|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Lineczka Arcymistrz
Dołączył: 31 Lip 2015 Posty: 27549 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Rzeszów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:38:34 26-06-17 Temat postu: |
|
|
Jestem po 60 odcinku. |
|
Powrót do góry |
|
|
Shelle Arcymistrz
Dołączył: 28 Paź 2007 Posty: 46423 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:50:45 26-06-17 Temat postu: |
|
|
Lineczka napisał: | Jestem po 60 odcinku. |
Dobra, to i ja tyle sobie zapuszczę dzisiaj |
|
Powrót do góry |
|
|
sułtAnka Debiutant
Dołączył: 02 Kwi 2017 Posty: 71 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:47:41 26-06-17 Temat postu: |
|
|
Cieszę się, ze wpis się spodobał! Blackie, to i tak tylko fragment wszystkich moich przemyśleń, nie zapamiętałam wszystkiego. A wpis myślałam, ze zrobię w godzinkę, a zaczęłam o 22 a tu nagle pierwsza w nocy, heh.
Cytat: | Tak właśnie robią w tureckich telkach - najgorszy villan ma pokazane (czesto w retrospekcjach właśnie) skąd się wywodzi, jaka historia rodzinna za nim stoi , skąd się biorą jego motywacje, i ktoś może powiedzieć że to nic niezwykłego bo widział taki zabieg w jakimś amerykańcu ale w tureckich produkcjach to jest jednak zrobione tak, byśmy sami osądzili bohatera, oni nie próbują nam go usprawiedliwiać, choć przyznam że te historie villanow są zazwyczaj bardzo tragiczne i wywołują rozterki...przynajmniej u mnie Wracając więc do tego co napisałaś - też Alego lepiej rozumiem po tamtym odcinku ale jestem wobec tych wydarzeń krytycznie nastawiona... |
A ja mam takie wrażenie, że w tureckich serialach jest naprawdę dużo mniej tego "relatywizmu moralnego", nawet jeśli bohater jest niejednoznaczny to zło jest pokazane jako zło. Dlatego lubię tureckie seriale, nie ma tego bałaganu. Ogólnie nie oglądam za wiele współczesnych seriali aktorskich, bo teraz jest moda by poruszały ciężkie tematy społeczne i komentowały rzeczywistość albo przesłaniem było "ludzkość to dno, świat to dno" i w ogóle, a ja oglądając serial mam raczej ochotę od problemów uciec.
Teraz widzę, ze się w końcówce niefortunnie wyraziłam - oceniam same retrospekcje pozytywnie, w żadnym wypadku to co się w nich wydarzyło! Podoba mi się jak były skonstruowane i mimo wszystko nie wzbudziły u mnie niechęci do Alego, a raczej współczucie.
A tak z ciekawości - o jakich serialach tureckich piszesz? Bo ja oglądałam tylko Stulecie i teraz Zranioną Miłość.
Cytat: | Według mnie to nie przeoczenie lecz celowy zabieg scenarzystów, analogia która dużo mówi nam o Alim, jego mało lotnym umyśle, żeby nie powiedzieć bezmyślności niestety... Ali musiał wiele doświadczyć by dojrzeć - do roli lojalnego przyjaciela, partnera dla swojej ukochanej, czy przyszlego ojca, a ta jego droga do dojrzałości usłana jest niestety ofiarami - ofiarą jego ojca oraz ofiarą Omera. Dopiero ta druga ofiara zafundowała mu lekcję moralności, szkoda że nie dotarła ta lekcja do niego wcześniej, zaraz po śmierci ojca, bo wtedy nie doszłoby do tragedii Omera...Scenarzyści chyba właśnie to chcieli nam pokazać - że niektórzy ludzie nie uczą się na swoich często tragicznych w skutkach błędach i brną w te same schematy bez moralnych zawahań, ale że jest też nadzieja dla takich ludzi i tak jak Ali można jeszcze się zatrzymać i odkupić swoje grzechy za życia... |
Blackie, tak ładnie to opisałaś, że jestem w takiej postaci to przyjąć!
Ale mimo wszystko, wydaje mi się, że podobieństwo niekoniecznie było celowe. Nikt tego nie naświetlił, nie zwrócono uwagi jakimiś podobnymi ujęciami lub przebitkami na sytuację z Omerem. Trochę to też nie pasuje do tego, że od drugiego sezonu starali się Alego pokazywać bardziej od tej dobrej strony (wystarczająco złej widzieliśmy w pierwszej serii), Ezel szybko mu wybaczył. Nie wiem, coś mi nie gra, choć interpretacja Blackie bardzo mi się podoba. ^^
Cytat: | Tutaj się nie zgodzę. Moim zdaniem to nie było żadne przeoczenie a spójny z fabułą zamysł scenarzystów ukazujący nam Aliego jako egoistę, człowieka słabego i dążącego do celu po trupach (wtedy!). Nie nauczył się na swoich błędach, poszedł na skróty i chcąc zadowolić ojca pogrążył swojego przyjaciela. Dla mnie jest to straszne i wręcz niewyobrażalne, działa na niekorzyść tej postaci. Pod względem całokształtu lubię Aliego, ale głównie właśnie tego Aliego, którym się stał dzięki Ezelowi i Azad. |
Ja też Alego lubię od drugiego sezonu, byłam mega pozytywnie zaskoczona kierunkiem rozwoju postaci, choć w pierwszym nie darzyłam go aż taką niechęcią jak Cengiza i Eysan, było wariata szkoda. Z tą spójnością wszystkiego nie wiem, coś mi nie gra, ja w ogóle za pierwszym razem nie wyłapałam tego podobieństwa "najpierw ojciec poszedł siedzieć za Alego, później Omer", i później tak szybko bohaterowie przeszli nad opowieścią Alego z przeszłości do porządku dziennego (prócz reprymendy Stryja i Ezela lekko złego przez jedną czy dwie sceny) nikt nie wypunktował tego porównania i mamy już znów Alego jako jednego z pozytywnych bohaterów, mamy jego ślub z Asad, wesołe scenki itd.
Cytat: | Jednak pozostanę przy swojej ocenie młodych wersji bohaterów, jest ona dość surowa, między innymi dlatego że tak bardzo zaważyła na ich dalszym życiu, to nie były niewinne wybryki, tam były mordy, gwałty na ciele i umyśle, okropne tragedie które ciężko pomieścić w głowie... |
Ale mordy były częścią "pracy" Ramiza, nie dotyczyły aż tak relacji Kenan-Selma-Ramiz. Dopiero od wesela to się zmieniło. A wesele poprzedzał gwałt, więc sądzę, że choć Selma i Ramiz nie byli niewiniątkami, to Kenan to wszystko zmienił w tą spiralę zła i zemsty.
Cytat: | Mnie na początku zdziwily aż tak dalekie retrospekcje ale potem też już na nie wyczekiwałam! Ten kolor sepii, te bokobrody te ciuszki jak z polskich filmów rodem z PRL-u, te zadymione pomieszczenia z przytlumionym światłem, to naparzanie z rewolwerow i chlastanie nożami - klimat kryminałów jakby prosto z książek! REWELACJA! To od takiej wizualnej strony, a jeśli chodzi o treść to tak jak piszesz - zazębianie się tych dwóch historii to istny majstersztyk! Moja ciekawość była rozbudzona do czerwoności! |
Tak, klimat świetny! Podoba mi się to, ze oddano pewną atmosferę, ducha tamtego okresu w Turcji (mafia rządzi itd), ale widz niezaznajomiony z historią kraju też wszystko zrozumie. "Ezel" to bardzo uniwersalny serial, uniwersalna historia, ale nie jest zupełnie oderwana od miejsca i czasów w których się dzieje. Nie są one kluczowe dla fabuły, ale dodają świetne tło.
Cytat: |
Nie traktowałam ich surowo chociaż wytykałam pewne niemoralne zachowania czy decyzje. Jednak to co zrobili "na ślubie" zmroziło mnie i w wpłynęło na mój punkt widzenia ich miłosnego wątku. Stracili w moich oczach. O tym więcej w kolejnym streszczonku. |
Wszyscy tracą w Twoich oczach, heh. |
|
Powrót do góry |
|
|
Blackie Wstawiony
Dołączył: 20 Lis 2016 Posty: 4462 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:50:43 26-06-17 Temat postu: |
|
|
Lineczka napisał: | Jestem po 60 odcinku. |
Będzie streszczoooonko, będzie streszczoooonko ! A ponieważ odcinek to miazga więc będzie mega streszczoooonko!
__________________
Ezel
Ostatnio zmieniony przez Blackie dnia 18:47:16 14-01-18, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Shelle Arcymistrz
Dołączył: 28 Paź 2007 Posty: 46423 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:55:06 26-06-17 Temat postu: |
|
|
No dobra, to teraz ja dodam coś od siebie Jestem właśnie po odcinkach 58-60 i w sumie robiłam sobie drobne przerwy na komentowanie, więc trochę się tego zebrało, głównie wiadomo o kim, ale nie tylko
Ależ byłam zła na Ezela, że zostawił Bade!! Ja wiem, że on myślał, że ona jest w niebezpieczeństwie i ta dalej, ale tak czy inaczej. Biedna Bade została w taką noc sama. Dobrze, że chociaż miała się komu wygadać i że Azad trochę ją pocieszała, ale w sumie sama nie wiedziała za bardzo, co ma jej powiedzieć. Obie były świadome tego, do czego przyznanie się Bade przyszło tak trudno, czyli że Ezel nigdy nie zapomni o Eysan. Być może będzie się starał, ale mu się to nie uda.
Hit odcinka to Ali i Azad tańczący taniec weselny Azad patrzyła na niego z taką dumą i czułością, że robi to dla niej, a jego mina w stylu „Co to k…. jest???” rozbroiła system
Świetna rozmowa Alego i Ezela na temat jego świadkowania i tego jak postąpił z Bade… Mina Alego mówiła wszystko
Słodko-gorzka rozmowa Azad z Selmą o tym, że dzień ślubu będzie dniem, którego nie zapomni. Wiedząc, co się podczas tego ślubu stanie aż serce ściska jak się ogląda tę scenę! Ten tekst Azad, że dzień jej ślubu ma być dla Semy dniem ponownych narodzin. Wow! Ależ to wszystko znaczące jest!!
Ezel i Bade niestety znowu się pokłócili przez Eysan. Żal mi niesamowicie Bade, ale żal też Ezela, który naprawdę chciałby jej powiedzieć, że już nic nie czuje do Eysan, ale nie potrafi kłamać. Zresztą przecież wprost go o to zapytała w dzień ślubu Alego i Azad i nie potrafił jej powiedzieć.
Moje biedne połamane serce na widok miny Alego kiedy usłyszał przepiękny wywód Azad na swój temat Uwierzyć w siebie to mu na pewno nie pomoże. Dobrze, że Ezel go trochę wyprostował, bo biedny Ali jeszcze gotowy się załamać…
Piękna przemowa Alego na ślubie, chwile radości, ale niedługo było im dane cieszyć się szczęściem
Tradycyjnie rozpacz Azad po stracie matki absolutnie łamała mi serce!!! Burcin niesamowicie na mnie działa w tej kwestii, ale to już wszyscy wiedzą Te błagania Azad, żeby Ramiz sprowadził Selmę z powrotem, bo w końcu jest Ramizem… Ciężko przejść przez takie sceny. Zresztą ta jak Azad pakuje rzeczy Selmy, a Bade ją pociesza nie lepsze pod tym względem…
Piękna rozmowa Ezela z Ramizem, w której niesamowicie porusza mnie zawsze jak Ramiz mówi, że było dla niego pocieszeniem, że Selma się nie bała.
Biedna Azad musiała się dowiedzieć tylu okropnych rzeczy o przeszłości swoich rodziców
A Ezel jakoś nie mógł się odkleić od tej Eysan jak się na niego rzuciła A potem oczywiście jeszcze musiał się wplątać w sytuację z Eysan i jednym łóżkiem.
Nie mogłam sobie też odmówić konfrontacji Kenana z Ramizem z 60 odcinka oraz jednych z moich ulubionych retrospekcji w całym serialu, czyli tych ze ślubu. Niesamowicie mi się podobały. W sensie aktorstwa i dramatu, a niekoniecznie dlatego, że takie przyjemne rzeczy tam pokazywali I w ogóle cały 60 odcinek się ogląda na bezdechu!! Wprawdzie tym razem już oglądałam na trochę mniejszym niż jak za pierwszym razem, ale napięcie zdecydowanie mi się udzieliło!
Żałowałam trochę, że Ezel się powstrzymał i nie przywalił Eysan Nagrabiła sobie i przydałoby jej się No ale niestety się opanował nasz bohater...
I tym samym wreszcie udało mi się dogonić Lineczkę!!!!!!
Mam nadzieję, że końcowe odcinki obejrzę równo z nią |
|
Powrót do góry |
|
|
Blackie Wstawiony
Dołączył: 20 Lis 2016 Posty: 4462 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:14:58 26-06-17 Temat postu: |
|
|
O rany! Ile się porobiło "komentarzy do komentarzy" Nie jestem w stanie tego ogarnąć teraz pisząc z fona, muszę przełożyć na jutro pisanie komentarzy do "komentarzy do komentarzy" hehe
__________________
Ezel
Ostatnio zmieniony przez Blackie dnia 18:47:32 14-01-18, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Lineczka Arcymistrz
Dołączył: 31 Lip 2015 Posty: 27549 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Rzeszów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:33:33 26-06-17 Temat postu: |
|
|
sułtAnka napisał: |
Cytat: |
Nie traktowałam ich surowo chociaż wytykałam pewne niemoralne zachowania czy decyzje. Jednak to co zrobili "na ślubie" zmroziło mnie i w wpłynęło na mój punkt widzenia ich miłosnego wątku. Stracili w moich oczach. O tym więcej w kolejnym streszczonku. |
Wszyscy tracą w Twoich oczach, heh. |
Nie do końca. Ezel, Azad, Bade, Tefik, Trampkarz () (to z tych głównych postaci) nie stracili w moich oczach, Bade to nawet zyskała. Cengiz z Eysanką byli praktycznie od początku skreśleni i nic się nie zmieniło. Najbardziej w moich oczach stracili Sebnem, długo nikt i dopiero Ali (po retrospekcjach i wątku z ojcem) oraz Ramiz z Selmą (po retrospekcjach z 60 odcinka). Mam tak, że nie jestem bezkrytyczna nawet wobec postaci, które lubię. Wydarzenia z przeszłości w pewnym stopniu pogrążyły w moich oczach Aliego, Ramiza i Selmę nie wspominając o Sebnem, która w tym momencie jest dla mnie całkowicie skreślona a co za tym idzie dołączyła do teamu Eysanki i Cengiza.
Blackie, może jutro będzie streszczonko.
Shelle, dzięki za obszerny komentarz, super się czytało. Nareszcie jesteśmy na tym samym odcinku.
Ostatnio zmieniony przez Lineczka dnia 23:34:30 26-06-17, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Shelle Arcymistrz
Dołączył: 28 Paź 2007 Posty: 46423 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:40:39 26-06-17 Temat postu: |
|
|
Lineczka napisał: | Shelle, dzięki za obszerny komentarz, super się czytało. Nareszcie jesteśmy na tym samym odcinku. |
Ostatnio jakieś coraz dłuższe te komentarze mi wychodzą, ale to pewnie wynika po części z rozbudowanego w ostatnich odcinkach wątku Azad/Ali, ale także z tego, że więcej innych scen mnie kusi w tych ostatnich odcinkach
Teraz wreszcie będę oglądać Twoim tempem aż do końca No przynajmniej mam taką nadzieję |
|
Powrót do góry |
|
|
Blackie Wstawiony
Dołączył: 20 Lis 2016 Posty: 4462 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 9:54:31 27-06-17 Temat postu: |
|
|
Oki, dorwałam właśnie kompa i jadę z komentarzami do "komentarzy do komentarzy", wychodzi na to że komentarzy tylko sułtAnki ale byłaś ostatnio tak rzadkim gościem na forum że dobrze żebyś wiedziała że Cię czytamy!
sułtAnka napisał: | Teraz widzę, ze się w końcówce niefortunnie wyraziłam - oceniam same retrospekcje pozytywnie, w żadnym wypadku to co się w nich wydarzyło! Podoba mi się jak były skonstruowane i mimo wszystko nie wzbudziły u mnie niechęci do Alego, a raczej współczucie.
A tak z ciekawości - o jakich serialach tureckich piszesz? Bo ja oglądałam tylko Stulecie i teraz Zranioną Miłość. |
Ja Cię sułtAnka zrozumiałam przy tamtym wcześniejszym wpisie tak jak chciałaś, czyli że retrospekcje są superowe ale pokazują niesuperowe sprawy, tak więc się nie martw że wkradło się jakieś nieporozumienie. Zresztą napisałam Ci coś w podobnym tonie, że też uwielbiałam retrospekcje a to co tam pokazano to masakra, tak więc się zgadzamy
A co do innych seriali tureckich, w których widziałam retrospekcje z wyjaśnieniem pobudek postępowania villana to jest to Grzech Fatmagul - napiszę tak ogólnie, bez spojlerowania, w razie gdybyś kiedyś chciała oglądać, że jest tam szwagierka głównej bohaterki, wredny i głupi babsztyl za przeproszeniem, i widzowie dostają w pewnym momencie porcyjkę tego co się wydarzyło w jej życiu zanim jeszcze się stała szwagierką głównej bohaterki, i podobnie jak w Ezelu - nic ją to nie usprawiedliwia, ale sporo się wyjaśnia...Tu na forum czytałam w jakimś wątku, że są liczne retrospekcje w jakiejś turkotelce której nie widziałam, ale nie przypomnę sobie teraz, więc wybacz
sułtAnka napisał: | Ale mimo wszystko, wydaje mi się, że podobieństwo niekoniecznie było celowe. Nikt tego nie naświetlił, nie zwrócono uwagi jakimiś podobnymi ujęciami lub przebitkami na sytuację z Omerem. Trochę to też nie pasuje do tego, że od drugiego sezonu starali się Alego pokazywać bardziej od tej dobrej strony (wystarczająco złej widzieliśmy w pierwszej serii), Ezel szybko mu wybaczył. Nie wiem, coś mi nie gra, choć interpretacja Blackie bardzo mi się podoba. ^^ (...)Z tą spójnością wszystkiego nie wiem, coś mi nie gra, ja w ogóle za pierwszym razem nie wyłapałam tego podobieństwa "najpierw ojciec poszedł siedzieć za Alego, później Omer", i później tak szybko bohaterowie przeszli nad opowieścią Alego z przeszłości do porządku dziennego (prócz reprymendy Stryja i Ezela lekko złego przez jedną czy dwie sceny) nikt nie wypunktował tego porównania i mamy już znów Alego jako jednego z pozytywnych bohaterów, mamy jego ślub z Asad, wesołe scenki itd. |
Cieszę się, że spodobało Ci się to jak rozumiem wątek Aliego z retrospekcji. Co do Twoich wątpliwości, że nie zostało to podobieństwo Omera i ojca Aliego wyróżnione i że od razu przeskoczyli do wesołych scen - akurat tak tego nie odebrałam, ciężko stwierdzić czy był to jakiś scenariuszowy zamiar, może to tylko subiektywne odczucie Twoje i jeszcze innych widzów, nie potrafię się więc do tego odnieść...
sułtAnka napisał: | Ale mordy były częścią "pracy" Ramiza, nie dotyczyły aż tak relacji Kenan-Selma-Ramiz. Dopiero od wesela to się zmieniło. A wesele poprzedzał gwałt, więc sądzę, że choć Selma i Ramiz nie byli niewiniątkami, to Kenan to wszystko zmienił w tą spiralę zła i zemsty. |
Pewnie nie chciałaś żeby tak to odczytywać, ale trochę wyszedł Ci tu taki skrót myślowy: najpierw Kenan zgwałcił Selmę, więc Ramiz w zemście zabił brata Kenana na weselu... Wolę więc dopytać, czy na pewno to miałaś na myśli...?
sułtAnka napisał: | Tak, klimat świetny! Podoba mi się to, ze oddano pewną atmosferę, ducha tamtego okresu w Turcji (mafia rządzi itd), ale widz niezaznajomiony z historią kraju też wszystko zrozumie. "Ezel" to bardzo uniwersalny serial, uniwersalna historia, ale nie jest zupełnie oderwana od miejsca i czasów w których się dzieje. Nie są one kluczowe dla fabuły, ale dodają świetne tło. |
Racja, czuć klimat Turcji i Stambułu lat 70tych, a mimo to historia z retrospekcji jest uniwersalna, nie mówiąc już o uniwersalności opowieści z tak zwanego teraźniejszego wątku.
Aha, co do czasu spędzanego przy pisaniu postów na forum - za każdym razem wydaje mi się że wpadnę tu na góra pół godzinki i po robocie, a zawsze siedzę minimum godzinę hehe a często po 2 godziny z okładem chacha
I jeszcze jedno "aha" Piszesz sułtAnka że nie czytałaś wszystkich zaległych wpisów, więc może nie wiesz że są pozakładane tematy aktorów z Ezela na forum, wprawdzie nie wiem czy to Cię akurat interesuje, ale i tak zapraszam:
http://www.telenowele.fora.pl/aktorzy-i-aktorki-tureccy,137/kenan-imirzalioglu,36579.html
http://www.telenowele.fora.pl/aktorzy-i-aktorki-tureccy,137/baris-falay,36601.html
http://www.telenowele.fora.pl/aktorzy-i-aktorki-tureccy,137/riza-kocaoglu,36607.html
http://www.telenowele.fora.pl/aktorzy-i-aktorki-tureccy,137/haluk-bilginer,36663.html
O każdym z tych aktorów można się czegoś ciekawego dowiedzieć!
Następny w kolejce będzie Tuncel Kurtiz, którego widziałaś też w WS
Miłego dnia wszystkim!
__________________
Ezel
Ostatnio zmieniony przez Blackie dnia 18:47:48 14-01-18, w całości zmieniany 3 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Lineczka Arcymistrz
Dołączył: 31 Lip 2015 Posty: 27549 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Rzeszów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 11:27:55 27-06-17 Temat postu: |
|
|
Odcinek 60
Czytałam tutaj zachwyty nad tym odcinkiem a mnie on zbytnio "nie porwał". Bez zastanowienia mogę wymienić o wiele lepsze/ciekawsze bolumy. Patrzę na ten odcinek całościowo i o ile retrospekcje dostarczyły mi sporej dawki emocji o tyle już akcja w teraźniejszości nie zrobiła na mnie większego wrażenia.
Za dużo Eysanki. Była praktycznie wszędzie, miałam jej przesyt. Niby się zmieniła, niby jest po stronie Ezela i chce mu pomóc, ale ja do ich wspólnej gry i planu zemsty podchodziłam sceptycznie. Eysanka jest nieobliczalna i to pokazała w najmniej odpowiednim momencie. Ona nie jest wobec nikogo lojalna, nawet wobec siebie. Działają mi na nerwy jej sentymentalne wspomnienia w których to mówi o wielkiej miłości do Omera. Tia, jasne. Czynami to potwierdziła. Egoistka i hipokrytka! Jej sztuczki by uwieść Ezela rodem wyjęte z banalnych telek. Myślała, że jak pokaże trochę ciała i zrobi zalotną minkę to on jej ulegnie? Akcja z ucieczką przed myszą żałosna. Myślałaby kto, że morderczyni boi się małego gryzonia. Dziwię się, że Ezel dał się na to nabrać i spał z nią w jednym pokoju. Powinien jasno wytyczyć granicę. Do niczego między nimi nie doszło, ale i tak tej nocy byli blisko. Za blisko, co nie jest fair wobec Bade. Z odcinka na odcinek jest mi jej coraz bardziej szkoda. Teraz jeszcze kanalia Cengiz się do niej przyczepił a to nie zwiastuje niczego dobrego.
Nie lubię Eysanki, ale fajna była scena, gdy Ezel ściągnął ją z łóżka na swój materac i przytulił. Fajna tylko i wyłącznie ze względu na niego! Ezel w tej scenie był niesamowicie męski, HOT!
Eysan po mistrzowsku zastawiła na Kenana pułapkę. Wykreowała się na ofiarę, niewiniątko a jednocześnie zwabiła go w paszczę lwa. Nie do końca jest dla mnie jasne to, co stało się później. Dlaczego Eysanka uratowała Kenana? Tego w planie nie było, Ezel aż się gotował ze złości. Pierwsze co przyszło mi na myśl to, że Eysan chce kontynuować grę i nadal kręcić się wokół Ezela jako jego szpieg, as w rękawie. Próbuje go jeszcze bardziej do siebie przywiązać. Robi też z siebie ostatnią sprawiedliwą jakby chciała pokazać, że się zmieniła na lepsze: "Omera nie uratowałam (raczej powinno być, że sama go zniszczyła!), nie popełnię tego błędu kolejny raz". Nie wierzę w jej dobre intencje, nie wierzę w litość/współczucie wobec Kenana. Może zaskoczyły ją jego słowa o bezgranicznej i oddanej miłości wobec niej, ale też ta wersja zbytnio do mnie nie przemawia.
Obstawiam, że Eysan nie postąpi tak jak Ezel się po niej spodziewa. Nie wyda miejsca pobytu Ramiza. To jej daje większe pole do popisu. Może nadal kreować się na ofiarę zmęczoną gierkami - uratowała Kenana, nie wydała Ramiza, normalnie Eysanka chodzące dobro! Za grosz nie ufam tej kobiecie.
Konfrontacja Kenana i Ramiza intrygująca, były emocje! Wydarzenia z teraźniejszości przeplatane retrospekcjami dały świetny efekt. Najbardziej zaskoczył mnie tekst o córce Kenana. To jednak dziecko przeżyło? Azad jest jego córką? Ramiz przecież bardzo ją kocha, nie zrobiłby jej krzywdy, nie wyrzekł się jej! Może Wuj tylko pogrywał sobie z Kenanem? Nie, raczej nie. Coś w tym musi być, ale nie chcę by się okazało, że to Azad jest córką Kenana.
Kaya pomagał Cengizowi w przeprowadzeniu akcji i wyeliminowaniu Selmy. Ciekawe w jaki sposób. Dostarczył mu ludzi? Informacji? Rozbroiła mnie scena, gdy do łazienki wszedł Trampkarz i zrobił minę jakby tam brzydko pachniało.
Cengiz był wkurzony, że Kenan nie postępuje tak jak on by chciał. Liczył na to, że zemsta na Ramizie będzie dla niego kluczowa a tu niespodzianka, bo Kenan skupił się na Eysan. Jak już wielokrotnie pisałam uwielbiam gdy coś nie idzie po myśli Cengiza!
W tym odcinku Temmuz miał pod górkę. Ezel z Eysanką go wyrolowali i zwiali mu sprzed nosa. Cóż za zniewaga!
Podobała mi się krótka, ale urocza scena Azad i Aliego, gdy przytulił się do jej brzucha i zgadywał na co ochotę ma ich synek. Oczywiście na jajka i kiełbaski, ulubioną potrawę tatusia.
Tefik znowu pospieszył na ratunek Sebnem. Ona pociągnie go na samo dno. Chciałabym żeby Tefik się z niej "wyleczył", żeby o niej zapomniał. Ich związek nie ma przyszłość! Skoro chce jej pomóc to niech zaproponuje jej odwyk/terapię i bardziej się w to już nie angażuje.
Na koniec zostawiłam wątek, który był prawdziwą bombą w tym odcinku. Retrospekcje! Z niecierpliwością czekałam na sceny z przeszłości, nie mogłam się doczekać konfrontacji Ramiza z Kenanem. Emocje ogromne! Kibicowałam Wujowi! Byłam zbulwersowana słowami Kenana - tłumaczył zgwałcenie Selmy tym, że wziął to co było jego i nauczył go tego sam Ramiz. Ramizowi puściły hamulce i spuścił mu łomot, co mnie w tamtym momencie ani nie zdziwiło ani nie przeraziło. Kenan sobie na to zasłużył.
Wuj to terminator. Był ranny a poradził sobie z pułapką zastawioną przez Kenana i wyeliminował czterech bandziorów. Został kolejny raz postrzelony, ale i tak zwyciężył w tym pojedynku. Trochę to naciągane, podobnie jak pamiętna scena z retrospekcji, gdy szef polował na Ramiza i doszło do strzelaniny w której nasz bohater zarobił kilka kulek a i tak przeżył. Kenan był pewny siebie, pocałował "przyjaciela" w czoło na pożegnanie. Niczym zdrajca! To było z jego strony bezczelne, złowrogie i nieszczere. Podobało mi się pożegnanie Selmy i Ramiza a zwłaszcza moment, gdy powiedziała, że zawsze śpiewa dla niego. Mina Kenana bezcenna.
Po strzelaninie w lokalu zaserwowano sceny, które mnie przeraziły. Ramiz kazał wybierać Kenanowi - życie brata albo Selma a ten bez wahania wybrał kobietę na której punkcie miał obsesję. W tamtym momencie idealnie to było widać w jego zachowaniu. Żył jakby w wyimaginowanym świecie i szczycił się, że wygrał Selmę od Ramiza i teraz już nikt ich nie rozdzieli. Był w jakimś amoku.
Selma mogła udawać, że straciła ciąże albo być w stanie zagrażającym życiu dziecka (krwawienie, tak jak w przypadku Azad). Chciała się raz na zawsze uwolnić od Kenana i dlatego powiedziała mu, że poroniła. Zamierzała pozbawić go złudzeń i nadziei. Aczkolwiek istnieje też możliwość, że naprawdę poroniła, ale dlaczego po tylu latach Ramiz wspominałby o córce Kenana? Nie w stylu Wuja są kłamstwa i tego typu zagrywki...
Nie przepadałam za bratem Kenana, ale to co zrobił mu Ramiz wstrząsnęło mną i to bardzo. Poświęcił go, poderżnął mu gardło. Miałam ochotę zasłonić oczy dłonią. Mocna i przerażająca scena, Ramiz w roli kata. Oczywiście wiedzieliśmy, że jest bandytą i mordercą, ale to nie zmienia faktu, że ten czyn na bezbronnym bracie Kenana był czymś potwornym.
Kolejnym zaskoczeniem było dla mnie zachowanie Selmy. Wbiła szkło w brzuch Kenana by się od niego uwolnić. Znowu drastyczna metoda. Po tym wszystkim co Kenan zrobił nie było mi go żal, ale zachowanie Selmy i Ramiza pozostawia niesmak, to było złe, okrutne. Nie zabili go, odeszli we dwoje zostawiając za sobą masakrę w lokalu. Niejako sami stworzyli potwora Kenana. |
|
Powrót do góry |
|
|
sułtAnka Debiutant
Dołączył: 02 Kwi 2017 Posty: 71 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:11:16 27-06-17 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Nie do końca. Ezel, Azad, Bade, Tefik, Trampkarz () (to z tych głównych postaci) nie stracili w moich oczach, Bade to nawet zyskała. Cengiz z Eysanką byli praktycznie od początku skreśleni i nic się nie zmieniło. Najbardziej w moich oczach stracili Sebnem, długo nikt i dopiero Ali (po retrospekcjach i wątku z ojcem) oraz Ramiz z Selmą (po retrospekcjach z 60 odcinka). Mam tak, że nie jestem bezkrytyczna nawet wobec postaci, które lubię. Wydarzenia z przeszłości w pewnym stopniu pogrążyły w moich oczach Aliego, Ramiza i Selmę nie wspominając o Sebnem, która w tym momencie jest dla mnie całkowicie skreślona a co za tym idzie dołączyła do teamu Eysanki i Cengiza. |
Lineczko, po pierwsze chciałam przeprosić jakby zabrzmiało, że się Ciebie czepiam, bo masz inne zdania, albo raczej podejście, niż ja. O Bade się wypowiadasz milej i się cieszę z tego powodu. ^^ Sorki, że wcześniej nie wypunktowałam. Sądziłam, ze Ezel tez u Ciebie stracił, bo ostatnio dość często narzekałaś na jego zachowanie.
Jeśli o mnie chodzi, to nie sądzę by była bezkrytyczna wobec lubianych postaci, ale zwyczajnie ich lubię to pomimo rzeczy, które mi się nie podobają. Dobre postaci mają i zalety i wady, a w tym serialu każdy z bohaterów ma dodatkowo trudną przeszłość. Nie wiem, ogólnie się zbytnio wszystkim przejmuję, ale może to kwestia słów jakie użyłaś? Np. jak piszesz "pogrążyli się w moich oczach" to brzmi to bardzo ostro i poważnie, poważniej niż pewnie jest w rzeczywistości.
Mnie w każdym razie retrospekcje nie zraziły do bohaterów, bo na przykładzie Alego - już wcześniej wiedziałam, że jest szaleńcem wymachującym obcęgami i wyrywającym ludziom paznokcie i uważający, ze jak się jego boją to ma szacun na dzielni. Albo Ramiz - wiemy, ze jest mafiozem, który musiał zabijać ludzi, by wspiąć się na szczyt i ludzie uważali, że zabił swoich synów (nie zrobił tego, ale sprawiał wrażenie osoby, która jest do tego zdolna). Dorosłej Selmy było naprawdę stosunkowo niewiele, więc przed retrospekcjami nie myślałam za wiele na jej temat.
Blackie,
Cytat: | Ja Cię sułtAnka zrozumiałam przy tamtym wcześniejszym wpisie tak jak chciałaś, czyli że retrospekcje są superowe ale pokazują niesuperowe sprawy, tak więc się nie martw że wkradło się jakieś nieporozumienie. Zresztą napisałam Ci coś w podobnym tonie, że też uwielbiałam retrospekcje a to co tam pokazano to masakra, tak więc się zgadzamy |
To spoko. Wiem, że mam tendencje, że się czasem wypowiadam niezrozumiale, więc potem po 10 razy tłumaczę o co mi chodziło. XD
Grzech Fatmagul oglądała moja babcia, i coś tam kojarzę, ale nie ciągnie mnie to oglądania.
Cytat: | Cieszę się, że spodobało Ci się to jak rozumiem wątek Aliego z retrospekcji. Co do Twoich wątpliwości, że nie zostało to podobieństwo Omera i ojca Aliego wyróżnione i że od razu przeskoczyli do wesołych scen - akurat tak tego nie odebrałam, ciężko stwierdzić czy był to jakiś scenariuszowy zamiar, może to tylko subiektywne odczucie Twoje i jeszcze innych widzów, nie potrafię się więc do tego odnieść... |
Pewnie Twoje i Lineczki odczucia są tymi właściwymi, to mnie coś nie gra, nie pasuje, nie wiem.
Cytat: | Pewnie nie chciałaś żeby tak to odczytywać, ale trochę wyszedł Ci tu taki skrót myślowy: najpierw Kenan zgwałcił Selmę, więc Ramiz w zemście zabił brata Kenana na weselu... Wolę więc dopytać, czy na pewno to miałaś na myśli...? |
Tak, mniej więcej to miałam na myśli... przy czym Selim dodatkowo postrzelił Ramiza. W normalnej sytuacji by go pewnie zastrzelono na miejscu, ale Ramiz wykorzystał sytuację i zrobił pokazówkę na weselu. I Kenan oczywiście nie wiedział, ze Selim zaatakował wcześniej Ramiza.
Cytat: |
I jeszcze jedno "aha" Piszesz sułtAnka że nie czytałaś wszystkich zaległych wpisów, więc może nie wiesz że są pozakładane tematy aktorów z Ezela na forum, wprawdzie nie wiem czy to Cię akurat interesuje, ale i tak zapraszam: |
Widziałam, ale planowałam tam wpaść później. Miło będzie się więcej dowiedzieć o aktorach, ale mnie zawsze bardziej scenarzyści i reżyser interesują.
Cytat: | Następny w kolejce będzie Tuncel Kurtiz, którego widziałaś też w WS |
Widziałam i nie poznałam go dopóki o tym w necie nie przeczytałam. Aktor zmarł podczas kręcenia Wspaniałego Stulecia i kombinowano z tym trochę. Ale grał drugo/trzecioplanową rolę. Nie wyobrażam sobie co by było gdyby zmarł w trakcie kręcenia "Ezela".
Cytat: |
Za dużo Eysanki. Była praktycznie wszędzie, miałam jej przesyt. Niby się zmieniła, niby jest po stronie Ezela i chce mu pomóc, ale ja do ich wspólnej gry i planu zemsty podchodziłam sceptycznie. Eysanka jest nieobliczalna i to pokazała w najmniej odpowiednim momencie. Ona nie jest wobec nikogo lojalna, nawet wobec siebie. Działają mi na nerwy jej sentymentalne wspomnienia w których to mówi o wielkiej miłości do Omera. Tia, jasne. Czynami to potwierdziła. Egoistka i hipokrytka! Jej sztuczki by uwieść Ezela rodem wyjęte z banalnych telek. |
Podpisuję się pod tym!
Ale "zmiany" w Eysance nie widzę, znów chamsko podrywa Ezela, znów zmieniła stronę, bo pod wpływem chwili zrobiło jej się żal Kenanaka (albo nagle wpadła na jakiś "genialny" plan i udawała, ze to z żalu), znów się ciągle powołuje na to jak kochała Omera i jaka jest biedna z powodu siostry.
Cytat: | Konfrontacja Kenana i Ramiza intrygująca, były emocje! Wydarzenia z teraźniejszości przeplatane retrospekcjami dały świetny efekt. Najbardziej zaskoczył mnie tekst o córce Kenana. To jednak dziecko przeżyło? Azad jest jego córką? Ramiz przecież bardzo ją kocha, nie zrobiłby jej krzywdy, nie wyrzekł się jej! Może Wuj tylko pogrywał sobie z Kenanem? Nie, raczej nie. Coś w tym musi być, ale nie chcę by się okazało, że to Azad jest córką Kenana. |
Wreszcie doszłaś do tych momentów i mogę się rozpisać!
Uważam, ze Asad zdecydowanie nie jest córką Kenana. Po pierwsze, Kenan by ją o to od początku podejrzewał. Nie jest głupi i wiedział kiedy Selma zaszła w ciążę i kiedy miało się urodzić dziecko. Gdyby nagle Ramiz i Selma okazali się mieć córkę w pasującym wieku wszystko byłoby aż nazbyt oczywiste. Kenan ścigał Asad od lat, chciał ją zabić, wiedział o niej więcej niż powinien. Po jego reakcjach widać, że dziecko mogło przeżyć, widać że zdecydowanie nie chciałby śmierci swojej córki.
Cytat: | Podobała mi się krótka, ale urocza scena Azad i Aliego, gdy przytulił się do jej brzucha i zgadywał na co ochotę ma ich synek. Oczywiście na jajka i kiełbaski, ulubioną potrawę tatusia. |
I reakcja Asad,ta mina z serii "błagam, nie". XD
O retrospekcjach i zachowaniu Ramiza i Selmy się chyba już wypowiadałam przy odpowiedzi na post Blackie. To co Ramiz i Selma zrobili (raczej to co zrobił Ramiz, bo Selma zraniła szkłem gwałciciela z obsesją, żeby się od niego uwolnić) było okropne i brutalne. Ale to Kenan zaczął, jego brat nie był niewinny (o czym Kenan nie wiedział), a jego zemsta na Ramizie była przesadna. Ale to Kenan, on nie zna umiaru, co widać w relacjach z Selmą i Eysan.
A te sceny jak Stryj dostaje zbyt wiele kul by przeżyć, a i tak stoi na nogach mi się podobają, ich przesadność pasuje do legendy Ramiza. |
|
Powrót do góry |
|
|
Lineczka Arcymistrz
Dołączył: 31 Lip 2015 Posty: 27549 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Rzeszów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:19:01 27-06-17 Temat postu: |
|
|
sułtAnka napisał: |
Lineczko, po pierwsze chciałam przeprosić jakby zabrzmiało, że się Ciebie czepiam, bo masz inne zdania, albo raczej podejście, niż ja. O Bade się wypowiadasz milej i się cieszę z tego powodu. ^^ Sorki, że wcześniej nie wypunktowałam. Sądziłam, ze Ezel tez u Ciebie stracił, bo ostatnio dość często narzekałaś na jego zachowanie.
Jeśli o mnie chodzi, to nie sądzę by była bezkrytyczna wobec lubianych postaci, ale zwyczajnie ich lubię to pomimo rzeczy, które mi się nie podobają. Dobre postaci mają i zalety i wady, a w tym serialu każdy z bohaterów ma dodatkowo trudną przeszłość. Nie wiem, ogólnie się zbytnio wszystkim przejmuję, ale może to kwestia słów jakie użyłaś? Np. jak piszesz "pogrążyli się w moich oczach" to brzmi to bardzo ostro i poważnie, poważniej niż pewnie jest w rzeczywistości. |
Nie masz za co przepraszać, nie poczułam się urażona. Odebrałam Twój wpis jako lekką ironię.
Nie napisałam, że pogrążyli się w moich oczach tylko stracili w moich oczach a to jest różnica. Oznacza to głównie, że pojawiła się pewna rysa na wizerunku danej postaci, która jest przeze mnie nie do zaakceptowania.Prowadzi to do tego, że albo zmalała mi do bohatera sympatia albo że to co zrobił w jakimś stopniu zmienia moje postrzeganie tej postaci ii odbja się na jego ocenie. Tyle i aż tyle. Ostro i poważnie brzmi kwestia "ta postać jest dla mnie skreślona".
sułtAnka napisał: | Ale "zmiany" w Eysance nie widzę, znów chamsko podrywa Ezela, znów zmieniła stronę, bo pod wpływem chwili zrobiło jej się żal Kenanaka (albo nagle wpadła na jakiś "genialny" plan i udawała, ze to z żalu), znów się ciągle powołuje na to jak kochała Omera i jaka jest biedna z powodu siostry. |
Pisząc o zmianie chodziło mi o to, że Eysanka przeszła na dobrą stronę i pomagała Ezelowi, ale jak się okazało nie trwało to długo. Ta kobieta sama nie wie czego chce. Jest zmienna niczym chorągiewka na wietrze.
sułtAnka napisał: | Wreszcie doszłaś do tych momentów i mogę się rozpisać!
Uważam, ze Asad zdecydowanie nie jest córką Kenana. Po pierwsze, Kenan by ją o to od początku podejrzewał. Nie jest głupi i wiedział kiedy Selma zaszła w ciążę i kiedy miało się urodzić dziecko. Gdyby nagle Ramiz i Selma okazali się mieć córkę w pasującym wieku wszystko byłoby aż nazbyt oczywiste. Kenan ścigał Asad od lat, chciał ją zabić, wiedział o niej więcej niż powinien. Po jego reakcjach widać, że dziecko mogło przeżyć, widać że zdecydowanie nie chciałby śmierci swojej córki. |
Ramiz i Selma mogli zmienić datę urodzenia Azad. Wuj był i jest mega sprytny, inteligentny i przebiegły. Aczkolwiek też chylę się ku opcji, że Azad nie jest córką Kenana. Tak podpowiada mi intuicja. To wykapana córeczka Ramiza!
sułtAnka napisał: | O retrospekcjach i zachowaniu Ramiza i Selmy się chyba już wypowiadałam przy odpowiedzi na post Blackie. To co Ramiz i Selma zrobili (raczej to co zrobił Ramiz, bo Selma zraniła szkłem gwałciciela z obsesją, żeby się od niego uwolnić) było okropne i brutalne. Ale to Kenan zaczął, jego brat nie był niewinny (o czym Kenan nie wiedział), a jego zemsta na Ramizie była przesadna. Ale to Kenan, on nie zna umiaru, co widać w relacjach z Selmą i Eysan. |
Tak naprawdę to całą dramę zaczęli Ramiz i Selma nawiązując ze sobą romans chociaż ona była jeszcze w związku z Kenanem. Niby nie chcieli się bawić jego uczuciami, ale to robili. Zamiast postawić sprawę na ostrzu noża i na coś się zdecydować to co chwilę zmieniali zdanie z różnych powodów. Jeśli chodzi o podłości/bestialstwo to faktycznie pierwszy zaczął Kenan gwałcąc Selmę z miłości, ale Ramiz też zrobił coś odrażającego - zabił brata "przyjaciela" podrzynając mu gardło. Bestialstwo, przekroczenie wszelkich granic. To już mniej by mnie raziła śmierć brata Kenana, gdyby zginął w pojedynku z Ramizem, wtedy gdy do niego strzelał. Tymczasem Wuj wykończył go na chłodno. Dla mnie to jest przerażające i nie ma na to usprawiedliwienia. |
|
Powrót do góry |
|
|
Blackie Wstawiony
Dołączył: 20 Lis 2016 Posty: 4462 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:13:09 28-06-17 Temat postu: |
|
|
Najwyższy czas pociachać Lineczkę
Co do fotek, to część z nich sobie dziś daruję, bo musiałyby być bardzo drastyczne - wiadomo... Zresztą będzie jeszcze "okazja" do wstawiania zdjęć jak z horroru, oj będzie...
Lineczka napisał: | Eysanka jest nieobliczalna i to pokazała w najmniej odpowiednim momencie. Ona nie jest wobec nikogo lojalna, nawet wobec siebie. |
Jej gadanie i postępowanie jest czasami tak irracjonalne, że aż głupie...Plecie jakieś androny trzy po trzy, czasami oglądając sceny z nią miałam minę z rodzaju "WTF??" Już jestem w stanie lepiej zrozumieć pobudki postępowania Cengiza niż tej zakręconej jak słoik baby...
Lineczka napisał: | Jej sztuczki by uwieść Ezela rodem wyjęte z banalnych telek. Myślała, że jak pokaże trochę ciała i zrobi zalotną minkę to on jej ulegnie? |
Te jej podchody były przezabawne chacha Ale jakie skuteczne! Co se poleżała w ramionach Ezela, to jej Niby nie było nic więcej, ale zawsze to jakieś "preludium" hihi Kto oglądał całego Ezela może sobie cały poniższy teledysk oglądnąć, a kto widział do 60 boluma włącznie to polecam oglądnąć od początku i zatrzymać filmik tak na około 1minuta 4 sekundy - tuż przed zatrzymaniem ta właśnie scenka uwodzenia przed kominkiem w koszuli Ezela i mega komiczne ocieranie Ezela potu z czoła - co ja się na tym uśmiałam chacha Autentycznie współczułam Ezelowi, on ma ewidentnie słabą silną wolę jeśli chodzi o wdzięki Eysanki, kurczaczek
https://www.youtube.com/watch?v=7YBQ6YuBB4w
Lineczka napisał: | Akcja z ucieczką przed myszą żałosna. Myślałaby kto, że morderczyni boi się małego gryzonia. |
Chacha dobre! Podobno każdy ma jakąś fobię hihi U Eysanki padło na tą najbardziej stereotypową kobiecą fobię, z której faceci się zawsze naśmiewają, ale też podobno najbardziej "zmiękcza" ich serducha i w dodatku daje okazję do wykazania się bohaterstwem chacha Pewnie to było celowe ze strony scenarzystów, żebyśmy my widzowie sobie pomyśleli, że Eysan to jednak taka bezbronna kobietka jest, ale nie z nami te numery, Bruner!
Lineczka napisał: | Dziwię się, że Ezel dał się na to nabrać i spał z nią w jednym pokoju. Powinien jasno wytyczyć granicę. Do niczego między nimi nie doszło, ale i tak tej nocy byli blisko. Za blisko, co nie jest fair wobec Bade. (...) Nie lubię Eysanki, ale fajna była scena, gdy Ezel ściągnął ją z łóżka na swój materac i przytulił. Fajna tylko i wyłącznie ze względu na niego! Ezel w tej scenie był niesamowicie męski, HOT! |
Wkurza mnie ta fotka ze względu na Eysankę ale skoro piszesz że Ezel był wtedy taki HOT to i ja nie mogę się powstrzymać żeby nie wkleić:
A Eysankę można sobie wydrapać w photoshopie i wkleić co się żywnie podoba - najlepiej samą siebie chacha I na pulpit!!!
Lineczka napisał: | Eysan po mistrzowsku zastawiła na Kenana pułapkę. Wykreowała się na ofiarę, niewiniątko a jednocześnie zwabiła go w paszczę lwa. Nie do końca jest dla mnie jasne to, co stało się później. Dlaczego Eysanka uratowała Kenana? Tego w planie nie było, Ezel aż się gotował ze złości. |
No ja mam tu właśnie taką zagwozdkę typu "WTF??" ale nie zamierzam sobie zaprzątać tym głowy - zrobiła coś mega dziwnego, irracjonalnego i głupiego, ale czy to pierwszy raz?? No właśnie....
Lineczka napisał: | Obstawiam, że Eysan nie postąpi tak jak Ezel się po niej spodziewa. Nie wyda miejsca pobytu Ramiza. |
Really??
Lineczka napisał: | Konfrontacja Kenana i Ramiza intrygująca, były emocje! Wydarzenia z teraźniejszości przeplatane retrospekcjami dały świetny efekt. Najbardziej zaskoczył mnie tekst o córce Kenana. To jednak dziecko przeżyło? Azad jest jego córką? Ramiz przecież bardzo ją kocha, nie zrobiłby jej krzywdy, nie wyrzekł się jej! Może Wuj tylko pogrywał sobie z Kenanem? Nie, raczej nie. Coś w tym musi być, ale nie chcę by się okazało, że to Azad jest córką Kenana. |
Konfrontacja dwóch panów w chatce o iście PRL-owskim dizajnie hihi - rozśmieszyła mnie ta boazeria, panowie wyglądali jakby się spotkali w domku w ogródku działkowym w Polsce Kasjopeja znowu mi wytknie absurdalne poczucie humoru hiehie
A co do córki Kenana i czy jest nią Azad - z sułtAnką rozkminiałyśmy na biało tą zagwozdkę, przekonywała mnie że tak nie jest i nawet przyznawałam jej rację, a mimo to do teraz mam w głowie jakiś 1 % niepewności, czy aby scenarzyści nie wystrychnęli nas na dutka... Bilmiyorum.... Zobaczysz w dalszych odcinkach rozwinięcie tego tematu, więc będzie można jeszcze o tym pogdybać
Lineczka napisał: | Rozbroiła mnie scena, gdy do łazienki wszedł Trampkarz i zrobił minę jakby tam brzydko pachniało. |
Chacha to było świetne! Riza wymiata z tą swoją mimiką - oszczędna, ale pełna wyrazu
Lineczka napisał: | Na koniec zostawiłam wątek, który był prawdziwą bombą w tym odcinku. Retrospekcje! (...) Byłam zbulwersowana słowami Kenana - tłumaczył zgwałcenie Selmy tym, że wziął to co było jego i nauczył go tego sam Ramiz. (...) Po strzelaninie w lokalu zaserwowano sceny, które mnie przeraziły. Ramiz kazał wybierać Kenanowi - życie brata albo Selma a ten bez wahania wybrał kobietę na której punkcie miał obsesję. (...) Nie przepadałam za bratem Kenana, ale to co zrobił mu Ramiz wstrząsnęło mną i to bardzo. Poświęcił go, poderżnął mu gardło. Miałam ochotę zasłonić oczy dłonią. Mocna i przerażająca scena, Ramiz w roli kata. Oczywiście wiedzieliśmy, że jest bandytą i mordercą, ale to nie zmienia faktu, że ten czyn na bezbronnym bracie Kenana był czymś potwornym. Kolejnym zaskoczeniem było dla mnie zachowanie Selmy. Wbiła szkło w brzuch Kenana by się od niego uwolnić. Znowu drastyczna metoda. Po tym wszystkim co Kenan zrobił nie było mi go żal, ale zachowanie Selmy i Ramiza pozostawia niesmak, to było złe, okrutne. Nie zabili go, odeszli we dwoje zostawiając za sobą masakrę w lokalu. Niejako sami stworzyli potwora Kenana. |
Od momentu kiedy padła wzmianka, że Ramiz siedział w więzieniu za zabicie brata Kenana, zachodziłam w głowę, o co mogło pójść, co takiego zrobił mu brat Kenana, no i jak się okazuje praktycznie brat Kenana nic takiego znowu złego nie zrobił, a padł ofiarą bestialskiego mordu To co zrobił Ramiz jest NIE-DO-PUSZ-CZAL-NE - tak jak piszesz, nie była to "zwykła" strzelanina, porachunki mafijne, gdzie trup ścieli się gęsto i wiadomo, że jest duże prawdopodobieństwo oberwania kulką, to było MORDERSTWO Z ZIMNĄ KRWIĄ, mało tego - powiązane z szantażem "Wybieraj - Selma albo twój brat" Co to WOGLE miało być? Czy zamroczone utratą krwi oczy Ramiza również nie przywodziły na myśl jakiegoś obłąkańca...? O ile mogę zrozumieć, że Ramiz był zdesperowany, by odzyskać Selmę, uwolnić ją z rąk Kenana, o tyle nie rozumiem, jak mógł się dopuścić tak brutalnego mordu?? Jak mógł nawet myśleć, że Selma po czymś takim będzie chciała z nim być?? I tu totalne zaskoczko - chciała! Mało tego, w jakimś amoku, który udzielił jej się chyba od Kenana, zaatakowała go fizycznie Moje zdziwienie podczas oglądania tego odcinka sięgnęło zenitu!! Zastanawiałam się nawet, czy scenarzyści nie pojechali czasem zbytnio po bandzie... Co ja właściwie oglądam - thriller? horror? W sumie to miałam więcej przemyśleń na temat tych wydarzeń, ale w następnych bolumach ciągle się działo tyle tragicznych rzeczy, że przysłoniły szybko nawet ten dramat...
Ostatnia scena odcinka - Stryj wyczekujący Kenana na progu swojej kryjówki...ale ciary, no nie?
__________________
Ezel
Ostatnio zmieniony przez Blackie dnia 18:48:19 14-01-18, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Lineczka Arcymistrz
Dołączył: 31 Lip 2015 Posty: 27549 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Rzeszów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:00:19 28-06-17 Temat postu: |
|
|
Blackie, dzięki za ciachanko. Jutro się do niego odniosę i może wrzucę streszczonko 61 odcinka. |
|
Powrót do góry |
|
|
Blackie Wstawiony
Dołączył: 20 Lis 2016 Posty: 4462 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:36:43 28-06-17 Temat postu: |
|
|
Lineczka napisał: | Blackie, dzięki za ciachanko. Jutro się do niego odniosę i może wrzucę streszczonko 61 odcinka. |
To ja dziękuję za streszczenie Ale podkręciłaś tempo! Jak to niektórzy mówią: Nie nadanżam! A jeszcze niedawnro prawie Cię poganiałam - no to mam co chciałam!
EDIT: Widziałam w wątku Icerde Twoje przewspaniale podsumowanko serialu, pamiętam że po 1szym sezonie Ezela zrobiłaś podobne - możemy liczyć na powtórkę po 2gim sezonie?
__________________
Ezel
Ostatnio zmieniony przez Blackie dnia 18:48:54 14-01-18, w całości zmieniany 3 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|