|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Alice13 Mocno wstawiony
Dołączył: 01 Lut 2010 Posty: 7427 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z krainy czarów :) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:40:08 23-04-16 Temat postu: |
|
|
W pokoju Ayaz i Oyku siedzą obok siebie.
A: Oyku co robimy?
O: Wracamy do domu. Nie chcę tu zostać ani chwili dłużej.
A: Dobrze. Zaraz zarezerwuję dla nas bilety na wieczorny lot.
Ayaz wstaje i wyciąga notes z torby, po czym wybiera na swoim telefonie numer w nim zapisany.
Ayaz po angielsku zamawia bilety na wieczorny lot, ale okazuje się, że nie mu już żadnego wolnego miejsca. Ayaz rezerwuje dwa miejsca na pierwszy lot do Stambułu następnego dnia. Informuje o tym Oyku, a następnie dzwoni do recepcji wynająć pokój dla siebie. Niestety (a raczej stety) nie ma już wolnych pokoi ani w tym hotelu, ani w pobliskich ze względu na trwający tydzień mody.
A niepewnie: Oyku czy mogę zostać u ciebie na noc? Nie chcę cię zostawiać samej, zwłaszcza że w pobliżu jest Onem.
Oyku patrzy z niepewnością na Ayaza.
A: Obiecuję, że będę grzeczny. Mogę nawet spać na podłodze.
O po chwili zastanowienia: Możesz zostać.
A oddycha z ulgą: Dziękuję.
Po chwili ktoś puka do drzwi. Ayaz idzie je otworzyć. Za drzwiami stoi Olcay.
Ol zdzwiony widokiem Ayaza: Ayaz? Oyku nic nie mówiła, że masz przyjechać.
A: Bo nie wiedziała, że przyjadę.
Ol: Mniejsza z tym. Nie wiem co się stało z Onem. Narobiła takiego bajzlu w apartamencie, ze głowa mała. Chyba nie ma tam nic czego by nie zniszczyła Onem. Wiesz może Oyku co jest powodem takiego szału Onem. Rzuciła nawet czymś we mnie, dobrze że się w ostatniej chwili uchyliłem.
Oyku i Ayaz wymieniają porozumiewawcze spojrzenia.
A: Ty zdecyduj.
Ol: Znacie powód takiego zachowania Onem.
O: Tak.
Opowiada Olcayowi co Onem zrobiła na bankiecie i jakie były plany Merta, a później Ayaz powiedział czego on sam się dowiedział. Olcay na ich rewelacje, aż usiadł na łóżku i słuchał wszystkiego z otwartą buzią, nie mogąc uwierzyć w to co słyszy.
Ol wstrząśnięty: Gdybym nie widział co Onem zrobiła z pokojem, tobym nie uwierzył wam. Jaki się z niej potwór zrobił. Zawsze lubiła iść po trupach do celu, ale to przechodzi ludzkie pojęcie. Co zamierzasz Oyku?
Oy: Jutro wracamy pierwszym samolotem do domu.
Ol wstając: W takim razie wracam z wami. Nie zamierzam pracować dla wariatki i przestępczyni. Idę wszystko sobie zorganizować.
A z uśmiechem: Coś mi się wydaję, że już wkrótce Onem zacznie ponosić konsekwencję własnych czynów. Jednego dnia straciła najlepszego projektanta i swoją prawą rękę.
O: Obie ręce. Onem nie potrafi nic załatwić bez Olcaya. Bez niego jej dom szybko pójdzie na dno.
A: I bardzo dobrze. Mam nadzieję, że ją również zobaczę na samym dnie.
O: Nie rozumiem jak można być tak podłym.
A: A ja narzekałem na Deniza. Jego wyskoki przy Onem to pikuś.
O: A właśnie co z panią Miną?
A: Czuje się coraz lepiej może już wkrótce wyjdzie ze szpitala.
O: To dobrze.
Patrzą na siebie w milczeniu.
Kiedy Ayaz zaczyna zatracać się w oczach Oyku: To może pójdziemy do Mehmeta i Monici i im wyjaśnimy wszystko. – Oyku też ocknęła się z zapatrzenia - Bo po przyjeździe wpadłem do nich tylko na chwilę, sądząc, że jeszcze u nich jesteś . Nawet im nie podziękowałam za opiekę nad tobą.
O: A ja ci nie podziękowałam za zorganizowanie dla mnie aniołów stróżów.
A: Za to nie musisz mi dziękować. Wolałbym sam być twoim aniołem stróżem.
O: Nie zawsze możemy mieć to czego chcemy.
A: A czego byś chciała?
O: Być jak najdalej od Onem. Chodźmy już.
W następnej scenie widać jak Ayaz i Oyku wyjaśniają wszystko Mehmetowi i Monice. Ci są jeszcze bardziej zaskoczeni niż Olcay.
Me: Nie mogę uwierzyć, że Onem, aż tak bardzo się zmieniła na gorsze. Zawsze lubiła nieczyste zagrywki, ale nigdy nie posadziłbym ją, że jest zdolna do zrobienia takich rzeczy.
Mo: Całe szczęście, że jednak zdecydowaliśmy się iść na ten bankiet.
O otrząsając się: Nie chcę nawet myśleć o tym, co by się ze mną stało, gdybyście mnie nie zabrali do hotelu.
A obejmując Oyku: Nie myśl o tym kochanie. Jest już po wszystkim. Możesz być pewna, że nigdy więcej się to nie powtórzy, bo nigdy więcej nie puszczę cię samą w taka podróż.
O: Nigdy więcej sama nie pojadę na taki wyjazd.
Wieczorem Oyku i Ayaz szykują się do spania. Okazało się, że Ayaz nie zabrał ze sobą nic do spania, wiec Oyku użycza mu hotelowego szlafroka (dziewczyny niech was nie ponosi fantazja zbytnio, bo pod szlafrokiem ma bieliznę. Ayaz nie będzie ryzykował, że wąż wyrwie się na wolność i na robi mu wstydu). Ayaz robi sobie posłanie na podłodze przy łóżku. Oyku podzieliła się z nim poduszkami i kocami. Każde kładzie się na swoim posłaniu i mówią sobie nawzajem dobranoc. Po jakimś czasie Oyku słyszy jak Ayaz ciągle się wierci na tej podłodze. Wówczas w jej wyobraźni powstaje taki oto obraz:
(tylko bez grzywki)
An: Jak możesz pozwolić mu spać na podłodze, kiedy jest tyle wolnego miejsca na łóżku?
D: A jaką ma gwarancję, że utrzyma ręce przy sobie?
An: Ayaz jest dżentelmenem i na pewno jeśli obieca, że będzie trzymał przy sobie, to na pewno tak zrobi.
D: Taki z niego dżentelmen jak z koziej du…y trąbka. Jak potraktował Oyku jak się dowiedział o plakacie.
An: Ale on bardzo tego żałuje i na pewno tego nie powtórzy.
D: Nie masz żadnej pewności, ze to się nie powtórzy.
O cicho: Mieliście mi pomóc, a nie pomagacie.
D: Ja miałabym pomóc? Wcześniej piekło zamarznie.
O: To co tu robisz?
A podnosząc głowę z poduszki: Oyku mówiłaś coś?
O: Nic, nic. Tak do siebie.
A: Acha.
An: Pozwolisz mu spać na podłodze po 13 godzinnym locie, kiedy nie spał prawie od ponad doby?
O: Może masz rację. W końcu od razu przyleciał do mnie.
An: Chyba żeby ciebie przelecieć.
O głośniej: A kysz mi stąd.
A siadając: Oyku co się dzieje?
O: Nic. - chwilę się zastanawia i siada na łóżku – No dobra możesz spać ze mną na łóżku.
A zrywając się na równe nogi (jeszcze chyba w życiu nie widziałam tak szybkiego przejścia z pozycji leżącej do stojącej): Naprawdę?
O: Tak, ale pod jednym warunkiem?
A: Oczywiście. Jakim?
O: Śpisz na swojej połowie i trzymasz ręce z dala ode mnie.
A: Wszystko co sobie tylko zażyczysz.
Ayaz wskakuje na łóżko i układa się grzecznie na swojej połówce łózka.
A patrząc na Oyku: Dziękuję kochanie.
O: Mam nadzieję, że nie pożałuję swojej decyzji.
A: Na pewno nie.
O: Oby – odwraca się plecami do Ayaza.
Środek nocy. Oyku zaczyna się niespokojnie kręcić po łóżku, a wkrótce rzucać.
O krzycząc: Nie. Nie. – Ayaz natychmiast się budzi - Zostaw mnie. – Ayaz włącza lampkę nocną.
A próbuje obudzić Oyku potrząsając jej ramieniem: Oyku! Oyku! Obudź się to tylko sen.
O wyrywając się Ayazowi: Puść mnie! Proszę nie. – Ayaz pochyla się nad Oyku, aby nią potrząsnąć i wówczas obrywa z pięści pod prawe oko, aż mu głowa do tyłu odskoczyła.
Ayaz jednak się nie poddaje i potrząsa Oyku cały czas wołając ją po imieniu, kiedy ta się wyrywa i krzyczy, żeby ją puścił. W końcu Oyku otwiera oczy i Ayaz widzi w niech przerażenie i strach.
A uspakajającym głosem: Oyku to tylko koszmar. Jesteś już bezpieczna.
Oyku rozgląda się po pokoju i próbuje uspokoić oddech.
A: Poprosić o cos do picie dla ciebie?
O: Nie. Zaraz się uspokoję. – zakrywa twarz rękami – Posiedzę trochę i wszystko minie jak zawsze do tej pory po tym koszmarze.
Ayaz przypomina sobie jak Oyku wcześniej mu wspomniała, że miewa koszmary po tym, jak ją zaatakował u siebie w domu. Na jego twarzy widać ból, chce objąć Oyku, ale ta sztywnieje jak tylko ją dotyka. Nie ma świadomości, że Ayaz sądzi, iż to on był w jej koszmarze.
O: Połóż się i zgaś światło. Dam sobie radę, tak jak do tej pory sobie dawałam.
Ayaz z bólem serca kładzie się i gasi światło. Zakrywa dłońmi twarz.
A w myślach: Jak ja jej wynagrodzę tak wielką krzywdę, jaką jej wyrządziłem.
Po chwili Oyku się kładzie na łóżku i przykrywa szczelnie pościelą.
W następnej scenie widać śpiących Oyku i Ayaza. Podczas snu Ayaz przytulił się do placów Oyku tak jak Oyku do placów Ayaza w 15 odcinku w jej pokoju (https://www.youtube.com/watch?v=r9vRZfhBZ_M od 1.40.07). Pierwsza budzi się Oyku i zauważa złączone dłonie swoje i Ayza. Uśmiecha się.
O: A miałeś spać na swojej połowie i trzymać ręce z dala ode mnie.
Kiedy powili się wyplątuje z objęć Ayaza, ten się powoli budzi.
O: To raczej nie twoja połówka łóżka ?
Ayaz szybko zauważa, że przekroczył granice swoich uprawnień i szybko wyskakuje z łóżka, przez co Oyku (i przy okazji my) podziwia gołą klatę Ayaz, gdyż szlafrok się rozsunął.
O po chwili spuszcza wzrok: Może byś się doprowadził do porządku.
Ayaz nie rozumiejąc o co chodzi Oyku zaczyna siebie oglądać i zauważa rozsunięte poły szlafroka, które poprawia z uśmiechem nr 9.
A: Już się doprowadziłem do porządku.
O zerkając na Ayaza: Co ci się stało, że masz takie limo pod prawym okiem?
A dotyka palcami wskazanego miejsca i się trochę krzywi: To nic takiego.
O: Jak to nic takiego? Kiedy się wdałeś w bójkę.
A: Nie wdałem się w żadną bójkę.
O: To kto ci podbiło oko?
Ayaz unika wzroku Oyku.
O: No mów.
A: Ty.
O: Ja? A niby kiedy to zrobiłam?
A: Wczoraj w nocy, jak próbowałem cię obudzić, kiedy śnił ci się ten koszmar.
O: Przepraszam. Nie chciałam.
A: Wiem, że nie chciałaś, ale zasłużyłem na nie, po tym co ci zrobiłem.
O spuszczając głowę: To ja pierwsza skorzystam z łazienki, a później ty, a ja w tym czasie będę się pakować.
A: Dobrze. Pomogę ci nawet, bo ja nie mam za bardzo co pakować.
O: To możesz spakować moje rzeczy z tej szafy. – Oyku wskazuje mu z której. – Walizki są pod łóżkiem.
Oyku wychodzi do łazienki, po drodze zabierając rzeczy do przebrania, a Ayaz bierze się za pakowanie ubrań Oyku. Kiedy Oyku wychodzi z łazienki, Ayaz już spakował jedną walizkę. Oyku bierze się za pakowanie reszty, a Ayaz korzysta z łazienki. Po spakowaniu Oyku „ukrywa” siniaka Ayaza swoimi kosmetykami, idą na śniadanie i wymeldowują się z hotelu, a następnie jadą na lotnisko, gdzie czeka już na nich Olcay.
W tym czasie obsługa hotelowa odkryła skutki napadu szału u Onem w jej apartamencie. Doszło do kolejnej kłótni, bo Onem oczywiście nie zna angielskiego, a Olcaya już nie było, gdyż z samego rana złożył rezygnację. Awanturowanie Onem skończyło się tym, ze przyjechała policja skuła ją i zabrała na posterunek. Świadkami jej wyprowadzenia z hotelu byli Monica i Mehmet, którzy nie posiadali się ze zdumienia, a przy okazji z radości. Onem dobrych kilka godzin spędziła w areszcie, zanim jej adwokat wszystko pozałatwiał. Jak się dowiedziała jaki rachunek wystawił jej hotel za zniszczenia, których dokonała w swoim apartamencie, to mało co nie zemdlała (czy jaj już pisałam, ze bywam mściwa?).
Ayaz najpierw odwozi Olcaya do jego mieszkania, a później Oyku do domu jej ojca. Umawiają się, że następnego dnia w południe wszyscy spotkają się w kawiarni Ilkera i Sibel. Godzinę przed spotkaniem Oyku wysyła informację o spotkaniu do dziewczyn, a Ayaz do chłopaków. Wszyscy są bardzo zdziwieni tym spotkaniem tym bardziej, że widzą Oyku, która powinna być teraz w Nowym Yorku. W kawiarni są: Ilker, Sibel, Seyma, Mete, Burcu, Emre, Yasemin i Deniz.
Se: A ty co już robisz w Stambule? Dlaczego nie zadzwoniłaś, że wracasz wcześniej?
B: Co się stało, że już wróciłaś.
Y: Ayaz, a ty dlaczego tak nagle poleciałeś do Oyku do Nowego Yorku?
D: Ayaz, a kto ci podbił oko?
Ayaz i Oyku spoglądają na siebie.
O: Może ty mów, bo ja nie mam siły.
A patrząc na wszystkich zgromadzonych: To ja zacznę od początku. Poleciałem tak nagle do Oyku, bo zadzwonił do mnie Mehmet z informacją, że ktoś na bankiecie podał Oyku narkotyk.
Si: Co?!!!
A: Spokojnie. Nic się nie stało. Mehmet i Monica się nią zajęli.
Ayaz podchodzi do Yasemin i bierze ją za ręce.
A: Yasemin, to co teraz powiem będzie dla ciebie bardzo trudne, ale powinnaś znać prawdę. – Ayaz spogląda na Deniza, który obejmuje Yasemin.
Y zdezorientowana: O co chodzi?
A z ciężkim sercem: Yasemin, to Onem podała Oyku narkotyk.
Y: Co takiego?!! Ale po co?
A swoim zwyczajem drapie się po szyi: Chciała rozdzielić mnie z Oyku.
Se: Niby jak?
Ayaz opowiada im co Onem planowała z Mertem oraz to co Onem jeszcze zrobiła wcześniej. Wszyscy są co raz bardziej zaskoczeni i wstrząśnięci, nawet Deniz.
Y załamana, tym czego dowiedział się o matce : Ale po chciała was rozdzielić?
A skrępowany: Żeby mieć mnie dla siebie.
I: Teraz to już sobie z nas żartujesz, prawda?
A: Chciałbym, ale nie.
B: Ale przecież ona miała romans z twoim ojcem.
D: Ayaz jest bardzo podobny do swojego ojca, jeśli Onem nie przestala kochać stryja, to Ayaz był dla niej bardzo dobrą namiastką swojego ojca.
E: Przecież to jest chore.
M: Ona chyba oszalała, skoro posunęła się do takich rzeczy.
Yasemin wstaje z kanapy: Przepraszam. Musze wyjść. – wychodzi.
D: Pójdę za nią – wychodzi.
Yasemin po wyjściu z kawiarni opiera się o ścianę i zamyka oczy.
D: Wszystko w porządku?
Y po twarzy spływają jej łzy: Nic nie jest w porządku. Nie mogę uwierzyć, że moja matka mogła się posunąć do tak strasznych rzeczy. A to co chciała zrobić Oyku. Jak ja jej teraz spojrzę w oczy po tym wszystkim?
D obejmuje Yasemin: Ty nie masz się czego wstydzić. To nie twoja wina, że Onem oszalała. Oyku nigdy nie będzie cię postrzegać przez pryzmat matki.
Yasemin wtula się w Deniza i płacze. On ją przytula mocno do siebie.
D: Wszystko będzie dobrze.
Pozostali w kawiarni spoglądali na siebie nawzajem.
Se: A to ja zawsze narzekałam na swoich rodziców.
O: Dobrze, że ma przynajmniej porządnego ojca.
M: Cała Oyku martwi się zawsze o innych.
O: To nie wina Yasemin, że ma taką matkę.
Do kawiarni wpada zdyszany Olcay.
Ol: Przepraszam za spóźnienie, ale zwyczajnie zaspałem. Nie mogę się przyzwyczaić do tych ciągłych zmian czasowych. Wydawało mi się, że przed kawiarnią wdziałem Yasemin jak obejmowała się z jakimś mężczyzną.
A: Raczej ci się nie wydawało. Zapewne stała z moim kuzynem Denizem. Yasemin już wie wszystko o swojej matce.
Se: Olcay, a co ty tutaj robisz? Nie powinieneś być w Nowym Yorku?
Ol: Chyba nie sądzisz, że po tym wszystkim co się dowiedziałem o Onem, będę jeszcze dla niej pracował?
B: My też nie będziemy. Zaraz zaniesiemy nasze wypowiedzenia.
Se: Oczywiście. Szkoda że jej nie ma w Stambule bo bym jej jeszcze przyłożyła.
B: A ja bym ci pomogła.
Ol: To co w takim razie będziemy rozbić skoro cała nasza czwórka została bez pracy?
Oy: Myślałam nad tym podczas lotu.
B: I co wymyśliłaś?
Oy: Sami ją sobie zorganizujemy.
Ol: Co masz na myśli?
Oy: Otworzymy własny sklep.
Si: To bardzo dobry pomysł. Oyku bardzo dobrze zna się na modzie, tak samo jak Olcay. Dodatkowo jest z niego doskonały organizator i bardzo dobrze zna tą branżę. Burcu i Seyma mogą odpowiadać za promocje i sprzedaż.
Se: Ja przez wiele lat sprzedawałam w sklepach, a ty Burcu możesz doradzać klientkom, bo zawsze miałaś dobre wyczucie koloru i fasonu.
M: Poza tym Oyku może projektować na specjalne zamówienia dla klientów.
I: To bardzo dobry pomysł np., suknie ślubne.
Si: No właśnie. Dla Meral zaprojektowała bardzo piękną i odpowiednią dla niej suknię ślubną.
O: Ayaz nic nie mówisz?
A: Same świetnie dajecie sobie radę, zresztą ja się aż tak dobrze nie znam na modzie.
I: My raczej lubimy oglądać modę na żywych modelkach. – za ten tekst oberwało mu się od Sibel – Za co?
Se: Mam jeszcze mówić za co?
Wszyscy się śmieją.
Ol: To co w takim razie robimy?
Oy: Rozglądamy się za jakimś lokalem.
B: Ale jakim?
Toczy się dyskusja na temat wielkości lokalu, jego usytuowania, wyglądu itp. Robią również początki biznes planu. Oyku przypomina sobie, że może przełożyć sobie ostatnie egzaminy jakie jej zostały na wcześniej, aby jak najszybciej skończyć studia. Prace też już ma prawie napisaną w całości, zostały jej tylko poprawki. Pozostało jej jeszcze opowiedzenie ojcu i matce, dlaczego wcześniej wróciła z Nowego Yorku. Nie było to łatwe zadanie. Merla była najpierw zszokowana, a później tak się wściekła, że Onem miała szczęście, że była na drugiej półkuli globu. Meral i tak mimo to zapowiedziała, że policzy się z Onem jak wróci z Nowego Yorku(czekam na to z niecierpliwością).
Wieczorem Ayaz zaprosił Oyku do restauracji. O dziwo Oyku nie robiła żadnych trudności. Ayaz nabrał nadziei, że Oyku w końcu mu wybaczyła i da kolejną szansę. Wchodząc do restauracji na Oyku wpada dziewczyna.
O niepewnie: Islik?
I: Oyku? Ayaz?
A: Islik? Wy się znacie?
I: Oczywiście. Przecież przedstawiłam ją tobie i Adzie.
A: Na pewno nie.
I: Ale to dziwne, bo Oyku jakieś 5 lat temu często pomagała moim rodzicom w wydawaniu przyjęć. Zawsze robiła desery, a później kelnerował w salonie, wiec niemożliwe, abyście jej nie poznali.
O: Nie poznaliśmy się.
I: To skąd teraz się znacie?
O: Ayaz był moim rehabilitantem.
I: A tak coś słyszałam o twoim wypadku.
O: Wróciłaś już na dobre do Stambułu?
I: Raczej tak. Nadal nie mogę uwierzyć jak to możliwe, że się wówczas nie poznaliście.
A: Przeznaczenie.
I: To Ayaz jest tym rehabilitantem, w którym zakochałaś się, prawda?
O zdziwiona: Tak. A skąd to wiesz?
I: Od Mete.
O: Spotkaliście się już?
I: Pracujemy przy wspólnym projekcie.
O: Aha.
A: Wróciłaś z mężem?
I: Nie mam męża.
A: Już się rozwiodłaś?
I: Nigdy nie wzięłam ślubu.
A: Jak to? Miałaś brać ślub miesiąc po pogrzebie Ady.
I: Miałam, ale dzień wcześniej przyłapałam narzeczonego w łóżku z moją bardzo dobra znajomą.
A: Przykro mi.
I: Na pewno nie bardziej niż mi. - spogląda na zegarek. - Przepraszam bardzo, ale musze już lecieć, bo jestem spóźniona.
O&A jednocześnie: Jak zwykle.
Wszyscy się śmieją.
I: Musimy się umówić.
A: Oczywiście.
Islik wybiega z restauracji, a Ayaz i Oyku wchodzą. Ayaz zarezerwował stolik w najbardziej oddalonym kącie sali i najbardziej odosobniony, zapewniającym tym samym dużo dyskrecji.
A kręcąc głową: To nie wiarygodne, że nie poznaliśmy się 5 lat temu.
O: Dobrze znasz Isik?
A: Nawet bardzo dobrze. Była najlepszą przyjaciółką Ady. Były prawie jak siostry, tak ja ty i Burcu.
I: To faktycznie niewiarygodnie, że wówczas nie poznałam ani ciebie, ani tym bardziej Ady.
A biorąc Oyku za rękę: To naprawdę przeznaczenie. Mieliśmy tak wiele szans na poznanie się wcześniej, a mimo to nigdy się nie spotkaliśmy.
O: Nie byliśmy gotowi na to spotkanie.
A: To prawda, ja byłem żonaty, a ty byłaś niepełnoletnia i zakochana po uszy w Mete.
O: A właśnie Mete był wówczas chłopakiem Islik.
A śmiejąc się: To już zakrawa na absurd. Naprawdę nie wiem, jak to możliwe, że się nigdy wcześniej nie spotkaliśmy. Jak wiele razy musieliśmy mijać się nie wiedząc nic o sobie?
O: Wiele razy.
Podchodzi kelner i przynosi wcześniej zamówione przez Ayaza dania. Oyku nic nie mówi tylko się uśmiecha.
A: Wiesz, że tego dnia, kiedy się spotkaliśmy, po raz pierwszy i ostatni zepsuł mi się samochód. Kiedy wieczorem wróciłem po niego z pomocą drogową, zapaliłem go za pierwszym razem jakby nigdy nic.
O: Żartujesz sobie ze mnie?
A: Nie, naprawdę. Następnego dnia pojechałem do mechanika, który go dokładnie przejrzał i powiedział, że wszystko w porządku.
O patrząc w oczy Ayaza: Przeznaczenie.
A: Jesteś moim przeznaczenie, a od przeznaczenia nie ma ucieczki. A ja już nie chcę uciekać.
O: Jedzmy zanim nam wystygnie.
A: I to by było na tyle romantycznego nastroju.
O: przecież jesteś specjalistą od romantyzmu. na pewno jeszcze coś wymyślisz.
A: Dziękuję za wiarę w moje możliwości.
Przez całka kolację dużo rozmawiają i śmieją się. Oyku już nie unika dotyku Ayaza, co wywołuje cudowny uśmiech na jego twarzy zapewne nr 10, bo trudno mu się jest oprzeć.
Po kolacji Ayaz odwozi Oyku do domu jej ojca. Pomaga jej wysiąść z samochodu i odprowadza pod same drzwi.
A: Czy zasłużyłem na pożegnalnego całusa od mojej ukochanej?
O: Byłeś bardzo grzeczny, więc tak.
Ayaz znowu uśmiecha się niewalająco. Oyku staje na palcach, aby pocałować Ayaza w policzek, ale w ostatniej chwili zmienia zdanie i całuje go w usta. Ayaz jest urzeczony tym pocałunkiem i od razu odpowiada na niego. Jedną ręką obejmuje Oyku za plecy i przyciąga ją do siebie, a druga obejmuje za szyję, przytrzymując jej głowę. Pocałunek staje się coraz bardziej namiętny (co się dziwić jak spragniony zaczyna pić, to zapomina, że powinien to robić małymi łyczkami i nie dużo na raz, a tu nie miał im kto zwrócić na to uwagi) i Ayaz przypiera Oyku do drzwi. W pewnej chwili drzwi się otwierają i oparci o nie Ayaz i Oyku tracą równowagę i wpadają do środka (i po co ja pisałam o tym zwracaniu uwagi, trzeba było się ugryźć w palec). Zaskoczony Kemal przygląda się leżącej na podłodze Oyku, a na niej Ayazowi. Ayaz dość szybko dochodzi do siebie i szybko podnosi się z Oyku i pomaga jej wstać. Oboje są bardzo skrępowani powstałą sytuacją.
K z surową miną: Można wiedzieć co robiliście?
A z niewinną miną: Sprawdzaliśmy wytrzymałość drzwi.
Oyku wbija Ayazowi łokieć w bok, a Kemal aż otwiera buzię ze zdziwienia, poczym zaczyna się śmiać. K ze śmiechem: Ayaz popsułeś mi cały scenariusz. Zamierzałem być surowym ojcem pilnującym cnoty córki, a ty mi tu wyskakujesz z tekstem o sprawdzeniu wytrzymałości drzwi. Wszystkiego się spodziewałem, tylko nie tego.
Wszyscy się śmieją.
K: No dobra córciu uciekaj do swojego pokoju, a ty zmykaj zanim minie mi dobry humor.
O: Tato, ale ja już nie mam 15 lat.
K: Dobra, dobra do swojego pokoju.
Oyku zakłada rękę za rękę i robi odwrót na pięcie z obrażoną mina i idzie do swojego pokoju.
K sądząc, że Oyku ich już nie słyszy: Jak ci się udał ten numer z Oyku, bo ja tyle razy próbowałam z Meral i nigdy mi nie wyszedł.
Słychać glos Oyku: Spróbuj mu powiedzieć, a następnym razem to sobie będzie mógł kozę pocałować.
K krzywiąc się: Ma słuch lepszy od matki.
Ponownie słychać glos Oyku: To też słyszałam.
Ayaz swoim zwyczajem drapie się po szyi i spogląda na Kamela, a ten na niego.
A: To ja już się zbieram.
Słychać głos Oyku: Najwyższy czas.
Obaj się uśmiechają do siebie. Ayaz żegna się z Kemalem przez podanie ręki i wychodzi. Stojąc przy samochodzie ściska pięści w geście zwycięstwa. Poczym słychać otwieranie okna i głos Oyku: Ja bym się tak nie cieszyła na twoim miejscu.
Ayaz spogląda w górę i przesyła Oyku wielkiego całusa, na co ona tylko kręci głową i się uśmiecha. Zamyka okno, a Ayaz wsiada do samochodu i odjeżdża. Oyku kładzie się w ubraniu na łóżku i uśmiecha się do swoich wspomnieć dzisiejszego pocałunku.
O: Nie mogę tak łatwo tracić głowę przy nim, ale jak on całuje.
Następnie pokazany jest Ayaz jak leży na łóżku i z uśmiechem zadowolenia wspomina pocałunek.
A: Wybaczył mi mój słodki anioł.
Mete prawie całe dnie spędza z Islik w pracy. Nawet obiady jedzą wspólnie, a czasem nawet kolacje. Seyma też jest zajęta organizowaniem sklepu, tak że rzadko się widują tyle co wieczorami, ale często są tak zmęczeni, że mało co ze sobą rozmawiają, tylko od razu kładą się spać. Olcay, Burcu i Oyku również bardzo są zaangażowani w rozkręcenie wspólnego interesu. Yasemin już doszła do siebie po szoku jaki przeżyła na wieść, jakich okropieństw dopuściła się jej matka. Bardzo pomógł jej w tym Deniz. Oczywiście wyprowadziła się z domu i zamieszkała w wynajętym mieszkaniu niedaleko Deniza. Relacje Oyku i Ayaza są prawie tak dobre jak przed niemiłymi wydarzeniami w jego domu. Wszystko wydaje się układa po ich myśli. Ayaz ze szczęścia prawie unosi się w powietrzu, z czego mają niezły polew jego znajomi, nawet poważny Hasan dokucza mu, że powinien oprowadzać wycieczki po Bosforze, a i tak stopy nie zamoczy. Oyku też zdaje ostatnie egzaminy na studiach i wszystko wskazuje na to, że będzie mieć najlepszy wynik w historii tej uczelni.
Mete bardzo dużo rozmawia z Islki i to często na tematy nie związane z pracą. Często wspominają dawne czasy i wspólnie spędzone chwile. Zaczynają się nawet zastanawiać, jak potoczyłyby się ich losy, gdyby Islik nie wyjechała do Włoch. Podczas jednej z rozmów w biurze Mete Islik opowiedziała mu o swoim ostatnim nieudanym związku i tym jak przyłapała swojego narzeczonego ze swoją dobrą znajomą w łóżku na dzień przed ślubem.
I: Wiesz jak się tłumaczył?
M: Nie.
I: Że miał dość tego, że ciągle stawiałam na swoim. Przespał się z nią tylko po to, aby mi się postawić.
Mete powiedział kilka niecenzuralnych słów (też jestem w szoku że jakieś zna).
I: Zrobiłam im taką awanturę, że tydzień później zmienił mieszkanie.
M: Jakim musiał być idiotą, aby zdradzić taką kobietę jak ty?
I podchodząc blisko do Mete: Dziękuję za słowa otuchy.
M: To nie słowa otuchy, a prawda.
Islik spogląda prosto w oczy Mete, po czym całuje go w usta. Mete w pierwszej chwili jest zaskoczony, ale dość szybko odpowiada na jej pocałunki.
Nagle otwierają się drzwi i staje w nich Oyku.
O: Mete wpadłam….. – zauważa całujących się Islik i Mete i staje jak wryta.
Mete szybko odsuwa się od Islik: To nie jest tak jak myślisz.
O która doszła już do siebie po tym co zobaczyła: A niby co to jest. Czy przed chwilą nie całowałeś się z Islki pomimo, że jesteś mężem Seymy?
M zacinając się: Tak … jakoś ….. wyszło.
O: Ja ci zaraz wyjdę. – podchodzi do Mete i z całej siły uderza go w policzek, tak ze mu głowa odskakuje do tyłu (ma krzepę w ręce ta nasza Oyku).
Mete jest tak zszokowany tym, że Oyku go spoliczkowana, że tylko trzyma się za policzek i rusza ustami, ale żaden dźwięk się z nich nie wydobywa.
I: To może jaj już pójdę.
O: A ty gdzie?
I: Do domu.
O: O nie moja droga. Nie tak szybko. Jak mogłaś pocałować Mete?
I: Chyba lepiej że pocałowałam Mete, niż twojego Ayaza?
Oyku nie wiele się zastanawiając spoliczkowała ją (Islkik chyba nie zna powiedzenia lepiej mądrze milczeć, niż głupio mówić).
O: Jak mogłaś zrobić coś takiego innej kobiecie, po tym co samej cię spotkało. Czy wy sobie zdajecie sprawę z tego co by się stało, jakby to Seyma stanęła w tych drzwiach, a nie ja?
I: Mete jakoś się nie wzbraniał przed całowaniem, dlaczego tylko ja mam się tłumaczyć?
O: Mete się będzie tłumaczył przed Seymą.
M: Powiesz jej o tym?
O: Ja nie, tylko ty.
M: Nie musi o niczym wiedzieć, to nic nie znaczyło.
O: Jasne czego oczy nie widzą, tego sercu nie żal. Jak rozumiem Seyma też może się całować ze swoimi byłymi, bylebyś tylko o tym nie wiedział, tak?
M z przerażeniem: Oczywiście, że nie.
O: Tobie wolno, a jej już nie?
M: Mnie też nie wolno.
O: To dlaczego całowałeś się z Islik?
M: Bo tak wyszło.
O: Mam ci poprawić z drugiej strony?
M: Nie trzeba. Tak wiem spieprzyłem sprawę. Nie powinienem poddawać się nastrojowi. Nic mnie nie tłumaczy.
O: A ty Islik co masz mi do powiedzenia?
I: Że okazałam się nie lepsza od mojej koleżanki, która przespała się z moim narzeczonym. Zadowolona?
O: Będę zadowolona, kiedy osobiście przeprosisz Seymę.
I: Chyba żartujesz?
O: Nie skoro miałaś odwagę całować żonatego mężczyznę, to miej odwagę stanąć przed jego żoną i przeprosić ją za to.
I: Nic się nie zmieniłaś, tak samo zasadnicza. Ayaz musi cię naprawdę kochać, skro ciągle jest z tobą.
O: O co ci chodzi?
I: Znam Ayaza bardzo dobrze i wiem, że zawsze przywiązywał dużą wagę do spraw …. damsko-męskich, a w twoim wypadku może o nich zapomnieć przed ślubem.
O: Nie mówimy o mnie tylko o was. Co zamierzacie teraz zrobić?
M: Pojadę do domu i opowiem o wszystkim Seymie.
I: Ja ją odwiedzę jutro i przeproszę.
O: Mam nadzieję, że to zrobicie.
Oyku wychodzi po niej Islik, a na końcu Mete, który unika wzroku Islik. Mete wstępuje do kwiaciarni po ulubione czerwone róże Seymy. Wraca do domu i wręcza je już na samym wstępie. Seyma jest bardzo szczęśliwa z takiego prezentu do chwili, kiedy Mete przyznaje się jej do pocałunku z Islik. Seyma bukietem bija Mete, aż całkowicie się rozwala. Zapomniałam dodać że w tym bukiecie niektóre róże miały kolce, więc Mete został nimi pięknie porysowany po twarzy i wygląda jakby stoczył bitwę z kotem (sądzicie, że to dobry powód do operacji plastycznej? Zresztą za jednym zamachem nie dałoby się wszystkiego poprawić). Seyma wbiega do sypialni i wyrzuca z niej na korytarz wszystkie rzeczy Mete. Krzykom Seymy nie ma końca, a Mete stoi jak to ciele i nie bardzo wie co ma zrobić. Tym oto sposobem Mete wylądował w pokoju gościnnym. Następnego dnia Seyma dla odmiany w ogóle nie rozmawia z Mete. Jak tylko zaczyna mówić Seyma zakrywa sobie uszy (tak wiem dziecinne zachowanie, ale pewnie biedaczka jeszcze z szoku nie wyszła, że ktoś chciał się całować z jej Mete, sama byłabym w szoku, gdym się nie przygotowywała do tego od kilku odcinków). Oliwy do ognia dolewa przyjście Islik z przeprosinami, których Seyma nie ma ochoty przyjmować. Pewnie by się i Islik dostało od Seymy, gdyby Oyku nie przyszła i nie załagodziła całej sytuacji. Koniec końców Islik wyszła z domu Mete w jednym kawałku, ale z wyrzutami sumienia. Mete nie wyszedł w ogóle bo było mu wstyd pokazać się tak podrapanym na twarzy, a Seyma poszła się po użalać nad sobą do Sibel, która miała wprawę w takich sprawach przy Ilkerze. Mete przez kilka kolejnych dni kajał się jak mógł przed Seymą, aby mu wybaczyła. Poszedł nawet na korepetycje do Ilkera jako znawcę tematu i Ayaza, jako najlepszego pomysłodawcę zmiękczania kobiecych ser. Jak na razie to kajanie nie wiele dało, bo nadal sypia w pokoju gościnnym, ale przynajmniej Seyma już z nim rozmawia i to nawet pełnymi zdaniami.
Z Nowego Yorku do Stambyłu przyjeżdżają Monica i Mehmet. Spotykają się od razu z Oyku i Ayazem. Opowiadają im jak Onem został aresztowana za awanturowanie się i zniszczenia w jej apartamencie. Dowiadują się również, że Oyku, Olcay, Seyma i Burcu zrezygnowali z pracy u Onem i zamierzają otworzyć własny sklep. Później Mehmet spotyka się z Yasemin, która wypłakuje się na jego ramieniu. Następnego dnia Mehmet z Monicą spotykają się z czwórką byłych pracowników Onem i proponują im pracę w swoim domie mody. Zamierzają otworzyć w Stambule filię swojej firmy i potrzebują zaufanych i doświadczonych pracowników. Cała czwórka z entuzjazmem przyjmuje ofertę Monici i Mehmeta. Najbardziej szczęśliwy jest chyba Olcay, który wreszcie został doceniony i nie musi już robić za popychadło Onem. Wszyscy biorą się ostro do pracy. Z tej okazji Mehmet i Monica organizują przyjęcie w Stambule. Zaproszeni zostają najważniejsze osoby z tureckiego świata mody. Na to przyjęcie ma przyjechać Fatih, który jest twarzą męskiej kolekcji. Na przyjęcie przychodzą Burcu z Emre, Sibel z Ilkerem, Yasemin z Denizem, Olcay, a nawet Seyma z Mete, który nadal sypia w pokoju gościnnym. Przyszedł również Ayaz. Oyku ma dołączyć do nich na samym końcu, jako główna projektantka. Wymienione przeze mnie wyżej pary wraz z Ayazem rozmawiają między sobą.
Se chcąc zrobić Mete na złość: Yasemin znasz tego Fatiha?
Y: Oczywiście, ze znam. Spotykaliśmy się nawet.
D któremu włączyło się światło awaryjne: Długo?
Y: Jak na jego standardy to dość długo. Fatih ma coś z dawnego Ayaza. Nie potrafi mu się oprzeć żadna kobieta, tylko on tego tak bezczelnie nie wykorzystuje jak to robił dawnej Ayaz.
Teraz światła awaryjne włączają się pozostałym panom łącznie z Ayazem. Już miał coś powiedzieć, kiedy podchodzi do nich Mehmet z Monicą i bardzo przystojnym mężczyzną. Mehmet dokonuje prezentacji. Fatih wita się z każdym przez podanie ręki. Panie są pod urokiem jego spojrzenia i uśmiechu, co się ewidentnie nie podoba panom. Monica i Mehmet tylko się uśmiechają między sobą widząc rozpromienione uśmiechem twarze pań i Olcaya i marsowe miny panów. Jedynie Ayaz jest pewny siebie, a raczej tego, że Oyku nie podda się jego urokowi jak pozostałe panie.
Me: Skoro już się poznaliście to……. – tu Mehmet przerywa spoglądając na schody.
Stoi na nich Oyku ubrana, uczesana i umalowana jak modelka poniżej:
Zaczyna schodzić po schodach, a w sali zaczyna cichnąć.
F patrząc cały czas na schodzącą Oyku: Ktoś tu wytoczyła najcięższe działa (stąd wybór takiej sukienki, działa do czegoś zobowiązują zwłaszcza te najcięższe).
Pozostali panowie również patrzą na schodzącą Oyku. Ayaz nie odrywa wzroku od Oyku i patrz na nią jak zahipnotyzowany.
O podchodząc: Witam. Mam nadzieję, zż się nie spóźniłam.
Me: Nawet jeśli to było warto czekać. Pozwól, że przedstawię ci naszego najlepszego modela Fatih, a to nasza najlepsza projektantka Oyku.
Fatih wyciąga swoją dłoń po dłoń Oyku, cały czas patrząc jej w oczy, a następnie ją całuj.
F z przeuroczym uśmiechem: To ogromna przyjemność spotkać najpiękniejszą kobietę na świecie.
Oyku patrząc mu prosto w oczy pięknie się uśmiecha. Wciąż trzymając swoją dłoń w jego.
Ayaz ma minę jak wówczas, gdy Mete pocałował Oyku przy dziennikarzach.
Sonu 66 bölüm. |
|
Powrót do góry |
|
|
Alice13 Mocno wstawiony
Dołączył: 01 Lut 2010 Posty: 7427 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z krainy czarów :) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:41:08 23-04-16 Temat postu: |
|
|
dubel
Ostatnio zmieniony przez Alice13 dnia 21:57:52 23-04-16, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
anny94 Komandos
Dołączył: 15 Wrz 2015 Posty: 704 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:12:49 23-04-16 Temat postu: |
|
|
Olcay dobrze postąpił odchodząc od Onem. I dobrze jej tak i zotała sama.
Oyku jako diablica i anioł.
Tak się zastanawiam nad tym Fatihem, czyżby rywal dla Ayaza
Alice13 dziękuję za odcinek |
|
Powrót do góry |
|
|
Kamelita Idol
Dołączył: 10 Paź 2015 Posty: 1480 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:17:14 23-04-16 Temat postu: |
|
|
Alice13 odcinek rewelacyjny jestem pod wielkim wrażeniem
Jak widać Oyku ma dużo szczęścia ,że udaje jej się wyjść obronną ręką z tych masakrycznych sytuacji
Wspaniale opisana scena na kolacji Y&D no i w końcu ich namiętny pocałunek
Onem powinno się zamknąć w psychiatryku i mam nadzieję ,że w końcu tam wyląduje ...Super ,że zaczynają wyjaśniać się jej intrygi
Kreacje dziewczyn wspaniałe a ta ostatnia Oyku...
Z ciężkim sercem ,ale przyznaje ,że Ayaz pomału wraca do moich łask Świetnie się zachował w pokoju u Onem ...ale i tak sprawiedliwości stała się zadość bo dostał pięścią pod oko
Olcay -"Nie zamierzam pracować dla wariatki i przestępczyni"...5!
M&I ..a to zaskoczenie...taka cicha woda
Odcinek tak świetny ,że nie da się opisać wszystkich wrażeń Wielkie dzięki ...i jak tu doczekać do następnej soboty |
|
Powrót do góry |
|
|
marta87 Mistrz
Dołączył: 19 Mar 2012 Posty: 14390 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:17:36 23-04-16 Temat postu: |
|
|
Oyku Anioł vs. Oyku Diablica Ayaz przytulający się nad ranem do Oyku Wąż nie był wyrywny? - toż to niemożliwe
Akcja z drzwiami, które otworzył Kemal Jednak ciekawi mnie co by było, gdyby jednak ich nie otworzył? Może jakaś wersja alternatywna?
Ayaz pewny, że Oyku nie podda się urokowi Fatiha. Sama nie wiem co o nim sądzić, ale coś mi mówi, że dołączy do paczki i okaże się gejem. Wprawdzie Alice13 nie zdradziła nam orientacji Olcaya, ale po tym jak nie sparowano go z nikim w oryginale, przydałaby się odmiana
Co do Islik, to trochę mnie zirytowało, że wspomniała o przeszłości Ayaza, a przecież odkąd poznał Adę to był jej wierny. Wiem, że przeszłości się nie zmieni, ale kurcze...
Onem pewnie niebawem zjedzie do Stambułu a mogłaby trochę posiedzieć w amerykańskiej pace.
... jakaś taka cisza przed burzą, bo wszystko za dobrze się układa....
P.S. Alice13 jak co tydzień przyjemna lektura
Ostatnio zmieniony przez marta87 dnia 21:30:34 23-04-16, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Atessa Prokonsul
Dołączył: 10 Paź 2015 Posty: 3980 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:30:22 23-04-16 Temat postu: |
|
|
Alice13 Twój wstęp do odcinka - nie wiem o co Ci chodziło bo nic a nic się nie sprawdził.
Oyku - Aniołek i diabełek
Limo Ayaza należało mu się
To naprawdę nie możliwe, że Oyku i Ayaz się wcześniej nie spotkali
Akcja z drzwiami
Oyku jak zawsze nieźle załatwiła Mete i Islik. Ale jak ona go mogła pocałować
Oczywiście nie podoba mi się to co zrobił Mete ale cieszę się, że Seyma mu obiła twarz bukietem róż.
Podoba mi się, że wszyscy solidarnie się wypisali z domu Onem. Dobrze Mehmet zaproponował im pracę.
Jestem ciekawa co będzie z Fatih
marta87 Nie wydaje mi się, że Fatih będzie gejem skoro ma coś z dawnego Ayaza? No chyba, że Alice13 pójdzie o krok dalej i zrobi z niego bi |
|
Powrót do góry |
|
|
marta87 Mistrz
Dołączył: 19 Mar 2012 Posty: 14390 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:09:58 23-04-16 Temat postu: |
|
|
Atessa napisał: | (...) Jestem ciekawa co będzie z Fatih
marta87 Nie wydaje mi się, że Fatih będzie gejem skoro ma coś z dawnego Ayaza? No chyba, że Alice13 pójdzie o krok dalej i zrobi z niego bi |
Trochę zasugerowałam się tym co powiedziała Yasemim: "Nie potrafi mu się oprzeć żadna kobieta, tylko on tego tak bezczelnie nie wykorzystuje jak to robił dawnej Ayaz.", stąd taki oto mój pomysł, że jest gejem. Tyle, że dodała iż się spotykali Dlatego moja , że chciała tymi słowami tylko zagrać Denizowi na nosie
Jednakże wiedząc jak bardzo do tej pory moje przypuszczenia rozmijały się z pomysłami Alice13, nie będę się tego kurczowo trzymać |
|
Powrót do góry |
|
|
Alice13 Mocno wstawiony
Dołączył: 01 Lut 2010 Posty: 7427 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z krainy czarów :) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:18:46 23-04-16 Temat postu: |
|
|
Fatih jest 100% hetero
Przepraszam, że się nie udzielam, ale mam gości i tylko tak z doskoku wrzucałam odcinek, bo nie chciałam przekładać go na inny dzień.
Cieszę się, że odcinek się podobał, bo kończyłam go wczoraj o pierwszej w nocy i nie byłam pewna jak się wam spodoba końcówka
A podoba wam się wizualnie Fatih
marta87 wersja alternatywna:
Ayaz i Oyku całują się namiętnie przy drzwiach, a ponieważ wyrywny wąż chce się już osobiście przywitać z Oyku, więc Ayaz otwiera drzwi nie przestając całować Oyku, a tam Kemal robi awanturę że mu córkę uwodzi |
|
Powrót do góry |
|
|
marta87 Mistrz
Dołączył: 19 Mar 2012 Posty: 14390 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:29:49 23-04-16 Temat postu: |
|
|
Alice13 napisał: | Fatih jest 100% hetero (...) |
Czemu mnie to nie dziwi? Dobrze, że chociaż zdaję sobie sprawę, że moje teorie się nigdy nie sprawdzają
Wizualnie: niezłe ciacho, ja bym nie pogardziła Yusufem
Alice13 napisał: | (...) marta87 wersja alternatywna:
Ayaz i Oyku całują się namiętnie przy drzwiach, a ponieważ wyrywny wąż chce się już osobiście przywitać z Oyku, więc Ayaz otwiera drzwi nie przestając całować Oyku, a tam Kemal robi awanturę że mu córkę uwodzi |
Ayazowi chyba się domy pomyliły Aż się dziwię, że budząc się przytulony do Oyku w NJ nie był taki wyrywny
Alice13 nie ma za co przepraszać. Miłego biesiadowania bez masy sprzątania |
|
Powrót do góry |
|
|
Alice13 Mocno wstawiony
Dołączył: 01 Lut 2010 Posty: 7427 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z krainy czarów :) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:37:20 23-04-16 Temat postu: |
|
|
marta87 napisał: | (...)
Alice13 napisał: | (...) marta87 wersja alternatywna:
Ayaz i Oyku całują się namiętnie przy drzwiach, a ponieważ wyrywny wąż chce się już osobiście przywitać z Oyku, więc Ayaz otwiera drzwi nie przestając całować Oyku, a tam Kemal robi awanturę że mu córkę uwodzi |
Ayazowi chyba się domy pomyliły Aż się dziwię, że budząc się przytulony do Oyku w NJ nie był taki wyrywny
Alice13 nie ma za co przepraszać. Miłego biesiadowania bez masy sprzątania |
Po koszmarze Oyku Ayaz i wąż zostali sprowadzeni do parteru i nie mieli odwagi na wyrywność zwłaszcza po prawym sierpowym
Zaczynam zasypać przy stole, więc mam nadzieję, że goście szybko się zmyją, a ja w końcu się położę spać, skoro jutro muszę wstać o 7 rano
A co do Fatiha to on będzie wyjątkowy
PS. O które sprzątanie ci chodzi
Ostatnio zmieniony przez Alice13 dnia 22:38:19 23-04-16, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
arlekin Idol
Dołączył: 17 Maj 2010 Posty: 1205 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:39:35 23-04-16 Temat postu: |
|
|
Czekajcie, czekajcie. czy ja dobrze rozumiem, ze rozwijacie serial. Piszecie go dalej? |
|
Powrót do góry |
|
|
yolqa1201 Dyskutant
Dołączył: 26 Wrz 2015 Posty: 140 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
Powrót do góry |
|
|
Atessa Prokonsul
Dołączył: 10 Paź 2015 Posty: 3980 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:55:53 23-04-16 Temat postu: |
|
|
Alice13 Czyli jednak Fatih to 100% facet ale ma być wyjątkowy ciekawe bo na razie trudno powiedzieć w jaką stronę
Oczywiście wizualnie i mi przypadł do gustu ale z charakterem to się zobaczy czy się polubimy
Twoja alternatywna wersja przypadła mi do gustu Ale co za dużo to nie zdrowo póki co
Też Ci chciałam życzyć udanej zabawy ale wiedzę, że nie jesteś zadowolona z przybycia gości Lubię takich którzy nie wiedzą o której sobie pójść
arlekin napisał: | Czekajcie, czekajcie. czy ja dobrze rozumiem, ze rozwijacie serial. Piszecie go dalej? |
Tak, zgadza się choć nie do końca. To nie jest kontynuacja tylko alternatywna wersja 2 sezonu KM by Alice13. I to nie jedyna wersja serialu, którą piszą dziewczyny.
Dziękujemy za kolejne tłumaczenie
A teraz zabieram się za oglądanie
Ostatnio zmieniony przez Atessa dnia 23:01:57 23-04-16, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
ola650 Prokonsul
Dołączył: 08 Lut 2008 Posty: 3089 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznań Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:45:39 23-04-16 Temat postu: |
|
|
o jaa super, dziękuje ;* biore sie za oglądanie |
|
Powrót do góry |
|
|
marta87 Mistrz
Dołączył: 19 Mar 2012 Posty: 14390 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 2:09:42 24-04-16 Temat postu: |
|
|
Alice13 napisał: | marta87 napisał: | (...) Alice13 napisał: | (...) marta87 wersja alternatywna:
Ayaz i Oyku całują się namiętnie przy drzwiach, a ponieważ wyrywny wąż chce się już osobiście przywitać z Oyku, więc Ayaz otwiera drzwi nie przestając całować Oyku, a tam Kemal robi awanturę że mu córkę uwodzi |
Ayazowi chyba się domy pomyliły Aż się dziwię, że budząc się przytulony do Oyku w NJ nie był taki wyrywny
Alice13 nie ma za co przepraszać. Miłego biesiadowania bez masy sprzątania |
Po koszmarze Oyku Ayaz i wąż zostali sprowadzeni do parteru i nie mieli odwagi na wyrywność zwłaszcza po prawym sierpowym
(...) PS. O które sprzątanie ci chodzi |
Ayaz mógł się chociaż tak nie wyskakiwać z łóżka jak oparzony
Tak sobie pomyślałam, że skoro Ayaz już przyleciał, to mogli chociaż się przespacerować po Central Parku.
Ad. PS. Nie łap mnie za słówka Oczywiście, że miałam na myśli o sprzątanie ze stołu. W niedzielę o 7? Podziwiam.
Buzia się Ozge nie zamyka, a Serkan tylko siedzi i się podśmiechuje "...taka jest Ozge Gurel"
Całe szczęście, że nie została archeologiem albo cukiernikiem, bo by się taki talent zmarnował... a do tego nie poznałaby Serkana Gdybym tylko ja tak wierzyła w to co Ozge, że zawsze można zacząć od zera i nic w tym strasznego
Po raz kolejny dowiadujemy się, że Ozge uwielbia gotować, robić torty, więc nie ma co się dziwić, że Serkan przytył w pierwszym sezonie
Nie wiedziałam, że nasze ulubione bliźniaki się zamieniły: Erkan chciał przyjechać do Turcji na stałe, a zamiast niego przyjechał Serkan. Najwyraźniej zbyt długo nie mogą bez siebie wytrzymać, bo Erkan dołączył w pakiecie z żoną
Nie mogę z tej dwójki, jakie mają podobne zdanie na temat miłości
P.S. yolqa1201 dziękuje za kolejne tłumaczenie
P.S. 2. Przy okazji oglądania przypomniał mi się ten filmik --> https://www.youtube.com/watch?v=yJVFz3k3t_Q |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|