Telenowele

Szerii · Wysłany: 19:33:34 28-12-16 Temat postu:

Ostatnia część ode mnie

To na tyle z prezentami z tego odcinka

Shelle · Wysłany: 19:43:05 28-12-16 Temat postu:

Kurde Aysegul naprawdę wygląda pięknie w tej sukience, ale niestety będzie mi się ona po wsze czasy kojarzyła z wiadomo jaką sceną...

Za chwilę nowy odcinek!!!

Szerii · Wysłany: 19:51:41 28-12-16 Temat postu:

No właśnie mogli ją gorzej ubrac a nie tak cudownie

Zawsze taki strój będzie sie kojarzył z tą sceną

No tak dzisiaj macie kolejny odcinek

Miłego seansu

życzę

Lineczka · Wysłany: 19:54:22 28-12-16 Temat postu:

Tak patrzę na te zdjęcia z Siannem i znowu na każdym ma okulary a później już w scenach z serialu nie.

Na próby je zakłada czy później przy montażu "likwidują" mu te okulary?

Jeśli chodzi o PK to oglądam odcinek raz i raczej nie wracam do poprzednich scenach (chyba że oglądając wasze animki, kolaże itp.), więc nie mam problemu z powrotem do końcówki 43 odcinka.

Aczkolwiek korci mnie by ją jeszcze raz zobaczyć, bo wczoraj tak ciężko mi się ją oglądało, że coś na pewno umknęło...

Shelle, życzę pełnego emocji seansu.

Gdzie masz Piotrka?

Shelle · Wysłany: 19:59:48 28-12-16 Temat postu:

Dzięki, dzięki dziewczyny

Na razie jeszcze się ozet wlecze, więc odcinek pewnie znowu po 19... Wykończyć nas chcą!!!

Szerii · Wysłany: 20:09:58 28-12-16 Temat postu:

Lineczka Serio, nigdy nie wracasz.
Ja to często jak nie mam co robić to włączam

Ale teraz oglądam nowy Turecki serial to mniej czasu na wspominki PK

Ale zawsze wałkuje zwłaszcza te sceny które sa cudowne

Albo zabawne:)

Shelle · Wysłany: 20:11:55 28-12-16 Temat postu:

Ja nawet przy kilku tureckich serialach, które oglądam zawsze znajduję czas na poyrazowe wspominki

Bez tego ani rusz

Szerii · Wysłany: 20:14:09 28-12-16 Temat postu:

Ja potrafię po odcinku jeszcze ze dwa razy obejrzeć dana scenę

Nawet jakbym miała dziesięć seriali to bym nie mogła przestać wracać do tych scen

Shelle · Wysłany: 20:19:33 28-12-16 Temat postu:

Dokładnie tak - na PK zawsze się znajdzie czas

Są sceny, które mogłabym wałkować w kółko godzinami, a i tak mi się nie znudzą

Od tego co ze mną zrobiło PK nie ma powrotu...

Lineczka · Wysłany: 20:31:34 28-12-16 Temat postu:

Szerii · Wysłany: 20:35:55 28-12-16 Temat postu:

Shelle · Wysłany: 20:40:27 28-12-16 Temat postu:

Ja przy wszystkich pozostałych produkcjach, które oglądam mam tak, że obejrzenie odcinka raz mi w zupełności wystarczy. W przeszłości oczywiście zdarzały się takie, z których sceny wałkowałam ileś ram razy, ale PK pobiło w tej kwestii wszystkie rekordy!!

Eclipse · Wysłany: 21:58:59 28-12-16 Temat postu:

Obejrzałam odcinek 43 i jestem wściekła, zdegustowana i zniesmaczona tym epizodem. Jeśli aborcja Aysegul nie okaże się jakimś przekrętem to tracę serce do tej produkcji. Od początku pisałyśmy, że poyrazionko się nie urodzi, ale wkur..... mnie rozwiązanie tego wątku. Jestem zła na Aysegul, że się poddała i nie walczyła, sama zrezygnowała. Wiem, że została zmuszona, ale dla mnie zbyt szybko podjęła decyzję. Dlaczego nie powiedziała ojcu, mógł jej pomóc. Wybrała jedną ukochaną osobę kosztem drugiej zbyt łatwo dla mnie. Mniej byłabym zła gdyby nie było dziecka i to siebie musiała by poświecić. Mam do niej żal, że nie walczyła. Sama poszła na rzeź. Przez to nawet nie miałam ochoty płakać na końcówce mimo, że to taka drama.

Lineczka · Wysłany: 22:36:59 28-12-16 Temat postu:

Rozumiem Twoje emocje bo po części też je przeżyłam. Wściekłość, żal, zaskoczenie, niedowierzanie, ale też i zniesmaczenie. Aczkolwiek jak pisałam jest też druga strona medalu, nie będę się powtarzać. Moim zdaniem nie ma najmniejszych szans by cała ta akcja okazała się przekrętem.

Nie wiem do końca jak rozpatrywać ten ruch scenarzystów - jako wielką bombę czy rozczarowanie. Chyba i to i to. Z PK na pewno nie zrezygnuję, przynajmniej teraz. Jestem ciekawa jak po czymś takim poprowadzą wątek protów.
W końcówce miałam łzy w oczach a jednocześnie kręciłam głową z niedowierzaniem i zaciskałam pięści ze złości.

Shelle · Wysłany: 23:13:11 28-12-16 Temat postu:

No ja nie wiem co ja mogę o tej końcówce jeszcze napisać, poza tym, że rozumiem absolutnie każdą emocję, którą ludzie wylewają tutaj w temacie. Pamiętam doskonale tę wściekłość i to niedowierzanie, że scenarzyści naprawdę to robią. Pamiętam też zwątpienie czy będę w stanie dalej oglądać serial, który tak mnie w sobie rozkochał przez te poprzednie 42 odcinki. Oczywiście po jakimś czasie miłość do serialu wygrała, ale pamiętam tę walkę, pamiętam to rozdarcie, pamiętam jak strasznie bałam się włączyć ten 44 odcinek...

Oczywiście poprzednie 42 odcinki nauczyły nas, że w tym serialu nie ma żadnych granic jeśli chodzi o cierpienie, ale ta końcówka 43 przekroczyła moje wszelkie wyobrażenia o tym jaką traumę można w serialu zobaczyć. Ale mimo wszystko dałam radę przez to przejść i Wam również tego życzę.

A teraz idę wziąć coś na uspokojenie po 74 odcinku!!! Bo PK mnie niezmiennie zachwyca, pomimo tego co się stało w tym 43 odcinku i wielu innych rzeczy, przez które trzeba będzie przejść.