|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Shelle Arcymistrz
Dołączył: 28 Paź 2007 Posty: 46423 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 0:17:14 01-02-17 Temat postu: |
|
|
cukierki napisał: | Ale masz cudny podpis z PK
|
Też mnie wyjątkowo zauroczył
Selmin napisał: | Kto jedzie ze mną rozszarpać Mukę? |
Ja, ja, ja!!! Wprawdzie nie pamiętam serialu na tyle dokładnie, żeby wiedzieć co tym razem zrobiła, ale na rozszarpywanie tej osobistości zawsze jestem gotowa |
|
Powrót do góry |
|
|
cukierki Generał
Dołączył: 16 Cze 2014 Posty: 7714 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Łódź Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 10:51:30 01-02-17 Temat postu: |
|
|
Selmin napisał: | Kto jedzie ze mną rozszarpać Mukę? |
Jestem ciekawa co napisala do Mustafy. Pisala ten list ld siebie czy udajac Fatmagul |
|
Powrót do góry |
|
|
Jantar Generał
Dołączył: 03 Mar 2007 Posty: 7796 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:10:36 01-02-17 Temat postu: |
|
|
Odcinek 142 Grzech Fatmagul
[link widoczny dla zalogowanych] |
|
Powrót do góry |
|
|
Jantar Generał
Dołączył: 03 Mar 2007 Posty: 7796 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:16:14 01-02-17 Temat postu: |
|
|
Zajmowałam się ostatnio YD i OK i nie bardzo miałam jak wstawiać moje przemyślenia, ale postaram się to nadrobić.
Już wielokrotnie pisałam, że ten serial nie był przedłużany, to nie Latino Paulina, tu już na początku wiedziano nie tylko jaka będzie ilość odcinków, ale nawet jaki finał, sama się przekonasz. Tak samo jak scena z listami, ma kilka warstw.
O Mukaddes może najpierw napiszę. Był tu kiedyś post ją broniący, że w sumie to ona wiele także dla Fatmy zrobiła i ją chroniła. Totalnie się nie zgadzam, dla mnie to pomieszanie przyczyny ze skutkiem. Skutkiem była owszem, ta pomoc, naprowadzenie na dobrą drogę itd., ale nie przyczyną.
Przyczyna zawsze i wszędzie była jedna- jej własny egoizm. To z jego powodu poszła po pieniądze do Yasaranów, zaaranżowała małżeństwo z Kerimem (może nie najzamożniejszy, ale całkiem spory dom, był współwłaścicielem warsztatu, przyjaźnił się z Yasaranami) już jej się oczka zaświeciły, bo dojrzała własną korzyść. Czy choć przez chwilę pomyślała, że zmusza ją do ślubu z gwałcicielem (wtedy wszyscy sądzili, że Kerim to zrobił, z nim na czele). Tak samo z jej pilnowaniem, nigdy nie robiła tego dla jej dobra, tylko z tego powodu, iż co by ludzie powiedzieli, kołtuństwo w czystej postaci. Później z tego też powodu podtrzymywała małżeństwo Kerima i Fatmy, bo chciała wieść próżniacze i świetnie się dzięki niej ustawić. Prawie jej się to udało, ponieważ mimo że mieszkanka małe, to swoje miejsce z Rahmim mieli, ona przez te już blisko dwa lata nic nie robiła, Rahmi owszem pomagał, ale ze swoimi ograniczeniami, to w życiu by nie utrzymał rodziny.
Natomiast ona świetnie wyczuwała poczucie winy i u Kerima i pośrednio u Meryem jako jego matki, że on nic nie powiedzą i nie zrobią sprzecznego z dobrem, lub tylko dobrym samopoczuciem Fatmy i bez słowa złości przez te ponad półtora roku ich utrzymywali, a ona żerowała na nich z pełną świadomością niczym huba. Oczywiście że pasowało jej małżeństwo Kera i Fatmy, bo im dłużej oni są razem, tym jej żywot zapewniony.
A tu nagle jej laba się kończy. Fatma i Kerim odchodzą na swoje. Na początku jej pasowało idealnie, bo sądziła że wybiorą villę i sobie we dwójkę, znaczy w szóstkę, bo z ich czwórką zamieszkają, a ona będzie jeszcze lepsze życie wiodła na cudzy koszt. A tu Kerim i Fatma zdecydowali się kategorycznie na „zwykły dom” (który w rzeczywistości nie jest taki mały), Spojrzenie Kerima jasno mówi, że w końcu chce iść na swoje i stworzyć normalna rodzinę, bez wścibskich oczu i strach obleciał kobietę. U Kadira nie wypada zostać, bo niby jako kto, przecież jest ni brat ni swat, Fatma też raczej zamieszka z mężem, więc w końcu życie zapukało do jej drzwi. I z mega popierającej, stałą się nagle anty przeciwniczką zwiazku Kerima i Fatmy, chcąc zachować obecny status quo, opóźnić ślub i to wydarzenie, może skłócić, obudzić demony.
Do tego dochodzi tak samo ważna rzecz jak totalna zazdrość o Fatmagul, zawsze zazdrościła jej urody, powodzenia, w końcu Mustafa był takim „wioskowym playboyem” i musiał się akurat niej trafić. Potem Kerim i jego bezgraniczna miłość, z wyznaniami, cierpliwością, walką, zazdrościła jej wszystkiego, zaradności Kerima, jego przystojności, opiekuńczości, nwet tego że zadbał o jej rozwój, kupił jej restaurację. Przy okazji nie doceniała tego co ma, owszem nie miała w małżeństwie z Rahmim fajerwerków, ale on również dał jej bezgraniczną miłość, cierpliwość, wybaczenie, totalnie się jej podporządkował. Mukaddes jest osobą, co wszystko przeliczy na korzyść i kasę, jej zazdrość więc urosła o prawdziwy i potencjalny majątek Fatmy, jako żony Kerima. W końcu Fahrettin powiedział, że syn jest jego głównym dziedzicem (na co tamten się krzywi), poprzez małżeństwo Meryem z Kadirem stała się nie tylko uczuciowo, ale i w sumie prawnie kimś w rodzaju przybranej synowej Kadira i poniekąd spadkobierczynią jego majątku, bo przecież Kadir nie ma dzieci, więc łatwo się domyśleć, że to kiedyś jego pasierbowi i rodzinie przypadnie. Zresztą kilkadziesiąt odcinków temu, jeszcze przed ślubem o tym mówiła i znów ją wściekłość wzięła, że ta Fatma po gwałcie nie tylko „spadła na cztery łapy” ale i tak się wzbogaciła i to dla niej wszystko, a ona Mukaddes, według własnej miary biedna, nie ma nic. To wszystko skumulowało w niej te pokłady zazdrości i zawiści, stąd też ten wybuch i zachowanie, które dla wielu jest dziwne, jakby sprzeczne z logiką poprzednich odcinków, gdzie niby popierała związek Fatmy i Kerima, ale to dlatego, że miała w tym korzyść, a teraz korzyścią dla niej jest, by się nie wyprowadzali.
Odnośnie Keirma i listów, im częściej odcinki te oglądam, tym jestem na niego mniej wściekła. Najbardziej byłam za pierwszym razem, teraz za trzecim jest we mnie więcej zrozumienia. Może dlatego, że oglądając potem od początku i znając finał i różne późniejsze rozwiązania, zwracałam uwagę na pewne gesty słowa i zaczynałam rozumieć co z czego wynika. Kerim zrobił źle, ale trzeba spróbować wejść w jego buty. Przez rok była tylko nienawiść, ja wcale nie piszę że niesłuszna, ale była. Usłyszał wtedy, że jest nikczemnikiem, jedną z szumowin, że nie ma szans, by kiedykolwiek spojrzała na niego przychylniejszym wzrokiem. Ja już wtedy pisałam, że te słowa różnymi echami odbiją się, przede wszystkim podkopując jego wiarę w ten związek. Dochodzi do tego takie zaufanie, zrozumienie, brakło mi słów, jakim obdarzyła Fatmagul Mustafę, które raniło Kerima i powodowało wzrost jego zazdrości. Pamiętam słowa, jak zarzucając obsesję Kerimowi, zapewniała, że on nie mógłby zabić Vurala, bo nie jest taki, zna go od dzieciństwa. Nawet na początku miała wątpliwości, czy to on strzelał do Kerima. Kolejna kwestia, to taka, że Fatmagul często ukrywała różne sprawy związane z Mustafą przed Kerimem, oczywiście robiła to, by uniknąć jego scen zazdrości, ale też potem w efekcie wyglądało to tak, jakby go chroniła. Jego odwiedziny, telefony, zawsze Kerim o tym musiał się od kogoś innego dowiedzieć, nie od niej i była afera. I oczywiste pytanie i kwestia:”jeśli nie masz nic do ukrycia, to czemu ukrywasz?”. Nawet o listach dowiedział się, jak je znalazł. Myślę że nawet Mukaddes by ich nie skłóciła do tego stopnia, jakby sama Fatma mu o tym powiedziała. Ale gdy on zapytał o Mustafę i listy, Fatma udała, że nie wie o co chodzi, dopiero jak jej zadał wprost pytanie, czy napisał Mustafa do niej list, to przyparta do muru Fatma potwierdziła, że dostała jeden i go wyrzuciła. W Kerimie zwów się odezwały wątpliwości, znów Mustafa i znów Fatmagul coś ukrywa, jeśli nie ma powodu, to czemu to robi. A pamiętacie telefon i tekst Mustafy, „Fatma nigdy cię nie kochała, dlatego nie spała z tobą, powiedziała mi to” podczas porwania i jak to zmiotło Kerima? To tylko jedne z puzzli układanki, które spowodowały taką reakcje. Nie można zapominać, że znalazł je schowane w jej łóżku, to też jest ważne, więc miał podstawy sądzić, ze ona to zrobiła.
Dodatkowo jego własne wyrzuty sumienia, trauma i brak wybaczenia samemu sobie. Nie wierzy w wybaczenie Fatmagul, bo sam sobie nie wybaczył no i nieszczęsna historia ojca. To wszystko spowodowało, ze znów zwątpił.
Ale ta scena to nie zapychacz, ona ma na celu coś pokazać jednemu i drugiemu. Kerimowi, że jeśli nadal nie będzie mówił co czuje i go boli, to sam zniszczy swoje małżeństwo i miłość, o które wcześniej tak walczył, a Fatmie że jednak kocha Kerima i dobrze jej było z nim, przyzwyczaiła się do jego ciągłej obecności, więc jak go obok nie ma to nie jest już tak dobrze, więc warto okazać mu więcej czułości i powalczyć o to małżeństwo, bo daje jej szczęście. |
|
Powrót do góry |
|
|
cukierki Generał
Dołączył: 16 Cze 2014 Posty: 7714 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Łódź Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:45:46 01-02-17 Temat postu: |
|
|
Uwielbiam twoje opisy. To pozwala mi jeszcze dokladnie zrozumieć tem serial. Uczucia Kerima. Rzeczywiście skoro nie umie wybaczyc sobie to jak ma uwierzyc w wybaczenie Fatmagul? Uwielbiam ich miłość. Jest wyjątkowa inna niz wszystkie. Miłość rodząca sie w cierpieniu. Wzajemnym. Kerim tez nie mial prostego zycia. Wystarczy wspomniec historie z rodzicami.
Dziekuje za kolejny odcinek dzisiaj akurat nie ogladalam wiec link przyda sie jak znalazl |
|
Powrót do góry |
|
|
Konstancja Dyskutant
Dołączył: 29 Gru 2016 Posty: 144 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:21:57 01-02-17 Temat postu: |
|
|
To samo sobie pomyślałam, co cukierki, kiedy oglądałam scenę podczas urodzin Kerima.
Wyjątkowa miłość. Całkowicie niebanalna. Rodząca się wśród bólu, nienawiści i brudu, a jednocześnie taka czysta.
Fatma i Kerim byli dziś tacy uroczy, zupełnie jak zakochana para. Jak gdyby nigdy nie przeżyli tego wszytskiego. Cała rodzina była dziś naprawde szczęśliwa przy wspólnym stole.
Strasznie spodobał mi się ich dom i ten ogród. Ma on w sobie tyle uroku i ciepła- jak Fatma
Zaskoczyła mnie Muka. Pisała we własnym imieniu, ALE datę ślubu musiała podać |
|
Powrót do góry |
|
|
cukierki Generał
Dołączył: 16 Cze 2014 Posty: 7714 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Łódź Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:06:32 01-02-17 Temat postu: |
|
|
Mukkades zaskoczyla mnie dzisiaj bardzo pozytywnie. Myslalam ze wysle list w imieniu Fatmagul a ona nie dosyć ze od siebie napisala to jeszcze szczerze wyznala Mustafie ze nie ma szans u Fatmagul. Jednak kim byla by Muka bez podania daty slubu.? no musiala |
|
Powrót do góry |
|
|
Blackie Wstawiony
Dołączył: 20 Lis 2016 Posty: 4462 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:32:10 01-02-17 Temat postu: |
|
|
Konstancja napisał: | Fatma i Kerim byli dziś tacy uroczy, zupełnie jak zakochana para. Jak gdyby nigdy nie przeżyli tego wszystkiego. Cała rodzina była dziś naprawde szczęśliwa przy wspólnym stole. |
Zgadza się, wczorajszy i dzisiejszy odcinek bardzo skupiony na naszej zakochanej parce protów...wreszcie! No i cała familia na urodzinach Kerima, tyle życzliwych im osób - piękna sprawa, łzy mi same ciekły po policzkach... A na końcu taniec FatKer do piosenki, którą tłuką w tym serialu namiętnie, już prawie znam na pamięć bo tak mi się uczepiła głowy, pomyślałam że może komuś tutaj też się spodobała i wrzuciłam tą muzę na tekstowo.pl wraz z tłumaczeniem bo słowa idealnie pasują do scen z zakochanymi Fatmą i Kerimem: [link widoczny dla zalogowanych]
Dodatkowo wczoraj dwie kapitalne "przemowy do rozumu" - Kadira do społeczności lokalnej w restauracyjce oraz Fatmy do lekarza, obie przejmujące i zapadające w pamięć...
Dziś fajowa scena jak Rambo, przepraszam - Rahmi rzuca się na tych dwóch pajaców co im szyby wybili, uwaga - na OBU NARAZ
__________________
Fatma & Kerim
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]
Ostatnio zmieniony przez Blackie dnia 15:50:19 16-01-18, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Konstancja Dyskutant
Dołączył: 29 Gru 2016 Posty: 144 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 1:37:36 02-02-17 Temat postu: |
|
|
cukierki napisał: | Mukkades zaskoczyla mnie dzisiaj bardzo pozytywnie. Myslalam ze wysle list w imieniu Fatmagul a ona nie dosyć ze od siebie napisala to jeszcze szczerze wyznala Mustafie ze nie ma szans u Fatmagul. Jednak kim byla by Muka bez podania daty slubu.? no musiala |
Dokładnie Nie wierzyłam w treść, którą czytał Mustafa, a jednak!
Blackie dziękuję pięknie za link i tłumaczenie, właśnie miałam rozpocząć poszukiwania
Dodatkowo wczoraj dwie kapitalne "przemowy do rozumu" - Kadira do społeczności lokalnej w restauracyjce oraz Fatmy do lekarza, obie przejmujące i zapadające w pamięć...
Dokładnie, tak się zachwyciłam Ilgazami, że zapomniałam o tak ważnych wątkach. Obie fundamentalne dla serialu.
Fatma stanęła oko w oko z kolejnym człowiekiem, który ją w jakiś sposób skrzywdził. Piękny i ważny moment. Byłam dumna z Fatmy i naprawdę czułam jej moc. Teraz jest silna jak nigdy przedtem. Przełom
Kadir, niczym lew w stadzie. Broni rodziny i jasno pokazuje, że nikt nie ma prawa jej tknąć. Aferin sana! A na końcu jeszcze przyłapanie "sąsiadów" na gorącym uczynku i atak Rahmiego! |
|
Powrót do góry |
|
|
cukierki Generał
Dołączył: 16 Cze 2014 Posty: 7714 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Łódź Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 11:59:39 02-02-17 Temat postu: |
|
|
Tak te rozmowy byly cudowne. Takie slowa potrafia uderzyć nawet w szarego człowieka...
Od samego poczatku serialu bylo widac znaczącą różnicę miedzy Yasaranami a rodziną Fatmagul. Tamci chciwi, klamliwi, wzajemnie sie obrażający. U Fatmagul nawet zaraz po gwalcie pojawilo sie cieplo od Meryem i Rahmiego... Pozniej Kadir, Omer tez wiele pomogli. Pojawil sie ojciec Kerima z duzym sercem i rozwiązał wiele zagadek dla niej. A miłość Kerima jest dopełnieniem jej szczęścia. Wczorajsze urodziny Kerima byly tylko dowodem na to jak bardzo wszyscy sa dla siebie wazni. Jak mocno sie kochają. Dwa domy a zupelnie inne. Oby w prawdziwym zyciu zawsze zwyciężyła miłość i sprawiedliwość.
Dzisiaj ogladam w tv. Inny efekt duzo lepiej. Jacy oni piekni. Jaki śliczny domek
Ostatnio zmieniony przez cukierki dnia 15:01:17 02-02-17, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Jantar Generał
Dołączył: 03 Mar 2007 Posty: 7796 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:07:34 02-02-17 Temat postu: |
|
|
Odcinek 143 Grzech Fatmaful
[link widoczny dla zalogowanych] |
|
Powrót do góry |
|
|
cukierki Generał
Dołączył: 16 Cze 2014 Posty: 7714 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Łódź Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:48:06 03-02-17 Temat postu: |
|
|
Dzisiaj byl piekny odcinek. Fajne sceny przy robieniu zdjęć do nowego aktu malzenstwa. Fatmagul " ale się wystrzeżyłam, wszystko przez ciebie " 😋😋😋😋😋
Kolejna scenka z warsztatem. Widac ze ojciec Kerima chce dac mu wszystko co może. Chce wypelnic jakos te lata kiedy go nie bylo. Nie spieszy mu sie do Australii...
Spiew Kerima i Fatmagul. Ta piosenka ze spotkania z Kristen, od której mozna powiedzieć wiele sie zaczęło 😀😀😀 uroczo bylo ich posłuchać...niestety sielanke zburzyl telefon od Mustafy. Niech on tylko im tego slubu nie popsuje 😱
Ostatnio zmieniony przez cukierki dnia 16:49:15 03-02-17, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Jantar Generał
Dołączył: 03 Mar 2007 Posty: 7796 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:44:31 03-02-17 Temat postu: |
|
|
Odcinek 144 Grzech Fatmagul
[link widoczny dla zalogowanych] |
|
Powrót do góry |
|
|
Blackie Wstawiony
Dołączył: 20 Lis 2016 Posty: 4462 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:50:46 03-02-17 Temat postu: |
|
|
Konstancja napisał: | Blackie dziękuję pięknie za link i tłumaczenie, właśnie miałam rozpocząć poszukiwania |
Konstancja cała przyjemność po mojej stronie! Fajnie, że chociaż jednej osobie nadała się na coś moja robota Oczywiście żartuję, ta "robota" to była dla mnie sama przyjemność - link do piosenki podrzuciła mi już kilkananaście stron wcześniej lucy, w wyszukiwarce znalazłam tylko słowa tureckie z tłumaczeniem na ang i hiszp, od siebie dorzuciłam tłumaczenie na pol z tych dwóch języków (są rozbieżności między tymi tłumaczeniami, więc polska wersja to taka zbitka obu wersji - ciekawe ile ostatecznie zostało z oryginału hihi , trochę sprawdzałam w tur-pol słowniku internetowym ale w końcu nie jestem turkolożką, może ktoś tu jest to zajrzy do linka i poprawi to i owo..?)
A wracając do piosenki - pojawiła się pierwszy raz w serialu gdy Fatmagul tańczyła z Kerimem na swojej imprezie urodzinowej w 76 odcinku, wydaje mi się że potem się chyba z raz jeszcze pojawiła, no i teraz znowu - gdy ją usłyszałam pierwszy raz w odc.76 to miałam wrażenie że ktoś męczy kota strasznie mi się NIE spodobała, ale jak lucy wspomniała na Forum o niej to pomyślałam że skoro się komuś spodobała to może też się dam przekonać, no i faktycznie - znajomość tekstu znacznie zmieniła mój odbiór utworu, bo treść idealnie oddaje siłę uczucia FatKer, no i co równie ważne teraz już nie słyszę "męczenia kota" lecz tęskne zawodzenie, pełne głębokiego uczucia, a jak piosenkarka wydaje z siebie to udręczone "aaah" to jestem w pełni ugotowana
__________________
Fatma & Kerim
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]
Ostatnio zmieniony przez Blackie dnia 15:50:38 16-01-18, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Konstancja Dyskutant
Dołączył: 29 Gru 2016 Posty: 144 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:52:21 03-02-17 Temat postu: |
|
|
cukierki napisał: | Dzisiaj byl piekny odcinek. Fajne sceny przy robieniu zdjęć do nowego aktu malzenstwa. Fatmagul " ale się wystrzeżyłam, wszystko przez ciebie " 😋😋😋😋😋
Kolejna scenka z warsztatem. Widac ze ojciec Kerima chce dac mu wszystko co może. Chce wypelnic jakos te lata kiedy go nie bylo. Nie spieszy mu sie do Australii...
Spiew Kerima i Fatmagul. Ta piosenka ze spotkania z Kristen, od której mozna powiedzieć wiele sie zaczęło 😀😀😀 uroczo bylo ich posłuchać...niestety sielanke zburzyl telefon od Mustafy. Niech on tylko im tego slubu nie popsuje 😱 |
Tak, przygotowania do ślubu sprawiają im wielką radość. I w końcu mogą pobyć sami, jak zwyczajna para Zdjęcia wyszły pięknie, ach ten uśmiech Fatmy.
Wgl Meryem dobrą szopkę odstawiła z tym "wypadkiem przy pracy"
Też przypomniał mi się tamten wieczór, kiedy pierwszy raz ją wykonywali. Turcy mają taki charakterystyczny zaśpiew, ciągle się zastanawiam, kiedy oni nabierają powietrza?!
Yhm, pewnie już coś kombinuje
Zapomniałam napisać ostatnio jeszcze o 2 scenkach, które wywarły na mnie spore wrażenie.
Kolejna "przemowa", tym razem Ender. Zakończyła ją pięknym akcentem- "Tak niewiele znaczysz, że po prostu nic nie czuję".
To był gwóźdż do trumny Reszata. Wieko zamknęło się wraz ze sceną na pustej ulicy, ta rozpacz i bezsilność, a na końcu rozmowa z Perihan i jej subtelne duszenie.
Teraz świetnie widać, że z Yaszaranami pozostało tylko nazwisko. Perihan zasięga rady u Kadira, Selim, Munir i Reszat jak zwykle toczą między sobą wojenki i spiski, płaczośmiech Munira jak dowiedział się o aresztowaniu Erdogana w poprzednich odcinkach, na końcu zaś słowa Reszata do Perihan "twojemu synkowi". Koniec.
Cytat: | Konstancja cała przyjemność po mojej stronie! Fajnie, że chociaż jednej osobie nadała się na coś moja robota Oczywiście żartuję, ta "robota" to była dla mnie sama przyjemność - link do piosenki podrzuciła mi już kilkananaście stron wcześniej lucy, w wyszukiwarce znalazłam tylko słowa tureckie z tłumaczeniem na ang i hiszp, od siebie dorzuciłam tłumaczenie na pol z tych dwóch języków (są rozbieżności między tymi tłumaczeniami, więc polska wersja to taka zbitka obu wersji - ciekawe ile ostatecznie zostało z oryginału hihi , trochę sprawdzałam w tur-pol słowniku internetowym ale w końcu nie jestem turkolożką, może ktoś tu jest to zajrzy do linka i poprawi to i owo..?)
A wracając do piosenki - pojawiła się pierwszy raz w serialu gdy Fatmagul tańczyła z Kerimem na swojej imprezie urodzinowej w 76 odcinku, wydaje mi się że potem się chyba z raz jeszcze pojawiła, no i teraz znowu - gdy ją usłyszałam pierwszy raz w odc.76 to miałam wrażenie że ktoś męczy kota strasznie mi się NIE spodobała, ale jak lucy wspomniała na Forum o niej to pomyślałam że skoro się komuś spodobała to może też się dam przekonać, no i faktycznie - znajomość tekstu znacznie zmieniła mój odbiór utworu, bo treść idealnie oddaje siłę uczucia FatKer, no i co równie ważne teraz już nie słyszę "męczenia kota" lecz tęskne zawodzenie, pełne głębokiego uczucia, a jak piosenkarka wydaje z siebie to udręczone "aaah" to jestem w pełni ugotowana |
Blackie, szczerze mówiąc jestem okropnym chomikiem, jeśli chodzi o piosenki z tureckich seriali. Ciągle tylko szukam, pobieram i zapełniam dysk. Turcy są mistrzami w swoim fachu, muzyka idealnie dobrana do sytuacji, nawet słowa...także, jeśli w przyszłości będziesz coś tłumaczyć, to śmiało wstawiaj Sagol Kiz!
I fakt, mnie ten zaśpiew kiedyś też irytował, ale teraz kojarzy mi się z F&K, więc piosenka jest "święta"
Ostatnio zmieniony przez Konstancja dnia 20:02:51 03-02-17, w całości zmieniany 3 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|