|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aniucha Mistrz
Dołączył: 28 Paź 2005 Posty: 10101 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:20:28 13-03-10 Temat postu: |
|
|
Kubica: uciąłbym sobie nawet nogę
Nie od dziś wiadomo, że w Formule 1 przewagę mają niscy kierowcy, którzy nie ważą zbyt dużo. Im lżejszy bolid tym jedzie się szybciej. Robert Kubica, który jest jednym z najwyższych kierowców jest w gorszej sytuacji. Znany z wielkiej ambicji Polak powiedział w wywiadzie dla "Przeglądu Sportowego", że gdyby mógł, to uciąłby sobie nogę w kolanie, aby zrzucić kilka kilogramów.
- Zrobiłbym to. Bycie wysokim kierowcą nie daje żądnych korzyści. Zaczyna się od tego, że jest mało miejsca w bolidzie i po niektórych wyścigach mam siniaki na łokciach, bo o coś zahaczam. Ponadto mam wyżej środek ciężkości. Z drugiej strony trudno znaleźć aspekty, które utrudniałyby życie niższym zawodnikom - stwierdził Kubica.
Z podobnymi problemami, co polski kierowca muszą się zmagać również jego partner z Renault, Witalij Pietrow, Mark Webber z Red Bulla oraz Jenson Button z McLarena.
Kubica w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" odniósł się również do wewnętrznej rywalizacji w ekipach Ferrari i McLaren, czyli zespołach, które uznawane są za głównych faworytów sezonu 2010.
Zdaniem Polaka w brytyjskim teamie lepszy będzie Lewis Hamilton. - Tak uważam i nie tylko ja tak myślę - przyznał Kubica. Z kolei w przypadku Ferrari, nasz kierowca stawia, że na swojego przyjaciela Fernando Alonso. - Mimo, że Massa jeździ tam dłużej. Ale to też zależy od toru - zaznaczył Kubica.
[link widoczny dla zalogowanych] |
|
Powrót do góry |
|
|
Aniucha Mistrz
Dołączył: 28 Paź 2005 Posty: 10101 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:37:51 13-03-10 Temat postu: |
|
|
Wyniki
[link widoczny dla zalogowanych] |
|
Powrót do góry |
|
|
dori83 King kong
Dołączył: 22 Maj 2007 Posty: 2244 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:30:07 13-03-10 Temat postu: |
|
|
Aniucha dzięki za wyniki
9 pozycja może nie najlepsza, ale wyścig pokaże jaki jest mniej więcej układ sił jak na razie rządzi Vettel ciekawe czy Ferrari pozwoli mu porządzić w wyścigu no i oczywiście jest jeszcze nieobliczalny Hamilton oj będzie ciekawie
Robert Kubica rozczarowany kwalifikacjami
Robert Kubica nie krył rozczarowania po kwalifikacjach do jutrzejszego GP Bahrajnu. Polak, który wywalczył 9. miejsce, jest przekonany, że mógł być nawet siódmy.
- Pierwszym cel, jaki wyznaczyliśmy sobie na dziś, było zakwalifikowanie się do Q3. Mogę więc być zadowolony z dwóch pierwszych części kwalifikacji. Rozczarowany jestem jednak tylko dziewiątą pozycją - powiedział Kubica.
- W Q1 i Q2 przejechałem dwa dobre okrążenia, ale później miałem problemy z nadsterownością bolidu na jednym z zakrętów. To kosztowało mnie 0,4 sekundy - dodał Polak
Nasz jedynak w F1 potrafi jednak dopatrzeć się także pozytywów. - Po dzisiejszym dniu można powiedzieć, gdzie się znajdujemy. Śmiało można powiedzieć, że wygląda to nieźle, R30 ma potencjał. Jutro czeka nas długi, trudny wyścig - zakończył Robert Kubica.
GP Bahrajnu: Kubica z piątej linii, bezkonkurencyjny Niemiec
Polski kierowca Renault Robert Kubica wywalczył dziewiąte miejsce startowe do niedzielnego wyścigu o Grand Prix Bahrajnu na torze Sakhir. Z pole position do pierwszego wyścigu w sezonie, ruszy Sebastian Vettel z Red Bulla. Jest to jego szóste pole position w karierze.
W pierwszej części kwalifikacji Polak uzyskał 1.55,511 s i był to ósmy czas. Odpadło siedmiu kierowców. Ekipy Lotusa (Heikki Kovalainen, Jarno Trulli), Hispania Racing (Bruno Senna, Karun Chandhok) oraz Virgin Racing (Timo Glock, Luca di Grassi) pożegnały się z kwalifikacjami po Q1. Los najsłabszych teamów podzielił jeszcze kierowca Toro Rosso Jaime Alguersuari.
Kolega Kubicy z zespołu Witalij Pietrow w Q1 był trzynasty. Pierwszą sesję kwalifikacyjną wygrał Fernando Alonso z Ferrari. Dwukrotny mistrz świata wyprzedził Niemców Sebastiana Vettela (Red Bull-Renault) i Adriana Sutila (Force India-Mercedes). Siedmiokrotny mistrz świata Michael Schumacher był dziewiąty.
Druga sesja kwalifikacyjna była popisem Vettela, który był zdecydowanie najszybszy i jako jedyny pokonał okrążenie, liczące 6299 m, poniżej minuty i 54 sekund. Kubica osiągnął siódmy czas (1.54,963 s) i bez kłopotu awansował do Q3. Na tym etapie z kwalifikacjami pożegnał się Pietrow. Rosjanin mimo tego, że jechał na miękkich oponach, "wykręcił" gorszy czas niż w Q1.
Z kłopotami awans do finałowej serii wywalczy Schumacher (Mercedes) i broniący tytułu Brytyjczyk Jenson Button (McLaren-Mercedes).
Trzecia sesja kwalifikacyjna podobnie jak druga należała do Vettela. Młody Niemiec nie dał szans rywalom i pewnie sięgnął po pole position. Kubica wywalczył dziewiąte miejsce. Wyruszy z piątej linii wraz z Sutilem.
Tuż przed nimi do niedzielnej rywalizacji przystąpią Schumacher i broniący tytułu Button.
Wyniki kwalifikacji do Grand Prix Bahrajnu:
1. linia:
Sebastian Vettel (Niemcy/Red Bull-Renault)
Felipe Massa (Brazylia/Ferrari)
2. linia:
Fernando Alonso (Hiszpania/Ferrari)
Lewis Hamilton (W.Brytania/McLaren)
3. linia:
Nico Rosberg (Niemcy/Mercedes)
Mark Webber (Australia/Red Bull-Renault)
4. linia:
Michael Schumacher (Niemcy/Mercedes)
Jenson Button (W.Brytania/McLaren-Mercedes)
5. linia:
Robert Kubica (Polska/Renault)
Adrian Sutil (Niemcy/Force India-Mercedes)
6. linia:
Rubens Barrichello (Brazylia/Williams-Cosworth)
Vitantonio Liuzzi (Włochy/Force India-Mercedes)
7. linia:
Nico Hulkemberg (Niemcy/Williams-Cosworth)
Pedro de la Rosa (Hiszpania/Sauber-Ferrari)
8. linia:
Sebastien Buemi (Szwajcaria/Toro Rosso-Ferrari)
Kamui Kobayashi (Japonia/Sauber-Ferrari)
9. linia:
Witalij Pietrow (Rosja/Renault)
Jaime Alguersuari (Hiszpania/Toro Rosso-Ferrari)
10. linia:
Timo Glock (Niemcy/Virgin-Cosworth)
Jarno Trulli (Włochy/Lotus-Cosworth)
11. linia:
Heikki Kovalainen (Finlandia/Lotus-Cosworth)
Lucas di Grassi (Brazylia/Virgin-Cosworth)
12. linia:
Bruno Senna (Brazylia/Hispania Racing-Cosworth)
Karun Chandhok (Indie/Hispania Racing-Cosworth)
Niedziela 13:00 GP BAHRAINU |
|
Powrót do góry |
|
|
Aniucha Mistrz
Dołączył: 28 Paź 2005 Posty: 10101 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 12:11:42 14-03-10 Temat postu: |
|
|
F1: rusza rewolucyjny sezon, debiut Kubicy w Renault
Kolejny sezon F1 przed nami i po raz kolejny władze Międzynarodowej Federacji Samochodowej postanowiły dokonać rewolucji w systemie rywalizacji najlepszych kierowców na świecie. Zmiany zaszły też w życiu Roberta Kubicy, który dziś zadebiutuje podczas GP Bahrajnu w barwach Renault. Polak ruszy z dziewiątego pola startowego.
Przed startem poprzednich rozgrywek emocjonowaliśmy się tajemniczym systemem KERS oraz zmianą komponentów aerodynamicznych, które wpływały na jakże odmienny image bolidów.
W tym roku największą innowacją będzie zakaz tankowania podczas niedzielnych wyścigów. Kierowcy startować będą z taką ilością paliwa, która pozwoli im dotrzeć do mety. Nie znaczy to, że postoje w pit lane będą zakazane, kierowcy nadal będą odwiedzać mechaników, lecz głównie po to, by wymieniać opony i dokonać drobnych napraw. Z tego powodu zespoły musiały przesunąć akcenty i znaleźć obszary, na których można jeszcze bardziej zwiększyć przewagę nad rywalami. W nadchodzącym sezonie, oprócz rywalizacji na torze, będziemy świadkami jeszcze bardziej zaciętej walki podczas wymiany opon na błyskawicznych pit stopach. Ekipy wykorzystały przerwę zimową, aby udoskonalić ten proces, a wypowiedzi szefów teamów i mechaników wskazują, gdzie można wykraść cenne ułamki sekund.
Renault, Ferrari i Red Bull zaczęły licytację. Teamy te przygotowały specjalne nakrętki na opony, które ułatwią i usprawnią wymianę ogumienia. Zapowiedzi z otoczenia Ferrari i Renault są imponujące - wizyta w boksie ma trwać około 3-3,5 s. Ale to nie koniec. W tym tygodniu Christian Horner, szef Red Bulla, zaskoczył wszystkich i stwierdził, iż jego ekipie udało się zejść poniżej... 2 sekund! Oczywiście, na razie nie wiadomo ile w tym prawdy, a ile psychologii, by zaniepokoić konkurencję.
Gavin Hudson, szef mechaników Renault, w jednym z ostatnich wywiadów opowiadał o przygotowaniach do nadchodzącego sezonu. Mechanicy Kubicy sprawną zmianę opon ćwiczyli przez trzy miesiące po pięć godzin każdego dnia! Podobnie było w Red Bullu, gdzie obsługa techniczna miała dodatkowo nakaz ćwiczenia na siłowni przez dwie godziny dziennie. Wszystko po to, by dwa-trzy razy w wyścigu przez około trzy sekundy jak najszybciej wykonać swoje zadanie.
By kierowcy mogli na pokład zabrać wystarczającą na cały wyścig ilość paliwa, powiększono baki w bolidach. Podniesiono też do 620 kg minimalną wagę pojazdów. Jednak zmiany te nie wpłynęły aż tak radykalnie na wygląd bolidów.
FIA zdecydowało także o powiększeniu stawki do 12 zespołów (pierwotnie miało ich być 13, ale USF1 wycofał się tuż przed sezonem), co musiało się odbić na systemie kwalifikacji i punktacji. I tak jak w poprzednich latach kierowcy nadal będą rywalizować w trzech częściach czasówki, tyle tylko, że w dwóch pierwszych odpadać będzie po siedmiu najwolniejszych kierowców. Mówiąc o kwalifikacjach warto także dodać, iż kierowcy niedzielny wyścig będą rozpoczynać na tym komplecie opon, na którym uzyskali najlepszy sobotni rezultat. Po nieudanych próbach wprowadzenia systemu mistrzowskiego, FIA zmieniła zasady premiowania zawodników. Od tego sezonu ze zdobyczy punktowych cieszyć się będzie 10 najlepszych kierowców według klucza: 25-18-15-12-10-8-6-4-2-1 pkt.
Zmianie uległ kalendarz. Sezon nie zacznie się w Australii, ale w Bahrajnie. Rozgrywka będzie się składać z 19 odsłon. Polskich kibiców zapewne ucieszy fakt, iż do kalendarza powróci GP Kanady - mimo wypadku w 2007 roku, dobre wspomnienia z Ameryki Północnej ma Robert Kubica, który rok później odniósł jedyne do tej pory zwycięstwo w GP. Po raz pierwszy odbędzie się Grand Prix Korei Południowej.
Wprowadzone zmiany mają jeszcze bardziej uatrakcyjnić wielkie ściganie w F1. Czy tak się stanie, będziemy musieli jeszcze trochę poczekać. W zeszłym sezonie o wyniku rywalizacji miał decydować system KERS, który okazał się kompletnym niewypałem, a prawdziwym hitem prowadzącym do ostatecznych sukcesów stały się dyfuzory. FIA za sprawą zmian po raz kolejny wyznaczyła ramy rywalizacji, jednak pomysłowość magików z F1 nie zna granic i na pewno także w nadchodzącym sezonie nie raz nas zaskoczą.
[link widoczny dla zalogowanych] |
|
Powrót do góry |
|
|
Aniucha Mistrz
Dołączył: 28 Paź 2005 Posty: 10101 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:40:59 14-03-10 Temat postu: |
|
|
Biedny Robert Mam nadzieję, że w jego przypadku sprawdzi się powiedzenie "Pierwsze koty za płoty" |
|
Powrót do góry |
|
|
Ansza Mocno wstawiony
Dołączył: 26 Lis 2006 Posty: 6710 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:56:13 14-03-10 Temat postu: |
|
|
Przez ten bolid Redbulla na początku był problem, ale już jest 11
Mam nadzieję, że do końca dobije do punktowanej 10
Ostatnio zmieniony przez Ansza dnia 15:34:40 14-03-10, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Aniucha Mistrz
Dołączył: 28 Paź 2005 Posty: 10101 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:54:18 14-03-10 Temat postu: |
|
|
Aniulcix napisał: | Przez ten bolid Redbulla na początku był problem, ale już jest 11
Mam nadzieję, że do końca dobije do punktowanej 10 |
Niestety nie zdołał wejść do pierwszej dziesiątki
GP Bahrajnu: pech Kubicy i Renault, dublet Ferrari
Wyścig o Grand Prix Bahrajnu, pierwszą eliminację tegorocznego sezonu Formuły 1, wygrał dwukrotny mistrz świata Hiszpan Fernando Alonso z Ferrari. Drugi był jego kolega z teamu Brazylijczyk Felippe Massa, a trzeci Lewis Hamilton z McLarena.
Polski kierowca teamu Renault Robert Kubica, uplasował się na 11. pozycji. Polak startujący z 9. pozycji miał fatalny początek wyścigu, bo z bolidu jadącego przed nim Marka Webbera z Red Bulla, zaczął wydobywać się dym, który skutecznie ograniczył widoczność Kubicy. Skończyło się to tym, że Polak zderzył się ze startującym także z piątej linii Adrianem Sutilem z Force India i obydwaj spadli na koniec stawki. Po fatalnym starcie Kubica spadł z 9. miejsca, aż na 21 i do liderującego wówczas Sebastiana Vettela, który startował z pole position, tracił ponad 15 sekund.
Polak zaczął szybko odrabiać straty i po kilku okrążeniach zdołał przebić się na 16. miejsce, ale utknął za Sebastianem Buemim z Toro Rosso. Na 13. okrążeniu Kubica zjechał do pit stopu, gdzie zmienił opony. Okazało się to dobrym posunięciem, bo dzięki temu udało mu się awansować na miejsce 11. Jak się okazało był to szczyt możliwości Kubicy w tym wyścigu.
Jeszcze większego pecha niż Polak, miał jego kolega z teamu Witalij Pietrow, który po udanym starcie znajdował się na 11. miejscu, ale z powodu awarii silnika, na 15. okrążeniu musiał wycofać się z rywalizacji.
Z przodu stawki długo utrzymywało się status quo. Prowadził Vettel, drugi był Fernando Alonso z Ferrari, który na starcie wyprzedził swojego kolegę z zespołu Felipe Massę. Około 30. okrążenia coś złego zaczęło dziać się w bolidzie jadącego znakomicie Vettela. Szybko wykorzystał to Alonso i na 33. okrążeniu wysforował się na czoło stawki. Po chwili młodego Niemca wyprzedził także Alonso, a jeszcze później Lewis Hamilton z McLarena. Na wyprzedzenie Vettela miał także chrapkę Nico Rosberg z Mercedesa, ale dzięki heroicznej walce kierowcy Red Bulla udało się do samego końca odpierać jego ataki.
Michael Schumacher z Mercedesa, przez cały wyścig utrzymywał się na szóstej pozycji, a za nim znajdował się aktualny mistrz świata Jenson Button z McLarena.
Następny wyścig za dwa tygodnie w Australii. |
|
Powrót do góry |
|
|
Lovejka Generał
Dołączył: 27 Cze 2008 Posty: 8010 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:40:59 14-03-10 Temat postu: |
|
|
Szkoda Sebastiana i Roberta.
Komentator fajnie podsumował Vettela "słychać jakby traktor jechał, a nie Formuła1".
Poza tym Adrian spieprzył wyścig Robertowi, nie ma co ukrywać.
Felipe Baby, brawo, świetny powrót.
Alonso 1, cóż, nigdy szczególnie za nim nie przepadałam.
Ham na podium, totalna porażka.
A Schumacher.. nie obchodzi mnie gość. Chociaż według mnie lepiej, by dał sobie spokój i jak to Andrzej powiedział, był kojarzony z przede wszystkim Ferarri i wielkimi sukcesami.
Ostatnio zmieniony przez Lovejka dnia 16:42:42 14-03-10, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Aniucha Mistrz
Dołączył: 28 Paź 2005 Posty: 10101 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:50:46 14-03-10 Temat postu: |
|
|
Jestem ciekawa co Schumacher zrobi jeśli nie będzie wygrywał. |
|
Powrót do góry |
|
|
dori83 King kong
Dołączył: 22 Maj 2007 Posty: 2244 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:29:29 14-03-10 Temat postu: |
|
|
Aniucha dzięki za notkę
Cieszy mnie zwycięstwo Alonso szkoda Vettela, ale młody jest, jeszcze wszystko przed nim Schumacher jak już pisałam, zrobił moim zdaniem wielki błąd, że zdecydował się na powrót, ale to już jego problem Sutil zepsuł wyścig Robertowi, ale tak to już w tym sporcie jest, najważniejsze że Robert będąc na 21 pozycji awansował na 11, jak zobaczyłam, że jest na szarym końcu myślałam, że to już koniec, a tu proszę wielka pogoń, tyle udanych manewrów wyprzedzania, jednym słowem BRAWO ROBERT szkoda, że trzeba będzie czekać aż dwa tygodnie na następny wyścig
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lovejka Generał
Dołączył: 27 Cze 2008 Posty: 8010 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:00:26 15-03-10 Temat postu: |
|
|
Ja jeszcze sobie przypomniałam sobotnie kwafikacje i zachwyty Maurycego i drugiego błyskotliwego nad czasem Buttona, a to było porównanie do 10 czasu i się potem zastanawiali, co się stało w 3 sektorze, że Button miał taki słaby czas. XD Nasi eksperci. ;D Być może nie wychylili się zbyt dobrze ze "swojej kabiny komentatorskiej". |
|
Powrót do góry |
|
|
dori83 King kong
Dołączył: 22 Maj 2007 Posty: 2244 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 0:01:30 16-03-10 Temat postu: |
|
|
Lovejka napisał: | Ja jeszcze sobie przypomniałam sobotnie kwafikacje i zachwyty Maurycego i drugiego błyskotliwego nad czasem Buttona, a to było porównanie do 10 czasu i się potem zastanawiali, co się stało w 3 sektorze, że Button miał taki słaby czas. XD Nasi eksperci. ;D Być może nie wychylili się zbyt dobrze ze "swojej kabiny komentatorskiej". |
też to zauważyłam o ile uważam, że każdym może walnąć gafę, o tyle nie ładnie, że nie przyznali się do błędu, tylko szukali głupich wyjaśnień |
|
Powrót do góry |
|
|
słoneczko Arcymistrz
Dołączył: 18 Cze 2007 Posty: 31868 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 0:30:19 16-03-10 Temat postu: |
|
|
Wyścig ciężarnych słonic - druzgocąca krytyka nowej Formuły 1
Są bon moty: najdroższy na świecie lek na bezsenność. I są rady: jadąc na następne Grand Prix, weź ze sobą coś do czytania. Opinie o wyścigach na nowych zasadach w Formule 1 są druzgocące: Nuuuuuuda
Miały być fajerwerki. Na pierwszym wyścigu sezonu w Bahrajnie stanęły cztery wyrównane, silne zespoły z czterema mistrzami świata w sumie z 11 tytułami, więc nic dziwnego, że świat Formuły 1, w tym Sport.pl i "Gazeta", oczekiwał wielkich emocji. Akurat w Polsce emocje szybko się skończyły. Na pierwszym zakręcie Robert Kubica wpadł w kłąb dymu z bolidu Marka Webbera i zderzył się z Adrianem Sutilem. Musiał przebijać się z końca stawki do miejsca blisko pierwszej 10. Ale tego telewizje 170 krajów świata nie pokazywały, tego 520 milionów telewidzów nie widziało. Po prostu sygnał telewizyjnego przekazu jest jeden, sygnowany przez Formula One Management.
Właśnie Jorge Sutil, ojciec Adriana, jest cytowany przez niemiecki "Bild": - Jak pojadę na następny wyścig, wezmę ze sobą coś do czytania.
Problem jest ważki, w sensie dosłownym też. Według nowych przepisów, obowiązuje zakaz tankowania. Samochody są ciężkie, mniej więcej o 100 kg cięższe niż w zeszłym sezonie. Są zatankowane do pełna właśnie podczas najbardziej dramatycznej części wyścigu - na starcie. Przy czym paliwo może stanowić ponad 20 procent całej masy samochodu. - To mi wygląda jak wyścig ciężarnych słonic - powiedział Jackie Stewart, trzykrotny mistrz świata, po obejrzeniu GP.
Dotychczas tankowanie było niezwykle ważną częścią taktyki zespołów. Ona stanowiła pociągająca tajemnicę. Tankowanie - po wcześniejszej przerwie obecne w wyścigach od 1993 roku - samo w sobie było ciekawym widowiskiem. Kibice sprawdzali czasy, litry wlanego paliwa, moment zjazdu do garażu, sytuacje na torze w momencie tankowania i porównywali, oceniali.
A teraz? - Co to za taktyka? Jak wszyscy zauważyli, że na nowych oponach robię dobre czasy, to zjechali na zmianę. A my przecież zostaliśmy zmuszeni przez okoliczności, przez wypadek na pierwszym zakręcie! - mówił po wyścigu Kubica. Z jego słów w wywiadzie po wyścigu jednoznacznie wynika, że nie jest najgorętszym zwolennikiem nowych przepisów. Mistrz świata Jenson Button zapytany o podsumowanie wyścigu wypowiedział tylko jedno zdanie: - Wszyscy zmienili opony w tym samym momencie i się nie wyprzedzali.
Podobnie wypowiadali się Michael Schumacher, Mark Webber i inni.
Nic dziwnego. Podobna waga samochodów w każdym momencie wyścigu powoduje, że zbliżonych osiągami bolidów po prostu nie da się wyprzedzić - przeszkadza tzw. brudne powietrze, czyli zaburzone strugi schodzące z tylnych skrzydeł, uciekające z dyfuzorów, znad kół. Dlatego Kubica utkwił wraz z dwoma innymi za Kamui Kobayashi, choć czasy wskazywały, że jest od niego sporo szybszy.
Czterokrotny mistrz świata Alain Prost, obecny na torze jako gość na 60 rocznicę Formuły 1 stwierdził, że być może kierowcy po prostu muszą nauczyć się jeździć jak za jego lat. - Ale to nie są stare czasy. Mamy kosmiczny docisk [to właśnie wytwarzanie docisku wywołuje potężne strumienie powietrza za samochodem - rl]. Kiedyś tego nie było, kiedyś można było zjechać w bok i wyprzedzić przeciwnika. Można się było ścigać - ripostował Jenson Button.
Być może zmiana opon byłaby również ciekawym elementem wyścigu, ale realizator zaprzepaścił szansę. Spóźniał się z obrazem postoju, raz pokazywał czas zmiany opon, raz nie, mieszał te rezultaty z czasami pełnego pobytu w alei dojazdowej. Na koniec pokazał przez pięć sekund zestawienia najszybszych. Różnice wynosiły zaledwie 1 sekundę.
W efekcie zakaz tankowania, który na pewno przyniósł olbrzymie oszczędności zespołom - systemy tankowania sa horrendalnie drogie - przyniósł też nudę. Nie pomógł nowy system punktowania, z większymi różnicami, który miał dać kierowcom dodatkowy bodziec do wyprzedzania.
Zamiast najbardziej ekscytującego sezonu, 2010 rok może okazać się najnudniejszym sezonem.
Jednak być może za wcześnie na sianie paniki - mówią niektórzy znawcy Formuły 1. Tor w Bahrajnie jest specyficzny, i dlatego wyścig był jak końska dawka veronalu. Może w Australii będzie lepiej.
Ale jak nie, to by znaczyło, że Formuła 1 zamiast czerpać z powrotu największej osobistości Michaela Schumachera, z rywalizacji czterech mistrzów świata, z odrodzenia największej marki F1 czyli Ferrari, , zaprzepaści niezwykłą okazję. Byłoby to stracone eldorado.
Jak uatrakcyjnić wyścigi od zaraz?
- Zmienić charakterystykę opon, aby kierowcy musieli je częściej zmieniać. Bridgestone musiałby dostarczyć bardzo miękkie gumy.
- Wprowadzić obowiązkowe dwa (lub więcej) postoje w boksie na zmianę opon.
Są też pomysły bardziej szalone, które były już poddawane do namysłu wcześniej.
Jednym z nich jest, by do startu kolejnego Grand Prix kierowcy ruszali w kolejności odwrotnej, do miejsc zajętych w poprzednim wyścigu.
[link widoczny dla zalogowanych] |
|
Powrót do góry |
|
|
Lovejka Generał
Dołączył: 27 Cze 2008 Posty: 8010 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:07:45 16-03-10 Temat postu: |
|
|
Zgadzam się, nudziłam się w czasie wyścigu w niektórych momentach. I tęsknię za tankowaniem, wtedy było więcej emocji, ile to potrwa, kto krócej itd. .. Wyprzedzanie? Sorry, dla mnie było ich mniej niż w tamtym roku. Robert dał radę. |
|
Powrót do góry |
|
|
dori83 King kong
Dołączył: 22 Maj 2007 Posty: 2244 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:32:20 16-03-10 Temat postu: |
|
|
Lovejka napisał: | Zgadzam się, nudziłam się w czasie wyścigu w niektórych momentach. I tęsknię za tankowaniem, wtedy było więcej emocji, ile to potrwa, kto krócej itd. .. Wyprzedzanie? Sorry, dla mnie było ich mniej niż w tamtym roku. Robert dał radę. |
ja mam trochę inne zdanie uważam, że za wcześnie na tego typu stwierdzenia, w poprzednich sezonach również zdarzały się wyścigi, kiedy nie działo się kompletnie nic - jak wystartowali tak dojechali na metę, a szczególnie cała pierwsza połowa ubiegłego sezonu, gdy Brawn wszystkich deklasował, było nudne jak flaki z olejem co do ostatniego wyścigu, to przecież dajmy na to sam Robert wykonał tyle manewrów wyprzedzania, co przez półrocze ostatniego sezonu, problem w tym, że woleli pokazywać Schumiego (wielką sławę, która nie potrafi się pogodzić z upływem czasu ), który nic wartego uwagi nie pokazał i jak narazie wdycha opary Rosberga
Ostatnio zmieniony przez dori83 dnia 15:33:31 16-03-10, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|