Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Poyraz Karayel - Limon Yapim/Kanal D - 2015-2017
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 1401, 1402, 1403 ... 2055, 2056, 2057  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Seriale tureckie niewyemitowane
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Shelle
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 28 Paź 2007
Posty: 46423
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 23:45:13 02-03-17    Temat postu:

Kaisa napisał:
W weekend na pewno wszystkie odcinkowe zaległości nadrobię, zobaczymy czy uda mi się na jutrzejszy seans wyrobić.

Mam nadzieję, że Ci się uda Nasze seanse i ten temat to jedyne co mnie teraz będzie w stanie utrzymać przy życiu
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pan Mert
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 03 Lut 2016
Posty: 11107
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 23:45:29 02-03-17    Temat postu:

Shelle napisał:
Pan Mert napisał:
A ja jestem w takim stanie, że do teraz milczałem Shelle jak spotkanie

Jakoś poszło, ale cały czas miałam wrażenie jakbym była obok tego spotkania i nie do końca wiedziała co jest grane. Wszystkie moje myśli były przy PK...

Cytat:
Jak przystało na masochistkę oglądałam dzisiaj z 10 razy wiadomą scenę i głos Burcin mnie prześladuje!!! Ten monolog Ag, choć go nie rozumiem, fantastyczny!!! To jest absolutnie genialne jak oprócz wyrazów twarzy Burcin potrafi jeszcze operować głosem. Normalnie ciary na całym ciele... I ten tekst "Życie nie przelatuje mi przed oczami, więc chyba naprawdę umieram." Ja pierniczę!! Ten monolog i potem monolog Poyraza to są takie majstersztyki, ze ja tego pojąć nie potrafię!!! Wstrząsnęła mną ta scena na tylu płaszczyznach, że sama jeszcze nie ogarniam. Geniusz, czysty geniusz Ethem Bey'a!!
Ale zlecenie przyjęte/wykonane, więc jakoś poszło
Cytat:
scena kosmos i to powolne tempo, jak Ayse szła z łazienki do Poyraza i jak powolnie z sekundy na sekundę Poyraz uświadamiał sobie, że ostatni raz widzi Ayse i te spojrzenia, normalnie to połaczone z tymi monologami rozbiło mnie w pył Ale ja pękłem jak zobaczyłem imiona dzieci Meltem. Sefer, Ayse i Sema. Czyli jednak jeszcze jest możliwe, że w tych dzieciach te osoby będa żyły... niesamowita symbolika.


Ostatnio zmieniony przez Pan Mert dnia 23:46:03 02-03-17, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shelle
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 28 Paź 2007
Posty: 46423
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 23:52:23 02-03-17    Temat postu:

Pan Mert napisał:
Shelle napisał:
Pan Mert napisał:
A ja jestem w takim stanie, że do teraz milczałem Shelle jak spotkanie

Jakoś poszło, ale cały czas miałam wrażenie jakbym była obok tego spotkania i nie do końca wiedziała co jest grane. Wszystkie moje myśli były przy PK...

Cytat:
Jak przystało na masochistkę oglądałam dzisiaj z 10 razy wiadomą scenę i głos Burcin mnie prześladuje!!! Ten monolog Ag, choć go nie rozumiem, fantastyczny!!! To jest absolutnie genialne jak oprócz wyrazów twarzy Burcin potrafi jeszcze operować głosem. Normalnie ciary na całym ciele... I ten tekst "Życie nie przelatuje mi przed oczami, więc chyba naprawdę umieram." Ja pierniczę!! Ten monolog i potem monolog Poyraza to są takie majstersztyki, ze ja tego pojąć nie potrafię!!! Wstrząsnęła mną ta scena na tylu płaszczyznach, że sama jeszcze nie ogarniam. Geniusz, czysty geniusz Ethem Bey'a!!
Ale zlecenie przyjęte/wykonane, więc jakoś poszło
Cytat:
scena kosmos i to powolne tempo, jak Ayse szła z łazienki do Poyraza i jak powolnie z sekundy na sekundę Poyraz uświadamiał sobie, że ostatni raz widzi Ayse i te spojrzenia, normalnie to połaczone z tymi monologami rozbiło mnie w pył Ale ja pękłem jak zobaczyłem imiona dzieci Meltem. Sefer, Ayse i Sema. Czyli jednak jeszcze jest możliwe, że w tych dzieciach te osoby będa żyły... niesamowita symbolika.


Cytat:
Mnie jeszcze koszmarnie trzepnęło jak zobaczyłam Poyraza, który rozkłada ręce na widok Ag wychodzącej z łazienki, pewnie żeby ją przytulić, a po chwili orientuje się co jest grane... Burcin i Ilker w tej scenie są po prostu przegenialni!!!!! I nawet jakbym dokładnie wiedziała co i kiedy się wydarzy to i tak by mnie ta scena zamordowała!!! Człowiek się przygotowywał, szykował, nastawiał na najgorsze, ale kurde na coś takiego to się po prostu nie da nastawić. Jestem pod tak ogromnym wrażeniem tej sceny i tego finału, że szok!! Wiedziałam, że będzie genialnie, ale kurde finał przeszedł moje najśmielsze oczekiwania!!! Fantastyczny!!! Rozdzierający serce na miliony kawałków, ale przepiękny!!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pan Mert
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 03 Lut 2016
Posty: 11107
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 23:56:03 02-03-17    Temat postu:

Cytat:
I jak tu sie pozbierać, przecież jechał z Ayse na taki nareszcie normalny urlop, szczęśliwy, nareszcie wolny od wrogów. A tu takma trauma, nie dziwię się, że Poyraz skończył w wariatkowie, w sumie, to w tym stanie, nawet jakby skoczył z klif, aby być przy Ayse by mnie nie zdziwiło, miłość aż po grób Mistrzowsko pokazane, jak piękna i szczera miłośc łaczyła PoyAs
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shelle
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 28 Paź 2007
Posty: 46423
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 0:02:58 03-03-17    Temat postu:

Cytat:
A ja myślę, że skoczyć to by nigdy nie skoczył, przynajmniej świadomie, bo nigdy nie zostawiłby Sinana. A w przypadku szaleństwa po prostu nie miał wyboru - oszalał i tyle.

A miłość Poyraza i Aysegul, choć z tak tragicznym finałem, to najpiękniejsza i najczystsza miłość jaką kiedykolwiek widziałam w serialu. Absolutnie moja historia miłosna #1 i choć happy endu nie było to cieszę się, że ta historia została napisana i będę do niej wracać w nieskończoność.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pan Mert
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 03 Lut 2016
Posty: 11107
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 0:32:22 03-03-17    Temat postu:

Cytat:
Ja uważam, że w tym stanie ze szpitala psychiatrycznego, to by skoczył... Bo on nie był sobą, to nie Poyraz nawet ten, który fingował swoja śmierć w finale 2s.
Mnie zastanawia, jak w tym całym dramacie, jaki był przez cały serial wokół PoyAs, Ethem bey znalazł repeptę na to, aby oni byli razem, to jest niesamowite, ile oni znieśli...


Ostatnio zmieniony przez Pan Mert dnia 0:32:37 03-03-17, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shelle
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 28 Paź 2007
Posty: 46423
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 0:39:25 03-03-17    Temat postu:

Cytat:
No i właśnie dlatego w tym serialu nie było szansy na happy end. Byłby on sztuczny i totalnie niewiarygodny. Bo tak jak mówisz przez cały serial ciągle spadały na nich nieszczęścia, a teraz nagle magicznie miałoby się to zmienić i mieliby żyć długo i szczęśliwie? No po prostu nie... A żeby Poyraz przebył całą drogą jaką miał przebyć do totalnego obłędu to musiał przeżyć coś tak traumatycznego jak śmierć Aysegul. I choć to boli strasznie to o tym właśnie był ten serial. Nie o Poyrazie i Aysegul, ale o tym jak życie stopniowo łamało Poyraza, aż w końcu złamało go zupełnie.... Aysegul była pięknym epizodem w jego życiu, ale niestety tak pięknym, że jej strata doprowadziła go do szaleństwa... To był właśnie ten decydujący cios. Poyraz kiedyś powiedział, że jak zwariuje to kompletnie i to się niestety stało. A Ethem próbował nam o tym powiedzieć od bardzo bardzo dawna. Pieprzony geniusz!!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pan Mert
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 03 Lut 2016
Posty: 11107
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 0:51:53 03-03-17    Temat postu:

Cytat:
A znasz tej utwór z przeskoku, jak pokazują innych bohaterów szczęsliwych oczywiście do momentu, jak zaczyna się dramat baby z jego śmiercią ?
Najbardziej bolesna w tym wszystkim jest śmierć Ayse. Ale to było nieuniknione, musiał ktos z z naszej 3 zginąć... Musiał zginąć po to, żeby uśwadomić nam, ile warta jest prawdziwa miłość, bez względu, kto by nie umarł, to i tak ból byłby ten sam.... (((((((((((((((((((( Myślę, że tak samo Poyraz by zwariował po smierci Sinana, jak Ayse, co było widac po smierci Poyraza...


Ostatnio zmieniony przez Pan Mert dnia 0:52:36 03-03-17, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shelle
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 28 Paź 2007
Posty: 46423
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 1:01:59 03-03-17    Temat postu:

Cytat:
Dokładnie - reakcję Ag na śmierć Poyraza też już widzieliśmy i też nie było jej daleko do szaleństwa... I tak jak mówisz, żeby Poyraz mógł przebyć swoją drogę, musiała zginąć albo Ag albo Sinan. Ethem Bey wybrał Ag, może dlatego, że ten serial zawsze był bardziej o Sinanie i Poyrazie, więc i tym razem to oni się ostali, a Ag niestety musiała opuścić nasze cudowne trio. Rozdziera to serce, ale jednocześnie jest w tym tyle piękna, że moje serce wysiada zarówno z bólu jak i zachwytu!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pan Mert
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 03 Lut 2016
Posty: 11107
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 1:06:58 03-03-17    Temat postu:

Cytat:
A może dlatego Ethem Bey wybrał Ayse, bo sinan to przyszłość, może jeszcze kiedys spotka Nevrę i to on w imieniu ojca zemści się i pomści jego chorobę psychiczną i śmierć Ayse, którą kochał jak matkę. A utwór juzznalazłem i to ten z 81 i ten z finału
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Eclipse
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 23 Kwi 2015
Posty: 6938
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 9:35:39 03-03-17    Temat postu:

Kaisa napisał:
Jak zobaczyłam tą fotkę Ilkera to od razu mi się przypomnieli wszyscy panowie. :
było później też takie z wyciętym Sado, bo wtedy za nim nie przepadałyśmy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
cukierki
Generał
Generał


Dołączył: 16 Cze 2014
Posty: 7714
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 9:38:31 03-03-17    Temat postu:

Nie pamietam tych fotek fajne są
Eclipse nasze avki pasuja do siebie


Ostatnio zmieniony przez cukierki dnia 9:39:27 03-03-17, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Eclipse
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 23 Kwi 2015
Posty: 6938
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 11:10:06 03-03-17    Temat postu:

cukierki napisał:
Nie pamietam tych fotek fajne są
Eclipse nasze avki pasuja do siebie

Jak Ilkier i Burci lub Poyraz i Aysegul
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shelle
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 28 Paź 2007
Posty: 46423
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 11:17:51 03-03-17    Temat postu:

Pan Mert napisał:
Cytat:
A może dlatego Ethem Bey wybrał Ayse, bo sinan to przyszłość, może jeszcze kiedys spotka Nevrę i to on w imieniu ojca zemści się i pomści jego chorobę psychiczną i śmierć Ayse, którą kochał jak matkę. A utwór juzznalazłem i to ten z 81 i ten z finału

Cytat:
No to już tak naprawdę wie tylko sam Ethem Bey... Ale jedno jest pewne - ta śmierć była konieczna. To boli niesamowicie i oczy mi zachodzą łzami jak o tym myślę, ale to była historia, którą zawsze nam chciał opowiedzieć Ethem Bey i choć skończyła się tak tragicznie to jestem niesamowicie wdzięczna za te 82 odcinki niesamowitych emocji.


Dzisiaj postanowiłam spłodzić mojego posta dotyczącego finału, bo chcę wyrzucić z siebie wszystko na gorąco, a nie czekać kilka miesięcy i dopiero wtedy pisać. Zresztą jestem też ciekawa czy za kilka miesięcy będę odbierała to wszystko tak samo...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27548
Przeczytał: 7 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 11:51:22 03-03-17    Temat postu:

Odcinek 53

Zacznę od wątku, który wzbudził we mnie największe emocje. Do tej pory wiele wybaczyłam Sado. Wszystkie jego szaleństwa i chamstwo z pierwszego sezonu, kłamstwa, akcje niewypały, ostatnimi czasy zdradę rodziny z ojcem na czele, zaangażowanie się w handel narkotykami i nawet uderzenie Aysegul w ferworze walki z Poyrazem. Głównie przez wzgląd na świetne odcinki z nim w drugim sezonie. Podobało mi się jak prowadzona jest ta postać, jaka zmiana w nim zaszła. Tymczasem wracamy do punktu wyjścia. Znowu mamy do czynienia z Sado szaleńcem, chodzącą katastrofą siejącą zniszczenie. Zamachu na życie Poyraza co skończyło się postrzeleniem Aysegul i nasłania uzbrojonych bandziorów na Zulfo i Taskafę nie jestem w stanie mu darować. Sado bardzo, ale to bardzo sobie u mnie nagrabił. Do tego stopnia, że w końcówce odcinka zaczęłam żałować iż nie został uśmiercony w 44. Wtedy przynajmniej zapamiętalibyśmy go jako człowieka, który się zmienił i dojrzał. Sado przekroczył wszelkie granice w swoim zaślepieniu. Dla niego największą karą jest postrzelenie siostry, ale co to zmienia? Czy się ogarnie? Nawet jeśli to moja sympatia w takim natężeniu jak kiedyś już z pewnością nie wróci.

Bahri przekazał stery Poyrazowi. Symboliczna scena. Oczywiście Aysegul się to nie spodobało. Uważam, że traktuje Poyraza bardzo niesprawiedliwie. Przed Sado i w obecności bliskich go broniła, ale już sam na sam wyglądało to inaczej. Rozumiem jej lęki, obawy i motywy, ale w tej sytuacji stoję murem za Poyrazem i wkurza mnie, że Aysegul cały czas ma do niego pretensje. Po pierwsze, trąci to hipokryzją. Sama swego czasu prosiła go o wsparcie dla ojca. Naiwnie myślała, że skończy się na jednej akcji z Adilem? Po drugie, Poyraz robi wszystko by wyciągnąć jej ojca z więzienia. Akurat tego przestępstwa Bahri nie popełnił, więc dlaczego ma zostać za nie skazany? W końcu po trzecie, dlaczego wszyscy uważają, że z Sado należy się cackać? Chcą mu ustępować, przemawiać do rozumu, usprawiedliwiają go a facet jest dorosły i szkodzi wszystkim wokół! Nie potrzebuje niańczenia tylko solidnego "lania", czegoś co nim wstrząśnie. Z tych powodów popieram Poyraza i jestem po jego stronie. Co oczywiście nie znaczy, że Aysegul w ogóle nie ma racji, bo w pewnych kwestiach ma. Powinna tylko wykazać więcej zrozumienia dla niego. Podobało mi się, że wyciągnęła rękę na zgodę i przyjechała pod szkołę po sms-ie od Sinana.

Neset miał świetne sceny w tym odcinku. Najlepsza to ta z przedmiotami należącymi do Aysegul. Gdy wąchał jej perfumy wybuchnęłam śmiechem. Rozbrajają mnie jego "rozmowy" z ojcem i przedrzeźnianiem go (ból głowy i gest ręką ). Takiego Neseta lubię i czekam aż zostanie zdemaskowany, bo gdy udaje ofiarę to jednak mocno mnie denerwuje.
W tym odcinku przypomniał mi się Zafer. Aysegul jak widać lekcji z przeszłości nie wyciągnęła i znowu podkłada się bandziorowi i z nim współpracuje. Ciągnie do niej tych psycholi, jak jednego się pozbędzie to pojawia się drugi. Na ten moment Aysegul jest naiwna, nie widzi w Nesecie zagrożenia, ciekawe kiedy się ocknie.

Piękna piosenka leciała w tym odcinku. Ląduje w moim top 3 ulubionych w PK.

Meltem z Zulfo są cudowni. Mają swój świat i swoje kredki. Nietuzinkowa, wyjątkowa para. Śmiałam się na cały głos, gdy Zulfo uciekał a Meltem rzucała w niego czym popadnie. Wątek z zaręczynami zabawny, zwłaszcza przyjaciele szydzący z przyszłego pana młodego.
Zulfo potrafi strzelić komplementem, ten z oczami Meltem porównanymi do studni bez dna - rewelacja. Czekam na odwiedziny u ego matki, będzie się działo. Coś mi się wydaje, że ta kobieta wcale nie jest taka tolerancyjna.

Super sceny z Taskafą i Isą, jak ojciec i syn. Może Umran zmięknie na ten widok i da mu drugą szansę.

Sado z Begum to mieszanka wybuchowa. Zaliczają góry i doliny. Nadal podoba mi się ten duet, bo mają ogromną chemie, trudne charaktery i są nieprzewidywalni. Potrafią zaskoczyć. Begum pokazała swoje szaleństwo kolejny raz bawiąc się bronią. Tym razem było niebezpiecznie, strzał ją nakręcił, podobało jej się! Namiętne besso HOT! Sado taka akcja się należała, bo w swoim chamskim stylu ją zranił i obraził. Może to jego reakcja obronna na stres, ale nic go nie usprawiedliwia. Niech waży słowa, zwłaszcza przy Begum. Ta mi się nasunęło, że w takich warunkach ma żyć Sinan przy matce wariatce i jej niezrównoważonym emocjonalnie partnerze?

Szkoda Bahriego, niech jak najszybciej wyjdzie z więzienia. Ładną mieli scenę z Despiną.

Sema na cmentarzu przy grobie Sefera i swoim. Wstrząsnął mną ten widok. Jakby pogrzebała się za życia. Niesamowicie smutny obrazek. Najbardziej poruszyły mnie słowa Semy do Aysegul i tekst, że oddałaby wszystko za jeden dzień z Seferem. Dała jej do myślenia.

Sinan słodziak, uwielbiam jego paplaninę i złote rady. Cudowne dziecko. Fajna scena z Poyrazem przed szkołą, ich pożegnanie wyglądało tak jakby mieli się już nie zobaczyć. Coś podobnego mamy w telkach a później bohater ginie. Pewnie scenarzyści chcieli stopniować nasze napięcie.

Świetna akcja z porwaniem ludzi Adila. Najlepsza była Sema w roli masażystki, dała czadu!

Podsłuchująca Songul działała mi na nerwy. Szkoda, że nikt nie przyłapał jej na gorącym uczynku. Tekst o wdowach żenujący, zwłaszcza odniesienie do Sefera. Ładnie ją Sema ustawiła do pionu, brawo!

Odcinek lepszy od poprzedniego, więcej napięcia i emocji.


Ostatnio zmieniony przez Lineczka dnia 11:52:55 03-03-17, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Seriale tureckie niewyemitowane Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 1401, 1402, 1403 ... 2055, 2056, 2057  Następny
Strona 1402 z 2057

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin