Telenowele

marta:)) · Wysłany: 20:11:13 18-01-07 Temat postu:

a moze i nie
takiego dla wczoraj zlapalam

ja tez mam przyjacioł ale niektorzy ludzie sa tutaj strasznie zklamani i chascy i tak mnnie to wkurza i chcialabym sie wyprowadzic gdzies do akademkika najlepje

Seba · Wysłany: 14:26:25 19-01-07 Temat postu:

marta:)) · Wysłany: 19:14:09 19-01-07 Temat postu:

seba jaki poinformowany

i co ja teraz zrobie ??

wiecej bedzie trwac niz do 2012????
ja tam juz zyje tylko tym zeby wytwac do ferii ale co ja bede robic w ferie skoro tutja sa same mluuny ?????????

Marta · Wysłany: 23:55:37 19-01-07 Temat postu:

Najgorzej jest właśnie z tym małym miastem. Ja mieszkam w 30-tysięcznym zadupiu, a licea są na niskim poziomie. Dostać się to nie żaden wyczyn - 2.50 i jesteś w 'najlepszej szkole'. Fakt, łatwo się dostać, ale trudniej przetrwać. Ja marzę o wyjezdzie, chcę zmienić środowisko i mieć ten lepszy start w życiu. Ale trudno przekonać moich rodziców, bo to się wiąże z dużymi kosztami. Co bym chciala studiować? Jeszcze nie wiem, nie wiem co lubię.. :d Ale chyba socjologia. A potem to już nie wiem. Tak poza tym, to jest ktoś z Olsztyna :> ?

Cami · Wysłany: 10:50:15 20-01-07 Temat postu:

Jeżeli chodzi o studia w innym mieście to nie jest to takie drogie. Możesz ubiegać się o stypendia socjalne (w tym m.in. na wyżywienie) i naukowe, za które w zupełności można się utzymać bez pomocy rodziców.

Seba · Wysłany: 11:09:36 20-01-07 Temat postu:

Ja mieszkam też w nieciekawej miejscowości, gdzie jest tylko szkoła podstawowa i gimnazjum na słabym poziomie , ale mam 15 minut do Kołobrzegu i tam są już "porządne" licea... Co do studiów to ja i tak muszę wyjechać co najmniej do Szczecina...

marta:)) · Wysłany: 13:02:01 20-01-07 Temat postu:

seba a gdzie mieszkasz ?
co do tych stypediow to chyba nie calkiem sie da bo moja siostra tak chodzi i nie stracza jej kasy na ksiazki itp.

Marta · Wysłany: 13:21:02 20-01-07 Temat postu:

Fakt, stypendia wiele by dały, ale raczej by mi ich nie przyznano. Ze studiami to żaden problem, złoże podania i tam gdzie się dostanę. Ale ja nie chce się uczyć w liceum - w moim mieście..

Seba · Wysłany: 13:42:07 20-01-07 Temat postu:

Ja mieszkam w takiej wsi turystycznej nad morzem (2tys mieszkańców - sezon ponad 10tys), a do liceum lepszych to nie daleko mam. A na stypednia to trzeba wiele warunków podobno spełniać?

Marta · Wysłany: 15:01:55 20-01-07 Temat postu:

Jak naukowe to wiadomo, ze musisz miec znakomite wyniki. A jak te dofinansowanie to chyba wtedy, gdy dochody nie przekraczaja 316 zł na osobę..

Seba · Wysłany: 15:13:50 20-01-07 Temat postu:

Jakoś tak, z tymi dochodami, ale niekórym przekraczają i też ich nie stać...

Cami · Wysłany: 20:45:39 20-01-07 Temat postu:

marta:)) · Wysłany: 21:23:23 20-01-07 Temat postu:

aha no to zalezy gdzie
ja bym chciala mieszkac w jakim akademiku lub wynajac sobie w wawie miszkanie z jakimis znajomymi tylko zaufanymi

wiolka · Wysłany: 22:05:03 20-01-07 Temat postu:

a wiec tak:
-moja siorka studiuje ta socjologie,psychologie a dokladniej to pedagogike spoleczna,no i nei nazeka,kaske ma swoja+zbiera an wesele,no i jakos sie trzyma,ksiazki tez wypozycza
-to kiedy sebek twoim zdaniem skonczy sie swiat??jak bylo na tej interii czy cyms tam??
-ja tam mieszkam w wiosce,ktora jest oddalona jak na moje epo 5-10 minutek drogi piechota od miasteczka,w ktorym jest gim z podstawowka i liceum,a w ponblizu 3 km dalej jest szkola srednia.
-npp. moja mama twierdzi ze powinnam isc do LO tutaj gdzie mieszkam,bo nie bede musiala dojezdzac i takie tam,ale ja sama nie wiem ;/;(;/
-a jak juz kiedys bym miala studiowac,to nie abrdzo ma mi sie na wyjezdzanie gdzies dalej
-a jest ktos z woj.wielkopolskiego??

Monis · Wysłany: 1:44:26 21-01-07 Temat postu:

u mnie na uczelni stypendium jest od 550 zl dochodu na osobe, ale kaska jest niezla, haha, mozna skosic cale 180 zl miesiecznie <wow>. a akademik kosztuje miesiecznie 300. na szczescie nie mam tego problemu bo urodzilam sie i mieszam w warszawie.