Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Poyraz Karayel - Limon Yapim/Kanal D - 2015-2017
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 1147, 1148, 1149 ... 2055, 2056, 2057  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Seriale tureckie niewyemitowane
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Shelle
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 28 Paź 2007
Posty: 46423
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 14:15:05 21-01-17    Temat postu:

Zdecydowanie jedyny sposób na Adila to zabicie go. Dopóki będzie żył to będzie cały czas stosował tę swoją filozofię, że najpiękniejsze w życiu jest oglądanie bólu jaki ktoś czuje po stracie swoich ukochanych. Nic nie jest w stanie go zatrzymać ani sprawić, że zmieni swoje podejście do pewnych spraw. Trzeba go po prostu wyeliminować!! Ale nie jest to takie proste, zwłaszcza dopóki będzie w stanie manipulować osobami, które mają uczucia. W kwestii dopadnięcia Adila lepiej by było ich nie mieć i kierować się tylko rozumem i rządzą zemsty, ale to niestety niemożliwe w przypadku normalnych ludzi. I dlatego gnojek tak łatwo wodzi Semę za nos
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27548
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 14:37:21 21-01-17    Temat postu:

Cudowna scena z Zulfo rozmawiającym z Seferem pandą. Najlepszy moment, gdy mrugał do niego i liczył na ten sam znak. Uroczy jest. Scena zabawna, ale o słodko-gorzkim smaku... Tam powinien być nasz Sefer.

Cenzura nawet dzbanek zasłania. To już przesada. Alkohol wygląda jak woda (może to i woda).
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shelle
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 28 Paź 2007
Posty: 46423
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 14:53:26 21-01-17    Temat postu:

Lineczka napisał:
Cudowna scena z Zulfo rozmawiającym z Seferem pandą. Najlepszy moment, gdy mrugał do niego i liczył na ten sam znak. Uroczy jest. Scena zabawna, ale o słodko-gorzkim smaku... Tam powinien być nasz Sefer.

Oj powinien powinien... Ja osobiście nie potrafię teraz obok żadnego widoku pandy przejść obojętnie - za każdym razem myślę o Seferze. Panda i pomarańcze są dla mnie spalone pod tym względem
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27548
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 14:53:52 21-01-17    Temat postu:

Przepiękna scena, gdy Zulfo śpiewał i wspominał Sefera. Widziałam ja w zwiastunie, ale w całości o wiele bardziej mnie poruszyła, tym bardziej, gdy zrozumiałam słowa piosenki. Może nie zalałam się łzami, ale na tych wspomnieniach z Seferem uświadomiłam sobie, że już nic nie będzie takie samo bez niego. Złapałam się na tym, że już nie będę wyczekiwała scen Pomarańczek, nie zobaczę nowych ujęć z Seferem. Zrobiło mi się niesamowicie przykro. Do tego stopnia, że znowu zastanawiam się czy dam radę oglądać PK bez mojego ulubieńca. Jakiś kryzy mnie dopadł po tej scenie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shelle
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 28 Paź 2007
Posty: 46423
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 15:00:23 21-01-17    Temat postu:

Lineczka napisał:
Przepiękna scena, gdy Zulfo śpiewał i wspominał Sefera. Widziałam ja w zwiastunie, ale w całości o wiele bardziej mnie poruszyła, tym bardziej, gdy zrozumiałam słowa piosenki. Może nie zalałam się łzami, ale na tych wspomnieniach z Seferem uświadomiłam sobie, że już nic nie będzie takie samo bez niego. Złapałam się na tym, że już nie będę wyczekiwała scen Pomarańczek, nie zobaczę nowych ujęć z Seferem. Zrobiło mi się niesamowicie przykro. Do tego stopnia, że znowu zastanawiam się czy dam radę oglądać PK bez mojego ulubieńca. Jakiś kryzy mnie dopadł po tej scenie.

No bo my poniekąd przeżywamy to co bohaterowie serialu - oni odkrywają jak będzie wyglądało życie bez Sefera (czyli że np. Zulfo już nigdy nie usiądzie sobie z nim w knajpie przy kielichu ), a my musimy zmierzyć się z tym jak będzie wyglądał serial bez Sefera.

Trzymaj się ciepło kochana i mimo wszystko mam nadzieję, że kryzys Ci minie!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27548
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 15:35:27 21-01-17    Temat postu:

Dzięki Shelle za słowa otuchy. Musiałam zrobić sobie chwilę przerwy, ale już oglądam dalej.

Poruszająca scena z Albayem, gdy mówił, że czuje się samotny. Piękne słowa padły na temat Poyraza i Isy, którzy są dla niego jak rodzina. Miałam ochotę przytulić Albaya, wspaniały i pocieczmy człowiek. Dobrze, że nasi bohaterowie zrobili to za mnie.
Kobieta, która odwiedziła Albaya wygląda i zachowuje się jak jędza. Nie zasługuje na niego!

Akcja z pomocą Albayowi w zaręczynach świetna, Aysegul oczywiście najrozsądniejsza.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shelle
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 28 Paź 2007
Posty: 46423
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 15:43:29 21-01-17    Temat postu:

Lineczka napisał:
Poruszająca scena z Albayem, gdy mówił, że czuje się samotny. Piękne słowa padły na temat Poyraza i Isy, którzy są dla niego jak rodzina. Miałam ochotę przytulić Albaya, wspaniały i pocieczmy człowiek. Dobrze, że nasi bohaterowie zrobili to za mnie.
Kobieta, która odwiedziła Albaya wygląda i zachowuje się jak jędza. Nie zasługuje na niego!

Biedny Albay jest taki samotny, że już zaakceptuje każdą, byle tylko kogoś mieć u swego boku... Zresztą poniekąd sam to przyznał jak mówił o niej w kontekście nie uczuć, ale tego, że samotność jest straszna...

Też miałam ochotę przytulić Albay'a i cieszę się, że nasi bohaterowie byli na miejscu, żeby nas w tym wyręczyć

Lineczka napisał:
Akcja z pomocą Albayowi w zaręczynach świetna, Aysegul oczywiście najrozsądniejsza.

Jak widać jeszcze nie do końca przesiąknęła poyrazowym wariactwem
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27548
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 15:47:43 21-01-17    Temat postu:

Znowu polały się łzy. Przepiękna a zarazem niesamowicie poruszająca scena z Zulfo informującym dyrektora domu dziecka, że Sefer nie żyje. Żal ścisnął mi serce. Moment, gdy Zulfo mówił o "swoim" Seferze - petarda emocjonalna. Dobrze, że ma Meltem przy sobie.

Tak mi się nasunęło na myśl - co z Taskafą? Aysegul z Bahrim wspierają Semę, Zulfo ma Meltem a Taskafa? On też przeżywa stratę przyjaciela.

Cieszy mnie, że zaserwowali nam scenę z Poyrazem cierpiącym po stracie Sefera. To czego brakowało nam w poprzednim odcinku, dostaliśmy w tym.

Konflikt wewnętrzny Aysegul wyczuwa się z daleka. Kiedyś chciała odciąć się od ojca i tego co robi a dziś prosi Poyraza by nie zostawiał Bahriego i pomógł mu w mafijnych porachunkach...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shelle
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 28 Paź 2007
Posty: 46423
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 15:54:48 21-01-17    Temat postu:

Lineczka napisał:
Konflikt wewnętrzny Aysegul wyczuwa się z daleka. Kiedyś chciała odciąć się od ojca i tego co robi a dziś prosi Poyraza by nie zostawiał Bahriego i pomógł mu w mafijnych porachunkach...

No widać że pod wpływem pewnych przeżyć Aysegul zaczęła lepiej rozumieć Bahriego i już od jakiegoś czasu w sumie nie jest w stanie potępiać swojego ojca tak jak robiła to kiedyś. I choć nadal nie jest zachwycona, że w ogóle muszą się odnajdywać jakoś w tym mafijnym świecie, dawno minęły czasy kiedy uznawała swojego ojca za bandytę, a jego drogę za złą i godną potępienia. W życiu nic nie jest czarno-białe...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27548
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 15:56:07 21-01-17    Temat postu:

Kolejna niezwykle wzruszająca scena z Zulfo. Był tak przekonujący w swym bólu, że sama go odczułam. Miałam nadzieję, że Meltem w ostatniej chwili zawróci i przytuli Zuflo. Aczkolwiek przez moment pomyślałam też o tym, że może on chce zostać sam, że tego potrzebuje.
Ciężka sytuacja.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shelle
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 28 Paź 2007
Posty: 46423
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 15:59:04 21-01-17    Temat postu:

Lineczka napisał:
Kolejna niezwykle wzruszająca scena z Zulfo. Był tak przekonujący w swym bólu, że sama go odczułam. Miałam nadzieję, że Meltem w ostatniej chwili zawróci i przytuli Zuflo. Aczkolwiek przez moment pomyślałam też o tym, że może on chce zostać sam, że tego potrzebuje.
Ciężka sytuacja.

No właśnie jak ja oglądałam te odcinki to też czułam to napięcie w Meltem, bo z jednej strony chciała pocieszyć ukochanego mężczyznę, ale z drugiej na pewno też zastanawiała się nad tym czy przypadkiem on nie wolałby trochę poprzeżywać w samotności... Tylko on i jego wspomnienia o Seferze. Naprawdę ciężko w takiej sytuacji odgadnąć czego ta druga osoba potrzebuje...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27548
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 16:00:48 21-01-17    Temat postu:

Shelle napisał:
Lineczka napisał:
Konflikt wewnętrzny Aysegul wyczuwa się z daleka. Kiedyś chciała odciąć się od ojca i tego co robi a dziś prosi Poyraza by nie zostawiał Bahriego i pomógł mu w mafijnych porachunkach...

No widać że pod wpływem pewnych przeżyć Aysegul zaczęła lepiej rozumieć Bahriego i już od jakiegoś czasu w sumie nie jest w stanie potępiać swojego ojca tak jak robiła to kiedyś. I choć nadal nie jest zachwycona, że w ogóle muszą się odnajdywać jakoś w tym mafijnym świecie, dawno minęły czasy kiedy uznawała swojego ojca za bandytę, a jego drogę za złą i godną potępienia. W życiu nic nie jest czarno-białe...


Rozmowa Poyraza z Aysegul o Bahrim miazga! Rewelacja! Aż miałam ciary na plecach. Ostatnio byłam zmartwiona drogą, którą podąża Poyraz, ale teraz tak ja Aysegul chcę by był z Bahrim w tych ciężkich chwilach i mu pomógł. Powiem tak - lepszy Poyraz Umman niż Poyraz Topal.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shelle
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 28 Paź 2007
Posty: 46423
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 16:07:41 21-01-17    Temat postu:

Lineczka napisał:
Shelle napisał:
Lineczka napisał:
Konflikt wewnętrzny Aysegul wyczuwa się z daleka. Kiedyś chciała odciąć się od ojca i tego co robi a dziś prosi Poyraza by nie zostawiał Bahriego i pomógł mu w mafijnych porachunkach...

No widać że pod wpływem pewnych przeżyć Aysegul zaczęła lepiej rozumieć Bahriego i już od jakiegoś czasu w sumie nie jest w stanie potępiać swojego ojca tak jak robiła to kiedyś. I choć nadal nie jest zachwycona, że w ogóle muszą się odnajdywać jakoś w tym mafijnym świecie, dawno minęły czasy kiedy uznawała swojego ojca za bandytę, a jego drogę za złą i godną potępienia. W życiu nic nie jest czarno-białe...


Rozmowa Poyraza z Aysegul o Bahrim miazga! Rewelacja! Aż miałam ciary na plecach. Ostatnio byłam zmartwiona drogą, którą podąża Poyraz, ale teraz tak ja Aysegul chcę by był z Bahrim w tych ciężkich chwilach i mu pomógł. Powiem tak - lepszy Poyraz Umman niż Poyraz Topal.

To zdecydowanie!! Ale nam się też punkt widzenia zmienia jednak wobec tego wszystkiego co się dzieje. Ja na początku byłam przerażona, że Poyraz może oficjalnie dołączyć do Baby, ale potem zrozumiałam, że taką drogę musi przejść jego postać. A tak naprawdę Poyraz czy jest "oficjalnie" w mafii czy nie to kieruje się podobnymi wartościami.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27548
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 16:11:18 21-01-17    Temat postu:

Poyraz doszedł do takiego momentu w życiu, że musiał w pewien sposób się zatracić. Gdyby z tych wszystkich dramatów wyszedł taki sam jak kiedyś to byłoby to niewiarygodne. To co stało się w końcówce 43 odcinka pozostawiło na nim ślad, którego nie da się wymazać. Coraz lepiej rozumiem Poyraza.

Bahri - klasa sama w sobie. Uwielbiam go! Najlepszy szef mafii! Bandziory Adila mogą mu buty czyścić!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shelle
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 28 Paź 2007
Posty: 46423
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 16:17:37 21-01-17    Temat postu:

Dokładnie tak! Przełom u Poyraza nie mógł się tak naprawdę dokonać tylko na płaszczyźnie jednorazowego występku z zabiciem lekarza. W nim coś pękło i tak naprawdę zupełnie inaczej patrzy teraz na rzeczywistość. Ale nie mogę oczywiście napisać jak dalej postać będzie się rozwijała, więc musicie sami dokonywać tych obserwacji
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Seriale tureckie niewyemitowane Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 1147, 1148, 1149 ... 2055, 2056, 2057  Następny
Strona 1148 z 2057

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin