|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
RutilaCasillas Wstawiony
Dołączył: 16 Lip 2015 Posty: 4024 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:37:55 03-06-16 Temat postu: |
|
|
Dla mnie to bedzie premiera. Ciesze sie ze w tv bede mogla ogladac:) jak leciala 1 raz to od czasu do czasu spogladnelam sobie |
|
Powrót do góry |
|
|
Alice13 Mocno wstawiony
Dołączył: 01 Lut 2010 Posty: 7427 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z krainy czarów :) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:05:23 03-06-16 Temat postu: |
|
|
Leticia200 napisał: | Właśnie przed chwilą dowiedziałam się od koleżanki, że od 13 czerwca znowu KM na Puls Zdziwiłam się Zajrzałam do netu i trafiłam na artykuł w telemagazyn i rzeczywiście
Teraz wpadłam do Was i też o tym piszecie
Fajnie, tylko .............. dlaczego znowu o niedogodnej porze, czyli o 12.00 Że niby tylko dla młodzieży mającej wakacje od szkoły/studiów, albo ludzi mających urlop w pracy, no dobra, a ci inni widzowie się nie liczą A tak poza tym to między 12 a 14 jest czas na robienie obiadu
Mogliby dawać jeszcze powtórki wieczorem Oni i tak na tym kanale nie mają co puszczać, tylko seriale , więc co by im szkodziło dać jeszcze powtórkę
Każdy by mógł luknąć, nie mówię, że koniecznie na wszystkie odcinki, ale na niektóre Byśmy miały urocze deja vu Znowu lato, Puls i KM No niektórzy będą mieli, co będą wtedy mieli wolne
No dobra, koniec jęczenia, Puls pewnie by mi odpowiedział, że lepsza taka pora niż żadna |
No to jest nas tu trzy narzekające, bo ja podobnie jak Atessa pracuje do 15
A ja bym odpowiedziała, że emisja w takich godzinach dla mnie jest tym samym co jej brak bo i tak nie obejrzę, no chyba że w necie, co robiłam do tej pory, więc niech się wypchają. A jakby nie wiedzieli to wakacje zaczynają się w szkołach od 24 czerwca, a do tej pory przeważnie dzieciaki siedzą w szkole co najmniej do 13, a nawet 14 więc pozostają jedynie gospodynie domowe, które w tym czasie gotują obiad |
|
Powrót do góry |
|
|
ola650 Prokonsul
Dołączył: 08 Lut 2008 Posty: 3089 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznań Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:16:49 03-06-16 Temat postu: |
|
|
dokładnie jak by puścili o 18,20 to było by super
Chociaż z drugiej strony wieczorami we wakacje też się coś robi. Ciężko tak;/ |
|
Powrót do góry |
|
|
Leticia200 Prokonsul
Dołączył: 03 Lis 2015 Posty: 3159 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Polska Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:41:33 03-06-16 Temat postu: |
|
|
Alice13 napisał: | więc pozostają jedynie gospodynie domowe, które w tym czasie gotują obiad |
Weź tu przyrządzaj obiad, a jedocześnie rzucaj okiem na tv i KM
Kobieta się zapatrzy na Ayaza i poparzy się albo draśnie palca krojąc np. pomidora
ola650 napisał: | dokładnie jak by puścili o 18,20 to było by super
Chociaż z drugiej strony wieczorami we wakacje też się coś robi. Ciężko tak |
Może niech zrobią w tv kanał o nazwie KM - cały dzień na okrągło leciałby Sezon na miłość
Może przybędzie fanek KM i zaczną tu zaglądać na nasze forum Byłoby fajnie
Tylko żeby nas stąd nie przegoniły Ale nie, my wierne fanki, ekspertki KM i stałe bywalczynie forum, więc jesteśmy autorytetami i trzeba się z nami liczyć |
|
Powrót do góry |
|
|
Alice13 Mocno wstawiony
Dołączył: 01 Lut 2010 Posty: 7427 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z krainy czarów :) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:08:52 03-06-16 Temat postu: |
|
|
Leticia200 napisał: | Alice13 napisał: | więc pozostają jedynie gospodynie domowe, które w tym czasie gotują obiad |
Weź tu przyrządzaj obiad, a jedocześnie rzucaj okiem na tv i KM
Kobieta się zapatrzy na Ayaza i poparzy się albo draśnie palca krojąc np. pomidora |
Pół biedy jak się drasną, gorzej jak cały obiad spalą, to jak się wytłumaczą przed mężem
Leticia200 napisał: | ola650 napisał: | dokładnie jak by puścili o 18,20 to było by super
Chociaż z drugiej strony wieczorami we wakacje też się coś robi. Ciężko tak |
Może niech zrobią w tv kanał o nazwie KM - cały dzień na okrągło leciałby Sezon na miłość |
Jestem jak najbardziej za
Leticia200 napisał: | Może przybędzie fanek KM i zaczną tu zaglądać na nasze forum Byłoby fajnie
Tylko żeby nas stąd nie przegoniły Ale nie, my wierne fanki, ekspertki KM i stałe bywalczynie forum, więc jesteśmy autorytetami i trzeba się z nami liczyć |
A sądzisz, że ktoś się odważy zadrzeć z fanatyczkami, ba ja nie sądzę |
|
Powrót do góry |
|
|
Leticia200 Prokonsul
Dołączył: 03 Lis 2015 Posty: 3159 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Polska Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:30:24 03-06-16 Temat postu: |
|
|
Alice13 napisał: | Leticia200 napisał: | Alice13 napisał: | więc pozostają jedynie gospodynie domowe, które w tym czasie gotują obiad |
Weź tu przyrządzaj obiad, a jedocześnie rzucaj okiem na tv i KM
Kobieta się zapatrzy na Ayaza i poparzy się albo draśnie palca krojąc np. pomidora |
Pół biedy jak się drasną, gorzej jak cały obiad spalą, to jak się wytłumaczą przed mężem |
Racja, tu to dopiero może być problem
Niech powiedzą wtedy mężowi, że spaliły obiad, bo oglądały cudowny serial o miłości - Sezon na miłość. I że tam jest super czarujący przystojniak Ayaz .......... wtedy to dopiero będzie piekło w domu
I z winy Pulsu, KM zamiast wnosić do życia gospodyń światło, magię, przenosić ich do innego świata, to się przyczyni do kryzysów w małżeństwie, a nawet do przemocy domowej
Teraz to już pojechałam dramą
Alice13 napisał: | Leticia200 napisał: | Może przybędzie fanek KM i zaczną tu zaglądać na nasze forum Byłoby fajnie
Tylko żeby nas stąd nie przegoniły Ale nie, my wierne fanki, ekspertki KM i stałe bywalczynie forum, więc jesteśmy autorytetami i trzeba się z nami liczyć |
A sądzisz, że ktoś się odważy zadrzeć z fanatyczkami, ba ja nie sądzę |
Racja
Off jaa No tak, jak ja mogłam zapomnieć, że jesteśmy nie tylko FANkami, ale i FANatyczkami Szalenie niebezpieczna sekta, grupa trzymająca władzę Ale sympatyczna grupa |
|
Powrót do góry |
|
|
ola650 Prokonsul
Dołączył: 08 Lut 2008 Posty: 3089 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznań Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:32:36 03-06-16 Temat postu: |
|
|
o taaak, cały kanał poświęcony. Jakieś smaczki z planu i co?? i kontynuacja jakby nie było ostatniego odc;p |
|
Powrót do góry |
|
|
marta87 Mistrz
Dołączył: 19 Mar 2012 Posty: 14390 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:29:45 03-06-16 Temat postu: |
|
|
Atessa napisał: | (...) Juli Blueberry napisał: | Nie wiem, czy wiecie, ale od 13 czerwca do Pulsu o 12 (do 14:10) wraca Sezon na miłość Może wyemitują też drugi sezon. |
Właśnie czytałam wpisy fanów na twitterze i się zdziwiłam o co chodzi i rzeczywiście to prawda "Sezon na miłość" widnieje w programie tv stacji na ich stronie internetowej.
Sam Puls informacji jeszcze nie podał ani nie potwierdził na tt ani na facebooku. Mam nadzieję, że skoro powtarzają pierwszy sezon to i od razu wyemitują drugi. Niestety ja o tej godzinie ponownie nie mogę oglądać bo pracuję do 15-tej |
Patrz Atessa: nie dalej jak przedwczoraj pisałaś, że Atessa napisał: | (...) Mam nadzieję, że akcja trafi do TvPuls i pomyśli jednak o zakupie 2 sezonu i puszczeniu jeszcze raz wszystkich odcinków od początku. Choć pewnie łudzę | a tu taka informacja Juli Blueberry dzięki za nią!
Atessa myślę, że informacja na fb i tt TvPuls pojawi się bliżej dnia emisji, ale może już komuś uda się komuś upolować zwiastun w tv. Nie sądzę jednak, by zakupili drugi sezon i "połączyli" go z pierwszym Byłoby super, ale odpisywali ludziom, że nie mają tego w planach, więc... Można jednak sprawdzić w gazecie z programem na tydzień od 13.06, czy przy tytule podadzą "1/59". Wtedy można by się upewnić.
P.S. Jestem przekonana, że podczas emisji fani SnM będą pisać do stacji z zapytaniami o emisję drugiego sezonu łącznie z pierwszym.
Atessa, Leticia200, Alice13 już cztery, bo podobnie jak Wy nie będę mogła oglądać, ale może uda się wieczorem zrobić sobie seansik, choć piszę się dopiero na te od 9 odcinka, bo na nim właśnie skończyłam nasze ponownie oglądanie
Atessa napisał: | Alice13 napisał: | (...) Berk Sari grany przez Kaan Urgancıoğlu
|
Czyżby naprawdę "brat-bliźniak" miał się pojawić ale nie rodzony |
Całkiem niezły i trochę podobny do Serkana.
Wolę nie przedstawiać już swoich pomysłów na ten wątek, tylko poczekam spokojnie na to co przygotowała dla nas Alice13 |
|
Powrót do góry |
|
|
Juli Blueberry Mistrz
Dołączył: 23 Sty 2011 Posty: 13337 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Polska Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:40:34 03-06-16 Temat postu: |
|
|
marta87 napisał: | Patrz Atessa: nie dalej jak przedwczoraj pisałaś, że Atessa napisał: | (...) Mam nadzieję, że akcja trafi do TvPuls i pomyśli jednak o zakupie 2 sezonu i puszczeniu jeszcze raz wszystkich odcinków od początku. Choć pewnie łudzę | a tu taka informacja Juli Blueberry dzięki za nią!
Atessa myślę, że informacja na fb i tt TvPuls pojawi się bliżej dnia emisji, ale może już komuś uda się komuś upolować zwiastun w tv. Nie sądzę jednak, by zakupili drugi sezon i "połączyli" go z pierwszym Byłoby super, ale odpisywali ludziom, że nie mają tego w planach, więc... Można jednak sprawdzić w gazecie z programem na tydzień od 13.06, czy przy tytule podadzą "1/59". Wtedy można by się upewnić.
P.S. Jestem przekonana, że podczas emisji fani SnM będą pisać do stacji z zapytaniami o emisję drugiego sezonu łącznie z pierwszym. | Nie ma za co A ja właśnie mam nadzieję, że jak już powtarzają ten pierwszy sezon to i wyemitują drugi, bo innej okazji to raczej nie będą mieli. Wiele osób uważa, że wyemitowanie wyłącznie drugiego sezonu jest problematyczne, ale emisja drugiego sezonie bezpośrednio po pierwszym byłaby najwłaściwsza i serial wtedy zakończyłby się na początku września. Mam tylko nadzieję, że nie będą zmieniać, co chwilę godziny emisji. |
|
Powrót do góry |
|
|
Atessa Prokonsul
Dołączył: 10 Paź 2015 Posty: 3980 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:13:52 03-06-16 Temat postu: |
|
|
marta87 napisał: | (...)Atessa, Leticia200, Alice13 już cztery, bo podobnie jak Wy nie będę mogła oglądać, ale może uda się wieczorem zrobić sobie seansik, choć piszę się dopiero na te od 9 odcinka, bo na nim właśnie skończyłam nasze ponownie oglądanie (...) |
Ja pewnie zrobię podobnie i wieczorem jak się uda też sobie pooglądam odcinek. Ciekawe jak nasze analizy będą teraz wyglądać
Juli Blueberry napisał: | marta87 napisał: | Patrz Atessa: nie dalej jak przedwczoraj pisałaś, że Atessa napisał: | (...) Mam nadzieję, że akcja trafi do TvPuls i pomyśli jednak o zakupie 2 sezonu i puszczeniu jeszcze raz wszystkich odcinków od początku. Choć pewnie łudzę | a tu taka informacja Juli Blueberry dzięki za nią!
Atessa myślę, że informacja na fb i tt TvPuls pojawi się bliżej dnia emisji, ale może już komuś uda się komuś upolować zwiastun w tv. Nie sądzę jednak, by zakupili drugi sezon i "połączyli" go z pierwszym Byłoby super, ale odpisywali ludziom, że nie mają tego w planach, więc... Można jednak sprawdzić w gazecie z programem na tydzień od 13.06, czy przy tytule podadzą "1/59". Wtedy można by się upewnić.
P.S. Jestem przekonana, że podczas emisji fani SnM będą pisać do stacji z zapytaniami o emisję drugiego sezonu łącznie z pierwszym. | Nie ma za co A ja właśnie mam nadzieję, że jak już powtarzają ten pierwszy sezon to i wyemitują drugi, bo innej okazji to raczej nie będą mieli. Wiele osób uważa, że wyemitowanie wyłącznie drugiego sezonu jest problematyczne, ale emisja drugiego sezonie bezpośrednio po pierwszym byłaby najwłaściwsza i serial wtedy zakończyłby się na początku września. Mam tylko nadzieję, że nie będą zmieniać, co chwilę godziny emisji. |
Dokładnie. Myślę tak samo. Nie ma bata, muszą wyemitować teraz drugi sezon skoro powtarzają pierwszy. To tylko 8 odcinków, 1,5 tygodnia emisji. Zgadzam się gdyby wyemitowali tylko drugi sezon to by im się nie opłaciło a tak puszczając go łącznie z pierwszym przyniesie im więcej korzyści.
O zmianie godzin też mi nie mów.
marta87 Wygląda na to, że ponowną emisję serialu sobie wykrakałam A z tym zwiastunem to aż chce mi się włączyć TV i sprawdzić czy już jest ale jeśli już się pojawi to pewnie najwcześniej w ten poniedziałek w paśmie telenowelowym. |
|
Powrót do góry |
|
|
Agata** Debiutant
Dołączył: 05 Wrz 2013 Posty: 65 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 10:52:06 04-06-16 Temat postu: |
|
|
marta87 napisał: | Nie sądzę jednak, by zakupili drugi sezon i "połączyli" go z pierwszym |
A skąd taki sceptyk? Jak nie teraz to kiedy, przecież sklekuszenie 1 serii z 2 jednorazowo to jedyny sposób, jeśli chcą wyemitować 2 serię ..allah allla ..
Nie raz już pisali o tym na FB, że dostrzegają duże zainteresowanie tym serialem i się nad tym pochylą
Nawet gdyby nie puścili 2 sezonu to wcale bym się na nich nie obraziła.
Ostatnio zmieniony przez Agata** dnia 16:47:42 04-06-16, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
roksi 20 Arcymistrz
Dołączył: 29 Cze 2008 Posty: 22755 Przeczytał: 12 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Pomorskie
|
Wysłany: 14:18:07 04-06-16 Temat postu: |
|
|
Agata** napisał: | marta87 napisał: | Nie sądzę jednak, by zakupiliAdrugi sezon i "połączyli" go z pierwszym |
A skąd taki sceptyk? Jak nie teraz to kiedy, przecież sklekuszenie 1 serii z 2 jednorazowo to jedyny sposób, jeśli chcą wyemitować 2 serię ..allah allla ..
Nie raz już pisali o tym na FB, że dostrzegają duże zainteresowanie tym serialem i pochylą się nad emisją
Nawet gdyby nie puścili 2 sezonu to wcale bym się na nich nie obraziła. |
No skoro zaczną ponowną emisje to chyba w końcu wyemituja też drugi sezon. W końcu to tylko 8 odcinków więcej i na ich fanpagu cały czas ludzie pisali o emisje drugiego sezonu. A tak wogle mogliby już oficjalnie to oglosic na swoim fanpagu przecież do 13 już tylko 9 dni. |
|
Powrót do góry |
|
|
marta87 Mistrz
Dołączył: 19 Mar 2012 Posty: 14390 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:47:47 04-06-16 Temat postu: |
|
|
Atessa napisał: | (...) Juli Blueberry napisał: | marta87 napisał: | Patrz Atessa: nie dalej jak przedwczoraj pisałaś, że Atessa napisał: | (...) Mam nadzieję, że akcja trafi do TvPuls i pomyśli jednak o zakupie 2 sezonu i puszczeniu jeszcze raz wszystkich odcinków od początku. Choć pewnie łudzę | a tu taka informacja Juli Blueberry dzięki za nią!
Atessa myślę, że informacja na fb i tt TvPuls pojawi się bliżej dnia emisji, ale może już komuś uda się komuś upolować zwiastun w tv. Nie sądzę jednak, by zakupili drugi sezon i "połączyli" go z pierwszym Byłoby super, ale odpisywali ludziom, że nie mają tego w planach, więc... Można jednak sprawdzić w gazecie z programem na tydzień od 13.06, czy przy tytule podadzą "1/59". Wtedy można by się upewnić.
P.S. Jestem przekonana, że podczas emisji fani SnM będą pisać do stacji z zapytaniami o emisję drugiego sezonu łącznie z pierwszym. | Nie ma za co A ja właśnie mam nadzieję, że jak już powtarzają ten pierwszy sezon to i wyemitują drugi, bo innej okazji to raczej nie będą mieli. Wiele osób uważa, że wyemitowanie wyłącznie drugiego sezonu jest problematyczne, ale emisja drugiego sezonie bezpośrednio po pierwszym byłaby najwłaściwsza i serial wtedy zakończyłby się na początku września. Mam tylko nadzieję, że nie będą zmieniać, co chwilę godziny emisji. |
Dokładnie. Myślę tak samo. Nie ma bata, muszą wyemitować teraz drugi sezon skoro powtarzają pierwszy. To tylko 8 odcinków, 1,5 tygodnia emisji. Zgadzam się gdyby wyemitowali tylko drugi sezon to by im się nie opłaciło a tak puszczając go łącznie z pierwszym przyniesie im więcej korzyści.
O zmianie godzin też mi nie mów.
marta87 Wygląda na to, że ponowną emisję serialu sobie wykrakałam A z tym zwiastunem to aż chce mi się włączyć TV i sprawdzić czy już jest ale jeśli już się pojawi to pewnie najwcześniej w ten poniedziałek w paśmie telenowelowym. |
Innej okazji nie będzie, ale kto wie, czy zakup 2 sezonu im się opłacał. Tak jak pisałam nie sądzę, ale mogą nas mile zaskoczyć i wtedy na pewno obejrzę Najlepiej byłoby, gdyby podali informację w tym zakresie. |
|
Powrót do góry |
|
|
Alice13 Mocno wstawiony
Dołączył: 01 Lut 2010 Posty: 7427 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z krainy czarów :) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:52:18 04-06-16 Temat postu: |
|
|
Zaczynam wcześniej, bo nie wiem czy forum nie zacznie znowu świrować, a poza tym później mogę nie mieć czasu
Odcinek 72
https://www.youtube.com/watch?v=d3Q4LOrBVw8
Ayaz otwiera drzwi wejściowe. Po drugiej stronie stoi starsza kobieta z małym chłopcem ok. dwuletnim.
A: Tak słucham?
K: Pan jest Ayazem Ateszem?
A: Tak to ja. A o co chodzi?
K: Nazywam się Sakin Sen i jestem matką Ipek Sen, a to jest pański syn Omer.
Zszokowana Oyku patrzy najpierw na równie zszokowanego Ayaza, a później na chłopca. Po czym ponownie spogląda na Ayaza.
O: Ayaz?
A zszokowany: Ale ja nie znam żadnej Ipek Sen i na pewno nie mogę mieć syna w tym wieku. Musiała mnie pani z kimś pomylić.
K: Z nikim pana nie pomyliłam. Detektyw sprawdził wszystko dokładnie.
A: Nie wiem o co pani chodzi, ale ten chłopiec na pewno nie jest moim synem. I dlaczego to pani go do mnie przyprowadziła, a nie jego matka?
K: Moja córka nie żyje. Zmarła dwa tygodnie temu. Zostawiła dwa listy. Jeden dla mnie, a drugi dla pana. – kobieta wyjmuje list z torebki – Proszę to pański list. – podaje go Ayazowi.
Ayaz spogląda na list, ale go nie odbiera. Zabiera go jednak Oyku, która do tej pory się nie odzywała.
O: Dlaczego jego matka nigdy nie skontaktowała się w tej sprawie z Ayazem?
K: Po jego zniknięciu, postanowiła sama wychować dziecko. Poza tym z Trabzonu do Stambułu jest dość daleko.
O: Dlaczego teraz zmieniła zdanie?
K: Kiedy dowiedziała się, że ma guza mózgu i zostało jej niewiele czasu , a ja niestety też jestem chora i nie będę mogła się zając wnukiem, to postanowiła odszukać jego ojca, aby się nim zajął.
A: Bardzo mi przykro z powodu śmierci pani córki, ale ja na pewno nie jestem ojcem tego chłopca.
K: Podejrzewałam, że nie będziesz chciał się przyznać do syna zwłaszcza, że masz nową rodzinę.
A: Gdyby istniała szansa, że to mój syn, to na pewno bym się go nie wyparł, ale nie ma najmniejszej szansy na to, aby to był mój syn.
K: Jest pan tego pewien?
A: Na 100%.
O: Ayaz mówi prawdę, gdyby to mógł być jego syn, to na pewno by się nie uchylał od odpowiedzialności.
K: Ale moja córka nie mogła kłamać w takiej sprawie wiedząc, że umiera.
A: Nie wiem o co tu chodzi, ale zapewniam panią, że wyjaśnię to nie porozumienie.
K: Jak rozumiem nie zamierza się pan zaopiekować chłopcem?
A: Nie, bo nie ja jestem jego ojcem, ale dowiem się kto nim jest.
K: Nie zamierzam tak zostawić tej sprawy, tu chodzi o dobro mojego wnuka.
A: Rozumiem panią, ale ja też nie zamierzam brać odpowiedzialności za tego chłopca, skoro to nie mój syn.
K: Będzie pan musiał udowodnić, że to nie pański syn.
A: To raczej pani musi udowodnić, że to mój syn.
Przez całą tę rozmowę chłopiec przyglądał się to babce to Ayazowi.
K: I udowodnię to, a wówczas nie będzie się już pan mógł wykręcić od odpowiedzialności za własnego syna. – bierze chłopca za rękę – Następnym razem zobaczymy się w sądzie. Do widzenia.
Odwraca się i odchodzi.
A zdezorientowany: Do widzenia.
Oyku i Ayaz nadal stoją przy otwartych drzwiach i patrzą za odchodzącą kobietą i chłopcem. Po chwili spoglądają na siebie.
A: To naprawdę nie mój syn.
Zamyka drzwi i razem z Oyku idą do salonu. Siadają na sofie.
O: Ayaz jesteś pewny, że to nie twój syn. On może mieć nie więcej niż dwa lata. Może po śmierci Ady?
A: To nie możliwe. Od kiedy poznałem Adę, nie miałem innej kobiety, aż do teraz.
O: Jesteś pewny. Nie było żadnej innej?
A: Nie nie było. – po chwili zastanowienia – No dobra były, ale to było wówczas kiedy rozlatałem się z Adą i dowiedziałem się, że spała z Denizem.
O: Jesteś tego pewien? Jeśli była jakaś kobieta po śmierci Ady, to możesz mi powiedzieć. Przecież nawet się jeszcze nie znaliśmy. Nie będę mieć żadnych pretensji o to do ciebie.
A: Oyku ile razy mam powtarzać, że nie było innej kobiety oprócz Ady, dopóki ciebie nie poznałem?
O: Chcę mieć tylko pewność. Poza tym ten chłopiec nie wiem czy mu się przyjrzałeś, ale on jest bardzo podobny do ciebie.
A: Oyku mogę powiedzieć ze 100% a nawet 200% pewnością, że to nie mój syn.
O: To dlaczego ta kobieta jest tak pewna i dlaczego jej zmarła córka wskazała ciebie na jego ojca?
A: Nie mam pojęcia.
O: Czy kiedykolwiek byłeś w Trabzonie?
A chwilę się zastanawia: Ponad trzy lata temu wykupiliśmy tam hotel i zajmowałem się jego renowacją. Spędziłem tam prawie dwa miesiące.
O: Ada była tam z tobą?
A: Nie. W tym czasie pracowała dla swojego ojca we Włoszech.
O: Nie widzieliście się zatem przez dwa miesiące?
A: Oyku do czego ty zmierzasz? Chyba nie sądzisz, że zdradziłem Adę?
O: Skoro mówisz, że nie, to ci wierzę. Musiałeś wówczas poznać tę dziewczynę.
A: Poznałem wówczas wiele osób, w tym wiele kobiet, ale jedynie tylko kilka z nich pamiętam. I to jedynie te z którymi współpracowałem.
O: W takim razie o co może chodzić? Ta kobieta musi wiedzieć, że w dzisiejszych czas dość łatwo udowodnić, czy ktoś jest ojcem czy nie?
A: Nie mam pojęcia o co może chodzić.
Oboje przez chwilę siedzą w milczeniu.
O&A jednocześnie: Onem!
A: Doskonale wiedziała, że byłem Trabzonie. Pewnie wynajęła tę kobietę.
O: Miała nadzieję, że się pokłócimy, gdy się okaże, że masz syna.
A: Pewnie jeszcze ma ponad dwa lata, tak żeby wyszło, że zdradzałem Adę.
O: Ale dlaczego przysłała babkę chłopca, a nie jego matkę?
A: Bo łatwiej byłoby się jej z czymś zdradzić, a tak babka nie musi znać żadnych szczegółów.
O: Szkoda, że nie zapytaliśmy się jej, gdzie się zatrzymała, to moglibyśmy od razu wszystko zweryfikować.
A: Nie jestem pewien, czyby się przyznała. Wyparła by się wszystkiego.
O: To co w takim razie zrobimy?
A: Wynajmę znajomego detektywa, aby wszystko dokładnie sprawdził. Pewnie nawet nikt o takim imieniu i nazwisku nie istnieje, a już na pewno nie mieszka w Trabzonie.
O: Dobry pomysł.
Oyku dopiero teraz zauważa, że ciągle trzyma w ręku list od tej kobiety.
O: Ayaz to może przeczytamy list. Ciekawe co w nim pisze?
A: To otwieraj i czytaj.
O: Ten list skierowany jest do ciebie.
A: Oyku nie wygłupiaj się. Zapewne i tak miał trafić w twoje ręce, żeby jeszcze bardziej utwierdzić cię w przekonaniu, że nie zasługuję na ciebie. Otwieraj.
Oyku otwiera kopertę, wyjmuje list i zaczyna czytać. Kamera jest tak skierowana, że widz sam może czytać list.
O:Kochany Ayazie
Mam nadzieję, że nadal mnie pamiętasz, bo ja nie zapomniałam żadnej chwili spędzonej z tobą. Te dwa miesiące spędzone z tobą były najpiękniejsze w moim życiu. Nigdy nie czułam się piękniejsza i bardziej kochana niż wówczas. Dopóki cię nie spotkałam, moje życie było puste i nudne. Bo cóż ciekawego może być w pracy analityka bankowego, który spędza czas albo w pracy, albo w domu nad zestawieniami i tabelami. Twoje pojawienie wniosło barwy do mojego życia. Zawsze mówiłeś takie piękne rzeczy i zawsze potrafiłeś podnieś mnie na duchu. Sądziłam, że jesteśmy sobie przeznaczeni, a później tak nagle zniknąłeś bez słowa. Kiedy po dwóch tygodniach braku jakiejkolwiek informacji od ciebie, poszłam do twojego hotelu, dowiedziałam się, że wróciłeś do Stambułu i że wcale się nie rozwiodłeś tylko nadal jesteś żonaty.
O spoglądając na Ayaza: Dobrze się przygotowali.
A: Co raz bardziej jestem pewny, że to sprawka Onem. Czytaj dalej.
O: Dla mnie to był prawdziwy szok i tragedia. Nie miałam ochoty na nic. Życie straciło dla mnie sens. Nie mogłam uwierzyć, że te wszystkie słowa miłości, które mi mówiłeś to zwykłe kłamstwo. Wzięłam tydzień wolnego w pracy i przesiedziałam w mieszkaniu całe dnie płacząc. Po tygodniu wstąpiła we mnie nadzieja, że może wyjechałeś się rozwieść i wkrótce wrócisz do mnie. Nadzieję tę straciłam, kiedy przez przypadek trafił w moje ręce jakiś żurnal, gdzie było zdjęcie jak obejmujesz i całujesz jakąś kobietę. Znajoma z pracy poinformowała mnie, że to twoja żona i od lat jesteście przykładem zgodnego małżeństwa. Zrozumiałam wówczas, że byłam tylko twoją zabawką. Wróciła depresja. Nie miałam ochoty na nic. Prawie straciłam pracę. Przyjaciółka namawiała mnie, abym pojechała do Stambułu i opowiedział twojej żonie, jakiego ma wiernego męża. Ja jednak nie chciałam się jeszcze bardziej upokarzać. Wówczas dowiedziałam się, że jestem w ciąży. To była najlepsza wiadomość od twojego zniknięcia. Nie miałam ciebie, ale pozostawiłeś mi część siebie, tę najlepszą. Okres ciąży nie był dla mnie najłatwiejszy, ale przyjaciółka i koleżanki pomagały mi. Kiedy pierwszy raz wzięłam na ręce naszego syna, to było tak jakbym dostała nowe życie. Chłopiec nosi imię po twoim ojcu Omerze. Prawdę o tobie zamierzałam powiedzieć synowi, kiedy skończy 18 lat, aby sam zdecydował, czy chce cię poznać czy nie. Niestety okazało się, że mam guza mózgu. Nie można go jednak zoperować. Zostało mi niewiele czasu. Moja matka jest schorowana, a ja nie mam żadnej innej rodziny, która mogła by zająć się Omerem. Proszę ciebie, abyś zajął się własnym synem. On nie jest niczemu winien, ani mojej łatwowierności i naiwności, ani twojego braku wierności. Przykro mi za to, że zakłócę twoje szczęśliwe małżeństwo, ale dla mnie najważniejsze jest dobro mojego syna. Należy ponosić konsekwencje własnego postępowania. Omer nie powinien ponosić konsekwencji naszych błędów. Mam nadzieję, że twoja żona zrozumie to i pomoże ci wychować naszego syna. Pamiętaj, że jako jego ojciec masz zadbać o jego przyszłość, skoro ja już nie mogę. Proszę cię o to, abyś powiedział mojemu synowi, że był moim największym szczęściem i największym darem jaki otrzymałam od życia i że zawsze będę go kochać i opiekować się nim. Pomimo tego co mi zrobiłeś nigdy cię nie przestałam kochać. Nie mogłam tym bardziej, że za każdym razem patrząc na Omera widziałam ciebie. Ma twoje oczy i uśmiecha się tak samo jak ty. Proszę zaopiekuj się nim i pokochaj go, bo on nie jest niczemu winien.
Twoja Ipek
O ze wzruszeniem ociera łzy: Ayaz jakbym nie wiedział, że to sprawka Onem, tobym uwierzyła we wszystko.
A: Bo miałaś uwierzyć. Naprawdę się postarali. Sam bym uwierzył, gdybym nie miał pewności, że nic takiego nie miało miejsca.
O: Patrz nawet są plamy po łzach.
A: Zadbała o każdy szczegół.
O: Ale to nie jest pismo Onem.
A: Aż tak głupia to nie jest. Dzięki temu listowi łatwiej nam będzie obalić bajeczkę tej babci.
O: Ciekawe jak znaleźli chłopca tak podobnego do ciebie.
A: Może casting zrobiła. Zapominasz, że Onem ma kontakty ze wszystkimi agencjami modelingowymi i zapewne z agencjami reklamowymi też.
O: Mehmet miał rację, że powinniśmy na nią cały czas uważać, bo tak łatwo to się ona nie podda.
A: Dość szybko wróciliśmy do rzeczywistości.
O: No cóż nic nie może trwać wiecznie. Teraz musimy tylko pokazać Onem, że nie pozwolimy jej nas rozdzielić.
A: Zaraz zadzwonię do detektywa, aby zajął się tą sprawą. Im szybciej rozwiążemy tę zagadkę, tym szybciej będziemy mogli poinformować Onem, że na nic jej starania.
O: Chętnie zobaczę jej minę, kiedy się dowie, że próżne są jej starania rozdzielenia nas.
Ayaz wyciąga telefon i dzwoni do detektywa. Umawia się z nim, że przyjedzie do nich za godzinę.
A odkładając telefon i przysuwając się do Oyku: Skoro mamy godzinę czasu tylko dla siebie…
O ze śmiechem: I ty się dziwisz, że zastanawiałam się, czy nie miałeś jakiejś kobiety po śmierci Ady?
A: Ale to całkiem co innego.
O: Czyżby?
A: Lubisz się całować ze mną prawda kochanie?
Oyku nic nie mówi tylko się rumieni.
A: Lubisz prawda?
O zarumieniona: Tak.
A: Kiedy zatem nie widzisz mnie długo, to tęsknisz za mną i moimi pocałunkami, prawda?
O przewracając oczami: Tak. Troszeczkę tęsknię.
A patrząc jej prosto w oczy: Tylko troszeczkę?
O: Jak do tej pory nie dajesz mi okazji, abym się stęskniła bardziej.
A: Bo sam za tobą też nie chcę tęsknić.
Oyku uśmiecha się promiennie przez co Ayaz zapomina o czym mówił i zaczyna ją całować. Po chwili Oyku odsuwa się od Ayaza.
A patrząc w oczy Oyku: Na czym to ja stanąłem?
O: Na tęsknocie za mną.
A chwilę myśli: Już wiem. Zatem jeśli bardzo się stęsknisz za moimi pocałunkami, to będziesz się całować z innymi, jeśli ze mną nie będziesz mogła?
O: Oczywiście, że nie.
A: Sama widzisz.
O: Ale wcześniej jakoś nie miało dla ciebie znaczenia z kim, ważne żeby tylko z kimś.
A: Wcześniej uprawiałem zwykły seks, więc nie ważne było z kim.
O: A później?
A: A później dowiedziałem się co to znaczy kochać się i że nie można się kochać z byle kim, ale tylko z tą jedyną, bo inaczej to zwykły seks. A skoro już przekonałem się jak wspaniale jest się kochać, to już nie chciałem zwykłego seksu. Na dobre rzeczy warto poczekać, nawet kilka lat.
O spoglądając prosto w oczy Ayaza i przesuwając palcem po jego wardze: Skoro warto czekać kilka lat, to możesz poczekać do wieczora. – szybko ucieka z sofy.
Ayaz dopiero po chwili orientuje się jak go wymanewrował Oyku.
A wstając i biegnąc za Oyku: Chcesz się zabawić, to się zabawimy.
Ayaz goni Oyku po całym parterze, ale ta za każdym razem w ostatniej chwili mu się wymyka. Oboje są już lekko zdyszani. W końcu Ayazowi udaje się złapać Oyku w kuchni i przypiera ją do lodówki.
A zbliżając swoje usta do ust Oyku i patrząc jej w oczy: Jednak nie będę musiał czekać do wieczora.
Ayaz pochyla się jeszcze bardziej i zaczyna całować Oyku w szyję. W tym momencie słychać dzwonek u drzwi.
A zdenerwowany: Kogo u diabła znowu tu przyniosło?
O z przymkniętymi oczami: Zapewne detektywa, którego wynająłeś.
A spoglądając na zegarek: Po jakie licho przyjechał 15 minut przed czasem.
Ponownie słychać dzwonek u drzwi.
A z niechęcią odsuwając się od Oyku: Człowiekowi nie dają nawet w spokoju pokochać się z własną żoną.
O: Ayaz jest środek dnia, a nie nocy.
A: I co z tego, skoro jest weekend to mogę się z tobą kochać nawet całą dobę.
O: Supermenem to ty nie jesteś.
A wychodząc z kuchni: Przekonamy się dzisiejszej nocy.
O sama do siebie: Po co ja się odzywałam. Jak ja teraz załatwię brom?
A cofając się do kuchni: Tylko spróbuj, a z miłą chęcią podzielę się z naszymi przyjaciółmi informacją o odpowiedniej wysokości naszego stołu w salonie.
O: Przecież tylko żartowałam.
A z uśmiechem: Chciałem się tylko upewnić.
Ponownie słychać dzwonek do drzwi.
A idąc w kierunku drzwi: Idę już idę!
Ayaz podchodzi do drzwi i otwiera je.
A: Jest pan przed czasem.
D: Im szybciej zacznę pracę, tym szybciej ją skończę.
A: Niektóre rzeczy lepiej robić po woli.
D: Mam nadzieję, że to nie problem że jestem wcześniej?
Oyku i Ayaz jednocześnie:
A: Tak.
O: Nie.
D lekko skrępowany: Rozumiem.
Oyku zarumieniona klepie Ayaz w ramię i szepcze: Ayaz nie zawstydzaj mnie przy obcych.
Ayaz się tylko złośliwie uśmiecha: Przejdźmy do salonu.
Detektyw idzie i uśmiecha się pod nosem starając się nie patrzeć na skrępowaną Oyku.
A wskazują sofę: Proszę usiąść.
D: Proszę mi powiedzieć czego pan ode mnie oczekuje.
A: Przed godziną odwiedziła nas starsza kobieta z małym chłopcem twierdząc, że to mój syn.
D: Rozumiem chce pan się dowiedzieć czy to prawda?
A: Ja wiem, że to nie może być mój syn. Oboje z żoną podejrzewamy, że stoi za tym Onem Dincer.
D: To czego państwo ode mnie oczekują?
A: Aby dowiódł pan, że to jest zwykłe oszustwo.
D: Wystarczy, że zrobi pan badania DNA i będzie pan miał dowód, że to nie pański syn.
A: Zamierzam tak zrobić, ale chcę się dowiedzieć, kto za tym stoi.
D: Jak rozumiem ta kobieta nie jest matką tego dziecka?
A: Nie, podaje się za jego babcię. Podobno jego matka zmarła dwa tygodnie temu.
D: Proszę podać mi wszystkie informacje jakie macie o tej kobiecie i dziecku.
A: Ta kobieta nazywa się – tu spogląda na Oyku – Pamiętasz jej imię?
O: Sakin Sen tak się nazywa.
A: Matka chłopca nazywa się Ipek Sen. Chłopiec ma na imię Omer i ma około dwóch lat. Matka z chłopakiem do tej pory chyba mieszkała w Trabzonie i tam się powinien chyba urodzić. Z listu jaki zostawiła dla mnie wynika, że pracowała jako analityk w banku. Niczego więcej nie wiemy.
D: Mamy miasto, imię i nazwisko i pracę. Nie ma tak źle jak na początek. Czyli mam sprawdzić, czy ktoś taki istnieje i jak wygląda rzeczywistość?
A: Tak. W przypadku, gdyby się okazało, że to fikcyjna osoba, pana zadaniem, będzie dowiedzenie się, kto zapłacił tej kobiecie za to przedstawienie.
D: Podstawowe pytanie czy w tamtym okresie pan przebywał w Trabzonie?
A: Tak. Przez dwa miesiące zajmowałem się renowacją hotelu należącego do naszej rodziny.
D: Proszę podać mi przedział czasowy, kiedy pan ta przebywał.
A: Od stycznia do lutego 2013 r.
D: Mówił pan, że matka chłopca nie żyje. Wie pan jak zmarła?
A: Podobno miała guza mózgu.
D: Mam już chyba wszystkie informacje. W takim razie będę się zbierał. W razie jakiś pytań będę dzwonił. Jeszcze dziś postaram się wyjechać do Trabzonu.
A: Nie wiem czy to w czymś pomoże, ale wówczas korzystaliśmy z usług Turk Economy Bank.
D: Bardzo się przyda. W takich sprawach najlepiej jest bazować jak najwięcej na prawdzie, aby uwiarygodnić historię.
A: Ja w to i tak nie uwierzę.
D: Ale pańska żona tak. A chyba o to przede wszystkim chodzi pani Onem.
A: Właśnie o to. Dziwię się tylko, dlaczego ta kobieta pojawiła się dzisiaj, a nie kiedy indziej kiedy Oyku byłaby sama w domu.
D: A czy ostatnio pani Oyku bywa sama w domu?
A: No nie. Dopiero co wróciliśmy z podróży poślubnej.
D: Szybki zimny prysznic.
O: Lodowaty.
D: Ale nie skuteczny.
O: Byłby bardziej skuteczny, gdybym przeczytała list tej kobiety do mojego męża zanim stwierdziliśmy, że to sprawka Onem. Jest bardzo przekonywujący.
D: A czy mogę go przeczytać?
O szuka listu po czym podaje go detektywowi: Proszę.
Detektyw czyta dokładnie list.
D: Bardzo dobry list. Najlepszy jaki do tej pory czytałem. Też byłbym w stanie uwierzyć w niego. Ktoś się bardzo postarał.
A: Ktoś się bardzo dokładnie do tego przygotował.
D: I na pracował. Do zobaczenia po powrocie z Trabzonu.
D&O: Do zobaczenia.
Ayaz odprowadza detektywa do drzwi. Po chwili wraca i z uśmiechem zaczyna się skradać do Oyku.
A: To na czym nam przerwano?
O uciekając przed Ayazem: Mowy nie ma.
Ayaz goni Oyku po całym parterze, ale ta za każdym razem w ostatniej chwili mu się wymyka. Oboje są już lekko zdyszani. W końcu Ayazowi udaje się złapać Oyku na schodach i przypiera ją do poręczy.
A zbliżając swoje usta do ust Oyku i patrząc jej w oczy: To na czym nam przerwano? – uśmiechając się uwodzicielsko – Chyba na tym.
Ayaz pochyla się i zaczyna całować Oyku w szyję. W tym momencie słychać dzwonek u drzwi.
A zdenerwowany: Kogo tym razem u diabła przywiało?
O z przymkniętymi oczami: Tym razem nie mam pojęcia.
A z niechęcią odsuwając się od Oyku: Tym razem od razu odprawię gościa, nawet za próg domu go nie wpuszczę.
Ayaz idzie do drzwi i otwiera ją z gradową miną. Za dziwami stoi Kemal z Nadid.
N z uśmiechem: Cześć Ayaz. – zanim zdąży się odezwać Nadid już jest w korytarzu – Oyku?
O wyciągając ramiona w stronę Nadid: Cześć kochanie.
Nadid od razu wpada w ramiona Oyku.
N: Właśnie wróciliśmy od dziadków.
Tymczasem Kemal zauważa niezadowoloną minę Ayaza.
K: Czyżby już kłopoty w raju?
A: Nie było żadnych dopóki nie przyszliście.
K: Tej wiedzy mogłeś mi oszczędzić.
A: Trzeba było nie przychodzić i nie pytać.
K: To co mam się wrócić?
A słysząc śmiech Nadid i Oyku: Już za późno. Wchodź.
Wchodzą do salonu, gdzie Oyku siedzi z Nadid na sofie i opowiada o podróży. Ayaz siada obok Oyku, a Kemal obok Nadid.
O na ucho Ayazowi: Tym razem od razu odprawię gościa, nawet za próg domu go nie wpuszczę. Tak?
A: Nawet mi nie przypominaj. Zaczyna być gorzej niż przed ślubem.
Oyku się uśmiecha i wraca do opowiadania jak było w podróży poślubnej.
W tym samym czasie Fatih i Zeynep rozglądają się po domku Sibel i Ilkera.
Z: To może wybierzemy sobie sypialnie?
F: Dobry pomysł. Nie ma sensu, aby nasze bagaże ciągle stały na środku salonu.
Biorą swoje bagaże i idą na górę. Zeynep wybiera pierwszy pokój po lewej, a Fatih pierwszy po prawej, tak że drzwi ich pokoju są na przeciwko siebie. Każde rozpakowuje swoje bagaże. W tym samym czasie wychodzą ze swoich pokoi i spotykają się na korytarzu.
Z: Co teraz?
F: Może przejdziemy się po okolicy?
Z: Dobrze.
F: Panie przodem.
Z: Jaki dżentelmen.
F: Teraz poznasz prawdziwego Fatiha.
Z: A jakiego znałam do tej pory?
F: Takiego jakiego chciał, aby widzieli go inni.
Z: Dlaczego chciałeś być kimś innym?
F: Aby udowodnić sobie i innym, że mogę być kim zechcę, a raczej że mogę być taki jak oni?
Wychodzą z domu.
Z: Jacy oni?
F: Ci którzy się ze mnie śmiali i mi dokuczali, zanim się jeszcze zmieniłem.
Z: Dlaczego chciałeś razem z wyglądem zmienić swój charakter?
F: Nie chciałem, ale tak jakoś wyszło. Pewnie, gdyby obok była Oyku, to szybko postawiłaby mnie do pionu i nie pozwoliła, abym się aż tak bardzo zmienił.
Z: Oyku bardzo wiele dla ciebie znaczy?
F: Bardzo wiele. Dla mnie jest równie ważna co mój ojciec.
Z: Aż tak bardzo?
F: Pomogła mi w tedy, kiedy najbardziej tego potrzebowałem. Była moim najlepszym przyjacielem i chyba jedynym prawdziwym.
Z: Dlaczego Oyku uważa, że pomyliłeś miłość z wdzięcznością?
F: Do Stambułu przeprowadziłem się z ojcem w dwa lata po śmierci mojej mamy, która zginęła podczas wybuchu gazu u naszych sąsiadów z dołu. Tata był w pracy, a mama została ze mną bo byłem chory. Mama była jedyną śmiertelną ofiarą tego wybuchu. Ja miałem tylko kilka siniaków i złamaną nogę. Kiedy się sprowadziłem do Küçükçekmece Oyku od razu wzięła mnie pod swoje skrzydła. Zaczęła od spraw najpilniejszych, czyli pozbycia się jąkania u mnie. Oyku wyparzała kamyki a później wkładała mi je do ust i kazała recytować. Oczywiście wypróbowywała też inne metody o których przeczytała w książkach wypożyczonych w bibliotece, ale te kamyki najbardziej przypadły jej do gustu. Katowała mnie tymi ćwiczeniami co dziennie, aż przyniosły skutek. Następnie postanowiła mnie nauczyć pływać, abym mógł uprawiać jakiś sport, bo zazwyczaj potykałem się o własne nogi. Przez te cztery lata schudłem 20 kg, a zostało mi jeszcze 15 kilo do zrzucenia. Oyku zawsze mnie przekonywała, że mogę być kim zechcę i że zależy to tylko ode mnie. Na studia wyjechałem do Włoch. Tam odpowiednia dieta, ćwiczenia, zabiegi kosmetyczne i laserowa korekta wzroku dały efekt jaki teraz oglądasz. Zawsze mnie broniła, kiedy się ze mnie wyśmiewali i mi dokuczali. Przyjaciele Oyku również się ze mną kolegowali, bo im nie wypadało tego nie robić.
Z: Nic dziwnego, że kochasz Oyku. Teraz tylko musisz sobie odpowiedzieć na pytanie, czy to miłość do kobiety, czy do przyjaciela?
F: Do tej pory sądziłem, że znam odpowiedź.
Z: A teraz?
F: Sam nie wiem. Dziwne, ale kiedy patrzę na Oyku i Ayaza, nie sprawia mi to zbyt wielkiego bólu.
Z: Czyli to tylko przyjaźń.
F: Skąd ta pewność.
Z: Bo kiedy widzimy ukochaną osobę z innym, to nas to boli, a skoro tobie nie sprawia to zbyt wielkiego bólu, to raczej po prostu zazdrościsz im tej miłości i szczęścia. Bo sam też chciałbyś to przeżyć.
F: Czy byłaś kiedyś zakochana bez wzajemności?
Z: Tak.
F: I cierpiałaś widząc go z inną?
Z: Tak, nawet bardzo.
F: Zdobyłaś w końcu jego miłość.
Z: Nie. – w myślach – Jak na razie, ale może się to wkrótce zmieni.
F: A walczyłaś o niego?
Z: Byłoby ciężko, bo nawet mnie nie zauważał. Ponad to nie byłam pewna czy jest tego wart.
F: Czyżby był jednym z modeli.
Z: Łatwo się było domyślić.
F: O kogo chodzi?
Z: Mowy nie ma, żebym ci powiedziała. Wracajmy lepiej do domu i przygotujmy sobie jakiś obiad.
F: Szkoda.
Z: Bo nie będziesz miał mnie czym szantażować?
F: Od razu szantażować. Skoro ty znasz kilka moich sekretów, to ja chciałbym znać kilka twoich.
Z: W takim razie zdradzę ci mój największy sekret.
F: Jaki?
Z: Nie lubię kebabu.
F: Jak można nie lubić kebabu.
Z: Ja jestem przykładem na to, że można. |
|
Powrót do góry |
|
|
Alice13 Mocno wstawiony
Dołączył: 01 Lut 2010 Posty: 7427 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z krainy czarów :) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:57:30 04-06-16 Temat postu: |
|
|
W następnej scenie pokazany jest dom Ayaza i Oyku. Na sofie w salonie siedzą: Ayaz, Oyku, Nadid i Kemal.
K: Skoro zajęliśmy wam tyle czasu, to zapraszam na obiad do małej restauracji z domowym tureckim jedzeniem.
O: Skoro domowe, to mogę iść, bo tych restauracyjnych mam już dość – spogląda się z uśmiechem na Ayaza - Prawda Ayaz?
A próbując ukryć niezadowolenie: Jeśli raz spróbuje się kuchni Oyku, to później już nie ma się ochoty chodzić do restauracji.
K: Zdolności kulinarne ma po matce.
A: To prawda. Oyku trafiła mi się jak ślepej kurze ziarno.
K: Nigdy o tym nie zapominaj, żebyś nie skończył tak jak ja.
A: Nie zamierzam.
K: To co idziemy?
O: Tak idziemy.
W tym samym czasie w domku Fatih i Zeynep przygotowują razem obiad.
F: Umiesz gotować?
Z: Oczywiście. Najpierw gotowałam z babcią, a później z moim ojcem.
F: Twój ojciec umiał gotować?
Z: Był szefem kuchni w hotelu należącym do rodziny Ayaza.
F: Wszystkie koneksje prowadzą do Ayaza.
Z śmiejąc się: Jakoś tak wychodzi, ale Ayaza poznałam dopiero jak zaczęłam pracować z Adą. Znałeś ją?
F: Nie. Ja zacząłem pracować dla Mehmeta dopiero dwa lata temu.
Z: Naprawdę? Wychodzi na to, że to była pierwsza sesja dla nas obojga.
F: Też zaczynałaś pracę?
Z: To była moja pierwsza samodzielna sesja dla Mehmeta. Jak to się stało, że zostałeś modelem?
F: To zasługa Oyku. Dwa lata temu na prima aprilis przysłała mi ulotkę na casting w jednej z włoskich agencji modeli. Poszedłem tam z franta i wygrałem casting i tak się potoczyło.
Z: Oyku naprawdę odmieniła twoje życie.
F: Tak.
Z: A wracając do gotowania, to masz jakieś pojęcie o nim?
F: Oczywiście zostałem odpowiednio przeszkolony przez Oyku i cioteczkę Meral.
Z: Czyli jak rozumiem umiesz gotować.
F: Całkiem nieźle.
Z: To się przekonajmy.
Razem przygotowują obiad dzieląc się obowiązkami. Mają przy tym wiele zabawy. Fatih niby to przypadkiem pobrudził nos Zeynep jakimś farszem. Zeynep niby przypadkiem ochlapała go jakąś płynną przyprawą. Kiedy próbował podkraść kąsek przygotowanej przez Zeynep potrawy, to dostawał po łapach. Ponieważ często się wygłupiali, toteż dużo się śmiali, a wówczas Fatih przyglądał się Zeynep. Po przygotowaniu obiadu poszli się przebrać, bo wyglądali jakby brali udział w wojnie na jedzenie. Podczas obiadu też dużo się śmiali i za którymś razem Zeynep przyłapała Faiha na przyglądaniu się.
Z: Jestem gdzieś brudna?
F: Nie.
Z: To dlaczego mi się tak przyglądasz?
F: Śmiejesz się tak samo jak moja matka.
Z: Mam nadzieję, że nie sprawia ci to przykrości.
F: Nie. Zawsze z ojcem uwielbialiśmy ją rozśmieszać po to tylko, aby móc przyglądać się jak się śmieje. Po jej śmierci to właśnie jej uśmiechu najbardziej mi brakował. Nam obu zresztą. Często siadaliśmy w salonie i puszczaliśmy sobie nagrania z mamą.
Z: Mi najbardziej brakuje zapachu świeżo upieczonych ciasteczek czekoladowych.
F: Dlaczego?
Z: Bo ten zapach zawsze kojarzył mi się z ojcem. Uwielbiam czekoladowe ciasteczka, dlatego często je dla mnie piekł. To były pierwsze ciasteczka, jakie upiekłam z tatą.
Po policzku Zeynep spływa pojedyncza łza. Szybko ją wyciera dłonią.
Z: Przepraszam, ale pomimo upływu czasu, nadal tęsknię za tatą.
F: Zmartwię cię, ale nigdy nie przestaniesz za nim tęsknić, nawet po wielu latach.
Z: Dokończmy lepiej jeść obiad i zmieńmy temat na weselszy.
Kontynuują jedzenie posiłku.
W następnej scenie pokazane jest jak Oyku, Ayaz, Nadid i Kemal wychodzą z restauracji.
O: Naprawdę pyszne i domowe jedzenie tu serwują.
A: Ciekawe czy przygotowują jedzenie na wynos?
K: Przygotowują. Jestem ich stałym klientem na wynos.
N: Tatuś często przynosi gotowe jedzenie, ale czasem jak wraca wcześniej to gotujemy razem.
O: Tato ty umiesz gotować?
K: Potrzeba jedzenia jest matką kucharzy.
Wszyscy się śmieją, tylko Nadid za bardzo nie wie z czego, ale dla niej liczy się przede wszystkim, to że się śmieją. Wracając do domu przechodzą przez plac zabaw.
N patrząc błagalnie na Oyku: Pobawisz się ze mną?
O: Oczywiście. To od czego zaczynamy?
N: Od karuzeli.
O: Lepiej nie jeśli chcemy zachować dla siebie obiad.
N: To może od huśtawek? Tata będzie huśtał mnie, a Ayaz ciebie.
O patrząc na Ayaza: Pohuśtasz mnie?
A: Oczywiście kochanie.
Wszyscy idą na huśtawki i panowie huśtają panie.
K do Ayaza: Chyba tak szybko nie zostaniecie sami.
A: Na to wygląda.
Po huśtawkach przyszła pora na inne atrakcje, jakie oferował plac zabaw: zjeżdżalnie, karuzele, pomosty, domki, piaskownica, tor przeszkód itp., które można obejrzeć na tym filmiku https://www.youtube.com/watch?v=9D4ryNwIR_0 lub na tym https://www.youtube.com/watch?v=16u7VFFJfmc (tu jest lepszy podkład muzyczny). Nadid z Oyku szalały na całego, a ich mężczyźni się im przyglądali. Kemal się cieszył widząc tak pełne radości córki. Natomiast Ayaz zastanawiał się jak długo jeszcze musi czekać, aż zostaną z Oyku sami. W końcu po jakiś trzech godzinach zabawy zmachane dziewczyny podchodzą do panów.
A: Koniec zabawy?
O opadając na ławkę obok niego: Koniec. Zapomniałam już jak wyczerpująca bywa dziecięca zabawa.
A na ucho Oyku: Równie wyczerpująca co ja?
O rumieniąc się: Ayaz Nadid tu jest!
K: Nadid pożegnaj się z Oyku i Ayazem. Czas wracać do domu.
Nadid żegna się z obojgiem tak samo Kemal.
A przytulając do siebie Oyku: Nareszcie sami.
O: Chyba masz coś ze wzrokiem, jeśli nie widzisz tych wszystkich ludzi.
A: To może inaczej nareszcie będzie mogli być sami.
O: Ale najpierw wstąpimy na kotleciki z chlebem.
A: Ktoś tu jest głodomorem.
O: Ktoś tu przez kilka godzin był cały czas w ruchu, a nie siedział na ławce.
A: Niech ci będzie. Zresztą trzeba zadbać o odpowiedni poziom energii na dzisiejszy wieczór i noc.
O rumieniąc się: Ayaz! Jesteśmy w publicznym miejscu.
A: I tylko to cię ratuje przed urzeczywistnieniem moich planów.
O: Chodźmy na te kotleciki z chlebem.
A: Zmiana tematu nic ci nie pomoże.
W kolejnej scenie ponownie wracamy do domu poza miastem. Fatih siedzi z Zeynep na sofie.
Z: To co będziemy robić wieczorem i co zrobimy sobie na kolację?
F: A co tu można robić?
Z: Bez ograniczeń leniuchować.
F: Już to robimy.
Z: Widzę telewizor, to może coś obejrzymy?
F: Nie ma anteny już to sprawdziłem.
Z: Ale widzę jakiś sprzęt, to może obejrzymy jakiś film, jeśli jakieś są?
F: Są, ale chyba same komedie romantyczne.
Z: To może najpierw przygotujemy kolację, a potem zobaczymy czy coś się nadaje do obejrzenia.
F: A co takiego proponujesz na kolację?
Z: Pizza i popcorn?
F: Świetny zestaw do oglądania filmów.
Z: Ja też tak myślę.
Idą do kuchni i przygotowują pizzę. Po jej włożeniu do pieca idą do salonu wybrać film. Wyjmują płyty z szuflady na przemian.
Z: Co my tu mamy? Pretty woman?
F: Nie. Duma i uprzedzenie?
Z: Nie. Zmierzch?
F: Tylko nie to!
Z: No co ty nie lubisz Belli – mam zatwardzenie i Edwarda – być albo nie być z Bellą?
F: Bella – mam zatwardzenie – lepiej bym tego nie ujął. To może Żona na niby?
Z: Nie. Córka prezydenta?
F: Nie. Masz wiadomość?
Z: Nie. Ja cię kocham a ty śpisz?
F: Nie. To właśnie miłość?
Z: Nie. Dziennik Bridget Jones?
F: Nie. Jak stracić chłopaka w 10 dni?
Z: Nie. Akurat żadnego nie mam, więc nie musze się dokształcać. Titanic?
F: Nie. Notting hill?
Z: Nie. Och, życie?
F: A to może być. Strasznie podobała mi się scena jak ją uczył jeździć na motorze.
Z: Pojeździła na tym motorze, że hej.
Oboje się śmieją.
F: Skoro mamy już film to ja przygotuje sprzęt, a ty może przygotujesz popcorn i picie i rzucisz okiem jak tam nasza pizza.
Z: To może jeszcze piwo i kapcie ci przynieś?
F: Za piwem nie przepadam, a kapcie już mam, jeśli nie zauważyłaś.
Zeynep kręcąc głową wychodzi do kuchni.
W kolejnej scenie pokazane jest jak Oyku i Ayaz wracają do domu.
A wchodząc do domu: Nareszcie sami?
O szybko: To może obejrzymy jakiś film? Dawno już tego nie robiliśmy.
A: Ostatni raz po twojej przegranej w zawodach pływackich.
O: Ale tym razem żadnego horroru.
A: Dobrze. Co proponujesz?
O: Coś romantycznego.
A: A czy ja mogę wybrać film?
O: Pod warunkiem, że będzie romantyczny.
A: Dobrze wybiorę film o miłości. Czy te kotleciki z chlebem były naszą kolacją?
O: Oczywiście, że nie.
A: To co takiego nam przygotujesz kochanie?
O: Nic. Zamówimy pizzę, a ja zrobię jeszcze popcornu i będziemy mieć seans filmowy.
A: Bardzo dobry pomysł. To ja idę wybrać film i przygotować sprzęt, a ty zamów pizzę i zrób popcorn.
Oyku idzie do kuchni, a Ayaz do sali z kinem domowym.
W tym samym czasie w domku Zenep kroi pizzę na porcje. Na stole stoi już miska z popcornem i sok. Po chwili do kuchni wchodzi Fatih.
F: W salonie już wszystko gotowe. Pomóc w czymś?
Z: Możesz zanieść popcorn, sok i szklani.
F: Już się robi.
Z: Za chwilę przyniosę pizzę.
Fatih układa sok i szklanki na tacy, którą bierze do jednej ręki a do drugiej bierze miskę z popcornem i idzie do salonu. Układa wszystko na ławie przed sofą. Po chwili do salonu wchodzi Zenep z pokrojoną pizzą. Fatih siada na sofie i włącza film, a obok niego siada Zaynep. Oglądają film i jedzą śmiejąc się z każdej wpadki bohaterów i komentując ich decyzje.
W tym samym czasie Ayaz przygotował wszystko do projekcji filmu i pomógł znieść Oyku jedzenie. Siadają na sofie blisko siebie.
O: Co to za film?
A: Pamiętnik.
O spoglądając na Ayaza: Na podstawie książki Nicholasa Sparksa?
A: Tak.
O: Czytałam książkę. Bardzo mi się podobała.
A nadstawiając policzek: Czy zasłużyłem na nagrodę?
O z uśmiechem: Zasłużyłeś.
Oyku zbliża usta do policzka Ayaza, ale ten w ostatniej chwili odwraca twarz do niej tak, że całuje go w usta.
O śmiejąc: Jak mogłam nie przewidzieć twojego fortelu.
A: Nie mogę stać się przewidywalny, bo zacznę być nudny.
O: Ty nudny? Ayaz i nuda wykluczają się nawzajem.
A: Oby nadal tak było. To co oglądamy?
O biorąc pudełko z pizzą na kolana: Oglądamy.
Oyku jest bardzo zadowolona z filmu do momentu sceny w deszczu https://www.youtube.com/watch?v=R8amlbhwmAI od 4.44 z wiadomych powodów (ponieważ dość dawno oglądałam ten film, więc mam nadzieję, że nie pomyliłam się, że to pierwsza scena miłosna tego typu w tym filmie) więcej w tym filmiku https://www.youtube.com/watch?v=lCGAYrt5DPs .
O zarumieniona: Ayaz mógłbyś to przewinąć do przodu?
A włączając pauzę: Chyba sobie żartujesz? Najlepsza scena w całym filmie, a ty mi karzesz ją przewinąć?
W takiej sytuacji odwraca się bokiem do ekranu i zasłania oczy ręką.
A: Oglądaj, żebyś wiedziała co i jak, jak sami będziemy chcieli spróbować.
O z oburzeniem: Mowy nie ma.
A z uwodzicielskim uśmiechem: O stole też nie było mowy.
O cała się rumieni: Ayaz!
Kończy się na tym, że Oyku niby tej sceny nie ogląda, ale podgląda przez palce jak Ayaz w moim podpisie, co zauważa Ayaz, ale tylko się uśmiecha.
W tym samym czasie w domku Zeynep siedzi na sofie przytulona do Fatiha z głową na jego ramieniu i zamkniętymi oczami. Kończy się film.
F: Przeciwieństwa się jednak przyciągają, prawda? – cisza – Zeynep? – nadal cisza.
Spogląda na Zeynep i zauważa, ze śpi.
F delikatnie klepiąc ją po policzku: Zeynep. Zeynep.
Jego próby jej obudzenia skończyły się na tym, że jeszcze bardziej się do niego przytuliła.
F spoglądając na Zeynep: Chyba ci nie odpowiadało towarzystwo, skoro zasnęłaś. – delikatnie odsuwa ją od siebie i wstaje – Trzeba cię będzie zanieść do łóżka.
Pochyla się i bierze Zeynep na ręce. Ona od razu się do niego przytula
F idąc na górę: Żebyś się tak przytulała do mnie na jawie. – zatrzymuje się w połowie schodów – Co ja wygaduje? – kręci głową i rusza dalej.
Zanosi ją do jej pokoju, kładzie na łóżku i przykrywa kocem. Przygląda się jej przez chwilę po czym całuje ją w czoło, na co Zeynep uśmiecha się przez sen.
F wychodząc z pokoju: A teraz trzeba posprzątać salon. Nieźle się wykręciła od sprzątania. Choć przygotowała kolację, więc nie ma tak źle.
W tym samym czasie kończy się film, który oglądają Oyku i Ayaz. Kamera najpierw pokazuje ekran, a później kieruje się na nich. Oyku leży wtulano w Ayaza z zamkniętymi oczami.
A całując Oyku w nos: Kochanie to może sprawdzimy czego się dzisiaj nauczyłaś? – cisza – Oyku? Oyku?! – przygląda się śpiącej Oyku – Nie wierzę. Usnęła! – potrząsając Oyku - Nie udawaj. Wstawaj.
Oyku jednak tylko coś mruczy pod nosem i jeszcze bardziej wtula się w Ayaza.
A patrząc w sufit: Przecież jesteśmy małżeństwem i nikt już nie musi dbać o jej cnotę, to czemu wszystko się sprzysięga przeciwko temu, abym spędził kilka rozkosznych chwil z żoną?
Nie doczekawszy się odpowiedzi Ayaz pomału wstaje i bierze Oyku na ręce. Oyku od razu się w niego wtula.
A spoglądając na śpiącą Oyku: Chyba się już przyzwyczaiłaś do mojej poduszki.
Ayaz zanosi Oyku do ich pokoju. Odsuwa pościel i kładzie ją na łóżku. Przez dłuższy czas przygląda się jej po czym uśmiecha tym swoim uśmiechem, kiedy coś wymyśli zwariowanego.
Następnego ranka pokazane jest jak Oyku śpi przytulona do Ayaza, a ten się jej przygląda. Po chwili się budzi i zaczyna się rozglądać.
O: Czy ja wczoraj usnęłam podczas oglądania filmu?
A: Tak. Bardzo nie ładnie się zachowałaś. Mógłbym pomyśleć, że towarzystwo ci nie odpowiadało.
O całując go: Twoje towarzystwo zawsze mi odpowiada.
A: Miło mi to słyszeć.
Dopiero teraz Oyku zauważa, że ma na sobie koszulkę (tę od Monici).
O lekko zdziwiona: Przebrałam się w nocy?
A z uśmiechem. Nie. Sam cię przebrałem. W pewnej chwili naprawdę miałem ogromną ochotę cię obudzić. – Oyku jeszcze bardziej się rumieni – Ale przynajmniej mogłem dokładnie się przyjrzeć motylkowi na twoim lewym pośladku.
O zarumieniona: Ayaz!
A: Powierz mi dlaczego motyl?
O: Bo na początku wcale nie jest taki piękny. Mija trochę czasu zanim z brzydkiej poczwarki, przeobrazi się w coś pięknego i delikatnego.
A: Zatem ten motyl symbolizuje twoją przemianę.
O: W pewnym sensie tak.
A: A co to za motyl?
O: Morpho cypris. Jeden z najpiękniejszych motyli na świecie.
A: Jest prawie tak piękny jak ty.
O: Dziękuję.
A: Po prostu jestem szczery. Może pozwolisz mi go naszkicować razem z tobą na tym łóżku?
O: Co masz na myśli mówiąc razem ze mną na tym łóżku?
A: Jack szkicował Rose z jej naszyjnikiem, a ja naszkicuję ciebie z tym motylkiem.
O po chwili orientuje się o co mu chodzi: Mowy nie ma. Nigdy w życiu. Zapomnij.
Odrzuca pościel i zamierza zejść z łóżka.
A łapiąc ją za rękę: A ty dokąd to. Mamy zaległości do nadrobienia.
O: Jakie zaległości?
A: Jak to jakie? Mieliśmy przećwiczyć kilka scen z wczorajszego filmu.
O: Jakich scen?
Ayaz tylko się uśmiecha wymownie.
O z oburzeniem: Nie ma mowy.
Oyku spogląda na okno i robi wielkie oczy.
O: Ayaz co to jest?
Ayaz spogląda na okno, a w tym czasie Oyku wyskakuje z łóżka i szybko wbiega do łazienki i zamyka drzwi. Ayaz wstaje i z uśmiechem podchodzi do drzwi.
A próbując otworzyć drzwi: Nie mam nic przeciwko wspólnej kąpieli. – okazuje się, że drzwi są zamknięte na klucz – Oyku otwórz.
O: Nic z tego.
A: Nie wygłupiaj się.
O: Ja się nie wygłupiam, tylko ty. Ciągle masz w głowie jakieś zboczone pomysły.
A: To nie są żadne zboczone pomysły.
O: Dla mnie są.
A: W końcu będziesz musiała wyjść.
O: Mogę to zrobić przez okno.
A: Oyku, ale my nie mamy okna w łazience.
O: W takim razie posiedzę w łazience.
A: Zobaczymy jak długo.
O: Zobaczymy.
Kamera najeżdża na zegar, który wskazuje 8:30.
W tym samym czasie w domku poza miastem Fatih się budzi. Siada na łóżku przeciera oczy, wstaje i idzie do łazienki. Następnie pokazane jest jak już ubrany wychodzi z pokoju na korytarz. Pociąga nosem i idzie za zapachem do kuchni. Tam już na stole przygotowane jest śniadanie jak po niżej
Fatih staje w dziwach jak wryty, patrząc ile jest tego wszystkiego na stole. Zauważa go Zeynep.
Z: Dzień dobry Fatih.
F: Dzień dobry. Sama to wszystko zrobiłaś?
Z: Oczywiście, że nie. Pomogły mi krasnoludki.
F śmiejąc się: Jak ci się to wszystko udało zrobić samej?
Z: Kwestia organizacji pracy. Poza tym wstałam dwie godziny temu. To takie śniadanie na przeproszenie i podziękowanie.
F: Za co?
Z: Przeproszenie za to, że zasnęłam w twoim towarzystwie. Podziękowanie za zaniesienie mnie do łózka, dzięki czemu ominęła mnie pobudka ze zdrętwiałym karkiem.
F siadając przy stole: Tym śniadaniem wynagrodziłaś mi z nawiązką wszystko. Ale czemu tak wiele?
Z: Nie wiedziałam co dokładnie lubisz na śniadanie, więc zrobiła po trochu wszystkiego.
F: Świeże bułeczki z rodzynkami?
Z: Wyciągałam je z pieca 20 minut temu. Częstuj się. Smacznego.
F: Zamierzam, ale sama chyba też coś zjesz?
Z: O to się nie martw. Jestem strasznym łasuchem. Uwielbiam śniadania.
F: Nie widać tego po tobie.
Z: To dobrze. Jeszcze raz przepraszam za to, że zasnęłam wczoraj podczas naszego seansu filmowego. Po prostu poprzedniej nocy pracowałam do 3 godziny, bo w ostatniej chwili klient zmienił zdanie.
F jedząc: Często się to zdarza?
Z: Nie. Bardzo rzadko. Staram się pracować jedynie dla osób, które wiedzą czego chcą. Ten się wydawał, że taki jest, aż do piątku, kiedy to w przeciągu 5 godzin dwukrotnie zmienił zdanie, a ja musiałam wszystko przerabiać. Mam nadzieję, że nie zmęczyłeś się za bardzo zanosząc mnie do pokoju.
F: Gdzie tam, jesteś leciutka jak motyl.
Z: Tata zawsze tak mówił, kiedy nosił mnie na rękach, albo barana. Ostatnio to robił, kiedy mając 15 lat skręciłam kostkę.
F: Naprawdę jesteś bardzo lekka.
Fatih z Zeynem rozmawiają podczas całego śniadania, ale widz nie słyszy o czym. Często się przy tym śmiejąc.
W następnej scenie pokazane jest jak Ayaz siedzi na łóżku i co jakiś czas spogląda na drzwi łazienki, po czym spogląda na zegarek na którym jest już 10.
A: Oyku chyba nie zamierzasz tam przesiedzieć całego dnia. - Cisza. – Oyku? Oyku?! Oyku nic ci się nie stało?
Ayaz zaczyna dobijać się do drzwi łazienki.
O: Co się tak tłuczesz i krzyczysz? Stało się coś?
Ayaz z niedowierzaniem patrz na Oyku stojącą w drzwiach do pokoju: Ale jak ty? Przecież ty?
O: Wyszłam z łazienki, kiedy poszedłeś skorzystać z toalety na dole.
A: Ale to było godzinę temu.
O: Wiem, zdążyłam się ubrać i zjeść śniadanie. Jak nie chcesz jeść zimnego to się pospiesz.
A kręci głową: Jak ci się to udało, że ja nic nie słyszałem?
O: Dla chcącego nic trudnego.
Ayaz się śmieje, po czym szybko podbiega do Oyku, przypiera ja do drzwi i zaczyna całować, tak że Oyku zdążyła jedynie wypowiedzieć jego imię. Kiedy zaczyna się kierować w stronę łóżka, słychać głośne burczenie w brzuchu Ayaz.
A przestając całować Oyku: Chwilowo ci się upiekło.
W kolejnej scenie pokazane jest Fatih spędza czas z Zeynep. Trochę spacerują, jeżdżą na rowerze, ale kiedy przypadkiem Fatih znajduje wędki, zabiera Zeynep nad jezioro i uczy ją wędkowania. O dziwo nie ma ona awersji do robaków, co trochę dziwi Fatiha. Wówczas przypomina mu, że wychowała się na wsi, więc umie nawet wydoić krowę i kozę. Przez cały ten czas rozmawiają. Najczęściej o swoim dzieciństwie i wczesnej młodości. Wieczorem pakują się i wracają do Stambułu. |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|