Telenowele

cukierki · Wysłany: 12:09:33 11-01-17 Temat postu:

naprawdę mieć takiego ojca nikomu nie zycze. Doprowadził on do zlego stanu psychicznego Poyraza...jestem ciekawa z ktorej reki zginie jego tatuś...

Szerii · Wysłany: 12:11:06 11-01-17 Temat postu:

Lineczka · Wysłany: 12:22:50 11-01-17 Temat postu:

Adil to świetny strateg, ale tchórz.

cukierki · Wysłany: 12:29:08 11-01-17 Temat postu:

1 sezon... Najlepszy... Ale 2 sezon tez ma dobre momenty. I ogólnie na duzy plus. Pojawienie sie Adila przyspieszylo akcje

Właśnie oglądam 15ty Icerde a pozniej biore sie za 46 PK

Szerii · Wysłany: 12:30:57 11-01-17 Temat postu:

Lineczka · Wysłany: 12:38:31 11-01-17 Temat postu:

Szerii · Wysłany: 13:08:17 11-01-17 Temat postu:

Mam mini scenariusz końcówki 46 odcinka
Tak sobie pomyślałam że mogła by być inna np. Chcieli zastrzelić Semę ale Sefer zakrył ja swoim ciałem ( Jak to było z Sinanem) Ich ostatnie spojrzenia, słowa + ich muzyka z 2 sezonu

Wtedy to bym umarła na pewno

Ale skoro Sado ma sie dobrze po siedmiu kulach to wielkim absurdem by była śmierć Sefera po jednej

47 odcinek będzie jeszcze gorszy

46 ogólnie był fajny, zabawny, uroczy oprócz końcówki po której nie mogę dojść do siebie, nie wyobrażam sobie serialu be Sefera

Shelle · Wysłany: 13:13:08 11-01-17 Temat postu:

Witajcie, kochani!!

Ja miałam dzisiaj cały dzień pracować, ale wypadły mi jedne zajęcia, więc wpadłam na chwilę do domu.

Widzę, że po wczorajszej końcówce nadal poruszenie w temacie, ale trudno się dziwić biorąc pod uwagę co się w tej końcówce stało. Ja powiem szczerze, że miałam się wstrzymać z pewnymi komentarzami i informacjami, ale i tak one wypłynęły, więc już chyba nie ma sensu, żebym zatrzymywała pewne sprawy dla siebie.

I tak, potwierdzam to co pisali Szerii i Piotrek - to Kanbolat zrezygnował z roli w serialu i postawił scenarzystów poniekąd pod ścianą, więc nie mam do nich ani grama żalu za to co zrobili. Miałabym natomiast żal gdyby pozbyli się Sefera w jakikolwiek inny sposób niż śmierć. Jakkolwiek strasznie to brzmi, ale to prawda. To było absolutnie jedyne wiarygodne rozwiązanie jeśli chodzi o tę postać. Nie było innej możliwości wyrzucenia Sefera z poyrazowej rzeczywistości jak tylko zabicie go.

To na razie tyle ode mnie, żeby była jasność sytuacji, ale mam jeszcze w tej sprawie trochę do powiedzenia, aczkolwiek muszę jakoś sensownie poskładać myśli, więc pewnie później walnę jakiegoś dłuższego i bardziej filozoficznego posta na temat tego co się stało.

A tymczasem zabieram się do odliczania godzin do nowego odcinka

cukierki · Wysłany: 14:01:24 11-01-17 Temat postu:

Shelle · Wysłany: 14:23:22 11-01-17 Temat postu:

Jeszcze raz trochę bardziej na spokojnie ogarnęłam trmat i chciałabym się odnieść do dwóch spraw...

Lineczka, trafiłaś w samo sedno jeśli chodzi o stwierdzenie, że "Ten serial to perła i przekleństwo w jednym."

Taka jest absolutnie prawda na temat PK. I ten serial naprawdę wyrabia w nas odruchy masochistyczne - scenarzyści zrobią coś, że upadamy, zanim wstaniemy to dowalą kolejną rzecz, a my znowu leżymy. Po jakimś czasie już właściwie scenarzyści mogą nas tylko kopać, a my i tak chcemy więcej i więcej

Naprawdę często się zastanawiałam jak to jest, że coś co mnie tak w sercu boli jednocześnie daje mi tyle radości, ale chyba właśnie chodzi o to, że jest niesamowita równowaga dla tych przygnębiających dramatycznych scen. Owszem, one sprawiają, że człowiek czasami sufitu od podłogi nie odróżnia z bólu i żalu, ale kurczę potem scenarzyści dowalą takie sceny, że serce normalnie wysiada w najbardziej pozytywnym znaczeniu, na twarzy pojawia się niekontrolowany banan, którego za cholerę nie można z niej usunąć, no i jakoś człowiek wytrzymuje to PK pomimo tych traum

A co do uśmiercenia Sefera to biorąc pod uwagę zakulisowe okoliczności, w jakich do niego doszło, myślę że można scenarzystów rozgrzeszyć. Oczywiście boleć też boli, ale jednak trochę inaczej się na to patrzy wiedząc, że to nie był perfidny zabieg scenarzystów, żeby nam dowalić.

Piotrek, a mi się 74 odcinek bardzo podobał, może dlatego że uwielbiam Edę, a sporo jej było w tym odcinku i wiele się o niej dowiedzieliśmy. Naprawdę strasznie przeżywam to wszystko co się z nią dzieje, a teraz jak jeszcze dojdzie sprawa córki, która może żyje, a może nie to nie wiem jak moje serce to wszystko zniesie...

Randka Poyraza i Ag po prostu zabójcza!!!

Banan na gębie przez całe pół godziny

Rozwalił mnie narzekający Sinan i Sinan bojący się iść do łazienki

I z jednej strony chciałabym, żeby jednak Poyraz i Ag mieli jakieś sceny sam na sam, ale z drugiej te które były były naprawdę genialne

Ale mam nadzieję, że jakichś sam na sam też się doczekamy

A co do Isy to zdecydowanie przesadził!!! Zwłaszcza że nawet nie dał Umran i Taskafie nic wyjaśnić, mimo że wszyscy dookoła próbowali mu wyjaśnić całą sytuację. No ale wygląda na to, że teraz zapłaci za swoją agresję i brak jakiegokolwiek zrozumienia dla Umran...

Domii · Wysłany: 14:35:36 11-01-17 Temat postu:

Witam wszystkich

Serial oglądam od dawna, ale na forum jestem nowa. Mam nadzieję, że serial utrzyma swój poziom do ostatniego odcinka,bo jest na prawdę świetny. Jestem po 45 odcinku. Nie podobała mi się postawa Poyraza wobec Asli i Saliha, może i Poyraz był już powiedzmy zmęczony całą tą sytuacją, ale raczej nie zasłużyli na to żeby ich tak zlekceważyć. W sumie nie dziwię się, że Salih w końcu nie wytrzymał i nakablował komendantowi . Ale to co go potem spotkało i to za sprawką Adila, a w dodatku na oczach Poyraza ...

. Ciekawe jak się Poyraz po tym pozbiera. Co do Sadretina to chyba cud, że żyje po tylu postrzałach. A scena jak mały głaska brodę Safera no po prostu urocza, aż cieplutko na serduchu . Wiem, że wy już jesteście po 46 odcinku , ja go nadrobię jak będzie na Zakątku

Shelle · Wysłany: 15:03:08 11-01-17 Temat postu:

Domii, witaj na forum i w temacie PK!!

Mam nadzieję, że teraz kiedy już odważyłaś się napisać swój pierwszy post będziesz częściej wpadać z komentarzem do naszego poyrazowego wariatkowa

Jeżeli nic nadzwyczajnego się nie wydarzy to odcinek powinien pojawić się na Zakątku dzisiaj wieczorem.

A co do trzymania poziomu przez serial to moim zdaniem jak najbardziej trzyma, aczkolwiek idealny też oczywiście nie jest. Mam pewne zastrzeżenia co do 3 sezonu, do niektórych odcinków więcej niż do innych, ale nie zmienia to faktu, że na każdy odcinek czekam z utęsknieniem i każdy odcinek oglądam z zapartym tchem!

Szerii · Wysłany: 15:10:41 11-01-17 Temat postu:

Nie winię scenarzystów. Kanbolata rozumiem i nadal go uwielbiam. Jednak będzie brakować i to bardzo bo był postacią jedna z najważniejszych w tym serialu.

Oglądam ten nowy serial i jestem wściekła na jedno, że dał protce drzewko mandarynkowe. Nie wiem kto wpadł na taki pomysł jakby innych rzeczy na świecie nie było tylko cytrusy

To co pomarańczowe czy pomarańcze czy to mandarynki zawsze będa mi sie kojarzyć z Semą i Seferem.

Shelle · Wysłany: 15:15:54 11-01-17 Temat postu:

Szerii · Wysłany: 15:20:27 11-01-17 Temat postu:

Innych ok ale nie gdzie gra Kanbolat