|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Najlepiej wykreowana postać w serialu |
Nihan (Neslihan Atagul) |
|
14% |
[ 2 ] |
Kemal (Burak Ozcivit) |
|
14% |
[ 2 ] |
Emir (Kaan Urgancioglu) |
|
57% |
[ 8 ] |
Zeynep (Hazal Filiz Küçükköse) |
|
14% |
[ 2 ] |
Asu (Melisa Asli Pamuk) |
|
0% |
[ 0 ] |
Tarik (Rüzgar Aksoy) |
|
0% |
[ 0 ] |
Tufan (Ali Burak Ceylan) |
|
0% |
[ 0 ] |
Ozan (Baris Alpaykut) |
|
0% |
[ 0 ] |
|
Wszystkich Głosów : 14 |
|
Autor |
Wiadomość |
tessia King kong
Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 2976 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Meksysk
|
Wysłany: 18:13:27 27-09-18 Temat postu: |
|
|
lucy napisał: | Tessia czy mis się tylko wydaje ... czy Ty gdzieś pisałaś, ze na początku proci Cię nie przekonywali i ze grali słabo ?? |
Tylko Burak,pisałam o tym,bo jak dla mnie sztywny był na początku,później albo się rozkręcił,albo tak mi się spodobała postać Kemala,że już mi nic nie przeszkadzało.
Co do Nesli to na początku wizualnie mi się nie bardzo podobała,ale im dalej tym moim zdaniem ładniejsza, szczególnie jak nie płacze, bo w scenach płaczu jak pisałam ropuszka.
Ostatnio zmieniony przez tessia dnia 18:14:35 27-09-18, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Hombree Idol
Dołączył: 02 Sie 2017 Posty: 1980 Przeczytał: 1 temat
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 20:03:59 27-09-18 Temat postu: |
|
|
Utknąłem na 16. odcinku i jakoś nie ciągnie mnie do dalszego oglądania |
|
Powrót do góry |
|
|
lucy Generał
Dołączył: 06 Maj 2007 Posty: 8489 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 0:13:39 28-09-18 Temat postu: |
|
|
Onedine napisał: | We wszystkim co robi Emir jest drugie dno. Powiedzmy, że gdyby była scena jak on pomaga przejść staruszce przez pasy, trzeba by było się zastanowić jaki ma w tym interes. |
Czyli gdyby Emir wskoczył do basenu, by ratować tonące dziecko to byłby pedofilem
Cytat: | Gdy tymczasem ze sceny przy łóżku pogrążonej w śpiączce matki, widać, że Emir miał mocną więź z nią. Nic więcej nie wiadomo, jak to się stało, że ona jest w takim stanie, od kiedy, dlaczego Galip tak się o niej wypowiadał. Ale widać, że Galip co innego do niej czuje, a co innego Emir. To chyba były najbardziej odsłaniające słabą stronę Emira sceny. |
Z dzisiejszego odcinka widziałam tylko początek ... czyli głównie scenkę przy łóżku.
Myślałam, ze matka Emira nie żyje, ale skoro jest w śpiączce to bardzo bym chciała by się albo wybudziła, albo odeszła w ramiona śmierci ... tzn by nie spędziła w tej śpiączce całego serialu. Jej stan (już myślę jak długo on trwa) wg mnie zniewolił Emira, zaszył jego cierpienie i schował głęboko w duszy.
Emir w tej scence wypowiedział bardzo ważne słowa ... świadczące o tym, że wg niego miłość męża do żony jest warunkiem koniecznym, by dziecko było szczęśliwe. Czyli on nie był szczęśliwym dzieckiem i największy żal do ojca ma właśnie o to, że nie kochał jego matki. Jestem zaskoczona. I tak sobie myślę, ze Emir uparł się w tej miłości do Nihan, sprawił, ze stała się ona obsesyjna tak jakby była jego pokutą za czyjeś grzechy. Nawet coś powiedział, ze nigdy nie puści jej ręki (strasznie mocne słowa). Czy on myśli, ze jego wielka miłość będzie antidotum na brak miłości ojca do matki i ją wybudzi ze śpiączki ?? Bo tak mi przyszło do głowy choć to mało prawdopodobne patrząc na pozostałe realia.
Onedine resztę odcinka obejrzę dopiero jutro po powrocie z pracy i dopiero wtedy się odniosę do reszty Twojego komenta.
tessia napisał: | Zupełnie mam odwrotnie Lucy,ciekawa jestem czy zmienisz później zdanie,czy też do końca zostaniesz przy tym. |
Tessia ja widziałam dopiero 20 odcinków, podczas kiedy serial ma ich 240. Czyli nie widziałam nawet 10 %. Wszystko się może zdarzyć
Cytat: | Aktorka grająca Zynep zero charyzmy. Serial w którym zagrała po KS i gdzie była protką szybiunio spadł i wg mnie też dzięki niej. |
Z tym się nie zgodzę. Hazal bardzo dobrze oddaje charakterystykę Zeynep, która z założenia jest dość płaska i zachowawcza emocjonalnie. Jej osobowość swą budową nie przypomina gmachu o złożonej strukturze. Tego typu postaci tez nie są łatwe do zagrania. Niekiedy przemykają przez fabułę prawie niezauważalnie i są traktowane jako zapychacze. Bo są nieciekawe. Dla mnie Zeynep jest nie tylko ciekawa, ona jest intrygująca. A jej mimika świetnie oddaje jej charakterek.
Ruyi nie widziałam, ale niektóre seriale w Turcji nie wiadomo dlaczego nie mają szans się przebić i szybko są kończone. Dlatego brak jest podstaw, by w ogóle je oceniać. W nich scenariusz jest pisany głównie piórami rankingów. To jest jakieś nieporozumienie. Żaden aktor by czegoś takiego nie udźwignął.
Widzę, ze nie wszystkim serial się podoba to po pierwsze ... no i nie każdy ma taki sam odbiór.
Ja też byłam zdziwiona jak podczas pierwszej emisji Ceny miłości rzucano w nią gromami od pierwszego odcinka podczas kiedy ja byłam bezwzględnie na "Tak". To było tytułem odniesienia się do odmienności odbioru KS. Mnie się serial podoba, ale nie mogę odbierać go aż tak poważnie widząc w nim tyle zakłamania i blichtru. Bo te postaci to są wzięte z kosmosu, a nie z życia realnego, a tym bardziej w Turcji. Co nie znaczy, ze nie są atrakcyjne i interesujące. Podobnie historia i cała akcja - o kosmos zahaczają. |
|
Powrót do góry |
|
|
Onedine Idol
Dołączył: 10 Mar 2018 Posty: 1632 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:51:15 28-09-18 Temat postu: |
|
|
Tarik chce odebrać telefon od Emira, próbuje wyjść z pokoju, a ojciec do niego z pytaniem dokąd idzie. Yay Czyli i Tarik nie może mieć chwili wytchnienia. Od razu go zasypują pytaniami i musiał skłamać, że kolega do niego dzwoni. Obejrzałabym sobie Tarika i Emira jako kolegów.
lucy napisał: |
Czyli gdyby Emir wskoczył do basenu, by ratować tonące dziecko to byłby pedofilem | Ten temat w Turcji nie jest przypadkiem zakazany, jako niby nie istniejący? Jestem ciekawa czy jakiś serial z tego kraju poruszał taki temat, nazywając go wprost?
lucy napisał: |
Emir w tej scence wypowiedział bardzo ważne słowa ... świadczące o tym, że wg niego miłość męża do żony jest warunkiem koniecznym, by dziecko było szczęśliwe. Czyli on nie był szczęśliwym dzieckiem i największy żal do ojca ma właśnie o to, że nie kochał jego matki. Jestem zaskoczona. I tak sobie myślę, ze Emir uparł się w tej miłości do Nihan, sprawił, ze stała się ona obsesyjna tak jakby była jego pokutą za czyjeś grzechy. Nawet coś powiedział, ze nigdy nie puści jej ręki (strasznie mocne słowa). Czy on myśli, ze jego wielka miłość będzie antidotum na brak miłości ojca do matki i ją wybudzi ze śpiączki ?? Bo tak mi przyszło do głowy choć to mało prawdopodobne patrząc na pozostałe realia. | Nie, chyba nie odnośnie antidotum. Na razie mało wiemy o jego matce, ale znamy ojca. Patrząc na to jaki jest Galip i mając na uwadze, że zdrowej matki nie było przy Emirze na pewno jakiś czas, można przypuszczać, że ojciec go ukształtował. Przy czym Ta miłość do ojca, bo chyba mimo wszystko jakaś jest, nie jest łatwa. A może to nie miłość, a zależność emocjonalna, jako do jedynej figury rodzicielskiej w jego życiu. Emir "kocha" miłością toksyczną, czyli tak naprawdę nie kocha, bo nie potrafi. W dzisiejszym odcinku (25) były sceny w całej okazałości pokazujące, że ta "miłość" Emira jest niedobra dla obiektu- Nihan. Emir kontroluje, grozi, szantażuje, sprawia emocjonalny (też fizyczny) ból, ofiara jego "miłości" (Nihan) czuje się zaszczuta, obawia o życie (szybka jazda Emira, groźby, że oboje zabije), potem przeprasza, jakby to był jakiś incydent. I tak w kółko. W dodatku jak mówił, że oddycha tylko dzięki Nihan, kładzie na nią ciężar jego emocjonalnego stanu. Tak, że ofiara musi być miała dla kata, bo jeszcze złego coś by mu się przydarzyło.
Protak w tych scenach miała okazję do zaprezentowania swojego krzyku, najlepiej jej to wychodzi. Chociaż w scenach z protem też nawet była ok, bo prawie nie było żadnej błazenady, tylko poważniejsze, smutne sceny i w większości kamera biegała od prota do protki, nie obejmując ich razem, czyli tak jak najlepiej wychodzą w scenach.
lucy napisał: |
Widzę, ze nie wszystkim serial się podoba to po pierwsze ... no i nie każdy ma taki sam odbiór.
Ja też byłam zdziwiona jak podczas pierwszej emisji Ceny miłości rzucano w nią gromami od pierwszego odcinka podczas kiedy ja byłam bezwzględnie na "Tak". To było tytułem odniesienia się do odmienności odbioru KS. Mnie się serial podoba, ale nie mogę odbierać go aż tak poważnie widząc w nim tyle zakłamania i blichtru. Bo te postaci to są wzięte z kosmosu, a nie z życia realnego, a tym bardziej w Turcji. Co nie znaczy, ze nie są atrakcyjne i interesujące. Podobnie historia i cała akcja - o kosmos zahaczają. | Kiedyś próbowałam oglądać Cenę miłości, ale podobali mi się tylko proci (aktorów kupuje się chyba po 1 scenie,pasują do ról), ale tematyka, chusty, straszna praca kamery mnie zniechęciły. Zła praca kamery wiele u mnie znaczy, prawie nie do przejścia. Dlatego cieszę się, że w KS sceny są tak dobrze zmontowane, wiele ujęć się niestandardowych, nie ma ciągłego efektu bujania na łodzi (niektóre tureckie seriale wyglądają jakby kręcili jej amatorzy na haju), czy wielu spowolnień w scenach. Ja KS traktuję jako świetną rozrywkę, dostarczającą mi emocji,dlatego lubię postacie, które coś robią, nie patrzę na nie przez pryzmat moralności czy dałoby się jej lubić w normalnym życiu. Takiego Emira, gdyby ktoś taki istniał , pewnie by się chciało wysłać w kosmos Pewne rzeczy można co prawda odnieść do rzeczywistości, jakiejś tam, ale to wyolbrzymienie wszystkich sytuacji jest najbardziej rozrywkowe w KS. Lubię intensywność wydarzeń, tą samą intensywność u postaci, dlatego lubię serial. Nie znalazłam drugiego takiego z Turcji, czyli ten kosmos jest w sam raz dla mnie.
lucy napisał: | Hazal bardzo dobrze oddaje charakterystykę Zeynep, która z założenia jest dość płaska i zachowawcza emocjonalnie. Jej osobowość swą budową nie przypomina gmachu o złożonej strukturze. Tego typu postaci tez nie są łatwe do zagrania. Niekiedy przemykają przez fabułę prawie niezauważalnie i są traktowane jako zapychacze. Bo są nieciekawe. Dla mnie Zeynep jest nie tylko ciekawa, ona jest intrygująca. A jej mimika świetnie oddaje jej charakterek. | Postaci i gry Hazal będę broniła rękoma i nogami Postać tak lubię, że jestem zdania, że aktorce wszystko w tej roli wyszło. Nie mam w zwyczaju lubić postaci tylko za wygląd aktora lub że gdzieś go kiedyś widziałam i zostaje mi sentyment. Za każdym razem aktor, w każdej roli musi mnie kupić. W tym serialu prawie wszystkim to się udało, wpisali się w konwencję, scenariusz, historię. Dziś oglądałam sceny z Kemalem, potem Emirem i myślałam, jakie szczęście mieli producenci, że coś tak dobrego im wyszło. Przecież to mogła być porażka, bo faktycznie jak lucy pisała to wszystko jest z kosmosu (super bogactwo, obwieszenie złotem, bohaterowie więcej intrygują niż pracują, każdy ma "trupa w szafie", intryga na intrydze, duszne emocje, toksyczne związki, naładowanie nieszczęść na potęgę), a kupuję się tą historię i zanurza w tym świecie i go kupuje na ten czas emisji.
Ostatnio zmieniony przez Onedine dnia 18:10:07 28-09-18, w całości zmieniany 3 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
lucy Generał
Dołączył: 06 Maj 2007 Posty: 8489 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:21:04 28-09-18 Temat postu: |
|
|
Onedine napisał: | lucy napisał: |
Czyli gdyby Emir wskoczył do basenu, by ratować tonące dziecko to byłby pedofilem | Ten temat w Turcji nie jest przypadkiem zakazany, jako niby nie istniejący? Jestem ciekawa czy jakiś serial z tego kraju poruszał taki temat, nazywając go wprost? |
To jest temat powszechny i ciągle nad nim debatują.
Statystyki są takie, że 30 % wszystkich małżeństw, to małżeństwa zawarte z nieletnimi.
Do poczytania:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych] |
|
Powrót do góry |
|
|
lucy Generał
Dołączył: 06 Maj 2007 Posty: 8489 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 11:26:25 29-09-18 Temat postu: |
|
|
Onedine napisał: | A ja tam go nie chcę dla mojej ulubionej Zeynep Współczuję postaci, że źle ulokował uczucia, ale nie aż tak, żeby pragnącą czego innego Zeynep skazywać na życie u jego boku W dniu ślubu już by umierała z nudów i przerażenia, że będzie musiała wąchać ryby do końca swoich dni |
Salih chciałby ją uszczęśliwić jakby na siłę nie pytając Zeynep nawet o zdanie. Albo ślub, albo koniec "narzeczeństwa". Może to i racja skoro od 5 lat jest jej chłopakiem, więc patrząc tylko pod tym kątem dałabym mu nawet świeczkę na drogę. Ale patrząc już pod innym kątem ... nie widzę, by Zeynep przez te długie 5 lat w takim samym stopniu czuła się jego dziewczyną. A to już zmienia postać rzeczy. Może ona inaczej postrzegała ich relację, ale nie chciała jej definiować, by nie komplikować niczego.
Pytanie nr 1, które nasuwa się już od dawna ... czy Salih i Zeynep się chociaż raz całowali ??
Onedine napisał: | Tylko teraz z tymi rybami Salih będzie miał problem, bo Ozan mu łódź spalił. Wyszło szydło z worka, czyli z Ozana. Bogaty, rozpuszczony, któremu i morderstwo uszło na sucho zniszczył komuś źródło jego dochodów. Bardzo nieładnie Fabularnie taki rozwój akcji bardzo mnie cieszy. Fakt, że Ozan dalej wydzwania do Zeynep, też mnie cieszy. |
Tyle tylko, że Ozan nie spalił mu tej łodzi "za darmo", ale w ramach rewanżu za atak na ulicy. Nie mówię, że to go tłumaczy i że nie posunął się za daleko, ale tak sobie myślę, że Ozan nie czuje się na siłach (bo rodzinka zakodowała mu, ze jest chory, biedny i słaby ... niezdolny do bycia panem swojego życia ... do bycia samodzielnym, niezależnym decydentem w różnych sprawach. Oni chcą nawet decydować z kim Ozan powinien, a z kim nie ma prawa się związać. Ingerują w e wszystko co robi i najbardziej się cieszą kiedy leży w łóżku i ogląda seriale) stawić czoło Salihowi na ulicy. Scenka na przystani, w której okolice trafił śledząc Zeynep uświadomiła mu, że między Z i S coś jest. Wkurzył się Ozanek nie na żarty i postanowił wkroczyć do akcji w sposób zakamuflowany. Z jednej strony zal mi Saliha, ale z drugiej strony się cieszę i zachodzę w głowę czy te wszystkie oszczędności całego życia tez mu się spaliły czy ulokował je w banku i nadal będzie w stanie zadbać o swoją księżniczkę tak by niczego jej w życiu nie zabrakło
PS: coraz trudniej mi patrzeć na Saliha fizis ... moje oczy niedługo zachorują na astmę jeśli to alergia na Salihowe pyłki.
Onedine napisał: | Jedyna nadzieja w Emirze". Ponieważ Emir jest znany jako patron rzeczy beznadziejnych Kemal dalej jest takim naiwnym, dobrym mężczyzną. Widać to po tym jak załatwił sprawę z Zeynep. Coś mu nie pasowało, jej reakcje, ale uznał, że to może zawstydzenie. To mnie najbardziej rozśmieszyło, Zeynep chciała praktycznie ubić Saliha wzrokiem, a ten i Kemal myślą sobie, że może być zmieszana. Coś myślę, że Tarik lepiej rozszyfrowałby zachowanie siostry. |
Szkoda, że to nie Tarik został wtajemniczony jako pierwszy. Bo wydaje się bardzo ciekawe jakby zareagował. Jak dotąd jego reakcje są zupełnie inne od zachowań Kemala, więc śmiem przypuszczać, że to info wcale by go nie rozentuzjazmowało. Ale nie bardzo umiem wyczuć do czego by się doczepił i jak ustosunkował.
Onedine napisał: | Podwójna moralność. Jak mężczyzna widuje się z kobietą w wieku swojej matki, na pewno nie ma w tym nic w kontekście seksualnym. Jeśli kobieta widuje się z mężczyzną w wieku ojca, na pewno jest jej kochankiem. |
Myślę, ze kontekst seksualny jest ... z tą tylko różnicą, że po stronie faceta coś takiego nie urasta do rangi hańby. Jemu wypada skoro dostał przyzwolenie od kobiety, która na pewno źle się prowadzi. I to jej wina. To on jest jej ofiarą, bo go skusiła.
Oceniając tę relację przez pryzmat myślenia po europejsku w dalszym ciągu nie uważam jej za normalną. I nie wykluczam, że podświadomość Leyli inaczej ją postrzega ... i się zastanawiam czy Kemal nie jest przypadkiem odwzorowaniem mężczyzny, którego pragnie i na którego czeka cała jej sfera marzeń o miłości. I gdyby była młodsza to te marzenia przebiłyby się do jej życia, do jej realu ... zaczęłaby je urzeczywistniać stając być może w konkury z Nihan. Dlatego Leyla tak bardzo pielęgnuje swoją relację z Kemalem. Nie wierzę, ze nie ma w tym drugiego dna. |
|
Powrót do góry |
|
|
Onedine Idol
Dołączył: 10 Mar 2018 Posty: 1632 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:03:21 29-09-18 Temat postu: |
|
|
9 lat to jest wiek, kiedy w średniowieczu były śluby między dynastiami. To pamiętam z historii. Nie chcę nawet o tym myśleć i ciesze się, że jednak nie urodziłam się w takim kraju. Wiem, że jest taki turecki serial o młodej żonie, chyba 12-letniej, w AŁ ma tytuł La esposa joven. Tym milej, że KS jest taką bajką i 30-latków traktuje jak dzieci (znęcam się nad biednym Ozanem )
lucy napisał: |
Salih chciałby ją uszczęśliwić jakby na siłę nie pytając Zeynep nawet o zdanie. Albo ślub, albo koniec "narzeczeństwa". Może to i racja skoro od 5 lat jest jej chłopakiem, więc patrząc tylko pod tym kątem dałabym mu nawet świeczkę na drogę. Ale patrząc już pod innym kątem ... nie widzę, by Zeynep przez te długie 5 lat w takim samym stopniu czuła się jego dziewczyną. A to już zmienia postać rzeczy. Może ona inaczej postrzegała ich relację, ale nie chciała jej definiować, by nie komplikować niczego.
Pytanie nr 1, które nasuwa się już od dawna ... czy Salih i Zeynep się chociaż raz całowali ?? | Zeynep może ten jeden raz powiedziała "kocham" i dla Saliha jest to jak słowo wyryte w kamieniu Przypieczętowane i tylko z jedną możliwością- ślubu. Wątpię, aby oni kiedykolwiek się całowali. Salih bałby się Kemala, nawet jak ten nic nie widzi Saliha samo przebywanie obok Zeynep wnosi pod chmury.
lucy napisał: |
Z jednej strony zal mi Saliha, ale z drugiej strony się cieszę i zachodzę w głowę czy te wszystkie oszczędności całego życia tez mu się spaliły czy ulokował je w banku i nadal będzie w stanie zadbać o swoją księżniczkę tak by niczego jej w życiu nie zabrakło
PS: coraz trudniej mi patrzeć na Saliha fizis ... moje oczy niedługo zachorują na astmę jeśli to alergia na Salihowe pyłki. | Miejmy nadzieje, że jednak korzystał z banku, albo przynajmniej miał je w innym miejscu. Aktor, który gra Saliha wyglądałby lepiej jakby nie robiono go umyślnie na takiego biedaczka. Od fryzury, po ubranie, jakby wyciągnął się z kosza na śmieci. W dodatku dobrze gra tą role. Jestem pewna, że każdy charakter też by mu świetnie wyszedł, skoro tutaj nie szarżuje i wierzy się tej postaci.
lucy napisał: |
Szkoda, że to nie Tarik został wtajemniczony jako pierwszy. Bo wydaje się bardzo ciekawe jakby zareagował. Jak dotąd jego reakcje są zupełnie inne od zachowań Kemala, więc śmiem przypuszczać, że to info wcale by go nie rozentuzjazmowało. Ale nie bardzo umiem wyczuć do czego by się doczepił i jak ustosunkował. | Nie wiem czy on tak samo lubi Saliha, jak Kemal. Niby była jedna scena jak wszyscy byli w jakiejś knajpie razem, ale on chyba nie jest takim bliskim przyjacielem Tarika. Czy Tarik uzna Saliha za dobra partię dla Zeynep okaże się. Czy będzie na tak czy na nie i z jakich powodów. Wydaje się, że on chce dobra siostry, ale jej rodzice też chcą niby tego samego, a mówili, że pora wydać ją za mąż, a przecież musieli myśleć, o wybraniu kogoś dla niej, a nie o tym, że ona miałaby się w kimś zakochać. Czyli tak naprawdę wybranie dobrego kandydata uważają za dobre dla Zeynep, a nie kwestię jej uczuć.
lucy napisał: | I nie wykluczam, że podświadomość Leyli inaczej ją postrzega ... i się zastanawiam czy Kemal nie jest przypadkiem odwzorowaniem mężczyzny, którego pragnie i na którego czeka cała jej sfera marzeń o miłości. I gdyby była młodsza to te marzenia przebiłyby się do jej życia, do jej realu ... zaczęłaby je urzeczywistniać stając być może w konkury z Nihan. Dlatego Leyla tak bardzo pielęgnuje swoją relację z Kemalem. Nie wierzę, ze nie ma w tym drugiego dna. | Bo Kemal to jest książę z bajki. Przecież on jest ideałem, każda by go chciała. Ale tutaj wydaje mi się, że scenarzyści sprzedają wersję, że Lyla widzi Kemala jako syna, którego nie ma. Widz ma w to wierzyć, nawet jak sytuacja jest lekko podejrzana.
Ostatnio zmieniony przez Onedine dnia 13:09:03 29-09-18, w całości zmieniany 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
lucy Generał
Dołączył: 06 Maj 2007 Posty: 8489 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:37:09 29-09-18 Temat postu: |
|
|
Onedine napisał: | Wiem, że jest taki turecki serial o młodej żonie, chyba 12-letniej, w AŁ ma tytuł La esposa joven. Tym milej, że KS jest taką bajką i 30-latków traktuje jak dzieci (znęcam się nad biednym Ozanem ) |
Küçük Gelin z 2013-2015 roku. Serial chyba był dobry, bo doczekał się 3 sezonu. Ciekawe jest to, że ostatnie 3 odcinki (z 12) nie zostały wyemitowane w Turcji. Łącznie odcinków jest 95. To dość dużo. Czytałam fabułę i wydaje się interesująca. Nigdy nie trafiłam na serial z takim wątkiem. Tutaj o tyle dziwne (i chyba odrealnione) jest to, ze dziewczyna jest zmuszona do ślubu z milionerem (i to niepełnosprawnym co dla dziewczyny w tym wieku jest pewnie dodatkowym "wstrząsem") podczas kiedy sama pochodzi z niższych społecznie kręgów. Świetny jest plakat
[link widoczny dla zalogowanych]
Onedine napisał: | Ale tutaj wydaje mi się, że scenarzyści sprzedają wersję, że Lyla widzi Kemala jako syna, którego nie ma. Widz ma w to wierzyć, nawet jak sytuacja jest lekko podejrzana. |
No ja w to nie wierzę, bo żaden mężczyzna mający własną matkę, którą kocha i szanuje nie pozwoliłby na "tę drugą" w tej roli u swojego boku. Myślę, ze i matka by na coś takiego nie pozwoliła. W tego typu historię wierzyłam w Grzechu Fatmagul. Ale w GF Kerim stracił matkę i Meryem jako jej przyjaciółka się nim zwyczajnie zaopiekowała jak własnym synem, którego nigdy nie miała. W takie coś wierzę A tutaj o co chodzi ??
Ostatnio zmieniony przez lucy dnia 16:03:23 29-09-18, w całości zmieniany 3 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
lucy Generał
Dołączył: 06 Maj 2007 Posty: 8489 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 0:35:22 30-09-18 Temat postu: |
|
|
Onedine napisał: | Tarik chce odebrać telefon od Emira, próbuje wyjść z pokoju, a ojciec do niego z pytaniem dokąd idzie. Yay Czyli i Tarik nie może mieć chwili wytchnienia. Od razu go zasypują pytaniami i musiał skłamać, że kolega do niego dzwoni. Obejrzałabym sobie Tarika i Emira jako kolegów. |
W tej rodzinie chyba wszyscy kłamią i ukrywają jakąś pojedynczą prawdę. Każdy coś przed kimś trzyma w tajemnicy. I każdy działa na własną rękę pod szyldem ochrony rodziny lub dbałości o dobro jej członków. Jestem ciekawa czy Huseyn wiedział o wizycie żony w posiadłości Nihan i awanturze, którą zrobiła Vildan. Przypuszczam, ze nie
Cytat: | W dzisiejszym odcinku (25) były sceny w całej okazałości pokazujące, że ta "miłość" Emira jest niedobra dla obiektu- Nihan. Emir kontroluje, grozi, szantażuje, sprawia emocjonalny (też fizyczny) ból, ofiara jego "miłości" (Nihan) czuje się zaszczuta, obawia o życie (szybka jazda Emira, groźby, że oboje zabije), potem przeprasza, jakby to był jakiś incydent. I tak w kółko. W dodatku jak mówił, że oddycha tylko dzięki Nihan, kładzie na nią ciężar jego emocjonalnego stanu. Tak, że ofiara musi być miała dla kata, bo jeszcze złego coś by mu się przydarzyło. |
Miłość Emira do kobiety ukształtowała się przy Nihan (wszystko wskazuje na to, że w swoim życiu żadnej innej nie kochał) czyli kobiecie, która go od zawsze lekceważyła, raniła i odtrącała. Ciągłe afronty, którymi go częstowała zamiast go zniechęcić jeszcze bardziej zachęcały, nakręcały, rozpalały żądzę jej zdobycia, rozkochania. Emir jest ambitny i nie w jego stylu byłoby odpuszczenie, rezygnacja i przyznanie się przed sobą (i pewnie innymi) do porażki. Porażka to stan, który Emira przeraża i destruuje jego poczucie godności i wartości. Manię zwycięstwa zaszczepił w nim ojciec wmawiając mu od dziecka, że jest najlepszy, najpotężniejszy i niezniszczalny, a sukces to jego przywilej i wręcz powołanie. Nie znam Emira jeszcze dogłębnie, ale wydaje mi się, że jego dążenie do osiągania kolejnych celów czy zdobywania kolejnych trofeów to uzależnienie, od którego nie potrafi się uwolnić i w które wciągnął go ojciec. Emir by musiał pójść na "detox", by móc spojrzeć na życie przez pryzmat innych wartości niż posiadanie i móc się uwolnić od żądzy władzy ... niestety systematyczne przypominajki ojca "Jesteś Emirem czyli tym Najlepszym, dla którego nie ma rzeczy niemożliwych" jeszcze bardziej pogłębiają jego manię władzy. Emir bardzo chce kochać Nihan w sposób w jaki powinno się kochać, ale nie może, bo Nihan ciągle mu na to nie pozwala odtrącając go i każąc trzymać się z daleka. Gdyby tylko mu pozwoliła ... Niech mu pozwoli chociaż we śnie, który trwałby jeden odcinek. Gdybym była scenarzystką znalazłabym sposób, żeby coś takiego wmontować w fabułę.
Znalazłam takie znaczenia imion;
Emir - Rozkaz
Kemal - Doskonałość
Ozan - Poeta
Cytat: | Protak w tych scenach miała okazję do zaprezentowania swojego krzyku, najlepiej jej to wychodzi. Chociaż w scenach z protem też nawet była ok, bo prawie nie było żadnej błazenady, tylko poważniejsze, smutne sceny i w większości kamera biegała od prota do protki, nie obejmując ich razem, czyli tak jak najlepiej wychodzą w scenach. |
No to mój odbiór jest trochę inny. Od momentu wyjścia Nihan i Kemala z Fundacji scenka w samochodzie Emira była pierwszą scenką protki, na którą zerknęłam przychylnym okiem. Cała akcja od chwili, w której Nihan wsiadła do samochodu Kemala (notabene do teraz nie wiem po co wsiadła mając swoje auto albo taxi ... i co z obawą, że Emir ją śledzi po całym Stambule poprzez uliczny monitoring ? ... jeszcze niedawno bała się koło Kemala przejść, a teraz wskoczyła do jego auta i to z własnej inicjatywy ... Nie kupiłam tego), poprzez denną rozmowę podczas jazdy i głupkowate włączanie radia (nie wiem co w tym było śmiesznego czy zabawnego), ugrzęźniecie auta w błocie (Emir jakoś przejechał - ok. podjechał jeepem ), długi marsz w mrozie, gotowanie makronu ... itd bo nie chce mi się tych wszystkich wyszukanych (czyt. od siedmiu boleści) sytuacyjek wymieniać ... wynudziła mnie do granic możliwości i utwierdziła w przekonaniu, że w duecie protów jest jakaś fabularna denność, nijakość, sztuczność. Ich dialogi pisał chyba inny scenarzysta (jakiś kolega z młodszej klasy), bo są tak słabe, dziecinne, niepoważne, chaotyczne i coraz częściej niedorzeczne (argumentacja Nihan w rozmowie z Kemalem jeszcze przed opuszczeniem Fundacji nie dość, że się kupy nie trzymała to jeszcze została pogłębiona beznadziejnym aktorstwem protki w tej scence). Jak tylko proci zaczynają rozmawiać o czymś innym niż dawnej miłości i Emirze ... to mam wrażenie, ze się ze sobą nudzą, bo nadają na zupełnie innych falach. Nie ma między nimi rezonansu, współbrzmienia. Byłam szczęśliwa widząc stację benzynową i koniec tortur tymi scenkami. Od początku serialu ten odcinek odebrałam najgorzej. Zirytowała mnie też pracownica fundacji, która o mało nie udzieliła wywiadu do gazety lub tv na temat spotkania pani Nihan i pana Kemala w progach tej instytucji. Masakra. Nie cierpię takich ponaciąganych niczym guma do żucia wątków mających na celu zmanipulowanie akcji. Bez tych tanich chwytów też się da napisać serial. Emir miał się dowiedzieć o tym i owym, ale nie w tak naciągany i denny sposób. Zero inwencji twórczej w tym było. I zero wyczucia sytuacyjnego ... tak samo jak w scenkach z białymi niebrudzącymi się w warunkach terenowych spodniami
Ostatnio zmieniony przez lucy dnia 10:39:00 30-09-18, w całości zmieniany 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Onedine Idol
Dołączył: 10 Mar 2018 Posty: 1632 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 12:35:01 30-09-18 Temat postu: |
|
|
lucy napisał: |
W tej rodzinie chyba wszyscy kłamią i ukrywają jakąś pojedynczą prawdę. Każdy coś przed kimś trzyma w tajemnicy. I każdy działa na własną rękę pod szyldem ochrony rodziny lub dbałości o dobro jej członków. Jestem ciekawa czy Huseyn wiedział o wizycie żony w posiadłości Nihan i awanturze, którą zrobiła Vildan. Przypuszczam, ze nie | To jest jedna z ulubionych cech dynamiki w tej rodzinie. Po prostu kocham jak oni tak ukrywają przed sobą rzeczy, bo to musi wyjść na jaw i jest z tego fajna drama Jak był odcinek z tą awanturą nie wspomniałam o tym jak mi się podobało jak to wyszło. Fehime ani razu nie spojrzała wtedy na Nihan, patrzyła się tylko na Vildan, Nihan potraktowała jak powietrze. Aktorki, które grają Fehime i Vildan bardzo mi tutaj pasują. Uwielbiam grę emocji na ich twarzach, sekunda po sekundzie można zobaczyć, jak one grają. Nie ma amatorskiego przeskakiwania z emocji na emocje, tak ze kamera musi to ukryć, a jest właśnie doskonała gra. Były ich takie sceny jak do tej pory, które dobrze zapamiętałam przez to właśnie. Jak Vildan z ciekawości poszła do nowego domu Kemala, nie wiedząc kto go kupił i on ją ta "przyłapał". Widz mógł dosłownie jaka ona jest zdezorientowana, przestraszona, zakłopotana, niezadowolona w ciągu krótkiej sceny. Bardzo też mi podobała się scena z Fehime jak od Yasmin dowiedziała się, że malowanie muru jest projektem Nihan i momentalnie zmieniło się jej nastawienie i chciała odejść z tamtego miejsca. Tego typy sceny lubię bardzo, ale to bardzo jeszcze z kilkoma innymi postaciami i najlepsze w tej materii przed nimi.
lucy napisał: |
Emir bardzo chce kochać Nihan w sposób w jaki powinno się kochać, ale nie może, bo Nihan ciągle mu na to nie pozwala odtrącając go i każąc trzymać się z daleka. Gdyby tylko mu pozwoliła ... | Nie jej wina, że go nigdy nie pokochała. Gdyby Emir nie uważał się za władcę miasta i mieszkających w nim ludzi, postąpiłby jak większość i spróbował ułożyć sobie życie bez kobiety, która go nie chce i nawet nim gardzi. On to w ogóle jest przypadkiem dla psychologa, do leczenia przez całe życie. Nie chodzi tylko o to jaki jest wobec Nihan, ale wszystkich ludzi. Układa ich w jakiś szufladkach i według tego traktuje jako potrzebnych, niepotrzebnych, takich z którymi musi się liczyć, takich, którymi może manipulować lub grozić, niszczyć. On nie postrzega ludzi w zdrowy sposób.
lucy napisał: |
Znalazłam takie znaczenia imion;
Emir - Rozkaz
Kemal - Doskonałość
Ozan - Poeta | Kemal jest doskonały.
lucy napisał: | Nie kupiłam tego), poprzez denną rozmowę podczas jazdy i głupkowate włączanie radia (nie wiem co w tym było śmiesznego czy zabawnego), ugrzęźniecie auta w błocie (Emir jakoś przejechał - ok. podjechał jeepem ), długi marsz w mrozie, gotowanie makronu ... itd bo nie chce mi się tych wszystkich wyszukanych (czyt. od siedmiu boleści) sytuacyjek wymieniać ... wynudziła mnie do granic możliwości i utwierdziła w przekonaniu, że w duecie protów jest jakaś fabularna denność, nijakość, sztuczność. Ich dialogi pisał chyba inny scenarzysta (jakiś kolega z młodszej klasy), bo są tak słabe, dziecinne, niepoważne, chaotyczne i coraz częściej niedorzeczne (argumentacja Nihan w rozmowie z Kemalem jeszcze przed opuszczeniem Fundacji nie dość, że się kupy nie trzymała to jeszcze została pogłębiona beznadziejnym aktorstwem protki w tej scence). Jak tylko proci zaczynają rozmawiać o czymś innym niż dawnej miłości i Emirze ... to mam wrażenie, ze się ze sobą nudzą, bo nadają na zupełnie innych falach. Nie ma między nimi rezonansu, współbrzmienia. | Pisałam dobrze o scenach protów z tego odcinka, bo zapamiętałam tylko te ostatnie z domku Potwierdziło się, co pisałam wcześniej, ja naprawdę zapominam sceny z protką. Te, które mi się nie podobają wyrzucam z umysłu, może aby go chronić przed traumą Zapamiętałam te z chatki, jak protka prosiła prota, aby wziął jej rękę. Ja takiego sceny lubię, bo w nich jest ten ból postaci i kamera wtedy skupia się to na jednym i drugim i aktorzy właściwie grają obok siebie, nie ze sobą. Jak pisałam wcześniej ja nie widzę w nich koneksji, gdy mają sceny wspólne, gdy np stoją obok siebie, patrzą na siebie, bo nie czuję chemii, tylko widzę aktorów, którzy graja i magia znika. Dialogi pasują mi, dy są wyolbrzymione o ich cudownej, tragicznej, wielkiej miłości. Ale to właściwie słabość scenariusza, bo musi uderzyć w najmocniejsze tony, aby mnie zaciekawić. O scenach tzw komediowych w ich wykonaniu wolę nie myśleć. Faktycznie dialogi są kuriozalne i sceny też. Jak teraz sobie przypominam o tym radiu, jakby protka robiła na złość protowi, w domku jak gotowała makaron, potem go wyrzuciła do śmieci, bo prot nie był głodny. Wszystkie te sceny były bez sensu, bo miały tylko jedno zadanie, doprowadzić do sceny w chatce. Widz chyba miał mieć nadzieję na jakiś wybuch uczuć tam, czy co. Może przynajmniej pocałunek, jak już byli sami.
lucy napisał: | Zirytowała mnie też pracownica fundacji, która o mało nie udzieliła wywiadu do gazety lub tv na temat spotkania pani Nihan i pana Kemala w progach tej instytucji. Masakra. Nie cierpię takich ponaciąganych niczym guma do żucia wątków mających na celu zmanipulowanie akcji. Bez tych tanich chwytów też się da napisać serial. Emir miał się dowiedzieć o tym i owym, ale nie w tak naciągany i denny sposób. Zero inwencji twórczej w tym było. | Nie wiem czemu ona w ogóle udzielała informacji, skoro musiała wcześniej nie znać Emira. Ktokolwiek mógł się podać za męża Nihan i wyciągnąć informacje. Emir potem obdzwonił jeszcze Asu i Tarika. I przynajmniej w tym ostatnim serial dostarczył mi chwil radości. Bo nie tylko scena z Huseynem mnie uskrzydliła, ale po rozmowie z Emirem Tarik powiedział coś w stylu, "co za człowiek". Aktor, który go gra jest tak dobry w roli, zwłaszcza w takich scenach, że miałam taki uśmiech na twarzy.
Ostatnio zmieniony przez Onedine dnia 12:40:14 30-09-18, w całości zmieniany 3 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
lucy Generał
Dołączył: 06 Maj 2007 Posty: 8489 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:15:36 30-09-18 Temat postu: |
|
|
Onedine napisał: | Aktorki, które grają Fehime i Vildan bardzo mi tutaj pasują. Uwielbiam grę emocji na ich twarzach, sekunda po sekundzie można zobaczyć, jak one grają. Nie ma amatorskiego przeskakiwania z emocji na emocje, tak ze kamera musi to ukryć, a jest właśnie doskonała gra. Były ich takie sceny jak do tej pory, które dobrze zapamiętałam przez to właśnie. |
No właśnie ... one są już "jakieś" co czyni je przydatne dla fabuły i powoduje, że kierunek akcji się nakreśla nie tyle przez ich suchy udział w tej akcji co przez ich konkretne cechy. Bo one swoimi postaciami kreują klimat w wątkach, w których biorą udział ... podczas kiedy na Leylę dalej czekam ... bo jeszcze prawie niczego tu nie pokazała. Dalej nie wiem jakie jest to jej "ja". Jak do tej pory kojarzy mi się z krawiectwem scenariuszowym. Jest szpilką, która nakuwa akcję i fastryguje wątki, albo agrafką, która je spina. Mogłaby zacząć wreszcie je szyć, a nie tylko się przymierzać do roboty. Tak jakby Zerrin nie umiała stworzyć wykroju swojej postaci. Chyba nie ma na nią pomysłu.
Fetihe po kilku akcjach skojarzyła mi się z pewną dość kuriozalną postacią z Kuzeya Guneya - o Handan chodzi. Była moją "maskotką" i jej scenki niekiedy oglądałam po kilka razy, bo były tak komiczne, ze je pokochałam tak jak i samą Handan.
Akcja z Vildan - bardzo podobna do kilku Handan z Gulten (Gulten akurat grała Zerrin Tekindor)
Akcja z Nihan - prawie żywcem ściągnięta ze scenek Handan - Cemre czyli protka ... z czasów jej antypatii do Cemre (bo były i chwile kiedy ją kochała i pragnęła w roli synowej)
Akcja z Asu - to wypisz, wymaluj akcje Handan - Banu (której przy każdej okazji cztery litery podcierała - i ten aspekt ich wątku nazywałam w myślach klozetowym. W jednym poście nawet stwierdziłam, że przy okazji spotkania z Banu Handan powinna nosić na szyi zamiast wisiorków sznurek z rolką papieru toaletowego).
Cytat: | Nie jej wina, że go nigdy nie pokochała. Gdyby Emir nie uważał się za władcę miasta i mieszkających w nim ludzi, postąpiłby jak większość i spróbował ułożyć sobie życie bez kobiety, która go nie chce i nawet nim gardzi. On to w ogóle jest przypadkiem dla psychologa, do leczenia przez całe życie. Nie chodzi tylko o to jaki jest wobec Nihan, ale wszystkich ludzi. Układa ich w jakiś szufladkach i według tego traktuje jako potrzebnych, niepotrzebnych, takich z którymi musi się liczyć, takich, którymi może manipulować lub grozić, niszczyć. On nie postrzega ludzi w zdrowy sposób. |
Atrakcyjność Emira zainspirowała mnie do drążenia w jego układzie psychicznym i badania kanalików, którymi płyną jego żądze i zalewają jego zmysły. Tragizm Nihan jako ofiary jego miłości mniej mnie obchodzi w ich wątku. Przynajmniej na razie. Być może gdyby protka bardziej mi się podobała jako postać miałabym inne myślenie i nie doszukiwałabym się w zachowaniu Emira dowodów na jego obronę. I nie rozczulałabym się nad jego frustracją
Cytat: | O scenach tzw komediowych w ich wykonaniu wolę nie myśleć. Faktycznie dialogi są kuriozalne i sceny też. Jak teraz sobie przypominam o tym radiu, jakby protka robiła na złość protowi, w domku jak gotowała makaron, potem go wyrzuciła do śmieci, bo prot nie był głodny. Wszystkie te sceny były bez sensu, bo miały tylko jedno zadanie, doprowadzić do sceny w chatce. Widz chyba miał mieć nadzieję na jakiś wybuch uczuć tam, czy co. Może przynajmniej pocałunek, jak już byli sami. |
Do scenki w chatce mogło dojść w mniej wybujały i naciągany sposób. Zresztą scenariusz chatkowy wcale nie był ciekawy i na mnie nie zrobił żadnego wrażenia. Ani przez ułamek sekundy nie zachciało mi się ani pocałunku protów, ani żadnej eksplozji uczuć czy wyznań, bo atmosfera, która się w tej chatce wytworzyła nie była ani trochę magiczna.
Cytat: | po rozmowie z Emirem Tarik powiedział coś w stylu, "co za człowiek". Aktor, który go gra jest tak dobry w roli, zwłaszcza w takich scenach, że miałam taki uśmiech na twarzy. |
Też zwróciłam na to uwagę i zapomniałam napisać, ze Tarik chyba po raz pierwszy odczuł "negatywizm" Emira na swojej skórze (bo ten telefon to było zwyczajne nękanie ludzi po pracy) i chyba zdał sobie sprawę, że nie będzie łatwo być jego fryzjerem. Jestem ciekawa czy po tej scence pomyśli o jakiejś strategii na okoliczność kontaktów z Emirem. |
|
Powrót do góry |
|
|
Onedine Idol
Dołączył: 10 Mar 2018 Posty: 1632 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:44:00 01-10-18 Temat postu: |
|
|
lucy napisał: | podczas kiedy na Leylę dalej czekam ... bo jeszcze prawie niczego tu nie pokazała. Dalej nie wiem jakie jest to jej "ja". Jak do tej pory kojarzy mi się z krawiectwem scenariuszowym. Jest szpilką, która nakuwa akcję i fastryguje wątki, albo agrafką, która je spina. Mogłaby zacząć wreszcie je szyć, a nie tylko się przymierzać do roboty. Tak jakby Zerrin nie umiała stworzyć wykroju swojej postaci. Chyba nie ma na nią pomysłu. | Lyla postanowiła walczyć o spadek, a w jego część wchodzą akcje w firmie. Jak rozumiem akcje w firmie K. (na razie nie nauczyłam się nazwiska Emira i Galipa, więc napisałam pierwszą literę), bo w takim razie to znaczy, że Vildan ma akcje w tej firmie i Onder jest jej przedstawicielem. Przed laty oni mieli własną firmę, a K ich wchłonęli, jak mieli problemy finansowe? Nie mogę zapamiętać tych biznesowych rzeczy z tego serialu. Nie bardzo rozumiem też jak Emir planuje wsadzić Kemala do więzienia dzięki temu człowiekowi, który w pojawił się w 26 odcinku. Słuchałam tego, ale poszczególne etapy tej akcji nie zapamiętałam. Jestem tragiczna w tych gospodarczych/ekonomicznych(?) sprawach. Musiałabym to obejrzeć kilka razy, aby zrozumieć i zapamiętać. Wracając do Lyly jak otrzyma te akcje pojawi się w firmie lub Kemal będzie zarządzał akcjami i chyba chodzi tylko o to, aby mieć przewagę w walce z Emirem. Tym sposobem Lyla mogłaby przestać tylko podlewać grządki. Nie wiem jakie ona ma wykształcenie, może jest przygotowana do takiej pracy.
lucy napisał: |
Atrakcyjność Emira zainspirowała mnie do drążenia w jego układzie psychicznym i badania kanalików, którymi płyną jego żądze i zalewają jego zmysły. | Po 26 odcinku można dołożyć nowy fragment układanki jaki jest Emir. Czekałam na scenę z tego odcinka, tą z Banu i aborcją. Za każdym razem jak oglądałam scenę, gdy Emir dzwonił i ustala termin, bez mówienia wprost o co chodzi, myślę sobie, czy on tam seryjnie posyła te kobiety. Zimno i bez sentymentów postanowił, że nie ma mowy o dziecku i Banu musiała przyjąć do to wiadomości. Jak nie, to jej życie może się skończyć. I jeszcze ten cyniczny tekst Emira, że nie chciałby, aby coś takiego jej się przydarzyło. Jak rozumiem uważa, że jedynie Nihan byłaby godna bycia matką jego dziecka. Kobiety, które zadają się z Emirem muszą grać według jego reguł, a te są bezdyskusyjne.
lucy napisał: | Ani przez ułamek sekundy nie zachciało mi się ani pocałunku protów, ani żadnej eksplozji uczuć czy wyznań, bo atmosfera, która się w tej chatce wytworzyła nie była ani trochę magiczna. | Trochę o tym myślałam, o wszystkich scenach protów do tej pory i widzę jeszcze jeden problem, chyba podstawowy. Albo to koncepcja reżyserii, albo zamysł scenariusza, że w scenach między protami, nie ma przedstawionego pożądania. Nie ma między nimi ognia, a jest zachowawczość i ukazywanie ich miłości prawie jak czegoś odrealnionego. Żeby była chociaż jedna scena, gdzie poniesie ich, nie byli tak układni. W scenach z przeszłości nawet, w tych teoretycznie, jak już jakiś czas ze sobą byli, są tak przedstawienie jakby ciągle byli na początku znajomości. Kemal traktował Nihan jak lalkę z porcelany, a nie istotę, która odczuwa pożądanie. I jeśli to miałaby byc cenzura, nie rozumiem czemu akurat w tym serialu, skoro np widziałam sceny z jakiegoś serialu (chyba) komediowego (?) (na youtube), gdzie bohaterowie mieli na imię Defne i Omar (Omer) i tam był żar nawet przy scenie zwykłej rozmowy.
lucy napisał: |
Też zwróciłam na to uwagę i zapomniałam napisać, ze Tarik chyba po raz pierwszy odczuł "negatywizm" Emira na swojej skórze (bo ten telefon to było zwyczajne nękanie ludzi po pracy) i chyba zdał sobie sprawę, że nie będzie łatwo być jego fryzjerem. Jestem ciekawa czy po tej scence pomyśli o jakiejś strategii na okoliczność kontaktów z Emirem. | Tarik aktualnie odczuwa co to znaczy czekać na telefon od Emira. O strategii chyba nie ma mowy, skoro być może Emir go już nie potrzebuje. Jak uda mu się posłać Kemala do więzienia, jego rodzinę chyba zostawi w spokoju. Biedny Tarik spogląda na telefon co kilka minut, a tu nic Ojciec go pognębił z rozmową o pożyczce, Emir był szansą, a tu nic z tego. Dobre sceny jak zwykle z Tarikiem i jeszcze ta króciutka z Zeynep przed wyjściem z domu uradowała moje serce Drobne złośliwości na początek dnia.
Dodałam poniżej "Z Tobą wypiję nawet truciznę" jak Salih mówił do Zeynep. Bardzo mi się to spodobało, bo on tak naprawdę cały czas pije tą truciznę
Ciekawostki:
Emir nie zna słowa "ALE"
Kontrolowane Przejście Graniczne to dom Zeynep
Zawały a'la Huseyin
Zeynep klepie bezmyślnie bez zapamiętania
Zeynep po wyjściu z domu rozpoczyna wyścig z czasem.
Złota myśl
"Każdy z tej rodziny atakuje nas osobno" (Kemal o rodzinie Nihan)
"Masz 2h, żeby przesłać mi swoją lokalizację" (Tarik do Zeynep)
"Jaki spryciarz. Kiedy zdążył się nauczyć wysyłać lokalizację?" (Zeynep o Tariku)
"Z Tobą wypiję nawet truciznę" (Salih do Zeynep)
Ostatnio zmieniony przez Onedine dnia 17:47:48 01-10-18, w całości zmieniany 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
lucy Generał
Dołączył: 06 Maj 2007 Posty: 8489 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:37:10 02-10-18 Temat postu: |
|
|
Onedine napisał: | Lyla postanowiła walczyć o spadek, a w jego część wchodzą akcje w firmie. Jak rozumiem akcje w firmie K. (na razie nie nauczyłam się nazwiska Emira i Galipa, więc napisałam pierwszą literę), bo w takim razie to znaczy, że Vildan ma akcje w tej firmie i Onder jest jej przedstawicielem. Przed laty oni mieli własną firmę, a K ich wchłonęli, jak mieli problemy finansowe? Nie mogę zapamiętać tych biznesowych rzeczy z tego serialu. |
Wiele wątków jest tu totalnie nieautentycznych, potraktowanych w sposób infantylny. Gdzie było prawo spadkowe przez 30 lat ?? Leżało w szufladzie i czekało, aż Leyla się obudzi i zacznie dochodzić swoich praw do akcji ?? Nie kumam tego wątku. Jeśli rodzice Leyli i Vildan mieli udziały w firmie (bo na to wygląda) to Leyla musiała brać udział w postępowaniu spadkowym po ich śmierci, bo takie było przeprowadzone skoro Vildan posiada akcje. Tak samo w przypadku domu. Istnieje obowiązek złożenia wniosku o nabycie spadku (lub odrzucenie) w terminie określonym przepisami (u nas pół roku od chwili, w której dowiadujemy się o swoim powołaniu do spadku - nie zawsze się wie o śmierci spadkodawcy). Tak więc ten wątek jest dla mnie mega naciągany.
Co do Twojego pytania to mniej więcej tak było. Z tym, ze chyba nie padło na jakich warunkach K weszli do firmy Ondera. Pamiętam, ze nie chciał im sprzedać większości akcji, żeby nie stracić pakietu kontrolnego, ale chyba musiał ustąpić kiedy sprawa z Ozanem wyszła. Nie zostało to powiedziane.
Cytat: | Nie bardzo rozumiem też jak Emir planuje wsadzić Kemala do więzienia dzięki temu człowiekowi, który w pojawił się w 26 odcinku. Słuchałam tego, ale poszczególne etapy tej akcji nie zapamiętałam. Jestem tragiczna w tych gospodarczych/ekonomicznych(?) sprawach. Musiałabym to obejrzeć kilka razy, aby zrozumieć i zapamiętać. |
Te wątki biznesowe są strasznie niedopowiedziane i faktycznie można się w tym wszystkim pogubić. Ten człowiek to doradca, którego zadaniem jest przekonanie Kemala do współpracy z fikcyjną firmą, której przedstawiciel ma dostać kasę za pójście do więzienia kiedy Emir poda ich do sądu za przekręty (oczywiście Kemal nie bedzie ich świadomy). Raport, który ten człowiek mu pokazał jest oczywiście fałszywy, ale tak dopracowany, że Kemal się nie zorientuje (a jak się zorientuje ?? haha) i wejdzie do tej współpracy.
Cytat: | Wracając do Lyly jak otrzyma te akcje pojawi się w firmie lub Kemal będzie zarządzał akcjami i chyba chodzi tylko o to, aby mieć przewagę w walce z Emirem. Tym sposobem Lyla mogłaby przestać tylko podlewać grządki. Nie wiem jakie ona ma wykształcenie, może jest przygotowana do takiej pracy. |
Ja to się nawet zastanawiam gdzie ona pracuje. Bo z czegoś musi żyć. A ciągle tylko podlewa kwiatki i bawi się z dziećmi z sierocińca.
Śmieszą mnie nawet jej spacery z Kemalem. Wyglądają na dziwną parę
Cytat: | I jeszcze ten cyniczny tekst Emira, że nie chciałby, aby coś takiego jej się przydarzyło. Jak rozumiem uważa, że jedynie Nihan byłaby godna bycia matką jego dziecka. Kobiety, które zadają się z Emirem muszą grać według jego reguł, a te są bezdyskusyjne. |
Zależy jak na to patrzeć. Ta cała Banu weszła w romans z żonatym facetem na określonych warunkach (bez zobowiązań). Nie rozumiem jej zdziwienia, że Emir nie chce dziecka. To naprawdę tak wygląda jakby chciała go na dziecko złapać. Dlatego nie mam ani współczucia, ani litości dla tak żałosnych kobiet.
Z tego co zrozumiałam to Emir załatwił jej lekki wypadek, w którym ma nikt nie ucierpieć, a nie aborcję w gabinecie
Cytat: | Trochę o tym myślałam, o wszystkich scenach protów do tej pory i widzę jeszcze jeden problem, chyba podstawowy. Albo to koncepcja reżyserii, albo zamysł scenariusza, że w scenach między protami, nie ma przedstawionego pożądania. Nie ma między nimi ognia, a jest zachowawczość i ukazywanie ich miłości prawie jak czegoś odrealnionego. Żeby była chociaż jedna scena, gdzie poniesie ich, nie byli tak układni. W scenach z przeszłości nawet, w tych teoretycznie, jak już jakiś czas ze sobą byli, są tak przedstawienie jakby ciągle byli na początku znajomości. |
Myślę, ze tego typu zamysły są uzgadniane na etapie wcześniejszym. Scenariusz czytają nie tylko aktorzy ... producent i reżyser też. Więc najważniejszy wątek jakim jest miłość został ugadany przez podpisaniem kontraktów. Ich miłość jest faktycznie przedstawiona w bardzo infantylny sposób (dla przedszkolaków, bo dzieci ze szkoły podstawowej też by się na to nie złapały skoro w wieku 12 lat się inicjują) i przez to traci na przekazie. Miłość, pożądanie (w starszym wieku bywa z nim różnie, ale K i N nie są starzy) i zazdrość - to trzy główne i nieistniejące bez siebie stany emocjonalo-fizyczne towarzyszące zakochanym w sobie K i M. Nie da się wg mnie przedstawić miłości bez tych dwóch ostatnich ... dlatego ta pierwsza czyli Miłość nie jest tu namacalna i trudno w nią uwierzyć na podstawie tych scenek pomiędzy protami. Zbyt dużo w tym dystansu, zachowawczości i mdłej słodyczy, którą nie da się wypełnić przestrzeni przynależnej namiętności. Wg mnie wcale nie musieliby uczestniczyć w nie wiadomo jak daleko posuniętych scenkach miłosnych, aby wyrazić ogień, który ich pali. Pożądanie można wyrazić dotykiem, spojrzeniem, gestem oraz odpowiednimi słowami (tutaj takich na razie brak).
W Kemalu widać zmianę jego sfery uczuciowej ... co znaczy, ze Burak świadomie kreuje swoją postać. Nawet gdyby nie padły z jego ust słowa "znowu się w niej zakochuję" to bym to zauważyła. Wątek miłosny przedstawiony od strony samego Kemala jest o wiele atrakcyjniejszy od tego samego wątku protki.
Cytat: | Tarik aktualnie odczuwa co to znaczy czekać na telefon od Emira. O strategii chyba nie ma mowy, skoro być może Emir go już nie potrzebuje. Jak uda mu się posłać Kemala do więzienia, jego rodzinę chyba zostawi w spokoju. Biedny Tarik spogląda na telefon co kilka minut, a tu nic |
Tak się zastanawiam o czym Tarik chciał rozmawiać z Emirem ? Żeby został jego poręczycielem ??
Tez pomyślałam, że Emir ma ważniejsze sprawy ... chociaż z drugiej strony patrząc to jedno nie wyklucza drugiego ... czyli pogrążenie Kemala to jedno, a zniszczenie jego rodziny, które dotkliwie go zaboli - to drugie. Dwoma pieczeniami bardziej się naje.
Pomysł Leyli z szukaniem smutku na zdjęciach ślubnych Nihan i Emira - był The Best. Na zdjęciach ... szczególnie tych ustawionych można zawsze znaleźć wszystko co się chce. Tak się zastanawiam czy ona kiedyś zaskoczy mnie pozytywnie.
Pomijam, ze absurdalne wydaje mi się jej myślenie na temat siostrzanych rozliczeń. Vildan odbiła jej narzeczonego co było świństwem, ale w świetle prawa nic jej nie zrobiła. Więc nie bardzo rozumiem z czego wynika jej przekonanie, że dom po rodzicach się jej należy. One to uzgodniły ? ... czy to taka umowa palcem po wodzie pisana ?? A może Leyla sobie to ubzdurała ?
Kolejna infantylność ... Emir dał Ozanowi cyt. "profesjonalistów" ... a ten sobie jeszcze "brudził" ręce skoro się przypalił. To na czym polegała ich robota skoro to Ozan był piromanem ??
Nihan po raz pierwszy normalnie potraktowała brata ... Czy oni teraz będą na trochę wojennej ścieżce (??)
Ale to jej "zapomnij o tej dziewczynie, bo to siostra mojego byłego" było dalej "bezduszne" i egoistyczne.
Kolejny nonsens ... jak Kemal może się cieszyć z planów Saliha w stosunku do Zeynep biorąc pod uwagę jego sytuację mieszkaniową sprzed pożaru (??) Bo jego mieszkanie to była ŁÓDŹ co wyszło w rozmowie pomiędzy Salihem i Zeynep kiedy zapytała "I gdzie spałeś? Poszedłeś do hotelu ?" Stracił dach nad głową, więc spał w hotelu. Może się teraz przeprowadzi do Kemala (??)
Podoba mi się mina i wewnętrzne tortury Emira podczas wyjazdu z posiadłości ... dopada go wtedy po kolei ... przerażenie ... złość ... i bezsilność ... to tak jakby przejeżdżał przez "strefę podwyższonego ciśnienia krwi".
Asu wczoraj była zalana czerwienią (wszystko co na sobie miała było czerwone), a powinna być "na szaro" skoro już wie, ze Kemal i Nihan urządzają sobie potajemne schadzki Czy ona mu teraz będzie urządzać sceny zazdrości ?? Na razie ją przywołał do porządku, ale na ile to starczy ?? Powinna szybko biec do Feriye (to jej imię mi nie wchodzi do głowy) i "nasłać" ją na Kemala, by mu przemówiła do rozumu przekonując do szybszego pogłębiania relacji K&A
Dopisuję tekst Huseina "Dzisiaj już pomarzyłeś. Teraz zabieraj się za zamiatanie"
Ciekawostki:
Emir nie zna słowa "ALE"
Kontrolowane Przejście Graniczne to dom Zeynep
Zawały a'la Huseyin
Zeynep klepie bezmyślnie bez zapamiętania
Zeynep po wyjściu z domu rozpoczyna wyścig z czasem.
Złota myśl
"Każdy z tej rodziny atakuje nas osobno" (Kemal o rodzinie Nihan)
"Masz 2h, żeby przesłać mi swoją lokalizację" (Tarik do Zeynep)
"Jaki spryciarz. Kiedy zdążył się nauczyć wysyłać lokalizację?" (Zeynep o Tariku)
"Z Tobą wypiję nawet truciznę" (Salih do Zeynep)
"Dzisiaj już sobie pomarzyłeś. Teraz bierz się za miotłę" (Husein do Tarika)
"Traktujecie mnie jakbym ciągle kłamała" (Zeynep do matki)
Ostatnio zmieniony przez lucy dnia 15:51:43 02-10-18, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Onedine Idol
Dołączył: 10 Mar 2018 Posty: 1632 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:06:51 02-10-18 Temat postu: |
|
|
lucy napisał: | Pamiętam, ze nie chciał im sprzedać większości akcji, żeby nie stracić pakietu kontrolnego, ale chyba musiał ustąpić kiedy sprawa z Ozanem wyszła. Nie zostało to powiedziane | Raczej tak, bo Onder mało co ma tam do powiedzenia i Emir o wszystkim decyduje.
lucy napisał: | Raport, który ten człowiek mu pokazał jest oczywiście fałszywy, ale tak dopracowany, że Kemal się nie zorientuje (a jak się zorientuje ?? haha) i wejdzie do tej współpracy. | Dziś był dalszy ciąg tego wątku i jak tego słuchałam to rozumiałam, ale nie powtórzę. Pamiętam, że chodziło o bezpieczeństwo na budowie, więc skoro ten raport był fałszywy, mogłoby dojść do katastrofy budowlanej i dlatego Kemal jako odpowiedzialny poszedłby do więzienia. Kemal uprowadził tego podstawionego mężczyznę i jakoś ma to mu pomóc. Ale to chyba Nihan załatwiła sprawę, bo jak rozumiem zamiast autentyku podłożyła kopię, więc do niczego tego dokumentu nie można użyć.
lucy napisał: |
Ja to się nawet zastanawiam gdzie ona pracuje. Bo z czegoś musi żyć. A ciągle tylko podlewa kwiatki i bawi się z dziećmi z sierocińca.
Śmieszą mnie nawet jej spacery z Kemalem. Wyglądają na dziwną parę | Nie wiem skąd ona ma pieniądze. Chyba nie było nic o jej dochodach, może gra na giełdzie Coś malowała, jakiś obraz, może jak Nihan jest artystką.
lucy napisał: |
Zależy jak na to patrzeć. Ta cała Banu weszła w romans z żonatym facetem na określonych warunkach (bez zobowiązań). Nie rozumiem jej zdziwienia, że Emir nie chce dziecka. To naprawdę tak wygląda jakby chciała go na dziecko złapać. Dlatego nie mam ani współczucia, ani litości dla tak żałosnych kobiet.
Z tego co zrozumiałam to Emir załatwił jej lekki wypadek, w którym ma nikt nie ucierpieć, a nie aborcję w gabinecie |
Tak to było powiedziane dialogami w tej wersji. W innej było trochę inaczej, ale też enigmatycznie i wyszło, ze Emir ma lekarza, który po jednym jego zdania wie o co chodzi. Czyli to nie pierwszyzna w jego życiu. Banu teoretycznie mogłaby zachować ciążę, jakby poszła z tym do mediów. Emir nie miałby wtedy wolnej drogi, bo cokolwiek przeciwko Banu, jakiś jej wypadek i poronienie czyniłyby go winnym. Ale wtedy ona musiałaby się liczyć, że Emir stałby się jej wrogiem. I tak naprawdę trudno powiedzieć czy by się to udało, bo Emir i tak mógłby postawić na swoim. Moim zdaniem nawet jak ona zrobiła to celowo, to i tak decyzja należy do dwojga, jak jedno nie chce, drugie musi się pogodzić z tym. Jeśli Emir tak bardzo nie chce mieć dzieci z nieodpowiednimi kobietami w jego gestii przede wszystkim należy, aby do tego nie dopuszczać. Na pewno się nie dowiemy jak wyglądała antykoncepcja w ich romansie, ale że słów Emira wygląda tak, jakby zrzucił to na Banu. Mogli mieć umowę zero ciąż, ale skoro Emir jest taki podejrzliwy wobec wszystkim, wobec Banu też powinien był. Swoją drogą Banu też powinna była wiedzieć, że Emira nie da się przebłagać, jak czegoś nie chce. Ona chyba jeszcze dobrze go nie poznała i nie znała stopnia jego bezwzględności. Może jakby nic mu nie mówiła, a wyjechała i urodziła dziecko, postawiła przed faktem dokonanym (i dała newsa w mediach, znalazła dobrego adwokata), coś by na tym ugrała. Ale już myślę, że Emir pewnie by się dziecka wyparł, podmienił wyniki DNA i Banu została z niczym. Z Emirem się nie wygra.
Jednak do aborcji doszło i mój biedny Tufanek (ile on musi znosić w tej pracy u Emira ) musiał eskortować Banu, już nic nie da się zmienić.
lucy napisał: |
Myślę, ze tego typu zamysły są uzgadniane na etapie wcześniejszym. Scenariusz czytają nie tylko aktorzy ... producent i reżyser też. Więc najważniejszy wątek jakim jest miłość został ugadany przez podpisaniem kontraktów. Ich miłość jest faktycznie przedstawiona w bardzo infantylny sposób (dla przedszkolaków, bo dzieci ze szkoły podstawowej też by się na to nie złapały skoro w wieku 12 lat się inicjują) i przez to traci na przekazie. Miłość, pożądanie (w starszym wieku bywa z nim różnie, ale K i N nie są starzy) i zazdrość - to trzy główne i nieistniejące bez siebie stany emocjonalo-fizyczne towarzyszące zakochanym w sobie K i M. Nie da się wg mnie przedstawić miłości bez tych dwóch ostatnich ... dlatego ta pierwsza czyli Miłość nie jest tu namacalna i trudno w nią uwierzyć na podstawie tych scenek pomiędzy protami. Zbyt dużo w tym dystansu, zachowawczości i mdłej słodyczy, którą nie da się wypełnić przestrzeni przynależnej namiętności. Wg mnie wcale nie musieliby uczestniczyć w nie wiadomo jak daleko posuniętych scenkach miłosnych, aby wyrazić ogień, który ich pali. Pożądanie można wyrazić dotykiem, spojrzeniem, gestem oraz odpowiednimi słowami (tutaj takich na razie brak). | Aktorzy powinni nic nie mieć do gadania, bo przecież nie są producentami i im się płaci, nie na odwrót. Jak aktorom coś nie pasuje, to chyba mają tam w Turcji ich od groma i wielu na podobnym poziomie chyba popularności. Odwoływałam się do innych tureckich seriali, w których widziałam takie sceny, ale one wcale nie było jakieś odważne. Bardziej zrobione klimatem, domysłem. Tutaj też mogliby zrobić tak z protami i nawet aktorzy nie musieliby się w pościeli kotłować. Nie podoba mi się ten zamysł w KS na protów i ich miłość, bo to są sceny albo jakby znali się 5 minut i krążyli nieśmiało wokół siebie, albo jakby byli 30 lat po ślubie i ogień się wypalił, choć zostało czułe (ale beznamiętne) uczucie.
lucy napisał: |
W Kemalu widać zmianę jego sfery uczuciowej ... co znaczy, ze Burak świadomie kreuje swoją postać. Nawet gdyby nie padły z jego ust słowa "znowu się w niej zakochuję" to bym to zauważyła. Wątek miłosny przedstawiony od strony samego Kemala jest o wiele atrakcyjniejszy od tego samego wątku protki. | Znowu jego oczęta wodzą za Nihan z miłością. Tylko na szczęście jest to lepsze niż 5 lat temu, gdy był jak cielak z tymi oczami. W tym odcinku dwie sceny protów podobały mi się. W łazience i na przystani. Czuć było troskę, że postacie są dla siebie ważne. Może bym chciała jeszcze więcej w takich scenach, ale będę widziała pozytywy gdzie się da u nich, bo ma zamiar każdą ich scenę oglądać w całości. Zawzięłam się i będę szukała czy przychylniej na ich spojrzę. A jak nie to przynajmniej w większości scen są ładni, świetnie ubrani, więc estetycznie nie odstraszający. A jak Nihan straci na uroku przy scenach płaczu, to przynajmniej wiem, że scena jest uczuciowa, dramatyczna, więc taka jakie lubię w ich wykonaniu. Boję się tylko scen z przeszłości, bo od sztucznej słodyczy w nich, aż zęby bolą. I te pseudo-komediowe sceny w teraźniejszości, ale dam radę.
lucy napisał: |
Tak się zastanawiam o czym Tarik chciał rozmawiać z Emirem ? Żeby został jego poręczycielem ?? | Raczej tak, bo zaczął wydzwaniać jak odmówili mu pożyczki gdzieś tam. Ale widać, że jak Emir myśli, że pośle Kemala do więzienia, rodzina wroga poszła w odstawkę. Emir ignoruje wiadomości Tarika. Jeśli pułapka się nie uda, pewnie przypomni sobie po przez kogo może uderzyć w Kemala. Takie to małe ze strony Emira. Uwielbiam go, ale wciągania niewinnych osób w jego walkę nie lubię. W tym zawsze jestem skonfliktowana, bo wolałabym, aby Emir miał jakiś rodzaj honoru. Niektóre czarne charaktery go mają, nawet niektórzy mafiosi z seriali (rzeczywistych nie znam ), że dzieci i kobiet się nie tyka.
lucy napisał: |
Pomysł Leyli z szukaniem smutku na zdjęciach ślubnych Nihan i Emira - był The Best. Na zdjęciach ... szczególnie tych ustawionych można zawsze znaleźć wszystko co się chce. Tak się zastanawiam czy ona kiedyś zaskoczy mnie pozytywnie. | Kemal setki razy widział te zdjęcia, a po jednym zdaniu Lyly chciał wierzyć w jej słowa
lucy napisał: |
Kolejna infantylność ... Emir dał Ozanowi cyt. "profesjonalistów" ... a ten sobie jeszcze "brudził" ręce skoro się przypalił. To na czym polegała ich robota skoro to Ozan był piromanem ?? | Może ci ludzie tylko pilnują Ozana i on zrobił coś, zanim zdążyli wkroczyć. W każdym razie zatarli za nim ślady.
lucy napisał: |
Kolejny nonsens ... jak Kemal może się cieszyć z planów Saliha w stosunku do Zeynep biorąc pod uwagę jego sytuację mieszkaniową sprzed pożaru (??) Bo jego mieszkanie to była ŁÓDŹ co wyszło w rozmowie pomiędzy Salihem i Zeynep kiedy zapytała "I gdzie spałeś? Poszedłeś do hotelu ?" Stracił dach nad głową, więc spał w hotelu. Może się teraz przeprowadzi do Kemala (??) | On naprawdę w takim razie tam mieszkał. Ozan tym bardziej jest draniem w tej kwestii Zdania nie zmienię. Co nie zmienia mojego pragnienia, aby Ozan dalej stalkował Zeynep Ni wiem w co ona teraz gra, skoro Ozanowi powiedziała, że nie kocha Saliha, a sam zainteresowany nie ma o tym pojęcia i szykuje się do ślubu
lucy napisał: |
Podoba mi się mina i wewnętrzne tortury Emira podczas wyjazdu z posiadłości ... dopada go wtedy po kolei ... przerażenie ... złość ... i bezsilność ... to tak jakby przejeżdżał przez "strefę podwyższonego ciśnienia krwi". | Za każdym razem widzi dom Kemala, coś takiego musi podnosić ciśnienie. I vice versa, Kemal ciągle widzi dom wroga. Obaj są szaleni
lucy napisał: | Powinna szybko biec do Feriye (to jej imię mi nie wchodzi do głowy) i "nasłać" ją na Kemala, by mu przemówiła do rozumu przekonując do szybszego pogłębiania relacji K&A | Fehime. Dla niej Asu jest ideałem, już praktycznie jak synowa, więc chyba kwestią czasu jest jak zacznie truć o tym Kemalowi.
lucy napisał: |
Dopisuję tekst Huseina "Dzisiaj już pomarzyłeś. Teraz zabieraj się za zamiatanie"
| Takie to było niemiłe. W tej sytuacji jak dobicie leżącego.
Ostatnio zmieniony przez Onedine dnia 18:10:42 02-10-18, w całości zmieniany 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
lucy Generał
Dołączył: 06 Maj 2007 Posty: 8489 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 10:37:26 03-10-18 Temat postu: |
|
|
Onedine napisał: | Kemal uprowadził tego podstawionego mężczyznę i jakoś ma to mu pomóc. |
A ja nie zakumałam jak go odnalazł. Akcji z motorem też nie zrozumiałam.
Onedine napisał: | Ale to chyba Nihan załatwiła sprawę, bo jak rozumiem zamiast autentyku podłożyła kopię, więc do niczego tego dokumentu nie można użyć. |
Cieszę się, ze zadziałała, ale Emir zorientuje się, ze ktoś grzebał w jego walizeczce. Tego typu dokumenty nie mają kopii. Sporządza się je i podpisuje w dwóch jednobrzmiących egzemplarzach czyli oryginałach. Więc skąd nagle w jego teczce kopia ?? Czy z tego nie będzie afery ?
Cytat: | Coś malowała, jakiś obraz, może jak Nihan jest artystką. |
Jak malowała to się jej przyglądałam, bo Zeriin oprócz aktorstwa zajmuje się malarstwem:
[link widoczny dla zalogowanych]
Zwróciłaś uwagę, że jej malowanie w tej scence było autentyczne ??
Cytat: | Jeśli Emir tak bardzo nie chce mieć dzieci z nieodpowiednimi kobietami w jego gestii przede wszystkim należy, aby do tego nie dopuszczać. Na pewno się nie dowiemy jak wyglądała antykoncepcja w ich romansie, ale że słów Emira wygląda tak, jakby zrzucił to na Banu. Mogli mieć umowę zero ciąż, ale skoro Emir jest taki podejrzliwy wobec wszystkim, wobec Banu też powinien był. Swoją drogą Banu też powinna była wiedzieć, że Emira nie da się przebłagać, jak czegoś nie chce. Ona chyba jeszcze dobrze go nie poznała i nie znała stopnia jego bezwzględności. Może jakby nic mu nie mówiła, a wyjechała i urodziła dziecko, postawiła przed faktem dokonanym (i dała newsa w mediach, znalazła dobrego adwokata), coś by na tym ugrała. Ale już myślę, że Emir pewnie by się dziecka wyparł, podmienił wyniki DNA i Banu została z niczym. Z Emirem się nie wygra. |
Wg mnie to dobrze, ze Emir nie rozsiewa dzieci po świecie. I ma dla niego znaczenie osoba matki swojego potencjalnego dziecka. Gorzej by było, gdyby miał do tego podejście lajtowe i był wielokrotnym ojcem w różnych parafiach.
Banu się za bardzo rozpanoszyła w jego życiu i nie wiem co chce tym uzyskać. Sprawa z ciążą i aborcją była smutna i przygnębiająca, jednak w tej kwestii popieram Emira.]
Gdyby wybrała opcję ostatnią i ujawniła się po urodzeniu (nawet nie upubliczniając w mediach faktu kto jest ojcem) też nie wiadomo jak by się zachował Emir w tej sytuacji. I czy by się dziecka wyrzekł. W końcu to krew z krwi. No, ale tego się już nie dowiemy.
Cytat: | Aktorzy powinni nic nie mieć do gadania, bo przecież nie są producentami i im się płaci, nie na odwrót. Jak aktorom coś nie pasuje, to chyba mają tam w Turcji ich od groma i wielu na podobnym poziomie chyba popularności. Odwoływałam się do innych tureckich seriali, w których widziałam takie sceny, ale one wcale nie było jakieś odważne. Bardziej zrobione klimatem, domysłem. Tutaj też mogliby zrobić tak z protami i nawet aktorzy nie musieliby się w pościeli kotłować. Nie podoba mi się ten zamysł w KS na protów i ich miłość, bo to są sceny albo jakby znali się 5 minut i krążyli nieśmiało wokół siebie, albo jakby byli 30 lat po ślubie i ogień się wypalił, choć zostało czułe (ale beznamiętne) uczucie. |
Też uważam, ze aktor to najemnik i powinien robić to za co mu płacą. Niekiedy się czyta (tak było np. w latino), ze aktorka nie zgodziła się na sceny łóżkowe i w ogóle miłosne, bo nie chce by na tym ucierpiało jej życie osobiste. I w telenoweli brak jest takich scen, choć się o nie prosi (nie chodziło akurat o protów, ale postać bardzo ważną). Oglądając jestem niezadowolona i ani przez chwilę nie kieruję się względami jej życia osobistego, które w tym momencie mnie mało (czyt. wcale) obchodzi. Natomiast podczas kręcenia ... czyli na dalszym etapie aktor wg mnie ma prawo do własnych sugestii, bo budując swą postać najlepiej ją czuje. Oczywiście nie jego zdanie powinno być ostatnie, bo to nie on finansuje produkcję. W Hollywood jest trochę inaczej i już się zdarzało, że to aktor decydował o dalszym kształcie swej postaci. I prawo do tego miał zagwarantowane w angażu. Oczywiście chodzi o aktorów najlepiej opłacanych, a nie podrzędnych.
Wieczna miłość jest zdefiniowana jako serial o miłości. Dla mnie na razie nie jest to serial o miłości, bo tej miłości nie czuję ... ale serial o gadaniu o miłości z ciekawą akcją i świetnymi postaciami. Nietuzinkowy sposób ich przedstawienia spycha w kąt ich nieautentyczność i wybujałe wątki oraz sprawia, że to gadanie o miłości staje się tłem serialu. I ja ten poprzestawiany zestaw elementów kupuję. Gdyby nie było tych postaci i tych wątków to dla samej miłości bym tego serialu nie oglądała. W Asi przez cały pierwszy sezon był tylko jeden pocałunek protów i zero scen typowej bliskości łącznie z wyznaniami. Wszystko się wiezie na wyobraźni, która nawet jeśli nie chce to i tak zaczyna działać, bo nie sposób się oprzeć erotyzmowi płynącemu z samych tylko pojedynczych gestów i spojrzeń, ale tak namacalnych jakby były autentyczne. Tam jest magia,wisząca w powietrzu. I mimo, ze się tej miłości nie widzi to się ją czuje. W KS się jej ani nie czuje, ani nie widzi ... ale za to ciągle się o niej słyszy.
Cytat: | W tym odcinku dwie sceny protów podobały mi się. W łazience i na przystani. Czuć było troskę, że postacie są dla siebie ważne. Może bym chciała jeszcze więcej w takich scenach, ale będę widziała pozytywy gdzie się da u nich, bo ma zamiar każdą ich scenę oglądać w całości. Zawzięłam się i będę szukała czy przychylniej na ich spojrzę. A jak nie to przynajmniej w większości scen są ładni, świetnie ubrani, więc estetycznie nie odstraszający. |
Kolejny odcinek pokazał, ze kiedy Nihan i Kemal mają wspólną sprawę nie dotyczącą ich relacji z przeszłości to od razu lepiej się na nich patrzy. Zaczynają na ekranie "współpartnerzyć". Donosicielstwo Nihan mnie prawie uwiodło. Byłam pod ogromnym wrażeniem jej błyskotliwego zaangażowania w pomoc Kemalowi. Na ekranie chyba trzeba ją trzymać krótko i wyznaczać konkretnie zadania do wypełnienia. Bo jak da się jej swobodę i możliwość improwizacji to jest kaplica.
Cytat: | A jak Nihan straci na uroku przy scenach płaczu |
Kiedy jej nie znałam i widziałam na kilku fotkach na krzyż wydawała mi się ładniejsza. Dzisiaj kiedy się już opatrzyłam muszę stwierdzić, ze Nihan ma bardzo "nieprzyjazne" dla mnie rysy twarzy. Nie wiem w czym tkwi problem, ale patrzenie na jej twarz nie sprawia mi przyjemności ... nie cieszy moich oczu. Jak na nią patrzę to na pierwszy ogień idą te jej straszne poduszki pod oczyma ... chyba jeszcze u żadnej młodej osoby takich nie widziałam. I przez to boję się jej scen rozpaczy, których podobno tu będzie cała masa.
Podczas wakacji trafiłam na pewien filmik, którego wizja (bo fonia to była jakaś piosenka) pochodziła z naszego serialu (zlepek scenek z pewnego ślubu). Bardzo mi się ten filmik spodobał, ale ... ponieważ wizualnie znałam tylko Buraka nie mogłam ustalić która damska postać jest protką. Bo na tym filmiku przewijało się ich kilka i każda teoretycznie mogła nią być. W sensie żadna się nie wybijała jako ta najpiękniejsza. Więc to o czymś świadczy
Cytat: | Emir ignoruje wiadomości Tarika. Jeśli pułapka się nie uda, pewnie przypomni sobie po przez kogo może uderzyć w Kemala. Takie to małe ze strony Emira. Uwielbiam go, ale wciągania niewinnych osób w jego walkę nie lubię. W tym zawsze jestem skonfliktowana, bo wolałabym, aby Emir miał jakiś rodzaj honoru. |
W tego typu sytuacjach moją metodą jest przypominanie sobie, ze to tylko serial i przestaję patrzeć na Emira przez pryzmat jego okrucieństwa i bezwzględności, a skupiam się na walorach, które mnie zachwycają.
Cytat: | Może ci ludzie tylko pilnują Ozana i on zrobił coś, zanim zdążyli wkroczyć. W każdym razie zatarli za nim ślady.
|
Tak też sobie to wytłumaczyłam, ale nie po to oglądam serial ponad dwustu odcinkowy, zeby sama sobie dopowiadać, bo czegoś mi brakuje, albo coś wydaje się mało logiczne. To się nazywa nieszczelność scenariusza.
Cytat: | Ozan tym bardziej jest draniem w tej kwestii Zdania nie zmienię. Co nie zmienia mojego pragnienia, aby Ozan dalej stalkował Zeynep Ni wiem w co ona teraz gra, skoro Ozanowi powiedziała, że nie kocha Saliha, a sam zainteresowany nie ma o tym pojęcia i szykuje się do ślubu |
Czy to Ozana wina, ze scenariusz jest często nieprzyjazny najciekawszym postaciom serialu i on sam musi dbać o jego dobro poświęcając niekiedy swe morale ?? W sprawach wagi najwyższej cel uświęca środki, a dobro ogółu jest ponad dobro szczegółu ... przecież w wątku pożarowym celem jest uratowanie Zeynep przed nieszczęśliwą wegetacją pomiędzy sieciami. (to było z przymrużeniem oka)
Ostatnio zmieniony przez lucy dnia 10:43:01 03-10-18, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|