Telenowele

Marzenka20 · Wysłany: 20:35:10 24-03-22 Temat postu:

Ojej zaspoilerowałam Ci. Następnym razem wstrzymam się dłużej z komentarzem

Co do strony to jest pochodzenia ru, ale u mnie tekst wyświetla się po angielsku. Nie powinnaś mieć problemów z poruszaniem się po stronie nawet bez znajomości języka

W razie czego pisz do mnie na priv

katarynka2 · Wysłany: 23:09:13 24-03-22 Temat postu:

Dzięki Marzenka już wszystko działa mi z tą stroną.

Jestem po trzecim odcinku, nie sądziłam , że to napiszę po tym spoilerze, ale odcinek naprawdę fajny.
Telenowela z każdym odcinkiem jest lepsza, dzisiaj chyba po raz pierwszy poczułam ten argentyński klimat. Nadal mam nadzieje ,że moje przepowiednie odnośnie Valerii I Niko się nie sprawdzą, ale po całości odcinka jakoś mam złe przeczucia. Nie chciałabym też, żeby Nacho długo okłamywał żonę , ale telenowela ma być krótka więc liczę że tak nie będzie. Czekam na 4 odcinek.

Marcoss · Wysłany: 14:51:34 26-03-22 Temat postu:

Obejrzałem 4 odcinki. Obsada bardzo mi się podoba (Benjamín Vicuna to oczywiście klasa sama w sobie, ale pozostali też są świetni), ciekawie zobaczyć serial obyczajowy, który skłania trochę do głębszej refleksji. Wiadomo, że temat ciężkiej choroby czy śmierci to nie jest, coś, co często pojawia się w telenowelach, ale Argentyńczycy jak nikt inny umieją łączyć wątki trudniejsze z tymi lekkimi. Ogląda się to bardzo przyjemnie i co najważniejsze klimat produkcji nie jest przytłaczający.

Już po pierwszej wspólnej scenie z Nacho i Cristianem wiedziałem, że coś między nimi będzie, więc to nie było dla mnie zaskakujące. Jak na razie ten wątek jest najmocniejszy i chyba zdominuje pozostałe, które niestety nie są już tak angażujące. Mam nadzieję, że serial jeszcze się rozkręci, bo czegoś mu jednak brakuje.

katarynka2 · Wysłany: 17:20:10 26-03-22 Temat postu:

Obejrzałam czwarty odcinek . Najciekawszy wątek to Nacho z Cristianem , czekam aż on powie żonie. Podoba mi się jak pokazują relację Santago z córką , rzadko widzimy w telenowelach takie wspólne sceny , raczej wszystko jest po łebkach . Nie znam dziewczyny która gra Umę , ale jest niezła , ma szczęście , że może grać z tak świetnym aktorem jak Benjamin. NA plus też , ze na razie nie irytuje jak to mają w zwyczaju postacie nastolatek. Soledad żal mi ,jej mąż to nie za fajny typ. Valeria i Nico tak jak myślałam on to ma za jednorazowy wyskok, a ona bóg wie co zacznie sobie wyobrażać.

Marcoss ja już jakiś czas temu nauczyłam się patrzeć na telenowele z Argentyny jak na mix telenoweli z serialem . Wolę trochę realizmu. Zauważyłam też , że z wiekiem coraz bardziej mi to odpowiada , ale mimo ,że EL primero mi się podoba to nadal brakuje mi pary której bym kibicowała. Trochę romansu nigdy nie zaszkodzi.

Marzenka20 · Wysłany: 17:45:58 26-03-22 Temat postu:

Widzę, że wszyscy mamy podobne odczucia co do tego serialu

Też mi się przyjemnie i lekko ogląda, ale i mi czegoś tu brakuje...
Nacho i Cristian hmmm dzisiejsze pocałunki jak dla mnie zbyt ostre, a ich relacja dosyć szybko staje się erotyczna. Jak dla mnie chyba za szybko. Nie jestem z takimi relacjami za pan brat, czy to między facetami, kobietami czy parami hetero. Mnie ta relacja wciąż szokuje i to pewnie przez te mocne sceny między nimi.
Lubię Soledad i mam nadzieję, że jeszcze pogoni mężulka. Okropny typ.
Jimena i Martin...ta relacja jakoś bardziej mnie ciekawi niż ta z Santiago. Pewnie dlatego, że w tle jest była żona, która przed nim ostrzega i mogą wyjść jakieś kwiatki z Martinem

A wątek Nico i Valerii w ogóle mnie nie interesuje, a wręcz już męczy.
Wolałabym ich jako zgrany duet przyjaciół, takiej parki wariatów, ale bez podtekstów niż kochanków ehhh
Czekam na więcej i widzę, że klimat jest taki jak lubię więc nie odpuszczę oglądania. Kolejny odcinek u nas we wtorek nad ranem

katarynka2 · Wysłany: 18:04:30 26-03-22 Temat postu:

Marzenka20 · Wysłany: 18:46:35 26-03-22 Temat postu:

katarynka2 Wiem wiem. On zawsze gra takich spod ciemnej gwiazdy

Przejadł mi się, ale chyba się do niego przyzwyczajam w kolejnym serialu. Z Paolą chyba jeszcze nie grał. Z nią w sumie też mam problem. Jakoś nie pasuje mi do Benjamina i w ogóle wydaje mi się strasznie chuda. Szkoda, że na Jimenę nie dali Natalii Oreiro (osobiście ją uwielbiam). Brakuje mi też w obsadzie Carli Peterson - w jakiejkolwiek roli byleby tylko była. Chyba właśnie kogoś jeszcze dobrego w obsadzie zabrakło temu serialowi żeby był idealny.

katarynka2 · Wysłany: 18:57:38 26-03-22 Temat postu:

Marzenka20 · Wysłany: 19:07:38 26-03-22 Temat postu:

katarynka2 U mnie Carla jest zaraz po Natalii

Ja pierwszy raz zobaczyłam ją właśnie w Młodzieńczej miłości i tam mi się nie podobała. Za to po Laloli to był sztos, a ostatnio jeszcze bardziej dzięki 100 dias

Szkoda, że tu nie zagrała

Na pewno obsada ma duże znaczenie i przekłada się na sukces więc być może właśnie dlatego El primero tak mnie jeszcze nie podbił jak np 100 dias, ale myślę że i tak są na dobrej drodze. Póki co ciekawi mnie wątek Soledad no i właśnie Jimeny z Martinem

katarynka2 · Wysłany: 19:13:18 26-03-22 Temat postu:

Marzenka20 · Wysłany: 20:27:46 29-03-22 Temat postu:

katarynka2 No nie zauważyłam tej piosenki 😁 Będę musiała jeszcze raz looknąć

Ja już po 5 odcinku więc jeśli nie chcecie wiedzieć co było bo jeszcze przed wami premiera - to nie czytajcie

Coraz lepiej mi się ogląda i coraz bardziej przypomina mi to klimat mojego ukochanego 100 dias

Dzisiejszy odcinek momentami mocny ze względu na sceny pomiędzy Nacho, a Cristianem. Są tak ostre, że aż mnie mnie szokują.

Bardzo się cieszę, że Uma towarzyszy tacie bo jej obecność bardzo dobrze na niego wpływa i przynosi takie jakby ciepło. Lubię ich sceny razem i w ogóle Umę. Jest dość dojrzała jak na swój wiek i bardzo sympatyczna. Podobało mi się że nie zszokowała się orientacją wujka, a nawet można powiedzieć ośmielała go do wyrażania uczuć. 🤗

Valerię zaczynam lubić bo ma niezłe odzywki i w ogóle jest pozytywnie zakręcona chociaż będzie się męczyć bo zaangażowała się emocjonalnie w relację z Nico, który raczej nie patrzy w stronę stabilnego związku.😏

Ciekawi mnie co wyjdzie z Martinem... Na razie znalazł zdjęcie z wyznaniem miłosnym u Jimeny i widać, że mu się to nie spodobało...

Poruszyła mnie dwa razy żona Nacho. Najpierw jak rozmawiała z jego sekretarką (było mi jej szkoda), a potem gdy poznała prawdę o jego orientacji. To było mocne. Nacho ją przytulił i to było poruszające. 😭😭😭

Już się nie mogę doczekać 6 odcinka bo zapowiedzi mocno zachęcają

PS: Fajne tu puszczają kawałki muzyczne. Jak usłyszałam Photograph czy Listen to your heart to od razu się ożywiłam 😁

katarynka2 · Wysłany: 23:21:43 29-03-22 Temat postu:

Obejrzałam 5 odcinek i z każdym następnym coraz bardziej czuje ten argentyński klimat.

Sceny Nacho i Cristiana rzeczywiście mocne, nie wiem czy mi to odpowiada i to nie dlatego ,że mam coś przeciwko takim wątkom, ale po prostu nadal nie czuję tego duetu, mam wrażenie jakby oglądała ich historię od środka.

Santiago i Uma są w tym momencie moimi ulubieńcami jęśli chodzi o duety, dziewczyna na razie nie zawodzi i ma świetne chemię z Benjaminem. Czekam na spotkanie z ojcem z wielkim zainteresowaniem.

Żal mi żony Nacho, po 20 latach i 2 dzieci taka bomba.

Soledad widać ,że jest znudzona małżeństwem, ciekawe czy wda się w romans.

Valeria dzisiaj była świetna, za to irytuje mnie Niko , sam nie wie czego chce, skoro nie chce żeby Valeria coś do niego czuła to niech się do niej nie klei, a z avance wynika ,że jutro wcale nie będzie lepiej.

Martin i Jimena niezbyt interesujący.

Fajna scena ze spotkania dziewczyn, nieźle się oglądało.

Muzyka rzeczywiście świetna.

Jestem po 6 odcinku.

Cieszę się , że powrót ojca nie popsuł relacji Santiago z Umą i ,że samemu Santiago się nie pogorszyło. Co do dziadka to jeszcze nie mam opinii.

Tak jak myślałam Nacho będzie miał problemy z synami, a oni jeszcze nie znają całej prawdy. Niełatwo zaakceptują orientację ojca. Christiana jako postać lubię , ale to wynika z mojej słabości do Nicholasa.

Soledad nie rozumiem jak ona wylądowała w małżeństwie z takim nudnym człowiekiem.

Pocałunek Jimeny i Santiago bez jakiegoś wow.

Nico, nigdy nie sądziłam ,że postać Luciano będzie mnie tak irytować , bo naprawdę uwielbiam go od 15 lat i jestem w stanie mu wiele wybaczyć (tak my kobiety też jesteśmy wzrokowcami'

'). Co ten facet ma w głowie, naprawdę nie widzi w takim zachowaniu nic złego , a z avance wynika ,że jutro też nie załapie dlaczego Valeria się wkurzy.

PS: Tylko ja mam wrażenie, że między panią doktor ,a dziadkiem coś będzie, czy to tylko moja wyobraźnia.

Marzenka20 · Wysłany: 22:02:29 30-03-22 Temat postu:

Ja już po 6 odcinku

Ogląda mi się z odcinka na odcinek coraz lepiej

Dziś niestety Santiago nam zasłabł, ale do szpitala wszyscy się zaraz zlecieli nawet Martin z Gustavem. Podobało mi się, że ojciec Santiago mimo że nie chce tego po sobie pokazać, przejął się nim i interesuje się stanem jego zdrowia.
Spotkał się nawet z jego lekarką i...chyba będzie ją podrywał? Takie odniosłam wrażenie

Co do Martina to myślałam, że ukryje przed Jimeną wiadomość głosową o zasłabnięciu Santiaga, a tu zachował się należycie. Po Gustavo też nie spodziewałam się, że podniesie się z tego łóżka i pojedzie z Soledad do szpitala...a tu miłe zaskoczenie.
Co do wątku Nacho i Cristiana to chyba pierwszy raz w telewizji jest poruszany temat homoseksualizmu w połączeniu ze sporą różnicą wieku? Nie mogę innego wątku sobie przypomnieć. Być może dlatego jeszcze bardziej to uderza...no nie wiem.
Żony i synów Nacho bardzo szkoda, ale jego też bo wreszcie może być sobą i chce miłości, a jednak to wszystko jest bardzo trudne i dla niego.
Nie wiem czemu, ale nie ufam Cristianowi i jak dla mnie on coś kombinuje...Nie wydaje mi się być szczery względem Nacho.
PS: Ostatnia scena trochę bardziej przekonała mnie do Jimeny z Santiago, a piosenka Listen to your heart idealnie pasuje do ich relacji

katarynka2 · Wysłany: 22:09:42 30-03-22 Temat postu: