Telenowele

Eclipse · Wysłany: 0:28:16 30-09-16 Temat postu:

Lineczko Ty robisz jakiś notatki, żeby to wszystko spamiętać

Pamiętałam, że odcinek 19 był dla mnie szczególnie wyczerpujący, o Poyraza się nie bałam, ale ogólnie umęczył mnie psychicznie ten odcinek

Lineczka · Wysłany: 0:34:08 30-09-16 Temat postu:

Oglądam jeszcze raz odcinek i koduje sobie najciekawsze sceny i wątki.

Co ciekawsze cytaty przepisuje.

Szerii · Wysłany: 7:20:24 30-09-16 Temat postu:

Lineczka

Nic dodać nic ująć

cukierki · Wysłany: 9:06:15 30-09-16 Temat postu:

Mam troche stron do nadrobienia. Wczoraj cos mi net szwankowal. Dziekuje za zdjecia aminki avki (z Ilkerem), memy

i wiele innych niespodzianek. Przeleciałam te niespodzianki teraz musze was troche poczytac. Buzialki

Shelle · Wysłany: 9:24:13 30-09-16 Temat postu:

Eclipse · Wysłany: 9:35:21 30-09-16 Temat postu:

Merabah!
Kaisa jaki HOT avek

cukierki · Wysłany: 11:29:05 30-09-16 Temat postu:

W ogole to mi sie bardzo często kojarzy z czyms serial. Sezon na pomarancze sie zbliza wiec tym bardziej haha
lineczko zazdroszcze bliskiego spotkania z ekipą Baby

i dzieki za opisy odcinkow

Lineczka · Wysłany: 11:31:36 30-09-16 Temat postu:

Miałam dzisiaj sen z bohaterami PK!
Dodam tylko, że kiedyś śniła mi się Aysegul, ale to był króciutki sen i nie pamiętam o co w nim chodziło - czy ja nią byłam czy po prostu gdzieś tam przemknęła mi w tym śnie.
Za to dzisiaj...

Śniło mi się nasze urocze trio - Sefer/Zulfo/Taskafa. Szkoda tylko, że chcieli mnie sprzątnąć.

Oczywiście za niewinność!

Siedziałam w domu z rodziną, drzwi były zamknięte na klucz. Nagle usłyszeliśmy jakieś dziwne skrobanie i okazało się, że mamy nieproszonych gości, którzy wtargnęli na nasze podwórko, dobijali się do drzwi i próbowali się włamać. Byli to Zulfo, Taskafa i ta dziewczyna w kapturze z drugiego sezonu (nie pamiętam imienia). Zorientowałam się, że przyszli po mnie, bo byłam niewygodnym świadkiem - widziałam jak kogoś zabili. Postanowiłam uciekać. Pobiegłam do swojego pokoju (znajduje się na drugim piętrze - mój dom wygląda tak, że mamy tzw. suteryny i 2 piętra) i zamierzałam wyskoczyć przez okno. Chciałam jeszcze zabrać telefon i portfel, ale tylko jedno udało mi się zabrać (nie pamiętam które). Miałam mało czasu, dziewczyna w kapturze już się wdarła do mojego domu, chłopaki biegli za nią, a ja ledwo im zwiałam. Wyskoczyłam przez okno na balkon i zaczęłam zręcznie wspinać się na niższe kondygnacje (jestem w tym dobra, często mam takie sny, gdy schodzę z balkonu z drugiego piętra na pierwsze).

Kiedy bezpiecznie dotknęłam stopami gleby uciekałam przez ogródek a później przeskakiwałam przez płoty. Dziewczyna w kapturze mierzyła do mnie z broni, ale ja już się oddaliłam. Mafijna ekipa nie miała tyle odwagi co ja i nie skoczyła z balkonu, cofnęli się do wnętrza domu i na pierwsze piętro by wyjść przez drzwi i mnie ścigać. Zyskałam więc trochę czasu. Pobiegłam ze 4/5 domów dalej, do sąsiada, który coś robił na podwórku i poprosiłam by mnie stąd wywiózł samochodem. Co ciekawe to był eks chłopak mojej przyjaciółki.

Widział, że jestem przerażona, z tych kilku słów wywnioskował, że grozi mi niebezpieczeństwo, więc zgodził się mi pomóc. Wsiedliśmy do samochodu i odjechaliśmy. Mafii nie było widać za nami, ale byłam pewna, że mnie gonią i prędzej niż później trafią na mój ślad. Pospieszałam kolegę, ale on po przejechaniu kilku km stwierdził, że musimy się zatrzymać, wejść do sklepu i kupić wodę.

Nie mogłam odwieść go od tego pomysłu. Poszedł sam. Zostałam w samochodzie i schyliłam się by nikt mnie nie zobaczył. W końcu tchnęło mnie jakieś złe przeczucie, lekko z niego wyjrzałam i zobaczyłam Sefera. Mojego kochanego Sefera wychodzącego z auta. Z bronią. Zmierzającego w moim kierunku. Wiedziałam, że za chwilę pojawią się kolejni mafiozi, więc wybiegłam z samochodu i zaczęłam uciekać. Znalazłam się na gospodarstwie rolnym, dość zaniedbanym. Na podwórku mieli kilka drewnianych, obskurnych pomieszczeń, pomyślałam że może tam się schowam, ale intuicja mówiła mi żeby uciekać dalej. Mafiozi byli już blisko, każdy z nich z pistoletem. Wbiegłam na pole pełne zboża, dalej były sady i las. Oni za mną. Przez chwilę pomyślałam, że nie dam rady, że mnie dogonią, ale jakimś cudem w moje serce wlała się nadzieja, bo uświadomiłam sobie, że jestem świetną biegaczką! Przyspieszyłam, powtarzałam pod nosem, że jestem sprinterką i dałam dyla. Mafiozi nie mieli szans by mnie dogonić.

A ja z tej radości biegłam jeszcze szybciej. Zniknęłam im z pola widzenia, byłam bezpieczna. Oni się poddali. Wrócili na podwórko z tymi drewnianymi pomieszczeniami i wściekali się na siebie, że pozwolili mi uciec. A ja chociaż ciałem byłam od nich daleko to duchem blisko. Nie wiem jak to wyjaśnić - jakbym była widzem w tej scenie z ich rozczarowaniem i oglądała ich z perspektywy narratora. Mam nadzieję, że rozumiecie o co mi chodzi. Wtedy też ujrzałam, że gdybym schowała się w tych drewnianych pomieszczaniach to byłoby już po mnie. Miały mnóstwo dziur i byłby łatwym celem. Nie dało się w nich dobrze schować, mafiozi bez problemu by mnie znaleźli. Odetchnęłam z ulgą siedząc na leśnej polanie. Uciekłam. Wygrałam. 1:0

Po obudzeniu powiedziałam pod nosem: "oj Sefer, Sefer, jak mogłeś?"

Mimo, że trio było przeciwko mnie i Sefer mierzył do mnie z broni to sen uznaje za udany.

Tyle emocji, wrażeń i akcji, że aż miło go wspomnieć. Jak w filmie sensacyjnym.

Shelle · Wysłany: 11:37:00 30-09-16 Temat postu:

Ale sen!!!

Rzeczywiście jak z jakiegoś filmu sensacyjnego

Chociaż ja przez cały czas jak czytałam to nie mogłam przestać się śmiać

Kaisa · Wysłany: 11:52:02 30-09-16 Temat postu:

cukierki · Wysłany: 12:06:40 30-09-16 Temat postu:

Właśnie kaisa cok guzel avek!!!!

Posty przeskakuja allah allah

Lineczka · Wysłany: 12:24:53 30-09-16 Temat postu:

Kaisa · Wysłany: 12:26:07 30-09-16 Temat postu:

cukierkiOyku Dzięki.

Trochę spamu wspominkowego:

Shelle · Wysłany: 12:28:25 30-09-16 Temat postu:

Lineczka · Wysłany: 12:29:00 30-09-16 Temat postu:

Kaisa, świetne animki. Ależ to były smutne sceny z Sinanem i Poyrazem, chwytały za serce.

Forum znowu szaleje z kolejnością postów. Cierpliwości!!!