|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wdzko Wstawiony
Dołączył: 25 Lis 2010 Posty: 4079 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 0:01:25 07-12-17 Temat postu: |
|
|
Mam nadzieję, że do 30 spokojnie dobrną! |
|
Powrót do góry |
|
|
tessia King kong
Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 2976 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Meksysk
|
Wysłany: 0:06:01 07-12-17 Temat postu: |
|
|
No,ale to tylko jeszcze 10,ciut mało. |
|
Powrót do góry |
|
|
Shelle Arcymistrz
Dołączył: 28 Paź 2007 Posty: 46423 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 0:06:47 07-12-17 Temat postu: |
|
|
wdzko napisał: | Mam nadzieję, że do 30 spokojnie dobrną! |
Moim zdaniem spokojnie mają materiał na pełny sezon do czerwca, tylko potrzeba do tego dobrego scenarzysty, który wie, co robi. |
|
Powrót do góry |
|
|
tessia King kong
Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 2976 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Meksysk
|
Wysłany: 0:09:32 07-12-17 Temat postu: |
|
|
Ja lecę, trzymajcie się, jutro się będę rozkoszować każdym wypowiedzianym słowem w serialu,może mi przejdzie złość na Savasa. |
|
Powrót do góry |
|
|
Shelle Arcymistrz
Dołączył: 28 Paź 2007 Posty: 46423 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 0:10:57 07-12-17 Temat postu: |
|
|
Ja jutro też obowiązkowo powtórki, a do tego oczywiście zasiadam do tłumaczenia |
|
Powrót do góry |
|
|
olcia07111 Detonator
Dołączył: 27 Sie 2009 Posty: 460 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 11:28:30 07-12-17 Temat postu: |
|
|
Nie mogłam wczoraj dostać się na forum by na 'gorąco' opisać swoje odczucia, ale może to i dobrze, bo moja wypowiedzieć brzmiała by WOW.
Jak dla mnie najlepszy zaraz po odc 10, odcinek do tej pory. Gra aktorska Furkana i Ayce to po prostu mistrzostwo, siedziałam ze szczęką na kolanach.
Podejrzewałam, że reakcja Savasa będzie ostra, ale miałam wrażenie jakby Meryem wyznana im, że to jednak ona prowadziła, tyle złości. Rozumiem, że trudno im było zrozumieć jak Meryem mogłaby być i ukrywać Octaya, mam jednak nadzieję, że do nich dotrze, że wcześniej Octay był jak wilk w owczej skórze a z czasem Meryem nie kryła go a właśnie Savasa, Gulcu i Burcu.
Na początku odcinka miałam lekki atak śmiechu, najpierw Savas ciągnący Octaya jak worek a późnej Octay ściśnięty w bagażniku i Meryem wydająca rozkazy Derin.
Cieszę się, że nie wydało się to, że to Octay nasłał Mahmuta na Savasa w czego wyniku zgineła Gulsurem bo to już byłby za duży cios na jeden dzień. Wątpię by ktokolwiek sobie z tym poradził. I tak załamali mnie z reakcją Meryem na wieści o śmierci ojca była perfekcyjna.
JA NIE WIDZIAŁAM POLICZKA BELIZ strasznie mi się live zacinał i nawet inne strony nie pomagały. pfffff
Mam jednak zamiar zaraz na nowo odcinek przejrzeć, więc będę się delektować tym.
Zdziwili mnie tym jak DUŻO rzeczy się wydało. Nie tylko u Meryem i Savasa ale i u tego brata Beliz oraz pokazali nam twarz tej dziewczyny co do nich dzwoni.
Taki przypływ informacji, że nie zdążyłam ich przyswajać.
Boję się tego co będzie w następnym odcinku.Po zwiastunie widziałam, że Meryem będzie chciała oddać broń Octayowi by dokończył to co zaczął, czyli strzelił sobie w głowę. Wiadomo, że gnida może i broń weźmie ale prędzej do niej strzeli niż do siebie.
EDIT
Obejrzałam tą scene w więzeniu z napisami i woooo.... Savas serio zapytal Meryem czy aby na pewno nie widziała, że kogoś potrącili? Nie ładnie, przegiął.
Ostatnio zmieniony przez olcia07111 dnia 17:58:02 07-12-17, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
tessia King kong
Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 2976 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Meksysk
|
Wysłany: 19:38:20 07-12-17 Temat postu: |
|
|
Ja tez oglądnęłam co nieco i niestety podtrzymuje to co wczoraj.Nie podobało mi się zachowanie Savasa.
Lubie Furkana,uważam,że świetnie gra,ale postać Savasa mnie zeźliła.
Ta walka z Oktayem to walka dwóch samców.
Tu już nie chodziło o śmierć ukochanej, tu chodziło przede wszystkim o Meryem.
Te teksty Savasa jak go Oktay wywiózł do chatki też były wkurzające, będąc w takiej sytuacji gdzie mógł zostać zabity przez Oktaya On się licytuje, kogo to Meryem kocha i po kim będzie w żałobie.
No żałosne.
On doskonale czuł,że Meryem mogło coś łączyć z Oktaem tylko nie chciał tego do siebie dopuszczać i stąd te jego teksty, chciał sam siebie przekonać,że Meryem jest jego,jego kocha, a na Oktaya nawet by nie splunęła.Chciał się podbudować, bo w głębi coraz bardziej czuł,że Meryem nie tylko jego była.
I to wszystko wylazło w scenie w więzieniu.
On nawet na początku jej powiedział,że chce pierwszy jej coś powiedzieć, bo później nie wie czy będzie mógł, czy jej wybaczy.Chciał znać prawdę ale bał się jej usłyszeć.
I to napięcie w nim rosło( co świetnie zostało zagrane przez Furkana), a później wybuchnął i sam nie wiedział co ze sobą ma zrobić.Zabolała,oj zabolało,że jednak Meryem Oktaya trzymała za rękę, takiego padalca.Oj to najbardziej zabolało.
Jak teraz kochać kobietę, którą wcześniej miał taki gad, toż to się nie da, trzeba go zabić własnymi rękami.
Oczywiście powiedział Meryem,że jej nie wybaczy,ale Ona się super zachowała, bo powiedziała mu żeby jej nie wybaczał,ale,żeby swoje życie zachował.I to jest miłość. gdy się kogoś kocha i dla jego dobra się go wyrzeka.
I szczerze to myślałam,że teraz Savas będzie uciekał od Meryem,ale może być zupełnie odwrotnie.
I dobrze, niech Meryem stoi dumna bo nie ma się czego wstydzić.
To,że się zakochała w OKtay, gdy myślała,że to dobry człowiek,którego tak wiele lat znała ma być jej winą, bo duma Savasa nie może przełknąć,że kobieta w której się zakochał mogła być z kimś takim?
Ten jego tekst mnie też wkurzył,gdy jej powiedział,że gdyby poznali się innych okolicznościach,innym czasie itp, to nigdy by jej reki nie puścił.
A niech puszcza, srał go pies i małe pieski, zobaczymy kto szybciej do kogo przybiegnie.
Po wczorajszym odcinku Savas ma u mnie kręche.
Nie podobało mi się tez to,że stał jak wryty, gdy Meryem przeżywała takie katusze.
Wielce obrażony malutki Sargun.
Ostatnio zmieniony przez tessia dnia 21:52:12 07-12-17, w całości zmieniany 4 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Shelle Arcymistrz
Dołączył: 28 Paź 2007 Posty: 46423 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:50:17 07-12-17 Temat postu: |
|
|
A ja Wam powiem, że trochę jednak rozumiem Savasa... Jakby nie patrzeć przez kilka miesięcy Meryem go perfidnie oszukiwała. Najpierw mówiła, że nic nie wie, potem, że wie, ale nie może powiedzieć... No sorry, ale zabójca jego ukochanej sobie biegał na wolności, nękał i zabijał ludzi, a ona w dalszym ciągu nic nie powiedziała? Bardzo mi żal Meryem, ale nie potrafię się aż tak strasznie wkurzać na Savasa.
A co do słów w celi to bardzo mocny zarzut, ale biorąc pod uwagę emocje jakie nim targają, nie potrafię go do końca za to potępić. |
|
Powrót do góry |
|
|
wdzko Wstawiony
Dołączył: 25 Lis 2010 Posty: 4079 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:11:36 07-12-17 Temat postu: |
|
|
tessia, ojjjj strasznie krytycznie oceniłaś Savasa, aż mnie to zabolało
Ja tam rozumiem jego zachowanie bo się go spodziewałam i nie uważam, że aż tak przesadza. To sprawa, za którą goni od kilku miesięcy i która spowodowała tak wiele zła dla nich wszystkich. Jak Meryem ma stać dumna?? Skoro właściwie przez jej milczenie zginął jej ojciec i Gulumser... nie mówię, że to jej wina, absolutnie, ale mogła temu zapobiec i ona dobrze o tym wie... myślę, że nie byłabyś tak zła na niego, gdyby Meryem nie dowiedziała się zaraz potem kto zabił jej ojca. Jej cierpienie było straszne i to prawda, że potrzebowała wtedy Savasa, ale nie dziwię mu się że nie potrafił jej przytulić, pocieszyć... dla mnie ważne jest to że mimo wszystko był przy niej, choć chwilę wcześniej wykrzyczał, że nie chce jej widzieć. Minutę po wyjściu z celi od razu zapytał gdzie Meryem.
I nie sądzę, że ta jego furia jest przede wszystkim przez świadomość, że Meryem "była Oktaya". Na pewno boli go to, że darzyła kogoś takiego uczuciem, ale wg mnie przede wszystkim że aż tak poświeciła się dla niego, że kryła człowieka który zabił jego narzeczoną i to w ciąży. Dla mnie to jest naprawdę solidne usprawiedliwienie i złość Savasa mnie nie dziwi. On później zrozumie, że Meryem tak długo ukrywała prawdę ze względu na jego ochronę, a to że wykrzyczał jej w twarz parę słów jest wg mnie zrozumiałe. Ludzie we wściekłości mówią różne rzeczy, gdyby wykrzyczał jej że jej nie wybaczy i nienawidzi i stał przy swoim to też bym była na niego zła, ale tak jak napisałam on już minutę po wyjściu o niej myślał a później dorwał tego gościa, a przecież nie musiał bo to sprawa śmierci jej ojca, a nie Sevinc.
Ja Meryem nie potępiam, wiadomo że im dłużej trzyma się tajemnicę, tym ciężej ją później wyjawić, ale niestety ona popełniła ogromny błąd kryjąc Oktaya bo poniosło to za sobą mnóstwo tragicznych konsekwencji. Jesli tessia chcesz to tłumaczyć jej nawinością i dobrocią, to ja Savasa zachowanie wytłumaczę porywczością i zawziętością. Cechy charakteru, które wykreowały ich zachowania i decyzje po prostu.
Bardzo mi jej żal, bo kompletnie nie zasłużyła na taki ból, nie zrobiła nikomu krzywdy, ale niestety to są konsekwencje zaufania niewłaściwej osobie. Jest to jej nieświadomy błąd, ale Oktaya kryła świadomie i teraz musi z tym jakoś żyć. Ja tam wierzę w to, że Savas jej w tym pomoże i tak jak napisałaś pierwszy do niej przybiegnie, bo jak emocje trochę opadną to poukłada sobie wszystko w głowie i uczucie do Meryem będzie silniejsze. Nie wiem tylko, czy Meryem będzie w stanie tak szybko sobie ze wszystkim poradzić, zwłaszcza jak wyjdzie jeszcze kto stoi za śmiercią Gulumser. To "trochę" za wiele jak na jedną, niewinną osobę... |
|
Powrót do góry |
|
|
tessia King kong
Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 2976 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Meksysk
|
Wysłany: 0:41:02 08-12-17 Temat postu: |
|
|
Ola nic nie poradzę na moje odczucia,takie są po wczorajszym odcinku jakie później będą zobaczymy później.
Podtrzymuje to,że teraz Savasowi chodziło tylko Meryem,nie było już wspominania o ukochanej, jedynie w więzieniu wspomniał,że On(czyli OKtay) zabił jego dziecko,nawet wtedy nie pojawiło się stwierdzenie,że ukochaną.
Oczywiście,że na początku chciał zemścić się na zabójcy jego ukochanej i dziecka,ale później u Savasa wszystko ewoluowało.
Z odcinka na odcinek pokazywali nam jak się zakochuje w Meryem,później na dalszy plan zeszła zemsta i chęć dojścia do prawdy.
Było kilka sytuacji gdy Meryem go pytała, czy chce ją zatrzymać bo chce dowiedzieć się prawdy,że pomaga jej dlatego,sam przyznał chyba z dwa razy,że nie dlatego.
Sam bał się przed sobą przyznać,że zakochał się w Meryem,czuł się źle,że zdradza swoją wcześniejsza miłość,że tak szybko,w dodatku ,że zakochał się w kobiecie,która skrywa tajemnicę o zabójcy jego ukochanej.
Dlatego się wkurzył na Guclu gdy ten mu to na głos wygarnął.
Myślę,że bał się tez,że to uczucie może być nieodwzajemnione.
I nawet w 17 odcinku gdy Meryem mu powiedziała,że widzą się ostatni raz( co okrutnie go zabolało)gdy prawie ją pocałował nie myślał o byłej ukochanej.To Meryem go otrzeźwiła informacją,że między nimi są tajemnice,będą itp.
W ostatnim zaś odcinku od samego początku przewija się tylko temat Meryem.
I ta złość Savasa narastała, najpierw znalazł dużo śladów w pokoju Oktaya świadczących o tym,że coś między nimi było,później OKtay w twarz mu wygarnął,że Meryem jest jego i dla niej jest w stanie zabić,nikomu jej nie odda.
Gdy Meryem wpadła do domu Oktaya i nie wystrzeliła jego broń powiedziała mu,żę mówiła,żeby nie dotykał Savasa. Wtedy Savas się zorientował,że OKtay groził Meryem,że go zabije.
Wtedy właśnie dostał szału i przywalił OKtayowi,a później go zabrał i chciał zabić.
Nie reagował na słowa Meryem,która powiedziała,że wszystko powie,żeby wezwać policję.
To Savas sam miał zdecydować co zrobić z Oktayem.
I w tym momencie tez nie chodziło o byłą ukochaną, tylko o Meryem i złość Savasa,że Meryem go mogła zostawić przez groźby Oktaya.
Myślę,że też po trochu do niego docierało,że jednak Meryem coś łączyło z Oktayem.
I te jego teksty w chatce nie tylko prowokowały OKtaya, one przede wszystkim przez samo wypowiedzenie na głos miały Savasa przekonać o czymś w co sam zaczynał wątpić, czyli w fakt,że Meryem nigdy nic nie łączyło z Oktayem,że to OKtay się zakochał w Meryem podczas prowadzonej sprawy i ją nachodził, dręczył itp.
Już na komisariacie Savas w rozmowie z Guclu miał wątpliwości, powiedział mu też wtedy,że tylko ważny powód mógłby usprawiedliwić to,że Meryem pomagała OKtayowi.
Powiedział,też ,że zaczyna wariować na myśl,że Meryem mogła trzymać OKtaya za rękę.
Jak był w celi gdy Meryem przyszła i powiedziała,że przyszła dotrzymać obietnicy,powiedział,że wie i wie, co powie,dlatego wcześniej chce jej powiedzieć o matce,że nie zapomni co dla niej zrobiła,że chce ją potrzymać za ręke, bo być może później nie będzie tego mógł zrobić.
On wszystko czuł tylko nie chciał słyszeć,a nie chciał słyszeć bo kochał już Meryem do szaleństwa i nie mógł się pogodzić z tym,że mogła wcześniej być z kimś takim jak Oktay.
W ostatnim odcinku już nie padały stwierdzenia o byłej ukochanej, wszystko obracało się wokół Meryem.
A Meryem w żadnym razie za nic ja nie mogę winić.
Z OKtaem długo się znała, znał go ojciec,myślała,że to dobry człowiek, kochała go i dlatego wzięła winę na siebie,żeby nie rujnować jego kariery.
Wtedy jeszcze w żaden sposób nie było pokazane jaki to zły i be jest Oktay.
Jedynie pokazali,że nie był wierny Meryem.
Wszystkie jego postępki, brudne sprawy, pazerność są pokazane od momentu wypadku.
Powoli Meryem to też zaczęła dostrzegać, na wiele spraw otwarł jej oczy Savas,ale czy można ją za to winić,że była zakochana.Człowiek zakochany wielu rzeczy nie widzi, wtedy ma klapki na oczach i nie Meryem jedyna.
Gdy zaczęła się orientować co to za typ zerwała z nim i nie wyjawiła tajemnicy nie z jego powodu a właśnie Savasa i Savas to powinien był wiedzieć, bo sam to usłyszał.
Skąd tez Meryem mogła przypuszczać, że dochowanie sekretu,tajemnicy może doprowadzić do czyjejś śmierci,skąd mogła wiedzieć,że ojciec się zorientował,że to OKtay prowadził samochód i żeby nie wyjawić prawdy go zabije.
Meryem chciała tylko pomóc ukochanym osobom(najpierw Oktayowi,później Savasowi).
Ona sama się za wiele rzeczy wini,ale moim zdaniem nie ma żądnej jej winy.
Gdybyśmy byli w stanie wiedzieć, czy też przypuszczać ,że nasze czyny spowodują, to czy tamto moglibyśmy wielu sytuacji w życiu uniknąć,ale tak nie jest bo błądzić jest rzeczą ludzką.
Tak więc dla mnie zachowanie Savasa w przeważającej mierze było spowodowane urażoną męską dumą.
Nie twierdze,że nie miało też innego podłoża,ale dominujące było to,że w pewien sposób "przegrał" z Oktayem.
Wracając do zajścia z początku odcinka nigdzie nie padło od Savasa,że kocha Meryem, więc też nie wiem o którym wyznaniu na wieżowcu mówiła Meryem.
Meryem też zorientowała się,że to Derin próbowała ją zabić( chodzi o gaz).
A co do zapowiedzi, to może będzie tak,że Meryem musi zostać postrzelona,żeby Savas zdał sobie sprawę ze swoich uczuć i co jest ważniejsze - urażona duma czy kobieta,która go kocha i która nawet zasłoniła go sobą gdy OKtay mierzył do niego z pistoletu.
Jeszcze co do strzeżonej tajemnicy przez Meryem to poza tym,że najpierw chciała Oktaya chronić później Savasa, to ważne też dla niej było dane słowo,obietnica.
Sam Savas to zauważył gdy liściku zostawionym w szpitalu napisał,że wielkim szczęściarzem jest ten ,którego chroni bo zaufał osobie,która cokolwiek by się nie działo nie wyjawi tajemnicy.
Ostatnio zmieniony przez tessia dnia 1:20:35 08-12-17, w całości zmieniany 5 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
olcia07111 Detonator
Dołączył: 27 Sie 2009 Posty: 460 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 12:02:41 08-12-17 Temat postu: |
|
|
Ja podczas tego odcinka w ogóle czułam się jak rodzic pomiędzy dwójką dzieci. Nie chciałam by którekolwiek cierpiało i nie mogłam zając niczyjej strony.
Myślę, że u Savasa to wszystko się skumulowało. Nie dość, że wreszcie usłyszał prawdę, którą tak naprawdę nie wiem czy chciał wreszcie znać bo jednak ta tajemnica nie tylko rozdzielała go z Meryem ale i ich zbliżała do siebie. To w dodatku dowiedział się, że Meryem kochała Octaya. Ta jego Meryem, która jest gotowa zginać za swoich bliskich, która jak to sam powiedział do Gulcu jest inna niż wszyscy bo świat jest zły ale nie ona, właśnie ta Meryem kochała takiego kogoś jak Octay tak bardzo, że poświeciła siebie dla niego. I te słowa Savasa gdy dowiedział się prawdy "you can't be THAT girl". Nie zaczął on bluzgać, że Octay zabił mu ukochaną i dziecko ale pierwszy szok dotyczył właśnie Meryem. Powiedział, że nie mogła być dziewczyną kogoś takiego jak Octay. Trochę to takie naiwne było myśleć, że gdzieś tam ukrywa się ukochany Meryem, który nie pokazał im się ani razu na oczy, w czasie gdy Octay krążył jak sęp wokół Meryem. Najciemniej jest pod latarnią.
Dopiero po chwil wspomniał, że zginęło jego dziecko. Też mnie to zaskoczyło, że nie wspomniał w ogóle imienia swojej ukochanej, nic a nic. Myślę, że ta nienawiść się za bardzo skumulowała w tym czasie mhihihi.
Strasznie mi się podobała reakcja Meryem na słowa Savasa, że jej nigdy nie wybaczy. Poświęcenie dla ukochanych osób do samego końca.
Boję się, że Meryem zostanie ranna. No ale może małe zagrożenie otworzy Savasowi oczy. |
|
Powrót do góry |
|
|
wdzko Wstawiony
Dołączył: 25 Lis 2010 Posty: 4079 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 12:32:46 08-12-17 Temat postu: |
|
|
Ja będę bronić Savasa, bo wg mnie nie zrobił nic niewłaściwego. Dla mnie to normalne, że się wkurzył gdy usłyszał, że to Oktay jest byłym Meryem. Ale włąśnie tu nie chodzi o fakt, że Meryem kto inny trzymał za rękę tylko o fakt, że to własnie Oktay. Savas jest zakochany w Meryem więc to normalne, że jest zazdrosny, wściekły że kobieta którą tak kocha poświęciła się dla takiej gnidy. On jeszcze nie zdążył nawet przemyśleć tego wszystkiego, tych sygnałów które dawała mu Meryem, jak kilka razy prosiła go by to było ich ostatnie spotkanie, bo wiedziała że to się właśnie tak skończy i oboje będą jeszcze bardziej cierpieć, oczywiście nie myślała o sobie tylko o nim...
Ja rozumiem jego wściekłość i mimo że okropnie było mi żal Meryem, to nie dziwi mnie to zachowanie. Teraz właśnie wszystko się skumulowało, więc wiadomo że podkręciło to już i tak gorącą atmosferę. Ja uwielbiam i Savasa i Meryem więc również ciężko mi stanąć po czyjejś stronie, gdyby ktoś krytykował Meryem, że to wszystko jej wina etc, to jej też bym broniła. Natomiast jeśli Savas nadal będzie w trybie "nigdy Ci nie wybaczę", to i jego skrytykuję ale mam nadzieję, że w kolejnym odcinku będzie już inaczej, zwłaszcza że już w poprzednim dali małe sygnały jak to dalej między nimi będzie.
SPOILER!
Meryem, Selma, Burcu i matka Oktaya kręcili wczoraj sceny w szpitalu, Meryem wyglądała na całą i zdrową. Myślę, że Oktay jakoś zwieje, choć nie powiem że chciałabym zobaczyć jak Savas znów szaleje z obawy, że Meryem coś się może stać
Dzisiaj powinien wyjść kolejny fragman, może nie pokażą dużo więcej tak jak przy postrzeleniu Gul, żeby nie zdradzać tajemnicy co się stanie. Jestem ciekawa, jak teraz potoczy się scenariusz, w którą stronę pójdą. Domyślam się, że teraz więcej czasu poświęcą tej całej Yasemin i powiązanym wątkom. |
|
Powrót do góry |
|
|
tessia King kong
Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 2976 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Meksysk
|
Wysłany: 19:29:38 08-12-17 Temat postu: |
|
|
Piękna Meryem Akca
[link widoczny dla zalogowanych]
Mam nadzieje,że ja zobaczymy w takim wydaniu w telce.
A fragman nerede?
Ostatnio zmieniony przez tessia dnia 19:31:47 08-12-17, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
wdzko Wstawiony
Dołączył: 25 Lis 2010 Posty: 4079 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:27:22 08-12-17 Temat postu: |
|
|
Właśnie czekam... i czekam... i cisza |
|
Powrót do góry |
|
|
tessia King kong
Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 2976 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Meksysk
|
Wysłany: 20:45:13 08-12-17 Temat postu: |
|
|
Pewnie kręcą, a jeśli w nagraniach w szpitalu była mamunia Oktaya to może pociągnął za spust, no chyba,że Savas go dorwał.
Wolałabym,żeby to Meryem oberwała, bo chętnie bym pooglądała co Savas na to.
Ostatnio zmieniony przez tessia dnia 20:46:03 08-12-17, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|