Telenowele

amylee · Wysłany: 15:12:55 23-06-13 Temat postu:

A co mnie to obchodzi że się obrazi a co on święta krowa ?? Jak mu nie idzie to trzeba go zmienic...

Dudziak · Wysłany: 15:18:52 23-06-13 Temat postu:

Wiele osób ma gdzieś czy on się obrazi czy nie, ale najwidoczniej Anastasi boi się jego gniewu

amylee · Wysłany: 15:21:18 23-06-13 Temat postu:

Albo tatusia

Wkurza mnie i tyle..

Ambrossia · Wysłany: 22:23:07 23-06-13 Temat postu:

Akurat to nie Bartman jest problemem tej kadry. Też mnie wkurza, że praktycznie nigdy nie jest zmieniany, ale tu chyba winę ponosi Anastasi, który usilnie trzyma się swojej koncepcji. Kowal posadził go na ławę na pół sezonu i co? Obraził się? Nie. Wygrał Resovii arcyważny tie-break ze Skrą i przyczynił się do zwycięstwa w finale z Zaksą. Nigdy nie będzie atakującym na miarę Grozera czy Sokolova, ale potrafi grać bardzo solidnie. Po jego popisach cieszę się, że Resovia nie przedłużyła z nim umowy, aczkolwiek nie zapomniałam tego, co zrobił dla tego klubu w najważniejszych meczach sezonu.

W dzisiejszym meczu, gdyby nie Bartman, dostalibyśmy gładkie 3:0 w plecy. Graliśmy tylko jednym skrzydłem. Kurek, Winiarski i Kubiak dzisiaj się wręcz ośmieszyli, ale mogę się założyć, że i tak wszyscy będą obwiniać Bartmana, bo nie skończył ostatniej piłki, kiedy było na 90 % pewne, że Żygadło do niego wystawi i wszyscy Francuzi byli na to przygotowani.

Dziś nie brakowało atakującego na miarę Wlazłego czy Gruszki. Wystarczyłby jeden przyjmujący, grający na przyzwoitym poziomie. Może Michał 'ja-tu-tylko-zagrywam' Ruciak? Nie zazdroszczę mu. Facet cały sezon gra równo w klubie, ma świetną zagrywkę, przyjęcie, potrafi obić blok, a Anastasi nie wprowadza go nawet na chwilę, podczas gdy reszta przyjmujących nie gra po prostu nic. Smutne...

Na plus dzisiaj Żygadło i zagrywka Nowakowskiego.

Dudziak · Wysłany: 16:13:58 24-06-13 Temat postu:

A ja się nie zgodzę w ocenie Kubiaka. Kiedy wszedł drużyna zaczęła coś grać. Może i wywalił w aut ważne piłki, ale coś próbował i grał dobrze w obronie. A Bartmanowi tak naprawdę udał się jeden mecz od bardzo dawna. Mogę go jedynie pochwalić za wczorajszy mecz, ale i tak jestem pewna, że z Argentyną znów będzie walił z całej siły w blok z nadzieją, że połamie ręce blokującym

I jeszcze tak śmieszna, a wręcz żałosna sytuacja, kiedy wezwał lekarza skarżąc się na kolano, a przecież uderzył się w plecy, a nogi nawet podwiniętej nie miał. Bartman to celebryta, a nie siatkarz.

Nowakowski poprawił zagrywkę, ale i tak Wrona ma od niego lepszą.

Ambrossia · Wysłany: 17:21:24 24-06-13 Temat postu:

A Kurek? Póki co gra najgorzej ze wszystkich, ale jemu jakoś zawsze się upiecze. Fakt, Winiar z Kubiakiem starali się coś robić, walczyli przynajmniej w obronie, ale atak to była porażka z ich strony i jeśli szybko nie poprawią swojej dyspozycji to możemy pomarzyć o jakimkolwiek zwycięstwie. To co Kubiak zrobił po wejściu na boisko oddał kilka minut później - puszczając dwie zagrywki w buraki. I nie przypominam sobie, żeby w czwartym secie skończył jakikolwiek atak.
Na szczęście z Argentyną zawsze grało nam się dobrze i tu musimy szukać swojej szansy

Po naszym meczu oglądałam końcówkę spotkania Argentyna - Bułgaria. Argentyńczycy dwa razy powinni wygrać czwartego seta, ale sędzia chyba musiał sporo dostać od Bułgarów, bo z niewiadomych przyczyn przyznał im punkty w kontrowersyjnych sytuacjach

Tzn. to nie były kontrowersyjne sytuacje, bo punkty powinny pójść dla Argentyny bez żadnej łaski.

[link widoczny dla zalogowanych]

amylee · Wysłany: 18:11:14 24-06-13 Temat postu:

Ja tez się nie zgodze bo Kubiak dał dobra zmiane za Kurka.. Walczył i swoim charakterem troche podbudował zespół..
Z resztą to nie wina zawodników.. Oni robią to cco im trener karze.. A jesli tak ich przygotował to nie ich wina.. Graja na tyle ile pozwala im forma, którą budował AA..
Ale nie zamierzam hejtować trenera.. Dał nam wiele chwil radości..

Może i zagrywka mu wychodziła ale nadal w ataku jest ospały.. Ja bym Wrone zamieniła za Nowakowskiego a nie za Możdzonka..

Kurek może i nie jest takim liderem jak kiedyś ale to chyba sa pozostałości po tej Rosji..
Ale ta akcje w 5 secie mogę usprawiedliwić Żygadło dał mu wystawę i musiał z miejsca uderzać.. Może i Bartman zagrał lepsze spotkanie ale ta ostatnia piłka to powinna byc uderzona przez niego tak żeby zdobyc blok a on tak uderzył że Francuzi mieli kontre i wygrany mecz..

Ale nie zamierzam nikogo obwiniać.. Przegrywa się jako zespół i wygrywa się jako zespół..

Dudziak · Wysłany: 18:34:02 24-06-13 Temat postu:

O Kurku się nie będę wypowiadać, bo wiem, że ma wiele fanek i zaraz będzie nalot

Faktem jest, że poszedł do Rosji po kasę, a tam sprawili, że się oduczył grać. Mam czasem wrazenie, że mu przestało zależeć, bo i tak wszyscy go będą wychwalać.
A co do zagrywki Kubiaka- nie on jeden miał z nią problemy, więc nie można tylko na niego się o to złościć. Czy którykolwiek z panów (prócz Nowakowskiego) zrobił krzywdę przeciwnikom swoim serwisem? Żaden. Bartmanowi mocna zagrywka nie wychodziła to przerzucił się na słabszą, z ktorą Francuzi, mistrzowie obrony, nie mieli żadnych problemów. Możdżon to ma tak słabą zagrywkę, że chyba my na wf'ie mamy mocniejszą... Winiarski wali z całej siły, ale co z tego skoro ciągle w libero. Za to Kurek chyba się założył, że zrobi dziurę w siatce

Tak, jak napisałaś amylee, przegrali wszyscy, nie jeden. Ale to jest dziwne, że w zeszłym sezonie Anastasi miał pomysł na grę, a w tym sezonie kompletnie nie wie co ma robić.

amylee · Wysłany: 19:47:36 24-06-13 Temat postu:

Ja jestem fanką całego zespołu a nie poszczególnych zawodników.. Choć nie ukrywam że bardzo lubię Winiara...

Fakt mamy problem z zagrywką.. Ale to jest od kilku sezonów.. Gdy byliśmy w formie to zagrywka siedziała ale tak to jest tragedia.. Przecież my musimy zagrywać mocno i utrudniać rozegranie bo tak to możemy grać i przegrywać..

A Francuzi to wszystko bronili.. Momentami aż mnie denerwowali..

Może i poszedł za kasą.. Każdy tak robi.. Wiecznie sportowcami nie będą a zarobić muszą.. Tylko Rosja a Polska to dwie różne sprawy.. W Polsce w Bełchatowie to był nie do ruszenia miał wszystko zapewnione, nie musiał dużo przyjmować.. A w Rosji niestety ale zderzył się z rzeczywistością.. Tam musiał radzić sobie sam.. Wydaje mi się że przeliczył swoje możliwości.. I nie dał rady.. Plus kontuzja oczywiście.. W Rosji nawet najtwardsi nie dają radę..

Dudziak · Wysłany: 20:33:37 24-06-13 Temat postu:

Francuzi bronili naprawdę trudne piłki i może to też trochę zdołowało chłopaków. Ale powinni być odporni psychicznie, bo to nie są rozgrywki podwórkowe.
Co do Kurka- jestem pewna, że w Bełchatowie źle nie zarabiał

A sam sprowadził na siebie problemy, z których teraz wyjść nie może. Cały sezon nie grał i teraz to się na nim odbija.

Ambrossia · Wysłany: 22:12:20 24-06-13 Temat postu:

Statystyki zawodników:

Najlepiej punktujący:

1 Iwan Zajcew 130
2 Aleksandar Atanasijević 111
3 Nikołaj Pawłow 110
17 Zbigniew Bartman 73 (jedyny Polak w pierwszej... pięćdziesiątce).

Najlepiej atakujący:

1 Todor Aleksiew 56,98 %
2 Iwan Zajcew 55,67 %
3 Wytze Kooistra 55,48 %
21 Zbigniew Bartman 45,64 %
38 Michał Winiarski 41,67 %
42 Bartosz Kurek 38,55 %

Najlepiej blokujący:

6 Marcin Możdżonek
20 Piotr Nowakowski
31 Łukasz Żygadło

Najlepiej serwujący:

14 Bartosz Kurek
44 Piotr Nowakowski
45 Michał Winiarski

Najlepiej broniący:

12 Paweł Zatorski
13 Krzysztof Ignaczak
15 Michał Kubiak
16 Zbigniew Bartman
22 Michał Winiarski
34 Łukasz Żygadło

Najlepiej przyjmujący:

1 Matthew Anderson
22 Michał Winiarski
25 Michał Kubiak

Najlepiej rozgrywający:

4 Łukasz Żygadło
29 Fabian Drzyzga

Nikola Reus · Wysłany: 15:08:19 25-06-13 Temat postu:

Nie dziwie się że Możdżon dobrze blokuje, z jego zasięgiem trudno nie blokować

Dudziak · Wysłany: 17:43:42 25-06-13 Temat postu:

Widziałyście może, że przy podawaniu wzrostu jeden z siatkarzy francuskich miał 320 cm wzrostu?

A inny miał 417 w bloku xD

Zatorski i Ignaczak dopiero 12 i 13 miejsce? A miałam wrażenie, że lepiej bronili...
Bartman rewanżowym meczem sobie podbudował statystyki, ale jak już wcześniej pisałam, ciężko będzie, zebym się do niego na nowo przekonała. I dziwi mnie, że Winiar jest najlepiej przyjmującym, w końcu w pierwszym meczu dwie piłki tak 'doskonale' przyjął, że Francuzi mieli dzięki temu set.

Eillen · Wysłany: 21:49:34 25-06-13 Temat postu:

Że się wtrącę... Mogę, nie?

Zacznę od tego, że Bartman nie wołał lekarza - sami przyszli - bo się przejechał kolanem po parkiecie i musieli sprawdzić czy mu krew nie leci i ewentualnie plasterek przykleić, a nie dlatego, że uderzył się plecami

I nie żebym go broniła, ale ciągnie nam facet atak, w każdym meczu zdobywa najwięcej punktów, więc nie dziwię się, że Andrea go nie zmienia. Gdyby ktoś do niego dołączył, może wyniki meczów byłyby inne.
Za to Bartek-Monte-Kurek w drugim meczu z Francją powinien znacznie wcześniej wylecieć z boiska, był cieniem samego siebie. Wyjazd do Rosji zdecydownie nie wyszedł mu na dobre. W Skrze cackali się z nim jak z jajkiem, bo przecież to gwiazda, a ruskie brutalnie sporwadziły go na ziemię i pokazały jego miejsce w szeregu. I może dobrze, niech wie, że jeszcze nie jest niewiadomo kim. Ciekawa jestem jak w Rosji poradzi sobie Winiar. Szczerze mówiąc niebardzo go tam widzę, ale niech mu ziemia lekką będzie, niech se chłopak do emerytury dorobi ;P
Wracając do meczu - Kubiak i Winiar też bez fajerwerków, bardzo, ale to bardzo chciałam zobaczyć w kacji Ruciaka, ale widać nasz trener ma inną koncepcję, którą osobiście nie zawsze rozumiem

Wrona - na plus, kolejny raz. W sumie mógłby któregoś razu wyjść w pierwszej szóstce - wcale bym się nie obraziła

I jeszcze jedno co mnie irytuje nieco - brak drugiego rozgrywacza. Z całym szacunkiem dla Fabiana, ale on nawet piłki nie powącha. Już prędzej postawiłabym na Woickiego albo Łomacza.
No i tak na koniec tytułem podsumowania - to nie jest tak, że Andrea nie ma pomysłu na grę. Raz, że nie zawsze można wygrywać - kiedyś musiało przyjść wahnięcie formy. Dwa - wystartowaliśmy jako faworyci, obrońcy tytułu, a jak wiadomo taka pozycja wyjściowa nie jest i nigdy nie była nam na rękę. Łatwiej coś wygrać, niż czegoś bronić. Bo jak już raz wygrają, to potem każdy rywal inaczej podchodzi do spotkania z nimi, a w naszych głowach już jest myśl nie, że możemy wygrać tylko, że musimy i to też może być w pewien sposób "paraliżujące". Sami się nakręcają, stwarzają sobie dodaktową presję, a wiadomo, że jak się za bardzo chce, to czasem nic nie wychodzi. No i tyle. Mam nadzieję, że w meczach z Argentyną się w końcu przełamią - nawet jeśli już nie awansują, to lepiej, żeby zaczęli wygrawać, choćby dla lepszego samopoczucia przed ME.
A! I jeszcze co do statystyk - są lekko przekłamane, bo niektóre zespoły są dwa mecze w plecy.