Telenowele

Stokrotka. · Wysłany: 11:34:15 28-03-17 Temat postu:

cukierki, dziękuję. Cieszę się, że w ogóle ktoś to czyta.

Tak, oglądam z lektorem. Niestety inna wersja jest dla mnie niedostępna.

Shelle, dzięki za miłe słowo.

Ja z jednej strony chciałabym oglądać szybko, bo serial jest ciekawy i nie mogę się doczekać nowych odcinków ale z drugiej wiem, że lepiej jest oglądać na spokojnie. Historia mnie totalnie wciągnęła i zwyczajnie nie chcę jej szybko skończyć. Dlatego robię sobie seanse co środę. Chociaż wyjątkowo (chciałam przestać myśleć o niedzielnym meczu

) odcinki 7 i 8 obejrzałam w sobotę. Komentarz do nich wrzucę jutro.

Mam jeszcze pytanie do osób oglądających w oryginale. Czy do 8 odcinka jakieś sceny zostały wycięte?

Jantar · Wysłany: 20:26:48 28-03-17 Temat postu:

Nie kojarzę, raczej nie, odcinki początkowe mialy po półtorej godziny, a więc mniej więcej układały się równo. Zaczęło się wycinanie po powiedzmy 30 odcinku i nie to, że TVP, tylko to jest taka kopia jaką dostawała zagranica, to sami Turcy tak skrócili odcinki, by się w ramach czasowym mieściły. Pełne odcinki były tylko u nich i są na necie.

Blackie · Wysłany: 20:32:28 28-03-17 Temat postu:

Stokrotka. · Wysłany: 15:49:25 03-04-17 Temat postu:

ODCINKI 7 i 8

Nie lubię się powtarzać, ale ,,niestety" muszę.

Serial jest genialny (

) i totalnie mną wstrząsnął. Dialogi, muzyka, plenery, postacie, aktorzy - mistrzostwo. Przyznaję, że jeszcze nigdy nie oglądałam produkcji do której nie miałabym zastrzeżeń. Naprawdę ciężko się do czegoś przyczepić. A ja lubię się czepiać, dlatego tym chętniej będę włączała kolejne odcinki. Może dadzą mi powód do krytyki.

Oczywiście liczę, że GF utrzyma swój poziom do końca i obędzie się bez wpadek i absurdów. W każdym razie poprzeczkę zawiesili wysoko.

Fatmagul zdecydowała się na ślub z Kerimem. Do końca liczyłam, że tego nie zrobi i wycofa się w ostatniej chwili. Co prawda odcinek skończył na tym, że Fatmagul nie jest pewna swojej decyzji, ale nie sądzę by zmieniła zdanie. Strasznie mi jej szkoda. Wychodzi za człowieka, którego się boi. On wyrządził jej ogromną krzywdę. Oczywiście we współpracy z kolegami. Kerim nadal utrzymuje, że niczego nie pamięta i jej nie skrzywdził. Zastanawiam się jak może wyglądać to małżeństwo. Dla Fatmy to będzie dramat. Nie rozumiem jak można coś takiego zrobić najbliższej osobie, rodzinie? Jeśli jedynym powodem jest zdanie innych to druge miejsce w kategorii potworów zajmuje Mukkades. Ta kobieta prowadzi jakąś własną wojnę, grę której zasady zna tylko ona.

Fatmagul reaguje na Kerima jak na największego wroga. Idealnie pokazała to scena samobójstwa i pomoc jakiej on chciał jej udzielić. Od razu uciekła i dzięki Bogu trafiła w ramiona brata, który zabrał ją do domu, a nie poszła sobie w siną dal. Chociaż może tak byłoby dla niej lepiej? Przynajmniej nikt nie zmusiłby jej do ślubu z gwałcicielem. Z resztą na plaży próby odebrania sobie życia przez Fatmagul się nie zakończyły. W domu spróbowała ponownie. Tutaj napiszę, że niesamowicie poruszyła mnie relacja Fatmy i jej brata. Cudowne sceny i świetne dialogi. On naprawdę czuje się za nią odpowiedzialny i jestem przekonana, że gdyby nie jego porąbana żonka zrobiłby wszystko aby ludzie którzy skrzywdzili jego siostrę za to odpowiedzieli. Z resztą myślę, że prędzej czy później sama Fatmagul będzie chciała sprawiedliwości. I na pewno powinna udać się na terapię do psychologa.

Mustafa nadal szaleje z rozpaczy, wściekłości i bezradności. I z głupoty z resztą też. Jestem w stanie zaryzykować stwierdzenie, że gdyby nie jego rodzice to być może ta historia potoczyłaby się inaczej? Czy Mustafa nie zna swojej narzeczonej? Bo mam teraz takie wrażenie. Z łatwością uwierzył w usłyszane plotki o Fatmie i Kerimie. W dodatku planuje zemstę. Ten facet nie potrafi myśleć samodzielnie...

Uff, dzisiaj udało mi się krócej.

Shelle · Wysłany: 16:00:46 03-04-17 Temat postu:

cukierki · Wysłany: 23:02:34 03-04-17 Temat postu:

Pisz Stokrotka pisz

Cudownie sie czyta

Stokrotka. · Wysłany: 17:16:37 04-04-17 Temat postu:

Dziękuję bardzo.

Jutro powinnam wrzucić wrażenia z odcinków 9 i 10.

cukierki · Wysłany: 14:50:53 05-04-17 Temat postu:

Ja czekam

Stokrotka. · Wysłany: 22:24:12 05-04-17 Temat postu:

Ktoś tu chyba chciał jakąś ,,krótką" lekturę do poczytania.

Także wedle życzenia proszę bardzo:

ODCINKI 9, 10

Scenariusz i muzyka z tego serialu mnie po prostu zabija.

Reżyserzy i scenarzyści wykonali kawał dobrej roboty. Są genialni...

No dobra, tym razem już przechodzę do rzeczy.

,,Robimy to dla twojego dobra" - tak, jasne. Cały ten ślub był śmieszny i tragiczny jednocześnie. Miałam cichą nadzieję, że jednak to do tego nie dojdzie... Lekko się zaśmiałam kiedy Fatmagul po prostu podpisała dokumenty. Robiła to jakby chciała dać ujście swoim emocjom. Brakowało tylko żeby to rzuciła i powiedziała ,,macie i się cieszcie". Oni wszyscy nie zdają sobie sprawy z tego co robią. Nie mają pojęcia na jakie cierpienie narażają Fatmę. I nie żebym żałowała Kerima, ale to małżeństwo będzie dla niego karą gorszą niż więzienie. Fajnie, że chociaż w jednej sprawie (chodzi mi o wyjazd do Stambułu) się zgadzają i nie chcą razem jechać. Niby jak ci spiskowcy sobie to wszystko wyobrażają? Ceremonia nie wystarczyła? Nie podoba mi się, że Mecenas i Bratowa pociągają za sznurki. Pomijając beznadziejność sytuacji to trochę zabawne są słowa Kerima i Fatmagul. Prawie jak małe dzieci. ,,nie jadę i już"

Niestety ich upór kolejny raz nie przyniósł rezultatu.

Kurczę, co z tego że ten cały ojciec potępia czyn chłopaków i stawia im warunki. Co z tego ma Fatmagul? Oni powinni odpowiedzieć za to co zrobili, a nie pilnować się by więcej nie popełniać błędów. W żaden sposób nie ponieśli konsekwencji. Mam nadzieję, że dziennikarze dobiorą się do tyłków tej rodzinki i coś z tego wyniknie.

Denerwujące są sceny z udziałem Mustafy i jego rodziny. Co niby dzieje się dla jego dobra? To że przez nich nie potrafił zachować się jak mężczyzna? (Ja naprawdę naiwnie uważam, że tam być może by się poukładało gdyby nie te dramatycznie głupie argumenty ojca Mustafy) Czy to że chciał sprowadzić na siebie kłopoty zaślepiony żądzą zemsty? Nie rozumiem jak on mógł uwierzyć w to co usłyszał o Fatmagul. Czy kochający facet tak by się zachował? Myślę, że byłby zdolny nawet zabić z nienawiści. Rozbroił mnie moment, w którym Mustafa zupełnie niepilnowany przez swoich towarzyszy po prostu sobie odjechał podczas gdy spokojnie rozmawiali.

,,Niech jedzie gdzie chce" ,- taka żona to skarb.

Teraz już serio. Czy Mukkades naprawdę spodziewała się, że Fatmagul i Kerim będą żyli jak małżeństwo? Po tym co się stało mieliby żyć pod jednym dachem? Nie wystarczy jej to co już zrobili? Wiem, że ona nienawidzi Fatmy, ale chyba są jakieś granice. Cieszy mnie niczym nie złamana postawa EbeNine, która uważa, że Kerim decyzją, którą podjął zniszczył życie sobie i Fatmagul. Nie dziwię się, że nie chce go widzieć.

Mustafa zrobił niezłą demolkę w domu EbeNine. Ta scena była straszna, bałam się że ją skrzywdzi. Nie kontrolował się i mógł zrobić coś głupiego. Zachowywał się jak szaleniec. Nic nie było w stanie go powstrzymać. Cały czas powtarzał, że podpali dom i zabije Kerima. Powtórzę się, ale Zielarka zachowuje się fantastycznie. Mimo błędu jaki popełnił jej siostrzeniec i pogardy dla niego próbuje chronić i jego i Fatmagul. Cudowna kobieta!

Bardzo mi jej szkoda. Naprawdę czuje się samotna i opuszczona. Dobrze, że ma przy sobie przyjaciela. Wracając do Mustafy to facet chyba stracił kontakt z rzeczywistością. Nawet stan matki i jej prośby nie przyniosły efektu. Swoją drogą dziwny gość z tego ojca - raz się przejmuje, wtrąca w decyzje syna, a innym razem wygląda i zachowuje się jakby miał wszystko gdzieś. Ale może to tullo moje wrażenie.

Nie spodziewałam się, że Fatmagul jednak zgodzi się na wyjazd z Kerimem do Stambułu. Wiadomo jednak dlaczego tak postępuje. Po pierwsze Bratowa i Mecenas świetnie nią manipulują, a po drugie robi to dla Mustafy, bo jak sama powiedziała chce go uchronić przed więzieniem. Poza tym czuje się winna, bo niby zniszczyła mu życie. To on je sobie zniszczył zostawiając ją.

Uwielbiam relacje Fatmy i jej brata. Widać jak bardzo im na sobie zależy i jak się kochają.

Głos Fatmagul kiedy mówiła, że Kerim jest jednym z 4 jej wrogów był genialny. Aktorka cudownie gra głosem.

I po tej scenie w samolocie widać jak im będzie trudno razem funkcjonować... W hotelu to się nasiliło, kiedy Fatma nie chciała wspólnego pokoju (nie wiem czy zdrowo myślący człowiek może się temu dziwić) i Kerim musiał ją przekonywać. Argument, że za kilka dni każde pójdzie w swoją stronę zadziałał jak zaklęcie. Oboje jednak robili wszystko by spędzić ze sobą jak najmniej czasu, by na siebie nie patrzeć. Czułam ich strach i zagubienie. Coś pięknego było w tych scenach.

Cholerne gnojki. Powinni gnić w więzieniu. Oni nawet nie żałują tego co zrobili. Nic. Jak tak można? Jak można być obojętnym na krzywdę, którą samemu się wyrządziło? Szkoda, że Kerim tak późno podjął decyzję o zakończeniu tej znajomości. On jako jedyny z tej całej bandy nie może spać po nocach przypominając sobie swój czyn. Tak jak wspominałam wcześniej - dla niego małżeństwo z Fatmą jest gorszą opcją niż więzienie, bo on nie jest tak bezwzględny jak jego koledzy. Co z tego, że oni też mają problemy i wyrzuty sumienia? To nie oni muszą codzienne oglądać swoją ofiarę. Miejsce wszystkich tych panów jest w więzieniu i nieważne który żałuje a który bagatelizuje sprawę.

Sytuacja Fatmagul jest beznadziejna. Nie dość, że musi przebywać ze swoim oprawcą, rodzina nie liczy się z jej uczuciami to jeszcze bidulka katuje się wspomnieniami z Mustafą w roli głównej. Strasznie jej współczuję, a melodia z tych scen (retrospekcji i wędrówki po mieście) sprawiła, że miałam łzy w oczach. Cudo.

Końcówka 10 odcinka to totalna miazga. Dowiadujemy się, że Kerim niczego nie zrobił (wychodzi na to, że od początku miał dobre przeczucia mimo, że niczego nie pamiętał) nie zmienia to faktu, że mógł próbować temu zapobiec. Mustafa po słowach salowego (?) usiłuje dowiedzieć się prawdy (ta, szkoda że wcześniej mu coś w głowie nie świtało) a Fatmagul kieruje nóż w stronę śpiącego Kerima. Obstawiam, że się wycofa, albo on obudzi się w ostatniej chwili.

Blackie · Wysłany: 9:31:38 06-04-17 Temat postu:

cukierki · Wysłany: 15:55:06 06-04-17 Temat postu:

Stokrotka cudownie sie czytalo twój komentarz. Dzieki tobie te emocje wracają do mnie z powrotem. Zaluje ze nie bylo ciebie z nami wcześniej bo super to wszystko opisujesz. Dla mnie ten cały serial jest miazgą

a gdy dojdziesz to pewnych odcinków ehhhh

Milych seansow, i nie zapomnij o nas.
Blackie jestem ciekawa o co ci chodzilo ?

a raczej o kogo

ja tam nie mam sie do czego doczepic. Ten serial jest perfekcyjny. Zupelnie jak moje PK (Poyraz Karayel)

Blackie · Wysłany: 16:13:27 06-04-17 Temat postu:

cukierki · Wysłany: 16:17:35 06-04-17 Temat postu:

Ja w PK siedze od roku juz kochana. Wlasnie serial sie skonczyl w tureckiej tv na 82 odcinku. Obecnie jest przetlumaczonych 62 na ktorym wlasnie jestem. Goraco polecam ten serial każdemu. Trzeba zobaczyc by poczuć tą magie

linki do odcinkow są na grupie ZTSpl na facebooku.

Co do wątku GF
no w sumie masz rację nie wiem po co zaczyli ten miłosny trójkąt skoro nic z niego nie wyszlo... rzeczywiście mozna sie doczepic.. a bylo zabawnie choc bez happy andu

Blackie · Wysłany: 16:27:41 06-04-17 Temat postu:

cukierki dzięki za polecenie PK, może się skuszę...kiedyś

To w zamian polecam Ezela (no chyba że już widziałaś?) Odcinki z lektorem są na cda ale ja oglądam w tv na stacji Filmbox, praktycznie już jest sama końcóweczka! Mocno kryminalny, z dylematami moralnymi, niejednoznacznymi postaciami, wieloma retrospekcjami i elementami realizmu magicznego oraz odwołaniami do literatury - niezła mieszanka co?

Zupełnie inna "bajka" niż GF dlatego nie śmiem porównywać obu tych pozycji, po prostu każdy z nich to petarda w swojej kategorii!

__________________
Fatma & Kerim

[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]

cukierki · Wysłany: 16:54:27 06-04-17 Temat postu: