Telenowele

cukierki · Wysłany: 15:13:25 29-09-16 Temat postu:

Witam witam w koncu mam czas zeby sie pozachwycac

tym tematem !

Lineczka · Wysłany: 17:43:02 29-09-16 Temat postu:

Odcinek 18

Miałam wrażenie jakby scenarzyści zaserwowali nam przeskok czasowy - brak kontynuacji sceny końcowej z poprzedniego odcinka, nowy samochód Aysegul, plus kilka innych mniejszych szczegółów, ale jak się okazało żadnego przeskoku nie było. Czułam się z lekka zdezorientowana.

Numerem jeden w tym odcinku był dla mnie wątek Semy. Zostałam wgnieciona w fotel! Ujęcia z jej domu przygnębiające, miałam ochotę ją przytulić i powiedzieć, że będzie dobrze! Na szczęście Sefer zaopiekował się nią.

Ich sceny miazga, zwłaszcza ta pod prysznicem.

Aż mi się przypomnieli Irene i Alonso z DQTQTQ.

Konfrontacja Semy z Bahrim kapitalna, naładowana mnóstwem emocji. Iskry leciały z ekranu, napięcie sięgnęło zenitu. Aż dostałam gęsiej skórki! Tak jak lubię Bahriego, tak też w pełni rozumiem zachowanie Semy i nie krytykuje tego co zrobiła. To był akt desperacji. Miała prawo do tego, by poznać prawdę - o wiele wcześniej i z ust samego Baby...Gra aktorki fantastyczna, czapki z głów! Uwierzyłam w rozpacz, ból i cierpienie jej bohaterki. Fajny kontrast dostaliśmy - wściekła Sema, która przekroczyła swoje granice i spokojny, opanowany Bahri... Ten widok robił wrażenie. A gdy w gabinecie znalazł się Sefer zostałam rozłożona na łopatki. Jak wielki konflikt wewnętrzny przezywał, jak trudny bój musiał stoczyć z samym sobą! Sceny z końcówki odcinka majstersztyk - Sema tracąca kontrolę, Sefer mierzący do niej z pistoletu i majestatyczny Bahri. Ujęcia z zewnątrz genialne plus odgłos strzału, który zawisł w powietrzu i zostawił mnie z wyrazem zaskoczenia i niedowierzania na twarzy. Rewelacja! Ogromnie się ucieszyłam, że mogę sobie od razu odpalić kolejny odcinek.

Dodam jeszcze, że świetna była gra Semy przed Bahrim poprzedniego wieczoru. Nie dała po sobie poznać, że wie, iż to on zabił jej ojca. Oczywiście widać było, że coś ją gryzie i dręczy, ale powód z ucieczką zabójcy, którego tak długo szukała wydawał się logiczny.

Dopiero podczas rozmowy z Aysegul coś w Semie pękło i na chwilę dała upust swoim emocjom. Jednak szybko się ogarnęła i przeprosiła za ten wybuch. Świetna scena!

Zdziwiłam się, że Zafer przeżył.

Dostał trzy strzały i jakoś się z tego wykaraskał.

Cyborg jakiś czy co?

Wychodziłam z założenia, że tak doświadczony mafiozo jak Bahri błędów nie popełnia, jednak pomyliłam się. Dziwne, że nie strzelił mu od razu w głowę albo chociaż dla pewności nie sprawdził czy Zafer żyje...

Szkoda mi było Sinana, gdy obserwował jak jego rodzice się kłócą.

Poyraz i Begum darli koty, a dziecko cierpiało. Powinni być rozsądniejsi i ostrożniejsi, oboje.

Nie dziwię się, że Młody nie wytrzymał tej napiętej atmosfery i uciekł od nich. Poyraz też ponosi winę za zaistniałą sytuację, bo pozwolił byłej żonie wyprowadzić się z równowagi. Fakt, Begum jest wkurzająca, święty by z nią nie wytrzymał, ale przy dziecku nie powinni tak się zachowywać.
Od razu pomyślałam, że Sinan poszuka schronienia u Aysegul.

Dość oczywiste, ale i urocze.

Niestety mało brakowało a doszłoby do tragedii.

Begum zamiast dziękować Aysegul za uratowanie syna to jeszcze pretensje do niej miała.

Co za bezczelność! Aż się chciało potrząsnąć tą kobietą.

Sinan dobrze jej przygadał! Begum powinna zastanowić się nad swoim zachowaniem i ogarnąć. Dla dobra syna, ale i własnego. Widać, że ona żyje przeszłością i iluzjami i ma nadzieję na odzyskanie zarówno Sinana jak i Poyraza.

Miałam mieszane uczucia co do tej kolacji we trójkę. Z jednej strony to rodzice sprawili Młodemu przyjemność zachowując się jak cywilizowani ludzie i w miarę normalnie się wobec siebie odnosząc. Fajny był moment, gdy wspominali narodziny Sinana i okres gdy był niemowlakiem.

Z drugiej strony mój niepokój wzbudziły sygnały płynące od Begum w stronę Poyraza - teksty, małe gesty jak np. pogładzenie po twarzy czy buziak na pożegnanie. One miały drugie dno, nie były niewinne. Jej prowokujące i dwuznaczne słowa są według mnie żałosne.

Niech się pogodzi z z przeszłością i zaakceptuje teraźniejszość.
Tak na marginesie to Poyraz świetnie wyglądał w garniturze a Młody z muszką uroczo.

Dodam, że selfie Młodego z rodzicami wyszło dość sztywno, bez porównania z fotką z Poyrazem i Aysegul w chińskiej restauracji.

Gierki Mumtaza z Bahrim nie skończyły się dla tego pierwszego dobrze. Został zmiażdżony celną ripostą Baby.

Widać różnicę klas między nimi i nie chodzi mi tu o kwestie majątkowe.

Jednak trzeba przyznać, że Mumtazowi udała się intryga z Songul i Sadrettinem.

Cóż, to już inny poziom i kaliber, nie to co Bahri.

Sprytnie ich podszedł a oni wpadli we własne sidła.

Duża w tym zasługa panikującej Songul, która nalegała na odwiedziny z bonusem w postaci łapówki u niewygodnego świadka. Bezcenne były miny tego "wspaniałego" małżeństwa, gdy odkryli, że dziewczynka z windy jest niewidoma a Mumtaz użył wobec nich podstępu.

Dobrze im tak! Liczyłam na to, że pójdą do paki, ale nasz skorumpowany glina miał inny plan, zwłaszcza gdy poznał tajemnicę ciąży Songul.

Zaszantażował ją i zrobił z niej "wtyczkę". Ruch sprytny, ale byłam poirytowana, bo chciałam żeby w końcu jej kłamstwa ujrzały światło dzienne!

Aysegul w końcu odkryła kim jest Zafer.

Lepiej późno niż wcale.

Zachowała zimną krew podczas odwiedzin u niego, była opanowana i niczego nie dała po sobie poznać. Za to Poyraz nabrał kolejnych wątpliwości wobec Mumtaza przyłapując go na "robieniu interesów" z prawnikiem Zafera. Przynajmniej wie, że facet coś ukrywa i gra nieczysto. Zawsze to coś.

Żenujące były tłumaczenia Mumtaza odnośnie uknutej intrygi z Unsalem.

Znowu robił z siebie ofiarę.

Ładnie mu Poyraz przylał i to na jego własną prośbę.

Tego się ten gnojek nie spodziewał! Poza tym rozbroił mnie ich dialog, gdy zaskoczony Mumtaz pytał czy dostanie też kulkę w łeb.

Aysegul do twarzy z zazdrością o Poyraza.

Świetna była scena, gdy siedziała w mieszkaniu z jego sąsiadami i po zobaczeniu zdjęcia "szczęśliwej rodzinki" zagarnęła dla siebie przekąski.

Typowo kobiecy myk, zwłaszcza w tak nerwowej sytuacji.

Brakuje mi rozmów chłopaków o globalnym kapitalizmie.

Od kiedy Zulfo poznał Cigdem to jest mniej aktywny w tym temacie, a szkoda. Wątek miłosny tej dwójki mnie niezbyt ekscytuje. Cigdem niby jest ok, ale ta postać za wiele sobą nie wnosi. Jakaś taka nudna np. podczas spotkania z Bahrim wypadła nijako.

Chcę żeby Zulfo był szczęśliwy, więc ich akceptuję, tyle.
Fajna była scena, gdy głodny Taskafa przerwał czułe chwile zakochanej parze.

Pretensje Zulfo wywołały uśmiech na mojej twarzy.

Takiego właśnie lubię go najbardziej!

Ojciec Cigdem emerytowanym komendantem a takie nieczyste i niezgodne z prawem zagrywki stosuje. Szok i niedowierzanie!

Facet od razu nie przypadł mi do gustu, wygląda na despotycznego. Zulfo znalazł się w paszczy lwa, biedny Taskafa też oberwał. Liczyłam, że Sefer odbije kumpla z rąk wroga, ale sytuacja zaistniała w rezydencji Bahriego te plany dość mocno pokrzyżowała.

Aysegul podsłuchała rozmowę prawnika Zafera z Mumtazem i odkryła, że w szeregach jej ojca jest zdrajca. Mina Poyraza jakże wymowna. Od razu pomyślał, że kolejny raz został zdradzony przez "przyjaciela".

Kilka uwag:
* ładna jest aktorka grająca lekarkę z kliniki w której pracuje Aysegul, poza tym ma w sobie coś co przyciąga uwagę, delikatność, wrażliwość i dobro od niej biją, dostrzegam u niej zadatki na rolę protki w innej produkcji, jeśli chodzi o PK to szkoda, że to nie ona wciela się w postać Cigdem, fajnie by razem wyglądali z Zulfo, na zasadzie kontrastu

* czasami relacja chłopaków (zwłaszcza Sefera) z Bahrim kojarzy mi się ze stosunkami panującymi wśród wyznawców i guru sekty

głównie chodzi mi o te wyznania dotyczące oddania życia za Babę, trąci to fanatyzmem, ale "to je mafia, tego nie ogarniesz"

Eclipse · Wysłany: 18:13:58 29-09-16 Temat postu:

Esra · Wysłany: 18:18:41 29-09-16 Temat postu:

Haha

Świetne,z Poyrazem na pierwszym spotkaniu na komisariacie wylądowałam

Genialne

Nowa fura też wymiata

Lineczka · Wysłany: 18:46:48 29-09-16 Temat postu:

Shelle · Wysłany: 19:19:44 29-09-16 Temat postu:

Szerii · Wysłany: 19:28:57 29-09-16 Temat postu:

Lineczka Dzięki za cudowny komentarzyk

Troszkę spamu ode mnie

I coś dla fanów Pandy

Shelle · Wysłany: 19:39:34 29-09-16 Temat postu:

Szerii, ależ cudowny spam

Tradycyjnie gapię się na kolażyki jak zaczarowana

No cudne Ci wychodzą

cybills · Wysłany: 19:40:43 29-09-16 Temat postu:

No i przez kolażowe szaleństwo Szerii muszę wrócić do początków A i P

Dziękuję kochana

Szerii · Wysłany: 19:41:12 29-09-16 Temat postu:

Dzięki dziewczyny

Dla takich osób jak wy warto spędzać czas przed kompem i starać sie zrobić to jak najlepiej:)
Ja to weekendu wyczekuje bo sie stęskniłam za nimi

Shelle · Wysłany: 19:41:19 29-09-16 Temat postu:

Shelle · Wysłany: 19:43:57 29-09-16 Temat postu:

Kaisa · Wysłany: 19:44:36 29-09-16 Temat postu:

Shelle · Wysłany: 19:46:24 29-09-16 Temat postu:

Dubel