|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Alice13 Mocno wstawiony
Dołączył: 01 Lut 2010 Posty: 7427 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z krainy czarów :) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:01:13 04-06-16 Temat postu: |
|
|
Wieczorem wszyscy spotykają się w kawiarni. Brakuje jedynie Zeynep, która kolejny raz musi wprowadzić jakieś zmiany dla swojego ostatniego klienta, a potrzebne są mu na rano następnego dnia.
O: Fatih i jak było na króciutkich wakacjach?
F: Lepiej niż się spodziewałem.
Se: To znaczy?
F: Nie sądziłem, że mogę się tak dobrze bawić z Zeynep?
B: A czy wy przypadkiem nie znacie się od dwóch lat?
F: Może się i znamy, ale do tej pory spotykaliśmy się tylko w pracy.
Il: To najwyższy czas nadrobić zaległości.
F: Chyba je nadrobiliśmy przez ten weekend.
Jedni spoglądają się na drugich i się uśmiechają tajemniczo. Fatih za bardzo nie wie co jest grane.
F: A wam jak minął ten weekend?
Si: U nas alarm szybko odwołano. Okazało się, że ta gorączka to od ząbkowania, więc mieliśmy trochę płaczliwy weekend.
D: Sobotę mieliśmy z głowy i jak się wieczorem okazało niepotrzebnie. Potencjalny klient zadzwonił, że nie da rady przyjechać w ten poniedziałek i przyjedzie za tydzień.
Y: Ale przynajmniej mamy już połowę pracy z głowy.
D: Spokojnie wykonalibyśmy ją w ciągu tygodnia.
Y: Ale dzisiaj spędziliśmy miły dzień.
D: I tylko dlatego jestem w dobrym nastroju.
E: Na szczęście to był tylko skok ciśnienia spowodowany niewzięciem lekarstw. Muszę teraz przypilnować babcię, aby regularnie brała lekarstwa.
B: Emre a jakbyś tak poprosił sąsiadkę o opiekę nad nią. Mógłbyś jej płacić za opiekę, teraz już cię stać na to.
E: Chyba tak zrobię. Chętnie dorobi sobie do emerytury, a bardzo się lubią z babcią.
Ol: Ja tak dobrze nie miałem. Zapowiadało się nie wesoło, a było jeszcze gorzej.
Se: To znaczy?
Ol: Mama jak zwykle wyjechała z tematem, dlaczego nie mogę być taki jak inni i znaleźć sobie porządnej żony i założyć wreszcie rodzinę.
B: Nie było za wesoło?
Ol: To mało powiedziane, tak się pokłóciliśmy, że dzisiaj z samego rana wyjechała.
B: Przejdzie jej.
Ol: Nie sądzę. Przechodzi jej tak już chyba od 15 lat i przejść nie może.
O: Z czasem się pogodzi z tym. A jak nie to my z nią porozmawiamy.
Ol: Dziękuje bardzo. Chętnie ją wam następnym razem podeślę.
H: Olcay użerał się ze swoją matką, a ja z szefem. Przechodził już samego siebie. Doprowadził do tego, że skorzystałem z rady Islik i wsypałem mu do herbaty środek usypiający. Zasnął na biurku i przez 4 godziny miałem spokój.
M: Tylko za często nie stosuj tej metody, bo go jeszcze uzależnisz od tego środka.
H: To będzie tylko w awaryjnych sytuacjach, takich ja ta. Normalnie to spokojny facet jest z mojego szefa, tylko skarbówka tak na niego działa, jak czerwona płachta na byka.
F: A ty Ayaz załatwiłeś swój problem.
A: Nawet mi nie mów. Okazało się, że pracownik pomylił plany i wziął stare bez ostatnich poprawek. Dość szybko to ustaliłem i mieliśmy do was jechać, ale mieliśmy kilku niezapodziewanych gości i zeszło nam tak do wieczora.
F: Mete wydobrzałeś już?
M: Tak.
F: A czym się tak strułeś?
Mete i Seyma jednocześnie:
Se: Kebabem.
M: Kotlecikami w chlebie.
Mete i Seyma znowu jednocześnie:
M: To znaczy kebabem.
Se: Kotlecikami w chlebie.
Ilker łapie się za czoło i kręci głową. Pozostali też mają niezadowolone miny. Zauważa to Fatih.
F z niedowierzaniem: Wyście to wszystko ukartowali. Specjalnie nie pojechaliście z nami do tego domu.
O: Nie wiem o czym ty mówisz.
F: Za dobrze cię znam. To za duży przypadek, że nagle wszystkim coś wypadło.
H: Ja naprawdę mam kontrolę ze skarbówki, jak mi nie wierzysz to przyjdź jutro do mojej pracy.
Si: Kubra naprawdę ząbkuje.
F: Od kiedy?
Il: Od miesiąca.
E: Mete nie mogliście ustalić wspólną wersję?
M: Nie wiem dlaczego każdy z was miał jakąś fajną wymówkę, a mi kazaliście przesiedzieć weekend w łazience. Ja też mogłem mieć jakąś pilną sprawę w pracy.
A: Ja byłem pierwszy. Poza tym to byłoby podejrzane, że nagle wszyscy do pracy muszą iść.
M: Ciekawe co może być interesującego w siedzeniu na sedesie.
O: Przecież nikt ci nie kazał na nim siedzieć. Fatih i tak by o tym nie wiedział.
Se: Mete chciał się wczuć w rolę.
D: Mete ty się ciesz, że Seyma dla urealnienia tego naprawdę nie dosypała ci czegoś do jedzenia i nie musiałeś na nim siedzieć przez pół dnia.
F: Czyj to był pomysł?
Wszyscy spoglądają na Oyku.
O: No co tak na mnie patrzycie?
F: Wiedziałem. Znowu się bawisz w swatkę?
O: Jeszcze się w nic nie bawię. Po prostu stworzyłam ci warunki do lepszego poznania Zeynep. Przecież cię do niczego nie zmusiłam. Poza tym sam przed chwilą mówiłeś, że świetnie się razem bawiliście. Jak rozumiem spodobało ci się jej towarzystwo. Nie zorganizowałam ci przecież randki w ciemnio? Jakbyś nie chciał z nią przebywać, to mogłeś wrócić od razu do Stambułu, a nie siedzieć z nią sam na sam dwa dni i to bez przyzwoitki. Mam nadzieję, że zachowałeś się jak dżentelmen i nie będę musiała się za ciebie wstydzić. Ayaz i Yasmin mówili mi, że to porządna dziewczyna. Chyba jej nie potraktowałeś jak te malowane lale, z którymi do tej pory się spotykałeś, prawda?
F: Oczywiście, że nie musisz się za mnie wstydzić. Myśmy tylko rozmawiali, a spaliśmy w osobnych pokojach. Nawet się nie całowaliśmy.
O: Obyś mówił prawdę.
F: Mówię.
Wszyscy z podziwem patrzą na Oyku.
F po chwili: Zaraz moment, jak to się stało, że to ja się tłumaczę przed tobą?
Se: Ja nie wiem jak ona to robi, ale zawsze się tak kończy.
O: Ja się nie mam z czego tłumaczyć. To ty spędziłeś dwa dni sam na sam z kobietą, która nie jest twoją żoną, ani nikim z rodziny.
F: Sama do tego doprowadziłaś.
O: A ty skrzętnie z tego skorzystałeś.
A: Nie kłoć się z nią i tak jej nie przegadasz, a tylko zgłodniejsze i będziesz jak ten idiota przez godzinę wpatrywał się w drzwi łazienki.
F: O czym ty mówisz?
A: Nie ważne.
D: Nie mówi mi tylko, że Oyku zamknęła się przed tobą w łazience?
A: A i owszem, a potem z niej wyszła, tak że się nie zorientowałem, tylko jak idiota siedziałem przez godzinę i czekałem, aż z niej wyjdzie, a ona tymczasem śniadanko sobie przygotowywała.
Wszyscy się śmieją łącznie z Oyku, tylko Ayazowi jest nie do śmiechu.
D: To jakich niezapowiedzianych gości mieliście?
A spoglądając na Oyku: Przyszedł jej ojciec z Nadid. Posiedzieli trochę po czym wyciągnęli nas na obiad, a później dziewczyny szalały na palcu zabaw. Do domu wróciliśmy dopiero wieczorem. zamówiliśmy pizze i obejrzeliśmy film, podczas którego Oyku zasnęła i musiałem ją na rękach zanieść do łóżka.
F: U mnie było podobnie. Oglądaliśmy z Zeynep wczoraj film i też zasnęła na nim, więc ją na rękach zaniosłem do łóżka.
A: Jak rozumiem ty jej nie przebrałeś w piżamkę?
F: Chyba zwariowałeś. Przecież Oyku by mnie ze skóry obdarła. Nie słyszałeś jakie kazanie mi palnęła.
A: To ja miałem więcej szczęścia.
O zarumieniona: Ayaz!
D: I nie obudziłeś jej?
A: Miałem taki plan, ale …
O zażenowana: Ayaz!
Y: Ale?
A: Skoro żona sobie nie życzy, to nie powiem.
Se: Oyku musisz zawsze psuć zabawę?
O: Ja ci się nie wypytuję co robisz z Mete w łóżku.
Se: Aż tyle do opowiadania to nie ma.
M: No wiesz co Seyma!
Wszyscy się śmieją oprócz Mete.
D: A jakich jeszcze mieliście niezapowiedzianych gości?
Ayaz ponownie spogląda na Oyku, a ta kiwa głową na zgodę.
A po chwili milczenia: Wczoraj zjawiła się jakaś kobieta z chłopcem twierdząc, że to mój syn.
D: Czyży efekt szalonego studenckiego życia?
A: Nie. Chłopiec wygląda na jakieś 2 lata i na pewno nie może być moim synem.
Il: A znasz w ogóle tę kobietę?
A: Nie, ale z chłopcem przyszła jego babka. Twierdzi, że jej córka nie żyje i teraz ja mam się zająć chłopcem.
Il: Wygląda na to, że chce cię naciągnąć tak jak mnie taka jedna. Tylko ona zostawiła niemowlę i poszła. Dobrze, że z Sibel od razu zadzwoniliśmy na policję, bo później się okazało, że zgłosiła na policji porwanie i zapewne chciała wydoić ode mnie kasę za wycofanie zgłoszenia.
A: Tu chodzi o coś innego.
D: Przecież łatwo udowodnić za pomocą badań DNA czy jesteś jego ojcem.
A: Owszem łatwo, ale zanim się to zrobi, to może się wydarzyć wiele rzeczy.
Y: Sądzicie, że macza w tym palce moja matka?
O: Niestety tak. Zapowiedziała, że nie pozwoli nam być szczęśliwymi.
Y: No tak pojawienie się nieślubnego syna może namieszać w życiu nowożeńców. Choć wówczas jeszcze się nie znaliście.
A: Z listu jaki „zostawiała” mi matka chłopca wynika, że miałem z nią romans jeszcze za życia Ady.
Y: A to zmienia postać rzeczy.
H: A może to matka Umuta?
A: Nie. To nie mogła być ona. Nie wiedziałaby o wielu rzeczach.
E: Co zamierzasz zrobić?
A: Wynająłem detektywa, żeby sprawdził ile prawdy jest w tym co mówiła ta kobieta i co jest napisane w tym liście.
B: Macie ten list przy sobie?
O: Tak mam. – podaje go Burcu.
Burcu go czyta, a później pozostali.
B: Gdybym o niczym nie wiedziała, to bym uwierzyła Ayaz, że to twój syn.
Si: Bardzo przekonywujący jest ten list.
Se: Ktoś się bardzo postarał.
Y: Widać matka liczyła, że list trafi do Oyku i zrobi ci awanturę.
Se: Awantura jak awantura, znając Oyku to zwyczajnie by się wyprowadziła.
D: Ayaz udowodniłby swoją niewinność po czym strzelił focha, że mu nie uwierzyła.
Is: I mamy rozstanie gotowe.
Ol: Onem zawsze była dobra w takich manipulacjach.
Y: Sama wiem o tym najlepiej.
Rozmawiają jeszcze o tym, kiedy Deniz dyskretnie odciąga Ayaza na bok.
D: Ayaz na pewno to nie może być twój syn?
A: Oczywiście, że nie może być mój. Nigdy nie zdradziłem Ady.
D: A po jej śmierci nie zdarzyła ci się nigdy żadna jednonocna przygoda?
A: Nie.
D: Jesteś pewny?
A: Tak.
Wracają do pozostałych. Kiedy się zbierali do wyjścia, do Aayz podszedł Hasan.
H: Ayaz to na pewno nie jest twój syn?
A: Powiem ci to samo co Denizowi. To nie może być mój syn i jestem tego pewien.
H: Chciałem się tylko upewnić.
A: Denizowi się nie dziwię, bo nie widzieliśmy się kilka lat, a ty powinieneś mnie znać na tyle, aby wiedzieć, żebym się przyznał, gdyby to mógł być mój syn.
H: Przepraszam, ale ten list naprawdę jest bardzo przekonywujący. Oyku ci od razu uwierzyła?
A: Też się dopytywała i chciała znać przede wszystkim prawdę jakkolwiek by ona nie była.
H: Czyli nie robiła ci wymówek?
A: Nie po prostu chciała się upewnić, że to na pewno nie może być mój syn.
Wszyscy się rozchodzą.
W następnej scenie pokazane jest jak Oyku i Ayaz siedzą na sofie w salonie. Dzwoni telefon Ayaza.
A: Tak słucham……. Już pan się wszystkiego dowiedział?....... Proszę przyjechać do mnie do domu…… Tak jestem pewien…… Do widzenia. – rozłącza się – Detektyw będzie u nas za jakieś 30 minut.
O: Może się coś wyjaśni w tej sprawie.
A: Mam taką nadzieję.
Następnie pokazane jest jak detektyw wchodzi do domu Ayaza i Oyku. Ayaz od razu zaprowadza go do salonu.
A: Czego się pan dowiedział?
D: Pani Ipek Sen naprawdę istnieje. To znaczy zmarła 10 lutego na guza mózgu. Pracowała w Turk Economy Bank jako analityk. Oto jej zdjęcie. – podaje je Ayazowi.
Ayaz przygląda się mu.
A: Nie pamiętam, abym kiedykolwiek spotkał tę kobietę.
D: Jest również matką Omera Sen, który urodził się 11 października 2013 r. Sprawdziłem jego akt urodzenia w rubryce ojciec widnieje nazwisko … Ayaz Ates.
A zaskoczony: Co takiego? To nie możliwe.
Oyku tylko siedzi i patrzy to na Ayaza to na detektywa.
D: Sprawdziłem to dokładnie. Nie ma możliwości, aby ktoś coś robił przy tym akcie. Rozmawiałem również z jej koleżankami i przyjaciółką. Twierdzi ona, że Ipek poznała pana w styczniu 2013 roku. Zajmował się pan podobną renowacją hotelu należącego do pana rodziny. Nigdy nie spotykaliście się w tym hotelu, bo podobno pracował tam tez pana były teść. Rozwiódł się pan z żoną, dlatego że nie chciała mieć dzieci, na których bardzo panu zależało, gdyż sam był jedynakiem. Opowiedział jej pan o swojej rodzinie, że pańscy rodzice zginęli w wypadku samochodowym, a ze stryjostwem nie utrzymuje pan kontaktów ze względu na ich syna, z którym się pan bardzo poróżnił. Spotykali się państwo co dziennie zazwyczaj gdzieś na mieście lub u niej w mieszkaniu. Poznał pan nawet kilku jej znajomych. Nie lubił pan bardzo robić sobie zdjęć, dlatego jest tylko trzy zrobione telefonem komórkowy. Oto one. – podaje zdjęcia Ayazowi.
Ayaz ogląda je. Nie są najlepszej jakości, ale naprawdę przedstawiają go z jakąś młodą kobietą i kilkoma jeszcze osobami. Oyku bierze zdjęcia od Ayaza i sama je ogląda. Robi się coraz bardziej blada. Spogląda z niedowierzaniem na Ayaza.
A: To na pewno fotomontaż.
D: Wysłałem te zdjęcia od razu mojemu znajomemu, który zajmuje się takimi sprawami. Twierdzi, że nie były one przerabiane, jedynie trochę podretuszowane, żeby były wyraźniejsze. To wszystko co udało mi się ustalić. Czy ma pan jeszcze jakieś życzenia?
A: Tak proszę ustalić, gdzie się zatrzymała w Stambule Sakin Sen z chłopcem.
D: Dobrze do widzenia państwu.
Ayaz odprowadza detektywa do drzwi i zaraz wraca do salonu.
A: Oyku to….
O: Przestań kłamać. Prosiłam cię tylko o szczerość. Chciałam tylko znać prawdę, a ty mi kłamałeś prosto w oczy. Nie tylko mi, bo reszcie też wmówiłeś, że to sprawka Onem.
A: Oyku przestań. Ja naprawdę nie znam tej kobiety.
O: Tak wiele ich miałeś, że już ich nie poznajesz?
A: Oyku nigdy nie zdradziłem Ady.
O: To jak to wytłumaczysz, że twoje imię i nazwisko jest wpisane w rubryce ojciec. To było prawie trzy lata temu. On się urodził zaledwie cztery miesiące po śmierci Ady, więc musiałeś ją zdradzić.
A: Nie zdradziłem jej. Nie wiem dlaczego podała mnie jako ojca.
O: Przestań wreszcie kłamać i się przyznaj.
A: Nie mam się do czego przyznawać.
O: Możesz mi powiedzieć skąd jej przyjaciółka znała tak wiele faktów z twojego życia, nawet to, że się pokłóciłeś z Denizem? Nie mówiąc o tym, że bardzo pragniesz mieć dziecko. No tak. Ada nie mogła ci dać dziecka, to postanowiłeś to załatwić w inny sposób, ale nagle się okazało, że Ada jest w ciąży, więc tamta dziewczyna już ci nie była potrzebna.
A: Oyku o czym ty mówisz? Jak możesz mnie o coś takiego posądzać.
O: Ayaz zawsze , kiedy mi się wydaje, że cię znam, ty robisz takie rzeczy. Dlaczego nie powiedziałeś mi prawdy, jak cię o to prosiłam. Ja po prostu chciała tylko znać prawdę. A ty zamiast powiedzieć mi prawdę, zwyczajnie mnie okłamałeś.
A: Nie okłamałem cię. Nie wiem o co tu chodzi, ale udowodnię ci, że to nie ja jestem ojcem tego chłopca i nigdy nie miałem romansu z jego matką.
O: Nie zamierzasz się przyznać do kłamstwa?
A: Mówiłem już nie mam się do czego przyznawać.
O: Nie mamy zatem o czym rozmawiać.
Oyku wymija Ayaza i idzie w stronę drzwi.
A łapiąc Oyku za rękę: Nigdzie nie pójdziesz dopóki sobie wszystkiego nie wyjaśnimy.
O: A co mi wyjaśnisz? Dlaczego mnie okłamałeś?
A: Oyku przestań.
O: Co mam przestać.
A: Zachowywać się jak mała dziewczynka.
O: Nie zachowuję się jak mała dziewczynka, tylko jak oszukana kobieta. Puść mnie.
A: Nigdzie nie pójdziesz.
Oyku próbuje się wyrwać, ale Ayaz dość mocno ją trzyma, do momentu, kiedy kładzie go na łopatki przerzucając go nad swoim prawym ramieniem.
O stojąc nad zaskoczonym Ayazem: Mówiłam, żebyś mnie puścił.
Oyku szybko wychodzi z domu.
Następnie pokazane jest jak Oyku siedzi w kawiarni z Sibel, Burcu, Seymą i Yasemin.
Y: Nie mogę uwierzyć, że zdradzał Adę.
O: A on ciągle się wypiera.
Se: Przynajmniej cię nie zdradził.
O: Ale okłamał, a prosiłam go, aby powiedział mi prawdę.
B: Tego właśnie nie rozumiem. Dlaczego się tak upiera przy tym kłamstwie, przecież jak zrobi badania DNA, to już nie będzie się mógł wypierać.
Si: Co zamierzasz teraz zrobić?
O: Sama nie wiem.
Se: Wyprowadzisz się?
O: Myślę właśnie nad tym.
W tym samym czasie do Ayaza przyszedł Hasan i Deniz.
H: Ayaz co masz taką gradową minę?
A: Pokłóciłem się z Oyku.
D: Już? A o co?
A: Wrócił detektyw z Trabzonu. Okazuje się, że ja widnieję jako ojciec tego chłopca i w dodatku przywiózł zdjęcia, na których jestem z matką chłopca.
H: A sam twierdziłeś, że nie może być twoim synem.
A: Bo nie może być. Ja nawet nie znam tej kobiety.
D: To skąd te zdjęcia? Może to fotomontaż?
A: Detektyw już to sprawdził i nie są.
H: Sam nie wiem co o tym myśleć.
D: Gdzie jest Oyku?
A: Nie wiem. Wybiegła godzinę temu i nie odbiera ode mnie telefonów.
D: To pewnie z nią i dziewczynami się umówiła Yasemin. Zapowiada się sąd nad tobą.
A: Jak mogła mi nie uwierzyć?
H: Jak na razie wszystkie dowody wskazują przeciwko tobie.
D: Wierzyła ci dopóki nie zobaczyła zdjęć i nie dowiedział się o wpisie w akcie urodzenia.
H: Co teraz będzie z wami?
A: Mam nadzieję, że wróci do domu.
W następnej scenie pokazane jest jak wieczorem Oyku wchodzi do domu. W salonie spotyka Ayaza.
A: Wróciłaś jednak do domu.
O: Pomimo twoich oskarżeń nie jestem małą dziewczynką.
Oyku od razu idzie na górę do sypialni. Po chwili przychodzi do sypialni Ayaz i zatrzymuje się w dziwach. Oyku zbiera swoje rzeczy i kieruje się do wyjścia.
A: Oyku co ty robisz?
O: Zamierzam spać w pokoju gościnnym.
A: Nigdzie nie pójdziesz. Będziesz spać ze mną.
Oyku nic nie odpowiada tylko chce wyminąć Ayaza w dziwach.
A nie pozwalając jej przejść: Mówiłem, że nigdzie nie pójdziesz.
O: A co znowu siłą będziesz mnie chciał zatrzymać? Weszło ci w nawyk zmuszanie mnie siłą do posłuszeństwa tobie, a tak mi obiecywałeś, że nigdy się to nie powtórzy.
W oczach Ayaza pojawia się cierpienie. Ayaz odsuwa się od drzwi. Oyku jest trochę smutno, bo nie powinna była tego mówić.
O: Nie powinnam była wspominać tamtej chwili, ale mam już dosyć walki z tobą na dzisiaj. - Wychodzi.
W następnej scenie ekran dzieli się na pół. W jednej połówce widać leżącą Oyku na łóżku w pokoju gościnnym, a w drugiej Ayaza leżącego w ich małżeńskim łóżku. Żadne nie może zasnąć.
W kolejnej scenie pokazany jest dom Onem. Leży ona już w łóżku, kiedy dzwoni jej telefon. Spogląda na wyświetlacz, ale nie rozpoznaje numeru.
O: Słucham.
Głos zmieniony przez modulator: Witaj Onem.
O: Sądziłam, że już zrezygnowałeś z zemsty.
G: Ja nigdy nie rezygnuję. Zadam ci tylko jedno pytanie i odpowiedz na nie tak lub nie.
O: Dlaczego to ty zawsze musisz mówić?
G: Słuchaj uważnie, bo nie będę powtarzać. Czy to ty odpowiadasz za historię Ayaza i Ipek Sen w Trabzonie trzy lata temu?
O: O co ci chodzi?
G: Odpowiedz tak lub nie.
O: Nie zamierzam nic odpowiadać, zanim nie powiesz o co chodzi.
G: Zgłosiła się jakaś kobieta twierdząc, że Ayaz jest ojcem jej wnuka. Jej córka podobno miała romans z Ayazem trzy lata temu w Trabzonie. Natomiast Ayaz idzie w zaparte, że nic podobnego nie miało miejsca. Dlatego jeszcze raz pytam. Czy to ty za tym stoisz?
O: A jakie to ma znaczenie?
G: Takie, że jak Ayaz zrobi badania DNA to wyjdzie prawda na jaw i Oyku z nim zostanie.
O: A co takiego my możemy z tym zrobić?
G: Bardzo wiele. Skontaktuj się z tym mężczyzną. Podmienimy próbki krwi i wyjdzie, że to Ayaz jest ojcem chłopca, a wówczas Oyku na pewno go zostawi.
O: Jak zamierzasz podmienić te próbki krwi?
G: Tym się nie przejmuj. Skontaktuj się z tym mężczyzną i niech będzie na miejscu w Stambule. Ja się dowiem, gdzie i kiedy Ayaz będzie robił badanie i wszystkim się zajmę.
O: Dobrze. – spoglądając na telefon – Jak zwykle musiał się rozłączyć jako pierwszy. – uśmiechając się – Kto by pomyślał, że po tak długim czasie mój plan wypali. Wkrótce Oyku zostawi cię Ayaz i będziesz mój. |
|
Powrót do góry |
|
|
Alice13 Mocno wstawiony
Dołączył: 01 Lut 2010 Posty: 7427 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z krainy czarów :) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:04:20 04-06-16 Temat postu: |
|
|
Detektyw zdobył adres pensjonatu, gdzie zatrzymała się Sakin Sen z wnuczkiem i przekazał go Ayazowi. Ten od razu pojechał pod wskazany adres i poinformował kobietę, że chce jak najszybciej zrobić badania DNA, aby zakończyć sprawę raz na zawsze. kobieta się zgadza, pod warunkiem, że to on pokryje koszty badania. Ayaz nie ma nic przeciwko. Ayaz spotyka się z Denizem w jego mieszkaniu.
D: I co zgodziła się na badanie?
A: Tak. Na mój koszt oczywiście.
D: To było do przewidzenia. Kiedy zamierzasz je przeprowadzić?
A: Jutro.
D: Jak długo trzeba czekać na wyniki?
A: Od 5 do 7 dni.
D: W tym laboratorium pracuje moja znajoma. Poproszę ją o przyspieszenie tej analizy.
A: Dzięki.
D: Nie ma za co. Im szybciej dostaniesz wyniki, tym szybciej się wszystko wyjaśni, a raczej zacznie wyjaśniać.
A: Bardzo mi zależy na czasie. Mam już dosyć tego zawieszenia, w którym ostatnio żyjemy z Oyku.
D: Nadal się nic nie zmieniło?
A: Nic. Oyku nadal stara się mnie unikać. Prawie nie rozmawiamy. Śpimy w osobnych pokojach. Zupełnie jak dwoje obcych ludzi.
D: Dla Oyku to dość trudna sytuacja.
A: Dla mnie też.
D: Dla niej trudniejsza. Ty jesteś pewny wyniku, a ona nie. Nawet mi jest ciężko uwierzyć, że to jednak nie twój syn.
A: Dziękuję bardzo za wiarę jaką we mnie pokładasz.
D: Ayaz nie obruszaj się. Yasemin mówiła mi, że odstani rok mieliście dość trudny, kiedy wasze starania o dziecko spełzały na niczym. Nie byłbyś ani pierwszym, ani ostatnim mężczyzną, który postanowiłby postarać się o dziecko poza małżeństwem.
A: Ty też popierasz Oyku?
D: Po prostu mówię jak to wygląda dla postronnego obserwatora.
A: Chcę mieć już w rękach te wyniki badań i udowodnić Oyku, że nigdy jej nie okłamałem w tej sprawie, a później zamierzam się dowiedzieć, kto i dlaczego podszywał się pode mnie.
D: Z tym pytaniem możesz się udać do Onem.
A: I tak zrobię.
D: A jak teściowie?
A: Z Meral się nie widziałem, ona sama też się do mnie nie pofatygowała. Na razie się nie wtrąca.
D: To ci się trafiła bardzo dobra teściowa. A co z teściem?
A: Którym? Biulet zachowuje się tak samo jak Meral. Natomiast Kemal wpadł z awanturą. Tyle, że zaraz został spacyfikowany przez Oyku, która kazała mu się nie wtrącać do naszego małżeństwa.
D: Sam widzisz, że Oyku naprawdę zachowuje się dojrzale. Nie wyprowadziła się z domu i nie pozwala nikomu się wtrącać do waszych spraw.
A: Czeka na wyniki badań DNA. Mogę cię zapewnić, że jeśliby wyszło z nich że jestem ojcem dziecka, to od razu się wyprowadzi.
D: Nie jestem tego pewien.
A: Coś wiesz?
D: Jakby co, to nie wiesz tego ode mnie.
A: Przecież ty mi nic nie powiedziałeś.
D: I tego się trzymaj. Wiem od Yasemin, że Oyku już się zastanawiała, co zrobi w przypadku, gdyby się okazało, że to jednak twój syn.
A: Co takiego?
D: Przede wszystkim zamierza dopilnować, żebyś uznał chłopca i wziął odpowiedzialność za jego wychowanie.
A: Powinienem się domyśleć, że Oyku przede wszystkim pomyśli o dziecku. Nie wiesz przypadkiem, czy nie zamierza mu matkować?
D: Zastanawia się nad tym.
A: Cała Oyku. Najpierw myśli o innych, a na końcu o sobie.
D: A ty zamierzasz to wykorzystać?
A: Nie będę musiał.
D: Ty naprawdę jesteś pewny wyników tego badania?
A: Ile razy mam powtarzać, że tak?
D: Chyba jeszcze kilka razy powtórzysz.
Ayaz kręci głową z niezadowoleniem.
W kolejnej scenie widzimy jak Ayaz spotyka się z Sakin i jej wnukiem w recepcji laboratorium, gdzie mają oddać próbki DNA do badania. Ayaz chwilę rozmawia z recepcjonistką i idzie z kobietą i chłopcem do punktu poboru próbek. Najpierw pobierają krew od chłopca. Zaraz po pobraniu krwi babka zabiera go z pokoju i wychodzą. Następnie pobierana jest krew od Ayaza. Na obie próbki zostają przyklejone odpowiednie kody. Wychodzi on z pokoju i na korytarzu przechodzi obok mężczyzny ze spuszczoną głową. Jak tylko mija Ayaz podnosi głowę i się za nim ogląda, a wygląda jak poniżej:
Mężczyzna ten wchodzi do punktu poboru krwi.
M uśmiechając się: Ja w sprawie ustalenia ojcostwa Omera.
P: Proszę usiąść. Zaraz pobierzemy od pana krew.
Pielęgniarka pobiera krew od mężczyzny. Po czym nakleja na niej kod. Mężczyzna wychodzi z pokoju. Wyjmuje telefon i dzwoni.
M: Załatwione. Czekam na drugą część wypłaty.
W tym czasie pokazane jest jak czyjeś ręce zamieniają naklejki na próbkach z krwią. Następnie osoba ta wysyła sms-a z następującą treścią: „Zlecenie wykonane”.
W następnej scenie pokazana jest laborantka niosąca próbki krwi do badań. Idąc ślizga się na mokrej podłodze. Próbując utrzymać równowagę macha ręką w której trzyma statyw z próbkami. Jedna z nich wypada i się rozbija.
W południe Ayaz wraca do domu. Idzie do sypialni przebiera się w strój do ćwiczeń i schodzi do siłowni. Tym razem nie boksuje tylko ćwiczy na sprzęcie. Głownie na bramie do ćwiczeń, która wygląda tak (bardzo uniwersalne urządzenie):
Po jakimś czasie dzwoni do niego telefon.
A odbierając telefon: Tak słucham……. Dobrze. Będę w ciągu godziny.
Ayaz idzie pod prysznic.
Mijają kolejne dni oczekiwania na wyniki badań. Oczywiście nadal Oyku śpi w pokoju gościnnym. Rano przygotowuje dla nich śniadanie, a wieczorem kolację. Rozmawiają głownie na temat pracy i ich przyjaciół. Oyku jest bardzo uprzejma dla Ayaza, ale unika z nim rozmowy na temat przyszłości ich małżeństwa. Kiedy tylko Ayaz zaczyna rozmowę, Oyku od razu ucina temat zdaniem „Lepiej nie mówić nic, niż za dużo, bo słów raz wypowiedzianych już nie da się cofnąć”. Wreszcie do Ayaza dzwonią z laboratorium, że są już wyniki. Ayaz od razu po nie jedzie i dzwoni do Oyku, że za chwilę będzie w domu z wynikami badań. Ayaz odbiera wyniki badań, ale nie otwiera koperty, tylko jedzie do domu. Kiedy przyjeżdża do domu okazuje się, że są tam już Deniz, Yasemin, Burcu, Emre, Seyma, Mete, Fatih, Hasan, Islik i Olcay.
A: Nie spodziewałem się takiej ekipy powitalnej.
B: Jesteśmy po to, aby wspierać przyjaciół.
A: Czyli się jeszcze do nich zaliczam.
B: Jak na razie tak.
A wręczając kopertę Oyku: Otwórz proszę i sama się przekonaj, że nie kłamałem.
Oyku bierze kopertę od Ayaza i ją otwiera. Bierze głęboki wdech i wyciąga wyniki z koperty. Czyta.
Se: Oyku powiedz wreszcie, jakie są wyniki.
O spoglądając na Ayaza: Wynik jest negatywny.
A: A nie mówiłem?
F zawiedziony: Szkoda.
D: O co ci chodzi, chyba lepiej, że Ayaz nigdy nie okłamał Oyku.
F: Razem z Emre ćwiczyliśmy przez te kilka dni boks. Mieliśmy nadzieję, że poćwiczymy na Ayazie.
A: No to nie poćwiczycie.
O nadal zdziwiona: W takim razie skąd te zdjęcia ciebie z tą kobietą? Dlaczego to ciebie podała jako ojca.
Y: Moglibyście w końcu pokazali mi te zdjęcia, bo tylko chyba ja ich nie widziałam.
Ayaz wychodzi i po chwili wraca ze zdjęciami. Podaje je Yasemin, która się im dokładnie przygląda i dość długo się nad czymś zastanawia.
Y podając zdjęcia Olcayowi: Olcay przyjrzyj się dokładnie tym zdjęciom i powiedz kogo ci przypomina ten facet w środku.
A: To jestem ja.
Y: Nic nie mów. Olcay?
Olcay przygląda się zdjęciom.
Ol patrząc na Yasemin: Berk Sari?
Y: Jestem pewna, że to on.
A: Kim jest Berk Sari?
Y: Jest modelem. Kilka lat temu pracował dla Onem.
Ol: Dokładnie to cztery lata temu.
Y: Pamiętam jak raz matka wysłała mnie do studia z czymś tam. Zdjęcia akurat nie robiła Ada, bo wyjechaliście wówczas na wakacje do Włoch. Kiedy weszłam do studia, to zrobiłam wielkie oczy co ty robisz jako model i dlaczego nie jesteś we Włoszech z Adą. Jednak kiedy przyjrzałam mu się dokładniej, to zorientowałam się, że to nie ty. Spokojnie jednak mógłby uchodzić za twojego brata bliźniaka. Zaraz ci pokaże jego zdjęcie. – Yasemin szuka czegoś w telefonie, a po chwili pokazuje go Ayazowi i innym – proszę oto Berk Sari. – Wygląda jak na zdjęciu poniżej:
O zaskoczona: On naprawdę jest bardzo do ciebie podobny.
D: Jak nic podszywał się pod ciebie.
A: Ale w jakim celu?
Y: Oyku miała rację z tym, że chciałeś się postarać o dziecko z inną kobietą.
A: Ja nic takiego nie chciałem.
Y: Chodzi o to, że tak to by wyglądało. Onem doskonale wiedziała, jak bardzo Ada przeżywa to, że nie może zajść w ciążę. Koleżanka matki tego chłopca mówiła, że bardzo chciałeś mieć dzieci i dlatego rozwiodłeś się z żoną, która ich nie chciała. Gdyby Ada wówczas nie zaszła w ciążę i nie zmarła, to na pewno Onem postradałaby się, aby Ada się dowiedziała o tej kobiecie i ciąży. Ayaz wiesz jakby zareagowała Ada na taką widomość.
A: Załamałaby się i odeszła ode mnie.
Y: Minęłoby kilka miesięcy zanim mógłbyś udowodnić, że to nie twoje dziecko.
D: Zapominacie o jednym. Onem mogłaby podmienić próbki krwi i badania mogłyby wskazać na Ayaza.
O: Przecież to nie możliwe.
A: Za pieniądze w tym kraju wiele jest możliwe. Całe szczęście, że Onem nic nie wiedziała o pojawieniu się chłopca, bo na pewno by namieszała.
Il: Pozostawała jeszcze konfrontacja. Przecież ta kobieta zorientowałaby się, że to nie z tobą się spotykała.
Y: Tyle tylko, że Ada nie chciałby z nią rozmawiać. W najlepszym wypadku wyjechałaby do Włoch.
D: A w najgorszym?
Y: Mogłaby nawet próbować popełnić samobójstwo. Ayaz pamiętasz jak oboje odetchnęliście przez te dwa miesiące nie widzenia się.
A: Bardzo dobrze nam to zrobiło, a głównie Adzie.
Y: Pamiętam, że podziwiałam cię za to, że z takim spokojem znosisz jej humory i to, że całe wasze życie podporządkowała temu, aby zajść w ciążę.
Il: To mi coś przypomina, prawda Sibel?
Si: Posiadanie dziecka wymaga trochę poświęceń.
M: Wróćmy może do tematu. Teraz pasowałoby porozmawiać z tym całym Berkiem.
Y: Da się załatwić. Olcay masz do niego jeszcze kontakt?
Ol: Nie, ale zaraz go zdobędę.
Odchodzi na bok i dzwoni do kogoś.
Ol wracając: Zaraz dostanę numer do niego.
Po chwili otrzymuje sms-a.
Ol: To kto dzwoni?
Se: Ja. Przedstawię się zgodnie z prawdą i powiem, ze szukamy modela do naszej nowej kolekcji i umówię się z nim na spotkanie.
B: Bardzo dobry pomysł.
Se dzwoni do Berka: Dzień dobry. Z tej strony Seyma Uyar szukam modeli do pokazu nowej kolekcji…. – dalej już nie słychać co dokładnie mówi.
H po cichu do Ayaza: Czy nie mówiłeś wcześniej, że wyniki miały być wczoraj?
A: Byłyby wczoraj, gdyby laborantka nie rozbiła fiolki z moją próbką krwi. Musiałem jechać drugi raz oddać krew.
Se po zakończeniu rozmowy: Umówiłam się z nim jutro na godzinę 9 rano w naszym domu mody.
B: W takim razie jutro się wszystko wyjaśni.
Y: nie mogę uwierzyć, że już wówczas Onem chciała Ayaza dla siebie.
Ol: Ayaz po śmierci Ady Onem nie próbowała niczego?
A: Nie. To znaczy często mnie odwiedzała, ale poprosiłem ją, aby zostawiła mnie samego.
Se: Ayaz był pogrążony w żałobie, więc chwilowo sobie go odpuściła. Ponieważ Ayaz nie wykazywał zainteresowania innymi kobietami, to nic nie robiła, nie chciała być nachalna. Wszystko się zmieniło, kiedy Oyku zbudziła się ze śpiączki i zaczęliście się spotykać.
Y: Ja się zastanawiam, czy to się nie zaczęło dużo wcześniej, jak cię poznała. To że chciała cię rozdzielić z Adą przed ślubem, złożyliśmy na karb tego, ze miała romans z twoim ojcem, a może od początku ona chciała ciebie dla siebie i dlatego robiła to wszystko.
A: Mam nadzieję, że nie jest aż tak źle.
D wstając: Najwyższa pora się zbierać.
Wszyscy wiedzieli o co chodzi, nawet Mete załapał za pierwszym razem, że należy zostawić Oyku i Ayaza samych, aby swobodnie porozmawiali. Ayaz i Oyku odprowadzają ich do drzwi. Po zamknięciu się ich za ostatnim gościem nastaje cisza.
A: Masz mi coś do powiedzenia?
O: Czego ode mnie oczekujesz? Przeprosin? Mam ci przypomnieć jak ty się zachowałeś, kiedy dowiedziałeś się, że jestem dziewczyną z plakatu?
A: To nie to samo.
O: Nie powiedziałabym. Kiedy zjawiła się ta kobieta z dzieckiem stanęłam po twojej stronie, nawet po przeczytaniu listu nadal ci wierzyłam. Owszem zwątpiłam w twoją prawdomówność, ale dopiero wówczas, kiedy prywatny detektyw powiedział, że widniejesz jako ojciec w akcie urodzenia i do tego te zdjęcia. Sam się na nich rozpoznałeś. Co miałam myśleć. O ile jeszcze w akcie mogła cię wpisać, bo jednak cię znała i może się nawet w tobie kochała, to skąd miała zdjęcia z tobą?
A: Mimo wszystko powinnaś mi wierzyć.
O: A ty w takiej sytuacji byś mi uwierzył?
A: Oczywiście.
O: Jakoś mi trudno w to uwierzyć.
A: Wiesz jak to boli, kiedy ukochana osoba ci nie wierzy?
O: A ty wiesz jak boli, kiedy się dowiadujesz, że ukochana osoba cię okłamuje.
A: Ale ja cię nie okłamałem.
O: Ale ja nie mogłam być tego pewna. Wszystko wskazywało przeciwko tobie. Co zrobiłaby Ada na moim miejscu?
A: Ty nie jesteś Adą.
O: No właśnie nie jestem i dlatego zostałam w domu i się nie wyprowadziłam. Nie pozwoliłam również ani matce, ani ojcu wtrącać się do naszego małżeństwa. Czy tak samo postąpiłaby Ada? Wątpię. Zarówno ty jak i Yasemin mówiliście, żeby od razu odeszła.
A: Mimo wszystko jestem zawiedziony twoją postawą.
O: Ty na moim miejscu nigdy się nie znajdziesz, więc nie wiesz co czułam.
A: Chyba nie ma sensu dalej kontynuować tej rozmowy.
Ayaz idzie do sypialni się przebrać i schodzi do siłowni. Oyku natomiast ze szkicownikiem wychodzi do ogrodu. Niestety jakoś żadne pomysły nie chcą jej przyjść do głowy. Po pewnym czasie wraca do domu i idzie do kuchni, gdzie przygotowuje swoje ulubione ciastka. Po upieczeniu ciastek, których ilość wystarczyłaby chyba do wykarmienia wszystkich ich znajomych, zabiera się do przygotowania kolacji. Na początku kolacji Oyku próbuje prowadzić rozmowę na luźne tematy, ale Ayaz nie jest zbyt chętny do podtrzymywania rozmowy, wiec kończy się na tym, że oboje milczą. Ayaz posprzątał po kolacji, skoro Oyku ją przygotowała. Oyku próbowała jeszcze coś naszkicować po kolacji, ale nadal jakoś nie miała pomysłów. W końcu odłożyła szkicownik i poszła na górę. Oyku zatrzymała się przy drzwiach ich sypialni, położyła nawet rękę na klamce. Po drugiej stronie Ayaz już leżał w łóżku i zorientował się, że Oyku zatrzymała się przed drzwiami ich sypialni. Patrzył na drzwi z nadzieją, że się otworzą. Wreszcie Oyku zdejmuje rękę z klamki i idzie do pokoju gościnnego.
A sam do siebie: Będziesz sama musiała wykonać pierwszy krok. Nie zamierzam ci niczego ułatwiać. Skoro mi nie uwierzyłaś, to teraz musisz ponieść tego konsekwencje.
Następnie pokazane jest jak oboje nie mogą usnąć i ciągle przewracają się w łóżku.
W kolejnej scenie pokazany jest gabinet Oyku, oprócz niej jest w nim jeszcze Ayaz. Po chwili do gabinetu wchodzi Berk. Ponieważ Ayaz stoi tyłem do drzwi, więc go nie poznaje.
B: Dzień dobry. Jestem Berk Sari. Byłem na dzisiaj umówiony z panią Seymą.
O: Witam. Seyma jest moją pracownicą. Jestem Oyku Ates. Proszę usiąść.
Berk siada.
O: Pozwoli pan, że przedstawię mu mojego męża Ayaz Ates.
W tym momencie Ayaz się odwraca, a Berk robi wielkie oczy, ale dość szybko dochodzi do siebie.
B: Witam. Miło mi poznać.
A: Za chwilę nie będzie panu miło.
B: Nie rozumiem.
O: Zaraz pan wszystko zrozumie.
A: Może powiesz mi, dlaczego 3 lata temu w Trabzonie podawałeś się za mnie?
B: Nie mam pojęcia o czym pan mówi.
A: Nie udawaj. Doskonale wiem, że trzy lata temu w Trabzonie używałeś mojego imienia i nazwiska spotykając się z Ipek Sen. W dodatku opowiadając o sobie przedstawiałeś fakty z mojego życia.
B: Nie wiem o czym pan mówi.
A: Nie wykręcaj się. Łatwo będzie udowodnić, że to robiłeś. Jest wielu świadków. Jeśli nie chcesz, abym cię oskarżył o podszywanie się pode mnie, to lepiej powiedź, dlaczego to robiłeś.
B: Nic mi nie możecie udowodnić. Ipek już nie żyje.
A: Proszę jaki poinformowany. Ipek może już nie żyje, ale jej przyjaciółki nadal żyją i co ważniejsze za pomocą badań DNA udowodnimy, że to ty jesteś ojcem jej syna. Pójdziesz do więzienia.
Przez chwilę nikt się nie odzywa.
A: No więc jak? Powiesz nam co chcemy wiedzieć, czy mam dzwonić na policję?
B po chwili zastanowienia: Zapłacono mi, abym przez jakiś czas udawał ciebie.
A: Co dokładnie miałeś robić?
B: Poderwać jakąś samotną dziewczynę, która nie ma w Trabzonie rodziny i zaciągnąć ją do łóżka. Dostałem gotową historyjkę, którą miałem się nauczyć i opowiedzieć dziewczynie.
A: Kto ci zapłacił?
B: Nie zamierzam zdradzać klienta.
A: To zrobisz to policji.
B po chwili ciszy: Onem Dincer.
A: Jednak się nie myliłem.
B: Czy to już wszystko?
A: Prawie. Masz o niczym nie mówić Onem. W innym wypadku dzwonię na policję. Rozumiemy się?
B: Tak. Czy teraz mogę już iść?
A: Tak.
Berk od razu wychodzi.
O: Masz teraz zamiar jechać do Onem?
A: Tak. Jadę porozmawiać sobie z nią.
Wychodzi.
Następnie pokazane jest jak Ayaz wchodzi do biura Onem.
O z uśmiechem: Proszę kto mnie odwiedził. Stęskniłeś się za mną?
A podchodząc do niej i opierając dłonie na biurku: Kim ty jesteś, że chciałaś zniszczyć życie własnej córki?
O: O co ci chodzi?
A: O Ipek Sen i Berka Sari.
O: Nie wiem o czym mówisz.
A: Nie udawaj. Już wszystko wiem. Zapłaciłaś mu, aby się podszywał za mnie i wdał w romans z jakąś dziewczyną. Już wówczas chciałaś mnie rozdzielić z Adą. Jesteś zwykłą wariatką.
O: Nie jestem żadna wariatką. Po prostu walczę o to czego pragnę.
A: Ale ja ciebie nie pragnę, wręcz przeciwnie. Gardzę tobą. Co z ciebie za matka?
O: Przede wszystkim jestem kobietą, a Ada była już dorosła.
A: I to cię upoważniało do krzywdzenia jej?
O: Przecież o niczym się nie dowiedziała.
A: Kiedy zamierzałaś wykorzystać Ipek do własnych celów.
O: A co to ma zaznaczenie dzisiaj. I tak Ada popsuła moje plany zachodzą wreszcie w ciążę.
A: Ty naprawdę zwariowałaś. Powinnaś się leczyć.
O krzycząc: Nie mów tak. To nie prawda.
A: Żal mi cię.
Ayaz wychodzi, a Onem rzuca za nim wszystkim co jej wpadnie w ręce.
O sama do siebie: Dlaczego nic nie może iść po mojej myśli?
Bierze telefon i dzwoni, ale osoba do której dzwoni ma wyłączony telefon.
O wściekła: Nie dziwię się, że nie odbierasz. Miałeś wszystko załatwić, wyszło jak zwykle. Co z ciebie za wspólnik. Niby wszystko wie, co się u nich dzieje, a nie potrafi z tego skorzystać. Ciekawe kim jesteś. Czy dobrze podejrzewam, że chodzi o matkę tego chłopaka, co zaatakował Oyku i Ayaza. Że też mu się nie udało jej zabrać od niego i raz na zawsze usunąć ją z mojej drogi.
Od Onem Ayaz udaje się do pensjonatu, gdzie zatrzymała się kobieta z wnukiem. Puka do drzwi i po chwili otwiera mu je kobieta.
A: Dzień dobry przychodzę z wynikami badania DNA. – podaje jej kopertę z wynikami – Proszę.
Kobieta otwiera kopertę i sprawdza wyniki.
K z niedowierzaniem: Wynik negatywny.
A: Mówiłem pani, że nie znam pańskiej córki i nigdy nie miałem z nią romansu.
K: Ale detektyw sprawdził dokładnie i nie może chodzić o nikogo innego.
A: Pańska córka spotykała się z mężczyzną podszywającym się pode mnie. Nazywa się Berk Sarin, a oto jego numer telefonu. – podaje kobiecie kartkę. – Proszę sobie z nim wszystko ustalać. Do widzenia.
Ayaz wychodzi, a kobieta nadal spogląda to na kartkę z numerem telefonu, to na wyniki badań.
Następnie pokazane jest jak mijają kolejne dni. Ayaz nadal jest obrażony na Oyku, w wyniku czego żyją jakby w zawieszeniu. Ayaz czeka, aż Oyku się przed nim pokłoni. Oyku natomiast nie zamierza się przed nim płaszczyć, bo miała prawo zwątpić w jego słowa w obliczu faktów jakie przedstawił im detektyw. Popierają ją w tym zarówno dziewczyny jak i większość mężczyzn. To znaczy jedynie Hasan stoi po stronie Ayaza, ale co się dziwić skoro to jego najlepszy przyjaciel. Kolejne próby Oyku na polubownym pogodzeniu się z Ayazem spełzają na niczym. Oyku już ma dość takiej sytuacji, dlatego zwołuje naradę wojenną z dziewczynami w mieszkaniu Yasemin.
O: Już sama nie wiem co mam robić. On naprawdę traktuje to tak, jakbym uwierzyła pierwszej dziewczynie z ulicy, że miał z nią romans za życia Ady i mają dziecko.
Se: Skoro jest taki nieugięty, to należy sprawić, aby sam przestał chcieć takim być.
B: Możesz jaśniej?
Se: Po prostu Oyku musi mu pokazać, że bardziej mu się opłaci z nią pogodzić, niż ciągle się dąsać.
O: Niby jak?
Se: To bardzo proste. Doskonale wiemy, że Ayaz nadal pożera cię wzrokiem, choć teraz stara się tego po sobie nie pokazać.
O: I co z tego?
Si: To, że należy wykorzystać jego pożądanie przeciwko niemu.
O: Niby jak?
Y: Po prostu go uwiedź.
O zszokowana: Co takiego? Zwariowałyście!
Se: Wcale nie.
O: Niby jak to miałabym zrobić?
Y: Jak to jak? Podejdziesz do łóżka z jego strony, rozbierzesz się i zaczniesz go całować, na pewno cię z łózka nie wyrzuci. Ewentualnie możesz wejść pod prysznic, jak sam go będzie brał.
O zarumieniona: Nie ma mowy, abym coś takiego zrobiła.
B: Tylko mi nie mów, że Ayaz nigdy cię jeszcze nie widział nago.
O jeszcze bardziej zarumieniona: To nie to samo.
Is: Jak nie to samo, jak to samo.
O: Nie dla mnie. Ja się nie odważę na coś takiego.
Se lekko zawiedziona: Trzeba będzie wymyśleć coś innego.
B kiwając z niezadowoleniem głową: Na to wygląda, ale co?
Dziewczyny przedkładają różne propozycje, ale Oyku większość odrzuca.
Y: Mam pomysł. A jakby tak – dalej już nie słychać co dokładnie mówi.
Oyku z oporami, ale zgada się na plan Yasemin.
Pod wieczór Deniz dzwoni do Ayaza. Ekran dzieli się na dwie części, co dalej każdy wie.
D: Cześć Ayaz.
A: Część.
D: Czy jest w pobliżu Oyku?
A: Nie. Jest na górze.
D: To dobrze. Powiedz mi jak długo jeszcze zamierzasz być obrażony na Oyku?
A: Jeszcze kilka dni i zmięknie i mnie ładnie przeprosi.
D: Nie wydaje mi się. Co więcej możesz za bardzo przeciągnąć strunę i będziesz jeszcze tego żałował.
A: Dlaczego tak mówisz?
D: Rozmawiałem z Yasemin. Dzisiaj Oyku spotkała się na z dziewczynami.
A: Co w tym takiego dziwnego?
D: Yasemin powiedziała mi, że Oyku zastanawia się, czy dobrze zrobiła wychodząc za ciebie. Jeśli tak ma wyglądać dalej wasze życie, to ona chyba z niego zrezygnuje.
A lekko zaskoczony: Na pewno nie myśli o tym poważnie.
D: Chyba jednak tak. Oyku nie chce żyć w strachu co nowego wymyśli Onem, aby was rozdzielić. Jak pokazał przykład z chłopcem, to nie będzie, aż tak trudne jak się jej wydawało. Zastanawia się czy nie wrócić do domu, skoro i tak żyjecie, jak obcy sobie ludzie, to nie ma sensu dalej kontynuować tej farsy jaką stało się wasze małżeństwo. Dziewczyny zaproponowały jej, aby wieczorem wyszła z nimi do klubu i zabawiła się, a ona się chętnie na to zgodziła.
A: Miałem nadzieję, że moja obojętność skłoni ją do przeprosin, a nie do zastanawiania się czy powinniśmy być nadal małżeństwem.
D: Ayaz będziesz coś musiał zrobić, bo jak Oyku już się zdecyduje, to ciężko będzie ją przekonać do zmiany decyzji.
A: Pomyślę nad tym. Powiedz mi wiesz do jakiego klubu się wybierają?
D: Tak wiem.
A: Co powiesz na męski wypad do klubu?
D: Ja z chłopakami i tak tam idziemy popilnować naszych dziewczyn.
A: To ja się do was przyłączę. Przyjedźcie po mnie o 20.
D: Dobra. Do zobaczenia za kilka godzin.
A: Do zobaczenia.
Następnie pokazane jest jak Ayaz ogląda na laptopie jakiś mecz w salonie. W pewnej chwili z góry zbiega Oyku w czarnym satynowym krótkim szlafroczku.
O jeszcze na schodach: Ayaz nie widziałeś mojej komórki? Wyciszyłam ją i nie mogę jej znaleźć.
A rzucając jedynie na nią okiem: Nie widziałem jej.
Oyku zaczyna sprawdzać pod poduszkami na sofie. W pewnej chwili rozwiązuje się pasek od szlafroka i rozsuwają się jego poły. W tym akurat momencie spogląda na nią Ayaz i widzi piękną czarną koronkową bieliznę. Oyku jest tak zajęta szukaniem telefonu, że nawet tego nie zauważa. Chyba któraś drużyna strzeliła gola, bo z laptopa słychać okrzyki „gollll”, ale Ayaz na nie reaguje zajęty przyglądaniem się Oyku. Oyku z poszukiwaniami dochodzi do Ayaza i zaczyna obszukiwać wokół niego przez co w pewnym momencie jej biust dzieli zaledwie kilka centymetrów od twarzy Ayaza. Oyku znajduje telefon.
O oddychając z ulgą: Wreszcie.
Od razu dzwoni do Seymy.
O stojąc przodem przed Ayazem, który cały czas się w nią wpatruje: Cześć Seyma. Przepraszam, że nie odbierałam od ciebie telefonów, ale wyciszyłam swój i zostawiłam go w salonie, a później zapomniałam, gdzie go zostawiłam i dopiero teraz go znalazłam. Kiedy przyjeżdżacie po mnie?.... Co? Będziecie za pięć minut?.... Prawie. Tylko ubiorę sukienkę i buty i jestem gotowa…. Tak pospieszę się. Cześć. – rozłącza się. Nie spoglądając nawet na Ayaza odwraca się i biegnie po schodach – Ayaz skorzystam na 5 minut z twojej sypialni, bo ciągle mam tam większość swoich rzeczy.
Oyku wbiega do sypialni, rzuca telefon na łóżko i od razu kieruje się do szafy z sukienkami. Przegląda sukienki i wybiera dwie małe czarne. Staje z nimi przed lustrem i przykładając, to jedną, to drugą do siebie sprawdza, w której lepiej wygląda. Sukienki poniżej (pierwsza jest granatowa, bo nie miałam czasu szukać takiej czarnej)
Po chwili do sypialni wchodzi Ayaz i zatrzymuje się w drzwiach. Oyku odwracaj się do niego przodem.
O: Którą mam wybrać. – przymierzając do siebie po kolei obie sukienki - Tą czy tą.
A ruszając: Żadną.
O: Ayaz nie wygłupiaj się. Nie mam już czasu szukać innej. Za chwilę będą tu dziewczyny.
Oyku odwraca się z powrotem do lustra. Ayaz podchodzi do Oyku odbiera od niej sukienki.
A odrzucając sukienki w bok: Mówiłem, że żadną.
Sonu 72 bölüm. |
|
Powrót do góry |
|
|
marta87 Mistrz
Dołączył: 19 Mar 2012 Posty: 14390 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:15:39 04-06-16 Temat postu: |
|
|
Alice13 piękny odcinek! Nie sądziłam, że sprawa ojcostwa wyjaśni się jeszcze w tym odcinku, a tu kolejne zaskoczenie, ale po kolei:
- akcja z przebraniem Oyku w koszulkę nocną i ujawnienie gdzie znajduje się tatuaż Motyl - piękny! Spodziewałam się go w innym miejscu, ale jest nieźle!
- śniadanie dla Fatiha - rzeczywiście wszystkiego po trochu
- Oyku przegięła wypominając Ayazowi próbę zmuszenia jej siłą do uległości
- zastanawia mnie skąd rozmówca/czyni Onem zna każdy krok Oyku i Ayaza
- podmiana próbek krwi? Sprawka Onem jeszcze z przeszłości! Przez chwilę myślałam, że się powiedzie i zaczęłam się zastanawiać jak Ayaz odkryje podmianę próbek i czy tam w laboratorium nie ma było żadnych kamer?
A co do samego chłopca to mimo, że Ayaz nie jest jego ojcem, to gdy przyszedł do pensjonatu pomyślałam, że zaoferuje jakąś pomoc np w edukacji, ale właściwie nie miał takiego obowiązku;
- jakby trafiła z tym, że Ada była tak zdesperowana, by zajść w ciążę, że nie układało im się z Ayazem - raz kiedyś mi się udało
- Deniz jak podpuścił Ayaza z wyjściem do klubu Jak Ayaz się dowie to... Nie jestem przekona, czy OyAz w ogóle dotrą do klubu
- Oyku szybko się uczy
P.S. Na jej miejscu też miałabym dylemat, którą sukienkę wybrać
Ostatnio zmieniony przez marta87 dnia 20:24:31 04-06-16, w całości zmieniany 3 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
anny94 Komandos
Dołączył: 15 Wrz 2015 Posty: 704 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:47:27 04-06-16 Temat postu: |
|
|
Alice13 odcinek jak zawsze świetny
Początkowo naprawdę myślałam, że mały chłopiec jest synem Ayaza.
Z Onem już od początku było coś nie tak skoro kazała temu mężczyźnie podszywać się pod Ayaza i jeszcze ta próba z podmianą próbek krwi, wolę nie myśleć co by było, gdyby to się jej udało.
Zeynep i Fatih- badzo miło spędzili z sobą czas, ciekawe jak ich znajomość się rozwinie
Ayaz "badający" tatuaż Oyku
Końcówka, widać, ze Oyku wzięła do siebie rady przyjaciółek
Czekam na kolejny odcinek
Ostatnio zmieniony przez anny94 dnia 20:52:41 04-06-16, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Atessa Prokonsul
Dołączył: 10 Paź 2015 Posty: 3980 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:51:09 04-06-16 Temat postu: |
|
|
Alice13 Odcinek - rewelacja
Ja też nie sądziłam, że w dzisiejszym odcinku się wszystko wyjaśni o chłopcu.
Ayaz miał pecha i w ten weekend sobie nie poćwiczył
Świetnie go Oyku załatwiła tym zamknięciem siebie łazience a później jak wyszła cichaczem a ten czekał na nią
A tatuaż nie mieliśmy poznać w specjalnym odcinku Zresztą nieważne - cieszę się, że to dziś. Motylek choć myślałam, że zrobiła go sobie na biodrze a nie pośladku.
Przerzucenie Ayaza przez ramię Oyku gdyby to było w innej sytuacji to liczyłabym na przyciągnięcie przez Ayaza Oyku do siebie i pocałowanie jej
Fatih i Zeynep - kolejna świetna para, którą już polubiłam.
Cieszę się, że Onem się nie powiodło i naprawdę jestem ciekawa czy rzeczywiście tym wspólnikiem jest matka Umuta
PS. Oczywiście dobrze, że Ayaz nie jest ojcem chłopca i dobrze, że podmiana próbek krwi się nie powiodła. Choć gdy okazało się, że laborantka się przewróciła widziałam, że stłukła tą właściwą.
A końcówka
marta87 OyAz na pewno nie dotrą do klubu
Ostatnio zmieniony przez Atessa dnia 21:23:45 04-06-16, w całości zmieniany 3 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Leticia200 Prokonsul
Dołączył: 03 Lis 2015 Posty: 3159 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Polska Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:08:29 04-06-16 Temat postu: |
|
|
Alice13 Odcinek 72
Ale się uśmiałam z biednego Ayaza, gdy ciągle ktoś im przeszkadzał w zostaniu sam na sam. Szczególnie to mnie rozśmieszyło A patrząc w sufit: Przecież jesteśmy małżeństwem i nikt już nie musi dbać o jej cnotę, to czemu wszystko się sprzysięga przeciwko temu, abym spędził kilka rozkosznych chwil z żoną?
Tego filmu "Pamiętnik" nie oglądałam, ale obiło mi się o uszy.
Fajnie pokazane na przemian podobne sceny OyAz i FatZey.
wypasione śniadanie dla Fatiha - o matko Od razu przypomniała mi się komedia z Sylvester Stallone "Stój, bo mamuśka strzela", jak matka zrobiła mu takie śniadanie, że dosłownie wszystko, potem miał zgagę
Tatuaż Oyku - motyl Był na mojej liście propozycji, które wymieniłam. Jestem z siebie taka dumna
Ale że na lewym pośladku - to się nie spodziewałam
PS. A tatuaż mieliśmy poznać przecież w odcinku 73 A tymczasem zmieniłaś zdanie? I już dziś poznaliśmy
Oyku i ta akcja z siedzeniem w łazience, a potem jej nagłym stanięciem w pokoju - Ach pomysłowa Oyku Ayaz jak ją zobaczył nagle w pokoju, to mógł zawołać ze zdziwienia "ale harry potter !!!"
Oyku przerzuca Ayaza przez ramię – od razu mi się przypomniało Gokce i Demir w HA
OyAz nie mają okna w tej jednej łazience, to słabo
Najbardziej mnie rozbawiły te dwa fragmenty z Mete
M: Nie wiem dlaczego każdy z was miał jakąś fajną wymówkę, a mi kazaliście przesiedzieć weekend w łazience. Ja też mogłem mieć jakąś pilną sprawę w pracy.
A: Ja byłem pierwszy. Poza tym to byłoby podejrzane, że nagle wszyscy do pracy muszą iść.
M: Ciekawe co może być interesującego w siedzeniu na sedesie.
O: Przecież nikt ci nie kazał na nim siedzieć. Fatih i tak by o tym nie wiedział.
Se: Mete chciał się wczuć w rolę.
O: Ja ci się nie wypytuję co robisz z Mete w łóżku.
Se: Aż tyle do opowiadania to nie ma.
M: No wiesz co Seyma!
Wątek z ojcostwem oraz „bratem” Berkiem - fajnie że to wszystko się tak szybko wyjaśniło I mieli farta, że ta laborantka potłukła fiolkę
Onem – no nieee, ona jest jak ośmiornica, jej macki sięgają wszędzie
Nie dziwię się, że Oyku wypomniała Ayazowi akcję z plakatem i zmuszanie siłą do posłuszeństwa, bo w złości człowiek mówi różne rzeczy
Końcówka – OyAz pewnie do tego klubu nie dojdą, bo dojdą, ale w łóżku
I jak zwykle wszystko logicznie wymyślone i składające się w sensowną, logiczną opowieść |
|
Powrót do góry |
|
|
Alice13 Mocno wstawiony
Dołączył: 01 Lut 2010 Posty: 7427 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z krainy czarów :) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:19:21 04-06-16 Temat postu: |
|
|
Cieszę się, że się podobało
Staram się jak mogę unikać wątków latino i MnS.
Na przyszły odcinek proponuje przygotować kropelki i coś chłodzącego, bo będzie się działo
Leticia200 dziękuję za komplement o logice, bo nic mnie tak nie wnerwia w serialach głownie latino jak brak logiki |
|
Powrót do góry |
|
|
Leticia200 Prokonsul
Dołączył: 03 Lis 2015 Posty: 3159 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Polska Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:37:46 04-06-16 Temat postu: |
|
|
Alice13
A propos MnS - to Oyku oraz jej znajomi i rodzina są z tej samej branży - modowej, co bohaterowie Mody na sukces
Ciekawe, czy Mehmet i Monica poznali kiedyś osobiście Ridża albo Eryka
Kropelki i coś chłodzącego - to stały zestaw potrzebny do czytania Twoich odcinków. Jak zestaw w Macdonaldzie
Rozumiem, ze wedle wcześniejszych zapowiedzi finałowy odcinek będzie 76
I kiedy planujesz odcinek specjalny? w tydzień po finałowym? |
|
Powrót do góry |
|
|
marta87 Mistrz
Dołączył: 19 Mar 2012 Posty: 14390 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:43:22 04-06-16 Temat postu: |
|
|
Atessa napisał: | Świetnie go Oyku załatwiła tym zamknięciem siebie łazience a później jak wyszła cichaczem a ten czekał na nią |
Ayaz musi mieć kiepski słuch skoro nie słyszał jak Oyku przygotowuje sobie śniadanie itp
Atessa napisał: | A końcówka
marta87 OyAz na pewno nie dotrą do klubu |
Tylko, że chłopaki mają wpaść po Ayaza , więc albo OyAz odwołają przyjaciół, albo po tym jak się pogodzą wpadną do klubu spóźnieni. Stawiam jednak na to pierwsze
Tak przy okazji Alice13: Ayaz chcący zdradzić przyjaciołom jaką wysokość ma stół
Alice13 napisał: | Na przyszły odcinek proponuje przygotować kropelki i coś chłodzącego, bo będzie się działo |
Rozumiem, że albo będzie tak gorąco, że przyda się coś na ochłodę albo tak nerwowo i przydadzą się kropelki?
P.S. Alice13 naprawdę nie myślałaś żeby napisać jakaś powieść, czy coś podobnego?
Ostatnio zmieniony przez marta87 dnia 22:10:09 04-06-16, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Atessa Prokonsul
Dołączył: 10 Paź 2015 Posty: 3980 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:11:59 04-06-16 Temat postu: |
|
|
Leticia200 napisał: | (...) Rozumiem, ze wedle wcześniejszych zapowiedzi finałowy odcinek będzie 76 (...) |
No co Ty jeszcze tylko 4 odcinki by zostały nie nie wierzę. Jak to zleciało.
Leticia200 napisał: | (...)I kiedy planujesz odcinek specjalny? w tydzień po finałowym? |
Dobre pytanie Też czekam na odpowiedź.
marta87 napisał: | Atessa napisał: | Świetnie go Oyku załatwiła tym zamknięciem siebie łazience a później jak wyszła cichaczem a ten czekał na nią |
Ayaz musi mieć kiepski słuch skoro nie słyszał jak Oyku przygotowuje sobie śniadanie itp (...) |
Może był tak skupiony na wpatrywaniu się w drzwi i klamkę od łazienki, że nie słyszał odgłosów z kuchni.
Ale Ayaz też musiał dość głośno wyjść do tej łazienki na dole skoro Oyku udało się skorzystać z tej jego chwili nie uwagi
marta87 napisał: | (...) Atessa napisał: | A końcówka
marta87 OyAz na pewno nie dotrą do klubu |
Tylko, że chłopaki mają wpaść po Ayaza , więc albo OyAz odwołają przyjaciół, albo po tym jak się pogodzą wpadną do klubu spóźnieni. Stawiam jednak na to pierwsze (...) |
Mnie się wydaje, że ten klub to jest wkręt od początku i żadngo klubu nie ma. To jest ten plan, który dziewczyny ukartowały żeby Oyku zmiękczyła Ayaza i to on ją przeprosił. A telefon Deniza do Ayaza i poinformowanie go o wyjściu dziewczyn do klubu to go Yasemin podpuściła żeby to zrobił i jeszcze dodatkowo podgrzał atmosferę
marta87 napisał: | (...)Tak przy okazji Alice13: Ayaz chcący zdradzić przyjaciołom jaką wysokość na stół (...) |
Pyzypomniał mi się Ayaz - Supermen
marta87 napisał: | (...) Alice13 napisał: | Na przyszły odcinek proponuje przygotować kropelki i coś chłodzącego, bo będzie się działo |
Rozumiem, że albo będzie tak gorąco, że przyda się coś na ochłodę albo tak nerwowo i przydadzą się kropelki? (...) |
Ja zawsze się staram mieć w pobliżu Rozumiem, że początek może być gorący. |
|
Powrót do góry |
|
|
Atessa Prokonsul
Dołączył: 10 Paź 2015 Posty: 3980 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:13:01 04-06-16 Temat postu: |
|
|
Leticia200 napisał: | (...) Rozumiem, ze wedle wcześniejszych zapowiedzi finałowy odcinek będzie 76 (...) |
No co Ty jeszcze tylko 4 odcinki by zostały nie nie wierzę. Jak to zleciało.
Leticia200 napisał: | (...)I kiedy planujesz odcinek specjalny? w tydzień po finałowym? |
Dobre pytanie Też czekam na odpowiedź.
marta87 napisał: | Atessa napisał: | Świetnie go Oyku załatwiła tym zamknięciem siebie łazience a później jak wyszła cichaczem a ten czekał na nią |
Ayaz musi mieć kiepski słuch skoro nie słyszał jak Oyku przygotowuje sobie śniadanie itp (...) |
Może był tak skupiony na wpatrywaniu się w drzwi i klamkę od łazienki, że nie słyszał odgłosów z kuchni.
Ale Ayaz też musiał dość głośno wyjść do tej łazienki na dole skoro Oyku udało się skorzystać z tej jego chwili nie uwagi
marta87 napisał: | (...) Atessa napisał: | A końcówka
marta87 OyAz na pewno nie dotrą do klubu |
Tylko, że chłopaki mają wpaść po Ayaza , więc albo OyAz odwołają przyjaciół, albo po tym jak się pogodzą wpadną do klubu spóźnieni. Stawiam jednak na to pierwsze (...) |
Mnie się wydaje, że ten klub to jest wkręt od początku i żadngo klubu nie ma. To jest ten plan, który dziewczyny ukartowały żeby Oyku zmiękczyła Ayaza i to on ją przeprosił. A telefon Deniza do Ayaza i poinformowanie go o wyjściu dziewczyn do klubu to go Yasemin podpuściła żeby to zrobił i jeszcze dodatkowo podgrzał atmosferę
marta87 napisał: | (...)Tak przy okazji Alice13: Ayaz chcący zdradzić przyjaciołom jaką wysokość na stół (...) |
Pyzypomniał mi się Ayaz - Supermen
marta87 napisał: | (...) Alice13 napisał: | Na przyszły odcinek proponuje przygotować kropelki i coś chłodzącego, bo będzie się działo |
Rozumiem, że albo będzie tak gorąco, że przyda się coś na ochłodę albo tak nerwowo i przydadzą się kropelki? (...) |
Ja zawsze się staram mieć w pobliżu Rozumiem, że początek może być gorący. |
|
Powrót do góry |
|
|
Alice13 Mocno wstawiony
Dołączył: 01 Lut 2010 Posty: 7427 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z krainy czarów :) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:28:06 04-06-16 Temat postu: |
|
|
Leticia200 jak na razie 76 odcinek będzie finałowy, co do specjalnego odcinka to mam w planach opublikować go tydzień później, ale zobaczymy co wyjdzie z planów bo zapowiada mi się bardzo pracowity czerwiec i nie wiem jak się wyrobię z czasem.
marta87 będzie dość gorąco i nerwowo momentami z różnych powodów.
A co do kiepskiego słuchu Ayaza to też nie słyszał jak Oyku przygotowywała śniadanie pamiętna scena z nutellą
Do pisania powieści się nie nadaję, bo mój styl pozostawia wiele do życzenia i musiał by ją poprawić polonista
Atessa to co będzie na początku to pikuś w porównaniu z tym co będzie tak pod koniec odcinka |
|
Powrót do góry |
|
|
Leticia200 Prokonsul
Dołączył: 03 Lis 2015 Posty: 3159 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Polska Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:37:11 04-06-16 Temat postu: |
|
|
Alice13 napisał: | Do pisania powieści się nie nadaję |
No przecież już napisałaś powieść I jeszcze jesteś w trakcie
Alice13 napisał: | bo mój styl pozostawia wiele do życzenia i musiał by ją poprawić polonista |
Jaki problem, to by trochę poprawił A zresztą to byłoby zbędne, w Twojej powieści nic bym nie poprawiała, bo lubię (i dziewczyny tu też lubią ) taki swobodny styl pisania
PS. Tak sobie myślę, czy od naszych cotygodniowych pochwał, nie uderzy Ci w końcu sodówka do głowy |
|
Powrót do góry |
|
|
MonicaVeronica65 Generał
Dołączył: 15 Sie 2015 Posty: 7650 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: BB Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:56:17 06-06-16 Temat postu: |
|
|
Kupiłam sobie dziś Tele Tydzień i jest napisane "Sezon na miłość 1/51". |
|
Powrót do góry |
|
|
Alice13 Mocno wstawiony
Dołączył: 01 Lut 2010 Posty: 7427 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z krainy czarów :) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:12:01 06-06-16 Temat postu: |
|
|
MonicaVeronica65 napisał: | Kupiłam sobie dziś Tele Tydzień i jest napisane "Sezon na miłość 1/51". |
Czyli nici z 2 sezonu KM
Zwiastun będzie dopiero jutro, bo dopiero co wróciłam do domu, a wczoraj też mnie nie było przez cały dzień w domu, więc jestem w tyle z odcinkiem |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|