Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

REAL MADRYT
Idź do strony 1, 2, 3 ... 104, 105, 106  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Sport
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Marzenka20
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 06 Cze 2010
Posty: 17199
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa i okolice
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 17:56:03 10-11-12    Temat postu: REAL MADRYT

Postanowiłam założyć temat o tym klubie, bo to jeden z najlepszych i najbardziej nagrodzonych w historii klubów piłkarski.
Pełna nazwa: Real Madrid Club de Fútbol ( Real Madrid CF )
Przydomki: Los Merengues, Los Blancos, Los Galacticos, Los Vikingos, w Polsce także Królewscy oraz Galaktyczni.
Barwy: białe
Data założenia: 6 marca 1902 jako Madrid Club de Fútbol (w tym roku obchodzi 110 lat!!!)
Liga: Primera División ( la liga )
Debiut w najwyższej lidze: 10 lutego 1929
Adres: Concha Espina 1 – 28036, Madryt
Stadion: Santiago Bernabéu
Prezes:

Hiszpan Florentino Pérez
Trener:

Portugalczyk Jose Mourinho "The special One" od sezonu 2010-11
Asystent trenera:

Hiszpan Aitor Karanka

O KLUBIE
Real Madrid Club de Fútbol – hiszpański klub sportowy istniejący od 1902 roku. Słynie z sukcesów istniejącej od chwili założenia drużyny piłkarskiej, która trzydzieści dwa razy zdobyła mistrzostwo Hiszpanii, dziewięć razy Puchar Europy/Ligę Mistrzów, a także wiele innych trofeów, w tym przyznany w 2000 roku przez FIFA tytuł najlepszego klubu w XX wieku.

Od 1947 roku rozgrywa domowe mecze na stadionie Santiago Bernabéu, nazwanym na cześć byłego prezesa, za czasów którego klub zdobył najwięcej trofeów.

Real Madryt odegrał ważną rolę w historii hiszpańskiej i światowej piłki nożnej – to z inicjatywy jego działaczy powołano Copa del Rey. Klub reprezentował również Hiszpański Związek Piłki Nożnej, stając się jednym z współzałożycieli FIFA w 1904 roku. W 1928 roku znalazł się w pierwszym zestawie drużyn tworzących Primera División, zaś w 1955 roku stał się jedną z drużyn biorących udział w pierwszej edycji Pucharu Europy, którą następnie wygrał, broniąc później trofeum cztery razy z rzędu. Kibiców pasjonuje również jego wypełniona podtekstami polityczno-historycznymi rywalizacja z FC Barcelona.

Od 1931 roku Real Madryt posiada też utytułowaną drużynę koszykarską, która obecnie ma na koncie między innymi trzydzieści tytułów mistrza kraju i osiem triumfów w Eurolidze. W przeszłości istniały także inne sekcje, m.in. siatkówki, tenisa i piłki ręcznej.
Głównym sponsorem sekcji piłkarskiej jest największa na świecie firma bukmacherska bwin.com, która znajduje się na koszulkach "Los Blancos". Inni oficjalni sponsorzy drużyny to producent bezalkoholowych napojów gazowanych Coca-Cola, firma odzieżowa Adidas, firma samochodowa Audi, linie lotnicze Emirates oraz browar Mahou. Według rankingu firmy Deloitte Real Madryt jest najbogatszym klubem piłkarskim na świecie.
Garnitury zawodnikom Realu Madryt dostarcza firma Hugo Boss. Na mecze "Królewscy" podróżują arabskimi liniami lotniczymi Emirates.

HISTORIA
Początki Realu Madryt sięgają końca XIX wieku, kiedy to około 1896 roku grupa absolwentów Oxbridge założyła drużynę Foot Ball Sky rozgrywającą mecze w każdy niedzielny poranek. W 1900 roku klub ten rozdzielił się na dwie drużyny - New Foot-Ball de Madrid i Español de Madrid z Juliánem Palaciosem jako prezesem. To właśnie ta drużyna została dwa lata później, 6 marca 1902 roku, oficjalnie zarejestrowana jako Madrid Foot Ball Club przez Katalończyka Juana Padrósa Rubió.
W skład pierwszego zarządu weszli też: Enrique Varela (wiceprezes), Manuel Mendía (sekretarz), José de Gorostizaga (skarbnik) oraz Antonio Neyra, Mario Giralt, Carlos Mertens, Álvaro Spottorno i Arturo Meléndez (członkowie zarządu).

Estadio Santiago Bernabéu
Nazwa – Estadio Santiago Bernabéu
Miasto – Madryt
Pojemność – 81.254 widzów
Inauguracja – 14 grudnia 1947
Rozmiar boiska – 107 × 72 m
Adres – Concha Espina 1, 28036 Madrid
Renowacja – 1953, 1982, 1992, 1998, 2004
Inne budynki – Ciudad Real Madrid
Stadion Santiago Bernabéu został oficjalnie otwarty 14 grudnia 1947 roku – z tej okazji Real Madryt rozegrał mecz towarzyski z Os Belenenses. Był wielokrotnie przebudowywany – po przebudowie w 1954 roku zyskał miano największego stadionu świata, obecnie mieści na trybunach ponad 80 tysięcy ludzi. Jest też siedzibą między innymi klubowego muzeum. Stadion Realu Madryt był areną finału drugiej edycji Pucharu Mistrzów, finału ME 1964, finału MŚ 1982, a także kilku finałów Copa del Rey i spotkania papieża Jana Pawła II z młodzieżą w 1982 roku. W klasyfikacji UEFA oceniającej jakość stadionu, a tym samym jego przydatność do rozgrywania meczów finałowych europejskich pucharów, jest jednym z dwudziestu sześciu obiektów, którym przyznano pięć na pięć gwiazdek. W 2010 roku na Santiago Bernabéu był rozegrany finał Ligi Mistrzów.

Hymn del Real Madrid
Hymn Realu Madryt, wykonany po raz pierwszy przez Jose de Aguilara, powstał podczas podróży pociągiem z Aranjuez do Madrytu. Pierwowzór został napisany w restauracji „Zielona Żaba" przez Luisa Cisnerosa Galiane’a, choć hymn miał także innych twórców jak Marine Garcia, Amora Farińa oraz Antonio Villena Sanchez. Nagrania rozpoczęły się w wytwórni Columbia. W końcu zainteresował się tym sam Santiago Bernabéu. Wykonaniem zajął się wspomniany Jose de Aguilar. Wspomogło go trzydziestu dwóch muzyków, z czego wielu należało do uniwersyteckiego konserwatorium, jak i Hiszpańskiej Orkiestry Narodowej. Jako anegdotę warto wspomnieć, ze Santiago Bernabéu spytał Luisa Galiane’a o to, czy jest pracownikiem Realu. Galiane, mający zawsze dobre poczucie humoru odpowiedział, że nie pracuje dla tego klubu, dodając że jest związany z Atlético Madryt. Widząc zawód na twarzy Bernabéu, Galiane przyznał, ze żartował oraz dodał, że niejednokrotnie starał się o posadę w Realu, ale nigdy nie było wolnych etatów. Bernabéu rozmawiając w międzyczasie z kimś przez telefon w pewnym momencie powiedział tak: „Do tego wykonania musi zostać załączona fotografia twórcy, a jutro zostanie ono przedstawione zarządowi. Wydamy płytę z tą pieśnią, która stanie się jednym z symboli klubu” – powiedział oczarowany prezes – legenda Realu. Historię tę opowiedział syn Luisa Galiany, a miała ona miejsce w 1952. Od tej pory twory utwór ten jest oficjalnym hymnem Realu Madryt.

Kibice
Real Madryt to klub mogący się poszczycić największą liczbą kibiców w Europie – jest ich około dwudziestu milionów, z czego połowa mieszka w Hiszpanii – zaś ich liczba w skali świata to ponad 228 milionów (2012 r.). Kibicami Los Blancos są także politycy (Martín Torrijos, Donald Tusk), astronauta Michael Lopez-Alegria, ludzie ze świata muzyki i filmu (Fernando Argenta, Antonio Banderas, Cameron Diaz, Plácido Domingo, Julio Iglesias, Conrado Moreno, Enrique Iglesias, Patrick Dempsey), sportowcy uprawiający inne dyscypliny (Fernando Alonso, Alberto Contador, Rafael Nadal, Roger Federer, Juan Carlos Ferrero, Michael Jordan, Carlos Sainz, Ian Thorpe, Boris Becker, Carlos Sastre,Óscar Pereiro, Rafael Pascual, David Cal, polski komentator sportowy (Mateusz Borek), czy trenerzy (Jacek Gmoch, Jerzy Engel).
Istnieją dwie zorganizowane grupy kibiców: Ultras Sur i Orgullo Vikingo.
Ultras Sur to założona w 1980 roku grupa zajmująca w czasie meczów miejsca za bramką po stronie południowej (sur po hiszpańsku znaczy "południe"). Ultrasi są oskarżani o rasizm i sympatie neonazistowskie, za co wraz z klubem byli już karani.
Grupa Orgullo Vikingo powstała w 1992 roku. Jej założyciele, członkowie Ultras Sur, chcieli, by zorganizowany doping zaistniał na północnej trybunie stadionu Santiago Bernabéu. Z założenia miała to być grupa apolityczna, o jasnych sposobach finansowania i zarządzania. Prezentacja nowej grupy miała miejsce przed meczem Madrytu z Realem Burgos, 13 września 1992 roku.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karolinka92
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 22 Sty 2011
Posty: 3992
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 19:10:07 10-11-12    Temat postu:

Moja drużyna ! Hala Madrid ! <3
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marzenka20
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 06 Cze 2010
Posty: 17199
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa i okolice
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 1:07:24 11-11-12    Temat postu:

[img]Królewscy już w Walencji[/img]

Zawodnicy Realu Madryt z Madrytu dotarli na lotnisko w Manies około godziny 20 wczoraj. Na lotnisku Królewskich przywitało około czterystu fanów. W hotelu The Westin Valencia zespół Realu spędzi czas do spotkania z Levante który odbędzie się jutro o 21:30.
W hotelu, w którym stacjonują piłkarze, z fanami tradycyjnie spotkało się dwóch zawodników. Tym razem autografy rozdawali bramkarze Iker Casillas i Antonio Adán, którzy chętnie pozowali do zdjęć. Podpisali wiele pocztówek, koszulek, plakatów, balonów, czapek, flag czy albumów.

Kadra na Levante
Bramkarze: Casillas, Adán i Jesús
Obrońcy: Varane, Pepe, Ramos, Coentrão, Carvalho, Arbeloa, Albiol i Nacho
Pomocnicy: Kaká, Özil, Xabi Alonso, Essien, Modrić, Callejón i Di María
Napastnicy: Cristiano Ronaldo oraz Morata.

Kontuzje: Marcelo, Khedira, Benzema oraz Higuaín.

Mecz: Dziś, niedziela, 21:30, Walencja, Estadi Ciutat de València
Następny trening: Wtorek, 13 listopada, 10:30, Valdebebas, zamknięty.

HALA MADRID!!!


Ostatnio zmieniony przez Marzenka20 dnia 12:52:10 11-11-12, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marzenka20
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 06 Cze 2010
Posty: 17199
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa i okolice
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:17:52 11-11-12    Temat postu:

Znamy skład!

Znamy skład Realu Madryt, jaki wybiegnie na stadion w Levante, aby walczyć o kolejne ligowe punkty. Widząc ten skład można powiedzieć jedno - Mourinho nie kłamał na wczorajszej konferencji prasowej. Jak zapowiadał Portugalczyk, jedynym napastnikiem będzie dziś Cristiano, przynajmniej nominalnie. Do składu wraca Coentrão i blok obronny w końcu zaczyna wyglądać normalnie. Partnerem Xabiego Alonso będzie Michael Essien.

Real Madryt: Casillas; Arbeloa, Ramos, Pepe, Coentrão; Xabi, Essien; Di María, Özil, Callejón; Cristiano.

Już za kwadrans meczyk. Chłopaki muszą koniecznie wygrać jeśli chcą myśleć o zdobyciu ligi ale niestety będzie ciężko. Wierzę że to będzie wieczór Cristiano. Zagra na szpicy, wiele będzie od niego zależało no i ciesze się ogromnie z powrotu Fabio, bo bardzo go w Realu brakuje. Oby dziś się zasłużył dla drużyny.

HALA MADRID!!!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marzenka20
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 06 Cze 2010
Posty: 17199
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa i okolice
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:56:47 11-11-12    Temat postu:

Levante UD podejmuje Real Madryt w meczu 11. kolejki Primera Division. Zawodnikiem gospodarzy jest Dariusz Dudka. Zapraszamy na relację "akcja po akcji" z tego spotkania. Mecz rozgrywany jest w trudnych warunkach, bo boisko jest bardzo mocno nasączone wodą. Już w drugiej minucie przypadkowo - podczas walki o piłkę - łokciem zahaczony został Cristiano Ronaldo, któremu rywal rozciął łuk brwiowy.

TRUDNY MECZ
Tu relacja na żywo jakby ktoś chciał poczytać
[link widoczny dla zalogowanych]

I już gol a kto strzelił??? Oczywiście CR7
Ciekawostka: Mecz przypomina Polskę:Anglię, spotkanie które nie odbyło się w czasie. Boisko w Walencji to istny Basen Narodowy ha ha ha

No i wygrali!!! 3 oczka w górę.


Ostatnio zmieniony przez Marzenka20 dnia 0:26:00 12-11-12, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karolinka92
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 22 Sty 2011
Posty: 3992
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 8:58:57 12-11-12    Temat postu:

Lepsze niż basen narodowy hahahha ale 3 pkt są ! Brawa dla Crisa, wrócił i strzelił gola
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marzenka20
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 06 Cze 2010
Posty: 17199
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa i okolice
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 9:02:11 12-11-12    Temat postu:

Zwycięstwo w meczu na wodzie

Mecz w Levante mógł obdzielić emocjami jakieś dziesięć innych rozegranych tego sezonu przez Real Madryt. Żeby przypomnieć sobie poprzedni mecz w Hiszpanii toczony w takich warunkach, trzeba byłoby cofnąć się bardzo daleko. W skandalicznych warunkach panujących tego wieczoru w Walencji, przy pechowej kontuzji Cristiano, przy tak zmieniających się wydarzeniach na boisku, Królewscy odnoszą swoje pierwsze zwycięstwo z Levante za kadencji Mourinho.

Abstrahując od stanu murawy, która nadawała się w niedzielę raczej do gry w waterpolo, mecz zaczął się tragicznie - Navarro uderzył łokciem Cristiano w łuk brwiowy i ten musiał na dobre kilka minut opuścić boisko, by wrócić i dać swojej drużynie prowadzenie w dwudziestej pierwszej minucie. Zawodnik gospodarzy nie ujrzał za to zagranie kartki, a powinien z miejsca otrzymać tę ciemniejszego koloru. Wymiana trzech podań to w niedzielnej potyczce rarytas, na który Królewscy pozwolili sobie może ze dwa razy w meczu. Obie ekipy szybko zrozumiały, że wszystkie przedmeczowe założenia można sobie wsadzić, w efekcie oglądaliśmy festiwal dośrodkowań i strzałów z dystansu.

Goście schodzili do szatni z jednobramkowym prowadzeniem, które nie było żadną zaliczką, mając na uwadze to, czego dokonywała tego wieczoru na murawie futbolówka. Cristiano Ronaldo na drugą połowę już nie wyszedł, w jego miejsce pojawił się na placu Albiol. Wyrównanie przyszło w sześćdziesiątej drugiej minucie, trzy minuty po tym, jak Królewscy zmarnowali trzy szanse na objęcie prowadzenia. Potem był rzut karny, którego być nie powinno - Callejón był faulowany przed "szesnastką". Do piłki pod nieobecność CR7 podszedł Xabi Alonso i niestety przestrzelił.

Jak przystało na tak emocjonujące spotkanie, decydujący gol nie mógł paść w tak prosty sposób - z rzutu karnego. W 79. minucie na boisku pojawił się Morata i trzy minuty później strzałem głową zapewnił Królewskim trzy punkty. Asystował Xabi. Morata został najmłodszym strzelcem gola dla Realu Madryt w tym sezonie, Mourinho w końcu wygrał na stadionie Levante, a Cristiano trafił tu do siatki po raz pierwszy od transferu do Madrytu.

Co działo się po meczu?

Ci, którzy śledzili nasz profil na Facebooku, wiedzą, że ostatni gwizdek sędziego w meczu z Levante wcale nie zakończył emocji. Sędzia w protokole zapisał: "‎"Po zakończeniu meczu, kiedy udawaliśmy się do swojego pokoju, w strefie między obiema szatniami napotkaliśmy kilku zawodników, trenerów, ludzi z obu drużyn i ochronę, którzy próbowali rozdzielić dwie dyskutujące osoby. Zidentyfikowane osoby to Higuero Campos - ochroniarz Realu Madryt - oraz Vicente Gomez - pracownik Levante. Po interwencji służb porządkowych wszystkie zaangażowane osoby wróciły do swoich szatni. Nie było więcej incydentów". Jednak to nie było wszystko.

Według różnych relacji, Pepe pokazał zwycięski taniec przed drzwiami do szatni Levante! Niektórzy zawodnicy Levante twierdzą, że Portugalczyk zakpił z nich, chociaż na przykład bramkarz Munua powiedział, że nic takiego nie widział. O wiele więcej kontrowersji wzbudził jednak Sergio Ballesteros, kapitan gospodarzy.

Hiszpan miał wejść do szatni Królewskich i udać się do pomieszczenia medycznego, gdzie lekarze zaszywali ranę Cristiano Ronaldo. Wersji jest kilka. Najbrutalniejsza mówi, że Ballesteros złapał obecnego tam również Pepego i go uderzył. Kapitana Levante odciągnęli inni gracze Realu, a z szatni wyprowadzała go policja. Sam obrońca broni się, że poszedł do szatni tylko dowiedzieć się w jakim stanie jest Cristiano. Inna wersja mówi, że Ballesteros wszedł do pomieszczenia i zaczął wyzywać się z Pepe. Nie zdołał go uderzyć i został wyproszony z szatni, którą "zamknęła" policja. Na pewno interweniowały służby porządkowe, ale relacje są różne.

W zamkniętej przez policję szatni nie było trzech osób. Morata gaworzył sobie z mediami, a Mourinho i Karanka skorzystali z zaproszenia trenera Ignacio i jego asystenta i udali się do jego pokoju na pomeczowe spotkanie. Nikt z nich nie wiedział co działo się na dole.

Warto dodać, że Real Madryt zaprzecza, że Pepe tańczył przed szatnią gospodarzy. Wiceprezes Levante, Tomás Pérez, potwierdził, że dla bezpieczeństwa policja zatrzymała na jakiś czas Królewskich w ich szatni, ale dodał też, że wierzy Ballesteresowi, że poszedł do Królewskich tylko po to, żeby dowiedzieć się co z okiem Cristiano.


Marca i As o sędziowaniu

Mecz w Walencji był trudny nie tylko dla zawodników, ale również dla sędziego. Muñiz Fernández podjął przede wszystkim jedną błędną decyzję - tę o grze. Real Madryt - nawet pomimo tego, że Mourinho na konferencji nie narzekał na warunki - nie chciał rozgrywać tego meczu. Działacze byli wściekli, że arbiter dopuścił boisko do gry. Zgadza się z tym większość dziennikarzy i ekspertów. Jeśli chodzi o samo spotkanie, to Levante krytykowało sędziego za ilość fauli przeciwko tej drużynie, zapominając o stylu, jaki przyjęli na to starcie. Eksperci Asa i Marki skupili się jednak na trzech - wydaje się najważniejszych - akcjach spotkania.

Pierwszym poważnym sprawdzianem dla arbitra była druga minuta. Navarro rozbił łuk brwiowy Cristiano, który dosłownie zalał się krwią. Rafa Guerrero pisze, że było to celowe zagranie i czerwona kartka nie podlega dyskusji. Tymczasem sędzia nie odgwizdał nawet faulu!

Druga sytuacja to bramka dla gospodarzy. Atakujący Levante jest na spalonym. To tak zwany "spalony telewizyjny", ale ciągle spalony. Na ścianie wyrysowanej przez hiszpański Canal+ nie ma wątpliwości, że Ángel był wysunięty przed Pepego. Wysunięty ciałem, które pozwoliło mu wygrać walkę z Portugalczykiem.

Trzecia sytuacja to oczywiście rzut karny. Navarro (swoją drogą - rozbita głowa i karny za atak od tyłu, a piłkarz Levante kończy mecz nawet bez kartki!) próbował powalić Callejóna dwa razy. Hiszpan utrzymał się za pierwszym razem na nogach, ale zaraz potem padł po drugim ataku. Ten drugi faul wydarzył się dosłownie na zewnętrznej granicy linii pola karnego. Według Marki i Guerrero, mimo wszystko był karny za "faul na linii". As też pisze o dwóch atakach, ale wątpliwościach czy ten drugi faul miał miejsce na linii.

Sędzia kalosz!!!
A to co działo się po meczu istny skandal!!!
Nasi chłopcy nie mogli się czuć bezpiecznie we własnej szatni przez takich popaprańców jak Ballesteros!!! Ciekawe że aż tak zmartwił się stanem Crisa dopiero po meczu a wcześniej nawet nie podał mu ręki... hipokryta!!!
Levante powinno było wyżej przegrać ten mecz a właściwie wrestling bo tak zachowywała się "drużyna" z Walencji!!!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karolinka92
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 22 Sty 2011
Posty: 3992
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 17:13:27 12-11-12    Temat postu:

To było żałosne, i tyle w temacie, szczególnie brak czerwonej kartki za rozkrwawienie Crisa, no żółta to już minimum
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marzenka20
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 06 Cze 2010
Posty: 17199
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa i okolice
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 18:25:09 12-11-12    Temat postu:

Oficjalny komunikat ws. meczu

"Wobec incydentów, które wydarzyły się po wczorajszym spotkaniu między naszą drużyną a Levante UD, Real Madryt CF pragnie stwierdzić co następuje:

1. Wyróżnić wzorowe zachowanie naszych piłkarzy i sztabu szkoleniowego w czasie spotkania odbywającego się w warunkach bardzo niekorzystnych do gry w piłkę, które nasza drużyna potrafiła przezwyciężyć profesjonalizmem, zaangażowaniem i formą sportową.

2. Po zakończeniu spotkania zachowanie i postawa zawodników, sztabu szkoleniowego i pozostałych członków drużyny były w każdym momencie poprawne i nienaganne.

3. Zaprzeczyć stwierdzeniom, które padły w mediach, o rzekomych prowokacjach naszego gracza, Pepego, w szatni gospodarzy. Piłkarz Realu Madryt zawsze pokazywał wzorowe zachowanie w tym samym tonie, co reszta jego kolegów.

4. Ten klub dalej będzie bronił walorów sportowych i szacunku, które powinny dominować w świecie sportu".

A co powiedział na temat tych zdarzeń ... Andres Iniesta z Barcelony???

Iniesta: Mógłbym być przyjacielem Pepego

Rozmawiając z dziennikarzami, Andrés Iniesta poruszył kilka spraw związanych z piłkarzami Realu Madryt. Hiszpan wypowiedział się także na gorący temat dotyczący madryckiej szkółki. – Każdy klub jest inny. Ja miałem szczęście być tu, gdzie jestem i najważniejsze, że ludzie wierzą w wychowanków. Jeśli im nie ufają, to nie ma sensu.

– Nie widziałem sytuacji, w której Cristiano otrzymał cios. Byłem w domu z córką, ale skoro nie grał dalej, uderzenie musiało być bardzo silne.

– Spór z Pepem podczas ostatniego Klasyku? Czy mógłbym zostać jego przyjacielem? Dlaczego nie? Był moment, w którym powiedziałem, co o nim myślę. To wszystko.

Co do Pepego to fakt, święty nie jest i zdarzają mu się "odchyły", choć ostatnio się wyraźnie uspokoił, ale i tak przy tych psychopatach z Levante: Navarro i Ballesteros'ie jest aniołkiem!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lusia
Big Brat
Big Brat


Dołączył: 30 Paź 2012
Posty: 801
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/3
Skąd: Mielec
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:24:20 16-11-12    Temat postu:

ten atak na Crisa był okropny , pisałam z taką dziewczyna na twiterze i jednocześnie oglądałąm mecz
i od początku czułam że będzie ciężko ale wyszliśmy z tego zwycięsko i nie ma co już tego rozgrzebywać , co by się nie działo zawsze będę kochać REAL MADRYT !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marzenka20
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 06 Cze 2010
Posty: 17199
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa i okolice
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 14:41:20 17-11-12    Temat postu:

JUŻ JUTRO MECZ 12 KOLEJKI PD Z Athletikiem Bilbao

Cristiano znowu staje oko w oko z Baskami

Mecze pomiędzy Realem Madryt a Athleticiem zawsze obfitują w emocje, a skoro są emocje to muszą być i bramki. Ciekawostką tutaj może być, że w spotkaniach z Realu z Baskami padło najwięcej bramek w całej historii Primera Division, 293 bramki w 81 meczach to musi być gwarancją bramek dzisiejszego wieczoru. Najwięcej bramek w tych spotkaniach strzelali Hugo Sánchez i Luis Molowny którzy mają po osiem bramek w tych konfrontacjach. Zaś obecnie Cristiano Ronaldo w tych starciach ma goli sześć, także już dzisiaj może wyrównać a potem przegonić rekord Sancheza i Molowny.

Tak to jest być wrogiem numer 1...

Rywalizacja Realu Madryt z Athletikiem Bilbao sięga początków ligi hiszpańskiej, a dokładniej już w sezonie 1928/29 Królewscy mierzyli się z zespołem z Baskonii i jeśli chodzi o mecz w Madrycie, to górą byli gospodarze, wygrywając 5:1. Na koniec ligi górą była katalońska Barcelona, a Real z Athletikiem musiały zadowolić się odpowiednio drugim i trzecim miejscem w tabeli.

Nie ma chyba dla Realu Madryt gorętszego miejsca w Hiszpanii niż Bilbao. Gorąca atmosfera na San Mamés to już pewien zwyczaj związany z meczami Los Blancos na wyjeździe. Kibice Los Leones nienawidzą bardziej żadnego klubu na świecie. Wrogiem numer 1 jest Real Madryt. Żeby nie było wątpliwości – ta niechęć nie jest obustronna.

Początek ligowej rywalizacji okazał się szczęśliwy dla Królewskich, Real wygrał, ale kolejne lata przyniosły okres kilkuletniego panowania zespołu z Bilbao (cztery mistrzostwa Athletiku przy dwóch Realu na przestrzeni ośmiu sezonów). Ale to tyle, jeśli chodzi o historię i to jeszcze tak odległą. Ważniejsze są ostatnie lata, a w tym wypadku siedem ostatnich starć Realu Madryt na Santiago Bernabéu z Athletikiem kończyło się wygranymi Merengues. Szczególnie okazałe były ostatnie trzy (5:1, 5:1, 4:1). Nie ma wątpliwości, że Bilbao jest diametralnie trudniejszym rywalem u siebie, kiedy gra na San Mamés niż kiedy przyjeżdża do stolicy Hiszpanii. Ostatnie lata dobitnie pokazały, że wsparcie własnych kibiców w starciu madrycko-baskijskim ma duży wpływ.
Po ostatnim kuriozalnym meczu w Walencji, z którego Królewscy ostatecznie wyszli zwycięsko, podopieczni Mourinho znajdują się na trzecim miejscu w tabeli. Pościg za czołówką trwa, a kolejnym przystankiem będzie starcie z Athletikiem Bilbao. U siebie innego rezultatu jak zwycięstwo chyba nawet najbardziej pesymistyczni kibice sobie nie wyobrażają.

Jak będzie kadrowo? Pod znakiem zapytania jest występ Michaela Essiena, ale na pewno zagra Cristiano Ronaldo, który mecz z Levante musiał skończyć w przerwie. Jeśli chodzi o zespół Marcelo Bielsy, to Athletic w tym sezonie spisuje się poniżej oczekiwań. Dopiero dwunasta lokata w lidze i kiepskie występy w Lidze Europy (praktycznie bez szans na awans do kolejnej rundy rozgrywek). A jeszcze do tego z Realem Madryt nie zagrają pauzujący za kartki Ander Herrera i Oscar de Marcos. Zespół złożony z zawodników, mających baskijskie korzenie robi wrażenie. – Ten klub jest ewenementem na skalę światową, że zespół potrafi zebrać lokalnych chłopaków i zaistnieć w lidze, a także na arenie międzynarodowej – mówił niedawno w wywiadzie dla RealMadrid.pl komentator Canal+ Rafał Wolski.

Raczej pewne zwycięstwo niż wygrana w ostatnich minutach czy jakiś niespodziewany obrót zdarzeń. Tak zapowiada się sobotnie starcie Realu Madryt z Athletikiem Bilbao. Mecz z podtekstami ponadsportowymi, zawsze budzący wiele emocji.

Jak będzie tym razem?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lusia
Big Brat
Big Brat


Dołączył: 30 Paź 2012
Posty: 801
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/3
Skąd: Mielec
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 17:09:15 17-11-12    Temat postu:

mama nadzieję żę Real zgarnie komplet punktów ale racja na pewno emocji nie zabraknie , z tym rywalem to zawsze było ciężko
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marzenka20
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 06 Cze 2010
Posty: 17199
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa i okolice
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:35:48 17-11-12    Temat postu:

Mecz za ponad 2 godziny więc fani Realu powoli zbieramy się by kibicować naszej drużynie!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lusia
Big Brat
Big Brat


Dołączył: 30 Paź 2012
Posty: 801
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/3
Skąd: Mielec
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:27:08 17-11-12    Temat postu:

ja już jestem gotowa po przegranej MU mam nadzieję zę Real poprawi mi humor
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marzenka20
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 06 Cze 2010
Posty: 17199
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa i okolice
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 23:25:41 17-11-12    Temat postu:

Jeśli ktoś nie może oglądać to zapraszam na relację na żywo:
[link widoczny dla zalogowanych]
Narazie jest 1:0 dla Madrytu!!!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Sport Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3 ... 104, 105, 106  Następny
Strona 1 z 106

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin