Telenowele

Marta · Wysłany: 14:11:53 21-08-07 Temat postu:

A ateiści ?

Tymoszenko · Wysłany: 14:15:38 21-08-07 Temat postu:

Oczywiście, że to durnowaty pomysł. Nie dość, że trzeba się systematycznie uczyć innych przedmiotów to teraz dojdzie jeszcze religia.

Nie mają co robić to takie pierdoły wymyślają.

justa16 · Wysłany: 14:24:46 21-08-07 Temat postu:

Giertuś na szczęście odszedł a jego następca powiedział że raczej nie bedzie się wliczała do średniej.

Lil'ka · Wysłany: 15:23:45 21-08-07 Temat postu:

Renzo · Wysłany: 16:59:10 21-08-07 Temat postu:

u mnie i tak nic nie robimy

Zaglebista · Wysłany: 19:28:43 21-08-07 Temat postu:

Mi to obojętne, bo z jednej strony na religii całą lekcje gadam z kumpelkami ale z drugiej to i tak mam piątke

Gosia1906 · Wysłany: 19:54:02 21-08-07 Temat postu:

hehe Rubi ja mam tak samo

Marta · Wysłany: 20:22:47 21-08-07 Temat postu:

A wiecie, ze jak np. wychodzi wam srednia 5.20 i do tego liczycie 5 z religii to ona wam spada to ilus tam.. 5,15 ?

Rubi Ex-Ferrer · Wysłany: 21:51:09 22-08-07 Temat postu:

Obojętne mi to, ale z drugiej strony podniosłaby mi średnią

ŻaNuSiA · Wysłany: 23:05:33 22-08-07 Temat postu:

Dla mnie to dobrze, podniesie mi to średnią xD

Lizzie · Wysłany: 17:01:31 23-08-07 Temat postu:

Dla mnie to też byłoby dobrze ale z drugiej strony rozumiem tych co mają inną wiarę i uważam, że jednak nie powinna się liczyć do średniej

...::Justyna::... · Wysłany: 17:42:18 23-08-07 Temat postu:

Moim zdaniem dobrze, bo by mi średnią podnosiła

Mili · Wysłany: 19:36:45 23-08-07 Temat postu:

Jak dla mnie źle, np. w tym roku obniżyło by mi to średnia bo miałam wredna katechetkę

Roxi · Wysłany: 20:45:10 23-08-07 Temat postu:

Głupota! U mnie w ostatniej klasie Liceum, większość osób wogóle nie miała siły na chodzenie na religie, i oceny były, jakie były. Poza tym katecheta był, jaki był

Ale do średniej? Kiepski pomysł.

Tymoszenko · Wysłany: 22:54:46 23-08-07 Temat postu:

No właśnie. Teraz to z tą religią będzie jeszcze większa farsa. Katecheci będą mogli pokazać na co ich stać