Telenowele

Dudziak · Wysłany: 21:55:18 12-08-12 Temat postu:

Jeszcze nie żaegna się z reprezentacją, ale coś czuję, ze już na Igrzyskach nie zagra. A sobie tak myślę, że Anastasi (jeśli prowadziłby reprezentację aż do kolejnych Igrzysk) mógłby go wziąć jako rezerwowego. Na razie można wziąć tylko 12 zawodników, ale trenerzy starają się, by można było wziąć 14 (każdy miałby zmiennika). Wówczas Zatorski mógłby grać w pierwszym składzie, a Krzysiu wchodziłby, gdyby temu nie szło

Dzięki temu Igła miałby szansę na medal olimpijski, a kto jak kto, ale on akurat zasługuje na niego najbardziej.

Oglądałam dzisiaj wszystkie odcinki Igłą Szyte i cała nasza reprezentacja to fantastyczni faceci

Nawet Bartek wydawał się być fajny...

Mamy bardzo naturalnych chłopaków, podchodzących do swoich wad z dystansem, a gdy jeden osiągnie sukces to wszyscy się cieszą

Nie można ich nie kochać

Co do Alekno, widać, ze facet lubi i szanuje Andreę (filmiki Igły), a trenerem jest świetnym. Zmiana środkowego na atak, no któż by to wymyślił?

Gdyby Anastasi chciał zrezygnować i spróbowac z inną reprezentacją to właśnie Alekno widziałabym u nas

Eillen · Wysłany: 22:52:03 12-08-12 Temat postu:

No i wtedy wszyscy byliby zadowoleni

To, że są zgraną ekipą, to nawet na boisku widać, czuć w każdym wywiadzie. Nigdy nie słyszałam, że ktoś mówił "ja", zawsze jest "my", "nasza drużyna". Mam nadzieję, że ta porażka niczego nie zmieni i tylko ich wzmocni. Dobrze też, że po przegranej z Rosją potrafili usiąść i pogadać a nie rozeszli się każdy w swoją stronę. Ja już nie mogę doczekać się przyszłorocznej LŚ i ME

A z przestawianiem środkowych na atak, to nie taka znowu nowość - Fei przecież zaczynał na środku, potem był atakującym, a teraz znów grał na środku, nasza Kaśka Skowrońska czy Anka Podolec. Nawet w naszej lidze były takie przypadki - pamiętam jak Szczerbaniuk z konieczności też grał na ataku

Ale brawa dla Alekny za odwagę. Nie wiem czy którykolwiek trener zdecydowałby się na taką zmianę w trakcie tak ważnego meczu. I z cały szacunkiem dla niego, ale ja jednak wolę by został z nami Andrea. Oby jak najdłużej! Może pójdziemy w ślady Brazylii i w końcu zostaniemy przy jednym trenerze znacznie dłużej niż jeden cykl olimpijski ;P

Ambrossia · Wysłany: 23:04:50 12-08-12 Temat postu:

A ja uwielbiam Niemców, zaraz po Polsce

Są bardzo sympatyczni, mają dobry personalnie skład, ale jakoś nigdy nie trafiają z formą na ważne imprezy.

Planujecie wybrać się na ME albo MŚ? Ja mam ogromną ochotę, takie imprezy w Polsce to przecież nie codzienność

Chociaż ostatnio organizujemy je często

Byłam tylko raz na meczu klubowym, jednak ogarnęła mnie taka euforia, że nie byłam w stanie podejść do żadnego zawodnika, bo bałam się, że zemdleję czy coś

Mimo to, i tak był to jeden z najlepszych dni w moim życiu, mecz bardzo wyrównany, wynik też był pomyślny

Andrea to świetny trener, jeśli go zmieniać to tylko na lepszego. Aż boję się myśleć, kto grałby teraz w reprezentacji, gdyby Nawrocki przyjął propozycję dwa lata temu. Wlazły, Woicki, Zatorski, Kłos... Aż strach dalej wymieniać

Tzn. ci dwaj ostatni ok, ale jeszcze nie teraz.

Dudziak · Wysłany: 23:05:43 12-08-12 Temat postu:

Właśnie nasi chłopcy są ze sobą tak niesamowicie zgrani, że zapewne niejeden zespół zazdrości im, że nawet jak przegrywają potrafią być razem. To właśnie różni naszych chłopaków od Bułgarów, którzy, gdy zaczęli przegrywać z Rosją szukali winnych i każdy miał do kogoś pretensję. W Brazylii też pojawił się jakiś konflikt wewnętrzny, podobno kłócą się jak im coś nie idzie (niestety nie widziałąm, ale podobno na IO w jakimś meczu tak było). Dlatego podziwiam i szanuję Andreę za to, że pokazał chłopakom, ze meczu nie można wygrać samemu tylko trzeba grać zespołowo.

Dla mnie również Anastasi jest obecnie najlepszym trenerem, ale on chyba szuka wyzwań

Gdy osiągnął wiele z Włochami postanowił zmienić drużynę. Dzięki temu pozyskaliśmy wspaniałego trenera, który wymaga, ale potrafi zarówno pochwalić jak i skarcić. Również na meczach zawsze jest skupiony, nawet jak prowadzimy i mamy piłki setowe/meczowe czeka do gwizdka końcowego. Taki Naidenov, gdy Bułgaria prowadziła z Rosją 10:7 w 1 secie zaczął się głupkowato uśmiechać, a ostatecznie i tak przegrali ten mecz. Trener nie może pokazac zawodnikom, że jak sobie wyrobią przewagę to już wygrali mecz i Anastasi tak właśnie robi

Gdyby nasze dziewczyny miały dobrego trenera (swoją drogą, trener Amerykanek obrał świetną taktykę, jedna osoba ze sztabu rozmawia z atakującymi, druga z rozgrywającymi, a on rozmawia ze środkowymi). Moim zdaniem obecny trener jest do kitu, nasze dziewczyny potrzebują kogoś kto je ustawi i jak trzeba to krzyknie. Świderek jest zbyt delikatny, a zauważyłam, że w reprezentacji kobiet panuje straszny chaos... Dziewczyny za mało grają razem (każdy powinien wiedzieć, że jak jakiejś kobiecie coś raz czy drugi nie wyjdzie to się obraża na cały świat i nie wspierają się nawzajem), powinny we wszelkich meczach towarzyskich się ogrywać. Wydaje mi się, że atak Ani Werblińskiej został zepsuty, bo zaczęła więcej trenować przyjęcie. Widać oczywiście, że w przyjęciu niemal dorównuje libero, ale musi znów zacząć pracować nad atakiem, by miała taki jak kiedyś (a pamiętamy, że była jedną z najbardziej wartościowych zawodniczek w drużynie). Ania bez problemu dorówna poziomem Kasi, bo przecież gdy jeszcze grała pod panieńskim nazwiskiem, była niemal nie do zatrzymania w ataku. Przykro patrzeć jak nasze są na boisku i nie wiedzą co mają robić z piłką...

Dudziak · Wysłany: 23:09:26 12-08-12 Temat postu:

Eillen · Wysłany: 23:31:30 12-08-12 Temat postu:

Oczywiście, że się wybieram! No chyba, że się okaże, że mecze grupowe będziemy rozgrywać w Gdańsku

To jest jak dla mnie drugi koniec Polski, a niestety, praca mnie trochę ogranicza... Ale pożyjemy, zobaczymy ^^ Zamiar jest i na ME a już tymbardziej na MŚ. Byłam raz w Spodku, na towrzyskim meczu z Kubą tuż przed MŚ w Japonii. Wrażenia i atmosfera niezapomniane, choć to był tylko sparing. Aż się boję myśleć, co tam się dzieje, jak są mecze o stawkę

Nawrocki?! Nigdy w życiu!! Żadna sztuka być tenerem samonapędzającej się maszynki, jaką jest Skra... chociaż może jednak sztuka, po przecież w tym roku Bełchatów nie sięgnął po złoto ;P A lepszy od Andrei na chwilę obecną wydaje mi się tylko Rezende. I wydaje mi się też, że już zbyt długo jest trenerem kanarków i stąd te wszystkie nieporozumienia. Zauważyłam ostatnio, że na czasach często głos zabierają Ci starsi zawodnicy, jakby uważali się za lepszych od niego, a przecież to dzięki niemu osięgnęli to wszystko. Aleknę stawiam na trzecim miejscu

A jeśli idzie o naszą żeńską kadrę, to najlepsza atmosfera była tam jak rządził Niemczyk. Kiedy trzeba był dla nich jak ojciec i głaskał po główkach, ale jak zaczynały się dosąć, to potrafił krzyknąć i postawić je do pionu. Niestety, jak już zrobiły się gwiazdami, to się zaczęły bunty i od tamtej pory szukamy trenera i co jeden to gorszy. Ale i tak najbardziej z nich wszystkich drażnił mnie Bonita. Chyba bardziej niż teraz Świderek, a może nie? Nie wiem, ale tak czy siak, Alek do zmiany i to jak najprędzej.
A wiecie co wkurza mnie najbardziej? Właśnie to, że polscy działacze wolą ściągać jakichś mało znanych zawodników z zagranicy niż uczyć grać polską młodzież

Za chwilę będzie płacz i lament, że nasi obecni kadrowicze nie mają pełnowartościowych zmienników

I w końcu skończymy jak Włosi, że w kadrze, będą wszystkie narodowości tylko nie ta właściwa ;P

Dudziak · Wysłany: 0:06:21 13-08-12 Temat postu:

Rezende również jest bardzo dobrym trenerem, ale właśnie chyba za długo jest z Canarinhos. Po prostu zaczyna być lekceważony, a zawodnicy go przestają słuchać. W końcu trener to ma być autorytet i zawodnicy mają go szanować. Ciekawi mnie jak poradziłby sobie z żeńską reprezentacją, bo wiemy, że Hugha McCutcheon sprawdził się zarówno w kadrze męskiej jak i żeńskiej.

Właśnie z kobietami trzeba umieć pracować, bo bardzo często lubimy się obrażać o byle co i po prostu przestajemy grać. A Świderek praktycznie nic nie robi, coś tam im powie, ale jeszcze nie słyszałam, żeby na nie krzyknął, a niekiedy to naprawdę pomaga

Naszym paniom potrzeba kogoś z zagranicy, jednak nasi działacze i związkowcy nie chcą wydawać kasy na żeńską siatkówkę, bo na razie stawiają na męską. A to jest głupie, bo później nie da rady tak nagle odbudować całej reprezentacji. Zresztą, oni nadal żyją czasami, w których grała Zenik, Glinka, Rosner, Świeniewicz, Bełcik itd. A trzeba angażować młode zawodniczki, bo Kasia Skowrońska czy Sadurek już niedługo będą kończyły karierę reprezentacyjną.

Ambrossia · Wysłany: 12:08:45 13-08-12 Temat postu:

Śniło mi się dzisiaj, że, ponieważ Rosja zdobyła złoto, Polacy mieli grać w repesażach o brąz

Dudziak · Wysłany: 12:18:35 13-08-12 Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]
Przyłączacie się do akcji?

Eillen · Wysłany: 21:28:32 13-08-12 Temat postu:

Rezende pracował wcześniej z żeńską reprezentacją Brazylii i jeśli się nie mylę, to chyba nawet zdobył z nimi jakiś medal na olimpiadzie

Także jak skończy z facetami, to zapraszamy do naszego polskiego piekiełka ;P
A polscy działacze myślę, że zrazili się do zatrudniania zagranicznego szkoleniowca dla kobiet, po porażce z Bonitą. Zresztą jak zawodniczki kłócą się o przysłowiowy numerek na koszulce, to żaden trener nic tu nie zdziała.

A ja tak wczoraj pomyślałam, jak Rosjanie już cieszyli się z wygranego meczu, a tu pan Hobor pokazał jednak punkt dla Brazylii, co by było, jakby nagle ktoś doszukał się błędu ustawienia w rosyjskim zespole w ćwierćfinałowym meczu z nami

Akcja bardzo fajna - popieram, choć to trochę wygląda jak pożegnanie Igły, a ja wolę się jeszcze trochę połudzić, że to jeszcze nie koniec jego przygody z kadrą i w Rio zdobędzie prawdziwy medal

Dudziak · Wysłany: 0:38:05 14-08-12 Temat postu:

No właśnie mnie nieraz śmieszą te kłótnie kobiet

Albo jedna na drugą warczy, ze jej piłkę wzięła, to znowy o takie duperele jak koszulki. Faceci nie mają z tym problemów, jak jeden drugiemu weźmie piłkę to nie robią sobie wyrzutów, a jeśli już się o coś mają kłócić to tak poważniej

Właśnie za to ich kocham, mnie samą denerwowało, jak w drużynie, w której wcześniej grałam, dziewczyny były złe, bo musiały grać w żółtych koszulkach albo wszystkie nagle chciały jeden numer... Śmieszne takie sytuacje i to bardzo

Ja w meczu z Rosją miałam nadzieję, że jeśli nasi wygrają 2 seta, to wygrają całe spotkanie. Nieraz tak jest, ze zawodnicy rozpamiętują porażki i nie skupiają się na grze

Co do akcji: ja jak napisałam wiadomość to od razu w pierwszym zdaniu zaznaczyłam, że chciałabym go zobaczyć w Rio

Zresztą, wiele osób mu to pisało, może (jeśli zdrowie dopisze) zrobi to dla swoich fanów?

Ambrossia · Wysłany: 12:42:37 14-08-12 Temat postu:

Sergio i Giba odchodzą z reprezentacji

Nie to, że jestem jakąś wierną fanką, ale Brazylia bez nich będzie jakaś dziwna.

Fajna ta akcja z Igłą

Ale ja nigdy nie wiem co napisać w takich sytuacjach

Parę miesięcy temu zbierałam się, żeby napisać parę słów do Kowala za wygranie MP z Resovią (była podobna akcja), ale w końcu nic z tego nie wyszło.

Dudziak · Wysłany: 13:02:13 14-08-12 Temat postu:

Nie dziwi mnie, ze ta dwójka odchodzi, w końcu młodzi nie są

Ja skleciłam kilka zdań, im więcej wpisów Igła będzie miał tym bardziej się ucieszy

A zasługuje na taki album, bo jest wspaniałym siatkarzem i cudownym człowiekiem

Eillen · Wysłany: 19:20:34 14-08-12 Temat postu:

Giba i tak ostatnio więcej siedział na ławce niż był na boisku, za to Sergio... ciężko sobie wyobrazić, że ktokolwiek mu dorówna. Fenomenalny zawodnik i świetny człowiek. Zresztą podobnie jak Giba. Obu bardzo cenię i darzę ogromną sympatią.
Jak to mówią - trzeba wiedzieć, kiedy zejść ze sceny niepokonanym. Myślę, że wybrali dobry moment. Idelany byłby po IO w Rio, ale nie czarujmy się, to już wiek nie ten i siła nie ta

Ale kto wie - może będą tam jako trenerzy? Choć Giba podobno ma inne plany na dalsze życie.

Dudziak · Wysłany: 21:54:56 14-08-12 Temat postu:

Właśnie mam nadzieję, że jak Igła zakończy karierę (oby jak najpóźniej) to zostanie jakimś trenerem

Naprawdę, nie wyobrażam sobie reprezentacji bez takiego wspaniałego człowieka.
A Giba co planuje robić po skończeniu z siatkówką?