Telenowele

Ansza · Wysłany: 23:21:10 01-01-10 Temat postu:

Ja generalnie na dzisiejszym konkursie w Ga-Pa byłam pół przytomna, ale jednak. Generalnie z wszystkich się śmiałam i nic do mnie nie docierało, ale i tak się liczy!

Ambrossia · Wysłany: 23:26:34 01-01-10 Temat postu:

Haha xD
Ja wstałam dopiero na skoki

Nastawiłam sobie specjalnie budzik xd
A w niedzielę następny konkurs, nic sobie chłopaki nie odpoczną ;]

Ansza · Wysłany: 15:12:54 02-01-10 Temat postu:

Oni to mają przechlapane. Nie mogę sobie posiedzieć dłużej w czasie sylwestra, bo na konkurs trzeba być sprawnym (psychicznie i fizycznie)
Teraz trochę informacji

Vassiliev został okradziony!

Tegorocznego Nowego Roku Rosjanie długo nie zapomną, a już na pewno nie Dimitry Vassiliev, którego spotkała niemiła niespodzianka u naszych zachodnich sąsiadów. Skoczek został bowiem okradziony zaraz przed noworocznym konkursem w Garmisch-Partenkirchen.

Do całego zdarzenia doszło w hotelu w którym zostali zakwaterowani Rosjanie. Vassiliev zostawił otwarty pokój, a gdy do niego wrócił po kilku minutach, zauważył, że brakuje kilku ‘drobiazgów’. Złodzieje zabrali bowiem dwa laptopy, dwa telefony komórkowe oraz około 5000 euro. Skoczek natychmiast powiadomił o całym zajściu policję, jednak szansa na znalezienie sprawców jest niewielka.

Mimo iż całe zdarzenie niewątpliwie do przyjemnych nie należy, nie jest rzadkością. Kilka lat temu Andreas Kofler oraz Martin Koch doświadczyli tego samego losu w Zakopanem, telefon Wolfganga Loitzla zmienił właściciela; w Libercu, a koordynator prasowy FISu, Kurt Henauer miał wyjątkowego pecha. Jego laptop zniknął z centrum prasowego podczas konkursu w norweskim Oslo.

Gregor Schlierenzauer zdobywcą nagrody Skok SAS Roku 2009

Skok SAS Roku to suma wszystkich skoków w konkursach Pucharu Świata w danym roku kalendarzowym. W roku 2009 rozegrano 26 konkursów, w których zawodnicy skakali 50 razy. Po zsumowaniu okazało się, że największą odległość miał Gregor Schlierenzauer - 7316,5 m.

Austriak startował w ubiegłym roku roku we wszystkich konkursach. Najdalej skoczył w Bad Mitterndorf - 215,5 m; najkrótszy skok miał w Lahti - 92,5 m. Drugie miejsce zajął Szwajcar Simon Ammann - 7224,5 m. Trzecią pozycję wywalczył Austriak Wolfgang Loitzl - 6992,5 m.

Skok SAS Roku 2009

1. Gregor Schlierenzauer 7316.5
2. Simon Ammann 7224.5
3. Wolfgang Loitzl 6992.5
4. Martin Schmitt 6258.5
5. Emmanuel Chedal 6063.5
6. Thomas Morgenstern 5780.0
7. Anders Jacobsen 5675.0
8. Harri Olli 5671.5
9. Matti Hautamaeki 5551.5
10. Dmitri Vassiliev 5513.5

Najlepszy z Polaków, Adam Małysz, na miejscu 17. - 4934,5 m. Kamil Stoch był 22. - 4185,5 m.

Nagroda Skok SAS Roku przyznana została po raz ósmy. Po raz czwarty triumfował skoczek austriacki. W roku 2002 zwyciężył Andreas Widhoelzl, a w 2005 i 2008 roku - Thomas Morgenstern. Ponadto w 2003 roku najlepszy był Norweg Roar Ljoekolsoey, w 2004 roku wygrał Fin Janne Ahonen, w 2006 roku laureatem został Bjoern Einar Romoeren, a w 2007 Adam Małysz.

Gregor Schlierenzauer uzyskał rekordowy Skok Roku. Do tej pory najdalej w pucharowych konkursach skoczył w 2005 roku Thomas Morgenstern - 7078,5 m.

Pomysłodawcą nagrody jest Tomasz Zimoch - dziennikarz Programu I Polskiego Radia. Austriak Gregor Schlierenzauer otrzyma nagrodę Skok SAS Roku podczas styczniowych zawodów Pucharu Świata w Zakopanem.

TCS: Problemy z pogodą w Innsbrucku, kwalifikacje odwołane!

Pogoda nie sprzyja organizatorom trzeciego konkursu 58. Turnieju Czterech Skoczni. W Innsbrucku wieje wiatr, który nie tylko stworzyłby nierówne szanse dla wszystkich zawodników, ale przede wszystkim zagrażałby ich bezpieczeństwu.

Mimo podmuchów udało się przeprowadzić pierwszą serię treningową (najdalej poleciał Martin Koch), jednak jury zdecydowało o anulowaniu drugiej. Później odwołano także kwalifikacje.

Seria kwalifikacyjna odbędzie się jutro bezpośrednio przed konkursem, od godz. 12:00. W myśl przepisów Pucharu Świata oznacza to rezygnację z systemu KO.

Łuch trochę się nazbierało, ale myślę, że informacje się przydały

Lilijka · Wysłany: 16:10:41 02-01-10 Temat postu:

Szkoda, że kwalifikacje odwołane, ale przy takiej pogodzie chyba faktycznie nie warto było je robić.
Czytałam o tym okradzeniu Dimitryja, szkoda faceta.

Ambrossia · Wysłany: 20:54:34 02-01-10 Temat postu:

Nie było kwalifikacji, ale odbył się trening. Wygrał Koch, Simuś skoczył 114, 5 m

, Szlir nie startował ; P
Jutrzejszy konkurs nie odbędzie się systemem KO, wejdzie po prostu pierwsza 30. Szkoda, bo lubię oglądać 'parowe pojedynki'

Ansza · Wysłany: 1:41:37 03-01-10 Temat postu:

Austriacka prasa atakuje Norwegów

W ostatnim numerze austriackiego magazyn sportowego - SportWoche - pojawił się kontrowersyjny artykuł w którym zarzucono norweskim skoczkom anoreksje. Według gazety czołowi zawodnicy Miki Kojonkoskiego ze względu na zbyt niską wagę skaczą na krótszych nartach.

Bjoern Einar Romoeren, Anders Jacobsen i Anders Bardal - tych trzech zawodników według gazety zasługują na miano najbardziej wychudzonych skoczków. W artykule zamieszczono zdjęcia zawodników czołówki Pucharu Świata zrobione podczas LGP mające świadczyć o niezdrowym spadku wagi.

Mika Kojonskoski przeczytał publikację w Garmisch-Partenkirchen i nie ukrywał oburzenia. "To jest całkowita fikcja. Dziwię się, że publikowane są artykuły oparte wyłącznie na spekulacjach" - stwierdził trener Norwegów.

Po zamieszaniu wywołanym przez przypadek Svena Hannawalda, FIS w 2004 roku wprowadził przepisy dotyczące wagi zawodników. Zastosowano współczynnik BMI, który obecnie u skoczków powinien wynosić od 18 do 20. W przypadku zbyt niskiej wagi zawodnicy zmuszeni są skakać na krótszych nartach.

Spytany przez norweskich dziennikarzy Kojonkoski zaprzeczył informacjom o rzekomym skracaniu nart przez swoich podopiecznych: "Nie, nie robiliśmy tego. Wszyscy nasi skoczkowie mieszczą się w wyznaczonym przez FIS BMI. Magazyn ma błędne informacje."

"Owszem są chudzi, ale jeśli spojrzymy na czołowych sportowców w różnych dyscyplinach, chociażby w biegach czy skokach wzwyż - skoki narciarskie nie są wyjątkiem. Tak wygląda profesjonalny sport" - kontynuował Fin.

Wielu zawodników krytykowało oparcie przepisów wyłącznie o współczynnik BMI. "Według mnie BMI nie jest najważniejsze, należy brać pod uwagę również inne aspekty. Dwa czynniki wpływają na lot. Nie tylko masa ciała, ale również jego kształt. Dużą wagę odgrywają tutaj szerokie ramiona, co można zauważyć u wielu Austriaków. Kilku naszych skoczków, jak Sigurd Pettersen mają wąskie ramiona, a to oznacza mniejszą powierzchnię lotną" - stwierdził Kojonkoski.

Trener Norwegów podsumował całą sytuację: "Plotki są częścią tej gry. Moim zdaniem chcieli po prostu sensacji, która miała nas wybić z przygotowań i zdenerwować."

Gregor Schlierenzauer: Wiem, że jestem numerem jeden (wywiad ze Schlirenzauerem)

Austriacki "Super-Orzeł" (Super-Adler) w wywiadzie dla portalu Oe24.at opowiedział o swoich celach na ten sezon, byciu liderem drużyny i książkach biograficznych...

Gregor, jak to brzmi: najlepszy austriacki skoczek wszech czasów?

Gregor Schlierenzauer: Jest to nierzeczywiste... Mieć w świadomości, że jest się najlepszym w swoim kraju, w Austrii... To coś wspaniałego! To wszystko w pełni rekompensuje przez lata trudnej pracy.

W programie startów na 2010 rok są również Igrzyska Olimpijskie. W "próbie generalnej" pod koniec stycznia 2009 wygrałeś oba konkursy. Co czujesz przed igrzyskami w Kanadzie?

Gregor Schlierenzauer: Cieszę się bardzo, ponieważ dopiero pierwszy raz będę brał udział w Igrzyskach Olimpijskich. Skocznia w Vancouver leży mi bardzo dobrze. Dobrze jest mieć świadomość, że odniosłem już tam zwycięstwo. Złoto olimpijskie jest dla mnie marzeniem z dzieciństwa. Ale również wygrana w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata jest dla mnie ważna!

W tym roku trener Alex Pointner po raz pierwszy od Ciebie wymaga, byś przejął pozycję lidera w Waszej drużynie.

Gregor Schlierenzauer: Co z tego? Czy wcześniej sobie z tym nie radziłem?

Owszem, ale czy w wieku 19 lat nie jest się na to za młodym?

Gregor Schlierenzauer: Wiem, że jestem numerem jeden i z tego powodu stawia się mnie jako wzór do naśladowania. Nie mam żadnych problemów w związku z tym, że prowadzę drużynę. Ale jest jasne, że nie zawsze jest tak, jak by się chciało. Nie mogę ciągle stawać na najwyższym stopniu podium. Jestem tylko człowiekiem, a nie maszyną. Moim celem jest przez wiele lat skakać na wysokim poziomie - jak Janne Ahonen.

Janne Ahonen wydał książkę, w której przedstawił własną biografię. Pisał między innymi o skandalu - o imprezach przed konkursami Pucharu Świata. Chciałbyś także kiedyś przeczytać książkę o swoim życiu?

Gregor Schlierenzauer: Nie. Sądzę, że obecnie jest wielu, nawet zbyt wielu sportowców piszących książki biograficzne. Książka Janne jest jednak bardzo ciekawa.[i]

Schlierenzauer chciałby pierwszej wygranej w Innsbrucku

[i]Podczas tegorocznego Turnieju Czterech Skoczni austriaccy skoczkowie narciarscy z pewnością w dalszym ciągu są dominującą drużyną. Tuż przed trzecim konkursem tegorocznego TCS, który odbędzie się jutro już raczej nikt im nie zagrozi.

Po dwóch konkursach zaliczanych do prestiżowego cyklu na prowadzeniu znajduje się dwóch Austriaków - Andreas Kofler (zwycięzca pierwszego konkursu w Oberstdorfie) oraz obrońca tytułu z zeszłego roku Wolfgang Loitzl, który traci do lidera 19,2 pkt. Gregor Schlierenzauer - młody Tyrolczyk, który podczas konkursu w Garmisch-Partenkirchen stanął na najwyższym stopniu podium - zajmuje na półmetku TCS piąte miejsce, wyprzedzając swojego rodaka Thomasa Morgensterna zaledwie o 1,2 punktu. Po konkursach w dwóch niemieckich kurortach w walce o klucze do samochodu Subaru Outback mogą okazać się również groźni Fin Janne Ahonen, który traci 24,6 pkt do prowadzącego Koflera, zajmując trzecie miejsce, oraz Simon Ammann, który obecnie plasuje się tuż za pięciokrotnym zwycięzcą tego Turnieju.

Ciągle skakać

"Próbuję w dalszym ciągu oddawać takie skoki. Skacząc sześć metrów dalej niż poprzedni skoczek jest czymś fantastycznym" - mówi Ammann. Podwójny mistrz olimpijski z 2002 roku nadal ma nadzieję na swoje pierwsze zwycięstwo w Turnieju Czterech Skoczni - "Byłoby to pierwsze zwycięstwo Szwajcarów w tym turnieju. Simi doskonale o tym wie: "By wygrać cały Turniej, należy rzeczywiście oddać cztery absolutnie wspaniałe skoki". Spytany o swój skok, w którym ustanowił nowy rekord skoczni, z triumfem odpowiedział: "Takie skoki, jak mój w drugiej serii, są esencją skoków dla każdego zawodnika".

Austriaccy skoczkowie, a przede wszystkim Gregor Schlierenzauer oraz Andreas Kofler, pochodzący z doliny Stubai (niedaleko Innsbrucka), będą w niedzielę skakać przed swoją publicznością. Schlieri, który znów jest w pełni sił po problemach zdrowotnych w Oberstdorfie, z pewnością będzie chciał zabłysnąć, odnieść kolejne - już 28. - zwycięstwo przed swoją publicznością. To właśnie tam, u siebie, w Innsbrucku nie stał jeszcze ani razu na najwyższym stopniu podium. To jest marzeniem niespełna dwudziestoletniego tyrolczyka, który w wywiadzie powiedział: "Przecież na tej skoczni trenuję każdego dnia. Zna mnie tu wielu ludzi, byłoby świetnie, gdybym i tam mógł wygrać".

Ambrossia · Wysłany: 11:45:51 03-01-10 Temat postu:

Austriacki skoczek wszech czasów

^ Jeszcze bym się tak nie rozpędzała.

Lilijka · Wysłany: 14:58:13 03-01-10 Temat postu:

Tez myslę, że to przesada, było przed nim wielu dobrych skoczków, jak Andreas Widhoelzl(który stwierdził, że Gregor za bardzo chce wygrywać i przez to na większych imprezach jak TCS czy MŚ rok temu mu nie wychodzi) czy Martin Hoellwarth, nie mówiąc o ciągle skaczącym Morgim, i z całą pewnościa będzie takich skoczków więcej - już teraz można tak wnioskować po chociażby Lukasie Muellerze. Aczkolwiek Gregor jest swietnym skoczkiem, do tego bardzo przystojnym

(wiem, zależy jak dla kogo xd)

W kwalifikacjach było bardzo fajnie, szkoda tylko Krzysia, ale myślę, że się poprawi, ma czas w końcu

Aj, Stefan zepsuł skok teraz

Ansza · Wysłany: 15:31:58 03-01-10 Temat postu:

Kwalifikacje wypadły nieźle Kamil 3

A w Insbrucku jest fajna skocznia, siada skoczek na belce i cmentarz widzi

współczuję im

Lilijka · Wysłany: 16:52:02 03-01-10 Temat postu:

mogą fajne myśli mieć przy takim widoku

Gregor wygrał <3
niesamowity. nie miałam okazji oglądać Nyakkenena w akcji, ale tu widzę, że niemal powtórka

Ambrossia · Wysłany: 18:02:15 03-01-10 Temat postu:

Pogrążam się w smutku^

Jak ta cholera wygra w Bischofshofen to rzucę czymś w telewizor. ! ; P

Wybaczcie, emocje jeszcze ze mnie nie opadły xd

Ansza · Wysłany: 18:15:25 03-01-10 Temat postu:

Ambrossia · Wysłany: 22:41:47 03-01-10 Temat postu:

Wciąż liczę na to, że Kofler nie przejdzie do finałowej 30, Szlira zdyskwalifikują za kombinezon, a Ahonen zawali skok =) Z tą nadzieją czekam na następny konkurs

Noty sędziów to jeden wielki żal, pamiętam jak rok temu Loitzl wygrał z Simim na TCS, bo mu zawyżyli i to sporo ; /

OTHforever · Wysłany: 22:43:13 03-01-10 Temat postu:

jezeli już mówimy o notach to skandalem są noty dla Ammana... Krew mnie zalewa jak widze ze dostaje wyższe noty od chociażby Kamila... jak tu porównać jego skoki do skoków Loitzla, za to idealne lądowanie Wolfgang zazwyczaj dostaje 19,a za udawanie telemarku Simon otrzymuje 18, 18.5... tak jak skoczek który oddał bardzo ładny stylowo skok z ładnym lądowaniem... Ostatnio bardzo podoba mi się styl Kofiego

zresztą zawsze go lubiłam.
przyznam ze dzisiejszy konkurs przespałam, tzn drugą serie, kiedy juz było pozamiatane. Widziałam tylko skok Kamila, później mi się urywa taśma

takze nie oceniam tego na podstawie dzisiejszego konkursu.

Ambrossia · Wysłany: 22:59:22 03-01-10 Temat postu:

Przecież sędziowie uznają takie 'udawane telemarki' odkąd pamiętam, nie zrobili tego wyłącznie dla Simona ; P A że niewiele skoczków tak ląduje to już nie nasza sprawa. W piątek źle lądował i to bezwzględnie, dlatego słusznie mu obniżyli =) Też zawsze słyszę, że Loitzl skacze ładnie technicznie, ale żeby obdarowywać go 20 (jak wtedy) to już lekka przesada xd
Poza tym, zawsze chciałam, żeby te noty gdzieś wywalili, a liczyła się sama odległość, jak w kwalifikacjach