Telenowele

tessia · Wysłany: 10:39:21 15-08-18 Temat postu:

Aktorzy z Ufaka wcześniej i teraz.Mert wcześniej cudeńko,Pelin też pięknie.

https://www.youtube.com/watch?v=fflgOqD6GMQ

Kasjopeja · Wysłany: 11:27:49 15-08-18 Temat postu:

Blackie · Wysłany: 11:37:41 15-08-18 Temat postu:

Blackie · Wysłany: 12:15:52 15-08-18 Temat postu:

28 bolum w skrócie:

* Oya biegusiem leci zrobić badania toksykologiczne krwi, żeby sprawadzić czym ją truła Elif - i co wyszło z badań?

Tak sobie staram się przypomnieć ile razy była sugestia, że prot i protka cuś ten teges, i wychodzi mi na to, że tylko wtedy, gdy cytrynki spadły Serhanowi w progu domu Oyi

Czyli skoro od tego czasu nic-nic, to to był naprawdę złoty strzał, gol stulecia po prostu zważywszy na to, że protka rzekomo nie mogła mieć dzieci, a była o tym przekonana nie tylko jako kobieta-pacjentka, ale też jako lekarz ginekolog, i to jest chyba jeszcze większy szok

No ale dobra, Oya w ciąży, więc powód do radochy jest, trochę na psi sposób chacha

* Oya i jej asystent szybko załatwiają sprawę z Elif i wykurzają ją ze stanowiska dzięki sprytnej zagrywce z ulotką, a potem Oya osobiście dopada Elif w ciemnym zaułku - każe jej dzwonić do Merve i powiedzieć, że Oya się utopiła hehe

* Serhanek ma napad szału, ale Merve czuwa w pobliżu i wyciąga go na wyjazd na wieś, gdzie Serhan się relaksuje, bo ma miłe wspomnienia z tym miejscem. W międzyczasie Oya już gada do brzucha

a potem robi usg i upewnia się, że jednak miała do kogo gadać

Merve czuje niepokój i ciągle szuka wiadomości o wyłowieniu ciała Oyi... W rozmowie z Pelin mówi jej, że już odkryła problem, który stał za decyzją o rozwodzie ze strony Serhana - Pelin wpada w panikę, że Merve wie o Oyi, kombinuje jak się zachować w tej sytuacji zarówno wobec Oyi jaki i Merve...

BTW: Pelin w tym wdzianku wygląda jak Mariolka z kabaretu

* Mehmet ma złe przeczucia co do zapowiedzi Burcu, że będzie o niego walczyć i usunie wszelkie przeszkody na drodze, więc jedzie do domu Arzu i tam ucina sobie drzemkę. Tymczasem Burcu znowu tam włazi i odkręca kurki z gazem... Arzu znajduje go nieprzytomnego

* Oya wreszcie się ujawnia przed Merve i zabiera ją autem na przejażdżkę. Od początku ich rozmowy miałam przeczucie, że Oya to nagrywa, bo tak prowadziła pogawędkę, żeby sprowokować Merve do wyznania swoich win. Ale nie podobało mi się, że szarżowała samochodem wiedząc, że jest w ciąży - a rzekomo tak cenna dla niej była ta ciąża

Oczywiście dochodzi do wypadku, Oya się zakleszcza, a Merve nie chce jej pomóc wydostać się z palącego się auta - i bolumu sonu

_________________

Oya & Serhan

[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]

Kasjopeja · Wysłany: 12:19:20 15-08-18 Temat postu:

Blackie · Wysłany: 12:28:28 15-08-18 Temat postu:

Matthias_96 · Wysłany: 12:41:43 15-08-18 Temat postu:

Kurczę, kurczę

.
Dobrze, dobrze. Nie spojleruj mi, w którym się dowiedzą

To Ty zaraz skończysz UTC :O. Tylko ja się tak ociągam

Blackie · Wysłany: 12:54:30 15-08-18 Temat postu:

Tak, Matti - prawdopodobnie jutro finał

A póki co 29 bolum:

* Oya oczywiście się uwalnia z auta, bo przecież protka lub prot nie może zginąć przed finałem co nie? W finale to już co innego - prawda fani KS?

* Merve jak gdyby nigdy nic jedzie sobie do domu, bierze prysznic i zakleja ranę na ramieniu, nie zamierza się przyznać nikomu, że miała wypadek. Tymczasem Oya pędzi do szpitala na usg, by sprawdzić, czy nie doszło do poronienia.

I teraz nie wiem co jest większym cudem:
a) jej zajście w ciążę

b) ciąża odporna na substancje psychotropowe podawane przez Elif

c) ciąża odporna na wypadki komunikacyjne

Z takiej ciąży to się chyba komiksowy Hulk urodzi, czy cuś....

* Miałam nosa z tym nagrywaniem Merve przez Oyę w aucie - oczywiście jestem niezadowolona z tego, że Oya nie zrobiła z tych nagrań konkretnego użytku, np. nie rozesłała mailem do mieszkańców Sarmasik, albo nie poszła na policję, tylko znowu bawi się w dawanie czasowego ultimatum

W dodatku żąda od Merve jej domu - co jak co ale wg mnie żadna to przyjemność mieszkać w domu rywalki, podobne zdanie miałam, gdy Pelin tam mieszkała...

* Serhan jest tak skołowany, że rozpaczliwie szuka potwierdzenia, że Oya nie jest TAKĄ kobietą jaką mu się pokazała w ostatnich dniach. Pyta więc o zdanie kilka osób - każda z nich odpowiada mu na charakterystyczny sposób: matka oczywiście kłamie, Taylan mitologizuje i kręci, Edip udziela niejednoznacznej odpowiedzi, właściwie tylko odmieniony Mehemet mówi, że dla niego Oya jest porządną i uczciwą osobą...

* Merve jest pod ścianą, zwłaszcza że Edip dał jej podsłuchać swoją rozmowę z Serhanem, z której wynikało, że nie wyleczył się z Oyi,
więc Kralice wyprowadza się... Całe Sarmasik plotkuje nie mogąc się doczekać, kto się wprowadzi - Oya robi wejście smoka

Nieprzekonany co do niewinności Serhan pojawia się w rezydencji Oyi i oświadcza, że i tak z niej nie zrezygnuje

* Komisarz jest wściekły na wieść, że śledztwo zostało umorzone, bo prokurator uznał, że to wypadek. Komisarz jest przeświadczony, że to morderstwo i próbuje na własną rękę drążyć temat - oczywiście najbardziej pomaga mu w tym manicurzystka

Ale on chciałby dorwać innych świadków - dopada więc Taylana, ten jednak nie ujawnia aż tak wiele. Pokazują tylko przebitkę z dnia imprezy w domu Oyi, a tam Oya i Merve wyglądają jak w najlepszej komitywie, czekają "na niego" ale nie wiadomo kim jest ten "on". Taylan sugeruje, że były tego dnia zmówione, żeby razem cuś zrobić...

_________________

Oya & Serhan

[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]

tessia · Wysłany: 13:05:23 15-08-18 Temat postu:

Blackie,ale Oyi nie chodziło o to,żeby ten dom mieć,mieć przyjemność z mieszkania w nim,ale zabrania Merve tego co dla niej jest tak ważne i pokazania jej,że jej rządy się skończyły.

Blackie · Wysłany: 13:09:23 15-08-18 Temat postu:

tessia · Wysłany: 13:28:05 15-08-18 Temat postu:

Jednak zostając tam bardziej działała na nerwach Merve, a chyba o to chodziło

Matthias_96 · Wysłany: 15:08:19 15-08-18 Temat postu:

Odcinek 10

Jak dla mnie, prócz mocnego początku i mocnej końcówce, reszta była takim tylko "smaczkiem". Nie przesuwałem nic, ale nie powiem, już powoli te knucia Merve i Pelin zaczynają ogłupiać człowieka, a przynajmniej mnie. Zamiast sobie darować niektóre rzeczy, to jeszcze dolewają oliwy do ognia. Oya jakby była wrogiem jakimś Merve... Rozumiem, że czuje się zagrożona Merve, ale mogłaby sobie niektóre rzeczy darować.

Coraz bardziej podoba mi się postać Arzu. Trudno jest się odnaleźć po rozwodzie i w dodatku jeszcze zajmować się dwójką dzieci. A tutaj praca, rodzina - wszystko potrafi pogodzić.

Burcu - nie komentuję. Coraz bardziej mnie denerwuje, chociaż chciała zrobić "dobrze".

Serhan i Oya, przyłapani w przebieralni

Mina służącej mówiła sama za siebie.

No i ta końcówka, która była szokiem. No cóż. Serhan, Serhan... Grozi Ci więzienie. A Merve? Czyżby nie przypadkiem pierwszy raz poczuła, że grunt jej się usuwa z pod nóżek?

. I to na oczach jeszcze wszystkich...

Blackie · Wysłany: 17:35:41 15-08-18 Temat postu:

Matthias_96 · Wysłany: 18:06:48 15-08-18 Temat postu:

Odcinek 11

Jak 10 mi się "ciężko" oglądało, tak 11 naprawdę z zapartym tchem oglądałem. Cały odcinek poświęcony Serhanowi i problemm finansowym jego rodziny sprawiła, że z minuty na minutę, czekałem tylko, co się stanie i jak zareaguje Merve. I kiedy ujrzałem ją, "słabą", przygnębioną, zamkniętą pośród czterech ścian, to doszedłem do wniosku, że królowa została zdetronizowana. Arzu i Oya pomogły jej, ale jak to można powiedzieć: wrogów trzymaj blisko, a przyjaciół jeszcze bliżej (tak, wiem. Inaczej to przysłowie brzmi, ale na potrzeby tego serialu, zmieniłem je

)
Pelin, Pelin... Byłem pewien, że to Burcu kupiła to mieszkanie, chociaż jednak ten kredyt i brak pieniędzy u Mehmeta spowodował, że dość długo się nad tym wahałem. A tutaj jak wielka tykająca bomba wybuchła... Pelin! Merve to aż się gotowała w środku. Wbiła jej nóż tak głęboko, jak tylko to było możliwe.

Arzu odbijająca klienta jednego Serhanowi. I jej reakcja w mieszkaniu. Mówiąc "udało mi się" i "zakładam nową firmę", doznałem wrażenia, że ona także chce coś uskrobać na swoje po tym całym skandalu. Wiadomo, potrzebuje pieniędzy, ale czyim kosztem?

Oya w tym odcinku mnie dosłownie zanudziła. I nawet sceny z Serhanem nie pomogły mi zmienić zdania.

Blackie masz rację. Każde nowe knucie albo intryga dodają smaczku do tego wszystkiego. Taka mała pikanteria. A to śledztwo to już naprawdę, level wysoki

. Postać Arzu bardzo mi się podoba. Ona zawsze z tej całej trójki, nie liczę tu Oyi, stała na uboczu. Była szarą myszką, która robiła wszystko, by się podpasować, przypasować Merve i Pelin. I jak ją potraktowały, kiedy Mehmet zaczął się spikać z Burcu? Masakra totalna.
Czy ja wiem, czy się nie interesowała? W końcu zaczęła dostrzegać strapienie u męża. A że ten nic jej nie powiedział, no to cóż. A poza tym, to jej wina też. Po co tak szastała kasą na prawo i lewo? Impreza tu, impreza tam. A kasa płynęła rwącą rzeką. Szkoda tylko, że źródełko wyschło.