Telenowele

martoslawa · Wysłany: 16:35:46 18-04-17 Temat postu:

Na razie Eylem coś mnie denerwuje... Zamiast go wesprzeć, to ta jeszcze jakieś teksty rzuca, że też zaraz odejdzie jak nie będzie mówić otwarcie, co ta dziewczyna nie widzi jak mu ciężko to z siebie wyrzucić?

No na całe szczęście zmieniła swój stosunek jak jej powiedział, że w tym miejscu spędził dzieciństwo...

Lineczka · Wysłany: 16:36:39 18-04-17 Temat postu:

Yesim wykazała się odwagą mówiąc Celalowi prawdę o swoim udziale w porwaniu Melek. Z drugiej strony nie miała innego wyjścia. Lepsze to niż "współpraca" z Kudretem oparta na szantażu i narażanie bliskich czy gdyby Kebab miał się o jej postępku dowiedzieć od swojego wroga. Mocna scena! Krzyki Celala mnie rozbawiły.

martoslawa · Wysłany: 16:37:58 18-04-17 Temat postu:

Lineczka · Wysłany: 16:47:01 18-04-17 Temat postu:

martoslawa, potrzebuję chwilę przerwy na ochłonięcie po scenie z Mertem. Jestem zmiażdżona, łzy płyną po mojej twarzy a w sercu czuję ogromny ciężar. Aras mistrz! Niesamowity jest o czym świadczy mój aktualny stan.

martoslawa · Wysłany: 16:48:02 18-04-17 Temat postu:

Okej, Lineczka.

Potrzebujesz przytulasa tak jak Mert? To masz!

Lineczka · Wysłany: 16:54:07 18-04-17 Temat postu:

Wywód Merta trafił do najdalszych zakamarków mega serca, duszy i umysłu. Gdy opowiadał o wymyślonej grze w dzieciństwie to miałam ciary i oczy mokre od łez. Miazga totalna!!! Gra Arasa to mistrzostwo - zaczynając od nerwowego śmiechu na tzw. wiciu się kończąc, gdy próbował wszystko z siebie wyrzucić, ale tak by nie powiedzieć o te kilka słów za dużo. Chwytający monolog o samotności.

Początkowo postawa Eylem mnie zawiodła, zwłaszcza te jej niby komiczne teksty.

Nie widziała co się z nim dzieje? Ile to miejsce budzi w nim wspomnień? Jak na niego działa? Na szczęście w porę eis ogarnęła i go wsparła, pocieszała, uraczyła pięknym wyznaniem i cudownym pocałunkiem.

Jedna z ich najpiękniejszych scen.

Na samą myśl, że Mert może stracić i ją i Fusun robi mi się smutno i ogarnia mnie żal. Widać, że nasz bohater się miota. Chce postępować dobrze, ale lojalność wobec Celala jest ponad to.

Ten drań uzależnił go od siebie.

martoslawa · Wysłany: 17:04:19 18-04-17 Temat postu:

Lineczka · Wysłany: 17:05:14 18-04-17 Temat postu:

martoslawa · Wysłany: 17:07:57 18-04-17 Temat postu:

Lineczka · Wysłany: 17:09:47 18-04-17 Temat postu:

martoslawa · Wysłany: 17:13:12 18-04-17 Temat postu:

Davut z dziewczyną w samochodzie - taka chemia tam jest, że nie mogę.

Jak dobrze, że dali to krótko po wzruszającej scenie z Mertem, człowiek mógł się trochę rozweselić, hahaha.

Lineczka · Wysłany: 17:14:00 18-04-17 Temat postu:

Celal ukarał żonkę aresztem domowym.

Fajna scena Sarpa i Melek o poranku.

On mi się bardziej podobał, romantyczny i czuły.

Melek za często wspominała o herbacie.

Davut z Fulyą - uwielbiam tę parę. :love;

Co za uroczy i zgrany duet! Iskry lecą z ekranu, gdy tylko na siebie spojrzą! Rozbroił mnie Davut, gdy nazwał swoją partnerkę Lucy.

Muszę obejrzeć tę scenę jeszcze raz. Kto się czubi ten się lubi.

martoslawa · Wysłany: 17:16:46 18-04-17 Temat postu:

Faktycznie dziewczyna Davuta pożyczyła od niego okulary, hahahahahhahaha, padłam.

Lineczka · Wysłany: 17:17:41 18-04-17 Temat postu:

Kudret z taką pasja odkłada telefonem i nim rzuca, że nie wiem jakim cudem sprzęt to wszystko wytrzymuje.

Nokia 3310?

martoslawa · Wysłany: 17:19:38 18-04-17 Temat postu:

Dziewczyna tak namieszała w głowie Davutowi, że aż ją błaga by go nie rozpraszała.