Telenowele

amylee · Wysłany: 9:45:34 22-09-13 Temat postu:

Dla mnie jest dziwne że Drzyzga nie ma szansy wejśc na boisko.. Kurcze kiedy on ma się ogrywać ?? W razie odpukać kontuzji Łukasza to będziemy mieć problem bo Drzyzga na cały turniej nie jest gotowy... To jest troche nie fair w stosunku do niego bo jako jedyny z zespołu nie wchodzi na boisko...
Francuzi mogą być takim czarnym koniem..
Najlepsza grupę maja Włosi...Jak to jest w barażach 2 miejsce Grupy B gra z 3 miejscem grupy D ??

Ja się troche obawiam żer po meczu Rosja-Bułgaria będziemy wiedzieć czy mamy kombinować czy nie...

Dudziak · Wysłany: 10:00:13 22-09-13 Temat postu:

Eillen, ja to się w ogóle zastanawiam czemu Bartek kiedyś tam wybrał sobie pozycję przyjmującego. Ma idealny wzrost na atakującego, a jego przyjęcie przyjęciem nazwać nie można

Eillen · Wysłany: 11:24:06 22-09-13 Temat postu:

amylee - ja jakoś do Drzyzgi nie jestem przekonana, wolałabym chyba na jego miejscu Łomacza, ale pomijając to, Andrea ma swoją żelazną szóstkę, którą gra odkąd objął naszą reprezentację. Łukaszowi do tej pory raczej nie można było niczego zarzucić. I to nie jest do końca tylko i wyłącznie wina Łukasza, że większość piłek idzie do Bartka - jak nie mamy przyjęcia, to trudno grać kombinacje, czy choćby krótką i nawet wejście Fabiana (czy obojętnie którego innego rozgrywającego) niewiele by tu zmieniło. Poza tym systemy gry opracowuje trener, a my tych systemów jak widać nie mamy zbyt wiele, więc Łukasz gra to co musi i może w danej chwili... Ja nie miałam żadnych złudzeń po ogłoszeniu kadry na ME, co do (nie)obecności Fabiana na boisku. Nie grał wcześniej z chłopakami więc trudno, żeby teraz nagle zaczął pojawiać się na boisku. A tak w ogóle, to przecież przez lata pierwszym rozgrywającym był Guma - Łukasz długo pozostawał w jego cieniu, aż w końcu dostał szanse od Andrei. Może tak już po prostu jest, że trzeba swoje odczekać, zwłaszcza na tak newralgicznej pozycji jak rozegranie ;P
A co do kombinowania - oczywiście, że będziemy wiedzieli, bo mecz Rosja-Bułgaria jest zdaje się o 18:00. I skoro system rozgrywek pozawala na to, by kombinować i nawet przegrywając dwa mecze w grupie, grać potem o medal - to kombinujmy ;D Przy założeniu, że Bułgarzy wygrają dziś z Rosją, a my przegramy ze Słowacją, to w ćwierćifnale gralibyśmy z Bułgarią, a w półfinale z Francją - a to przecież zawsze lepiej niż nadziać się na Rosjan ;P Wczoraj w pierwszym i trzecim secie pokazali przecież, że trójkolorowi zdecydowanei są w naszym zasięgu, a drugi tak dobry mecz jak wczoraj może im się już nie zdarzyć ;D

Dudziak ja nie wiem czy to jest tak, że zawodnik sam wybiera sobie pozycję - myślę, że to raczej pierwsi trenerzy decydują ;D Nieważne, grunt, że Bartosz gra zdecydowanie lepiej niż w LŚ, szkoda tylko, że nie ma wsparcia

Dudziak · Wysłany: 11:41:14 22-09-13 Temat postu:

Eillen, wydaje mi się, że zawodnik ma jednak coś do powiedzenia w tym temacie

Trener chyba jedynie pomaga w podjęciu decyzji. Jak ja zaczynałam to sama wybierałam pozycję.

A co do Fabiana, ja bym go chciala widzieć na boisku w dzisiejszym meczu, ale to będzie niemożliwe

Eillen · Wysłany: 11:58:53 22-09-13 Temat postu:

Dudziak · Wysłany: 12:22:38 22-09-13 Temat postu:

Andrea nie lubi zmian, więc dzisiaj zagramy tym samym składem co wczoraj. Niestety, Fabian będzie musiał jeszcze trochę poczekać na swoją szansę, a szkoda...

Ambrossia · Wysłany: 12:24:29 22-09-13 Temat postu:

Ciężko wygrywać mecze, kiedy w naszej reprezentacji grają obecnie atakujący numer 4 i 5 w Polsce

Podobno komentatorzy na Rai Sport nie mogli pojąć fenomenu Kuby Jarosza w reprezentacji. I nic dziwnego - grał na ujemnej efektywności. Gdyby Bartmanowi przytrafił się taki mecz, kibice nie zostawiliby na nim suchej nitki. To jest nieco krzywdzące..
Zresztą, Anastasi sam się w tym gubi. Przestawił Bartmana na atak (co było słuszną decyzją, patrząc na to, jak się wszystko potoczyło), dlatego, bo Jarosz był za słaby, a teraz nagle bierze Kubę na ME. On jest tak przeciętny, że głowa mała, czasem wyjdzie mu dobry mecz, ale w normalnej dyspozycji to gra na poziomie reprezentacji Kanady. A nie, przepraszam, tam atakującym jest przecież Gavin Schmitt, któremu Jarosz może buty czyścić

Cała nadzieja w Boćku, ewentualnie w tym, że Kubie może się przytrafić dzień konia.
Miejmy nadzieję, że Rosja pokona Bułgarię, w przeciwnym wypadku, zarówno Polska, jak i Słowacja, będą chciały ten mecz przegrać i będziemy świadkiem żenującego widowiska.
Zastanawia mnie, jak Łukasz zrobił tak imponującą karierę klubową.. Drzyzga za wiele nie pomoże, nie po takiej przerwie w grze. To już by była desperacja.

Ambrossia · Wysłany: 12:29:03 22-09-13 Temat postu:

A co do gadania naszych siatkarzy - widziałam wywiad, w którym Nowakowski obiecywał złoto.

Dudziak · Wysłany: 12:44:42 22-09-13 Temat postu:

A kto jest atakującym nr 1,2 i 3 w Polsce? Bartman ostatnio jest w takiej samej formie, co Kuba, więc nie ma wielkiej różnicy. Wlazły? On jest i za stary i sam sobie zgotował taki los. Jedynie brakuje mi Konarskiego.

Ja nigdzie nie słyszałam, żeby ktokolwiek mówił, że zdobędą złoto. Jedynie słyszałam jak Andrea mówił, że są gotowi na walkę o medale.

Eillen · Wysłany: 12:46:19 22-09-13 Temat postu:

No ja takiego nie widziałam ani nie słyszałam i nie czytałam, żeby któryś wprost obiecywał medale

Zresztą poczekajmy do końca mistrzostw, bo ciągle jeszcze się może okazać ze spełnią tę obietnicę, jeśli faktycznie taka była. W kwestii atakujących zaś zgadzam się w całej rozciągłości. Też nie rozumiem fenomenu Kuby - owszem, ze Zbyszkiem świetnie się uzupełniali, ale to przestało funkcjonować już jakiś czas temu, a te ME pokazują, że Kuba nie nadaje się na pierwszego atakującego. Niestety.
Natknęłam się ostatnio na jakiś wywiad z Pawełem Papke, który podobno ma teraz jakąś posadkę PZPS, który stwierdził, że o wykluczeniu Zbyszka zdecydowało coś więcej niż tylko względy sportowe. Podobno chodziło o jakieś nieporozumienia. Paweł zapytany o to czy Zbyszek nie mógł się dogadać z Kubą, zapewnił, że akurat na tej linii wszystko było ok. Więc na której nie było? Nie powiedział

Żenujące jest to, że zaczyna coś mówić a potem nie kończy, a jeszcze bardziej to, że w ogóle zabiera głos i prowokuje jakieś dziwne insynuacje i plotki. Każdy kto choć odrobinę zna się na siatkówce wie, że musiało chodzić o coś więcej niż tylko forma, ale skoro i trener i zawodnik temu zaprzeczają, to po kij to rozgrzebywać i szukać sensacji?

I jeszcze tak w kwestii najlepszych atakujacych w Polsce:
[link widoczny dla zalogowanych]
To chyba mówi samo za siebie. Fakt, że Kuba grał we Włoszech nie oznacza automatycznie, że jest od nich lepszy ;D

Pączek · Wysłany: 13:38:23 22-09-13 Temat postu:

Francja nas zmiażdżyła,po prostu,aż szkoda było patrzeć na bezradnych chłopaków

Wcześniejszy mecz mimo wygranej też nie poszedł nam z górki...

Dudziak · Wysłany: 18:50:13 22-09-13 Temat postu:

Po tej statystyce widać, że Bociek wcale nie jest taki słaby, a jedynie niedoświadczony. Chociaż na ME widziałabym Konarskiego...

Ambrossia · Wysłany: 22:42:47 22-09-13 Temat postu:

Ok, poszukam tego wywiadu i tu wstawię.
Dawno nie byłam w tak dobrym nastroju po meczu

Kubiak i Drzyzga (!!!) uragowali nam skórę, nawet Jarosz przy Fabianie jakoś sobe radził. Pojawiło się światełko w tunelu, oby po meczu z Bułgarią ono nie zgasło.
Wlazły jest przed 30 albo niewiele po, więc taki stary znowuż nie jest. Numer 2 i 3 to oczywiście Zbyszek i Konarski, prawdę mówiąc, nie jestem nawet pewna czy Bociek to numer 5

Ambrossia · Wysłany: 22:48:39 22-09-13 Temat postu:

Nowakowski: My również zamierzamy stanąć na podium, jednak nie boimy się powiedzieć, że naszym celem jest złoty medal.
Oczywiście, nie obiecuje wprost medalu, ale ten cytat jest dość sugestywny, może wyrwany z kontekstu

Tak jak Pliński rok temu powiedział: zamierzamy odzyskać to, co się nam należy. Chyba nie przewidział 5 miejsca xd

Eillen · Wysłany: 23:08:47 22-09-13 Temat postu:

"Wygooglowałam" sobie ten cytat i jak zobaczyłam źródło "sportowe fakty", to nawet mi się tam wchodzić nie chciało, ale weszłam ;P
Każda drużyna rywalizująca w podobnej imprezie chce zdobyć medal. Gdyby nie miała takiego celu, jej przyjazd i udział w mistrzostwach nie miałby sensu. My również zamierzamy stanąć na podium, niemniej nie boimy się powiedzieć, że naszym celem jest złoto - całość wypowiedzi Pita, w której nie obiecuje "przywieziemy medal" tylko mówi, że taki cel stawiają sobie, a dla mnie to różnica, subtelna, ale jednak

Zresztą wydaje mi sie, że i tak jest to wyrwane z szerszego kontekstu i może nawet odrobinę "przekolorowane" przez dziennikarza, jak zwykle zresztą. Ale mniejsza z tym - wygraliśmy dziś, w całkiem niezłym stylu, i poczułam jakiś dziwny spokój przed starcią z Bułgarią.
Chyba dziś pierwszy raz tak naprawdę uwierzyałam, że rzeczywiście są w stanie awansować do czwórki

I jeszcze jedno na koniec - Dziku my hero