Telenowele

Mari92 · Wysłany: 14:29:32 17-04-17 Temat postu:

Też miałam wątpliwości co do tego żołnierza ...
Ja Tolge bardzo lubię za czasów GK , więc ja inaczej ma to patrzę . Tam już przeżywałam każda scenę z nim , więc to już taki sentyment

Chociaż ostatnio zaczęłam nadrabiać Icerde i Aras zrobił na mnie wrażenie

Ogólnie jestem już nakręcona na dzisiejszy odcinek ... Mam nadzieję że uda mi się obejrzeć na live

Shelle · Wysłany: 14:41:11 17-04-17 Temat postu:

Lineczka · Wysłany: 15:57:43 17-04-17 Temat postu:

Jestem po 2 odcinku i upewniłam się, że w pierwszym zginął żołnierz, którego nie znaliśmy. Ten z oddziału specjalnego ma się dobrze.

Jak ochłonę to napiszę więcej o tym odcinku. Był świetny!

Mari92 · Wysłany: 22:16:21 17-04-17 Temat postu:

Obejrzałam odcinek live ... ile emocji śmiech , łzy , napięcie

za szybko zlecił mi ten odcinek zdecydowanie za szybko

Shelle · Wysłany: 22:17:32 17-04-17 Temat postu:

Ja niestety dzisiaj nie podchodziłam do seansu live, bo za późno wróciłam do domu. Jutro ze spokojem sobie obejrzę

Mari92 · Wysłany: 22:25:44 17-04-17 Temat postu:

Shelle · Wysłany: 22:31:47 17-04-17 Temat postu:

Co do tego, że warto to nie mam najmniejszych wątpliwości

O moim zauroczeniu serialem może świadczyć to, że to jedyny po PK serial, który oglądam

Wprawdzie PK to u mnie nic nie podskoczy, ale mimo wszystko chyba jestem skazana na miłość do Ethem Bey'a i wszystkiego co on stworzy

A tak bardziej na serio Icerde też mi się bardzo podoba, ale Soz chyba bardziej trafia mi w serce. Póki co z Icerde tylko Aras jest bezkonkurencyjny

Fragman do 4 odcinka: https://www.youtube.com/watch?v=H2OCi726a1Y

Mari92 · Wysłany: 22:46:02 17-04-17 Temat postu:

Ja w sumie najbardziej oglądam dla Arasa

mnie w Icerde denerwuje ze tak długo przeciągaja wyjście na jaw prawdy na temat Merta i Sarpa

Söz uwielbiam i mam nadzieję , że tym razem scenarzysta będzie trzymał poziom od początku do końca , i nie zawiode się do ostatniego odcinka

Lineczka · Wysłany: 22:53:20 17-04-17 Temat postu:

Zgadzam się z Wami.

W Icerde najmocniejszym punktem jest Aras i jego Mert. inne postaci mają swoje momenty, ale poziom przeżywanych emocji nie jest ten sam. Poza tym, co mówię z bólem, niestety Celal wyszedł na pierwszy plan, mam go ogromny przesyt. Tak jakby był najważniejszą postacią w serialu.

Nie do końca tak wyobrażałam sobie poprowadzenie jego wątku. Co za dużo to niezdrowo.

Soz jest "wszechstronniejsze"/bardziej wyważone. Nie mamy tak irytujących postaci jak Celal. Inna, ciekawa tematyka, coś nowego i świeżego. Jeśli serial pozostanie na poziomie dwóch pierwszych odcinków to będę zadowolona. Z drugiej strony muszę przyznać, że nie ma tu takiej postaci jak Mert w Icerde, która by mnie miażdżyła. Yavuz spoko, ale "aż tyle i tylko tyle", bez fajerwerków, nie czuję tego efektu wow, chociaż momenty ma, ale nie oczarował mnie na tyle na ile bym chciała. Z postaci w Soz najbliżej ku temu Atesowi.

Facet w drugim odcinku zrobił show! Pozamiatał! Petarda! Mój nowy ulubieniec, mam ochotę obejrzeć z nim sceny jeszcze raz i jeszcze raz.

Może ktoś będzie robił animki? Shelle, jeśli pojawią się z Atesem na angielskim forum to bym bardzo chciała do podpisu.

Shelle · Wysłany: 22:58:57 17-04-17 Temat postu:

Ach, mnie też Ates totalnie rozpłaszczył w drugim odcinku

Facet jest nieziemski

Niestety nie widziałam żadnych animek, ale jak coś się pojawi to na pewno wrzucę. A jakbyś bardzo bardzo chciała to zawsze mogę zagadać i poprosić, żeby Vici coś skombinowała

Ale poszperam też w necie, bo podejrzewam że na jakichś twitterach czy innych instagramach coś się powinno pojawić.

A o ilości Celala w Icerde nawet mi nie przypominaj

Mari92 · Wysłany: 23:16:05 17-04-17 Temat postu:

Mnie przyznam szczerze irytuje trochę Sarp ... Denerwuje mnie jego podejście do matki ( dopóki nie znała prawdy ) i do Eylem ,.Nie wiem czemu ale koleś działa mi chwilami na nerwy . W sumie Melek nie jest lepsza Celal zabił jej matkę a ta jak gdyby to było coś normalnego
Ja oczywiście ( z wiadomych przyczyn ) lubię Yavuza , chociaż nie podoba mi się w tej postaci to że jest tak mało emocjonalna , taki zimny , dla niego liczy się teraz tylko wojsko . Wspiera swoich chłopaków i to jest piękne ale jest taki zamknięty ... ja po dzisiejszym odcinku stwierdzam że chłopaki są tak fajni że nie mogę wybrać ulubieńca . Zresztą nie da się ich nie lubić

Shelle · Wysłany: 23:25:12 17-04-17 Temat postu:

No dla mnie Yavuz jest taki trochę, nie wiem jak to do końca określić, jakby sztywny i napięty. Ja rozumiem, że on traktuje wojsko bardzo poważnie, a do tego stracił właśnie narzeczoną, więc póki co akceptuję go w takim wydaniu. Ale mam nadzieję, że z czasem się trochę zmieni, bo osobiście preferuję luźniejszych facetów, trochę "z jajem". A sądząc po oświadczynach Yavuz też potrafi taki być, więc mam nadzieję. ze z czasami zostanie nam ujawniona ta część jego osobowości.

A co do chłopaków to wszyscy są naprawdę boscy, ale póki co u mnie króluje Ates

Lineczka · Wysłany: 23:32:42 17-04-17 Temat postu:

Z pewnością na zachowanie Yavuza miała wpływ śmierć jego narzeczonej jednak z odcinka na odcinek powinien się bardziej otwierać. Teraz jest zamknięty w sobie, spięty i nader poważny.

Po drugim odcinku nadal nie pałam większą sympatią do Bahar. Coś mi w tej postaci nie leży, aktorka też mnie zbytnio nie przekonuje. Nie miała złyc scen z Yavuzem, ich rozwijająca się relacja oparta na rozmowach o życiu jak najbardziej ok, ale czegoś mi tu brakuje. Nie mówię o wielkiej chemii i namiętności, ale o przysłowiowej kropce nad i.

Ates to jest po prostu bomba z opóźnionym zapłonem! W pierwszym odcinku nie zwróciłam na niego większej uwagi, nawet nie uznałam za atrakcyjnego. Dlatego w drugim doznałam szoku! Cóż to jest za facet! Kameleon! Bad boy, ale taki rasowy, z zasadami i klasą.

Przystojny brzydal - tak bym to ujęła.

Na pierwszy rzut oka niby niezbyt atrakcyjny, ale jak się go bliżej poznaje to jego osobisty urok robi ogromne wrażenie. Coś podobnego miałam z Poyrazem. Dlatego Ates tak przypadł mi do gustu. W garniaku jako biznesmen wyglądał jak milion dolarów.

I tu nie chodzi o gadżety i wcielenie się w rolę bogatego, ale o całokształt - klasę, zadzior, błysk w oku, charakterek, pazur, ten niesamowity urok osobisty, ton głosu, który powoduje ciary na plecach! Rewelacja!!!

Mari92 · Wysłany: 23:33:42 17-04-17 Temat postu:

Wydaje mi się że on w ten sposób chce zapomnieć o tym co się zdarzyło . Płacze po kątach , ale mimo wszystko to w sobie dusi
Właśnie przed tym wszystkim zdawał się być zupełnie inny , niekonwencjonalne oświadczyny więc gdzieś tam jest ten Yovuz . Może Behar pomoże mu go odnaleźć , tylko biedna nie będzie miała łatwego zadania , na pewno nie po dzisiejszej końcówce

Ja niestety mam ten problem że widziałam jak Tolga grał z Hande i oni mieli taką z chemię , że aż fajnie się patrzyło . Ja póki co też tego tu nie widzę ale mam nadzieję że to się zmieni, w końcu Yavuz jest jeszcze w żałobie

Lineczka · Wysłany: 23:39:16 17-04-17 Temat postu:

To by się zgadzało - Yavuz w żałobie po śmierci narzeczonej, nie jest typem faceta który za chwilę rzuci się w ramiona innej. Niestety ja mam problem z protką. Bahar jest jakaś taka bez życia, wyrazu. Nudzą mnie jej sceny np. z lekarzem, nawet w pewnym momencie z Yavuzem (gdy jej mówił by wyjechała). To już wolę Nezli i Eylem.