 |
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gusia1755 Dyskutant

Dołączył: 11 Cze 2015 Posty: 142 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:57:51 24-06-15 Temat postu: |
|
|
Stokrotka* napisał: | Gusia1755 napisał: |
Co do Emre to Burcu nie ma prawa mowic mu co ma robic. Jesli on chce dac Sejmie kolejna szanse to jego sprawa, nawqet jesli skonczy sie to zle dla niego on ma prawo uczyc sie na swoich bledach a nie na tym co powie Burcu. |
Ale Burcu też ma prawo do wyrażania swojego zdania, owszem wyraziła je przesadnie, a do tego te jej obrażanie się jest po prostu idiotyczne (ale wydaję mi się, że to po części też sama kreacja tej postaci, w końcu to dziewczyna z bogatego domu, córeczka tatusia, która zwykle była rozpieszczana i spełniano wszystkie jej zachcianki), ale jednak miała prawo się lekko wkurzyć na Emre - nie dlatego, że rozmawiał z Seyma, ale dlatego że nic jej o tym nie powiedział. |
Tak ale ona troche sama jest winna ze ją oklamal bo dopytywala i miala mine nie znoszaca sprzeciwu. Powiedzial jej prawde, zrobil romantyczna kolacje a ta wyszla bo Sejma zadzwonila, czyli Emre nie robi tego co ona chce wiec powiedziala mu wyraznie ze maja sie spotkac jak on zmadrzeje czyli zmieni swoje zdanie na jej zdanie. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Stokrotka* Mistrz

Dołączył: 26 Gru 2009 Posty: 17542 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:04:21 24-06-15 Temat postu: |
|
|
Gusia1755 napisał: | Stokrotka* napisał: | Gusia1755 napisał: |
Co do Emre to Burcu nie ma prawa mowic mu co ma robic. Jesli on chce dac Sejmie kolejna szanse to jego sprawa, nawqet jesli skonczy sie to zle dla niego on ma prawo uczyc sie na swoich bledach a nie na tym co powie Burcu. |
Ale Burcu też ma prawo do wyrażania swojego zdania, owszem wyraziła je przesadnie, a do tego te jej obrażanie się jest po prostu idiotyczne (ale wydaję mi się, że to po części też sama kreacja tej postaci, w końcu to dziewczyna z bogatego domu, córeczka tatusia, która zwykle była rozpieszczana i spełniano wszystkie jej zachcianki), ale jednak miała prawo się lekko wkurzyć na Emre - nie dlatego, że rozmawiał z Seyma, ale dlatego że nic jej o tym nie powiedział. |
Tak ale ona troche sama jest winna ze ją oklamal bo dopytywala i miala mine nie znoszaca sprzeciwu. Powiedzial jej prawde, zrobil romantyczna kolacje a ta wyszla bo Sejma zadzwonila, czyli Emre nie robi tego co ona chce wiec powiedziala mu wyraznie ze maja sie spotkac jak on zmadrzeje czyli zmieni swoje zdanie na jej zdanie. |
Cóż, tylko to że miała minę nie znoszącą sprzeciwu nie znaczy, że miał ją okłamać? Czyli co ona naciskała, ale tak naprawdę nie chciała znać prawdy?! Trochę to bezsensu. No i wydaję mi się, że on wolał jej tego nie mówić I zgadzam się to było chamskie, że wyszła z przygotowanej kolacji tylko dlatego, że zadzwoniła Seyma - w zasadzie to ona zadzwoniła do niego, a nie odwrotnie, więc on nie miał na to wpływu. Ale też warto postawić się w jej sytuacji - facet nie mówi jej o spotkaniach z dziewczyną, która lubi wszystkimi manipulować, do tego kiedy są razem ona do niego dzwoni, a ten jakby się boi i nie odbiera. Nie staram się jej wytłumaczyć, bo naprawdę zachowała się okropnie i prawie tak jakby jej na Emre kompletnie nie zależało, ale po części jestem ją wstanie zrozumieć i w ogóle nie uważam, że ona za wszelką ceną, chce by wszyscy myśleli tak jak ona. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Juli Blueberry Mistrz

Dołączył: 23 Sty 2011 Posty: 13342 Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Polska Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:08:31 24-06-15 Temat postu: |
|
|
A ja nie wiem, czy Seyma postanowiła przeprosić Oyku, bo zrozumiała swój błąd (sama przyznała, że ona jest winna nieszczęściu Oyku), czy tylko dlatego, że przyjaźń z Oyku jest jej "potrzebna".... |
|
Powrót do góry |
|
 |
Stokrotka* Mistrz

Dołączył: 26 Gru 2009 Posty: 17542 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:10:14 24-06-15 Temat postu: |
|
|
Juli Blueberry napisał: | A ja nie wiem, czy Seyma postanowiła przeprosić Oyku, bo zrozumiała swój błąd (sama przyznała, że ona jest winna nieszczęściu Oyku), czy tylko dlatego, że przyjaźń z Oyku jest jej "potrzebna".... |
Mam takie samo zdanie. Nie wiadomo czy ona zrobiła to w przypływie poczucia winy czy po prostu nie chciała zostać sama, bez przyjaciół, Mete etc. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Gusia1755 Dyskutant

Dołączył: 11 Cze 2015 Posty: 142 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:10:19 24-06-15 Temat postu: |
|
|
Stokrotka* napisał: | Gusia1755 napisał: | Stokrotka* napisał: | Gusia1755 napisał: |
Co do Emre to Burcu nie ma prawa mowic mu co ma robic. Jesli on chce dac Sejmie kolejna szanse to jego sprawa, nawqet jesli skonczy sie to zle dla niego on ma prawo uczyc sie na swoich bledach a nie na tym co powie Burcu. |
Ale Burcu też ma prawo do wyrażania swojego zdania, owszem wyraziła je przesadnie, a do tego te jej obrażanie się jest po prostu idiotyczne (ale wydaję mi się, że to po części też sama kreacja tej postaci, w końcu to dziewczyna z bogatego domu, córeczka tatusia, która zwykle była rozpieszczana i spełniano wszystkie jej zachcianki), ale jednak miała prawo się lekko wkurzyć na Emre - nie dlatego, że rozmawiał z Seyma, ale dlatego że nic jej o tym nie powiedział. |
Tak ale ona troche sama jest winna ze ją oklamal bo dopytywala i miala mine nie znoszaca sprzeciwu. Powiedzial jej prawde, zrobil romantyczna kolacje a ta wyszla bo Sejma zadzwonila, czyli Emre nie robi tego co ona chce wiec powiedziala mu wyraznie ze maja sie spotkac jak on zmadrzeje czyli zmieni swoje zdanie na jej zdanie. |
Cóż, tylko to że miała minę nie znoszącą sprzeciwu nie znaczy, że miał ją okłamać? Czyli co ona naciskała, ale tak naprawdę nie chciała znać prawdy?! Trochę to bezsensu. No i wydaję mi się, że on wolał jej tego nie mówić I zgadzam się to było chamskie, że wyszła z przygotowanej kolacji tylko dlatego, że zadzwoniła Seyma - w zasadzie to ona zadzwoniła do niego, a nie odwrotnie, więc on nie miał na to wpływu. Ale też warto postawić się w jej sytuacji - facet nie mówi jej o spotkaniach z dziewczyną, która lubi wszystkimi manipulować, do tego kiedy są razem ona do niego dzwoni, a ten jakby się boi i nie odbiera. Nie staram się jej wytłumaczyć, bo naprawdę zachowała się okropnie i prawie tak jakby jej na Emre kompletnie nie zależało, ale po części jestem ją wstanie zrozumieć i w ogóle nie uważam, że ona za wszelką ceną, chce by wszyscy myśleli tak jak ona. |
Co do tego ze ona chce aby wszyscy żyli jak ona chce ja mam inne zdanie niz Ty. A co klamstwa- chciala znac prawde ale nie po to zeby ją zaakceptowac tylko żeby bylo tak jak ona chce.Emre ją oklamal bo bał sie powiedziec swojego zdania jakby. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Shaunee Mistrz

Dołączył: 17 Lip 2008 Posty: 11540 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:23:18 24-06-15 Temat postu: |
|
|
Stokrotka* napisał: | Juli Blueberry napisał: | A ja nie wiem, czy Seyma postanowiła przeprosić Oyku, bo zrozumiała swój błąd (sama przyznała, że ona jest winna nieszczęściu Oyku), czy tylko dlatego, że przyjaźń z Oyku jest jej "potrzebna".... |
Mam takie samo zdanie. Nie wiadomo czy ona zrobiła to w przypływie poczucia winy czy po prostu nie chciała zostać sama, bez przyjaciół, Mete etc. |
O i ja mam dokładnie tak jak Wy. Mam naprawdę mieszane uczucia co do Seymy i mam wątpliwosci co do tych przeprosin, obawiam się, że one nie były do końca podyktowane szczerymi intencjami i chęcią naprawy swoich błędów... |
|
Powrót do góry |
|
 |
Gusia1755 Dyskutant

Dołączył: 11 Cze 2015 Posty: 142 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:57:19 24-06-15 Temat postu: |
|
|
Podoba mi sie w tym serialu ze nic nie jest jednoznaczne , co widac chocby tutaj gdzie wiele osob inaczej dana postac interpretuje. Zwykle w latynoskim serialu nie ma takich dylematow- tam czarne jest czarne a biale to biale, a tutaj nic nie jest czarno biale. |
|
Powrót do góry |
|
 |
aneta3721 Motywator

Dołączył: 21 Mar 2015 Posty: 288 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trn Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:59:21 24-06-15 Temat postu: |
|
|
Gusia1755 napisał: | Podoba mi sie w tym serialu ze nic nie jest jednoznaczne , co widac chocby tutaj gdzie wiele osob inaczej dana postac interpretuje. Zwykle w latynoskim serialu nie ma takich dylematow- tam czarne jest czarne a biale to biale, a tutaj nic nie jest czarno biale. |
zgadzam się dla mnie największą zagadką jest Seyma po dzisiejszym odcinku to już wogóle zażarta dyskusja  |
|
Powrót do góry |
|
 |
Shaunee Mistrz

Dołączył: 17 Lip 2008 Posty: 11540 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:23:44 24-06-15 Temat postu: |
|
|
Tak to własnie jest w tym serialu najlepsze, że tu tak naprawdę niczego nie można być pewnym, w każdym odcinku tyle sie dzieje, że akcja co chwile nabiera nowego tempa i charakteru tak naprawdę każdą postać poznajemy z różnych stron, i Onem, i Bulenta, i Sibel, a nawet Olcaya, który opowiadał ostatnio o swoim dzieciństwie ten serial jest różnorodny, kolorowy, a nie mdły i czytelny jak wiele latynoskich telenowel  |
|
Powrót do góry |
|
 |
EizPerAng King kong

Dołączył: 09 Cze 2015 Posty: 2893 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Łódź * Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:26:13 24-06-15 Temat postu: |
|
|
Shaunee napisał: | Tak to własnie jest w tym serialu najlepsze, że tu tak naprawdę niczego nie można być pewnym, w każdym odcinku tyle sie dzieje, że akcja co chwile nabiera nowego tempa i charakteru tak naprawdę każdą postać poznajemy z różnych stron, i Onem, i Bulenta, i Sibel, a nawet Olcaya, który opowiadał ostatnio o swoim dzieciństwie ten serial jest różnorodny, kolorowy, a nie mdły i czytelny jak wiele latynoskich telenowel  |
Olcay niby taki przyjaciel Seymy a jak się Onen pytała kto za tym stoi od razu powiedział, że Seyma Widać, że chroni siebie za wszelką cenę  |
|
Powrót do góry |
|
 |
Gusia1755 Dyskutant

Dołączył: 11 Cze 2015 Posty: 142 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:28:58 24-06-15 Temat postu: |
|
|
aneta3721 napisał: | Gusia1755 napisał: | Podoba mi sie w tym serialu ze nic nie jest jednoznaczne , co widac chocby tutaj gdzie wiele osob inaczej dana postac interpretuje. Zwykle w latynoskim serialu nie ma takich dylematow- tam czarne jest czarne a biale to biale, a tutaj nic nie jest czarno biale. |
zgadzam się dla mnie największą zagadką jest Seyma po dzisiejszym odcinku to już wogóle zażarta dyskusja  |
No wlasnie ja mam slabosc do Sejmy. kocham jej minki jakie szczela do Oldaya i jego odpowiedzi:) |
|
Powrót do góry |
|
 |
Ebi_13 Prokonsul

Dołączył: 25 Sie 2014 Posty: 3350 Przeczytał: 11 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Rawa Mazowiecka Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:34:26 24-06-15 Temat postu: |
|
|
Dzisiaj mam taki dzień, że oddałabym wszystko za miłość taką, jak Oyku i Ayaza, a nawet trochę mniejszą I on nie musiałby wcale wyglądać tak, jak Ayaz |
|
Powrót do góry |
|
 |
EizPerAng King kong

Dołączył: 09 Cze 2015 Posty: 2893 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Łódź * Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:36:01 24-06-15 Temat postu: |
|
|
Ebi_13 napisał: | Dzisiaj mam taki dzień, że oddałabym wszystko za miłość taką, jak Oyku i Ayaza, a nawet trochę mniejszą I on nie musiałby wcale wyglądać tak, jak Ayaz |
No widzisz Oyku się obraża na takiego chłopaka jak Ayaz ( bo chciał jej pomóc) a my pragniemy takiego ideału  |
|
Powrót do góry |
|
 |
Gusia1755 Dyskutant

Dołączył: 11 Cze 2015 Posty: 142 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:40:59 24-06-15 Temat postu: |
|
|
EizPerAng napisał: | Ebi_13 napisał: | Dzisiaj mam taki dzień, że oddałabym wszystko za miłość taką, jak Oyku i Ayaza, a nawet trochę mniejszą I on nie musiałby wcale wyglądać tak, jak Ayaz |
No widzisz Oyku się obraża na takiego chłopaka jak Ayaz ( bo chciał jej pomóc) a my pragniemy takiego ideału  |
No na takiego faceta nie mozna sie obrazic:) Ale takich nie ma.. |
|
Powrót do góry |
|
 |
MojeSzalenstwo Aktywista

Dołączył: 11 Paź 2011 Posty: 339 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:43:49 24-06-15 Temat postu: |
|
|
[quote="Gusia1755"][quote="EizPerAng"] Ebi_13 napisał: | Dzisiaj mam taki dzień, że oddałabym wszystko za miłość taką, jak Oyku i Ayaza, a nawet trochę mniejszą I on nie musiałby wcale wyglądać tak, jak Ayaz |
TAK! Ja mam taki melnacholijny nastrój, że wiele bym dała żeby mieć takiego Ayaza. Z charakteru, o wyglądzie już nie marzę. |
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|