Telenowele

*Espinava97 · Wysłany: 22:35:30 30-08-16 Temat postu:

Piotrek jak zawsze jesteś na posterunku

Dzięki za linka

Jestem już po 32 odcinku

Omer nie uwierzył Ardzie i fochnął się na niego... Potem zadzwoniła do niego Elif i się pokłócili... Ale Elif wg mnie miała rację. Niepotrzebnie to przed nią zatajał, skoro Ipek już nic dla niego nie znaczy. Jednak cieszę się, że szybko się pogodzili

Obawiałam się, że to będzie długa rozłąka ale na szczęście nie

Nilufer mnie trochę rozśmieszyła. Chce być teraz z Mertem, a ten jak się nie zgodził to ona wielce obrażona, że jej nie chce

Między Ardą, a Huseyinem aż wrze

Omer pojechał za Huseyinem i dotarł do jego drugiej żony. Wie, że nazywa się inaczej no i ma synka. Zobaczył nawet ich wspólne zdjęcie.
Elif i Omer ustalili dzień ślubu

Svietlana zadzwoniła do Huseyina i powiedziała, że był u nich w domu wysoki, szczupły facet (Omer), a Huseyin myśli, że chodzi o Ardę.
Końcówka jak zwykle super

Ipek osłoniła sobą Ardę i została postrzelona.

cukierki · Wysłany: 19:42:43 31-08-16 Temat postu:

Jeszcze nie widzialam odcinka. Widze ze cicho cos ostatnio tutaj

Pan Mert · Wysłany: 19:44:17 31-08-16 Temat postu:

cukierki · Wysłany: 22:41:35 31-08-16 Temat postu:

Ogladam 32
Omer po nitce do głębka poznaje prawde o swoim braciszku
Odkryl sporo najpierw to ze ma druga zone a pozniej ze bierze łapówki. Podejrzewa go nawet o pomaganie Tayyarowi.
Mert waha sie miedzy Demet a Nilu. Kibicuje Demet..
Arda w pułapce, ratuje go Ipek ktora zostaje postrzelona

Jantar · Wysłany: 12:30:53 02-09-16 Temat postu:

Bardzo lubię te odcinki, jak Omer poznaje prawdę. Engin świetnie gra szok i zdruzgotanie. Znów świetna scenka Ipek/Arda, gdyby nie jej przytomność umysłu, pewnie Arda by zginął. Że też wcześniej nie zwróciłam uwagi, na ich świetny wątek.
Elif słusznie powiedziałam Omerowi o kłamstwie, a taki był zasadniczy, tak długo nie mógł jej wybaczyć, a sam zataił prawdę. Niestety miała też rację co do przyczyn kłamstwa, mimo zapowiadanej obojętności, którą wszędzie deklaruje i nawet w nią wierzy, Omer wcale nie przechodzi obojętnie wobec Ipek. I tu nie chodzi o to, że ją kocha, ale nadal w nim siedzi i boli go to co mu zrobiła. W sumie trudno się dziwić, zerwanie tuż przed ślubem bez podania przyczyny, przez telefon, a potem jak za nią pojechał, to zastał ją z innym i dostał informację, że wychodzi za innego za mąż. Z pewnością ścięło go to z nóg i długo nie mógł się pozbierać. Nasz przystojny komisarz ewidentnie ma pecha do kobiet, najpierw Ipek, potem Sibel.
Elif ma rację i nie ma racji w stosunku do Nilufer. Ta oczywiście rozpoczęła swój stały foch, czyli pretensje do całego świata (patrz rodzina) i wyżywanie się, za własne niepowodzenia i błędy. Jeżeli jest wściekła na Metina, to czemu ma pretensje do sióstr, nie ostrzegały jej, nie próbowały chronić, to ona była głupia i leciała jak pszczoła do miodu. A z drugiej strony skoro chce pracować dla firmy, niech pracuje, to w końcu też jest jej współwłaścicielką. Ale skoro studiów nie skończyła, nie ma doświadczenia, niech udowodni swoją wartość jak pozostali jako projektantka.
Coraz mocniej lubię Merta, widać że chłopak ma głowę na karku, żałuję że Nilu tak wykorzystuje jego uczucie.

Husseyin coraz mocniej wpada w swoje sidła, chyba powoli do niego dociera, że przegrał. W sumie mam wrażenie że od momentu powrotu Omera wiedział, że prędzej lub później to nastąpi i brat go zdemaskuje. Teraz jego działania polegają na jak największym opóźnieniu tego moment

cukierki · Wysłany: 20:47:41 02-09-16 Temat postu:

ja tez sie ciesze ze w koncu Mert powiedzial tej płaczce prawdę. Rzeczywiście ona mysli tylko o sobie i on nie chce byc jej ucieczką przed Metinem. Mam nadzieje ze Mert bedzie z Demet ( choc srednio ja lubie, jak narazie) , ona chyba bardziej na niego zasługuje. Mert nie podobal mi sie tylko w jednej sytuacji. A mianowicie w rozmowie z bratem w więzieniu. Liczylam ze bedzie chcial z nim sie pogodzić...ale teraz wcale mi nie zal Fatiha po tej zdradzie z Bahar. Ja ciagle sie łudzilam ze Metin sie zmieni i zal mi go było...moze Mert to wyczuł...i dlatego zaciekle walczyl o Nulifer?

Postac Ipek. Jak narazie ma u mnie plus. Nie widzę w niej nic złego... Moze to cisza przed burzą. Czekam na kolejny odcinek

*Espinava97 · Wysłany: 20:26:18 03-09-16 Temat postu:

Zerknęłam z ciekawości czy jest już kolejny odcinek, no i proszę!

Odcinek 33: [link widoczny dla zalogowanych]

Lecę oglądać...

Shelle · Wysłany: 20:29:24 03-09-16 Temat postu:

cukierki · Wysłany: 21:58:39 03-09-16 Temat postu:

odcinek 33. Swietna rozmowa Ardy z Omerem. Uronilam łzę.. Biedny Omer nie skresla mysli ze to jego brat jest wszystkiemu winny. Szuka pocieszenia w ramionach przyjaciela Ardy, ktory nazywa go bratem... Elif dobrze powiedziala Omerowi o tym ze z nim jest problem. Ipek zostala porwana. Lubie ta dziewczyne. Nie widze w niej wroga. Poprostu nie, a nawet mi jej szkoda. Czyzby dziecko bylo Omera? O kurcze

wolalabym nie...

*Espinava97 · Wysłany: 23:53:10 03-09-16 Temat postu:

Jestem już po odcinku

Szkoda mi Elif... Omer niby nic nie czuje do Ipek, ale jednak jest blisko niej, a to ją rani...

Omer domyśla się, że za pułapką zastawioną na Ardę stoi Huseyin

Trochę mało realne wydawało mi się to jak mówił, że Swietłana pewnie powiedziała Huseyinowi, że "mężczyzna był wysoki i szczupły" przez co Huseyin pomyślał o Ardzie, a nie nim. Pewnie się czepiam

ale po prostu w tym momencie trochę wydawało mi się, że przesadzili z inteligencją Omera

Nie wiem czy to dobrze wytłumaczyłam, ale nie ważne...

Scena, w której Omer i Arda się śmieją i wchodzi Huseyin...

Pomyślałam sobie "O wilku mowa"

Omer już nie wytrzymuje patrząc na fałszywość Huseyina. Mam nadzieję, że ten się nie pokapuje, że Omer już mu nie ufa.
Nilufer zachowuje się jak idiotka... Teraz obraża się na Merta, bo ten spotkał się z Demet, a ona chciała gdzieś z nim wyjść

Ehh szkoda, że tak spierniczyli jej postać

Ludzie Tayyara porwali Ipek i kazali jej ukraść nagrania ze stacji benzynowej, a w zamian zwrócą jej syna.
Elif pokłóciła się z Omerem o Ipek.
No i lipa... Służąca powiedziała Fatihowi, że Pinar szperała w dokumentach Tayyara i ten już wie, że Pinar współpracuje z Omerem

Ciotka Elif myśli, że dziecko Ipek jest Omera i kazała jego matce spytać Ipek kto jest ojcem jej synka. Ipek odpowiedziała, że nie Omer ale...coś czuję, że mogła kłamać...

Pan Mert · Wysłany: 2:10:53 04-09-16 Temat postu:

Klaudia cok merci za linka

Kasiu I ja uroniłem łzę na tej scenie

Biedak jeszcze nie wie najgorszego, a już przeżywa mocny dramat

Jak dobrze, że ma obok Ardę

Klaudia mnie tez to zastanawia

troszkę reżyserów poniosło

cukierki · Wysłany: 8:47:32 04-09-16 Temat postu:

ja jestem w szoku. Mam nadzieje ze to nie jego dziecko...ale Ipek mi szkoda. Moze wyszla za maz z przymusu

Jantar · Wysłany: 12:11:53 04-09-16 Temat postu:

Jak dla mnie Omer i Elif są w sytuacji patowej, jedno i drugie ma rację i właściwie nie ma wyboru, by inaczej postąpić, stąd obojga mi szkoda. Mam dziwne wrażenie, że ci co chcą ich rozdzielić to wykorzystają, zazdrość Elif i konieczność współpracy i bliskości Omera i Ipek, a z drugiej strony dodatkowo dziecko Ipek, bez względu kto jest jego ojcem.
Omer dla mnie ma rację i nie ma racji, ponieważ jego zawód jest specyficzny. Policjanci, co już po postrzeleniu Omera widać to było, że przez to, iż ryzykują własne życie, łączy ich specjalna więź i tak być powinno, oparta nie tylko na zaufaniu, ale na powierzeniu własnego życia drugiej osobie i brania odpowiedzialności za to życie na swoje barki. Stąd dla mnie Omer nie mógł inaczej postąpić po postrzeleniu Ipek, to normalne że walczył by była przytomna, zabrał ją, szczególnie w sytuacji, gdy Arda był ranny, a ona uratowała mu życie. Rozumiem też zazdrość Elif, pewnie na jej miejscu też bym była, chociaż znów mnie wpieniła tym, jak wybiegła z samochodu, a wcześniej, jak pojechała z nimi na akcję. Ten motyw wtrącania się do pracy policji mnie najmocniej u niej wkurza. Nie dość że Omer i Pelo musieli uważać na przestępców, to i na nią.
To samo na komisariacie, miał pozwolić by zemdlona, dopiero co postrzelona koleżanka leżała, bo ktoś może błędnie zinterpretować tą sytuację.
Ale Ipek też nie powinna odbierać jego telefonu, a jak już to zrobiła i się przyznała, to Omer od razu rano powinien z nią porozmawiać, a nie zachowywać się, jakby poprzedniego dnia nic się nie stało i wyskakiwać z niespodzianką. Najpierw powinien spokojnie powiedzieć, że nie mógł inaczej postąpić i w podobnych sytuacjach również nie może, dlatego chce by zrozumiała i nie czuła się zagrożona, a dopiero potem pokazać jej dom.

Fałszywość Husseyina w stosunku do Ardy jest niepojęta

świetna scena jak Arda z Omerem spojrzeniami się wymienili. Omera tak to wkurzyło i oburzyło, że ledwo nad sobą panował, by się nie zdradzić. Espinava czasami przeginają z błyskotliwością Omera, ale według mnie nei tutaj, bo on sam wiedział że zdenerwowany popełnił błąd. Nie powinien był zdradzać się przed Swietlaną, mówić o Husseyinie, przecież to było wiadome, że ona to powtórzy Husseyinowi, a przez to pierwszym podejrzanym będzie Arda, bo już go śledził. Dla mnie to trochę logiczne i niestety jest trochę winy w tym, co spotkało Ardę. Niestety Omer coraz częściej ma problemy z panowaniem nad nerwami, niby się trudno dziwić, ale jednak powinien.

Motyw Metin/Nilufer nie tylko mnie wkurza, ale nudzi i męczy, mocno się powstrzymują, by nie przewijać, mam wrażenie, że ciągle jest to samo. Dla mnie mogłoby ich nie być w serialu. Fatih oczywiście po stronie ojca, mimo że wie jaką krzywdę i jemu i jego matce zrobił, no ale wiadomo, miał nieszczęśliwe dzieciństwo, więc w jego mniemaniu to go rozgrzesza

Nie potrafię nie lubić Ipek, ma dziewczyna ciężkie życie i na dodatek teraz ją szantażują, że zrobią krzywdę synowi.

cukierki · Wysłany: 19:24:17 04-09-16 Temat postu:

jantar lubie czytac twoje przemyslenia dotyczace odcinka

bardzo ladnie to wszystko opisujesz

ja tez lubie Ipek i jest mi jej szkoda. Zastanawiam sie czy ona nie byla czasem zmuszona do tego małżeństwa z Serhetem?(czy jak mu tam)... Co do Elif uwazam tak samo ze nie powinna sie wtracac w strzelanki policyjne...i tez rozumiem Omera a jednoczesnie masz racje powinien wyjasnic Elif czemu tak robi z Ipek... Odcinki moim zdaniem ciagle sa ciekawe... To odkrywanie po nitce do klebka grzeszkow Husseyina bardzo mnie ciekawi. Fatih mnie wkurzyl z tym zdemaskowaniem kobiety Tayyara ( ciagle zapiminam jej imie). Bardzo na nia liczylam...

Pan Mert · Wysłany: 20:56:39 04-09-16 Temat postu:

Kasiu piszesz o Pinar

Tak ma na imię kochanka Tayyara

No dramat Ipek jest straszny

Może to zabrzmi dziwnie ode mnie, ale naprawdę jest biedna

I za bardzo szukałem w jej dramacie i cierpieniu sprytu

A ona naprawdę cierpi i nie udaje