Telenowele

snejana · Wysłany: 18:11:46 24-06-15 Temat postu:

Kurde muszę nadrobić zaległe odcinki,bo poprzedni tydzień był szalony

Stokrotka* kogo masz w podpisie ? Jaki to serial ?

aneta3721 · Wysłany: 18:48:17 24-06-15 Temat postu:

jak widać wszyscy mogą pomagać Oyku tylko nie Ayaz, bo zaraz jakieś krzywe akcje. Nie rozumiem tej dziewczyny. Powinien ją Ayaz kopnąć teraz w tyłek, bo nigdy jej nie zadowoli jak widać. Strasznie jest niedojrzała.

Reni · Wysłany: 18:54:27 24-06-15 Temat postu:

Dawid · Wysłany: 19:01:08 24-06-15 Temat postu:

No wkurzyła się, że jej pracę załatwił po znajomości. W sumie nwm, dlaczego. Moim zdaniem powinna mu być wdzięczna.

madoka · Wysłany: 19:02:04 24-06-15 Temat postu:

Zachowanie Oyku wydaje mi się być strasznie niekonsekwentne. Dotychczas, w absolutnie wszystkich, kryzysowych sytuacjach dzwoniła do Ayza i wręcz błagała go, by jej pomógł, by wydostał ją z tarapatów. A dziś dzień mamy przed sobą dziewczynę, która kategorycznie odrzuca pomoc mężczyzny, który dosłownie góry by dla niej przenosił. Ba, który potrafił każdorazowo rzucić w diabły swoje zobowiązania i gnać do niej na złamanie karku, byle tylko opanować chaos w jej życiu. Ok, rozumiem - rozmowa, której była dziś świadkiem faktycznie nie należała do najprzyjemniejszych. Miała prawo poczuć się urażona, dotknięta, wkurzona. Ale różnicą jest czuć się upokorzoną na skutek ostatnich wydarzeń (będących wynikiem skandalicznego finału pokazu oraz poniżających jej osobę działań Onem na konferencji prasowej), a wyładowywać całą swoją złość i frustrację na bogu winnym Ayazie, który miał naprawdę szczere intencje. Który pragnął załatwić jej posadę w - najbliższej jej sercu - branży. Bo co jak co, ale bieganie po lesie w pogoni za ptakami, wśród bezszypułkowych dębów, celem zrobienia zdjęć jest raczej dalekie od typowego świata mody.

Burcu również się dziś nie popisała. Rozumiem - solidarność z przyjaciółką, z bratem...może nawet zazdrość o ukochanego...ale bez jaj. Emre nie jest ślepcem, którego można sobie ot tak okręcić wokół palca. Ba, mimo tej całej otoczki niepozorności to naprawdę inteligentny facet, który potrafi odróżnić dobro od zła. Który wygrywa swoją otwartością i wyrozumiałością na problemy drugiego człowieka. Kimkolwiek ów człowiek by nie był. Więc co jak co, ale akurat ona powinna być dumna mogąc być z takim mężczyzną. Dumna, a nie wściekła, że poświęcił Seymie kilka - umoralniających ją - minut.

Gusia1755 · Wysłany: 19:27:52 24-06-15 Temat postu:

Oyku chciala zeby Ayaz jej pomagal ale w inny sposob. Istnieje roznica miedzy pomocem z wyjscia z tarapatow a załatwieniem pracy w ktorej nikt jej tak naprawde nie chce. Oyku miala racje- Ayaz nie zrobil tego dla niej tylko dla siebie bo byl zazdrosny i postapil egoistycznie.
Burcu tez mnie lekko wkurza, Emre jest wrazliwy i dobrze , poza tym nie jego wina ze Sejma dzwoni do niego.
Omen jest wredna. Nie cierpie takich ludzi. Miedzy nią a Sejma jest zasadnicza roznica- Omen nie potrafi przyznac sie do bledu, nie potrafi przeprosic, Sejma wie ze robi źle i czasem stara sie to naprawic, jest po prostu ludzka. Omen jest wyprana z uczuc i dumna, nie umie przyznac sie do błedu i idzie do celu po trupach, liczy sie dla niej tylko ona sama bez wzgledu na ofiary.

aneta3721 · Wysłany: 19:34:02 24-06-15 Temat postu:

wszystko okej, tylko Oyku zbyt ostro potraktowała Ayaza. Zero wdzięczności za to co zrobił dla niej wcześniej. Jeden błąd i koniec. Mierzy Ayaza tą samą miarą co jego matkę. Mam wrażenie, że ona nie wie z kim jest w związku. Może jak znajdzie się pod mostem znowu z matką, to w koncu pozwoli Ayazowi sobie pomóc. Na dzień dzisiejszy cokolwiek nie zrobi Ayaz to będzie źle, bo księżniczka Oyku musi być taaaaaka honorowa.

Co do Burcu to racja, czasami się zachowuje okropnie. Plus to że miesza w życiu Mete i próbuje na siłę go swatać z jakąś laską. To, że nie lubi Seymy nie znaczy, że musi bratu dyktować jak ma żyć.

Reni · Wysłany: 19:51:10 24-06-15 Temat postu:

Po jutrzejszym odcinku będą nas boleć brzuchy ze śmiechu.

EizPerAng · Wysłany: 19:51:14 24-06-15 Temat postu:

konstantynopolitaneczka · Wysłany: 19:52:45 24-06-15 Temat postu:

Mnie tam zal Ayaza. Moze i zle zrobił ale on tylko chciał pomoc OYKU. Tacy sa faceci. Mysla inaczej.
I zgadzam sie ze Oyku za ostro go potraktowała. On stale jej pomaga w kazdej sytuacji jest przy niej a za byle głupote dostaje ochrzan.

EizPerAng · Wysłany: 19:52:46 24-06-15 Temat postu:

Gusia1755 · Wysłany: 19:54:16 24-06-15 Temat postu:

Mi sie wydaje wlasnie ze Burcu nie tlyko bratu chce dyktowac jak ma zyc. Ale rowniez Emre i pewnie chcialaby kazdemu. Emre jest jaki jest, albo go akceptuje albo nie jezeli nie to nikt nie kaze jej z nim byc. Nie kazdy musi robic to co ona chce, kazdy sam decyduje o sobie.
Oyku na Ayaza slusznie nakrzyczala,po tym co uslyszala o sobie tez bym tak zrobila. Bezczelnie ją oklamal i chodizlo mu tlyko o siebie bo byl zazdrosny.I nie zrobil tego aby jej pomoc ale dlasiebie to zrobil. Przeciez z pomocy jej gdy tego nie chciala sie wycofal a tu taka zmiana.
Nie cierpie Omen. Bledy ludzie popelniaja, one nas czegos ucza. Pod jednym warunkiem- ze zdamy sobie z nich sprawę i umiemy sie do nich przyznac. Omen tego nie umie. taki czlowiek jak ona nie ma szansy sie zmienic skoro nie przyzna sie do bledu. To juz Sejma ma szanse wieksza. Niw wydaje mi sie ze sejma zrobila to po to aby wyjsc na bohaterke, dzis dopiero chciala to wykorzystac bo wszyscy sie od niej odwrocili. Olday wkopal Sejme ale nie zrobil tego od razu. Fakt o sobie nie wspomnial, ale i tak wrednej Omen to sie chyba nawet spodobalo bo zaczela nienawidzic Oyku i kazdy jej wróg jest jej przyjacielem- stad propozycja pracy dla Sejmy.

konstantynopolitaneczka · Wysłany: 20:02:28 24-06-15 Temat postu:

No ja sie nie dziwie ze byl zazdrosny. Sorry ale kto normalny umawia sie z obcym facetem do lasu na rozmowe o prace??
Mysle ze gdyby Ayaz takie cos odstawił to Oyku tez byłaby zazdrosna.
Ayaz nie powinien jej zalatwiac tej pracy ale i Oyku nie powinna sie tak unosic. Wiele razy jej pomógł ale to i tak źle. Oyku czasem poprostu ciezko dogodzic wg mnie.

Seymy nie cierpie i tez nie rozumiem po co Emre do niej polazł ale rzeczywiscie Burcu powinna tez zejsc z tonu. On juz taki jest i trudno. Choc Burcu tez sie nie dziwie bo ona wie jaka jest Seyma a Mete to w koncu jej brat. W srodku napewno sie o niego martwi bo jej slodka mina Seymy nie zaslepila na szczescie. Mimo wszystko nie powinna sie wtracac w sprawy brata najwyzej moglaby cos doradzic i juz.

anetta418 · Wysłany: 20:05:26 24-06-15 Temat postu:

Pretensji Burcu względem Emre w ogóle nie rozumiem. To że facet ma sumienie i chciał jedynie pomóc nie wiedząc, że Seyma chce go wykorzystać nie znaczy, że Burcu ma go tak traktować. Okej Burcu nie lubi Seymy bo od początku podejrzewała, że ta nie jest w porządku. I niech se jej nie lubi i staje z nią na ścieżce wojennej, ale względem Emre jak dla mnie jest bardzo niesprawiedliwa. A jeśli chodzi o Oyku to w dzisiejszej kwestii rozumiem ja. Powiedziała wyraźnie Ayazowi, że wystarczy jej by przy niej był. On jednak zaślepiony zazdrością załatwił jej pracę w której nikt jej nie chciał. Nie dość, że zrobił coś czego nie powinien, bo Oyku go oto prosiła to jeszcze skłamał gdy ta zapytała czy on ma coś z tym wspólnego. Dostał opiernicz na własne życzenie. Ale uważam, że jednak za ostry był ten ochrzan zważywszy na to, co zrobił dla niej wcześniej.

aneta3721 · Wysłany: 20:13:04 24-06-15 Temat postu:

Idąc tokiem myślenia Oyku jak Ayaz będzie miał problemy ona nie powinna nawet palcem kiwnąć, wystarczy, że będzie. A jak zdecyduje się mu pomóc to powinna dostać ochrzan. Śmieszne ma pojęcie o partnerstwie.