Telenowele

Aniucha · Wysłany: 15:51:16 16-02-10 Temat postu: Łyżwiarstwo figurowe

Chińczycy Shen Xue i Zhao Hongo wygrali olimpijską rywalizację par sportowych w łyżwiarstwie figurowym. Srebrny medal wywalczyli ich rodacy - Pang Qing i Tong Jian, a brązowy - Niemcy Aljona Savchenko i Robin Szolkowy.

Chińscy łyżwiarze figurowi Xue Shen i Hongbo Zhao zdobyli w Vancovuer złoty medal olimpijski w rywalizacji par sportowych. Srebro wywalczyli ich rodacy Qing Pang i Jian Tong. Trzecie miejsce zajęła niemiecka para Aliona Savchenko-Robin Szolkowy. Dla chińskiej pary olimpijskie złoto to spełnienie największych marzeń.

Dla chińskiej pary olimpijskie złoto to spełnienie największych marzeń. Zawodnicy ci są pierwszymi w historii Chińczykami, którzy zdobyli mistrzostwo świata. Było to w roku 2003. Cztery lata później powtórzyli ten sukces, ale na najwyższym stopniu podium igrzysk jeszcze nie stali. W 2002 roku w Salt Lake City zdobyli brązowy medal, cztery lata temu w Turynie także zajęli trzecie miejsce.

Chińskie małżeństwo zakończyło karierę w 2007 roku. Zdecydowali się jednak wrócić na taflę, by powalczyć o jedyne brakujące trofeum w ich bogatej kolekcji - olimpijskie złoto. Po programie krótkim prowadzili z niewielką przewagą nad niemieckim duetem Savchenko-Szolkowy.

Chiński duet przerwał nieprawdopodobną passę Rosjan, którzy od 1964 roku w Innsbrucku zawsze sięgali w tej rywalizacji po złoty medal. Tym razem rosyjska para Juko Kawaguti i Aleksander Smirnow uplasowała się na czwartym miejscu z ponad dwudziestopunktową stratą do zwycięzców.

Joanna Sulej i Mateusz Chruściński w swoim olimpijskim debiucie zajęli 18. miejsce. Polska para po programie krótkim była na ostatniej, 20. pozycji.

Rosemary · Wysłany: 19:12:13 16-02-10 Temat postu:

mnie się bardziej podobała druga para chińska co zajęła drugie miejsce pojechali bezbłędnie i należało im się złoto zresztą oprócz tej pary każda para taneczna maila jakieś błędy w swoim programie dowolnym co do układu od strony wizualnej przepiekany układ mieli Niemcy

Aniucha · Wysłany: 9:56:02 18-02-10 Temat postu:

Mistrz olimpijski z Turynu Jewgienij Pluszczenko prowadzi po programie krótkim w rywalizacji solistów na igrzyskach w Vancouver. Przemysław Domański w gronie 30 łyżwiarzy uplasował się na 28. miejscu i nie zakwalifikował się do programu dowolnego.

27-letni Pluszczenko przerwał karierę po zdobyciu olimpijskiego złota cztery lata temu. Wrócił na lód po ponad trzyletniej przerwie, by w Vancouver po raz drugi stanąć na najwyższym stopniu podium igrzysk.

Jego program sędziowie ocenili na 90,85 pkt. Drugie miejsce - 90,30 - zajmuje mistrz świata Amerykanin Evan Lysacek, a trzeci - 90,25 - jest Japończyk Daisuke Takahashi. Dopiero na 18. pozycji jest sklasyfikowany mistrz świata z 2007 roku i trzykrotny mistrz Europy, Francuz Brian Joubert.

Domański otrzymał notę 52,14 i wyprzedził tylko reprezentantów Rumunii i Finlandii. Do czwartkowego programu dowolnego zakwalifikowało się 24 najlepszych.

Występy łyżwiarzy w hali Pacific Coliseum oglądał komplet 14 200 kibiców.

Aniucha · Wysłany: 13:01:54 19-02-10 Temat postu:

Amerykanin Evan Lysacek zdobył tytuł mistrza olimpijskiego w rywalizacji solistów na igrzyskach w Vancouver. Prowadzący po programie krótkim Rosjanin Jewgienij Pluszczenko zajął drugie miejsce i nie obronił tytuł wywalczonego cztery lata temu w Turynie.

Na trzeciej pozycji uplasował się Japończyk Daisuke Takahashi. Porażka Pluszczenki była największą sensacją czwartkowych konkurencji.

Rosjanin, który prowadził po programie krótkim, przed przyjazdem do Kanady nie krył, że wznowił po trzech latach przerwy treningi tylko po to, aby wywalczyć drugi z rzędu tytuł mistrza olimpijskiego.

25-letni Evan Lysacek, mistrz świata z 2009 roku, po programie krótkim był drugi tracąc do Pluszczenki 0,55 pkt. Program dowolny w wykonaniu Amerykanina został przez sędziów oceniony wyżej i dzięki temu Lysacek pokonał Pluszczenkę o 1,31 pkt.

Nowy mistrz olimpijski jest pierwszym od 1988 roku Amerykaninem, który został najlepszym solistą igrzysk olimpijskich. W Seulu udało się to Brianowi Boitano. Wynik 257,67 pkt jaki uzyskał w Vancouver Lysacek, jest najlepszym w jego karierze.

Japończyk Daisuke Takahashi, zajmując trzecie miejsce, został pierwszym w historii Japończykiem, który wywalczył medal olimpijski w łyżwiarstwie figurowym.

Przemysław Domański w programie krótkim otrzymał notę 52,14 i wyprzedził tylko reprezentantów Rumunii i Finlandii. Zajął 28. miejsce, a do programu dowolnego zakwalifikowało się 24 najlepszych.

Aniucha · Wysłany: 18:31:19 20-02-10 Temat postu:

Mistrzowie świata i Europy Rosjanie Oksana Domnina i Maksym Szabalin prowadzą po tańcach obowiązkowych w olimpijskiej rywalizacji łyżwiarzy figurowych w Vancouver.

Dziewiąty duet turyńskich igrzysk wyprzedza wicemistrzów świata sprzed dwóch lat Kanadyjczyków Tessę Virtue i Scotta Moira. Trzecie miejsce zajmuje amerykańska para Meryl Davis i Charlie White.

Na czwartej pozycji plasują się wicemistrzowie olimpijscy sprzed czterech lat Amerykanie Tanith Belbin i Benjamin Agosto.

W niedzielę odbędzie się program oryginalny, a w poniedziałek - tańce dowolne. Polacy nie startują.

Ambrossia · Wysłany: 21:19:51 20-02-10 Temat postu:

Czytałam właśnie, że Rosjanie bardzo przeżywają tą wygraną Amerykanina

A Pluszcza (czy jakoś tak xd) wcale mnie swoim występem nie powalił, tzn nie znam się, ale występ był bez rewelacji xd Przynajmniej ten drugi, bo pierwszego nie widziałam ;]

Aniucha · Wysłany: 0:11:03 21-02-10 Temat postu:

Pluszczenko zachował się bez klasy, nie pogratulował Amerykaninowi zwycięstwa, a na drugim stopniu podium stanął przechodząc wcześniej przez ten zarezerwowany dla zwycięzcy.

Ambrossia · Wysłany: 0:39:56 21-02-10 Temat postu:

Faktycznie przegiął

Zamiast cieszyć się z medalu to odstawia takie coś ;/

Aniucha · Wysłany: 9:58:26 21-02-10 Temat postu:

Rosjanie są wkurzeni bo maja mało medali i zajmują dopiero 12 miejsce w klasyfikacji medalowej. A kiedyś sporo złotych medali zdobywali właśnie w łyżwiarstwie figurowym.

Porażka Pluszczenki odbiła się szerokim echem w Rosji. Premier Władimir Putin wysłał telegram do łyżwiarza, gratulując mu wspaniałego występu. - Pańskie srebro jest warte złota - podkreślił. Były znakomity łyżwiarz, a dziś deputowany do Dumy, Anton Sicharulidze dziwił się decyzji jury i ocenił, że Pluszczenko z pewnością zasłużył na złoty medal. Niektórzy komentatorzy posunęli się nawet dalej. - Trzeba bronić naszych sportowców i naszego honoru - oświadczyła Jana Rukowska w stacji telewizyjnej Rassija-24.

Rosja wciąż w szoku

W ojczyźnie Pluszczenki rozstrzygnięcie rywalizacji solistów wciąż budzi wielkie emocje. „Okradziono nas!” – krzyczy w tytule sobotnia „Komsomolskaja Prawda”.

„To prawdziwy szok! Jewgienij Pluszczenko pozostał bez złotego medalu. O jego zwycięstwie mówiono jako o czymś przesądzonym. Przecież rywale nie mieli żadnej broni przeciwko górującemu nad nimi techniką Pluszczence” – podkreśla ta wielkonakładowa gazeta.

Według dziennika, program dowolny Lysacka bardziej pasował do zawodów pań niż panów. „U panów zawsze ceniono siłę, męstwo i odwagę, niezbędne do wykonywania skoków z czterema obrotami i trudnych kombinacji” – wskazuje moskiewska gazeta.

Sam Pluszczenko powiedział, że nowy system sędziowania został wymyślony specjalnie dla Amerykanów. „Wielu Amerykanów, Kanadyjczyków i innych łyżwiarzy nie potrafi wykonywać skoków z czterema obrotami” – wyjaśnił. Rosyjski gwiazdor dodał, że padł ofiarą polityki.

Zdrowy rozsądek zachowuje jedynie „Sowietskij Sport”, który zauważa, że Pluszczenko najpewniej miałby złoto, gdyby w programie dowolnym wykonał zapowiedzianą kombinację skoków 4+3+2. Gazeta podkreśla, że rosyjski zawodnik w ostatniej chwili zrezygnował z ostatniego elementu tej kombinacji, tj. podwójnego rittbergera, który jest oceniany na 1,50 pkt. Tymczasem Pluszczenko przegrał z Lysackiem różnicą 1,31 pkt.

W ocenie sportowego dziennika, srebrny medal Pluszczenki, który wrócił na lodowisko po 3,5-letniej przerwie, ma wagę złota.

Aniucha · Wysłany: 12:20:18 22-02-10 Temat postu:

Kanadyjczycy Tessa Virtue i Scott Moir prowadzą w olimpijskiej rywalizacji par tanecznych w łyżwiarstwie figurowym. Po tańcu oryginalnym dopiero na trzecim miejscu są faworyzowani Rosjanie Oksana Domnina i Maksym Szabalin.

Wyniki rywalizacji par tanecznych po tańcu oryginalnym:

1. Tessa Virtue, Scott Moir (Kanada) 111,15 pkt
2. Meryl Davis, Charlie White (USA) 108,55
3. Oksana Domnina, Maksym Szabalin (Rosja) 106,60
4. Tanith Belbin, Benjamin Agosto (USA) 103,33
5. Federica Faiella, Massimo Scali (Włochy) 100,06
6. Isabelle Delobel, Olivier Schoenfelder (Francja) 96,67

Aniucha · Wysłany: 16:22:13 23-02-10 Temat postu:

Kanadyjczycy Tessa Virtue i Scott Moir zdobyli złoty medal w rywalizacji łyżwiarzy figurowych w tańcach na lodzie. Dzięki świetnemu programowi dowolnemu wyprzedzili Amerykanów Meryl Davis i Charliego White'a oraz Rosjan Oksanę Domninę i Maksima Szabalina.

Po raz pierwszy w historii para z Ameryki Północnej triumfowała w tej konkurencji. Gdy sędziowie ogłosili wyniki startujących jako ostatni mistrzów świata - Rosjan, 14 tysięcy widzów w hali Pacific Coliseum nie kryło wielkiej radości. Faworyci miejscowej publiczności wygrali bowiem bezapelacyjnie - duet Davis-White stracił do nich 5,83 pkt, Domnina i Szabalin - 13,93 pkt.

20-letnia Virtue i 22-letni Moir nie potrafili usiedzieć, oczekując na noty sędziów. Po ogłoszeniu wyników rzucili się sobie w objęcia. Później jeszcze długo prezentowali swoja radość w strefie lodowiska nazywanej ”Całuj się i płacz” (”Kiss and cry”). – O tej chwili marzyliśmy i jest ona dokładnie spełnieniem tych pragnień. Nie mógłbym być szczęśliwszy – powiedział Moir.

Tańce zadebiutowały na igrzyskach w 1976 roku i tylko trzy razy złota nie zdobył duet z Rosji, Związku Radzieckiego lub Wspólnoty Niepodległych Państw. Okazało się jednak, że Domnina i Szabalin nie zdołali obronić prowadzenia wywalczonego po tańcach obowiązkowych. Poprzednio Rosja straciła złoto w 1984 na rzecz Brytyjczyków Jayne Torvill i Christophera Deana oraz w 2002 roku, gdy wygrała francuska para Marina Anissina i Gwendal Peizerat.

Aniucha · Wysłany: 12:27:32 26-02-10 Temat postu:

Yu-Na Kim zdobyła złoty medal olimpijski w jeździe figurowej na lodzie. Koreanka prowadziła po programie krótkim, a następnie w programie dowolnym potwierdziła swoją dominację, pobijając na dodatek rekord świata. Srebro wywalczyła Japonka Mao Asada, a brąz trafił w ręce Kanadyjki Joannie Rochette.

Yu-Na Kim zdobyła pierwszy w historii złoty medal olimpijski w łyżwiarstwie figurowym dla Korei Południowej. 19-letnia zawodniczka została już okrzyknięta mianem królowej Yuny. Każdy jej krok w Vancouver śledzi mnóstwo koreańskich kibiców. Ich apetyty zostały w pełni zaspokojone. Koreanka zwyciężyła z najwyższą w historii notą. W programie dowolnym łyżwiarka uzbierała aż 150,06 pkt., co w połączeniu z notą z programu skróconego dało 228,56.

Kim Yu-na prowadziła już po programie krótkim, a w czwartek bezbłędnie pojechała bardzo trudny technicznie program dowolny, za który otrzymała również rekordową notę 150,06. Szyki próbowała pokrzyżować jej Japonka Mao Asada, która chciała zrobić wszystko, aby jej występ w Vancouver został zapamiętany na bardzo długo. Kluczem do sukcesu miało być wykonanie dwóch potrójnych axli w Pacific Coloseum. Jej występ został jednak łącznie oceniony „tylko” na 205,50. Asada, choć wykonała jako jedyna kombinację dwóch potrójnych skoków, musiała zadowolić się srebrnym medalem.

Kim Yu-na jest największą gwiazdą sportu koreańskiego. W ubiegłym roku, po zdobyciu w Los Angeles tytułu mistrzyni świata, zapewniła sobie bezpieczeństwo finansowe na długie lata, podpisując kontrakty z licznymi sponsorami, o łącznej wartości 8 mln dolarów. Dziś jej twarz można obejrzeć w całej Korei na banerach reklamowych, przystankach autobusowych, a nawet produktach kosmetycznych.

Jej trenerem jest słynny kanadyjski łyżwiarz. Koreanka w 2006 roku przeniosła się z Korei do Kanady, gdzie podjęła treningi w Toronto pod okiem podwójnego wicemistrza olimpijskiego oraz mistrza świata – Briana Orsera. Przed igrzyskami olimpijskimi w Vancouver trenowała nawet 48 godzin tygodniowo!

Kanada może być dumna z brązowej medalistki – Joeannie Rochette, której występ był pełen wdzięku i odwagi. Stanęła na podium zaledwie cztery dni po śmierci matki. Podobnie jak po programie skróconym, tak i teraz w jej oczach po występie pojawiły się łzy.

– Jestem dumna, że stanęłam na podium. To był nasz wspólny plan, mój i mojej mamy. I zrealizowałyśmy go – powiedziała Rochette.

Reprezentantka Polski Anna Jurkiewicz zajęła ostatnie, 30. miejsce w programie krótkim i zakończyła start we wtorek.

dcola2 · Wysłany: 20:20:22 01-03-10 Temat postu:

ja to uwielbiam pluszczenko

Aniucha · Wysłany: 12:21:15 27-03-10 Temat postu:

Ogląda ktoś mistrzostwa Świata w Turynie?