Telenowele

Zbuntowana. · Wysłany: 18:41:57 14-01-19 Temat postu:

Dziś był też fajny odcinek. Niby nie działo się nic aż tak,nie było dramy,ale się działo. Leyla już wie,że powrót Nihan nie był z jej własnej woli. Prześlicznie Nihan wyglądała. Lubię gdy ma tak ułożone włosy plus makijaż i super strój. Nesli w odpowiednim stroju, fryzurze i makijażu jest tak delikatna i piękna.
Tufan jest zakochany w Asu bardziej niż się wszystkim wydawało a Asu kocha Kemala i wolała go całego i zdrowego nawet gdy był z Nihan. Szkoda mi Tufiego,że Asu nie odwzajemnia jego uczuć.
Było tyle emocji w grze Tufana. Jest świetnym aktorem. Pamiętam,że ta scena mnie wzruszyła.
Dużo się dzieje u Zeynep co bardzo mi odpowiada. Była naprawdę szczęśliwa gdy Vildan jej oznajmiła gdzie idą wieczorem,ale widz już na samą myśl,że Sezin idą do Soydere czuje kłopoty

Jeszcze raz wspomne,że nie mogłam się w tym odcinku napatrzeć na Nihan i Zeynep. Obydwie wyglądały pięknie.
Trucizna nazwał Kemala aniołem xd Lubię ten duet a Salih na tyle wtyków...nikt by nie pomyślał,że to ten sam rybak biegający za Zeynep. Potrafi załatwić tyle spraw na miarę Trucizny. Co Kemal by bez nich zrobił. Wciąż nie odpuszcza. Walczy o Nihan, chce się dowiedzieć dlaczego go porzuciła. Czasami mam takie wrażenie,że to Kemal kocha Nihan bardziej niż ona jego.

Onedine · Wysłany: 18:54:03 14-01-19 Temat postu:

Wyjaśniło się dlaczego Tufan pomógł Emirowi w kwestii ucieczki Kemala i Nihan. Skoro robił to wszystko dla Asu i wcale nie był przekonany, że Emir może naprawdę w tej konkretnej sytuacji zabić Kemala, dlaczego np Zeynep miałaby bardziej wierzyć, że Emir mógłby zabić. Tufan pracuje dla Emira od prawie 6 lat, jest podwójnym "szpiegiem" i nie sądził, że śmierć Kemal wchodzi w grę. To co ma myśleć Zeynep, która o ciemnych sprawach Emira nie wie prawie nic. Scenariusz żongluje takimi sytuacjami i przez to trudno ocenić postępowanie postaci. Wyszło na to, że Kemal faktycznie nie był zagrożony, bo jest hakiem na Nihan, więc jego zabicie Emirowi na tym etapie serialu (w tych okolicznościach jak znajdują się postacie) nie jest na rękę. Wracając tylko do Tufana to można było myśleć, że Asu wie o jego uczuciu do niej, a okazuje się, że nie wiedziała. Nie rozumiała, że on tkwi przy Hakkim przede wszystkim dla niej, bo ją kocha. Tufan jest kolejną postacią, która kocha, nie będąc kochanym przez obiekt uczuć.

Bardzo dużo jest takich postaci w KS, więcej, niż tych, co są szczęśliwie kochający. Teraz można wymienić: Asu, kocha Kemala, on jej nie kocha, Tufan kocha Asu, ona go nie kocha, Emir "kocha" Nihan, ona go nie, Zeynep kocha Emira, on ją nie, Tarik i Ozan kochają Zeynep, ona ich nie, Onder kocha Leylę, ona go nie, Vildan kocha Ondera, on ją nie. Tytuł serialowy powinien brzmieć "Gorzka miłość", wtedy pasowałby prawie do każdej postaci, bo i miłość protów, chociaż odwzajemniona, to jest nieszczęśliwa. Co chwila są jakieś przeszkody na ich drodze do szczęścia (dla mnie hura

, bo bez nich byliby nudni i bez życia), jak nie ich wrogowie, to sami sobie przeszkadzają wyborami, zwłaszcza Nihan ma ten dar. Mam wrażenie, że nietrafione wybory Nihan to bezpieczny trop dla scenarzystów i nie chcieli wyjść z bezpiecznego obszaru fabuły, gdzie protka ciągle jest zmuszona do powrotu do Emira. Całą resztę postaci przez to podporządkowują takiemu torowi fabuły. Bo na dobrą sprawę to wszystkie postacie w jakimś sensie służą głównemu wątkowi i ich decyzje, losy są podporządkowane jednemu. Czasowo muszą się "zgrać" z losami protów, przez to, pewne wątki wyglądają na odsuwane sztucznie w czasie. Próbuję sobie przypomnieć jak to jest w innych serialach tureckich, które widziałam i zastanawiam się co to specyfika tych seriali. Przynajmniej w jednym tureckim, starszym serialu, postacie z drugiego planu żyły własnym życie, ale w KS ten protocentryzm (że tak to nazwę

) bardzo rzuca mi się w oczy.

Podobała mi się konfrontacja Asu z Emirem w jego gabinecie. Asu siedząca w fotelu Emira.

Lubię jak pisane są ich dialogi, a odkąd wiadomo kim ona jest, jeszcze lepiej wybrzmiewają. Przebojem odcinka były dla mnie słowa Emira o tym jak Asu musi reagować śmiechem, gdy się złości. Mówił to, nie rozumiejąc jej reakcji, nie wiedząc, że Tufan jest jej człowiekiem. Jak Tufan wszedł do gabinetu właśnie jeszcze ciekawiej się zrobiło.

Potyczki Zeynep z Vildan zawsze wnoszą świeżość

Vildan strzela na ślepo, ale przypadkiem byc może trafiła, że "wnuk" wcale nie jest jej. Tylko myśl, że ojcem miałby być Salih jest zabawna

Był moment, że Vildan podejrzewała coś między Emirem i Zeynep, ale jakoś to ucichło. Zadne słowa, czy czyny Vildan nie wskazują, aby aktualnie o tym myślała. Nawet scena z odcinka wcześniej z książką z gabinetu Emira nie wywołała komentarza Vildan. Popatrzyła się na półki z książkami na korytarzu i tyle. Scenariusz nie każe postaci sie zastanawiać jakie to kontakty ma Zeynep z Emirem, a przecież nie jest on typem miłej osoby, z którą wszyscy ucinają sobie pogawędki.

Blackie · Wysłany: 23:10:25 14-01-19 Temat postu:

Julia · Wysłany: 12:04:45 15-01-19 Temat postu:

Lucy nie ma i w innych tematach

Poszukuję jej na forum już od jakiegoś czasu

[/quote]

Blackie · Wysłany: 15:42:58 15-01-19 Temat postu:

Onedine · Wysłany: 18:16:37 15-01-19 Temat postu:

Lubię w tym odcinku wszystkie sceny, a najbardziej te wokół kolacji, na kolacji i po kolacji

To była istna uczta, bo tyle postaci (tak różnych) w jednym miejscu nie było dawno, a może nigdy w KS. Na ślubie Zeynep był sporo postaci, ale z jednego kręgu. A tutaj bogactwo spotkało się z klasą średnią ( a może jeszcze nie średnią ?). Tarik, Zeynep, Ozan, Emir, Nihan, Vilda, Onder, Huseyin, Fehime, Leyla, Kemal, Asu. Wszyscy na kolacji świętującej ciążę Zeynep.

Co za piękne sceny z tego wyszły, każdą chciałoby się przytoczyć i każdy dialog powtórzyć. Okazało się, że Fehime zna się na strategii zapraszając Lylę w celu storpedowania Vildan

Wszystkie zależności, niechęci, miłości, zdrady zostały podkreślone w tych scenach.

Mnóstwo zdań, które były niejasne dla osób nie zmieszanych w poszczególne dramy, a jasne dla osób wtajemniczonych

Ile w tym było chemii między poszczególnymi postaciami

Naprawdę wszystko bym chciała w ramki oprawić

I moja ulubienica Zeynep zgasiła Emira w jego gierce słownej

( i ta chemia, Emir tęskni z odwiedzinami, ale wybrał "zabawę w dom, to niech spędza udawane/"bezproduktywne" noce z Nihan" ). Świetny jak dla mnie odcinek. Zwłaszcza, że zakończył się w takim smakowitym momencie zapowiadającym dramę.

Kolejna z moich ulubionych scen z 1 sezonu (teraz takich będzie mnóstwo) kiedy Emir i Nihan zaskakują Zeynep w pokoju Emira, a Kemal obserwuje sytuację z ogrodu. Bardzo fajnie nakręcono sceny jak do tego doszło. Polskiej wersji w dobrym momencie udało się skończyć odcinek. Takim, że widz jest ciekawy jak ta drama dalej się potoczy, bo sytuacja wydaje się podążać w groźne tereny objawienia prawdy dla niektórych postaci.

A propos polskiej wersji to serial miał problemy z napisami przez jakiś tydzień. Wszystkie były niezsynchronizowane ze scenami. Dialogi nie pasowały do scen, spóźniały się czy spieszyły, a w jednym odcinku na początku pojawił się dialog z poprzedniego odcinka

Wiem to, bo jak już kiedyś pisałam zawsze włączam sobie napisy, nawet jak większość czasu na nie nie patrzę.

Julia · Wysłany: 19:13:52 15-01-19 Temat postu:

Onedine napisała:

Blackie · Wysłany: 19:15:15 15-01-19 Temat postu:

Zbuntowana. · Wysłany: 20:27:56 15-01-19 Temat postu:

Też uwielbiam ten odcinek. Szczególnie tą ucztę. Byli na niej wszyscy główni bohaterowie. Niesamowita chemia. Z wzroku można było wyczuć co kto myśli na dany temat.
Najbardziej podobała mi się chemia pomiędzy Nihan i Kemalem oraz Emirem i Zeynep.
Nihan upuściła szklankę jak Fehime powiedziała,że Asu wyjdzie za Kemala. Wszystko tam było świetne.
No i uśmiałam się jak Kemal podał Emirowi stołek. Uwielbiam duet Kemal-Emir.
Zeynep zgasiła Emira bo naprawdę stęsknił się za jej bliskością. W sumie Zeynep jest jedyną kobietą z którą Emir śpi

I zgadzam się,że to są najlepsze odcinki. Uwielbiam końcówkę pierwszego sezonu i początek drugiego. To duży szok dla widza,ale wszystko jest idealnie dopracowane.

Maaarz · Wysłany: 20:28:18 15-01-19 Temat postu:

Emir dziś był królem ! Teksty do zeynep i nahan wgniotly mnie w fotel! Dajcie mi takiego faceta!

Onedine · Wysłany: 20:16:40 16-01-19 Temat postu:

Maaarz · Wysłany: 15:50:09 17-01-19 Temat postu:

Onedine · Wysłany: 18:37:17 17-01-19 Temat postu:

Onedine · Wysłany: 18:46:56 18-01-19 Temat postu:

Po tym odcinku pamiętam jaka scena na pewno została wycięta z poprzedniego. Myślałam, że może była w innej kolejności i dopiero się pojawi, ale nie. Jak Zeynep wyszła z gabinetu przez chwilę rozmawiała z matką, zadzwonił Emir i zapytał się, w którym jest tygodniu ciąży, ona odpowiedziała, że 6. Potem Zeynep skłamała matce, że dzwonił Ozan. I dopiero po tej scenie była ta, którą widzowie zobaczyli, że Emir zadzwonił do Tufana zlecając "zajęcie się problemem ciąży" Zeynep (spieszno mu, bo testy na ojcostwo można zrobić dopiero po 9 tygodniu). Czemu to wycięli, jak sceny z jadącymi drogą samochodami nie wycinają ? Nie wolno im tych samochodów wycinać, bo są reklamą, a do treści nic nie wnoszą ? Bez sensu. Lubię czasami te sceny reklama samochodów (jaguar i jakiś inny), bo są sceny w plenerach (i przez to scenariusz musi wymyślać jak napisać sceny z użyciem aut i coś tam musi być dialog, i nie ma ciągłych scen we wnętrzach etc) i widać przy okazji widoczki, ale one zostają, a inne rzeczy idą pod nóż.

Wracając do sprawy z ciążą Zeynep to jest to chyba pierwsza faktyczna sytuacja, gdy ona boi się, że coś fizycznie może jej się stać z powodu relacji z Emirem. Tufan zatrzymał się przed nią samochodem tak, że było jasne, że kiedyś jakiś samochód może się nie zatrzymać z polecenia Emira. Nie miała wyjścia i musiała pojechać z Tufanem (fajny-wieloznaczny dialog między Zeynep i Tufanem). Tak ją akcja Emira zaskoczyła, że po ratunek zwróciła się aż do Kemala, więc musi być przerażona, bo jego w ostateczności by chciała w cokolwiek wtajemniczać. Na rozwinięcie tego dalej trzeba czekać do poniedziałku.

Scena w restauracji między Vildan i Fehime pokazała, że niby są różne, a tak podobne. jedna i druga chciałyby wygrywać i rządzić ludźmi wokół siebie. Mają nawet podobne zdanie o ludziach, bo bezinteresowna uwaga Vildan o Banu, podszyta jadem, mogłaby równie dobrze być wypowiedziana przez Fehime, gdyby wcześniej coś o jej życiu wiedziała. Nawet nie chciała przywitać się z synem, skoro on był z Banu.

Z odcinka chyba najbardziej podobała mi się scena, gdy Kemal zerwał wisiorek Nihan z symbolem nieskończoności. Skoro ona wszystko zniszczyła nie zasługuje mieć coś takiego. Fajnie to nagrano, a prot mówił tym tonem i patrzył jak ja u niego lubię bardzo.

Takiego Kemala kocham, jeszcze trochę i będzie mój ukochany styl Kemala

Jedno co mnie lekko wynudziło to retrospekcje z... teraźniejszości

Nie było wspomnień z przeszłości to odcinek zaserwował wspomnienia sprzed iluś tam odcinków i to na pewno co najmniej 3 takie fragmenty, wcale nie krótkie. Rozumiem, że był to zamysł na porównanie jak wydarzenia rzutują na co co się dzieje, ale za długie to było. Naprawdę jak widz ogląda serial pamiętał sceny z chaty, gdzie zatrzymali się Kemal i Nihan, jak sceny z kopalni, gdy rozmawiali Kemal i Emir. Wcale to nie było jakoś bardzo dawno.

Co mnie ostatnio razi w tłumaczeniach dialogów, że zdania są tłumaczone jakby w oderwaniu jednego od drugiego. Nie ma płynności, że zdania stanowią całość, są jakąś opowieścią. Rzuciło mi się to zwłaszcza w oczy w scenie Tufana z jego matką ("wszystkich nas ta zemsta zniszczyła", biedy Tufan

on jest między młotem i kowadłem, jego sytuacja przypomina mi tą z Zeynep i Emirem

) . Przydałoby się tam doszlifowanie, bo każde zdanie brzmiało właśnie jak oderwane od następnego, jakby zabrakło tam jakiegoś "i", "ale", braku wczucia się o czym właściwie były jego słowa. Podejrzewam, że Turcy mają taki sposób mówienia, bo np często jest tak, że postacie rzucają jakieś słowo, czy imię i dopiero potem mówią o co im chodzi. Np "cukier" i osoba siedząca obok ma podać cukier. Jak oglądam te tureckie seriale, to czasami zastanawiam się czy oni tam znają słowo "proszę". Znowu jak ktoś do nich dzwoni, to prawie nigdy nie przepraszają, że muszą odebrać i odejść na chwilę, tylko sobie odbierają i odwracają się plecami. Jeśli to nie pilna sprawa to zasady dobrego wychowania mówią, że istotniejszy jest rozmówca na żywo, niż ten z telefonu

Lineczka · Wysłany: 22:19:48 18-01-19 Temat postu:

Widziałam urywek dzisiejszego odcinka i było mi szkoda Emira w rozmowie z Nihan. Jego postać najbardziej mnie intryguje, dla niego mam ogromną ochotę zabrać się za ten serial.

Na drugim miejscu jest Kemal.