Telenowele

Lineczka · Wysłany: 10:29:13 12-04-16 Temat postu:

Zasady te były wszystkim znane (a przynajmniej powinny), bo obowiązują od lat. Niemniej jednak zgadzam się, że system jest patologiczny skoro bardziej od licznych zwycięstw liczy się ratio setów.

Stokrotka* · Wysłany: 15:30:32 17-04-16 Temat postu:

Lineczka · Wysłany: 20:23:48 17-04-16 Temat postu:

Uważam, że to była frajerska przegrana ze strony Skry ponieważ:
- wszystko mieli w swoich rękach do samego końca, a nie wykorzystali tego,
- sparaliżowało ich kompletnie w pierwszym secie, nie grali nic, można przegrać po walce, zostawiając przysłowiowe krew i pot na boisku, ale oni po prostu przegrali końcówkę tego seta frajersko i to z Bielskiem co drużynie tej klasy nie wypada,
- grali z jednym z najsłabszych zespołów w lidze, który nie walczył praktycznie o nic,
- Resovia i jej kibice przed tym meczem byli niemalże pewni, że w finale nie zagrają.

Dla mnie to właśnie jest frajerska przegrana. Nie jestem anty kibicem Skry, życzę im dobrze a w europejskich pucharach zawsze im kibicuje. Nie zmienia to jednak mojego wrażenie. Tak samo dzisiaj mogę napisać, że Resovia frajersko przegrała z Lube, gdzie prowadząc 2:1 w meczu i 21:19 w czwartym secie straciła w jednym ustawieniu 5 punktów, przegrała tę partię a później w tie breaku sama się upokorzyła psując z 5 zagrywek.

Od wielu lat jestem kibicem siatkówki, oglądałam sporo meczów i dla mnie na taki rodzaj porażek jest jedno określenie - frajerstwo. To jest zawodowy sport, ci zawodnicy grali w meczach o wiele większą stawkę, mają doświadczenie, to ich praca za którą dostają spore pieniądze, nie mówmy więc o tym, że waga spotkania ich przerosła. Jeśli tak, to znaczy, że drużyna ma spory problem i mankament.

A jako kibic Resovii oczywiście też bym wolała, żeby awans do finału zawdzięczali głównie sobie i swojej dobrej grze.
Zresztą dla mnie system naszej ligi jest patologiczny skoro marginalizuje znaczenie bilansu meczów wygranych do przegranych.

To powinno być ważniejsze niż małe punkty. Inna sprawa, że regulamin był dostępny dla wszystkich, każdy team powinien znać zasady i się do nich dostosować.

Stokrotka* · Wysłany: 21:00:19 17-04-16 Temat postu:

Zagrać można na różne sposoby, co nie znaczy że nie oddali na boisku serca. To że mieli wszystko w swoich rękach nic nie znaczy - nawet dzisiaj zawodnicy Kazania nie grali nic, byli sparaliżowani dobrą grą Trento, a przecież to drużyna naszpikowana gwiazdami pokroju Leona czy Andersona. Dziwi mnie słowa "mieli wygrać bo grali ze słabą drużyną" - tak jakby właśnie sport nie pokazywał, że każdy może wygrać z każdym, a tym bardziej drużyna skazywana na pożarcie, może okazać wolę walki i nawet grając o nic, pokazać że ma serce i ducha walki. Tak właśnie skoro Bielsko nie grało o nic, a Skra o wszystko ich głowy pozostawały w zupełnie innym stanie. Z nożem na gardle nie gra się tak jak dla zabawy.

I bynajmniej nie mówię tego jako człowiek, który o siatkówce nie ma pojęcia. Obejrzałam w życiu wiele meczy - dobrych, słabych, mocnych, wbijających w ziemie i pasjonujących. Wiem też jak to wygląda z boiska, bo grywałam w liceum i na studiach. Bardzo łatwo jednak - jak widzę - oceniać innych siedząc sobie wygodnie na kanapie. Ja się tego nie podejmuję. Bo jak mogą mnie wkurzać i irytować niewykorzystane szanse czy idiotyczne, niewymuszone błędy, tak wiem że pomimo wszystko oni są tam, bo chcą wygrać, bo wierzą w siebie i swój zespół, tylko że nie zawsze wszystko się udaję i czasami grając z nożem na gardle, prosta sytuacja może Cię pogrążyć, a granie z najsłabszym zespołem w lidze może być gwoździem do trumny. Frajersko by się zachowali, gdyby mówili, że to nie ich wina. Ale oni doskonale wiedzą, że to właśnie ich wina. Ale nie tylko w tym jednym ostatnim meczu, na to miały wpływ wszystkie poprzednie mecze, a nie ten 1 stracony set. Dlatego frajersko moim zdaniem zachowują się osoby, które rzucają takie określenia, nigdy nie będąc w ich sytuacji.

Lineczka · Wysłany: 21:51:07 17-04-16 Temat postu:

To, że mieli wszystko w swoich rękach znaczy wiele, bo byli panami sytuacji. Oczywiście sport jest nieprzewidywalny, różne cuda i wyniki się w nim zdarzają i na tym polega jego piękno. Niemniej jednak Skra podeszła do tego meczu sparaliżowana a to tylko świadczy o złym przygotowaniu mentalnym do spotkania, niepewności i słabej formie zawodników (bo umówmy się, że nic wielkiego nie grali i prezentowali się poniżej możliwości). Z nożem na gardle gra się o wiele ciężej, ale na tym polega zawodowy sport. To nie jest odbijanie piłki w Pcimiu dolnym tylko najwyższa klasa rozgrywek a ci ludzie na boisku to w większości wyjadacze, którzy grali na największych imprezach sportowych. Dlatego śmieszy mnie i żenuje zarazem usprawiedliwianie ich tym, że mogli zagrać słabo, bo mieli noże na gardle i nie wytrzymali presji.

Ktoś kto tak pisze nie wie chyba czym jest sport zawodowy, a jest właśnie nieustannym radzeniem sobie z presją - zarządu, kibiców, sztabu, mediów i tak można wymieniać.

Może określenie frajerski jest mocne w przekazie, ale tak odbieram przegrane bez walki, bez pozostawienia tego przysłowiowego serducha na boisku i zwieszenie głów. Żeby była jasność. Dla mnie frajerska przegrana=bez walki. Nie uważam bym tym stwierdzeniem kogoś obraziła.

Co do zawodników Kazania to właśnie wygrali 3:2 i udowodnili, że można i trzeba walczyć do końca, nie zwieszać głów i robić swoje. Po tym się poznaje klasowe drużyny.

A to, że nie jestem zawodowym sportowcem i siedzę sobie wygodnie na kanapie niczego nie zmienia. Nie muszę być krytykiem filmowym, by skomentować film, nie muszę być wybitną kucharką by ocenić czyjeś danie. Dopóki nikogo nie obrażam mam prawo wyrażać swoje zdanie. Całe życie kogoś oceniamy i nie bądźmy w tym względzie hipokrytami. Nawet tu na forum siedząc wygodnie w fotelu oceniamy grę aktorów, pracę scenarzystów, reżyserów itd.

A na koniec: Skry nie ma w finale, bo na przestrzeni sezonu dorobiła się kilku wpadek, straciła punkty m.in. w przegranych 3:0 meczach u siebie. Stracony set z Bielskiem był tylko czymś co przelało czarę goryczy.

Stokrotka* · Wysłany: 20:53:43 20-04-16 Temat postu:

Widzisz właśnie o to mi chodzi - nie cierpię, gdy ktoś posługuję się słowami "frajersko bądź frajerzy, partacze, patałachy" i tym podobne. Dla mnie to brak szacunku dla nich i dla ich pracy -można logicznie i w sposób pełen krytyki ocenić ich występ, wyciągając przy tym najdrobniejsze błędy, ale posługując się językiem kolokwialnym często wręcz wulgarnym, mam wrażenie jakby niektórzy zbliżali się poziomem do słów wykrzykiwanych na meczach piłkarskich

I bynajmniej nie usprawiedliwiam ich - w żadnym wypadku. Ponieśli porażkę i z całą sytuacją muszą się zmierzyć, jednak to że ktoś jest zawodowym sportowcem i także codziennie musi sobie radzić z presją przeciwnika, a przede wszystkim swoją własną ambicją, nie oznacza od razu, że może z tym sobie radzić. Tego się nabywa latami, a i bardzo często siatkarze (czy ogólnie sportowcy) światowej klasy w najważniejszym momencie tracą zimną krew i popełniają błąd, błąd kosztujący całą drużynę. Nigdy nie byłam wystawiona na ten typ presji - nie tylko zawodników mojej drużyny, ale i pseudofanów czy też psuedo dziennikarzy, dlatego nie podejmuję się oceniania - to, że oni to robią non-stop, zawodowo - nie oznacza, jak wyżej wspomniałam, że w każdej sytuacji potrafią zachować zimną krew, nie dopuścić myśli do głowy, tylko grać.

Ależ mi właśnie o to chodzi - o dobrą, logiczną i przede wszystkim nie obraźliwą krytykę. Wiem, że siedzę w fotelu i popijam herbatę, kiedy oni wylewają tony potu na treningach, dlatego uważam, że krytyka powinna być sensowna i logiczna - w całej rozciągłości rozumiem Twoje powody, jeden, drugi, trzeci. Jednak osobiście irytują mnie osoby rzucające hasłami - prawie tak jakby obejrzały 5 minut i wyrobiły sobie zdanie. Gdy ktoś mnie ocenia, moją pracę, występ wolałabym gdyby to zrobił merytorycznie i sensownie.

Lineczka · Wysłany: 21:20:38 20-04-16 Temat postu:

Wyrażenie "frajersko przegrać mecz" znaczy tyle co przegrać go bez walki. Nie wiem gdzie tu niby obraźliwy ton. Nie miałam tego na celu, a już na pewno nie chciałam obrazić zawodników. Daleka jestem od tego. Stwierdziłam tylko, że frajersko oddali seta - głupio, prosto, bez walki. Jeśli mówimy, że ktoś zachował się idiotycznie to nie oznacza od razu, że mamy tę osobę za idiotę. Tak samo stwierdzając, że Skra frajersko przegrała seta nie uważam, że są frajerami i nieudacznikami.

Oczywiście w sporcie presja może działać na zawodników destrukcyjnie, ale skoro ktoś uprawia jakąś dyscyplinę zawodowo to musi się z tym mierzyć. Jak sportowiec jest mniej odporny to pomocy może szukać u psychologa sportowego, który według mnie powinien w sporcie odgrywać znacznie większą rolę niż obecnie.

Co do merytorycznych wypowiedzi to przeważnie staram się pisać takowe, ale powyższy post był skonstruowany na szybko, chciałam tylko podkreślić to co się wydarzyło i to w jednym zdaniu. Dlatego też użyłam mocniejszego określenia "frajersko przegrany set". Powtarzam, nie chciałam nikogo obrazić tylko podkreślić, że Skra oddała tę partię bez walki, że był to wynik zaskakujący i dla kibiców zespołu zatrważający. Daleko mi do typowego hejtera i malkontenta.

ola650 · Wysłany: 21:49:00 21-04-16 Temat postu:

tyle chociaż, że Skra zdobyła brąz. jako prawdziwy kibic Skry niestety przyjmuje ten brąz ze smutkiem ale chociaż tyle

Lineczka · Wysłany: 22:59:15 21-04-16 Temat postu:

Skra nie zdobyła brązu, wygrali dopiero pierwszy mecz, a żeby zgarnąć medal muszą zwyciężyć w trzech.

Resovia frajersko przegrała z ZAKSĄ 0:3, w dwóch setach nie wyszli z dwudziestu punktów. To była rzeź! Resovia nie istniała na tle świetnie grającej ZAKSY. Poza tym popełnili około 30 błędów w trzysetowym pojedynku. Dramat!

ola650 · Wysłany: 22:54:25 22-04-16 Temat postu:

haha ja jako kibic nie zakładam innej opcji, dzisiaj pokazali jakim rywalem jest Lotos

Tak, słyszałam, ze trener nawet nie miał odwagi udzielić wywiadu..

Lineczka · Wysłany: 23:08:12 22-04-16 Temat postu:

Tak, Kowal nie poszedł na konferencję pomeczową.

Skra wygrała drygi mecz 3:0, ZAKSA to samo. Ciężko patrzeć na to co prezentuje na boisku Resovia. Kowal kompletnie nie ogarnia tego co się dzieje.

ola650 · Wysłany: 23:21:45 22-04-16 Temat postu:

Szkoda bo walka o 1 miejsce to najlepsze widowisko a skoro się nie kończy na 5 setach to ciężko tutaj mówić o jakieś wyższej konkurencji. Z drugiej strony ZAKSA nie bez powodu zdobyła największą ilość punktów.

Akurat w tym sezonie byłam w Bełchatowie jak grała ZAKSA i było widać jaki grają poziom w tym sezonie

Lineczka · Wysłany: 23:33:42 22-04-16 Temat postu:

Obiektywnie trzeba przyznać, że ze wszystkich zespołów ZAKSA w tym sezonie grała najlepiej. Mi jako kibicowi Resovii jest wstyd za postawę drużyny i trenera, dzisiaj znowu w dwóch setach z 20 punktów nie wyszli.

ola650 · Wysłany: 23:49:47 22-04-16 Temat postu:

Spoko Lotos dzisiaj dobił do 10 w jednym secie i jako 4 drużyna w pluslidze to też kiepściutko..

Fanka Resovii, moja koleżanka także im kibicuje i pamiętam jak byłyśmy w Łodzi co pobiliśmy frekwencje bodajże w 2014, jak ten czas leci ;p
mecz się przyjemnie oglądało

FP na FB Okiem Kibica chyba, też nie prowadzi kibic Resovii bo post jest jednoznaczny ;p

Cóż, to jest sport niech wygra lepszy

Stokrotka* · Wysłany: 10:27:16 23-04-16 Temat postu:

Włączyłam sobie 2 mecze o złoto, bo myślałam, że będzie dobra, równa walka i niesamowite widowisko od którego nie będzie się można oderwać. I owszem walka była w 1 secie na początku, może trochę w drugim, a reszta to już dominacja ZAKSY i brak jakichkolwiek znaków gry ze strony Resovii.
1 mecz obejrzałam cały, natomiast drugi przy jakiś stanie punktów i koszmarnej gry resoviaków już oglądać nie mogłam i po prostu wyłączyłam.
Z drugiej strony wydaję mi się, że Resovia przez większą część sezonu pokazywała właśnie taką grę - grając dobrze z drużynami słabszymi, źle grając z przeciwnikiem, który wykorzystywał każdy jej najmniejszy błąd - dokładnie tak jak ZAKSA.
Jestem ciekawa czy może jednak Skra pokazałaby się z lepszej strony, jeżeli miałaby okazję grać o złoto i czy wtedy to widowisko naprawdę byłoby pasjonujące.