Telenowele

Dudziak · Wysłany: 17:54:24 30-07-13 Temat postu:

Ja również żałuję, że Igły nie będzie na boisku, ale pewne jest, że na trybunach się zjawi

Oczywiście szkoda, że nie będzie miał okazji zdobyć medalu, ale trzeba patrzeć obiektywnie- Zatorski jest po prostu lepszy. Natomiast za Wojtaszkiem jestem od dłuższego czasu, bo podoba mi się to, jak pracuje w obronie

Jeśli chodzi o Konarskiego to też jestem zdziwiona tym, że go nie ma. Nie rozumiem czemu go tutaj nie ma, a jedynym sensownym wytłumaczeniem jest to, że kontuzja była poważna i nie zdążyłby się przygotować. Ja również uważam, że to on jest najlepszym polskim atakującym na chwilę obecną.
Ale o czym my tu piszemy, pierwsza szóstka przecież i tak jest znana, pewne osoby są chyba nie do ruszenia

Eillen · Wysłany: 18:19:48 30-07-13 Temat postu:

Też wydaje mi się, że obecność Boćka, to raczej kwestia kontuzji Konarskiego. A co do tego, że grają nazwiska - może i tak, ale przecież nie można zmieniać składu co turniej, rywalizacja rywalizacją, ale zawodnikom jest potrzeba pewność i w pewnym sensie stabilizacja.
Statystyki, statystyki... o niczym nie świadczą - liga to liga, a kadra to zupełnie inna bajka. Sam Konarski LŚ by nam nie wygrał. I już nie przesadzajcie - bo dopóki wygrywali, to nikomu nie przeszkadzało, że ciągle grają Bartman, Jarosz czy Kurek, a teraz zrobiła się z tego jakaś afera. Nagle Anastasi jest fee a oni fee do kwadratu. Prawda jest taka, że gdyby nie było ich w kadrze i powinęłaby się im noga, to też byłoby źle, bo wtedy znowu posypałby się głosy "dlaczego ich nie zabrał skoro wcześniej z nimi wygrywał"

Powtarzam poraz enty, że przegrała cała drużyna, a nie jeden zawodnik. Wszyscy byli w podobnej formie i obecność tego czy innego zawodnika niewiele by tu zmieniła.

Dudziak · Wysłany: 18:57:42 30-07-13 Temat postu:

Wiadomo, że Konarski LŚ sam by nie wygrał. Jednak nadal nie rozumiem czemu jedni mają limit błędów ogromny, a inni dwie pomyłki i już z powrotem ławka. Chodzi mi tylko o to, by Anastasi pokazał, że nikt nie jest nietykalny, a tymczasem u niego Bartman, Kurek, Nowakowski i Żygadło ostatnio MUSZĄ być w składzie, a inni mogą wejść dopiero, gdy będziemy mieli 10-punktową stratę. Oczywiście nawet nie myślę o tym, żeby mieli zwolnić Andreę, bo jestem temu przeciwna. Tyle, że wydaje mi się, że siatkarze powoli zaczynają czuć się jak gwiazdy niczym nasze orły w nożnej. Wiadomo, że będę im kibicować nawet jeśli będą cały czas grać tym samym składem i przegrywać, jednak nie chciałabym, żeby w siatkówce zapanowała moda nazwisk... Skoro Igłę czy Gumę można było odsunąć to innym też trzeba pokazać, że muszą się napracować, by grać w podstawowym składzie. Chodzi mi jedynie o to, by wszyscy byli równi.
Nie słyszałam nic o kontuzji Konarskiego, ale z pewnością nie była ona 'delikatna', bo gdyby tak było to na LŚ dałby radę grać. Obecnie można tak usztywnić staw skokowy, że drobna kontuzja umożliwia dalszą grę. Jednak nie słychać też nic o tym, by miał dłużej pauzować czy przejść operację, więc pewnie na tyle poważna ta kontuzja nie jest.

amylee · Wysłany: 19:26:38 30-07-13 Temat postu:

Ale wydaje mi się że Bartman to taki pupilek AA.. Że daje mu grac bo ma na sumieniu to ze zmienił jego pozycję.. I nawet jak gra słabo to i tak jest na boisku.. A to mnie denerwuje...
No tez wielkie zaskoczenie że Igły nie ma.. Ale chyba już czas na młodszych.. Choć nie ukrywam że na MŚ chciała bym jeszcze Igłę widzieć

Eillen · Wysłany: 19:48:35 30-07-13 Temat postu:

Mnie też wkurza to, że AA niechętnie sięga po zmiany, ale z drugiej strony - nigdy się do tego specjalnie nie palił, tyle, że wcześniej nasi potrafili sami się przełamać, dogonić wynik a nawet wygrać, co w tym roku w LŚ się niestety nie udawało, ot i cała przyczyna. I nie sądzę, że ktokolwiek jest pupilkiem trenrera - wydaje mi się, że to nie jest taki typ człowieka. On po prostu zna chłopaków i ich możliwości i pewnie do końca wierzył, że się przełamią, tak jak już nieraz to robili. Niestety, wiara to czasem za mało, ale liczę, że wszyscy wyciągnęli wnioski i już niebawem będziemy się z nimi cieszyć i świętować

Ambrossia · Wysłany: 23:01:45 30-07-13 Temat postu:

Nie trzeba statystyk, by widzieć, kto jest lepszym atakującym. Akurat Bartmana zawsze bronię, bo nie zapomniałam tego, co zrobił dla Resovii. Jestem po prostu zażenowana, że trener nie powołał Konarskiego, który już od kilku lat walczy o miejsce w składzie, a udany sezon ligowy to chyba podstawa przy powoływaniu zawodnika. Jaroszowi wyjdą pojedyncze mecze, ale pewnego poziomu nie przeskoczy. Boćka nie ma co komentować, bo nawet nie powącha parkietu.

amylee · Wysłany: 8:01:10 31-07-13 Temat postu:

Może jak by Bartman raz nie dostał powołania to może ochłonął by... No ale wierze w chłopaków

Eillen · Wysłany: 11:57:45 31-07-13 Temat postu:

Może o tym, że jedzie Bociek a nie Konarski faktycznie zdecydowała kontuzja tego drugiego, możliwe, że było to coś więcej niż tylko podkręcenie. Nie ma co się nad tym rozwodzić. Rok temu po wygranej w LŚ nikomu by nie przyszło go głowy, by cokolwiek zmieniać w tej drużynie, a teraz, jak nie wyszły im dwie imprezy to się zaczął temat zmian i powołań takich a nie innych. A trzeba też pamiętać, że na pewno są różne naciski ze strony PZPS-u czy sponsorów i nie zawsze trener ma ostatnie zdanie.

Ambrossia · Wysłany: 13:27:59 31-07-13 Temat postu:

Tu nie chodzi o to, że nie wyszły dwie imprezy. My się na nich po prostu skompromitowaliśmy swoją grą, Andrea podejmował dziwne decyzje, a to, że niektórzy zawodnicy grali dobrze na poprzednich imprezach, nie znaczy, że będą tak grać w kolejnych. Skoro są lepsi zawodnicy, to znaczy, że i tak mamy grać starymi, skoro wcześniej wygrywali? Brazylia i Rosja jakoś nie boją się wprowadzać nowych twarzy, a wygrali nieporównywalnie więcej niż my.

[link widoczny dla zalogowanych]

I niby pił sam do siebie??

EDIT:

Może z Konarskim??

Dudziak · Wysłany: 13:44:08 31-07-13 Temat postu:

Wszędzie pisze 'podobno', więc może pismaki wietrzą sensację. Igła jest na tyle doświadczony, że na pewno sam by się nie opił. Jeśli naprawdę został złapany pijany to musiał z nim ktoś być. Brak Igły jest spowodowany tym, że gra słabiej, Zatorski się sprawdził, a Wojtaszek też się nieźle prezentuje. Ja uważam, ze to wietrzenie sensacji i nic więcej.

Eillen · Wysłany: 16:53:22 31-07-13 Temat postu:

Igła już miał epizod z wylatywaniem z kadry za alkohol - wyleciał już raz, razem z Kadziem i chyba Stelmachem, na początku kadencji Raula Lozano

Nawiasem mówiąc - też przed samymi ME ;P Aczkolwiek myślę, że tym razem to media na siłę szukają sensacji i dorabiają sobie własne scenariusze, bo brak Igły w kadrze na ME jest jednak trochę zaskakujący.

I nie przesadzajmy z tą kompromitacją - piąte miejsce na IO to nie jest katastrofa - jeszcze niedawno bralibyśmy je w ciemno, a LŚ to przede wszystkim impreza komercyjna. W ubiegłym roku Brazylijczycy nie grali w finałach i co? Zdarza się. A mnie chodzi wyłącznie o to, że żadne personalne rewolucje nie są tej drużynie potrzebne. Nie będziemy nigdy drugą Brazylią i nie będziemy wygrywać imprezy za imprezą.

Ambrossia · Wysłany: 22:54:11 31-07-13 Temat postu:

Naprawdę brałabyś ćwierćfinał na IO w ciemno? Od kilku lat nie możemy przebić się przez tę fazę turnieju. Tak, kiedy przegraliśmy LŚ to nagle impreza komercyjna, rok temu wszyscy cieszyliśmy się ze zwycięstwa w tym oto turnieju. Punkty do rankingu są równie dobre jak inne, a zdobywa się ich sporo.

Eillen · Wysłany: 0:16:22 01-08-13 Temat postu:

Naprawdę, bo uważam, że to najlepiej pokazuje nasze miejsce w szeregu - właśnie to konsekwetnie zajmowane od kilku już olimpiad zawsze 5 miejsce. Oczywiście, że apetyty były większe, ale realne możliwości były takie a nie inne.
Nie powiedziałam, że wygrana mnie nie cieszyła, czy że nie ma za nią punktów do rankingu, ale fakt pozostaje faktem. Komercha i tyle. Czasem mam nawet wrażenie, że coraz więcej drużyn odpuszcza sobie LŚ - a już zwłaszcza w sezonie olimpijskim, co - nie ujmując niczego chłopakom - na pewno też miało jakiś wpływ na nasz sukces w ubiegłym roku. Poza tym, z tego co wiem, to utrzymaliśmy miejsce w rankingu - przed nami są Włosi, Rosjanie i Brazylijczycy - i te same drużyny (plus jeszcze Bułgaria) wyprzedziły nas na IO. Myślę, że to jest adekwante miejsce do naszych możliwości, aczokowiek z tej czwórki każdy z każdym może wygrać, tak samo jak każdy z każdym może przegrać i miejsce w rankingu nie ma tu żadnego znaczenia. Jeśli zaś chodzi o punkty rankingowe - po MŚ 2006 byliśmy nawet na drugim miejscu w rankingu, a kiedy potem spadliśmy nikt nie robił z tego żadnego wielkiego "halo", a teraz nagle liczymy punkty do rankigu? Bo to ma znaczenie przy rozstawianiu grup? Nie popadajmy w skrajności. Poza tym za LŚ jest zaledwie połowa punktów, które można zdobyć w MŚ, PŚ czy IO. I tyle w temacie.

amylee · Wysłany: 9:01:58 01-08-13 Temat postu:

A ja się nie zgadzam.. Bo w tam tym roku mielismy realne szanse aby zdobyć medal na IO... A co sie stało na IO sami widzieliśmy ale tak na prawdę to do tej pory nie wiemy.. Może to psychika ? Złe przygotowanie ?? Jako jedyni nie zmienilismy składu po Igrzyskach a wypadliśmy najgorzej... No cóż w życie sportowca wpisane są porażki... Nie zawsze się jest na szczycie....

Eillen · Wysłany: 9:57:06 01-08-13 Temat postu:

I to jest Twoje święte prawo

Szanse mieliśmy - jak każdy z pierwszej czwórki rankingu. Jak sama zauważyłaś - nei zawsze można wygrywać. Ja z kolei zauważyłam, że nasi nie lubią grać w roli faworyta. Zawsze jak jedna impreza im wyjdzie, to następna już nie. Zobaczymy jak będzie tym razem - LŚ nie wyszła, więc może wyjdą ME ^^ Oby!
A składu po IO nie zmieniliśmy, bo mamy stosunkowo młody zespół, który spokojnie może z małymi zmianami, pojechać na kolejne IO. Zresztą głównym celem zatrudnienia AA było zbudowanie drużyny, która na przyszłorocznych MŚ zdobędzie medal, więc dla mnie to, że nie zmiania brak zmian wcale nie jest taki dziwny.