|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
cukierki Generał
Dołączył: 16 Cze 2014 Posty: 7714 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Łódź Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:13:48 14-11-16 Temat postu: |
|
|
Dzieje sie naprawde duzo. Szkoda mi Kerima. I wcale nie chce bronic jego matki. Ok wyszla za mąż z przymusu ale to nie powod zeby opuszczac dziecko. Przynajmniej ja swoje kocham mimo wszystko...nawet jesli zylabym z kims kogo nie chce nie moglabym popelnic samobójstwa i zostawić córkę. Za to rozumiem Meryem chciala zachowac dobry obraz matki Kerima w jego oczach i za to ja podziwiam
Ostatnio zmieniony przez cukierki dnia 17:19:08 14-11-16, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Jantar Generał
Dołączył: 03 Mar 2007 Posty: 7796 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:36:29 14-11-16 Temat postu: |
|
|
Odcinek 88
[link widoczny dla zalogowanych]
Cukiereczku tak, grupa jest tajna, bo wypływają linki, ale zawsze mogę cię zarekomendować. Oto mój mail [link widoczny dla zalogowanych], napisz do mnie, podam ci adres i potem się dogadamy
Ostatnio zmieniony przez Jantar dnia 17:41:50 14-11-16, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Paulina27 Big Brat
Dołączył: 20 Wrz 2015 Posty: 826 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: wielkopolska wschodnia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:52:06 14-11-16 Temat postu: |
|
|
Zachowanie Kerima to jakies nieporozumienie, dorosły chlop a plakał jak 15-latek
Turaner nawet nie potrafił sie zabic
Wscibstwo Mukaddes przechodzi ludzkie pojecie. |
|
Powrót do góry |
|
|
Jantar Generał
Dołączył: 03 Mar 2007 Posty: 7796 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:14:24 14-11-16 Temat postu: |
|
|
Nieporozumienie? Mnie te odcinki, znaczy się 44-46, a przede wszystkim 45 i 46 rozbijają wewnętrznie równie mocno jak początkowe. Kerim jest w takim samym stanie jak Fatma na początku serialu i dla mnie trudno się dziwić, bo w sumie rodzice w pewnym sensie dokonali gwałtu na jego psychice. Matka w liście i to przed śmiercią, a więc opisującym nie tylko pożegnanie, ale i to co czuje pisze mu, że przez to że się urodził jej kochaś umarł (w domyśle jakby cię nie było byłabym najszczęśliwszą na świecie, a tak to zmarnowałeś mi życie i umieram) a tatuńcio tak był zajęty bieganiem za mamuśką i później rozpamiętywaniem nieszczęśliwej miłości, że mu się zapomniało, że ma syna, który nie ma nikogo na świecie, nic nie rozumie i przeżył tragedię, zajmują się nim obcy ludzi i tak właściwie to nawet nie wiadomo, czy ma co jeść. Ale tatuńcio przeżywał ból, który był taaak baaardzzzo ddużży, że brakło w nim miejsca, na zainteresowanie się synem. A prawda, w sumie "przepraszam" powiedział, to przecież magiczne słowo, niczym różdżka, wszystko załatwia. (ironia)
Na dodatek Kerim przez ostatni rok miał jazdę bez trzymanki, dużo jego winy, nikt nie zaprzecza, ale współudział w gwałcie, wymuszony ślub, wyrzuty sumienia, strach, nieszczęśliwa miłość do ofiary-własnej żony, proces, oskarżenie o morderstwo, więzienie, teraz prawda o przeszłości, trochę tego jest, nawet rzekłabym za dużo na jedną osobę. Nie wiem jak innym, ale mnie by podcięło skrzydła. Podziwiam i uwielbiam w tych odcinkach Fatmę, kocham tą jej mądrość i dojrzałość. Od razu zrozumiała o co mu chodzi, iż sądzi, że historia się powtórzyła. Najpierw wymuszony ślub rodziców skończony tragicznie, a teraz ich. Nie przetłumaczyli dosłownie tego co Kerim powiedział- "jestem ojcem", czyli tym, który "przetrzymuje" Fatmę, a ta kocha innego. Oszukiwał siebie, że mogą być szczęśliwi i jak poczeka, to między nimi się ułoży, tak jak przez całe małżeństwo ojciec czekał na matkę, aż odszedł, a ona się z tęsknoty za ukochanym zabiła. Mam złe przeczucia jakie wnioski Kerim z tego wyciągnie, szczególnie jeśli się weźmie pod uwagę jego stan psychiczny. |
|
Powrót do góry |
|
|
cukierki Generał
Dołączył: 16 Cze 2014 Posty: 7714 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Łódź Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:08:19 14-11-16 Temat postu: |
|
|
Jantar napisał: | Odcinek 88
[link widoczny dla zalogowanych]
Cukiereczku tak, grupa jest tajna, bo wypływają linki, ale zawsze mogę cię zarekomendować. Oto mój mail [link widoczny dla zalogowanych], napisz do mnie, podam ci adres i potem się dogadamy |
Zaraz ci wysle maila dzieki
Co do odcinka. Zgodze sie z toba. Mnie scena gdy Kerim czyta list od matki absolutnie miazdzy. Tak jak pisalam wcześniej miłość do dziecka jest dla mnie wazniejsza niz miłość do faceta... Dlatego tez nie dziwie sie Kerimowi ze nie chcial znac ojca a teraz doszedl mu jeszcze fakt o matce. Ostatnia scena wbila mnie w fotel gdy zapytal sie Fatmagul czy ona przypadkiem nie czuje się tak jak jego matka mam nadzieje ze po tych slowach co mu powiedziała nie będzie drążył tematu dalej...
Ostatnio zmieniony przez cukierki dnia 21:13:58 14-11-16, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Julita Mistrz
Dołączył: 11 Kwi 2013 Posty: 14972 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:21:24 14-11-16 Temat postu: |
|
|
To co spotkało Kerima: strasznie przykre. Cieszę się, że Fatma była przy nim. W ogóle ten odcinek nas nie oszczędzał, bo najpierw cudowne scenki Fatmy i Kerima przy kolacji, później w kuchni ( przeklęta Mukaddes musiała wejść do kuchni w takim momencie?!?! albo te teksty które rzucała przy stole ), a później odcinek obrał zupełnie inny kierunek i dali nam tragedię Kerima. To jak później zaczął przypominać sobie Fatmę z początków ich małżeństwa przyznam, że mnie przestraszyło Pomyślałam, że zaczną teraz coś wydziwiać u nich w wątku, bo zaczęło się dziać coś pięknego i trzeba teraz ich odsunąć od siebie, ale na szczęście Fatma powiedziała to piękne zdanie Tylko czy to wystarczy? Jantar, Twoje przeczucie mnie troszkę zaniepokoiło
Co do matki Kerima. Nie chcę jej oceniać, bo jednak jej stan psychiczny chyba musiał być nieźle zachwiany. Musiało być z nią coś nie tak. Tak bardzo nie zależało jej na synu? Zabiła się, zostawiła go samego, ba! zabiła się kiedy on był w tym mieszkaniu. Przecież widział jej zwłoki. Tak bardzo jej było wszystko jedno, że nie pomyślała o nim? Ok, nie chciała już żyć, ale mogła jakoś zabezpieczyć go przed tym. I do tego napisała taki list do małego chłopca? Ten list nie brzmiał jak list do małego synka.
Nie dziwię się, że Kerim jest załamany, szkoda tylko że to odbije się na jego relacjach z Meyrem
Dobrze że Turaner się nie zabił. Ale wiedział do kogo dzwonić, żeby prosić o opiekę nad córką
Erdogan napalił się na panią doktor. Współczuję jej |
|
Powrót do góry |
|
|
Jantar Generał
Dołączył: 03 Mar 2007 Posty: 7796 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:36:38 14-11-16 Temat postu: |
|
|
Julita przypomnij sobie jej tekst do Fahrettina z jego wspomnień, jak ten oznajmił jej, że wyjeżdża do Australii, bo tam podpisał jakiś kontrakt. Jej pierwsze słowa- zabierz ze sobą Kerima. Zszokowało mnie to, w ogóle jej nie obchodziło, że jeśli ten ojciec zabierze dziecko, to jej widywanie go nie tylko będzie skrajnie utrudnione, ale ona w ogóle może go już więcej nie zobaczyć i tak właściwie to tego chce. I ten tekst do Kerima z listu, "nie kochałam cię, bo dla ciebie brakło miejsca" a potem takie między wierszami obwinienie go o śmierć ukochanego "jak się dowiedział, że się urodziłeś to się zabił". Nic dziwnego, że dorosły ma z tym problem, a sześcioletnie dziecko? |
|
Powrót do góry |
|
|
cukierki Generał
Dołączył: 16 Cze 2014 Posty: 7714 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Łódź Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 0:21:16 15-11-16 Temat postu: |
|
|
Zastanawiam sie teraz kto lepiej trafil. Fatmagul na Kerima czy Kerim na Fatmagul. Oboje potrzebują siebie nawzajem zwłaszcza teraz!
Ostatnio zmieniony przez cukierki dnia 0:25:03 15-11-16, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Jantar Generał
Dołączył: 03 Mar 2007 Posty: 7796 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 3:43:16 15-11-16 Temat postu: |
|
|
cukierkiOyku napisał: | Zastanawiam sie teraz kto lepiej trafil. Fatmagul na Kerima czy Kerim na Fatmagul. Oboje potrzebują siebie nawzajem zwłaszcza teraz! |
Jak dla mnie ten motyw wprowadzono, by to Fatma zaczęła walczyć o Kerima i ich związek. Do tej pory robił to wyłącznie Kerim, w sumie słusznie, bo Fatmagul miała przecież bardzo ważne i poważne powody mu nie ufać. I mimo że się to zmieniło, pozostało szczególnie z jej strny wiele barier do przełamania. Myślę że to będzie pierwsza, pokazanie mu i powiedzenie, jak bardzo jej zależy i że ich małżeństwo to nie jest deja vu tego, co stworzyli jego rodzice. |
|
Powrót do góry |
|
|
cukierki Generał
Dołączył: 16 Cze 2014 Posty: 7714 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Łódź Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 12:22:03 15-11-16 Temat postu: |
|
|
Jantar napisał: | cukierkiOyku napisał: | Zastanawiam sie teraz kto lepiej trafil. Fatmagul na Kerima czy Kerim na Fatmagul. Oboje potrzebują siebie nawzajem zwłaszcza teraz! |
Jak dla mnie ten motyw wprowadzono, by to Fatma zaczęła walczyć o Kerima i ich związek. Do tej pory robił to wyłącznie Kerim, w sumie słusznie, bo Fatmagul miała przecież bardzo ważne i poważne powody mu nie ufać. I mimo że się to zmieniło, pozostało szczególnie z jej strny wiele barier do przełamania. Myślę że to będzie pierwsza, pokazanie mu i powiedzenie, jak bardzo jej zależy i że ich małżeństwo to nie jest deja vu tego, co stworzyli jego rodzice. |
Swietnie to napisałaś. Wiec czekam az teraz to ona bedzie sie o niego starac |
|
Powrót do góry |
|
|
math95 Debiutant
Dołączył: 14 Wrz 2016 Posty: 42 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 15:59:17 15-11-16 Temat postu: |
|
|
A jednak Turaner nie zyje, a wszystko przez intrygę Selima i Erdogana.Myślą jak dzieci .Dobrze,że przed śmiercią złożył skargę na policji przeciwko Yaszaranów
Wiem co teraz Kerim przeżywa, teraz ma żal do ojca o śmierć matki, dużo przeszedł w swoim życiu, tylko teraz potrzebuje czasu,by wszystko sobie poukładać. |
|
Powrót do góry |
|
|
Jantar Generał
Dołączył: 03 Mar 2007 Posty: 7796 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:11:54 15-11-16 Temat postu: |
|
|
Odcinek 89
[link widoczny dla zalogowanych]
Ostatnio zmieniony przez Jantar dnia 17:14:01 15-11-16, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
cukierki Generał
Dołączył: 16 Cze 2014 Posty: 7714 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Łódź Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:50:53 15-11-16 Temat postu: |
|
|
Dla mnie ten odcinek byl naprawdę niesamowity. W kosciach czuje jakas drame bo nie podoba mi sie zachowanie Kerima w stosunku do Fatmagul "inaczej do mnie mowisz, jestes taka serdeczna" jak przyniosla mu to sniadanko boje sie o nich..rozumiem ze cierpi ale Fatmagul rowniez.
Ostatnio zmieniony przez cukierki dnia 19:22:47 15-11-16, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
cukierki Generał
Dołączył: 16 Cze 2014 Posty: 7714 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Łódź Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:20:14 15-11-16 Temat postu: |
|
|
Dubel
Ostatnio zmieniony przez cukierki dnia 19:21:07 15-11-16, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Jantar Generał
Dołączył: 03 Mar 2007 Posty: 7796 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:47:21 15-11-16 Temat postu: |
|
|
Kerim stracił zaufanie i wiarę w ludzi i do ludzi, trudno też mu się dziwić, cała jego podwalina, ziemia po której stąpał usunęła mu się. Tak naprawdę wierzył bezgranicznie w dwie osoby, wyidealizowany obraz matki, bo normalnie tak dobrze jej nie pamiętał- przecież miał zaledwie 6 lat i Meryem która go przygarnęła i wychowała z bezinteresowną miłością. Nagle te dwa filary runęły, matka okazała się być całkowicie inną osobą, coś innego czującą do niego niż pamietał i wierzył, a i Meryem go zawiodła, okłamała i oszukała w tak fundamentalnej sprawie. A więc już nie ma komu wierzyć. Fatmagul? Ale przecież niemalże przez rok było między nimi bardzo źle, był najgorszym wrogiem, jeszcze w marcu usłyszał że jest szumowiną i nikczemnikiem (niestety ostre słowa dają o sobie znać, wspomniałam o tym kiedyś, że to mimowolnie wypłynie). Teraz jest dobrze, cudownie, Fatmagul mu ufa, wierzy, ale może to po porstu litość, w końcu wszyscy w domu wiedzieli o liście, współczuje mu. Może znów sobie wmawia coś co nie istnieje, jak z matką, ona też była taka cudowna, kochająca, a później prawda wyszła.
Może ona udaje taką serdeczną z wdzięczności za to, że był przy niej, nie odwrócił się w najgorszych chwilach, wspierał, a ona sobie wmawia uczucie. Mustafa ją zawiódł, ale przecież go broni, niewygasła miłość? Przecież matka mu napisała, że tej pierwszej wielkiej miłości nie zapomniała, bo jej się nie da zapomnieć, była nawet ważniejsza od niego- jej dziecka. A ją też zmuszono, jak jego matkę do ślubu z nim, tak jak ojciec nigdy nie usłyszał, nie tylko że go kocha, ale nawet że zależy. Przyparta do muru powiedziała mu, że to co sobie wyobraża, to prawda, ale cieżko to uznać, za wyznanie miłości. Ponadto jaką ma gwarancję, że nie zrobiła tego z litości, by go pocieszyć.
A to nie koniec ciosów Kerima, dochodzi praca, wciąż jest podejrzanym o morderstwo, toczy się wobec niego postępowanie i czeka go proces. Nie bardoz można się dziwić właścicielowi że go zwolnił i nie sądzę. by łatwo znalazł pracę.
By była jasność, odnośnie zachowania ja wcale nie oskarżam Fatmy, przecież w wielu przypadkach Kerim na to zasłużył, co mu powiedziała i zorbiła, w sumie powinien się cieszyć że mu wybaczyła. Już wspomniałam jak mocno mi imponuje w tych odcinkach, ponieważ idealnie odczytuje jego zamysły i reakcje. Jest rozżalony, cierpi i musi to odreagować, nie przeskoczy się tego, zderzenia z prawdą, więc niech to zrobi. Niech się złości, powiętpiewa w jej słowa, ona nadal będzie dla niego serdeczna, będzie dla niego wsparciem takim, jakim on był do tej pory dla niej. Pootrzebuje on czasu by się pogodzić z rzeczywistością, więc da mu czas. Co prawda jeszcze nie może mówić o miłości do niego, ale mu ją pokaże, aż uwierzy. |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|