Telenowele

jusia · Wysłany: 14:30:44 08-07-15 Temat postu:

nie mogę dojść do siebie, co oni wymyślili z tym ślubem

a na początku był taki fajna telka, inna niż wszystkie, mam nadzieję ze to taki stan przejściowy

MonRon · Wysłany: 14:31:07 08-07-15 Temat postu:

czarno_oka · Wysłany: 14:33:42 08-07-15 Temat postu:

Chyba każde z nich ten ślub potraktowało tylko w kategorii uszczęśliwienia ojca Oyku. Wyszli z założenia że za chwilę będzie rozwód i po sprawie. Tylko nie rozumie dlaczego Ayaz nie przyjechał skoro sam powiedział, że zadzwonił do Mete i prosił o zastępstwo a jakby ten się nie zgodził, to on by ją nie wystawił i się zjawił. Bez sensu.

Jordi · Wysłany: 14:35:57 08-07-15 Temat postu:

PIESIO! Jak on to robi, że jest coraz bardziej słodziaśny? Cudo po prostu!

Shaunee · Wysłany: 14:36:24 08-07-15 Temat postu:

Onem ściemnia z tym zabiciem! Na pewno udawała...

Mam nadzieje, że nowy lektor tak samo fajnie będzie modulował głosem

Ale Oyku zarabisty prezent "dała" Ayazowi!

marta87 · Wysłany: 14:37:27 08-07-15 Temat postu:

Oyku jakie wtyki, że nawet numer "odkupiła"

Piesek wymiata

Jordi · Wysłany: 14:40:11 08-07-15 Temat postu:

A jakie modne ciuszki ma moja miłość! ŁAAAAAA Fotę mu strzelił!

Ja ten ep oglądam dla piesia XD

Shaunee · Wysłany: 14:42:19 08-07-15 Temat postu:

Burcu ma boski budzik!

marta87 · Wysłany: 14:43:17 08-07-15 Temat postu:

Oyku ma świetną stylizację!

Ayaz się śmieje jak głupi do sera z tego artykułu... a co mu tak do śmiechu? To pewnie sprawka Onem, bo chciała żeby wyszło, że jej syn skompromitował Oyku...

MonRon · Wysłany: 14:43:20 08-07-15 Temat postu:

Wkurza mnie, że nie tłumaczą napisów np. z gazet.

Miałam się powstrzymać, ale nie mogę. Dawanie psów w prezencie to idiotyczny pomysł. I ta wetka dobrze prawiła, robi się niespodziankę, a potem źle się to kończy. Tak się zachwycacie szczeniakiem, ale przecież on wymaga uwagi: i ciekawe czy on magicznie znika kiedy Ayaz jest w pracy? I serio, szczeniak tyle godzin sam w domu i nic nie zniszczy? Toż to utopia! Pies to nie kaprys, tylko obowiązek. W ogóle to ciekawe skąd Öykü go wytrzasnęła, skoro nawet książeczki zdrowia ze szczepieniami i odrobaczeniami nie miał. Skrajna nieodpowiedzialność i tyle.

ewunia13410029 · Wysłany: 14:45:49 08-07-15 Temat postu:

Tak myślałam, że to ta ruda flegma do prasy doniosła.

marta87 · Wysłany: 14:50:04 08-07-15 Temat postu:

Shaunee · Wysłany: 14:50:41 08-07-15 Temat postu:

Uwielbiam Ilkera w każdym odcinku!

co za cudowna postać

konstantynopolitaneczka · Wysłany: 14:50:59 08-07-15 Temat postu:

Najbardziej smialabym sie jakby ojciec OYKU wcale nie umierał. I musieliby tak udawac jeszcze z pół roku

I dobrze. Niech w koncu sie naucza ze takie cos to nie zabawa.

Ilker haha

Wezcie go bo ja nie moge wyrobic ze smiechu jak go widze. "Jestem ojcem malej kobiety !" Szybko sie wczuł, najpierw zawód a potem juz obrońca haha

Az małego chłopczyka przestraszył i o molestowanie oskarżył