Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Poyraz Karayel - Limon Yapim/Kanal D - 2015-2017
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 1091, 1092, 1093 ... 2055, 2056, 2057  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Seriale tureckie niewyemitowane
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
szymolajda
Detonator
Detonator


Dołączył: 28 Wrz 2016
Posty: 457
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 12:59:58 12-01-17    Temat postu:

cukierki napisał:
Lepsza smierc pewnie tylko czemu tak szybko??? kurcze szkoda mi Sefera. PK bez niego nie będzie juz takie samo...


oj u mnie żałoba straszna po odejściu / śmierci Sefera choc jak na ten serial przystało pozeganie miał z klasa tez sobie tego nie wyobrażam i co dalej z rozerwana połówka pomarańczki .....oj silna rozpacz ...ja nie wiem jak dalej to ogladac bez Sefera ...ale z drugiej strony moze Kanbolant nie widział dalszego rozwoju dla swojej postaci i dlatego odszedł bo tak sobie po trochu mysle co by mogli wymyślec ...ehhh
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shelle
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 28 Paź 2007
Posty: 46423
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 13:05:14 12-01-17    Temat postu:

Jestem pewna, że Ethem Bey wymyśliłby dużo ciekawych rzeczy dla Sefera, no ale Kanbolat podjął taką, a nie inną decyzję. Na pewno miał jakieś powody, a my niestety musimy się z tym pogodzić. Oczywiście mi jest łatwo mówić, bo już to jakoś przetrawiłam, ale wiem że mając to na świeżo ból jest ogromny.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
szymolajda
Detonator
Detonator


Dołączył: 28 Wrz 2016
Posty: 457
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 13:24:59 12-01-17    Temat postu:

Shelle napisał:
Jestem pewna, że Ethem Bey wymyśliłby dużo ciekawych rzeczy dla Sefera, no ale Kanbolat podjął taką, a nie inną decyzję. Na pewno miał jakieś powody, a my niestety musimy się z tym pogodzić. Oczywiście mi jest łatwo mówić, bo już to jakoś przetrawiłam, ale wiem że mając to na świeżo ból jest ogromny.


pewnie mialby rózne scenariusze..... ale teraz tak dziwnie bedzie bez niego bo w końcu pomarańczki to były pomarańczki .....i te jego dziwne miny z Zulfem gdy chodziło o kobitki .....oj bedzie go bardzo brakowało
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shelle
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 28 Paź 2007
Posty: 46423
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 13:30:28 12-01-17    Temat postu:

szymolajda napisał:
Shelle napisał:
Jestem pewna, że Ethem Bey wymyśliłby dużo ciekawych rzeczy dla Sefera, no ale Kanbolat podjął taką, a nie inną decyzję. Na pewno miał jakieś powody, a my niestety musimy się z tym pogodzić. Oczywiście mi jest łatwo mówić, bo już to jakoś przetrawiłam, ale wiem że mając to na świeżo ból jest ogromny.


pewnie mialby rózne scenariusze..... ale teraz tak dziwnie bedzie bez niego bo w końcu pomarańczki to były pomarańczki .....i te jego dziwne miny z Zulfem gdy chodziło o kobitki .....oj bedzie go bardzo brakowało

No będzie, będzie... Nie będzie już Pomarańczek, nasze mafijne trio nie będzie już triem Nowa rzeczywistość, ale będzie trzeba się z nią pogodzić...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27549
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 13:31:16 12-01-17    Temat postu:

Shelle napisał:
Jestem pewna, że Ethem Bey wymyśliłby dużo ciekawych rzeczy dla Sefera, no ale Kanbolat podjął taką, a nie inną decyzję. Na pewno miał jakieś powody, a my niestety musimy się z tym pogodzić. Oczywiście mi jest łatwo mówić, bo już to jakoś przetrawiłam, ale wiem że mając to na świeżo ból jest ogromny.


Na pewno pomysły na wątek Sefera były i nudą by nie wiało, ale skoro aktor zdecydował się odejść to scenarzyści nic innego zrobić nie mogli bez popadania w absurd. Uśmiercenie tej postaci było jedynym rozwiązaniem.

Mnie zastanawia decyzja Kanbolata. Chodziło o rolę prota w nowym serialu?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pan Mert
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 03 Lut 2016
Posty: 11107
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 13:39:27 12-01-17    Temat postu:

dubel Nie tu napisałem, ale skoro już napisałem, to super, że PK jest w czołowce seriali na grudzień i ma wysokie udziały w portalach społecznościowych

Ostatnio zmieniony przez Pan Mert dnia 13:41:44 12-01-17, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shelle
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 28 Paź 2007
Posty: 46423
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 13:39:49 12-01-17    Temat postu:

Lineczka napisał:
Shelle napisał:
Jestem pewna, że Ethem Bey wymyśliłby dużo ciekawych rzeczy dla Sefera, no ale Kanbolat podjął taką, a nie inną decyzję. Na pewno miał jakieś powody, a my niestety musimy się z tym pogodzić. Oczywiście mi jest łatwo mówić, bo już to jakoś przetrawiłam, ale wiem że mając to na świeżo ból jest ogromny.


Na pewno pomysły na wątek Sefera były i nudą by nie wiało, ale skoro aktor zdecydował się odejść to scenarzyści nic innego zrobić nie mogli bez popadania w absurd. Uśmiercenie tej postaci było jedynym rozwiązaniem.

Mnie zastanawia decyzja Kanbolata. Chodziło o rolę prota w nowym serialu?

Nie wiem czy to ma bezpośredni związek, bo jednak tę rolę dostał kilka miesięcy później, także śmiem wątpić czy to o to chodziło, zwłaszcza że odszedł w środku sezonu, co jest jednak dziwne dla postaci pierwszoplanowej. Swego czasu też portale plotkarskie rozpisywały się na temat konfliktu Kanbolata z Ilkerem, natomiast produkcja serialu jak i sami zainteresowani kategorycznie zaprzeczyli jakoby odejście Kanbolata miało z tym cokolwiek wspólnego. Aczkolwiek zgrzyty jakieś chyba były, bo Ilker nawet na tt jakieś wpisy na ten temat umieszczał. Oczywiście o co dokładnie chodziło to się nigdy nie dowiemy, chyba że zaufamy portalom pokroju pudelka


Ostatnio zmieniony przez Shelle dnia 13:45:02 12-01-17, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27549
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 13:55:15 12-01-17    Temat postu:

Trochę to dziwne by było, gdyby Kanbolat rezygnował z gry w serialu przez drugiego aktora i to jeszcze takiego z którym przecież wcale aż tak wielu scen nie miał. Uznałabym to za niepoważne. Dziwne to wszystko. Nie chce powiedzieć, że Kanbolat trochę sobie nagrabił u mnie, ale mam żal o to, że przynajmniej do końca II sezonu nie dociągnął...

Ostatnio zmieniony przez Lineczka dnia 13:56:29 12-01-17, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shelle
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 28 Paź 2007
Posty: 46423
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 13:59:22 12-01-17    Temat postu:

Lineczka napisał:
Trochę to dziwne by było, gdyby Kanbolat rezygnował z gry w serialu przez drugiego aktora i to jeszcze takiego z którym przecież wcale aż tak wielu scen nie miał.

Dlatego obstawiam, że to się po prostu zbiegło w czasie, a media jak to mają w zwyczaju tylko rozdmuchały sprawę i narobiły hałasu, bo w końcu o czymś trzeba pisać A Kanbolat to doświadczony aktor, a nie gówniarz, który będzie rzucał zabawkami i wychodził z piaskownicy jak dziecko. Nawet jeżeli były jakieś zgrzyty między nim a Ilkerem to naprawdę nie uwierzę, że z tego powodu Kanbolat odszedł. Zwłaszcza że tak jak mówisz oni wcale przecież nie mieli tak dużo wspólnych scen. Na pewno miał inne powody, ale media jak zawsze muszą robić aferę. A że konflikty na planie się świetnie sprzedają to wszyscy wiemy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27549
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 14:02:38 12-01-17    Temat postu:

Szkoda, że nie zostało to wyjaśnione, bo pozostaje masa niewiadomych i wątpliwości. Mógł chociaż ogólnie powiedzieć czy chodzi o sprawy prywatne czy np. nie po drodze mu z produkcją.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shelle
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 28 Paź 2007
Posty: 46423
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 14:07:49 12-01-17    Temat postu:

Lineczka napisał:
Szkoda, że nie zostało to wyjaśnione, bo pozostaje masa niewiadomych i wątpliwości. Mógł chociaż ogólnie powiedzieć czy chodzi o sprawy prywatne czy np. nie po drodze mu z produkcją.

Musiałabym dokładniej zbadać sprawę, bo być może Kanbolat gdzieś mówił konkretniej jakie są powody, ale niestety w tej chwili tego nie wiem. Jakbym się dowiedziała to uchylę rąbka tajemnicy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Szerii
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 07 Paź 2014
Posty: 14536
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 15:09:58 12-01-17    Temat postu:

Może na insta podał powód.
Dziwnie będzie. wielki znak zapytania pozostał co by wymyślili z ich wątkiem. Nigdy się tego nie dowiemy...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shelle
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 28 Paź 2007
Posty: 46423
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 15:12:42 12-01-17    Temat postu:

No niestety nigdy nie będzie nam dane dowiedzieć się jak dalej potoczyłyby się losy naszych kochanych Pomarańczek Wprawdzie mieliśmy 46 cudnych odcinków w ich wykonaniu, no ale i tak boli, że nie będzie ich więcej...

Buziaki dla wszystkich cierpiących po stracie Sefera Ja spadam do pracy, do zobaczenia wieczorem!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
cukierki
Generał
Generał


Dołączył: 16 Cze 2014
Posty: 7714
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 16:23:08 12-01-17    Temat postu:

Shelle napisał:
cukierki napisał:
Dobra ogarnelam dziecię do przedszkola i nagle w domu w ciszy przypomnial mi sie Sefer

No i pewnie jeszcze nie raz Ci się przypomni... Ale czas leczy rany, przynajmniej w jakimś stopniu...

Ja mam z rana niespodziankę, o której zapomniałam wczoraj, a po południu albo wieczorem będę miała jeszcze więcej różnych rzeczy

Kulisy kręcenia 46 odcinka:

Cześć 1: https://www.youtube.com/watch?v=74BGcYltZ_0
Część 2: https://www.youtube.com/watch?v=LeKSUk_W-MU
Część 3: https://www.youtube.com/watch?v=ItoaqzHRDeg

Niespodzianka jakich malo! Dzieki!!

szymolajda ja tam widzialam rozwoj postaci Sefera jako dobrego oddanego ojca. Mały nie zdążył sie nim nacieszyć....
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27549
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 16:34:28 12-01-17    Temat postu:

"Kilka zdań" na temat 46 odcinka bo końcówka tak mnie wgniotła w fotel we wtorek, że nie byłam w stanie nic więcej napisać...
Wrażenia od 40 minuty, bo wcześniejsze wydarzenia komentowałam na bieżąco.

Sema/Sefer/Anil

Sema była świetna w rozmowie z "matką" Anila - konkretna, ale i niebezpieczna, budząca lęk. Najlepszy był moment, gdy jej groziła a w tle leciała muzyka, którą często słyszymy w ujęciach z Bahrim. Rewelacja! Może niektórych oburzy to, że Sema "kupiła" sobie dziecko, ale ja absolutnie jej za to nie skrytykuję. Niestety prawo stoi na przeszkodzie by SyS mogli zostać rodzicami, trzeba było więc je obejść. Doceniam gest i starania Semy. Wielki plus dla niej!

Przepiękna była scena z SySyA. Czysty zachwyt! Chwyciła za serce, zwłaszcza moment gdy Młody zwrócił się do Sefera "tato". Cudowną niespodziankę Sema zrobiła mężowi. Piękna rodzinka. Fajnie, że przy szczęśliwej trójce byli Meltem z Zulfo. Miły gest. Rozbawiła mnie Meltem, gdy odtrąciła Zulfo i nie dała mu się przytulić.
Niestety odczuwałam też wtedy spory niepokój z powodu Adila. Zbyt pięknie było u SyS by mogło to potrwać dłużej.

Wspólny posiłek u SyS był obfity w genialne sceny. Sefer karmiący zupą Anila - uroczy widok. Tatuś na medal. Dyskusja o piłce i niecenzuralne słowa - zabawne, ale ataku śmiechu dostałam gdy Sefer dowalil tekstem o kontakcie Meltem i Zulfo. Ich miny bezcenne. Zulfo ma przerąbane! Śmiechem a'la Mikołaj próbowal rozładować sytuacje, ale mu nie wyszło. Meltem z pewnością miała ochotę dźgnąć go nożem. Genialne ujęcia.

Ciarki mnie przeszły po plecach, gdy scenarzyści zaserwowali nam pożegnalną rozmowę Sefera z Zulfo. Serce ścisnęło mi się z żalu, bo już wiedziałam do czego to zmierza.

Cudowna była scena z Semą, Seferem i Anilem śpiącym w ich łóżku. Serce mięknie za każdym razem gdy Młody zwracał się do Sefera "tato" i lgnął do niego. Coś niesamowitego.

Uśmiech zagościł na mojej twarzy podczas wizyty SySyA u Bahriego. Ile w tym wszystkim ciepła i miłości. Młody to słodziak. Przepiękne ujęcie z Anilem biegnącym w stronę Sefera, przytulającym się do niego i chwytającym za jego brodę. Perełka.

Ogromnie chciałabym aby okazało się, że Sema nie choruje na Alzheimera i że można ją wyleczyć. Dlatego dałam się nabrać. Uwierzyłam, że lekarz się pomylił... Wyszłam z założenia, że scenarzyści fundują nam sielankę u SyS, która jest zwykłą ciszą przed burzą. Wszystko tak cudownie się układało, że nie zdziwiłoby mnie, gdyby Sema nie miała Alzheimera. Udzieliła mi się pozytywna reakcja Semy, Sefera, Meltem i Zulfo podczas kolacji. Najlepszy był wspólny śpiew i taniec przed domem. Niestety po chwili znowu odczuwałam lęk przed Adilem, bałam się że w ciemności czyha jego człowiek i za chwilę zaatakuje. Wiemy do czego zdolny jest ten drań.
Poczułam się jakby ktoś walnął mnie w głowę obuchem, gdy okazało się, że skorumpowany lekarz na polecenie Adila okłamał Seme. W jednej chwili wszystko się zawaliło niczym domek z kart...

Szczęśliwy Sefer z gigantyczną pandą i pomarańczami - cudowny widok. Nie da się mojego zachwytu opisać słowami. Takiego go zapamiętam!!!!!!!

Od momentu, gdy Astmatyk z bandziorami napadli na Sefera wiedziałam, że to się skończy tragicznie. Przez cały odcinek czułam, że usmiercony zostanie mój ulubieniec, ale podczas jego konfrontacji z Adilem pomyślałam sobie: "przecież ta karykatura człowieka chcąc się zemścić na wrogach likwiduje ich bliskich, zginie więc Sema". Z drugiej strony obstawiłam, że nie zaserwują nam śmierci niewinnego dziecka! To już byłaby przesada, tym bardziej po odcinku z aborcją. Teraz przyznam wam się do czegoś. Było wiadomym, że w tym odcinku zginie ktoś z głównej obsady. Podczas sceny z Bahrim przed szpitalem w duchu błagałam by to był Sado. Co ten serial ze mną zrobił? Ten sam Sado którego tak żałowałam po 44 odcinku i łudziłam się, że nie zostanie uśmiercony. Pomyślałam sobie: "do czego ci scenarzyści nas zmuszają do kibicowania jednym ulubionym postaciom kosztem drugich, do dokonywania niemożliwych wyborów, do swego rodzaju irracjonalności". Geniusz PK, tyle w tym temacie...

Przez moment próbowałam wyważyć czy wolałabym aby Sefer żył a uśmiercona została Sema (Anila nie chciałam w te rozważania mieszać chociaż przecież jej śmierć jest równoznaczna ze śmiercią Młodego). Sefera darzę większa sympatią, ale przecież po stracie żony i dziecka by się załamał. Jestem pewna, że prędzej niż później dołączyłby do nich (albo po dokonaniu zemsty na Adilu albo i nawet wcześniej)... Tak więc pozostawienie go przy życiu a uśmiercenie Semy i Anila i tak byłoby równoznaczne z utratą mojej ulubionej postaci...

Wracając do akcji z zamachem Adila.

Cudowna scena ze szczęśliwymi Semą i Anilem jadącymi samochodem i śpiewającymi piosenkę. Ciepło na sercu, bo było to niesamowicie urocze a jednocześnie ciarki na plecach, bo wiedziałam jakie niebezpieczeństwo na nich czyha.

Konfrontacja Sefera z Adilem to istna miazga! Ależ tam emocje mną targały! Historyjka Adila straszna, ale facet kreuje się na ofiarę bezlitosnego i przerażającego Bahriego, który zniszczył mu życie a dobrze wiemy, że jest odwrotnie. Potrafi manipulować ludźmi i faktami.
Było mi ogromnie żal Sefera. Wiedział, że już po nim, szykował się na śmierć z wysoko podniesionym czołem, ale nie przewidział, że ta bestia zechce uderzyć w jego rodzinę. Rozpacz Sefera mną wstrząsnęła. nawet teraz jak sobie o tym przypomnę to mam ciarki na ciele.

Adil to może i tchórz, ale świetny strateg, bystry i inteligentny. Jest potężny, ma autorytet. Za to na Astmatyka nie mogę patrzeć. Niech go ktoś w końcu wyeliminuje! Co za drań! Ciśnienie mi się podnosi na samą wzmiankę o nim! Miałam ochotę by ktoś starł mu ten perfidny uśmieszek z podłej gęby! Nie cierpię go!!! Jest obrzydliwy, na równi z Ufukiem.

Końcówka to jest istne mistrzostwo świata. Na żadnym odcinku PK czy innego serialu (może z wyjątkiem Icerde i końcówki z 2 odcinka, ostatnich minut 22 odcinka PB, może końcówki 2, 5 i 6 sezonu GA, końcówki 20 odcinka PK) nie przeżyłam czegoś takiego - tylu mieszających się emocji. Rewelacja! Majstersztyk, poziom sięgający najwyższego punktu we wszechświecie!
Scena, gdy Sema orientuje się, że wpadła w pułapkę - zmroziła mi krew w żyłach. Genialnie zagrane! Moment, gdy Sefer i Sema krzyczeli do siebie podczas pościgu - rewelacja. Ciary na całym ciele i łzy w oczach.
Przy powtórnym oglądaniu rzuciło mi się w oczy, że Sema musiała mieć opancerzony samochód skoro nawet żadna z szyb nie ucierpiała (trochę to naciągane, jakieś wgniecenia od kul w karoserii powinny być) oraz to, że bandyci Adila zachowywali się jak amatorzy nie próbując od razu uszkodzić kół, ale to dla akcji lepiej.
Byłam pod ogromnym wrażeniem Semy, która walczyła i nie spanikowała. Zachowała zimną krew!
Muzyka oddająca klimat tych scen, świetnie dobrana.
Sceneria w końcówce odcinka - rewelacja! Miejsce przepiękne, z pozoru spokojne a rozegrał się tam tak wielki dramat! Kiedy bezbronna Sema uciekała z Anilem przypomniała mi się scena z pewnego filmu sensacyjnego w którym bandyci zabili kobietę i jej dziecko na pomoście potrącając ich samochodem. Najczarniejsze wizje miałam przed oczami. Kiedy Semie skończyła się amunicja (dziwne, że zamiast oszczędzać kule strzelała do bandziorów, gdy byli daleko, ale można to podpiąć pod panikę) przeraziłam się jej i Młodego bezbronnością. Na ich widok serce mi się krajało. Anila miałam ochotę przytulić, dzielny chłopczyk!
Od momentu gdy Sefer się ocknął wiedziałam już co się stanie. Byłam pewna, że zrobi wszystko by ochronić bliskich. Żałuję, ogromnie żałuję, że nie dali w tej końcówce utworu Semy i Sefera - Anlatamam. To byłaby wisienka na torcie przyprawiająca nas o hektolitry łez. To przy niej wątek Pomarańczek powinien się zakończył. Jedyny mój zarzut dla scenarzystów. Piosenka, którą dali nie była zła, ale nie miała takiej siły rażenia jak Anlatamam. Oglądając powtórnie sceny z końcówki 46 odcinka włączyłam sobie w tle piosenkę Pomarańczek i zostałam powalona. Nie wiem czy kiedykolwiek tyle łez wylałam podczas oglądania serialu. Chyba nigdy. Kiedy po raz pierwszy widziałam ten odcinek byłam tak wściekła na scenarzystów, że nie uroniłam łzy. Teraz łzy leją się ciurkiem z moich oczów, nie mogę ich powstrzymać. Zostałam emocjonalnie zmiażdżona. Wszystko idealnie ze sobą współgrało - cudowne oczy Sefera z których można było wyczytać wszystko, jego bohaterski czyn, rozpacz oraz niedowierzanie Semy i strach Anila a do tego w tle Anlatamam. Totalna rozpierducha emocjonalna. Nie wiem czy tylko na mnie tak działa ten utwór, ale z nim utożsamiam SyS i ich przepiękny wątek miłosny dlatego to właśnie w połączeniu z tą muzyką przeżyłam te sceny jeszcze mocniej i intensywniej.
Końcówka 46 odcinka jest w moim rankingu na pierwszym miejscu wszystkich końcówek jakie obejrzałam. Oscar to za mało! Narracja Sefera to dodatkowy cios prosto w serce. Mistrzostwo świata to ujęcie z pandą i pomarańczami. Majstersztyk!!!!!!! Lepiej wątku Sefera zakończyć nie mogli i za to dziękuję scenarzystom.

CHWILA NA POZBIERANIE SIĘ


Poyraz/Aysegul/Sinan

Piękne sceny z Poyrazem i Sinanem na placu zabaw. Uroczy widok. Fajnie, ze Aysegul do nich dołączyła. Pogadanka Poyraza na temat kobiecych kilogramów genialna. PyA uroczo się przekomarzali. Brakowało mi u nich ostatnio właśnie takich scen. Lekkich, świeżych, wlewających w serce optymizm. Nawet widok podglądającego ich Adila nie zepsuł mi nastroju. Świetnie podsumował różnice między sobą i Aysegul - on ogień, ona woda, która rujnuje jego plany względem Poyraza. Genialny tekst!

Sąsiedzkie sceny genialne. Towarzyszka Albaya zachowywała się jak interesowna pani, materialistka. Nie przypadła mi do gustu. Mam nadzieję, że Albay nie będzie kontynuował z nią znajomości.
Zadanie domowe Isy jedno z lepszych w całej historii PK. Wywód Poyraza kapitalny, miny i komentarze zgromadzonych bezcenne.

Poyraz znowu chłodno potraktował Asli. Po tym co się stało z Salihem powinien ją chronić, nie wiadomo co Adilowi strzeli do głowy. Poraziła mnie bierność Poyraza w tamtym momencie i na tym etapie telki, swego rodzaju skrajności w jego zachowaniu. Nie dziwię się, że Asli mu nie ufa. Niczego jej nie wytłumaczył. Co by było gdyby i ona złożyła zeznania go obciążające? Adil zrobiłby to samo co z Salihem.
Mam mieszane uczucia co do wyglądu Poyraza podczas pogrzebu przyjaciela. Prezentował się niczym celebryta w tych okularach, stylówa nieadekwatna do okoliczności. Nie pasowało mi to. Gdybym zobaczyła go w innej scenie to bym się zachwyciła (przystojny, męski, HOT), ale w tych okolicznościach...
Cóż za ironia losu, że kat przemawia na pogrzebie zmarłego policjanta i mówi o ściganiu sprawcy zabójstwa. Masakra! Spojrzenie Asli na Poyraza jakże wymowne... Rozpacz matki Slaiga poruszająca.
Mina Aysegul po rozmowie z Asli porażająca. Burcin kolejny raz pokazała kunszt aktorski, rewelacja! Świetna była konfrontacja Aysegul z Poyrazem. Zasłużył sobie na pretensje, bo ukrył przed nią prawdę. Z drugiej strony byłam zdziwiona tym, że zwątpiła w niego, jakby dopuściła do siebie możliwość, że zabił kumpla by chronić swój tyłek. Była wobec niego niesprawiedliwa. Dziwi mnie też, że od razu nie pomyślała, iż za wszystkim stoi Adil. Przeżyłam szok, gdy Aysegul poszła na policję i wydała Poyraza. Uznałam to za przegięcie, uwierzyłam że już nie wytrzymała i postanowiła wziąć sprawy w swoje ręce. Oczywiście miałaby swoje racje, ale taka zdrada ukochanego mężczyzny podczas gdy jej rodzina to prawdziwa mafia? Trąciłoby hipokryzją. Na szczęście okazało się, że Aysegul i Poyraz realizują jakiś plan. W ten sposób chcą powstrzymać Adila wsadzając Poyraza za kraty? Chcę więcej szczegółów.

Meltem/Zulfo

Jak dobrze, że ich mamy.
Od początku przeczuwałam, że do niczego nie doszło między Zulfo a Meltem. W końcu on jest dżentelmenem i nie wykorzystałby jej w taki sposób. To by do niego kompletnie nie pasowało. Za to żartowniś z niego na fest. Zdał też test na lojalność - nie zostawił kobiety w potrzebie i nie przestraszył się reakcji jej organizmu, zuch.
Uwielbiam gdy Zulfo i Meltem się ze sobą droczą. Uroczy są. W tej całej dramie w ostatnich odcinkach są jak promyczek słońca i radości. Taka nasza świeżynka wlewająca w serce ciepło.
Kłótnia MyZ dostarczyła mi sporej dawki śmiechu. Jej groźby najlepsze. świetna była scena gdy zawarli rozejm i zajadając się kwiatkami wspominali jak się poznali. Cudowni są.

Songul
Działała mi na nerwy w tym odcinku. Songul jest bezczelna, jak zwykle odwraca kota ogonem. Zero dumy i godności, uwielbia robić z siebie ofiarę. Cieszy mnie, że Bahri nie dał się nabrać na jej marne zagrywki. Ładnie jej przygadał!
Zołza Songul musiała się na kimś wyżyć i padło na Despinę, która tylko chciała ją pocieszyć i wesprzeć. Witki opadają. Songul mnie osłabia. Nikt jej nie dogodzi, egoistka martwi się tylko o siebie. Kreuje się na wielka ofiarę doświadczoną życiowo, aż się tego słuchać nie chce. Wszyscy winni tylko nie ona!
Tak jak nie cierpię byłego chłopaka Ipek tak z Songul znakomicie sobie pograł. Brawo! Dobrze jej tak! Sama się o to prosiła. Było do przewidzenia, że ten zachłanny facet wykorzysta informację od Ipek i zaszantażuje Songul. W ogóle nie jest mi jej żal. Ma to na co sobie zasłużyła. Aczkolwiek muszę przyznać, że chłopak Ipek to psychol. Nie ma żadnych zahamowań, jest nieczułym draniem. Ten facet chyba nie ma żadnych uczuć. Okropny typ.
Konfrontacja Songul z byłym chłopakiem Ipek świetna. Facet się z nią nie cackał i we wszystkim co mówił miał rację. Później go poniosło i przegiął, gdy ją zaatakował. Songul jest jaka jest, ale na taki koniec nie zasłużyła. Dobrze, ze Ipek ją uratowała. Temu jej chłopakowi chyba nic poważnego się nie stało. To by była dopiero akcja, gdyby Ipek i Songul związała na zawsze tajemnica dotycząca jego zgonu. Jednak cios wyglądał na niezbyt poważny, więc ten drań pewnie z tego wyjdzie i w sumie dobrze, bo tak ciekawiej dla fabuły. Jeszcze co do Ipek to powinna bardziej uważać na to co i komu mówi.

Bahri/Despina

Piękną mieli scenę w jej domu. Słowa Bahriego jakże wymowne: "Nie jesteś gościem, jesteś koroną na mojej głowie". Ten to potrafi zapodać bajerę. Tak serio to uroczy był. Ich spojrzenia wyrażały więcej niż tysiąc słów. Dodam, że Despina przepięknie grała na fortepianie.

Begum

Dobrze, że postanowiła ułożyć sobie życie na nowo i znaleźć faceta, ale jak to ona - popada w skrajność. Obcego człowieka chce przyprowadzić do domu i poznać z Sinanem? Matka roku! Poyraz miał rację w tym co jej mówił. Aczkolwiek nie powinien jej zabraniać wychodzić. Dopóki nie sprowadza gachów do domu i nie naraża Sinana to niech widuje się z kim chce. Przyznam się, że w pewnym momencie pomyślałam, iż Poyraz wyjdzie z siebie i ja uderzy. Ostatnio nie jest sobą, więc pewnie dlatego przyszło mi to do głowy.
Nawiasem mówiąc czerwona sukienka była ładniejszą opcją na randkę. Begum ma świetną figurę i super zgrabne nogi, trzeba jej to przyznać. Jej adorator okazał się być przystojny. Całkeim do rzeczy.

Sado

Wątek z przeżyciem wielokrotnego postrzału zalatuje absurdem i szybkie wybudzenie się Sado ze śpiączki to przypieczętowuje. Pewnie scenarzyści nie chcieli zwlekać, akcja ma swoje tempo. Zginął Sefer, więc musieli przywrócić Sado do życia, by nie ciągnąć dramy w nieskończoność. Pozostaje cieszyć się, że jednak tak charyzmatyczna i wielowymiarowa postać nas nie opuści, przynajmniej na razie. Poza tym Bahri będzie szczęśliwy (przynajmniej przez ten krótki czas, gdy nie dostanie złej nowiny), bo odzyskał syna (szkoda, że niejako kosztem drugiego). Sado nadaję nowy przydomek: Sado niezniszczalny.

Sefer/Zulfo/Taskafa

Ostatnia scena naszego cudownego trio. Płakać się chce. Najpiękniejsza przyjaźń w serialu, poszliby za sobą w ogień. Zulfo z Seferem łączyła więź niesamowita, jakby byli prawdziwymi braćmi. Ciut bliżej siebie się trzymali niż z Taskafą (tylko ciut, ale było to widoczne).
Wracając do sceny w przybudówce - jak za starych dobrych czasów. Najlepszy moment to panowie przeglądający zdjęcia bliskich: Zulfo -> Meltem, Sefer -> Sado i mistrz Taskafa -> owieczka. ;haha: Parsknęłam śmiechem. Miny Sefera i Zulfo gdy rozmawiali o Meltem bezcenne. Zabawne teksty leciały, jak to u nich.
Scena z Seferem czytającym sennik i wzmiankę o śmierci spowodowała, że uśmiech zniknął z mej twarzy a po ciele przeszły ciarki.


Pozdrawiam wytrwałych. Musiałam to wszystko z siebie wyrzucić.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Seriale tureckie niewyemitowane Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 1091, 1092, 1093 ... 2055, 2056, 2057  Następny
Strona 1092 z 2057

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin