|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Julia Idol
Dołączył: 03 Kwi 2018 Posty: 1643 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Szczecin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:20:49 25-07-18 Temat postu: |
|
|
GIOVANNO!
Zgadzam się z Tobą, narzekamy na wiele rzeczy, ale jakie to szczęście, że nie musimy wychodzić za mąż za kogoś, kogo wybiorą nam rodzice - głównie ojcowie, jak to ma miejsce w biedniejszych miejskich tureckich domach czy na na prowincji...chociaż i w tych bogatszych też bywają aranżowane małżeństwa. Nie można powiedzieć, że w 100% domów, ale w sporej większości.
Jakie to szczęście, że same możemy decydować o sobie, wybierać szkołę, studia i układać po swojemu dorosłe życie.
Żadna kobieta nie musi zostać po śmierci męża "odziedziczoną" przez jego brata...
Yasemin - ona w kolejnych odcinkach będzie ładniejsza - zdecydowanie (moim zdaniem). W niektórych scenach jest źle "zaprojektowana " przez stylistów, podobnie jak np. Meryem Uzerli w "Królowej nocy". Ale za to jaką super sylwetkę ma Yasemin, żadna w tym serialu jej nie dorównuje
Cicek- ja z kolei od pierwszego momentu przed dwu i pół laty, gdy po raz pierwszy oglądałam "Ask ve Ceza" znielubiłam tę postać.
Za co, a za słowa wypowiedziane w pierwszym odcinku "Wolę umrzeć niż wyjść za mąż za kogoś z rodziny Baldarów". A to właśnie jej brat Yavuz zabił męża Nazan, siostry Sawasa! Przeczuwałam, że nie będzie z nią łatwo... Moja intuicja mnie nie zawiodła...
Poza tym , nawet jeśli nam coś w nich nie pasuje, to dla samego Murata warto obejrzeć serial |
|
Powrót do góry |
|
|
Julia Idol
Dołączył: 03 Kwi 2018 Posty: 1643 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Szczecin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:34:54 26-07-18 Temat postu: |
|
|
Jeśli są osoby, które oglądają "Ask ve Ceza" powtórnie, mam nadzieję, że teraz zauważyły zachowanie Yasemin na jachcie. I już nie będą dyskredytować tej postaci.
Ona jest zrozpaczona, miota się, myśli kłębią się jej w głowie :
-"Zrobię to..."
-" A niech się to stanie..."
-"Wszystko jest bez sensu, wszystko mi jedno...."
Podchodzi do Savasa i odwraca się, drapie się w głowę, podchodzi, waha się , nie odpowiada na pytania. Widać, że walczy ze sobą! Wreszcie staje przed nim patrzy mu prosto w oczy zdeterminowana....i myślę, że Savas to zauważył, to go zaintrygowało, ten ból w oczach...
No a potem? Żal i łzy. Rozczarowanie samą sobą...i nie mówcie, że jest beznadziejna,że najpierw powinna była myśleć !
Nigdy nie mów nigdy! To prawdziwe powiedzenie, gdyż przy całym szacunku dla własnej osoby oraz przekonaniu o własnej silnej woli, nie jesteśmy w stanie sobie zagwarantować, że w traumatycznych momentach nie zrobimy dokładnie odwrotnie
Savas zaś jest zauroczony oraz wewnętrznie czuje, że ta nieznajoma coś przeżywa, że cierpi i prawdopodobnie dlatego nie wyrzucił jej ze swojej pamięci i nie wyrzucił wisiorka .
No a wizja absurdalnego dziedziczenia żony po bracie wprawiła go w szał i przerażenie jednocześnie. Jednak Sahnur odwołała się do tego w czym jej syn przez dzieciństwo i wiek nastoletni wzrastał - do obyczaju
I to poczucie odpowiedzialności za rodzinę, za klan stało się początkiem jego kłopotów Że on to wszystko wytrzymał
Jeszcze "brutal" Kemal.Jak niektórzy o nim mówią.
Fakt, że to raczej prosty typ. Jego pech polega na tym , że pokochał Moranównę i stał się przyczyną wszystkich następnych nieszczęść.
No a pech Cicek polega na tym, że została pokochana przez tego, którego nienawidziła, bo pochodził z wrogiego klanu i kiedyś zapowiedział, iż się z nią ożeni |
|
Powrót do góry |
|
|
Julita Mistrz
Dołączył: 11 Kwi 2013 Posty: 14972 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:51:02 26-07-18 Temat postu: |
|
|
A mi się ten szatkowany montaż nawet podobał, chociaż trzeba przyzwyczaić oczy Nadawał taki fajny rytm tym scenom. Zwłaszcza jeśli chodzi o wesele: bardzo mi się podobały te sceny. Mogłam sie wczuć w ten klimat takiego dużego wesela. Do tego genialnie oddawał sam wydźwięk tego zdarzenia. To była transakcja, a nie romantyczne połączenie się dwóch kochających się osób.I jeszcze ta muzyka.
Oglądałam Tylko z Tobą, więc naturalnie zerknęłam na następce. Wcześniej nie oglądałam tych seriali na Dwójce, więc dla mnie to świeżynki. Póki co mi się podoba, nawet jestem zaskoczona, bo serial nie wydaje się być ani trochę serialem w stylu Tylko z Tobą, który był miłą dla oka rozrywką. Tu zapowiada się ambitniejszy scenariusz
Co do dziewictwa Yasemin, mi to kompletnie nie przeszkadza. W ogóle nie uważam, żeby to było jakoś naciągane. Sama znam ludzi obu płci, którzy czekają do ślubu, to nie jest wcale aż takie dziwne
Szkoda mi Yasemin, bo taka zdrada bardzo boli i to jeszcze bezczelnie obarczał ją winą, bo ona chciała czekać Związał się z nią, wiedział jakie ma przekonania, jak została wychowana. Ona nie unikała seksu, nie zwodziła go, żeby w kulminacyjnym momencie się wycofywać: wiedział że ona czeka do ślubu, więc jego zdrady nie da się wytłumaczyć tym, bo ona mu nie dawała...
Smutne jest to, że ta zdrada ją złamała.... Oj nie umiem jej potępić, że zrobiła to w ten sam wieczór z obcym mężczyzną, bo ona miała złamane serce. Przecież po czymś takim to ona poczuła się pusta w środku. Świat jej się zawalił, przez tą zdradę, zdradziła tez swoje przekonania i złamała obietnicę daną ojcu. Zamiast złościć się na tego palanta, to chyba sama jeszcze mocniej zranić samą siebie, a może to miało być znieczulenie na ten ból |
|
Powrót do góry |
|
|
Julia Idol
Dołączył: 03 Kwi 2018 Posty: 1643 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Szczecin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:54:49 26-07-18 Temat postu: |
|
|
Julito
Trafiłaś w punkt
"Tu zapowiada się ambitniejszy scenariusz"
Jak najbardziej, to nie jest taka sobie opowiastka, że on bogaty , a ona biedna...perypetie...
Scenariusz - zgadzam się w 100% z Lucy- jest świetnie napisany, logiczny, nic nie jest naciągane.
Mamy w serialu poruszonych wiele kwestii, mamy zderzenie mentalności dwóch światów : zeuropeizowanego Stambułu i Bodrum ze światem prowincji klanowej Van i nadal obowiązującymi tam normami postępowania, z którymi Savas (wykształcony w USA) nie chce się godzić Ale niestety te zmurszałe obyczaje przygniotą go .
Piszesz, że mogłaś się wczuć w klimat wesela.
Tak to wesele ma walor poznawczy. Widać było , że to układ. Niestety nasza wersja jest niemiłosiernie cięta. W oryginale jest jeszcze przed ślubem nieprzyjemna rozmowa Cicek z matką...No i ten weselny folklor z tańcami , bębnami, strzelaniem w powietrze na wiwat jest ciekawy , wprowadza nas w klimat gniazda rodowego Baldarów i Moranów
Julito wszystko to, co napisałaś o przeżyciach wewnętrznych Yasemin pokrywa się z moimi odczuciami. Bardzo mi jej żal, ona w tej desperacji ukarała siebie i wcale nie jest jej z tym dobrze. Nawet i matka mówi :"No i co ulżyło ci, czujesz się przez to lepiej?!"
Bardzo wiele wpisów pod "zajawkami" do "Ceny miłości" w ubiegłym roku odsądzało Yasemin od czci i wiary, a nawet na tym forum kpiono sobie z niej i próbowano tworzyć własne scenariusze, co chyba nie zdarzyło się przy innych serialach Nie wiem, bo nie mam czasu czytać wszystkiego od deski do deski!
Z góry przepraszam autorów tychże, że nie przywołuję ich ad personam , ale nie chce wracać do tych wpisów |
|
Powrót do góry |
|
|
lucy Generał
Dołączył: 06 Maj 2007 Posty: 8489 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 10:51:48 27-07-18 Temat postu: |
|
|
GiovannaLuna92 napisał: | Poraża mnie naiwność protek. Jak dojrzała kobieta może myśleć, że facet będzie z nią w związku tyle czasu i wytrzyma bez seksu. |
A dlaczego protka, która ma więcej oleju w głowie i do tego pielęgnuje WARTOŚCI wpojone jej w rodzinnym domu jest od razu naiwna ? Pod pojęciem "wartości" mam na myśli nie tylko mentalność związaną ze wstrzemięźliwością seksualną do czasu ślubu, ale i szacunek do obietnicy, którą kiedyś komuś złożyła? I Ty to Giovanna nazywasz naiwnością i niedojrzałością ... a swobodę obyczajową - normalnością, którą z założenia trzeba traktować niczym wzorzec do naśladowania nawet jeśli ma się inne poglądy ? . Jeśli mówimy o tej rzekomej naiwności ... to wg mnie o wiele bardziej naiwna byłaby myśląc, ze seks przed ślubem jest gwarancją wierności partnera. Nie oszukujmy się bowiem ... albo nie bądźmy naiwni... bo jedno z drugim nie ma nic wspólnego ... bo gdyby miało ... nie byłoby tylu zdrad jeszcze przed ślubem (często zakończonych rozstaniem się) ... w efekcie których zjawisko wędrówek miedzyłóżkowych staje się masowe tak samo jak ilość rozwodów wśród coraz młodszej grupy wiekowej ... Idąc dalej tym tropem - u progu dojrzałego życia ludzie mają już tak duży "bagaż" doświadczeń łóżkowych, że są rozregulowani emocjonalnie (wbrew pozorom łóżko i psychika funkcjonują w ogromnej wzajemnej zależności), że nigdy nie zdołają zbudować silnego i trwałego związku ... i całe życie spędzą na podświadomym szukaniu czegoś lepszego wśród swoich kolejnych epizodów. ...
Cytat: | Żaden związek nie utrzyma się na samej miłości |
A co Ty na to Giovanna ?
Żaden związek nie utrzyma się na samym seksie. |
|
Powrót do góry |
|
|
GiovannaLuna92 Prokonsul
Dołączył: 22 Lut 2009 Posty: 3239 Przeczytał: 10 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:26:40 27-07-18 Temat postu: |
|
|
Właśnie dlatego napisałam, że związek nie utrzyma się na SAMEJ miłości, bo potrzeba i tego i tego. Nie uważam, że związek polega na samym seksie, ale nie oszukujmy się to też jest bardzo ważne. Ileż to związków rozpadło się ponieważ pomimo miłości między partnerami nie było namiętności. Nie uważam , żeby dziewictwo do ślubu było czymś złym. Sama mam przyjaciółkę, która jest wychowana w takiej tradycji. Zero seksu bez ślubu, mieszkania z facetem bez ślubu.
Co do Yasemin to nie krytykuje jej za dziewictwo, bo nie uważam tego za coś wstydliwego. W żadnym wypadku nie napisałam, ze wstrzemięźliwość jest niedojrzałością i naiwnością. W dzisiejszych czasach mało kobiet utrzymuje czystość do ślubu. Już nastolatki nie mające jeszcze 16-18 lat tracą dziewictwo, bo to siara być dziewicą, a później tego żałują. Bardziej chodziło mi o to, że wiążąc się z facetem trzeba naprawdę być pewnym, że on ma takie same poglądy jak ty. Każdy ma prawo do własnego zdania. Ja uważam tak, a ktoś inny inaczej. Nie krytykuje zdania innych osób, bo mamy prawo do własnych poglądów.
Ostatnio zmieniony przez GiovannaLuna92 dnia 14:29:35 27-07-18, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
lucy Generał
Dołączył: 06 Maj 2007 Posty: 8489 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:06:46 27-07-18 Temat postu: |
|
|
GiovannaLuna92 napisał: | Ileż to związków rozpadło się ponieważ pomimo miłości między partnerami nie było namiętności. |
Cytat: | Bardziej chodziło mi o to, że wiążąc się z facetem trzeba naprawdę być pewnym, że on ma takie same poglądy jak ty. |
Sama różnica poglądów często bywa w związku dwóch osób wręcz konstruktywna o ile jest między nimi dialog oparty na szacunku, zaufaniu, unikaniu wzajemnych upokorzeń i poniżeń (o przemocy fizycznej i psychicznej - niezależnie od płci- nawet nie wspomnę). Zresztą jak mówi pewne utarte powiedzenie "tylko krowa nie zmienia poglądów". A namiętność w każdym związku z czasem wygasa (tj. nie jest już tak odczuwalna i silna jak na początku), więc jeśli para nie buduje przez cały czas trwałych relacji emocjonalnych (mam tu na myśli prawdziwą miłość, a nie zauroczenie) to nie przetrwa nawet najmniejszego kryzysu pogłębianego jeszcze manipulacją za pomocą seksu, który staje się kartą przetargową (i nazywa to niezgodnością charakterów). A w rzeczy samej powinien stanowić dodatkowy budulec w związku. I działała to tak, ze jeśli obie strony się kochają, wspierają, troszczą o siebie to również się pragną w sensie fizycznym. I nie są podatne na flirty czy romanse, bo nie chcą niszczyć wspólnego szczęścia.
Co do Yasemin to jej narzeczeństwo nie trwało wieki (nie pamiętam dokładnie jak długo, ale pewnie Julia zaraz to doprecyzuje), więc tłumaczenie niekontrolowanego popędu jej narzeczonego zdradą (którą i tak by uprawiał na boku, bo to taki typ faceta) jest słabym argumentem ... I należałoby zadać pytanie ... jaki jest dopuszczalny czas "przeciągania" pierwszego razu z facetem (przy czynniku dodatkowym - że jest to również jej pierwszy raz w życiu) ? Jestem bardzo ciekawa Twojej odpowiedzi Giovanna. I nie jest moim celem podważanie Twoich poglądów ... bo przecież jedynie dyskutujemy ... Co nie ?
A co do samego seksu to żeby nie było, że uważam go za coś mało istotnego dodam, że po ślubie jest on obowiązkiem tak samo jak i wierność i uczciwość. I wygląda na to, ze śluby nie powinny być dla osób nie rozumiejących znaczenia powyższych słów (przysięgi małżeńskiej). A Yasemin o takim właśnie związku marzyła ... i serial pokazuje, że nie były to jedynie nierealne mrzonki naiwnej dziewki z nadmorskiej prowincji. Dlatego tym bardziej warto zobaczyć i efekt i cały proces jego powstawania/ budowania. |
|
Powrót do góry |
|
|
Julia Idol
Dołączył: 03 Kwi 2018 Posty: 1643 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Szczecin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:43:56 27-07-18 Temat postu: |
|
|
Yasemin i Mehmet byli w narzeczeństwie dwa lata.
Mehmet zaakceptował poglądy Yasemin,a ona kochała go bezgranicznie, przymykając oczy na ewidentne nieróbstwo i ślizganie się na jej plecach, prosząc tylko o jedno.
Ona od Savasa, gdy zostaną parą też będzie oczekiwała tego samego. Nie znaczy , że trochę to nie uraziło jego męskiej dumy:
- Przecież byliśmy już razem...
- Tak , ale wtedy , to było co innego. Teraz jest dla mnie jeszcze za wcześnie.
- Dobrze, będzie tak , jak zechcesz.
Savas nie szukał nikogo, był zakochany i szanował Yasemin, czekał. Nawet po zaręczynach, gdy widać było w jego oczach płomienie namiętności, chciał odejść, ale wtedy to Yasemin zrobiła pierwszy krok ku bliskości.
Lucy napisała:
Cytat: | Sama różnica poglądów często bywa w związku dwóch osób wręcz konstruktywna o ile jest między nimi dialog oparty na szacunku, zaufaniu, unikaniu wzajemnych upokorzeń i poniżeń - |
Również uważam, że o ile w związku jest zaufanie i szacunek, miłość- która przekształciła się z zauroczenia, różnice poglądów mogą jedynie podkręcać związek.Działają podobnie, jak drożdże w cieście - ono rośnie..., a wyrośnięte ciasto jest smaczne. Podobnie związek - zyskuje na "konstruktywnej różnicy poglądów" , utrwala się.
Cytat: | Dlatego tym bardziej warto zobaczyć i efekt i cały proces jego powstawania/ budowania. |
Kształtowanie się związku Yasemin i Savasa było długie i najeżone przeszkodami. I myślę, że tylko prawdziwa miłość, szacunek i zrozumienie mogły im pomóc w ich pokonywaniu
Gdyby ich związek był wyłącznie oparty na zauroczeniu, to przy tylu przeciwnościach losu, wypaliłby się
Cały proces budowania tego związku w serialu jest świetnie ukazany i...zagrany
Wszystkie sceny są spójne, nie ma luk , jedno wypływa z drugiego, nie ma niepotrzebnych przeskoków. Widz ma wyjaśnienia sytuacji podane niemal na tacy.
Choćby scena z dzisiejszego odcinka.
Savas mówi Cemowi o dziedziczeniu żony i wyjaśnia , dlaczego to robi:
- Dlaczego? BO JESTEM Z TYM SAM!
- Moranowie są chorobliwie przywiązani do tradycji, oddychają zgodnie z tradycją. Nie zrobię tego, to zabiją dziewczynę.
- Muszę to zrobić, bo znów rozpocznie się vendetta...
- Ale ja zmienię tę tradycję, tylko powoli, krok za krokiem....
Tak, Savas jest z tym sam! Nikt mu nie ułatwia zadania ani matka, tkwiąca w klanowych zwyczajach, manipulująca otoczeniem, despotyczna ,ani wuj, który upatrywał powodzenie (do czasu) w przemycie narkotyków, ani...Cicek, która najpierw zarzuca mu , że na nic przydały mu się studia w Ameryce i powinno być mu wstyd tak łatwo poddać się naciskom, a z czasem na nieszczęście , zakochawszy się w nim będzie stwarzać problemy:((
Pala z nostalgią powie:
-To były czasy!
-Moranowie produkowali, a my dostarczaliśmy.
Wystarczy popatrzeć na twarz Savasa, gdy trzykrotnie wypowiada przed imamem
-Attigim...Attigim...Attigim...(biorę...)
Co widać?
Obawę, pełne skupienie i żal!
Akcja w tym wątku rozwijać się będzie paralelnie - z jednej strony zmagania Yasemin z niechcianą ciążą, próbą oddania dziecka, powrotem do agencji , a z drugiej Savas i jego praca nad zdobywaniem realnej władzy w klanie aż do momentu spotkania.
Tu nie ma nic wydumanego, niestworzonych historyjek, tylko pełen realizm |
|
Powrót do góry |
|
|
Julia Idol
Dołączył: 03 Kwi 2018 Posty: 1643 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Szczecin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:15:58 30-07-18 Temat postu: |
|
|
Jak już się dorwałam do głosu, to nie odpuszczę
Akcja dalej nam się sensownie układa.
Matka odwiodła Yasemin od aborcji - tutaj wyjaśnienie...Leyla wdarła się do gabinetu zabiegowego, a nie weszła ot tak sobie z ulicy - recepcjonistka próbowała ją zatrzymać, łapiąc za ramię i wołając :"Tu nie wolno wchodzić!"
Podobała mi się rozmowa Yasemin z Mehmetem :
- Ty popełniłeś błąd, a ja niewybaczalną zbrodnię.
Stwierdzenie to dobitnie ukazuje mentalność wielu Turków - oni mogą zdradzać na prawo i lewo, korzystać nagminnie z domów publicznych, a kobiecie nie wybacza się tak łatwo Obrzydliwy Mehmet jest rozczarowany, nie wierzy, bezczelnie mówi, że musi musi to przetrawić, musi mieć czas do namysłu. I tu brawo dla Yasemin, że powiedziała mu to, co powiedziała i kazała się wynosić z jej życia!!!
Niełatwo też zmienia się obyczaje klanowe o czym już na samym początku przekonuje się Savas.
Matka, wuj i przede wszystkim Ahmet Moran uważają, że ślub załatwił sprawę raz na zawsze i czas najwyższy wrócić do produkcji oraz transportu, czas wrócić do zarabiania pieniędzy, bo...przecież...klan jest najważniejszy...bo...tysiące ludzi czekają na utrzymanie.
I jedynie Savas nie upatruje w narkobiznesie uczciwości, odpowiedzialności za klan i człowieczeństwa
Rzucił w twarz Ahmetowi :
- Czujesz się zadowolony Sprzedałeś swoją córkę, jak przedmiot i to dwukrotnie Życzę miłych snów
Jednak to nie Ahmet jest głównym problemem, jest nim własny dom a w nim Sahnur - "Wspaniała królowa", jak mówi o niej Pala. Oni oboje , jak najprędzej chcą zacząć dostarczać towar.
Sahnur wije też gniazdko synowi wbrew jego woli, twierdząc, że:
- Krew nie woda, takie są prawa natury!"
Przecież konieczny jest wnuk i to jak najprędzej, nieważne, że syn zapowiedział, iż Cicek zawsze będzie dla niego wyłącznie bratową i nigdy jej nie tknie. Sahnur w swojej zarozumiałości jest świecie przekonana,że:" Kropla drąży skałę nie siłą, lecz ciągłym padaniem", jednak przeliczyła się, bo Savas , to twardy zawodnik:
- Oszukałaś mnie
- Nie pozwolę sobą sterować, nie jestem ani ojcem, ani moim bratem, ani wujkiem, nie jestem twoją kukiełkę i sam steruję swoim życiem
Ile trzeba mieć odwagi, determinacji i inteligencji, aby sobie ze wszystkim poradzić. Savas to postać , budząca niezmiennie moją sympatię.
Wszystko zaczyna robić po swojemu, no i zalicza - co zrozumiałe - punkty u Cicek...., a to nieuchronnie prowadzi do zauroczenia. No i Savas będzie miał jeszcze jedną przeszkodę - niełatwą!- do pokonania na wyboistej drodze
|
|
Powrót do góry |
|
|
Julita Mistrz
Dołączył: 11 Kwi 2013 Posty: 14972 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 0:11:16 31-07-18 Temat postu: |
|
|
julia-jarmola napisał: |
- Ty popełniłeś błąd, a ja niewybaczalną zbrodnię.
Stwierdzenie to dobitnie ukazuje mentalność wielu Turków - oni mogą zdradzać na prawo i lewo, korzystać nagminnie z domów publicznych, a kobiecie nie wybacza się tak łatwo Obrzydliwy Mehmet jest rozczarowany, nie wierzy, bezczelnie mówi, że musi musi to przetrawić, musi mieć czas do namysłu. I tu brawo dla Yasemin, że powiedziała mu to, co powiedziała i kazała się wynosić z jej życia!!!
|
Mentalność też, ale mam też wrażenie, że dla samej Yasmin to co zrobiła jest "niewybaczalne". W sensie ona sama sobie nie potrafi tego wybaczyć. Ta dziewczyna nie została tak wychowana. Dla niej to było jednak też coś innego niż zdrada Mehmeta, bo ona zdradziła samą siebie, do tego oddało się zupełnie obcemu mężczyźnie. Mam wrażenie, że w jej obecnej sytuacji ona bardziej dostrzega swoją winę niż Mehmeta ( mimo, że prawidłowo jemu nie wybaczyła tego co zrobił). Nie zrozumcie mnie źle, nie chodzi mi o to, że wg niej on mniej zawinił, ale że obecnie przeżywa własne piekło, więc widzi w swojej winie niewybaczalny grzech. Nawet nie trzeba daleko szukać, ja sama nie wiem jakbym sobie poradziła po takim przygodnym seksie. Nie byłam w takiej sytuacji.
Savas jest cudowny. Podoba mi się, że nie boi się mówić co myśli i robi to w doskonały sposób. I bardzo lubię jak on się uśmiecha |
|
Powrót do góry |
|
|
Julia Idol
Dołączył: 03 Kwi 2018 Posty: 1643 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Szczecin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:33:21 31-07-18 Temat postu: |
|
|
Julita napisała
Cytat: | Mentalność też, ale mam też wrażenie, że dla samej Yasmin to co zrobiła jest "niewybaczalne". |
Jak najbardziej, Yasemin jest dorosłą kobietą o ukształtowanych poglądach i skoro chciała wytrwać do ślubu, to postawiła sobie nieprzekraczalną granicę. Wyjazd do Bodrumu, bar, jacht, ciąża to dla niej za dużo i poza tym, że jest załamana , to czuje odrazę także i do siebie.
Ona , kobieta mocno stojąca na nogach, nie dała rady...to ją złości jeszcze bardziej.
I mimo swojej nowoczesności nie chce urodzić dziecka mężczyzny, którego nie zna. Wstydzi się. Matka próbuje podtrzymywać ją na duchu, lekarz także , mówiąc, że nie ma się czego wstydzić, bo dziecko będzie miało kochającą matkę i babcię.
Oprócz złości na samą siebie i wstydu, Yasemin najzwyczajniej w świecie boi się przyszłości w społeczeństwie, które zna
Jej rozczarowanie sobą, rozczarowanie Mehmetem utwierdza ją w przekonaniu , że prawdziwej miłości nie ma:
-A co to jest miłość?! To jest , jak praca w reklamie, wszystko opiera się na kłamstwie!
Paralelnie do walki wewnętrznej Yasemin, rozgrywa się walka Savasa z rodziną, uwikłaną w handel narkotykami .
Najbardziej spokojną wydaje się być Sahnur, pewna swoich metod manipulacyjnych:
-A musimy się tłumaczyć?! Oznajmimy mu, jak się sprawy mają!
Zarzuca Savasowi ;
- Czy na amerykańskim uniwersytecie zastanawiałeś się skąd pochodzą pieniądze
A jej uśmiech triumfu po tym, jak Savas postawiony pod ścianą zgodził się na jednorazowy transport po awanturze z Ahmetem Moranem, który zaszantażował go, jest złowieszczy :
-Nie ciebie trujemy! Nie będzie tu amerykańskich porządków!
Zetrę was na proszek, a zacznę od twego najmłodszego brata
Sahnur myśli, że zwyciężyła, zaś Savas poznaje powoli tajemnice zamożności.
Pala mu to uświadamia:
-A myślałeś, że skąd pochodzi to wszystko? Z wypasu owiec?! Oni produkowali a my dostarczaliśmy.
I konkluzja Savasa:
-Czyli tradycja , to bajka, przykrywka...
.
Warte podkreślenia jest to o czym wspominała Lucy - w rękach Savasa nadal pojawia się łańcuszek Yasemin, czyli...nie wyrzucił jej ze swojej pamięci
Biedny facet, wszystko się nałożyło na siebie. W domu też nie ma spokoju, gdyż Nazan dalej nie daje żyć Cicek i mimo woli czuje się sympatię do tej poniżanej na każdym kroku dziewczyny.... |
|
Powrót do góry |
|
|
Julia Idol
Dołączył: 03 Kwi 2018 Posty: 1643 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Szczecin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:50:33 03-08-18 Temat postu: |
|
|
Będzie solówka , ale myślę, że to nie jest zabronione
Wiem, że serial już dawno został obejrzany przez zainteresowanych, ale ponieważ jest powtórka w telewizji , więc pozwolę sobie na komentarze.
W dzisiejszych czasach czymś wręcz pożądanym jest , aby córki zdobywały wykształcenie, ale jak widać nie na wschodzie Turcji.
Nawet niby taka mądra matka klanu , "dama" z wyższych sfer - Sahnur z szewską pasją niszczy książki i "nieprzyzwoite ubrania" Cicek Później każe zdjąć spodnie Nazan....
- W tym domu nikt nie będzie nosił spodni!
- Ta dziewczyna to buntowniczka, po studiach zechce zostać nauczycielką, co za wstyd!!!!!
Nazan całe odium swej nienawiści do Moranów przelewa na Cicek. Jej "występ", kiedy rzuciła się z pazurami na biedną dziewczynę i rozbiła jej laptopa nie wzbudza w tym momencie dobrych uczuć. Straszny prymityw, wszystko można załatwić rękami i wrzaskiem:(((((
Nie wiadomo, śmiać się czy płakać nad postawą Sahnur i jej córki?!
Wrony sąsiadki też nielepsze, są niemal zgorszone, że Cicek dalej studiuje zamiast zajść w ciążę. Nie cierpię, każdym swoim nerwem, wścibstwa i coś takiego - nawet na ekranie - doprowadza mnie do furii
Opieka Sahnur nad klanem jest przestarzała, opiera się na dawaniu, a nie na zachęcaniu do zajęcia się własnym losem. Ona nie odczuwa wyrzutów sumienia, związanych z przemytem narkotyków:
- Czy my każemy im to zażywać?!.
Savas uważa inaczej - państwo powinno się troszczyć o swoich obywateli, ale skoro tego nie potrafi, to przywódcy klanu nie powinni demoralizować ludzi ich utrzymywaniem, a zatroszczyć się o edukację i miejsca pracy.
Z kolei podły Bora mami Yasemin na całego. Co za facet, jakie ma umiejętności omotywania potencjalnych ofiar Przestrogi Sevgi na nic się zdają i choć ma żal do Yasemin w pewnym sensie jej pomaga, wysyłając do jego domu modelkę, która ma się nim "zająć"
Ona wie doskonale , co to za obmierzły typ, chce uchronić Yasemin, ale sama niepomna na przeżytą gorycz znów mu daruje....
Yasemin powoli popada w depresję, ale miała szczęście w nieszczęściu wcześnie przekonać się, że Bora , to kanalia i kolejny raz utwierdziła się , że nie warto ufać mężczyznom. Ta depresja będzie się pogłębiać, aż doprowadzi do dramatycznego kroku
Tymczasem Savas nie może odżałować, że nie zdążył spotkać się z Kopciuszkiem u Cema, dalej nosi przy sobie łańcuszek, ale zrobił przecież maleńki krok do przodu - zna imię i miejsce pracy, słyszy o problemach agencji po zniknięciu Yasemin, ma w zanadrzu pomysł, to jednak......matka domaga się od niego wnuka, bo to sprawa honorowa i chociaż odpowiada matce, że bez miłości to jest niemożliwe, to mimo, że daleki jest od zapomnienia dziewczyny z Bodrumu, zauważa się u niego momenty wahania - podsycane nieustannie przez Cema;
- Zapomnij!
Rozmowa Savasa z Cicek, która - nawiasem - nie bardzo się klei, odłożenie łańcuszka do szuflady świadczą o jego walce z uczuciami do Yasemin , a powinnością głowy klanu
Czyli... dalej nie ma niczego bezsensownego w scenariuszu, jedno wypływa z drugiego... |
|
Powrót do góry |
|
|
Julia Idol
Dołączył: 03 Kwi 2018 Posty: 1643 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Szczecin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:19:43 06-08-18 Temat postu: |
|
|
C.d. wrażeń
Dziś na tapetę biorę Sahnur. Cóż to za indywiduum Baba Jaga do kwadratu Pisaliśmy już, że rola wybitnie zagrana przez Tomris Incer.
Pala podkreśla,że to klanowa arystokratka, ona sama wkłada Savasowi do głowy, że ich ród wywodzi się od proroków , a to zobowiązuje i obliguje do przestrzegania obyczajów.
Trzyma się twardo swojej pozycji matki rodu, której podobno wszystko wolno: żonę wybrać, garderobę jej dobrać, peniuar zachęcający do spędzenia intymnej nocy kupić, książki i spodnie spalić, zakazać studiów, spoliczkować dorosłą córkę, dbać o to, żeby klan miał co do garnka włożyć - nieważne, że pieniądze pochodzą z brudnej działalności .... "chodząca dobroć i kultura"
Jej mniemanie o sobie jest porażające. Bazyliszkowy wzrok przeszywa na wskroś
Współczuć takiej teściowej i matki!
No, ale teściowe w tureckich serialach są z zasady obrzydliwe, np. Kader w "Dwóch obliczach Stambułu".
Sahnur mówi do Cicek:
- Nie pozwolę, żebyś została nauczycielką!
Do Savasa zaś:
- Chcę wnuka. Klan na to patrzy. Spełnij swoją powinność, bo ludzie będą gadać....
Kolejna przypadłość Turków ukazana w serialach : plotki One są wszechobecne! "Co ludzie powiedzą" - to sen spędza z oczu w tym i Sahnur!
A już na wsiach i w poszczególnych kwartałach miejskich dzielnic nic się nie ukryje przed wzrokiem i słuchem wścibskich sąsiadów, bo i mężczyźni są nielepsi
Co to za życie- brrr!
Inwigilacja na każdym kroku!
Sahnur szczyci się swoją wiedzą, obyciem, szacunkiem znajomych i umiejętnością postępowania, wychowywania dzieci, ale zapomniała o jednym "drobiazgu" - o Mustafie
W pełnym tego słowa znaczeniu...wszystkie dzieci piękne, dorodne, a najmłodszy się nie udał pod każdym względem.
Wiem, wiem, tak bywa z najmłodszymi dziećmi urodzonymi długo po starszych.
Sama Sahnur powie:
- Urodziłam go po czterdziestce i to jest moje światełko w tunelu!
Ta" perfekcyjna pani domu" i...klanu, "lady w każdym calu"kompletnie nie radzi sobie z najmłodszą latoroślą , tym światełkiem w tunelu:hmmm:
Co ciekawe , nie zauważa swoich ewidentnych błędów wychowawczych, rozpuszcza go, jak dziadowski bicz, daje się nabrać na kłamstwa, głaszcze po głowie i tak wyhodowała sobie "kwiatek" na swojej łące.
Zatraciła instynkt samozachowawczy, nie dopuszczała do siebie myśli, że to się obróci przeciwko niej.
Synek zaś to wykorzystuje, oj wykorzystuje, gra matce i otoczeniu na nosie. Dopiero Savas się porządnie weźmie za niego, ale już będzie za późno i przyjdzie Sahnur rwać włosy z głowy |
|
Powrót do góry |
|
|
Julia Idol
Dołączył: 03 Kwi 2018 Posty: 1643 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Szczecin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:32:23 09-08-18 Temat postu: |
|
|
C.d.
Jesteśmy ciągle przy postaci Sahnur, bo to i rola duża, i gra na najwyższym poziomie. Skupmy się na jej nieustawaniu w doprowadzeniu do skonsumowania związku Savasa z Cicek.
Chodzi koło syna i zadręcza go ciągłym przypominaniem o obowiązku głowy klanu - ma być potomek!!!!
- Idź z nią do łóżka! Niech zajdzie w ciążę, bo i tak klan już huczy od plotek..., że ich przywódca jest bezpłodny!
- Zabij mnie, ale miłości nie zdradzę!!!
-Na to czekają Moranowie i nasz klan.
- Olmaz!!!
Sahnur, która kurczowo trzyma się obyczajów wie, że sztuka ars amandi wiąże się także ze strojem - kupuje seksowną bieliznę Cicek. Nawet Nazan jest zszokowana
Ogólnie nie przepadam za postacią Cicek, ale żal mi dziewczyny w tych pierwszych odcinkach.
Jędza teściowa, rozkazuje i decyduje:
- Savas jest mężczyzną, niemożliwe, że cię przepędzi. Wystarczy ten jeden raz, zajdź tylko w ciążę.
Cicek jest za słaba w walce z Sahnur, ale czasami potrafi się odgryźć :
- Jestem przedmiotem jednorazowego użytku
Dlaczego jestem w stanie znieść klan i jego mentalność w "Cenie miłości"? Dlatego, że tego prawdziwego obyczaju, strojów, zacofania , chorego przywiązania do tradycji , plotkarstwa - którego fizycznie nie znoszę - jest stosunkowo mało.
Wystarczył mi sabat żon przywódców klanowych, które się rozsiadły na kanapach salonu Fidan w Vanie i zaczynają od przepytywania:
- To prawda , że Savas pozwolił Cicek na studia
- Po co to jej
- Co nam po nowoczesności
- Żona , to żona.Niech urodzi dziecko, to wtedy jej przejdzie Jeśli jest bezpłodna, to oddajcie ją ojcu albo Savas niech weźmie drugą żonę
Nerwy mnie biorą, gdy patrzę na coś takiego i cieszę się,że żyję tu gdzie żyję. Jak trudne mają życie kobiety w wielu krajach na świecie. Bądźmy jednak uczciwi- u nas też przemoc względem kobiet jest, ale nie w takim stopniu , co np. w wyżej wspomnianych klanach. Mimo, że mamy XXI wiek! Savas podkreślał to kilkakrotnie w serialu
Nawet Pala, zanim się "zreformuje", też będzie się odwoływał do zwyczaju, do korzystnego handlu narkotykami:
- Wniosek o subwencję? Rządowa jałmużna!
Rzecz jasna , że będzie szacher macher z wnioskiem o subwencję!
-Sahnur, gdzie twoja charyzma! Nie umiesz sprawić, aby syn wszedł do łoża albo wrócił do handlu prochami????!!!!
Powtórka serialu jest w tym momencie, że proci wreszcie się spotkali I kolejny raz byłam pod wrażeniem wzroku Savasa na spotkaniu ...te spojrzenia rzucane ukradkiem, ten przelotny kontakt wzrokowy...bawienie się łańcuszkiem z tym Muratowym wzrokiem albo - odebranie niespodziewanego telefonu od Yasemin -jakby zabrakło mu oddechu. Świetna , naprawdę świetna gra Murata |
|
Powrót do góry |
|
|
Julia Idol
Dołączył: 03 Kwi 2018 Posty: 1643 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Szczecin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:27:18 14-08-18 Temat postu: |
|
|
C.d.
Nad dopiero co rozpoczętą znajomością Savasa i Yasemin zaczynają gromadzić się czarne chmury
Dziewczyna wreszcie odważyła się i powiedziała matce - ta co prawda załamuje ręce, nad facetem... z Vana ,ale Yasemin baaardzo zdystansowana, powolutku ulega delikatności i słowom Savasa;
- Zadurzyłem się w tobie, a teraz chcę cię poznać. przyjmij to do wiadomości
I trach - afera z Cicek, pierwsza zaplanowana kolacja ...i samotne chwile przy stoliku... Bańka mydlana marzeń po raz pierwszy prysła
Nie dziwię się łzom Yasemin, bo Savas mimo wszystko mógł dać jej znać ( rozmawia przecież przez telefon w czasie prowadzenia samochodu), że nie przyjdzie. Oszczędziłby jej rozczarowania, ale....scenarzyści musieliby inaczej poprowadzić akcję
Oczywiście całej aferze jest winna Suna, służąca, której się wydaje, że może
wojować z pracodawcami. Jak śmiesznie i naiwnie będzie się potem bronić przed Savasem , nie wybroni się, przyjdzie jej wrócić tam skąd przyjechała...
i w Vanie owce doić...! Ale awans!
Endam wielokrotnie ją ostrzegała przed zuchwałością i wtykaniem nosa w nieswoje sprawy...no, ale prostej, ledwie czytającej dziewusze z klanu wydaje się , że pozostanie bezkarna dlatego wysyła zdjęcie Cicek z kolegą do znajomego w Vanie, a ten pokazuje je Ahmetowi i...wojna gotowa
To woda na jego młyn
Jest okazja przykręcić śrubę Savasowi:
- No to teraz zobaczymy kto silniejszy - obyczaj czy Savas
- Nie ma wnuka, czyli mamy prawo do Cicek.
Żenujące są sceny z rozjuszonym Ahmetem , który bez jakiegokolwiek strachu przed policją wraz z ludźmi zjawia się przed rezydencją Baldarów i , wymachując bronią domaga się wydania dziewczyny, a potem jedzie do holdingu , aby stanąć twarzą w twarz z Savasem.
I tu niechcący Savas popełnia błąd - wynikający oczywiście z sytuacji - który rozbudzi niepotrzebne nadzieje w Cicek, która ma świadomość zawartego układu, ale już docenia jego starania, aby jej życie w domu Baldarów uczynić spokojniejszym, zacznie marzyć o tym, aby już nie być tylko bratową!
- To jest moja ślubna żona i moją sprawą jest dbać o jej i nasz honor
- To rób, co do ciebie należy, tego wymaga od ciebie tysiącletni obyczaj,
inaczej....
- Ahmecie Moran, spójrz w kalendarz, zobacz jaki mamy rok
- Mój kalendarz jest inny!
Gdy patrzę na Ahmeta , ogarnia mnie obrzydzenie i strach jednocześnie, jak on wstrętnie kiwa na boki głową , jaki ma wzrok Pomyśleć, że tacy prostacy i zarazem cwaniacy często rządzą. Dla niego ważne są pieniądze z prochów, nie ma szacunku dla nikogo płci męskiej, ( no niezupełnie- bossa z Iranu traktuje z estymą!) a tym bardziej jeśli chodzi o córkę. Kobieta to gorszy gatunek...Cicek już wcześniej się o tym przekonała! I jeszcze przekona.
- Co to za robota, jeden kilogram raz na miesiąc. Nie lepiej wysłać od razu pięćset kilogramów i przez rok mieć spokój
Cały czas szuka sposobu na to, aby poskromić Savasa. Tym razem znów się nie udało..., jak przykro
A wśród tego bitewnego ognia dwóch skrajnie różnych przedstawicieli klanów znalazła się Yasemin, która dopiero co zaczęła dochodzić do siebie i zaleczyła rany na duszy ... |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|