Telenowele

Lineczka · Wysłany: 22:16:47 13-12-16 Temat postu:

Mert/Aras i wszystko jasne.

Piękne animki.

Gra Arasa - majstersztyk!

martoslawa · Wysłany: 22:19:47 13-12-16 Temat postu:

- Kiedy mówię "Sarp", ty się nakręcasz.

Hahahha, nasi bracia kochani.

1:28:38
Znów było kręcenie szyją, ale scena smutna.

Lineczka · Wysłany: 22:20:59 13-12-16 Temat postu:

Mert faktycznie się nakręca, gdy słyszy imię Sarpa, a Sarp gdy Merta widzi.

Udani są.

martoslawa · Wysłany: 22:23:55 13-12-16 Temat postu:

Cieszę się, że moje animki przypadły Ci do gustu, a to wszystko zaśługa Arasa naszego.

Na razie tylko tyle mam animek.

Jestem na sprawdzaniu Necipa.

Juli Blueberry · Wysłany: 22:25:46 13-12-16 Temat postu:

Lineczka i cukierkiOyku, cudowne wiersze

Martosława, śliczne kolaże i animacje

Fajnie, że tak rozkładacie na czynniki pierwsze scenki

Lineczka · Wysłany: 22:26:41 13-12-16 Temat postu:

Przypatrzyłam się czapce Merta i kolor oraz materiał mocno średnie, ale on i tak wygląda super.

Fajna scena, gdy Melek przyznała się, ze z własnej woli pomogła Sarpowi a Mert jej za to podziękował i przytulił.

On chyba lubi się przytulać.

Biedny nie zaznał w życiu za wiele ciepła.

Mina Merta gdy Melek mówi :ta Twoja" o Eylem -

Takie urocze speszenie.

Kolejna świetna dostawa animek. Perełki.

Jedno to Aras i jego gra a dwa to Twój talent!

martoslawa · Wysłany: 22:31:46 13-12-16 Temat postu:

Lineczka · Wysłany: 22:34:50 13-12-16 Temat postu:

Mert ma skłonność do reagowania śmiechem w sytuacjach nerwowych.

Reaguje nerwowo na Sarpa, bo zazdrosny jest o Celala (ojca), Melek (siostrę) i to że był od niego lepszy w Akademii Policyjnej.

Tym razem smutne to Mertowe przekręcenie głowy.

Ciesz mnie to, że w tym 11 odcinku Mert spotkał Coskuna. najpierw się minęli, ale później znowu się an siebie natknęli.

Wkurzony Hasan -

Najpierw odłożył słuchawkę, później z wściekłości znowu za nią chwycił.

Ta czapka to ni to moro ni zgniła zieleń. Ni to pies ni to wydra. :haha;

martoslawa · Wysłany: 22:38:37 13-12-16 Temat postu:

1:40:17
Ja lubię kasztana z żonką Celala. Shipuję ich!

Lineczka · Wysłany: 22:40:28 13-12-16 Temat postu:

Do tej sceny dotarłaś a nie napisałaś nic o Mercie i Eylem?

Szok!

martoslawa · Wysłany: 22:43:39 13-12-16 Temat postu:

Lineczka · Wysłany: 22:45:31 13-12-16 Temat postu:

W sumie w tej scenie nic takiego nie było (poza Arasem i jego minami, którymi można się zachwycać

), ustalali tylko miejsce spotkania z informatorem.

Yesim prowokuje Melek a później drwi z Davuta i sobie z nimi pogrywa. A to zołza!

Chyba Eylem złapała Merta za dłonie?

Odniosłam takie wrażenie!

Co do Davuta i Yesim to on nigdy nie odbiłby kobiety Celalowi.

martoslawa · Wysłany: 22:46:34 13-12-16 Temat postu:

Lineczka · Wysłany: 22:49:01 13-12-16 Temat postu:

O tak, słodkie to było w wykonaniu Merta: "Ejjem".

"Koleś, dzisiaj pracuje Tylko dla Ciebie" - o Sarpie.

martoslawa · Wysłany: 22:51:15 13-12-16 Temat postu:

Teraz jestem na tym gdy Mert pomaga Sarpowi.

Tak się nie lubią niby.