Telenowele

Szerii · Wysłany: 22:01:02 07-01-17 Temat postu:

Animki ......

Shelle · Wysłany: 22:01:49 07-01-17 Temat postu:

Szerii · Wysłany: 22:06:29 07-01-17 Temat postu:

Czasami człowiek chce tyle napisać

edka widzę że sie przymierzasz do oglądania

MCET

edka · Wysłany: 22:09:45 07-01-17 Temat postu:

No wlasnie tak sie zastanawiam nad MCET

Wzruszajaca rozmowa Poyraza z ojcem, ale ja za grosz zaufania nie mam do tego typka. Cwany jest i wie jak zagrac na uczuciach Poyraza...

Shelle · Wysłany: 22:13:21 07-01-17 Temat postu:

Szerii · Wysłany: 22:20:54 07-01-17 Temat postu:

Taskafa z większym sercem od brzucha

Proci

Lineczka · Wysłany: 22:25:47 07-01-17 Temat postu:

Shelle, dzięki za śliczne kolażyki.

Szerii i edka, dzięki za super animki.

Przeglądałam zdjęcia, które wstawiła Shelle i szczególną uwagę zwróciłam na te z Sado.

Szkoda, że scenarzyści Pk zahaczyli o absurd w jego wątku. Tyle kul dostał, bandziory Adila wykonały na nim egzekucję dziurawiąc go jak durszlak a Sado dziwnym trafem przeżył.

Nie zrozumcie mnie źle - lubię tę postać i cieszę się, że jej nie wyeliminowano na tym etapie, ale z drugiej strony przed oczami mam zakrwawionego w okolicach brzucha i klatki piersiowej Sado, który jak się okazuje jest terminatorem.

Po co było to tak przejaskrawiać? Mniejsze obrażenia i wypadłoby to o wiele lepiej, ale wtedy pewnie aż tak wielkiej dramy w końcówce 44 odcinka by nie było.

Shelle · Wysłany: 22:32:25 07-01-17 Temat postu:

Szerii · Wysłany: 23:49:40 07-01-17 Temat postu:

Shelle dzięki za cudowne kolaże

ewelka03 · Wysłany: 23:49:59 07-01-17 Temat postu:

Selam

uwaga!! to będzie długi post

nareszcie mam chwilę i mogę skomentować 45 odcinek i wypowiedź Shelle na którą bardzo czekałam i którą przeczytałam z zapartym tchem

# a więc Sadrettin żyję, tzn. przeżyję

może trochę to mało racjonalne, że dostając 7 strzałów, żaden nie trafia w jakiś organ i nie robi poważnych szkód

jakoś przeboleję to, jak na tyle odcinków, to nie ma aż tyle przeginania, ze strony scenarzystów, a więc łyknę to wyjaśnię,bo bardzo by mi brakowało tej postaci

choć chłopak może nie pożyć zbyt długo, bo Adil nie ma zamiaru go zostawić w spokoju..
# Poyraz zastrzelił lekarza

i masz babo placek... tak szczerze to jestem rozdarta bo, może i nadal chciałabym, żeby Poyraz był tym 'dobrym', ale po obejrzeniu 45 odcinka i oczywiście 44,43 i 42 itd. czyli wszystkich odcinków od początku i po tym co napisała Shelle(dałaś mi kobieto do myślenia

) ciężko winić tego faceta, za to że w tym złym świecie, nie chcę być tylko tym, który dostaje po d***e i tym który wszystkich ratuję. Może przeszedł na ciemną stronę, ale gdzieś w tym wszystkich jest ten dobry Poyraz, który stosując te 'złe' metody chcę chronić ludzi, których kocha. I potrawie to zrozumieć. Evet, ale mam niesmak, już wczoraj o tym pisałam. Bardzo nie podobało mi się zachowanie Poyraza w stosunku do Asli i Saliha

. Rozumiem Poyraza, że to wszystko co go do tej pory spotkało, a szczególnie aborcja ich dziecka, przeprowadzona na jego oczach, wywróciły jego światopogląd do góry nogami, ale czemu winni są Asli i Salih, dwoje ludzi, którzy zawsze byli mu wierni i którzy stojąc w obliczu zawieszenia i straty pracy, którą lubią, rozmawiają z nim, a on ich tak olewa, no bardzo mi się to nie spodobało. Wiem, że Poyraz nie myślał, że jego zachowanie doprowadzi do śmierci Saliha i teraz będzie to bardzo przeżywał i pewnie będzie mi go strasznie szkoda, ale wystawił dwoje ludzi, którzy stali za nim murem, takich ludzi może już więcej nie spotkać... czekam więc na 46 odcinek i rozwiniecie tego wątku

wracając do dalszej wydarzeń z odcinka 46
#dalej mamy rozmowę Poyraza i Aysegul i mam kolejne rozdarcie (i jak tu nie kochać tego serialu

) rozumiem Aysegul, która boi się, że Poyraz stanie się tym złym, że nienawiść, ból tak go omamią, że tylko zemsta będzie się liczyć. Ale i tu zgadzam się w pełni z Shelle boli mnie to, że aż tak bardzo atakuję przy tym Poyraza, przecież ona sama podjęła decyzję o aborcji, oczywiście w zamian za uratowanie ukochanego, ale tak jak Shelle pisała Poyraz ani razu jej tego nie wypomniał, że zabiła ich dziecko (chociaż na początku 44 odcinka i ich rozmowy telefonicznej nie potrafił się do niej odezwać), a przecież mogła powiedzieć jeszcze Bahriemu i może inaczej by się to potoczyło. Ja po obejrzeniu odcinka 43, miałam taki drobny żal do Aysegul, czemu nie powiedziałaś ojcu, czemu nie spróbowałaś inaczej pomóc Poyrazowi, ale potem jak włączyłam odcinek 44 i widziałam jej ból (scena z sadzeniem drzewa i potem rozmowa z Semą) to moje biedne serce nie potrafiło jej już obwiniać. Tylko mam żal o to, że nie widzi też bólu Poyraza, on go ukrywa, evet ale jednak ten ból nim kieruję i poprowadza do zabójstwa lekarza.
#Songul i jej logika

kurcze zawsze uważałam ją za sprytną, a co za tym idzie za mądrą, a tu co myślała, że jak pokrzyczy na Ipek przy Barhrim, to ta grzecznie pójdzie i nic mu nie powie, o tym co zrobiła Songul, to się grubo przeliczyła

Bardzo się cieszę, że Bahri się dowiedział i nie jest mi szkoda Songul

#rozklejający się Taskafa

jak ja uwielbiam to trio, są niezawodni, a ich teksty niezastąpione

# Sevket przestraszył się Ihsan w samochodzie, myślę, że miał pełno w gaciach. I ogólnie widzę tą postać jako tą która boi się własnego cienia, ale kurczę potem to mnie zaskoczył, że się odważył zastrzelić Saliha

choć patrząc z perspektywy albo ja albo on, to ratował siebie.
# Anil, Sefer, Sema

scena jak razem zasypiają bardzo mnie rozczuliła, uwielbiam, nie wiem ile razy już ją widziałam

potem w sierocińcu rozmowa Sefera z Anilem, miałam łzy w oczach

jak ja bym chciała, żeby oni go adoptowali!!!
# Umran i jej zachowanie w stosunku do Songul, wow jestem pełna podziwu, pomimo całego zła jakie Songul jej wyrządził, ta zaprasza ją do domu i potrafi jej współczuć i okazać serce

potem ta ich rozmowa, nie jest mi żal Songul, bo przecież nie każdy staję się zły, bo w małżeństwie mu się nie układa.. Jest chciwa i to ją zgubiło.
# Poyraz wkręcający Sinana i reakcja Aysegul na to wszystko, jedna z lepszych scen tej trójki

potem reakcja Sinana jak odwiedza go Poyraz, takie sceny to miód na moje serce po dramie z ostatnich odcinków

wiecie co nawet mnie Begum tak bardzo nie denerwowała w 45 odcinku

#Bahri idący do nie wiem jak ich nazwać, ale to chyba jakaś starszyzna, jak się mylę to mnie poprawcie. Ten facet na łeb na karku, widzi że potrzebuję pomocy i szuka jej, jak mi się wydaję w dobrym miejscu

# Meltem i Zulfo oni się tak fantastycznie dobrali, jest między nimi chemia, synchronizacja dusz, obydwoje wiele przeszli, rozumieją się bez słów, jest to bardzo duża konkurencja dla protów i pomarańczek

ich sceny gdy się wspierają się nawzajem czy przekomarzają i rozczulają i rozbawiają mnie, są świetnie wyważone przez twórców. Cała akcja z 'wejściem' Meltem na imprezę, czyli najpierw Zulfo, który nie chcę narażać Meltem na niebezpieczeństwo

potem ich rozmowa

a na końcu przeżywanie Zulfikara jak Meltem jest w środku

mistrzostwo!
# no i końcówka o której, już pisałam przy okazji innych punktów, tak więc nie będę się powtarzać

odcinek wiele spokojniejszy od poprzednich ale miło się oglądało, aż nie wiem kiedy zleciało mi 2 godzinki seansu

tyle ode mnie wiem, że sporo ale musiałam to z siebie wyrzucić

sagol za wszystkie prezenty

Szerii · Wysłany: 23:57:16 07-01-17 Temat postu:

ewelka03 My kochamy takie długie posty

Absurd z tym postrzeleniem trzeba przecierpieć

Jeśli chodzi o Aysegul i Poyraza oboje mają racje i oboje jej nie mają

Pomarańczki

Powtórzę sie po raz setny ale Sefera spojrzenie kocham najbardziej na świecie

I scena w łóżku cudowna

Zulfikar i Meltem

żałuje i to bardzo że Meltem juz wcześniej sie nie pojawiła ...

Zulfikar uciszył Meltem pocałunkiem

Zulfikar co raz przystojniejszy się robi

Shelle · Wysłany: 0:13:14 08-01-17 Temat postu:

ewelka03, długie posty o PK to jest to co tygryski lubią najbardziej

I gdzie masz z siebie wyrzucać poyrazowe emocje jak nie tutaj??

Co do Sado to już wszystko właściwie zostało powiedziane. Mamy mały absurdzik, ale i twórcom PK od czasu do czasu trzeba wybaczyć takie niedociągnięcia. Ważne tylko, żeby nie było ich za dużo

Jeśli chodzi o Poyraza i Aysegul to już chyba zostało powiedziane wszystko co tylko się dało, więc nie będę się powtarzać, ale dodam jeszcze tylko że naprawdę boli mnie zachowanie Poyraza wobec Asli i Saliha. Po pierwsze zbagatelizował sprawę ich ewentualnego zwolnienia, a po drugie nie przyszło mu do głowy, ze przy takim przeciwniku jak Adil mogą się stać jeszcze gorsze rzeczy niż tylko utrata pracy... Ja wiem, ze Poyraz po tym wszystkim co go spotkało nie myśli racjonalnie, ale kurczę no uderzyło mnie bardzo jego zachowanie i jego obojętność na losy osób, które tak wiele dla niego ryzykowały.

Postawę Umran też już chwaliłam - absolutna bohaterka jak dla mnie, bo ode mnie Songul to by kopa w tyłek jedynie mogła dostać

Wszystkie scenki z dzieciakami oczywiście przecudne, tak jak mówisz, absolutnie miód na serce i rozlewające się po nim ciepło

No i tak a propo miodu i innym takich trzy ostatnie kolażyki z 45 odcinka:

Szerii · Wysłany: 0:22:49 08-01-17 Temat postu:

Shelle takie cudowności przed snem

Poyrazowych kochani

jutro ogarnę i ja jakieć kolażyki