Telenowele

Dominik1989 · Wysłany: 1:58:37 07-11-21 Temat postu:

To był mój pierwszy serial turecki który obejrzałem i który trzymał mnie w napięciu co po południe i od tego serialu zaczęła się moja przygoda z tureckimi serialami.

P.s No może nie pierwszy, bo już wcześniej oglądałem taki jeden serial komediowy, ale nie wszystkie odcinki, ale nadrobiłem je nie dawno kiedy powtarzało TVP 3. Łzy Cennet też na TVP 3 oglądałem.

KubaABC · Wysłany: 10:41:56 08-11-21 Temat postu:

Dla mnie to był drugi serial. Najpierw "Więzień miłości" uświadomił mi, że istnieje coś takiego jak tureckie telenowele. Chciałem poznać jakąś następną turecką produkcję i trafiło akurat na "Łzy Cennet". No i nawet obejrzałem serial do końca.

Ogólnie jest to faktycznie całkiem dobrze zrobiony serial, sporo rzeczy można pochwalić. Ale w sensie emocjonalnym mnie nie poruszył, a to głównie z powodu zgrzytów w warstwie psychologicznej - kilku mniejszych i jednego dużego.

W serialu jest kilka zwrotów akcji gdzie dość gwałtownie zmieniają się relacje Cennet i Salima. Niestety są one dość sztuczne i mało przekonujące.

Ale to co było dla mnie najbardziej nienaturalne, to kluczowe dla zawiązania całej akcji serialu założenie dotyczące skrajnie negatywnego nastawienia Arzu do Cennet. Jak dla mnie to był gruby błąd, który się niestety cały czas ciągnął. Tu powinno być jakieś wewnętrzne rozdarcie, rozterki. Oczywiście to by wymusiło znaczące zmiany scenariusza. Ale biorąc pod uwagę całościowy poziom serialu myślę, że scenarzyści mieli aż nadto potrzebnych umiejętności by to przerobić.

No i pomijając co się podoba lub nie, jeszcze jedna uwaga się nasuwa. Centralną postacią nie jest wcale tytułowa Cennet, ani nawet para Cennet/Salim tylko Arzu. To Arzu jest swego rodzaju osią wokół której to wszystko się kręci.

Dominik1989 · Wysłany: 12:32:13 08-11-21 Temat postu:

Mnie najbardziej zaskoczyła zmiana Melisy przecież ona podchodziła pod psychoze a na końcu tak się zmieniła. Rzadko kiedy czarny charakter aż tak się zmienia. Ale pewnie chcieli zrobić happy end najbardziej śmieszne by było jakby na końcu do tej sielanki dołączył Kaya.

KubaABC · Wysłany: 17:55:19 10-11-21 Temat postu:

Można uznać zmianę Melisy za lekkie zaskoczenie, ale nie traktowałbym tego jako wadę, choć być może ktoś uznał, że to przesłodzone. Gdyby Kaya się nawrócił to by faktycznie była przesada.

Mimo wszystko bardziej sztuczne są dla mnie postacie psychopatów, którzy wbrew wszelkiej logice uporczywie trwają w przekonaniu, że obiekt ich chorych namiętności odwzajemni ich uczucia. A jest to stereotypowy typ postaci obecny w wielu serialach. Zastanawiam się, czy faktycznie twórcy seriali mają jakaś konkretną wiedzę, że publika to lubi, czy wprowadzają takie postaci z automatu, traktując je jako element konwencji. Ja za tym nie przepadam. Bez zaślepionych psychopatów też można wykreować czarne charaktery i to zwykle ciekawsze.