Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Adini Sen Koy - Więzień miłości - 2016/18 - TRT 1 / TVP 2
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 35, 36, 37, 38  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Seriale tureckie wyemitowane
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Atahan
Moderator
Moderator


Dołączył: 28 Cze 2017
Posty: 5568
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Śląsk
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 21:14:39 22-02-21    Temat postu:

Stefan napisał:
No proszę. Jak to jest że telenowele to raczej rozrywka dla kobiet a w tym wątku sami faceci

Chociaż mamy o czym gadać. A ja zawsze wolałem te seriale bardziej 'realne', niż jakieś horrory z lejącą się czerwoną farbą, sensacyjne gdzie przez pół godziny z prędkością światła jadą samochodami, przewracają, szyby wylatują, a oni wychodzą i walczą dalej jakby nigdy nic, czy przygodowe, gdzie chodzą po puszczy i szukają jakiś artefaktów, a bohaterowie mają siły nadprzyrodzone. Mój pierwszy turecki serial obejrzałem dokładnie 1 czerwca 2015 i tak to trwa do dziś, i jakoś nie mam ochoty na inne seriale. "Więźnia" oglądałem od okazji, bo jak startował, to była w emisji na TVP1 "Wieczna miłość" i dwie godziny oglądania to trochę za dużo. Ale obiecuję, że od tego chyba 19 marca, jak dadzą nowy serial, to będę oglądał. ... chyba, że kupią coś, co się nie będzie całości trzymało, ale takie lubię najbardziej.

Szkoda, że TVP pozapychało pasma długaśnymi serialami. Turcja produkuje te seriale wręcz na akord, a nam teraz jak dali seriale, to takie, że do 500 odcinków dobiją, nie mówiąc o "Elif".

"Więźnia miłości" oglądałem mało, ale pamiętam jedną scenkę, o której się tutaj rozpisaliśmy, a dokładniej o scenariuszu. Jak Omer przyniósł Zehrze śniadanie, a ta się zapytała "Co to?" Gdybym to ja wcielał się w rolę Omera, musieliby robić z 5 dubli, bo by mi się kąciki ust do góry podnosiły i byłoby widać, że próbuje się powstrzymać od śmiechu.



______________________

Wkrótce w Turcji będzie premiera V sezonu serialu "Savasci" (Wojownik), a Erkan Meric (serialowy Omer) dołączył do obsady. Powraca po ponad 2,5 letniej przerwie, bo po zakończeniu przygody z "Więźniem miłości" w czerwcu 18. nie wystąpił nigdzie. "Savasci" jest emitowane w Turcji na kanale FOX.



Jestem ciekawy jak się sprawdzi w takiej roli.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
KubaABC
Dyskutant
Dyskutant


Dołączył: 19 Lut 2021
Posty: 108
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 11:07:44 24-02-21    Temat postu:

No faktycznie, ostatnio tylko faceci się tu wypowiadają. No ale nie ma nas tu zbyt wielu także statystycznie jesteśmy grupą nieistotną. Swoją drogą jak kilkanaście lat temu leżałem w szpitalu to był na sali pan, który namiętnie oglądał jakiś polski serial, bodaj "M jak milość". Rodzina mu nawet mały telewizor z domu przywiozła.

Dość dawno przejadły mi się amerykańskie produkcje, które ciągle się starają czymś epatować. A to wybuchy większe, a to potwory straszniejsze, a to dowcipy bardzie dosadne, itd. itp.

Na początku w "Wieźniu" zaskoczył i spodobał mi się klimat. Natomiast na dłuższą metę w postaciach i postawach Omera i Zehry znalazłam zaskakująco wiele odniesień do doświadczeń z prawdziwego życia. Omer pod wieloma względami przypomina mi kogoś kogo znam.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Stefan
Dyskutant
Dyskutant


Dołączył: 10 Lip 2020
Posty: 115
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 23:59:45 25-02-21    Temat postu:

Też oglądam M jak mydło Prawie od początku jego istnienia. Tam też absurd goni absurd, można się pośmiać
Ja jestem nostalgiczny a turecka rzeczywistość to dla nas taka podróż w czasie kilkanaście lat wcześniej - konserwatyzm obyczajowy, bieda, bezrobocie, przestępczość.
Przez co wydają się jednak bardziej realne niż produkcje zachodnie gdzie teraz poruszany jest np. temat rasizmu, mniejszości, co u nas nie gra i nie grało większej roli.

-----
No proszę, czyli doczekał się czegoś bardziej sensacyjnego.
Pewnie sobie jakiś urywek gdzieś załączę z ciekawości.


Ostatnio zmieniony przez Stefan dnia 0:06:56 26-02-21, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
KubaABC
Dyskutant
Dyskutant


Dołączył: 19 Lut 2021
Posty: 108
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 15:31:54 26-02-21    Temat postu:

Tak jak napisałeś, ten klimat z konserwatywną obyczajowością, przywiązaniem do tradycyjnych zasad, więzi rodzinnych, to mnie pozytywnie zaskoczyło przy pierwszym kontakcie z serialem. Taki znamienny szczegół, jak na razie w tureckim serialu jeszcze nie spotkałem pary żyjącej w konkubinacie. No ale też za dużo tych seriali nie znam.

Tak dla czystej rozrywki, do oglądania z przymrużeniem oka to w zasadzie te ostatnie odcinki "Więźnia" są całkiem niezłe. Akcja rozwija się w niezłym tempie, a Yildiz i Kilic mają pewne walory rozrywkowe.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Stefan
Dyskutant
Dyskutant


Dołączył: 10 Lip 2020
Posty: 115
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 1:09:55 27-02-21    Temat postu:

Myślę że oni w prawdziwym życiu nie są tacy grzeczni
Ale to jest coś czego nie zobaczymy nigdzie indziej. Pamiętacie jaki był dramat i hańba dla Salima, kiedy wyszło na jaw że Koray spotyka się z Yasemin?

Jeśli chodzi o antagonistów w obecnej serii sądziłem że typ który porwał Azize, będzie się za nimi ciągnął wzorem Hilmiego czy Ercana a tu jakoś temat ucichł. Zostali tylko Yildiz i Kilic przy czym o ile pierwsza przedstawiana jest tylko w negatywny sposób (widzowie mają się przekonać że ona tak naprawdę nie kocha Oguza, chce za niego wyjść tylko z egoistycznych pobudek) o tyle co do drugiego, w niektórych scenach widzę zabieg scenarzystów który ma nam kazać spojrzeć trochę inaczej - to wszystko co robi jest z miłości bo on naprawdę kocha Azize tylko w szalony, toksyczny sposób.

I to jest taka głębsza interpretacja tytułu eksportowego - "Prisoner of love"

W sensie dosłownym, z początku Zehra była więźniem miłości braterskiej Omera do Ayse, dla której udawał szczęśliwego męża, więźniem w rezydencji której miała nie opuszczać by gra przebiegała bez zakłóceń.

Jednak więźniem miłości można być również wtedy kiedy uczucie pcha nas do myśli i czynów które nie powinny mieć miejsca, lecz jest ono silniejsze niż rozsądek. Taki jest Kilic, takie były Alev i Defne.

Miałem to napisać po zakończeniu emisji w sumie Ale niech będzie
Powrót do góry
Zobacz profil autora
KubaABC
Dyskutant
Dyskutant


Dołączył: 19 Lut 2021
Posty: 108
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 21:14:07 27-02-21    Temat postu:

Gdzieś mi kiedyś mignął jakiś artykuł o tureckich telenowelach. O ile dobrze pamiętam ktoś pisał, że sposób prezentacji spraw obyczajowych jest w narzucony odgórnie. Nie wiem czy istnieje jakiś turecki odpowiednik dawnego kodeksu Haysa, ale w praktyce działa to chyba tak samo. Gdyby się pojawiły bardziej dosłowne sceny to telewizje tureckie tego nie wyemitują. W rzeczywistości życie w Turcji nie wygląda jak na filmach, zwłaszcza w dużych miastach. A akcja seriali zazwyczaj jest lokowana w Stambule.

Ciekawa interpretacja tytułu, faktycznie ma to sens. Tytuł "Więzien miłości" chyba nadał serialowi dystrybutor. Interpretacja oryginalnego tytułu tureckiego wydaje się nieco trudniejsza. W dosłownym tłumaczeniu to bodaj "Ty to nazwij".

Dla mnie w pewnym sensie serial się "skończył" kiedy Omer zaakceptował matkę. W zasadzie wszystkie istotne wątki dobiegły wtedy końca. Potem to mieliśmy już czysto sensacyjne historie, które nic nowego nie wnosiły w zakresie postaw czy przemian postaci. No ale z sentymentu (no i nie ukrywam po trosze z ciekawości) pooglądam do końca. Trochę się obawiam czy znajdę coś co mnie podobnie wciągnie. Na wyrywki posprawdzałem kilka telenowel dostępnych na VOD TVP, ale w każdym z tych seriali coś mi nie pasuje.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Stefan
Dyskutant
Dyskutant


Dołączył: 10 Lip 2020
Posty: 115
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 22:36:25 04-03-21    Temat postu:

KubaABC napisał:
Gdzieś mi kiedyś mignął jakiś artykuł o tureckich telenowelach. O ile dobrze pamiętam ktoś pisał, że sposób prezentacji spraw obyczajowych jest w narzucony odgórnie. Nie wiem czy istnieje jakiś turecki odpowiednik dawnego kodeksu Haysa, ale w praktyce działa to chyba tak samo. Gdyby się pojawiły bardziej dosłowne sceny to telewizje tureckie tego nie wyemitują. W rzeczywistości życie w Turcji nie wygląda jak na filmach, zwłaszcza w dużych miastach. A akcja seriali zazwyczaj jest lokowana w Stambule.



Powiem szczerze, to co wyrabia matka Zelihy w bieżących odcinkach jest naprawdę niepokojące. Bardziej mnie to przeraża niż te wszystkie intrygi i sensacje, bo wiemy że jest to przerysowane. Tymczasem takie wyklinanie i okaleczanie żon, córek i sióstr za nieobyczajne zachowanie naprawdę ma miejsce w radykalnych społecznościach islamu. To jest prawdziwe piekło kobiet.

Zauważcie że motyw bezpodstawnych oskarżeń był już parę razy podnoszony w tym serialu, więc pewnie w innych też, i za każdym razem kończyło się to szczerym żalem osoby pomawiającej (np. Cevrije wobec Aysel). Wspomniana przeze mnie sprawa Koraya i Yasemin też miała swój szczęśliwy finał (że się wszyscy dogadali). To pewnie jest taka ichnia misja telewizyjna



Cytat:

Dla mnie w pewnym sensie serial się "skończył" kiedy Omer zaakceptował matkę. W zasadzie wszystkie istotne wątki dobiegły wtedy końca. Potem to mieliśmy już czysto sensacyjne historie, które nic nowego nie wnosiły w zakresie postaw czy przemian postaci. No ale z sentymentu (no i nie ukrywam po trosze z ciekawości) pooglądam do końca.


W sumie racja. Można rzec że to kolejna inkarnacja bajki o Kopciuszku czyli zwykłej dziewczynie która rozkochała w sobie bogacza ale prawda jest taka że serial był o nim, o jego wyjściu z mizoginii, otwarciu się na uczucia i wreszcie przebaczeniu matce.
Studium terapii którą trochę wbrew woli przeprowadziła mu Zehra.
Gdyby miało to takie tempo jak 3 sezon to o wiele lepiej by się oglądało.
Ale tutaj łobuz Oguz problemów ze sobą nie ma, wie czego chce, tylko widzimy jak rodzi się w nim prawdziwe uczucie w opozycji do sympatii do Yildiz która była bo była (coś wspomniano że te zaręczyny to z uwagi na jakieś długi wdzięczności/odgórne ustalenia)

Cytat:

Trochę się obawiam czy znajdę coś co mnie podobnie wciągnie. Na wyrywki posprawdzałem kilka telenowel dostępnych na VOD TVP, ale w każdym z tych seriali coś mi nie pasuje.


Z telenowelą z którą ma się żyć na codzień jest jak z kobietą z którą ma się żyć na codzień Przynajmniej u mnie tak to działa. Nie można sobie wybrać i powiedzieć: to ta. Trzeba spotykać przypadkiem, spędzać coraz dłuższą chwilę...i sam nie wiesz kiedy zaczynasz codziennie włączać telewizor o określonej godzinie. Gdzie jest granica między "obejrzę bo akurat siedzę i leci" a "muszę usiąść i obejrzeć"



Jeszcze muszę się wypowiedzieć odnośnie słów Koraya do Selim:
"W tym kraju jest prawo i policja" (czy jakoś tak)
No ciekawe, przez cały serial raczej mogliśmy się dowiedzieć że nie bardzo.

Ale jeśli chociaż porwania zaczęły być nagle penalizowane (Zeliha i Tarik), to może faktycznie...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
KubaABC
Dyskutant
Dyskutant


Dołączył: 19 Lut 2021
Posty: 108
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 15:49:42 05-03-21    Temat postu:

Trafiłeś w sedno. W pierwszej kolejności odbieram to jako serial o Omerze, o tym jak człowiek o dość złożonym i trudnym charakterze musi się zmienić i przezwyciężyć swoje wady by wykorzystać okazję, którą dało mu spotkanie Zehry.

Bardzo mi się podobało, że nie przesłodzili sposobu pokazywania procesu przemiany Omera. Nigdy nie było takiego przełomowego momentu, kiedy on wszystko zrozumiał, przestawił swoje myślenie i od razu wszystko było super. Na każdym etapie jest on spóźniony, co jest w sumie bardzo realistyczne. To co robi to zawsze jest za późno i za mało. Gdyby nie nieoczekiwana pomoc z zewnątrz by się skończyło rozwodem.

Postać Zehry zasadniczo jest dość prosta, ale mimo wszystko też może dać podstawy do kilku refleksji. Ciekawie pokazano jak Omer doprowadził ją to takiego stanu psychicznego, że podjęła decyzję o rozwodzie. Spokojnie można tu wyciągać wnioski do zastosowania w prawdziwym życiu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Atahan
Moderator
Moderator


Dołączył: 28 Cze 2017
Posty: 5568
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Śląsk
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 9:48:31 09-03-21    Temat postu:

"Więzień miłości" przez ostatnie 3 tygodnie śledziło ponad 1,1 mln widzów, co dało 10%-11% w rynku telewizyjnym.



Wyniki pochodzą z godzin 17:00-18:00, a "Więzień miłości" startuje o 17:15, dlatego wyniki w tabeli są zaniżone (przed "Więźniem..." lecą reklamy, które ludzie przełączają). Ciekawe, ile zdziała "Promyk nadziei" od 19 marca, bo "Więzień miłości" ma nadal bardzo dobrą oglądalność.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Stefan
Dyskutant
Dyskutant


Dołączył: 10 Lip 2020
Posty: 115
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 23:18:14 09-03-21    Temat postu:

Gdybym spytał co dziesiątą osobę u mnie w pracy to i tak nie trafiałbym na widza serialu.
Myślę że starsze pokolenie robi tu robotę samym faktem że oglądają co leci jak leci, takich jest wielu.

A co ja zrobię ze sobą? Zasiadanie "do Zehry" stało się dla mnie codziennym rytuałem w porze obiadu. Fajnie by było kontynuować tradycję ale w sumie jeszcze fajniej być elastyczniejszym o tej porze zwłaszcza w sezonie letnim kiedy jeszcze dzień się nie kończy.

Jak się kolegom i koleżankom podobała scena jak Tarik nokautuje 5 nożowników?
Ja tu widzę hołd dla kina dalekowschodniego
Myślę że takie akcje to jest inicjatywa aktorów. Gdybym grał w takim tasiemcu też bym prosił scenarzystów o jakieś sceny sensacyjne, choćby były karykaturalne to jednak ożywiają akcję i robią momenty które się pamięta
Powrót do góry
Zobacz profil autora
KubaABC
Dyskutant
Dyskutant


Dołączył: 19 Lut 2021
Posty: 108
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 12:28:08 12-03-21    Temat postu:

Serial dobiega do końca i zmobilizowałem się żeby zrobić podsumowanie. Mam do tej produkcji duży sentyment i paroma wrażeniami się podzielę.

Poczytałem wcześniejsze wpisy w tym wątku. Krytyki było sporo. Faktycznie ma "Więzień miłości" sporo wad. Średnio rzecz biorąc tempo akcji było wolne, czasami wręcz ślamazarne. Mieliśmy mnóstwo wydłużonych scen. Dużo było infantylnych zachowań bohaterów, a na poziomie sytuacyjnym brakowało często elementarnej logiki. Podsłuchane rozmowy czy nieprawdopodobne zbiegi okoliczności muszą być, ale mogli tego dać trochę mniej. Troski o realizm spraw medycznych, policyjnych czy innych podobnych też zabrakło. Nie jestem znawcą gry aktorskiej, ale na moje oko poziom raczej przeciętny. I pewnie można listę podobnych zarzutów jeszcze przedłużyć.

Były też mielizny innej natury. Bez polotu zakończono role Sabah i Kerema, a pomysł na pozbycie się Nihata uważam za wyjątkowo kiepski. Trzecia seria zakończy się za kilka dni i nie wiem jaki ten koniec będzie, ale tak czy inaczej bez Omera i Zehry nie da się zrobić dobrego zakończenia i tego najbardziej żal. Szkoda, że serial nie został zakończony na 2 serii. Klasyczny happy end by był OK. Miałem koncepcję, że przed zakończeniem serialu Omer i Zehra powinni się w końcu doczekać potomstwa, a gdyby udało się jeszcze na jeden dzień zdjęciowy ściągnąć aktorów grających w 1 serii Demira i Laylę, może jeszcze Merta, to by dla fanów serialu była fajna niespodzianka i sympatyczny, sentymentalny finał. Ktoś na forum pisał, że producent liczył na kręcenie 3 serii ze starą obsadą, co niestety nie wypaliło i wyszło tak jak wyszło, czyli słabo.

Poziom serialu był nierówny. Trudno coś pozytywnego powiedzieć o kilkudziesięciu ostatnich odcinkach 2 serii. Na tym etapie wszelkie zmiany w relacjach pomiędzy głównymi bohaterami już się zakończyły, wiało nudą, a wątki sensacyjno-kryminalne były dość toporne. W 3 serii tempo akcji się poprawiło, ale niestety klimat z serii 1-2 zniknął, postaci już mniej ciekawe, obsada gorsza. Pierwszą serię oglądałem już po tym jak się wciągnąłem na początku serii 2. Zależało mi żeby poznać fakty, które mogły mieć znaczenie w serii 2 i sumiennie obejrzałem wszystkie odcinki. No i przyznam, że chwilami musiałem się do tego trochę zmuszać. Na dłuższą metę festiwal mało wyrafinowanych spisków Alev, Sevim, Yenera i Hilmiego był nużący. Ale w 1 serii jednak działy się też rzeczy ciekawe, no i 1 seria była też wprowadzeniem do najlepszej fazy, czyli do pierwszych stu kilkudziesięciu odcinków 2 serii.

Serial miał dobrą oglądalność, a więc coś się musiało widzom podobać, pomimo wspomnianych minusów. Niektórzy chwalili klimat i prawdopodobnie to była tajemnica sukcesu. Opinie co ten klimat tworzyło na pewno będą różne, każdy ma swój gust i słowo "klimat" rozumie na swój sposób. Ja też uważam, że klimat był dużą zaletą, a elementów które go tworzyły było dużo i wszystkich nie wymienię. Serialowy świat jest konserwatywny, mocno opiera się na tradycyjnym systemie wartości, bardzo subtelnie potraktowano tematykę obyczajową. Wszystko to mi się podobało, podobnie jak dobór obsady. Aparycja aktorek i aktorów w seriach 1-2 bardzo dobrze dobrana do charakterystyk granych postaci. Aktorki grające wiodące role pozytywne nie tylko ładne, ale jeszcze dodatkowo mające w swojej urodzie coś co budzi pozytywne skojarzenia. Sporo sympatycznych i dość zróżnicowanych postaci drugoplanowych. Od czasu do czasu trochę lekkiego dowcipu, ale bez robienia z tego komedii. Solidna dawka porządnego sentymentalizmu to kolejny plus. Odpowiadała mi też równowaga polegająca na tym, że skuteczność czarnych charakterów była dość ograniczona, ale przy tym całość nie była przesadnie przesłodzona.

Najciekawsze było dla mnie co innego. Serial nabiera innego wymiaru jeśli zignorujemy infantylizmy i nielogiczne aspekty fabuły, a potraktujemy go jako opowieść psychologiczną. Podejdźmy do tematu tak: mamy galerię postaci o określonych cechach charakteru, śledzimy ich postawy, uczucia, zmiany ich relacji i przemiany wewnętrzne i na tym się koncentrujemy. Jako historia psychologiczna "Więzień" okazuje się logiczny, ciekawy i prowokujący do refleksji. Podstawą całości są bardzo dobrze wymyślone życiorysy Zehry i Omera. Niestety wiele odcinków trzeba było obejrzeć, żeby pozbierać wszystkie informacje na ten temat, a więc to było zadanie dla wytrwałych. W porównaniach z kilkoma innymi serialami ("Przysięga", "Łzy Cennet", "Uśmiech losu", "Elif" 4 seria, pierwszych kilkadziesiąt odcinków "Wiecznej Miłości") "Więzień" wypada według mnie znacznie lepiej. Ciekawsze postaci, ciekawsze relacje między nimi, ciekawsza ewolucja postaw i bardziej życiowe problemy, z którymi możemy się spotkać. Jest dużo dobrze pokazanych wątków związanych z takimi sprawami jak rola uprzedzeń, przesadna nieufność, budowanie zaufania, przyjmowanie odpowiedzialności za popełnione błędy, przebaczenie, granice odporności psychicznej, skutki wywierania presji i parę innych. Materiału do przemyśleń było sporo.

Na koniec jeszcze jedna rzecz, bardziej osobista. W losach Omera i Zehry znalazłem sporo sytuacji podobnych do moich własnych przeżyć. W powszechnej opinii telenowele to takie oderwane od rzeczywistości bajki. Zanim zacząłem oglądać "Więźnia" sam byłem skłonny tak powiedzieć. A jak się okazuje wcale tak nie musi być. Są w tym serialu sceny, które przywołują u mnie różne wspomnienia i spełniają rolę swoistego katalizatora emocji. Gdybym to oglądał w stanie świadomości z czasów kiedy miałem powiedzmy 25 lat to mój odbiór "Więźnia" byłby chyba zupełnie inny. No ale większy bagaż życiowych doświadczeń robi swoje. Mam nadzieję, że serial jeszcze jakiś czas pozostanie na VOD, będę chciał do niektórych fragmentów wracać.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
NihanSezin
Debiutant
Debiutant


Dołączył: 13 Mar 2021
Posty: 78
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 14:05:00 13-03-21    Temat postu:

Mi się najbardziej w tym serialu podoba Ayse, no i ciotka Cevriye, potrafi rozbawić
Powrót do góry
Zobacz profil autora
KubaABC
Dyskutant
Dyskutant


Dołączył: 19 Lut 2021
Posty: 108
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 22:58:10 13-03-21    Temat postu:

Ciocia Cevrije faktycznie była niezastąpiona, też ją polubiłem.

No a co do Ayse to sprawy są dwie. Jako postać może trochę za prosta, ale tak czy inaczej urocza. Natomiast jak chodzi o odtwórczynię roli to też ją bardzo pozytywnie odbierałem, a najbardziej sposób w jaki jej oczy wyrażały różne emocje. Ten błysk w oczach kiedy się uśmiechała był niesamowity.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Stefan
Dyskutant
Dyskutant


Dołączył: 10 Lip 2020
Posty: 115
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 21:27:57 14-03-21    Temat postu:

Fajna recenzja.
Telenowele, zwłaszcza latynoskie czy tureckie kojarzą się z zapychaczem czasu dla emerytów i gospodyń domowych ale to nieprawda.
W końcu dla czegoś to oglądałem a nie należę do żadnej z tych grup społecznych.
Można się śmiać że akcja budowana na tanich sensacjach i bezsensownych intrygach, i to prawda...ale faktycznie jest jakieś drugie dno, wymiar artystyczny, który nas tu przyciąga i coś czego nie ma w produkcjach kultur zachodnich.
Ja ogólnie prywatnie jestem fanem klimatu śródziemnomorskiego, dla mnie najlepsze wakacje to jakieś ciepłe kraje. Interesuje mnie poznawanie tamtych okolic i dlatego tak łykam to co tam widzę, zwracam uwagę na szczegóły.

Na przykład czy ktoś oprócz mnie zauważył że (przynajmniej w dzielnicy gdzie nakręcono serial) krawężniki są bardzo wysokie? Byłem w Grecji i było podobnie. I to jest ciekawe.
Jak również to że z kolei mimo dużej różnicy szerokości geograficznej lasy wyglądają niemalże tak samo jak nasze. I tak dalej i tak dalej.

Owszem nie widzieliśmy w serialu nigdy dziewczyn w bikini na plaży, a za to widzieliśmy śnieg obfitszy niż w ostatnich latach nad Bałtykiem. Jednak powiem szczerze w produkcjach Netflixa sceny erotyczne są wciskane czasem tak bardzo na siłę, że aż niesmacznie i właściwie po co to.

Może jestem staroświecki ale o wiele bardziej byłbym w stanie się zakochać w Yaprak Durmaz czy Nur Berfin Çiroğlu (Ipek) które nie pokazały nic niż w takich aktorkach które świecą dupą wszędzie.
To metoda bliższa prawdziwemu życiu. Ale może jestem staroświecki

Kerem i Sabah jak już wspomniałem kiedyś, to chyba był pomysł na inny serial, początkowo ich wątek w ogóle nie zgrywał się z uniwersum, potem jakoś to mniej lub bardziej połączono. Zakochanie się szło, a właściwie przyznanie się sobie, szło bardzo opornie, ale w końcu się udało, wszyscy chcieliśmy zobaczyć ich szczęśliwych, a tu zonk. Miała 3 dni czy ile tam na wyjazd do Niemiec z nową rodziną a jak nie to...no właśnie co, co stało na przeszkodzie żeby pojechała na wakacje zapoznawcze, wróciła, przemyślała czy chce zostać w Turcji czy nie chce? A tu ultimatum jak na wojnie, bilet w jedną stronę i jednak bądź co bądź obcy ludzie okazali się ważniejsi. Zawiodłem się na niej, nie tego się spodziewałem, wyszło że Kerem nie był dla niej tak istotny, a jego wysiłek by ją zdobyć, mimo że miał wiele wielbicielek dostępnych od ręki, jak krew w piach.
Ostatecznie pojechał za nią, ale też się nie mógł zdecydować od razu? Jakby naprawdę coś go tam trzymało innego/nie miał pieniędzy?
Albo się kogoś kocha, albo nie.

A tak z ciekawości Kuba ile masz lat? Ja ledwo przekroczyłem wspomniane przez Ciebie 25, ale też już mógłbym identyfikować się z niejedną sytuacją w ASK. I pewnie też dlatego oglądałem
-----
Przed nami jeszcze 4 odcinki, albo będą bardzo intensywne, albo coś po prostu zostanie ucięte, oby nie. Więc w sumie pożegnania i podsumowania jeszcze nie czas.

Przyszło mi do głowy że gdyby rozegrano to inaczej tzn. Zeliha sama poszła do tego starego faceta (Wakas czy jak mu tam) ofiarowując mu ślub w zamian za spłatę długu matki mielibyśmy swego rodzaju pętlę czasu niczym w "Dark" wstęp do następnego sezonu na tym samym scenariuszu "Koniec stałby się początkiem a początek końcem"


Ostatnio zmieniony przez Stefan dnia 21:38:24 14-03-21, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
KubaABC
Dyskutant
Dyskutant


Dołączył: 19 Lut 2021
Posty: 108
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 20:47:02 15-03-21    Temat postu:

Zacznę od odpowiedzi na postawione pytanie. U mnie już cyfra "5" z przodu, także wygląda na to że dzieli nas spora różnica wieku. Ja bym powiedział, że to pozytywna okoliczność.

Jeżeli chodzi o tak zdefiniowaną staroświeckość to oby jej było jak najwięcej. Spora widownia "Więźnia" daje nadzieję, że takich osób jest ciągle dużo. W gruncie rzeczy to przecież nie o staroświeckość chodzi tylko o odwołanie do normalnej wrażliwości, którą każdy człowiek powinien posiadać. Bez tej wrażliwości życiowe cele/zainteresowania zawężają się do seksu, rozrywek i konsumpcji różnych dóbr.

"Więzień miłości" spowodował, że telenowele zaciekawiły mnie jako gatunek w ogóle. Pod tymi trywialnymi fabułami faktycznie może kryć się drugie dno z poważniejszą i ciekawą treścią. Jak często tak bywa trudno mi powiedzieć, za słabo znam gatunek. Jak na razie drugiej produkcji, która by mi dała tyle co "Wiezień" nie znalazłem. Natomiast pewną zachętą do dalszego poszukiwania jest fakt, że od dłuższego czasu tak zwane "poważne" filmy amerykańskie czy europejskie prawie zawsze mnie zawodziły. Zresztą podobnie z książkami. Negatywne przykłady w gatunku telenowelowym też są. Z tego co do tej pory oglądałem najbardziej jaskrawym przypadkiem była nasza krajowa "Rezydencja". No ale na razie za dużo nie poszaleję z szukaniem innych tytułów, bo czas nie jest z gumy.

Zainteresowań regionem śródziemnomorskim niestety nie podzielam, ale tureckie seriale na pewno popularyzują ten kraj i wpływ na widza jest właściwie automatyczny. W domu dla żartu pytałem kiedy w końcu będzie byrek albo zawijane liście winogron. Ze trzydzieści słów po turecku już chyba znam, oczywiście nie liczę imion, bo tych by było sporo więcej.

A wracając do bieżącej sytuacji w serialu. Do zakończenia "Więźnia" tylko trzy odcinki zostały. Co do Zelihy to wygląda na to, że Tarik ciągle się interesuje jej losem i chyba jakoś poratuje. Najbardziej mnie ciekawi czy jeszcze są jakiekolwiek sceny nakręcone wcześniej z Erkanem/Hazal i czy coś takiego się pojawi jako retrospekcja. Za bardzo na to nie liczę, ale gdyby jednak tak, to by było miło.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Seriale tureckie wyemitowane Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 35, 36, 37, 38  Następny
Strona 36 z 38

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin