Telenowele

Shelle · Wysłany: 13:41:11 02-03-17 Temat postu:

No dobra, wychodzę z domu, trzymajcie kciuki, żebym nie zaczęła ni stąd ni zowąd o PK mówić na spotkaniu

Eclipse · Wysłany: 13:42:59 02-03-17 Temat postu:

Kolejna setka pękła

Shelle trzymamy kciuki

Szerii · Wysłany: 13:58:19 02-03-17 Temat postu:

Zapomniałam że większość nie oglądała

Zrobic zrobię ale dodam jak chociaż część z was obejrzy hmn prawie wszyscy

pomaranczowo_mi · Wysłany: 15:04:52 02-03-17 Temat postu:

Shelle · Wysłany: 15:17:28 02-03-17 Temat postu:

pomaranczowo_mi · Wysłany: 16:42:54 02-03-17 Temat postu:

U mnie też idealny dzień na popełnienie samobójstwa

Kaisa · Wysłany: 19:15:14 02-03-17 Temat postu:

Capsy odc. 41

:
Wszystkie: [link widoczny dla zalogowanych]

MoonaLisa · Wysłany: 19:31:36 02-03-17 Temat postu:

Rozdano nagrody GSÜ Ödüllerinde
[link widoczny dla zalogowanych]
Burcin najlepsza aktorka

A tak na marginesie to nie wiem, jak się tu wrzuca zdjęcia

Szerii · Wysłany: 19:59:14 02-03-17 Temat postu:

MoonaLisa · Wysłany: 20:02:40 02-03-17 Temat postu:

Dziękuję za wskazówkę. Bardzo rzadko coś wrzucam, raz na milion lat. Link zawiera zdjęcie Burcin z wręczenia nagrody. Nawet mi przez myśl nie przeszło, żeby cokolwiek spoilerować

Lineczka · Wysłany: 20:13:55 02-03-17 Temat postu:

Odcinek 52

Miałam nadzieję, że Sado się opamięta, ale niestety przerośnięte ego, urażona duma i kompleksy dają o sobie znać.

Za wiele to on się nie zmienił, wniosków z popełnionych błędów nie wyciągnął. Przykre, że po ostatnich traumatycznych przeżyciach odwrócił się od rodziny. Bliscy go wspierali a on tak się im odwdzięczył. Nieładnie, bardzo nieładnie. Nawet Bahri zmienił wobec niego taktykę, wykazał się nadzwyczajną cierpliwością, ale na niewiele się to zdało. Będzie Sado kiedyś żałował, ale może być już wtedy za późno. Ciekawe jak przyjmie wiadomość, że aresztowano jego ojca.

Cudowne sceny Aysegul, Poyraza i Sinana.

Byli niezwykle uroczy, gdy się ze sobą przekomarzali, uśmiech nie schodził mi z twarzy.

Rozbroił mnie Poyraz o poranku przed lustrem.

Teksty z Aysegul leciały genialne.

Jak wielokrotnie pisałam Neset to postać intrygująca i specyficzna, budzi mieszane i dość skrajne uczucia. Irytuje mnie w sytuacjach takich jak np. u Bahriego w domu, gdzie kreował się na niewiniątko i wtrącał do wszystkiego, ale też zachwyca głównie swoim szaleństwem - "rozmowy" z ojcem (myślałam, że morduje jakieś zwierzęta a ten zajmował się owocami, wyglądał rodem z horroru), pokazanie bandziorom kto tu rządzi i zabranie ich teczek, radość ze zrobienia na złość żółwiowi. Poyraz trzyma go na dystans, Meltem podobnie a Aysegul niestety bawi się w samarytankę.

Nie podoba mi się to, że jest wobec niego aż za bardzo ufna. Nie zna go, facet pojawił się praktycznie znikąd, spędził sporo czasu z Adilem a jej to nie przeszkadza. Jeszcze bardziej wkurzyło mnie pogrywanie Aysegul z Poyrazem. Jest też w tym jego wina, bo zachowywał się zaborczo a wie, że ona tego nie lubi, ale jej zachowanie bardziej pasuje do obrażonej dziewczynki, która na złość postanawia zrobić rodzicom na przekór. Bardzo dojrzałe.

Konfrontacja Begum z Songul genialna! Ich teksty i reakcje doprowadziły mnie do śmiechu. Kibicowałam tej pierwszej.

Begum z Sado to mieszanka wybuchowa. Mają ogromną chemię, ale razem są też niebezpieczni. Dobrali się idealnie. Teraz jak jest między nimi sielanka to wszystko cacy, ale wyobrażacie sobie co się będzie działo, gdy zaczną się kłócić? Talerze i noże pójdą w ruch.
Songul jak zwykle ma farta i spada niczym kot na cztery łapy. Niesamowite. Nasłała na Bahriego policję, uszło jej to płazem a na dodatek wrócił jeszcze do jego domu i będzie tam robiła za wtyczkę Sado.

Nikt nie ma tyle farta co ona. Trochę mnie to męczy, miałam nadzieję, że w końcu poniesie konsekwencje i dostanie za swoje.

Wzruszająca scena z Semą rozmyślającą o Seferze.

Miałam łzy w oczach i ciary na ciele. Perełka odcinka.

Cieszy mnie, że postać Sefera nawet po tylu odcinkach nie zniknęła całkowicie z serialu, ogromny plus za to!

Ogromnie się cieszę, że Albay żyje! Byłam pewna, że dostał zawału a on chciał popełnić samobójstwo.

Straszne! Na szczęście odcięli mu gaz.

Duże znaczenia miała także halucynacja z Poyrazem w mundurze.

Wybuchnęłam śmiechem, genialna scena! Ulizany fryz skradł show, oczu nie mogłam oderwać.

Śliczne sceny z Isą i Sinanem pocieszającymi Albaya.

Poruszył mnie też jego przytulas z Poyrazem.

Albay ma wspaniałych sąsiadów, może na nich liczyć, nie jest sam!

Wywody Zulfo mistrzowskie, zwłaszcza rady dawane Taskafie i zebranie się na odwagę przed Poyrazem.

Brawo! Sinan był komiczny, gdy naśladował nerwowe ruchy Wujka.

Meltem z Zulfo uroczy.

Oni są dla siebie stworzeni! W przypadku Zulfo trafiła kosa na kamień, ma buntowniczkę pełną parą.

Super scena, gdy konkurowali w rzutkach.

Umran sama nie wie czego chce. Ok, ma wątpliwości i wiadomość o okolicznościach śmierci męża ją wstrząsnęła, ale ten człowiek był psychopatą. Taskafa nie zabił go, bo miał takie widzimisię tylko zrobił to w obronie własnej. Widać, że jest mu przykro, głównie z powodu Isy, więc Umran powinna to docenić. Może potrzebuje więcej czasu? Nie podobało mi się jej zachowanie wobec Taskafy, wiało chłodem i to mocno.

Wejście Poyraza z ekipą na ślub Bahriego - miazga.

Tak czułam, że się zbłaźnią.

Uroczystość piękna, Aysegul z Poyrazem świadkami - wybór idealny.

Szkoda tylko, że państwo młodzi długo się sobą nie nacieszyli i policja aresztowała Babę. Neset nieźle to sobie wykombinował, z zimną krwią zabił Yusufa a później jak gdyby nigdy nic poszedł do Aysegul z kwiatami. Psychol! Mam nadzieję, że Bahri szybko z więzienia wyjdzie.
Podobały mi się na ślubie stylówy Meltem, Aysegul, Despiny i Baby.

Sposób w jaki Neset patrzy na Aysegul jest dość wymowny. Najlepsze ujęcia z kolacji to gdy się wkurzał na widok jej czułości z Poyrazem.

Pięknie Aysegul wyglądała.

Zmartwiły mnie mafijne zapędy Poyraza. Chodzi o scenę, gdy mierzył z pistoletu do bandziora, który podpalił szpital Aysegul. Wiele mogę zrozumieć i zaakceptować, ale gdyby Poyraz go zastrzelił i to w takich okolicznościach (strzelając od tyłu, zza krzaka, nawet się z nim nie konfrontując, nie słuchając wyjaśnień) to straciłby u mnie i to sporo. To byłoby totalne przegięcie. Lubię nową odsłonę Poyraza, ale nie chce by biegał po mieście ze spluwą i wymierzał sprawiedliwość na własną rękę strzelając do wszystkich złych niczym zawodowy kiler.

52 odcinek na plus. Fajny, ale nie zachwycił mnie. Zabrakło mi dreszczyku emocji, napięcia, zaskoczenia i akcji. Efektu wow powodującego, że nie mogę usiedzieć na miejscu. Z drugiej strony wiadomo, że muszą być i lżejsze odcinki dające chwile wytchnienia. Nie jestem zawiedziona, podkreślam tylko, że nie zaliczę tego boluma do ulubionych.

Szerii · Wysłany: 20:33:51 02-03-17 Temat postu:

cukierki · Wysłany: 21:28:48 02-03-17 Temat postu:

Ewelinko widzę ze wracadz do PK

super opis. Dzieki!

Lineczka · Wysłany: 21:52:01 02-03-17 Temat postu:

Shelle · Wysłany: 22:23:37 02-03-17 Temat postu:

Witajcie kochani! Właśnie wróciłam z pracy i w dalszym ciągu nie jestem w stanie się pozbierać po wczorajszym finale!! Nie wiem naprawdę jak przetrwałam dzisiejszy dzień. Przespałam się w nocy może z godzinę, więc cały dzień funkcjonowałam jak w jakimś amoku, nie do końca ogarniałam co się dzieje, czasem miałam wrażenie, że na zajęciach zaczynam bredzić tak jak Poyraz

Jutro mam jeszcze rano zajęcia, ale potem weekend i mam nadzieję, że jakoś to wszystko zacznę składać do kupy i normalnie funkcjonować... Póki co jest mi koszmarnie, ale to koszmarnie ciężko!!

MoonaLisa, ja wczoraj podglądałam rozdanie tych nagród w przerwach PK

Oczywiście nagroda dla Burcin niesamowicie mnie cieszy!!!

Kaisa, wielkie dzięki za nowe capsy! Naprawdę sprawnie Ci ostatnio idzie produkcja

Lineczka, dzięki za super opis wrażeń z 52 odcinka. Czytając go chociaż na chwilę byłam w stanie zapomnieć o tym, że w Turcji PK już się skończyło...