Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
martoslawa Mistrz
Dołączył: 29 Wrz 2016 Posty: 11051 Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:04:13 14-12-16 Temat postu: |
|
|
Lubię jak po wejściu Eylem Mert zaczyna do niej mówić jakby nie było tam tych dwóch parszywców.
- Eylem, wybaczysz mi, prawda? Przejdziemy przez to, nie bój się.
- Czuję się dobrze, nie martw się o mnie. Damy in nauczkę.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lineczka Arcymistrz
Dołączył: 31 Lip 2015 Posty: 27549 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Rzeszów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:04:49 14-12-16 Temat postu: |
|
|
Konfrontacja Merta z Coskunem - petarda! Jakim spojrzeniem go zaszczycił i miną, miał ulgę wypisaną na twarzy, bo go znalazł, ale biedny nie wiedział co go czeka.
Uśmiech w 53 minucie.
Mert widzi związaną i zakneblowaną Eylem w roli zakładniczki i na jego twarzy maluje się niedowierzanie. Jakby w głowie pojawiła się myśl: "to się nie dzieje naprawdę". I nagle z jego oczu biją gromy i nienawiść do Coskuna, chęć mordu! I znowu niedowierzanie połączone z bezsilnością, gdy musi temu psychopacie oddać broń. |
|
Powrót do góry |
|
|
martoslawa Mistrz
Dołączył: 29 Wrz 2016 Posty: 11051 Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:23:45 14-12-16 Temat postu: |
|
|
Ta scena z biciem Merta znowu mnie poruszyła, aż nie wiem co napisać. |
|
Powrót do góry |
|
|
Lineczka Arcymistrz
Dołączył: 31 Lip 2015 Posty: 27549 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Rzeszów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:27:15 14-12-16 Temat postu: |
|
|
Mert splunął na Coskuna, ale chyba nie trafił, bo ten Dziad był za daleko.
Teraz nadchodzą najbardziej emocjonujące sceny. Aż się boję. Mam ciary na ciele i łzy w oczach już na samą myśl o nich...
Eylem wyrywająca się do Merta, jego spojrzenie, ich dialog, który przytoczyłaś - Piękne sceny!
59:25 - nerwowy śmiech Merta wyrażający cała jego bezradność i to zacięcie, gdy wybija rytm. Myślałam, że w tamtej chwili Coskun zorientował się, że więzi jednego ze swoich "podopiecznych", ale chyba tak się nie stało. Co sądzisz?
Scena, gdy Coskun (****!!!!) bije Merta przyprawia mnie o ból. Nie mogę na to spokojnie patrzeć, zasłaniam ręką oczy. Wspomnienie z dzieciństwa, powracający koszmar z przeszłości - serce kraje się na ten widok. Kiedy pierwszy raz oglądałam tę scenę to zastanawiałam się czy Mert z bezsilności się nie śmiał, ale on krzyczał z bólu, te psychol bił go po twarzy i złamanej ręce. Dodatkowo dochodzi do tego poniżenie i powracające demony przeszłości. Tragedia w najczystszej postaci. Krzyk Eylem przeszywa wnętrze, zwiększa nasze emocje. W tamtej chwili myślę, że każdy z nas był taką Eylem i krzyczał w duszy: "nie"/ "przestań". Jedna z najmocniejszych scen jakie oglądałam.
Coskun to potwór, najgorszy z najgorszych. |
|
Powrót do góry |
|
|
martoslawa Mistrz
Dołączył: 29 Wrz 2016 Posty: 11051 Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:32:46 14-12-16 Temat postu: |
|
|
Ten cały Coskun jest wyjątkowo tępy i się nie zorientował... Tak uważam... Nienawidzę tego dziada.
Jestem na scenie herbatki i aż mi się ciśnienie podnosi choć wiem, że to tylko ten napój.
Ostatnio zmieniony przez martoslawa dnia 22:37:16 14-12-16, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Lineczka Arcymistrz
Dołączył: 31 Lip 2015 Posty: 27549 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Rzeszów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:37:50 14-12-16 Temat postu: |
|
|
Przepiękna jest scena, gdy Eylem wyrywa się do Merta, podąża do niego niemalże na czworaka i bierze go w ramiona. Niesamowicie smutna, ale i zachwycająca. Zbliżenie na jego umęczoną twarz - istny majstersztyk. Chwyta za serce!
Początkowo myślałam, ze Mert coś szepcze Eylem na ucho a on wyciągnął wsuwkę z jej włosów. Znalazł w sobie siłę, zachował bystrość umysłu! Robi to wrażenie!
Eylem naprawdę była gotowa by umrzeć i oddać życie za Merta. Chciała tylko potwierdzenia, że wyjdzie on z tego cało. To jest miłość. |
|
Powrót do góry |
|
|
cukierki Generał
Dołączył: 16 Cze 2014 Posty: 7714 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Łódź Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:41:50 14-12-16 Temat postu: |
|
|
kurczeee chyba obejrze te sceny jeszcze raz bo tak przyjemnie sie was czyta... Ten serial jest swietny!!!!
Dzieki za aminki. W wolnej chwili je zmienie .. |
|
Powrót do góry |
|
|
martoslawa Mistrz
Dołączył: 29 Wrz 2016 Posty: 11051 Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:42:23 14-12-16 Temat postu: |
|
|
Lineczka napisał: | Eylem naprawdę była gotowa by umrzeć i oddać życie za Merta. Chciała tylko potwierdzenia, że wyjdzie on z tego cało. To jest miłość. |
Takim dziadom to nie można ufać.
Ale ta scena gdy Mert wystukuje kajdankami tak tak tak, a Coskun odpowiada, ze zaczyna go kochać jest genialna! Ten uśmiech po tym gdy Coskun wystukał laską ten sam rytm.
Mówiłam, że Coskun jest tępy - potwierdził tutaj, że nie kojarzy Merta.
Cukierki, pooglądaj z nami! Super, że Ci się animki podobają.
Ostatnio zmieniony przez martoslawa dnia 22:43:37 14-12-16, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Lineczka Arcymistrz
Dołączył: 31 Lip 2015 Posty: 27549 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Rzeszów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:43:23 14-12-16 Temat postu: |
|
|
Scena z Coskunem oblewającym Merta wodą za pierwszym razem wzbudziła we mnie skrajne, negatywne emocje z wiadomych powodów. Miała zupełnie inny odbiór w pierwszych sekundach... Teraz obejrzałam ją już w miarę na spokojnie.
Coskuna stać na wszystko, więc byłby zdolny upodlić swoją ofiarę jeszcze bardziej. To chore, odrażające i obrzydliwe, już sam zamysł! A ten paskudny śmiech tego drania to kropla przelewająca czarę goryczy.
Bezbronny Mert to widok nader poruszający. |
|
Powrót do góry |
|
|
martoslawa Mistrz
Dołączył: 29 Wrz 2016 Posty: 11051 Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:46:13 14-12-16 Temat postu: |
|
|
Wreszcie scena gdy Mert bije Coskuna. Jak miło na to popatrzeć. Musiałam obejrzeć parę razy, żeby nacieszyć oczy.
Eylem świetnie załatwiła tego parszywca przywalając my w głowę laptopem! Brawo! Świetna współpraca!
Ale czemu oba te dziady zwiały?! Buuuu.
Ostatnio zmieniony przez martoslawa dnia 22:47:06 14-12-16, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Lineczka Arcymistrz
Dołączył: 31 Lip 2015 Posty: 27549 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Rzeszów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:49:12 14-12-16 Temat postu: |
|
|
Mert: "Czekałem na Ciebie" - jest moc i pewność w głosie. Chęć zemsty i walki o życie Eylem i swoje dodała mu sił!
Mert ma szaleństwo w oczach, gdy wybija kajdankami rytm. A Coskunowi w to graj. Jakby sobie pomyślał, że ma przed sobą wariata i "pokrewną duszę" stąd odpowiedź w postaci stukania laską, uśmieszku i tekstu o miłości. Oj nie docenił rywala.
Uśmiech Merta jako reakcja na rytm wystukany laską przez Coskuna - mistrzostwo! Aras zagrał to rewelacyjnie!
Coskunowi szybko się cierpliwość skończyła, gdy Mert znowu mu się postawił. Chciał go znowu katować, ale się przeliczył Teraz zaczyna się wyczekiwana akcja z odwetem w roli głównej. |
|
Powrót do góry |
|
|
martoslawa Mistrz
Dołączył: 29 Wrz 2016 Posty: 11051 Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:55:45 14-12-16 Temat postu: |
|
|
1:11:36
Tutaj tej aktorce od Eylem ładnie wyszło zagranie przerażonej. Widać to po niej bardzo. Jak Mercik to dostrzegł to od razu ją przytulił i powiedział, że już sobie stąd idą. On to zawsze o niej myśli = miłość!
No i potem - "Znowu te spojrzenia. Wydaje mi się, ze mnie kochasz" Moje oczy się cieszą!
Ostatnio zmieniony przez martoslawa dnia 22:57:20 14-12-16, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Lineczka Arcymistrz
Dołączył: 31 Lip 2015 Posty: 27549 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Rzeszów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:56:44 14-12-16 Temat postu: |
|
|
W pięknym stylu Mert zlał Coskuna! Kibicowal mu i go dopingowałam! Dziad wykorzystał jego słabą stronę i wspomniał o Eylem szantażując go i chroniąc swój tyłek. Moim zdaniem kopniak w krocze, który zaserwował mu Mert pełnił funkcję "kupienia czasu" by nasz bohater zdążył dobiec do Eylem, był też chęcią sprawienia temu psycholowi bólu. Mógł mu jednak Mert jakoś usta zakneblować, ale rozumiem, że to były sekundy a drugi bandzior mógł usłyszeć wcześniejszy krzyk Coskuna i skrzywdzić Eylem. Mert wybrał ratowanie ukochanej kobiety a nie zemstę.
Świetne ujęcie z Eylem uderzającą bandziora lapkiem w głowę i Mertem wyprowadzającym cios.
Dziad Coskun zwiał, jego człowiek też. Mieli sporo szczęścia, ale najważniejsze, że Mert z Eylem wyszli z tego cało. W tamtym momencie tylko tego chciałam a na karę dla tych gnid przyjdzie czas. Zresztą pomagier Coskuna już zapłacił za swoje czyny. |
|
Powrót do góry |
|
|
martoslawa Mistrz
Dołączył: 29 Wrz 2016 Posty: 11051 Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:01:29 14-12-16 Temat postu: |
|
|
Oglądam kolację rodzinną u Celala, bo chcę zobaczyć Sarpa+Davuta! Lineczka, Ty też będziesz ją przeglądać, prawda? Zaczekam na Ciebie.
Lineczka napisał: | Dziad Coskun zwiał, jego człowiek też. Mieli sporo szczęścia, ale najważniejsze, że Mert z Eylem wyszli z tego cało. W tamtym momencie tylko tego chciałam a na karę dla tych gnid przyjdzie czas. Zresztą pomagier Coskuna już zapłacił za swoje czyny. |
Tak, jedyne czego chciałam w tamtej chwili, to żeby Mert i Eylem uszli z tego cało. Jeden parszywiec już zapłacił za swe czyny, teraz pora na Coskuna. Nie mogę się doczekać aż Mert rozprawi się z nim porządnie.
Ostatnio zmieniony przez martoslawa dnia 23:03:27 14-12-16, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Lineczka Arcymistrz
Dołączył: 31 Lip 2015 Posty: 27549 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Rzeszów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:04:06 14-12-16 Temat postu: |
|
|
martoslawa napisał: | 1:11:36
Tutaj tej aktorce od Eylem ładnie wyszło zagranie przerażonej. Widać to po niej bardzo. Jak Mercik to dostrzegł to od razu ją przytulił i powiedział, że już sobie stąd idą. On to zawsze o niej myśli = miłość!
No i potem - "Znowu te spojrzenia. Wydaje mi się, ze mnie kochasz" Moje oczy się cieszą! |
Dokładnie, świetnie to zagrała! Mert od razu zmiękł i olał bandziorów, zajął się ukochaną. Przytulasem ukoił jej nerwy i dał poczucie bezpieczeństwa.
Cudowne są te ich spojrzenia, nie potrzeba słów by wiedzieć co mają oznaczać. A Mert jak zwykle sobie żartuje, przypomina mi w tym Poyraza.
Hasan sprzedałby własną matkę by ratować swój tyłek. Oportunista! |
|
Powrót do góry |
|
|
|