 |
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
MarisolM Dyskutant

Dołączył: 13 Lis 2014 Posty: 121 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:23:16 06-07-15 Temat postu: |
|
|
Juli Blueberry napisał: | Jeżeli dobrze zapamiętałam to ojciec Oyku powiedział, że rozwiódł się z drugą żoną i dodał, że on też nie był szczęśliwy (zabrzmiało to jak jakieś usprawiedliwienie, tylko chyba zapomniał, że to ona sam był sprawcom tych nieszczęść i unieszczęśliwił tyle osób, więc lepiej niech nie szuka współczucia, zrozumienia u osób, które skrzywdził), a do "starej" rodziny już nie mógł wrócić, no jasne, bo się wstydził swoich czynów. Akurat to były jego decyzje, które sam podjął.
Natomiast zbliżająca się śmierć skłoniła go do refleksji i w jakiś sposób pozbawiła go "wstydu", bo wiedział, że to długo nie potrwa i nie ma nic do stracenia, a przed śmiercią należy pewne sprawy pozamykać.
Jak dla mnie strata rodziny na własne życzenie i strata ojca/męża to dwie, diametralnie różne sytuacje.
Oyku wykrzyczała ojcu, że ten dla niej nie żyje, a on jak się zachowywał? Traktował Oyku jakby umarła... Wg mnie są kwita. |
Ale my nie wiemy w jaki sposób oni się rozstali, w jakich byli stosunkach - mam na myśli Meral. Może myślał że ona ułożyła sobie z kimś życie i dlatego on nie ma już prawa wchodzić w ich świat, zakłócać go. Nie twierdzę że go rozumiem bo nie, ale tak naprawdę niewiele wiemy. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Alice1312 Obserwator
Dołączył: 02 Lip 2015 Posty: 7 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:25:06 06-07-15 Temat postu: |
|
|
aneta3721 napisał: | marta87 napisał: | Alice1312 napisał: | Tak martwicie się tym ślubem i "pochopną" decyzją Oyku, że nakręcacie się niepotrzebnie. Raczej zastanówcie się nad tym jak na tą jakże radosną wiadomość zareaguje matka Ayaza Jeśli ktoś oglądał po turecku to wie co będzie dalej tak jak ja. Więc spokojnie i bez nerwów
A co do dyskusji jest znowu tak że każdy ma racje w mniejszym czy większym stopniu. Ale równie dobrze Oyku mogłaby się dogadać z Ayazem że to będzie udawane małżeństwo?
Moje zdanie jest takie, że oni prędzej czy później i tak wzięliby ślub. To nie jest tak, że to jest taka zachcianka na spełnianie czyjegoś życzenia. Ale weźcie pod uwagę ich tamtejsze tradycje. Skoro ojciec chciałby ją poprowadzić do ołtarza, a ona może też miała takie marzenie żeby ją ojciec poprowadził, a w zaistniałej sytuacji już wie że czasu on nie ma za wiele, to na co ma czekać? Nie mówię, że to jest rozsądne czy coś, ale nie można krytykować cudzych decyzji czy wyborów. W końcu każdy ponosi odpowiedzialność za to co robi.
Dla Ayaza to by było bardzo korzystne, bo w końcu Oyku była by jego żoną i nie zwiałaby do Włoch za jego plecami o ile przyszłoby jej to kiedyś do głowy Miałby ją przy sobie i już nie mogłaby mu uciec przy pierwszej lepszej kłótni  |
Wiem co będzie, bo oglądałam i wcale mnie nie cieszy to co będzie Ze wględu na to, że ten durny Mete zostanie w to wplątany. Chodzi bardziej o ocenę jej decyzji.
A co do Ayaza to owszem nie przyszłoby jej do głowy go porzucać i wyjechać, ale oczekiwałabym po nim takiego głosu rozsądku  |
To co napisałaś, tylko potwierdza to, że dla Oyku ten ślub to kaprys spełnienia zachcianki ojca. |
Nie wiedziałam, że spełnianie swoich czy cudzych marzeń jest równoznaczne z kaprysami...
To że ktoś czegoś chce nie znaczy że ktoś ma robić teraz wszystko, żeby to spełnić... Ale jeżeli czyjeś marzenie staje się jednocześnie marzeniem drugiej osoby to w czym problem? |
|
Powrót do góry |
|
 |
aneta3721 Motywator

Dołączył: 21 Mar 2015 Posty: 288 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trn Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:27:39 06-07-15 Temat postu: |
|
|
Alice1312 napisał: | aneta3721 napisał: | marta87 napisał: | Alice1312 napisał: | Tak martwicie się tym ślubem i "pochopną" decyzją Oyku, że nakręcacie się niepotrzebnie. Raczej zastanówcie się nad tym jak na tą jakże radosną wiadomość zareaguje matka Ayaza Jeśli ktoś oglądał po turecku to wie co będzie dalej tak jak ja. Więc spokojnie i bez nerwów
A co do dyskusji jest znowu tak że każdy ma racje w mniejszym czy większym stopniu. Ale równie dobrze Oyku mogłaby się dogadać z Ayazem że to będzie udawane małżeństwo?
Moje zdanie jest takie, że oni prędzej czy później i tak wzięliby ślub. To nie jest tak, że to jest taka zachcianka na spełnianie czyjegoś życzenia. Ale weźcie pod uwagę ich tamtejsze tradycje. Skoro ojciec chciałby ją poprowadzić do ołtarza, a ona może też miała takie marzenie żeby ją ojciec poprowadził, a w zaistniałej sytuacji już wie że czasu on nie ma za wiele, to na co ma czekać? Nie mówię, że to jest rozsądne czy coś, ale nie można krytykować cudzych decyzji czy wyborów. W końcu każdy ponosi odpowiedzialność za to co robi.
Dla Ayaza to by było bardzo korzystne, bo w końcu Oyku była by jego żoną i nie zwiałaby do Włoch za jego plecami o ile przyszłoby jej to kiedyś do głowy Miałby ją przy sobie i już nie mogłaby mu uciec przy pierwszej lepszej kłótni  |
Wiem co będzie, bo oglądałam i wcale mnie nie cieszy to co będzie Ze wględu na to, że ten durny Mete zostanie w to wplątany. Chodzi bardziej o ocenę jej decyzji.
A co do Ayaza to owszem nie przyszłoby jej do głowy go porzucać i wyjechać, ale oczekiwałabym po nim takiego głosu rozsądku  |
To co napisałaś, tylko potwierdza to, że dla Oyku ten ślub to kaprys spełnienia zachcianki ojca. |
Nie wiedziałam, że spełnianie swoich czy cudzych marzeń jest równoznaczne z kaprysami...
To że ktoś czegoś chce nie znaczy że ktoś ma robić teraz wszystko, żeby to spełnić... Ale jeżeli czyjeś marzenie staje się jednocześnie marzeniem drugiej osoby to w czym problem? |
napisałabym co myślę na ten temat, ale wtedy bym musiała wspomnieć o spojlerach, a tego nie wolno więc wstrzymam się do jutra  |
|
Powrót do góry |
|
 |
marta87 Mistrz

Dołączył: 19 Mar 2012 Posty: 14390 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:28:48 06-07-15 Temat postu: |
|
|
MarisolM napisał: | Juli Blueberry napisał: | Jeżeli dobrze zapamiętałam to ojciec Oyku powiedział, że rozwiódł się z drugą żoną i dodał, że on też nie był szczęśliwy (zabrzmiało to jak jakieś usprawiedliwienie, tylko chyba zapomniał, że to ona sam był sprawcom tych nieszczęść i unieszczęśliwił tyle osób, więc lepiej niech nie szuka współczucia, zrozumienia u osób, które skrzywdził), a do "starej" rodziny już nie mógł wrócić, no jasne, bo się wstydził swoich czynów. Akurat to były jego decyzje, które sam podjął.
Natomiast zbliżająca się śmierć skłoniła go do refleksji i w jakiś sposób pozbawiła go "wstydu", bo wiedział, że to długo nie potrwa i nie ma nic do stracenia, a przed śmiercią należy pewne sprawy pozamykać.
Jak dla mnie strata rodziny na własne życzenie i strata ojca/męża to dwie, diametralnie różne sytuacje.
Oyku wykrzyczała ojcu, że ten dla niej nie żyje, a on jak się zachowywał? Traktował Oyku jakby umarła... Wg mnie są kwita. |
Ale my nie wiemy w jaki sposób oni się rozstali, w jakich byli stosunkach - mam na myśli Meral. Może myślał że ona ułożyła sobie z kimś życie i dlatego on nie ma już prawa wchodzić w ich świat, zakłócać go. Nie twierdzę że go rozumiem bo nie, ale tak naprawdę niewiele wiemy. |
Nie wiemy nic o ich relacjach, ale... nawet jeśli miałby myśleć, że żona ułożyła sobie z kimś życie i stwierdził, że nie ma prawa wchodzić w ich uporządkowany świat to teraz przyjeżdżając także wywróciłby to wszystko do góry nogami to tylko taka moja mała dygresja
Alice1312 problemu może i by nie było tylko tu chodzi nie o błahą rzecz, ale o poważne życiowe decyzje i o to, że w to miesza się też inną osobę, w tym przypadku Ayaza, jakby nie patrzeć zakochanego, ale jednak czy to miałby być wystarczający powód do ożenku?
Ostatnio zmieniony przez marta87 dnia 22:32:44 06-07-15, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
 |
Juli Blueberry Mistrz

Dołączył: 23 Sty 2011 Posty: 13339 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Polska Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:32:55 06-07-15 Temat postu: |
|
|
marta87 napisał: | MarisolM napisał: | Juli Blueberry napisał: | Jeżeli dobrze zapamiętałam to ojciec Oyku powiedział, że rozwiódł się z drugą żoną i dodał, że on też nie był szczęśliwy (zabrzmiało to jak jakieś usprawiedliwienie, tylko chyba zapomniał, że to ona sam był sprawcom tych nieszczęść i unieszczęśliwił tyle osób, więc lepiej niech nie szuka współczucia, zrozumienia u osób, które skrzywdził), a do "starej" rodziny już nie mógł wrócić, no jasne, bo się wstydził swoich czynów. Akurat to były jego decyzje, które sam podjął.
Natomiast zbliżająca się śmierć skłoniła go do refleksji i w jakiś sposób pozbawiła go "wstydu", bo wiedział, że to długo nie potrwa i nie ma nic do stracenia, a przed śmiercią należy pewne sprawy pozamykać.
Jak dla mnie strata rodziny na własne życzenie i strata ojca/męża to dwie, diametralnie różne sytuacje.
Oyku wykrzyczała ojcu, że ten dla niej nie żyje, a on jak się zachowywał? Traktował Oyku jakby umarła... Wg mnie są kwita. |
Ale my nie wiemy w jaki sposób oni się rozstali, w jakich byli stosunkach - mam na myśli Meral. Może myślał że ona ułożyła sobie z kimś życie i dlatego on nie ma już prawa wchodzić w ich świat, zakłócać go. Nie twierdzę że go rozumiem bo nie, ale tak naprawdę niewiele wiemy. |
Nie wiemy nic o ich relacjach, ale... nawet jeśli miałby myśleć, że żona ułożyła sobie z kimś życie i stwierdził, że nie ma prawa wchodzić w ich uporządkowany świat to teraz przyjeżdżając także wywróciłby to wszystko do góry nogami  | Dokładnie Poza tym ojciec chyba powiedział Cemowi, że nie przegapił żadnego jego meczu? Wiec raczej mnie więcej wiedział, co się u nich dzieje... |
|
Powrót do góry |
|
 |
Alice1312 Obserwator
Dołączył: 02 Lip 2015 Posty: 7 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:33:07 06-07-15 Temat postu: |
|
|
aneta3721 napisał: | Alice1312 napisał: | aneta3721 napisał: | marta87 napisał: | Alice1312 napisał: | Tak martwicie się tym ślubem i "pochopną" decyzją Oyku, że nakręcacie się niepotrzebnie. Raczej zastanówcie się nad tym jak na tą jakże radosną wiadomość zareaguje matka Ayaza Jeśli ktoś oglądał po turecku to wie co będzie dalej tak jak ja. Więc spokojnie i bez nerwów
A co do dyskusji jest znowu tak że każdy ma racje w mniejszym czy większym stopniu. Ale równie dobrze Oyku mogłaby się dogadać z Ayazem że to będzie udawane małżeństwo?
Moje zdanie jest takie, że oni prędzej czy później i tak wzięliby ślub. To nie jest tak, że to jest taka zachcianka na spełnianie czyjegoś życzenia. Ale weźcie pod uwagę ich tamtejsze tradycje. Skoro ojciec chciałby ją poprowadzić do ołtarza, a ona może też miała takie marzenie żeby ją ojciec poprowadził, a w zaistniałej sytuacji już wie że czasu on nie ma za wiele, to na co ma czekać? Nie mówię, że to jest rozsądne czy coś, ale nie można krytykować cudzych decyzji czy wyborów. W końcu każdy ponosi odpowiedzialność za to co robi.
Dla Ayaza to by było bardzo korzystne, bo w końcu Oyku była by jego żoną i nie zwiałaby do Włoch za jego plecami o ile przyszłoby jej to kiedyś do głowy Miałby ją przy sobie i już nie mogłaby mu uciec przy pierwszej lepszej kłótni  |
Wiem co będzie, bo oglądałam i wcale mnie nie cieszy to co będzie Ze wględu na to, że ten durny Mete zostanie w to wplątany. Chodzi bardziej o ocenę jej decyzji.
A co do Ayaza to owszem nie przyszłoby jej do głowy go porzucać i wyjechać, ale oczekiwałabym po nim takiego głosu rozsądku  |
To co napisałaś, tylko potwierdza to, że dla Oyku ten ślub to kaprys spełnienia zachcianki ojca. |
Nie wiedziałam, że spełnianie swoich czy cudzych marzeń jest równoznaczne z kaprysami...
To że ktoś czegoś chce nie znaczy że ktoś ma robić teraz wszystko, żeby to spełnić... Ale jeżeli czyjeś marzenie staje się jednocześnie marzeniem drugiej osoby to w czym problem? |
napisałabym co myślę na ten temat, ale wtedy bym musiała wspomnieć o spojlerach, a tego nie wolno więc wstrzymam się do jutra  |
Dobra ja rozumiem, że przyjmując teorie, że jest to zarówno marzenie Oyku jak i jej ojca, to potem ona wciąga w to Ayaza i ktoś może teraz stwierdzić, że stawia go pod murem. Ale kurcze to Ayaz jest od niej starszy i też ma wolną wolę i może równie dobrze powiedzieć, że tego nie zrobi tak? Więc w tym momencie to warto się zastanowić, kto jest bardziej nieogarnięty: Oyku która chce spełnić życzenie ojca, czy Ayaz który się to by zgodził. Ktoś w "związku" musi być mądrzejszy prawda? A idąc tym tokiem rozumowania, jakoś nie sądzę że gdyby on miałby powiedzieć nie, to ona była by na tyle zdesperowana żeby szukać kogoś innego... Bo to już by było ostre przegięcie... |
|
Powrót do góry |
|
 |
marta87 Mistrz

Dołączył: 19 Mar 2012 Posty: 14390 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:36:25 06-07-15 Temat postu: |
|
|
Alice1312 napisał: | aneta3721 napisał: | Alice1312 napisał: | aneta3721 napisał: | marta87 napisał: | Alice1312 napisał: | Tak martwicie się tym ślubem i "pochopną" decyzją Oyku, że nakręcacie się niepotrzebnie. Raczej zastanówcie się nad tym jak na tą jakże radosną wiadomość zareaguje matka Ayaza Jeśli ktoś oglądał po turecku to wie co będzie dalej tak jak ja. Więc spokojnie i bez nerwów
A co do dyskusji jest znowu tak że każdy ma racje w mniejszym czy większym stopniu. Ale równie dobrze Oyku mogłaby się dogadać z Ayazem że to będzie udawane małżeństwo?
Moje zdanie jest takie, że oni prędzej czy później i tak wzięliby ślub. To nie jest tak, że to jest taka zachcianka na spełnianie czyjegoś życzenia. Ale weźcie pod uwagę ich tamtejsze tradycje. Skoro ojciec chciałby ją poprowadzić do ołtarza, a ona może też miała takie marzenie żeby ją ojciec poprowadził, a w zaistniałej sytuacji już wie że czasu on nie ma za wiele, to na co ma czekać? Nie mówię, że to jest rozsądne czy coś, ale nie można krytykować cudzych decyzji czy wyborów. W końcu każdy ponosi odpowiedzialność za to co robi.
Dla Ayaza to by było bardzo korzystne, bo w końcu Oyku była by jego żoną i nie zwiałaby do Włoch za jego plecami o ile przyszłoby jej to kiedyś do głowy Miałby ją przy sobie i już nie mogłaby mu uciec przy pierwszej lepszej kłótni  |
Wiem co będzie, bo oglądałam i wcale mnie nie cieszy to co będzie Ze wględu na to, że ten durny Mete zostanie w to wplątany. Chodzi bardziej o ocenę jej decyzji.
A co do Ayaza to owszem nie przyszłoby jej do głowy go porzucać i wyjechać, ale oczekiwałabym po nim takiego głosu rozsądku  |
To co napisałaś, tylko potwierdza to, że dla Oyku ten ślub to kaprys spełnienia zachcianki ojca. |
Nie wiedziałam, że spełnianie swoich czy cudzych marzeń jest równoznaczne z kaprysami...
To że ktoś czegoś chce nie znaczy że ktoś ma robić teraz wszystko, żeby to spełnić... Ale jeżeli czyjeś marzenie staje się jednocześnie marzeniem drugiej osoby to w czym problem? |
napisałabym co myślę na ten temat, ale wtedy bym musiała wspomnieć o spojlerach, a tego nie wolno więc wstrzymam się do jutra  |
Dobra ja rozumiem, że przyjmując teorie, że jest to zarówno marzenie Oyku jak i jej ojca, to potem ona wciąga w to Ayaza i ktoś może teraz stwierdzić, że stawia go pod murem. Ale kurcze to Ayaz jest od niej starszy i też ma wolną wolę i może równie dobrze powiedzieć, że tego nie zrobi tak? Więc w tym momencie to warto się zastanowić, kto jest bardziej nieogarnięty: Oyku która chce spełnić życzenie ojca, czy Ayaz który się to by zgodził. Ktoś w "związku" musi być mądrzejszy prawda? A idąc tym tokiem rozumowania, jakoś nie sądzę że gdyby on miałby powiedzieć nie, to ona była by na tyle zdesperowana żeby szukać kogoś innego... Bo to już by było ostre przegięcie... |
Tylko, że ja jestem przekonana, że z temperamentem Oyku i patrząc na to jak podejmuje decyzji mogłoby się to skończyć kłótnią i próbą wyjścia za mąż za kogoś innego  |
|
Powrót do góry |
|
 |
aneta3721 Motywator

Dołączył: 21 Mar 2015 Posty: 288 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trn Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:36:37 06-07-15 Temat postu: |
|
|
Alice1312 napisał: | aneta3721 napisał: | Alice1312 napisał: | aneta3721 napisał: | marta87 napisał: | Alice1312 napisał: | Tak martwicie się tym ślubem i "pochopną" decyzją Oyku, że nakręcacie się niepotrzebnie. Raczej zastanówcie się nad tym jak na tą jakże radosną wiadomość zareaguje matka Ayaza Jeśli ktoś oglądał po turecku to wie co będzie dalej tak jak ja. Więc spokojnie i bez nerwów
A co do dyskusji jest znowu tak że każdy ma racje w mniejszym czy większym stopniu. Ale równie dobrze Oyku mogłaby się dogadać z Ayazem że to będzie udawane małżeństwo?
Moje zdanie jest takie, że oni prędzej czy później i tak wzięliby ślub. To nie jest tak, że to jest taka zachcianka na spełnianie czyjegoś życzenia. Ale weźcie pod uwagę ich tamtejsze tradycje. Skoro ojciec chciałby ją poprowadzić do ołtarza, a ona może też miała takie marzenie żeby ją ojciec poprowadził, a w zaistniałej sytuacji już wie że czasu on nie ma za wiele, to na co ma czekać? Nie mówię, że to jest rozsądne czy coś, ale nie można krytykować cudzych decyzji czy wyborów. W końcu każdy ponosi odpowiedzialność za to co robi.
Dla Ayaza to by było bardzo korzystne, bo w końcu Oyku była by jego żoną i nie zwiałaby do Włoch za jego plecami o ile przyszłoby jej to kiedyś do głowy Miałby ją przy sobie i już nie mogłaby mu uciec przy pierwszej lepszej kłótni  |
Wiem co będzie, bo oglądałam i wcale mnie nie cieszy to co będzie Ze wględu na to, że ten durny Mete zostanie w to wplątany. Chodzi bardziej o ocenę jej decyzji.
A co do Ayaza to owszem nie przyszłoby jej do głowy go porzucać i wyjechać, ale oczekiwałabym po nim takiego głosu rozsądku  |
To co napisałaś, tylko potwierdza to, że dla Oyku ten ślub to kaprys spełnienia zachcianki ojca. |
Nie wiedziałam, że spełnianie swoich czy cudzych marzeń jest równoznaczne z kaprysami...
To że ktoś czegoś chce nie znaczy że ktoś ma robić teraz wszystko, żeby to spełnić... Ale jeżeli czyjeś marzenie staje się jednocześnie marzeniem drugiej osoby to w czym problem? |
napisałabym co myślę na ten temat, ale wtedy bym musiała wspomnieć o spojlerach, a tego nie wolno więc wstrzymam się do jutra  |
Dobra ja rozumiem, że przyjmując teorie, że jest to zarówno marzenie Oyku jak i jej ojca, to potem ona wciąga w to Ayaza i ktoś może teraz stwierdzić, że stawia go pod murem. Ale kurcze to Ayaz jest od niej starszy i też ma wolną wolę i może równie dobrze powiedzieć, że tego nie zrobi tak? Więc w tym momencie to warto się zastanowić, kto jest bardziej nieogarnięty: Oyku która chce spełnić życzenie ojca, czy Ayaz który się to by zgodził. Ktoś w "związku" musi być mądrzejszy prawda? A idąc tym tokiem rozumowania, jakoś nie sądzę że gdyby on miałby powiedzieć nie, to ona była by na tyle zdesperowana żeby szukać kogoś innego... Bo to już by było ostre przegięcie... |
poczekamy, zobaczymy jak to jutro będzie bedą emocje, to napewno  |
|
Powrót do góry |
|
 |
MarisolM Dyskutant

Dołączył: 13 Lis 2014 Posty: 121 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:36:44 06-07-15 Temat postu: |
|
|
aneta3721 napisał: | napisałabym co myślę na ten temat, ale wtedy bym musiała wspomnieć o spojlerach, a tego nie wolno więc wstrzymam się do jutra  |
biorąc pod uwagę co będzie jutro to no cóż... tego się niestety nie da zrozumieć |
|
Powrót do góry |
|
 |
aneta3721 Motywator

Dołączył: 21 Mar 2015 Posty: 288 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trn Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:39:40 06-07-15 Temat postu: |
|
|
MarisolM napisał: | aneta3721 napisał: | napisałabym co myślę na ten temat, ale wtedy bym musiała wspomnieć o spojlerach, a tego nie wolno więc wstrzymam się do jutra  |
biorąc pod uwagę co będzie jutro to no cóż... tego się niestety nie da zrozumieć |
mam takie samo zdanie. Brak słów. |
|
Powrót do góry |
|
 |
EizPerAng King kong

Dołączył: 09 Cze 2015 Posty: 2893 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Łódź * Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:41:06 06-07-15 Temat postu: |
|
|
Jest już odcinek w sieci?  |
|
Powrót do góry |
|
 |
Dawid King kong

Dołączył: 04 Lip 2014 Posty: 2714 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Żyrardów Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 22:44:30 06-07-15 Temat postu: |
|
|
Teraz chyba blokują odcinki.  |
|
Powrót do góry |
|
 |
EizPerAng King kong

Dołączył: 09 Cze 2015 Posty: 2893 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Łódź * Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:46:13 06-07-15 Temat postu: |
|
|
Dawid napisał: | Teraz chyba blokują odcinki.  |
Na anyfiles też ?  |
|
Powrót do góry |
|
 |
marta87 Mistrz

Dołączył: 19 Mar 2012 Posty: 14390 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:47:17 06-07-15 Temat postu: |
|
|
Dawid napisał: | Teraz chyba blokują odcinki.  |
Odcinki są na any, ale dzisiejszego jeszcze nie ma. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Alice1312 Obserwator
Dołączył: 02 Lip 2015 Posty: 7 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:47:52 06-07-15 Temat postu: |
|
|
MarisolM napisał: | aneta3721 napisał: | napisałabym co myślę na ten temat, ale wtedy bym musiała wspomnieć o spojlerach, a tego nie wolno więc wstrzymam się do jutra  |
biorąc pod uwagę co będzie jutro to no cóż... tego się niestety nie da zrozumieć |
Ale wiecie, jakby to powiedzieć... To co będzie jutro jest dobrą rzeczą jakby nie patrzeć. W końcu to nie jest jest serial o Oyku i Ayazie, ale o Oyku i jej życiu. Chodzi mi o to że tym sposobem oni przechodzą do tego co było na początku. Oyku zakochana w Mete, poznaje Ayaza i nagle stwierdza, że jednak kocha tego drugiego. Po czym nagle ten pierwszy musi się otrząsnąć, że stracił coś cennego i akcja się dzieje... Ja to nazywam wyjściem do początkowego trójkąta. Często to stosują w serialach.
Ostatnio zmieniony przez Alice1312 dnia 22:50:39 06-07-15, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|