|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Atahan Moderator
Dołączył: 28 Cze 2017 Posty: 5568 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Śląsk Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 16:48:47 16-03-20 Temat postu: |
|
|
Odc. 3
Do końca.
Simay rozwaliła system w poszukiwaniu kochanki Hakana. Przecież nikt nie zwrócił na nią uwagi, jeśli ubrała się w ten sposób. Kochanką okazał się Tolga. Ten się próbuje zbliżyć do Pelin, ale jest tak samo sztuczny, jak ta cała Ceyda. Zrobiła wszystko, żeby Sinan stracił zamówienie. Później poszedł do Pelin, ale przez Tolgę nie poprosił o pieniądze, to poszedł do Ceydy. Chodź Pelin i Bulent się spieszyli, to raczej nie udało im się zdążyć. Tak się wnerwiłem, czemu ona od razu nie wybiegła za Sinanem, skoro zorientowała się, że Tolga go upokorzył. Uf! |
|
Powrót do góry |
|
|
Atahan Moderator
Dołączył: 28 Cze 2017 Posty: 5568 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Śląsk Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 23:02:16 22-03-20 Temat postu: |
|
|
Odc. 4
Do 45:00
Ceyda ostatecznie stała się wspólniczką Sinana i Bulenta. Od razu następnego dnia zaczęła się mądrzyć w restauracji, ale myślę że Sinan ją szybko ustawi. Sinan zwolnił także Pelin, wmawiając jej, że przecież już wybaczył i w ogóle. Tolga i Suheyla obmyślili plan, co zrobić żeby Pelin obraziła się na Tolgę, ale jak na razie wszystkie pomysły się nie udały. Jak na razie najbardziej ciekawi mnie historia Bulenta i Basak - bardzo im kibicuję, bo mają szansę stanowić szczęśliwą parę przez cały serial bez żadnych problemów. Chyba, że Basak stanie się takim samym typem kobiety, jak Simay, która wszędzie szuka zdrady swojego męża. |
|
Powrót do góry |
|
|
Atahan Moderator
Dołączył: 28 Cze 2017 Posty: 5568 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Śląsk Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 23:41:15 06-04-20 Temat postu: |
|
|
Odc. 4
Do końca.
Necip jest dalej irytujący. Bardzo ładnie wyszły wszystkie scenki z tortem. Od poszukiwań, po przygotowania. A scena, gdy Pelin się poperfumowała i Sinan wyczuwał zapach uschniętej róży było mega. Najlepsza Pelin "Uschniętę co?" Niestety na przyjęciu pojawił się Tolga, który ostatecznie powinien się związać z Ceydą, bardzo do siebie pasują. Wywołał awanturę, a Pelin wstawiła się w jego obronie. Dzięki Basak zrozumiała jednak, że warto nie było i wylądowała w ramionach Sinana. Za to Bulent zaprosił Basak do domu na randkę za co oberwał liścia. Później nie chciała mu za bardzo wybaczyć, ale chyba ostatecznie to zrobi, po newsach jakie jej dostarczył na temat Tolgi i jakieś modelki. Pisałem, że nie chciałbym żeby na ich drodze były jakieś problemy, ale czuję, że jednak sporo takich małych problemów wyjdzie, w końcu jeszcze ponad 25 odcinków przede mną.
Bardzo ładna piosenka pojawiła się w tym odcinku, czyli Göktan - Sen
https://www.youtube.com/watch?v=7Li-rNHoqDA |
|
Powrót do góry |
|
|
Atahan Moderator
Dołączył: 28 Cze 2017 Posty: 5568 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Śląsk Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 23:01:10 11-04-20 Temat postu: |
|
|
Odcinek 5
Na początku myślałem, że Basak i Bulent będą stanowić bezproblemową parę. Od początku złapali wspólny język i nadawali na tych samych falach, ale jak szybko zaczęli ze sobą chodzić, tak szybko pojawiło się masę problemów. Na początku Basak nie wiedziała, czego chce od Bulenta, teraz Bulent nie odróżnia kiedy Basak jest poważna, a kiedy żartuje. Ojj, tu jeszcze długa droga będzie.
Odcinek zawierał sporo retrospekcji. Między innymi scenę, która miała wyglądać jak próba samobójcza Sinana na urwisku. Ktoś złapał go za rękę, dzięki czemu nie spadł.
Ta oto osoba ma tatuaż i teraz będę się przyglądał, czy takiego samego tatuażu nie ma Ceyda.
Proci mieli romantyczne scenki na wsi, bo oczywiście Sinan 'porwał' Pelin, skoro ta go nie chciała słuchać. Spotkała ich burza, zabłocony samochód. I było coś, co miało symbolizować pocałunek, ale jak sami proci twierdzą - nie wiedzą czy był to kiss czy nie.
Ceyda zaczęła kręcić się wokół Tolgi, żeby uzyskać u niego wsparcie. Myślałem, że Tolga się zgodzi, bo ich współpraca była dla mnie tylko kwestią czasu, ale z tego, co widzę chyba tak się nie stanie (przynajmniej na razie). Ceyda już sobie całkiem owinęła tego Bayraka wokół palca, rozkręciła plotki o Sinanie i Pelin, a te dotarły od Ayse do Havvy i do matki Sinana. Afera się wielka urządziła i ostatecznie Pelin wysłuchała rozmowy Sinana z matką. Ciekawi mnie, czy to co jej mówił to prawda, czy okłamywał ją i samego siebie też.
Chciałem jeszcze skomentować Necipa i Havvę, chociaż sobie miałem darować. Nie wiem, kto w tym małżeństwie jest głupszy. Necip, który po potajemnym powrocie do domu jest dalej takim pasożytem, że myśli tylko o jedzeniu, czy Havva, która pomimo tego wszystkiego, co się wydarzyła jest nadal tak ślepa, że z otwartymi ramionami zaprosiła go z powrotem do siebie. Ale pewnie scenariusz będzie zmierzał do tego, że ostatecznie będą mieli ten swój happy-end. |
|
Powrót do góry |
|
|
Atahan Moderator
Dołączył: 28 Cze 2017 Posty: 5568 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Śląsk Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 23:58:17 22-04-20 Temat postu: |
|
|
Odc. 6
I ta ręka nie należała do Ceydy, tylko do jakieś Ruzgar. Nie wiem, czy się cieszyć, czy płakać, bo gdyby to wtedy była Ceyda, to byłaby ta 'mocna więź' między nimi i przez to Sinan zawsze byłby przyjacielem Ceydy, ale teraz pojawiła się ta trzecia i czuję, że jak teraz pozna odmienionego Tankuta Sinana, to coś do niego poczuje, a Pelin znowu będzie się musiała z kimś użerać.
Podoba mi się scenariusz. Tzn. kiedy proci mają większe starcie, niż wszystkie komediowe fochy, żeby później w osobnych scenach się obgadywać, to serial nagle nie zmienia się w dramę. Bohaterowie wyładowują swoje emocje i zachowują przy tym ten rom-comowy klimat.
Ogólnie 6. odcinek najlepszy ze wszystkich dotychczasowych. Bawiłem się bardzo dobrze. Nie rozumiem w tym wszystkim tylko Tolgi. O co mu chodzi? To ucieka ze ślubu, to przeprasza, to kocha, to nie kocha, to knuje jakąś intrygę z Zuheylą, to biegnie na ratunek Pelin - no pogubić się można. Jeszcze sam Tolga nie jest przedstawiany jako psychopatyczny antagonista, tylko taki egoista.
Kiedy już byłem gotowy przymknąć oko na przeszłość Necipa. Miałem nadzieję, że znajdzie pracę i zamieszkają normalnie z Melihą i Havvą, staną się normalną rodziną, to nie... ta postać jest dla mnie nadal tak samo przegrana. Dla niego nie ma pracy, skoro nakładanie bakłażanów do zrywki jest męczące. A Havva ślepo wierzy i kocha męża, chociaż matka wiele razy jej mówiła.
Proci mieli wiele pięknych scen, Basak i Bulent zresztą też ale u nich to wszystko zdecydowanie wolniej mija. Na koniec Ceyda zrobiła show w restauracji, jak to bardzo kocha Sinana. Czasem mam wrażenie, że ona ma taki sam tok rozumowania, jak Cemre w "Przysiędze". Sinan to cel, który trzeba osiągnąć. Meliha pobiegła do Pelin, żeby oddać jej pierścionek. I od nowa padły słowa, że Sinan i Pelin mają się już więcej nie spotkać. Byłoby dużo łatwiej, gdyby wszyscy zaczęli dostrzegać przemianę protki. |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|