Telenowele

Stokrotka* · Wysłany: 0:03:07 02-01-17 Temat postu:

flo mi się wydaję, że mogli skrócić odcinki, żeby wyszło te 60 odcinków, bo przecież akcja mocno pędzi do przodu

Hahah i ja nie mogę znieść Lucasa. Ale mnie nie odpycha jego wygląd, choć jest on bardzo specyficzny, mnie jednak najbardziej odpycha jest zachowanie - nigdy nie myśli o konsekwencjach swoich czynów, uznał że zabawi się w detektywa i pójdzie na przeszpiegi, a potem będzie chciał zabić Verone, ale już tego że on może wciąć za to odwet to nie przemyślał. To jego oddalanie się od Caty jest komiczne - i pokazuje jakim egoistą jest, bo nawet dla niej samej, by jej nie krzywdzić i nie powodować więcej problemów niż obecnie ma (ona przecież oszukuje własną matkę!!!), to on ciągle na nią naciska, ciągle coś od niej chce, ciągle jej pokazuje, że ona go kocha i że Martin to jakiś bobek nic jej nie warty i tylko on ją kocha

no aż mnie krew zalewa, bo z tej wielkiej miłości do niej, nawet nie potrafi zrezygnować z niej, by jej więcej nie ranić. No i dochodzi sprawa małego Chemo, którym - mam wrażenie - w ogóle się nie interesuje, wszyscy za niego coś załatwiają, on jedynie pakuję się w kłopoty, a potem zdziwiony, że to nie on, a Chemo może za to zapłacić

Julita · Wysłany: 10:49:00 02-01-17 Temat postu:

flo i Stokrotko, ufff mam takie samo zdanie jak Wy

Moja niechęć do Pabla trwa praktycznie od początku serialu. Nie mogą na niego patrzeć. Od początku był dla mnie taki rozmemłany, wiecznie skrzywiony, odwala jakieś akcje i mam wrażenie że on kompletnie nie myśli, a przynajmniej sprawia mu to wielką trudność. Dlatego nie rozumiem czemu robią z niego takie bohatera

Dla mnie on jest zwykłym pionkiem, bez kręgosłupa moralnego ani bez własnych zasad. Facet, który aby zaciągnąć dziewczynę do łóżka nawet poudaje, że szuka jej zaginionego brata. Bo niestety przez moją ogromną niechęć do niego, ja tak interpretuje jego czyny. Tylko, że jak znajdą Lucasa, albo jak Cacie spadną klapki z oczu, albo niech Martin doniesie na tego pajaca, to Pablo pójdzie do więzienia. Bo podszywanie się pod zaginionego jest przestępstwem! Reynaldo by się z tego wywinął.

To czy on myśli o Chemo jest bardzo wątpliwe, bo w wolnych chwilach on jedynie dobiera się do Caty, wtedy ma gdzieś z kim jest Chemo

A ta scena Caty i Pabla

Nie mogłam na to patrzeć i przesunęłam. Nie znoszę tej postaci. Catę lubię, lubię Macę, która ją gra, ale ich wspólne sceny są dla mnie żenujące i mam taki wewnętrzny sprzeciw w oglądaniu.

flo, mam nadzieję, że to co piszesz o możliwym końcu, że te telefony są do kogoś ( bo jeśli to tylko pamiętnik to żaden dowód przeciwko Reynaldowi czy komukolwiek, bo samo słowo przestępcy nic nie znaczy

). Bo liczę, że scenarzyści nie zostawią tak sprawy, albo że postać Pabla skoro to główny bohater nie może być taki rozmemłany! I nie pozwolili, żeby w dobrym scenariuszu znalazł się taki bubel.

I ja jestem zafascynowana Reynaldem. Właściwie to akcja z nim mnie w tym serialu interesuje i właściwie on kradnie wszystkim show w tym serialu

flo · Wysłany: 0:12:04 03-01-17 Temat postu:

Marzenka20 · Wysłany: 22:49:25 03-01-17 Temat postu:

Mnie ostatnie odcinki wkurzały i poziom jak dla mnie spadł. Przede wszystkim irytuje mnie to, że odcinki są tak krótkie, a jeszcze bardziej że ominęli wątki, która od początku nam towarzyszyły tj Juan i Lila czy potem Ringo i Sofi. Rozumiem, że jest akcja i trzeba się na tyk skupić, ale traktowanie innych po macoszemu, a właściwie usuwanie ich z planu to przegięcie. Czuję ogromny niedosyt, jakby życie np Juana toczyło się gdzieś obok i nikogo to nie obchodzi. Co do Pabla to nie sadziłam, że to napiszę ale też już mam go dość. Co za dzieciuch, ale przy tym z jakim celem. Rzeczywiście nic go nie obchodzi poza tym żeby przygruchać sobie Catę i nawet to że potem narzeczony będzie ją terroryzował ma gdzieś. Liczyłam po cichu, że może Cata okaże się dziewczyną z zasadami, ale teraz takich szukać to ze świeczką. Ma chłopaka, a nie miała oporów przed zdradą. Wiadomo, musieli z Martina zrobić furiata żeby pokazać że jest zły, ale co to się ma do wierności i szczerości??? Kolejna protka, która nie może obyć się bez łóżka bo prot tak ją prosi, że wprost nie może odmówić... ehhh
Akcja nabrała tempa. Ja się zastanawiam jak oni się wyrobią w tych 60 odcinkach skoro przy 40 już tyle się wyjaśniło ( znaczy 20 i 20 półgodzinnych ).

Stokrotka* · Wysłany: 0:13:58 04-01-17 Temat postu:

Masz rację! Nie wiem o co chodzi, ale wątek Juana całkowicie zaginął. Po informacji, że będzie ojcem, pojawił się tylko raz, Lili w ogóle nie ma - przecież to są jedne z głównych postaci, zwłaszcza Juan, powinni go wkomponować w odcinki. Nie wiem z czego to wynika, ale mi się to nie podoba

Dobrze, że Ringo w końcu dowiedział się, że jest synem Reinaldo. Może w związku z tym coś zacznie się rozwijać i Pablo zniknie z pola widzenia - bo nie wyobrażam sobie, żeby Elena mu wybaczyła coś takiego. Zresztą on jest śmieszny sam w sobie, leci z Catą nie wiadomo gdzie, nie mając żadnych wiadomości, zostawiając Chemo samemu sobie, a potem się dziwi, że mu go odbierają skoro nie spędza z nim nawet 1/3 swojego czasu

ciągle tylko lata za Catą. A najgorsze, że jej uczucia są nieistotne - i nie chodzi mi o to, że może go tam kocha tylko o to jak ona się czuje z tym, że oszukuje matkę. To jakby dla niego nie istnieje, to że on podszywa się pod jej brata kompletnie mu nie przeszkadza - nie wiem na jakim świecie on żyje, ale ja na miejsc całej rodziny nie chciałabym go znać!

Marzenka20 · Wysłany: 18:21:43 04-01-17 Temat postu:

No dzisiejszy odcinek już dłuższy choć nie takiej długości jak na początku, al dobre i to. Poczułam że coś oglądam. Mam wrażenie jakbym oglądała odcinki finałowe. Wiele się już wyjaśniło jak nie wszystko. Jestem zawiedziona wątkiem Sofi i Ringo bo ewidentnie żadnej romantycznej historii między nimi nie będzie. Po prostu zaczną się spotykać i tyle. Zdziwiłam się że zobaczyłam Lilę znowu pracującą u Nancy. Nie dlatego że nie spodziewałam się iż Nancy się nad nią zlituje tylko że sama Lila tak uciekała od tej pracy i co? wraca z podkulonym ogonem. Żenada.
Co do końcówki to łudziłam się, że może Frank ocali Elenę i będzie walczył z Octaviem ale oczywiście bohaterem musiał się okazać Cardenas...hmmm
Zastanawiam się skąd wiedział gdzie są...myślę, że śledził Franka no ale to by oznaczało, że go podejrzewał...
Czekam jak na szpilkach na jutro. Scena w której Cata, Juan, dziadek i Pablo się pojednali i przytulili okazując sobie wsparcie była piękna, tylko że intruz Pablo tam nie pasował. Też mnie wkurza i rzeczywiście jakoś nie przekonuje. Sprawia wrażenie, jakby robił to wszystko by podlizać się Cacie i jej rodzinie, a nie bo naprawdę się troszczy o jej bliskich...

Marzenka20 · Wysłany: 19:03:05 04-01-17 Temat postu:

No dzisiejszy odcinek już dłuższy choć nie takiej długości jak na początku, al dobre i to. Poczułam że coś oglądam. Mam wrażenie jakbym oglądała odcinki finałowe. Wiele się już wyjaśniło jak nie wszystko. Jestem zawiedziona wątkiem Sofi i Ringo bo ewidentnie żadnej romantycznej historii między nimi nie będzie. Po prostu zaczną się spotykać i tyle. Zdziwiłam się że zobaczyłam Lilę znowu pracującą u Nancy. Nie dlatego że nie spodziewałam się iż Nancy się nad nią zlituje tylko że sama Lila tak uciekała od tej pracy i co? wraca z podkulonym ogonem. Żenada.
Co do końcówki to łudziłam się, że może Frank ocali Elenę i będzie walczył z Octaviem ale oczywiście bohaterem musiał się okazać Cardenas...hmmm
Zastanawiam się skąd wiedzial gdzie są...myślę, że śledzil Franka no ale to by oznaczalo, że go podejrzewal...
Czekam jak na szpilkach na jutro. Scena w której Cata, Juan, dziadek i Pablo się pojednali i przytulili okazując sobie wsparcie byla piękna, tylko że intruz Pablo tam nie pasowal. Też mnie wkurza i rzeczywiście jakoś nie przekonuje. Sprawia wrażenie, jakby robil to wszystko by podlizać się Cacie i jej rodzinie, a nie bo naprawdę się troszczy o jej bliskich...

Stokrotka* · Wysłany: 23:15:05 05-01-17 Temat postu:

Ej macie gdzieś może wczorajszy odcinek? Na którą stronę nie wchodzę to nie ma

Marzenka20 · Wysłany: 23:41:12 05-01-17 Temat postu:

Też się zastanawiam co się dzieje... Chyba nie było emisji albo celowo nie dodają bo akcja miała być przednia...

Stokrotka* · Wysłany: 12:05:35 06-01-17 Temat postu:

Jak się okazuje 4 stycznia normalnie był odcinek, tylko chyba musiał nie trafić do sieci

Marzenka20 · Wysłany: 14:41:13 06-01-17 Temat postu:

Taka akcja, a nie ma w sieci

42 też jeszcze nie ma. Boję się, że w końcu nie poznamy finału

Masakra! Czy takie coś kiedyś miało już miejsce??? To jest moja pierwsza produkcja Peru, którą śledzę ciągle i nie spodziewałam się czegoś podobnego. Umieram z ciekawości co dalej w telce

flo · Wysłany: 15:05:06 06-01-17 Temat postu:

Odcinek 41 (niestety podzielony na trzy części) jest tutaj: [link widoczny dla zalogowanych]
A 42 jest dostępny normalnie, np tutaj: [link widoczny dla zalogowanych]

Julita · Wysłany: 16:03:00 06-01-17 Temat postu:

Ależ mi ten Pablo ciśnienie podnosi

Scena jak Elena spotyka się po raz pierwszy z nim jako Pablo mnie zirytowała. Przez niego. taka ciapa z niego. Nie ma co zrzucać winę na wszystkich w koło, kłamał więc niech chociaż się przyzna i zachowa się jak facet.
Dobrze, że Elena go zwyzywała i nie chce go znać. Podły kłamca, sprzedawczyk. Pablo się zmartwił, bo Elena nie zobaczyła w nim superbohatera, który odnalazł prawdziwego Lucasa ( sam przypisuje sobie całe zasługi

). A już myślał, że będzie sobie z Catą żył długo i szczęśliwie. Oby tylko Juanowi nie zamydlił oczu tymi swoimi kłamstwami i zrzucaniem winy tylko na Reynaldo. Nie wiem jak on chce być w tej rodzinie, którą tak strasznie skrzywdził!? Jakby nigdy nic z brata i syna zostanie szwagrem i zięciem?
Cata też mnie osłabiała tym tekstem, ze Pablo to "dobry człowiek"

Boże dziewczyno, ogarnij się! Nic o nim nie wiesz! Skąd ona ma pewność, że jest dobrym człowiekiem, bo z nim spała? No raczej to żadnej pewności jej nie da.

Serial trzyma w napięciu i to mocno, ale postać Pabla psuje mi odbiór tego fajnego serialu. Taką ciapę uczynili głównym bohaterem

Wiem, że Reynaldo ma to na co zasłużył, ale trochę mi go było szkoda w tych odcinkach

Marzenka20 · Wysłany: 16:41:27 06-01-17 Temat postu:

Marzenka20 · Wysłany: 19:52:46 06-01-17 Temat postu:

Jestem po i Julita zgadzam się z twoim komentarzem. Mam takie same odczucia. Też szkoda mi Reynalda i mam nadzieję, mimo wszystko, że jakimś cudem czeka go dobry finał. Elena do niego nie wróci, ale niech chociaż mu wybaczy. Moim zdaniem jak prawdziwy facet to się zachowuje Juan. Widać, że chłopak ma zasady i łatwo nie wybacza, bo w końcu to co zrobili Rey czy Pablo to nie błahostki. Lili nie znoszę. Nie chcę jej już z Juanem. Chloe jest beznadziejna, ale już ją wola z dwojga złego.
Tak coś czułam, że Frank załatwi Octavio. Jego też mimo wszystko mi żal. Też cierpiał po stracie żony. Wszystkiemu winien Rey,, potem Frank który zaproponował mu zemstę.
Aż oczy mi się zaszkliły gdy Cata przyszła do Lucasa. Teraz jak na szpilkach czekam na jego spotkanie z Reyem i Eleną. Wzruszyłam się gdy dowiedzieli się iż on żyje. Super serial!!! i wcale nie żałuję żadnej minuty na niego przeznaczonej.
Piosenki z odc.42, które kojarzyłam. Są piękne!

Dónde esta la vida - Franco de Vita

https://www.youtube.com/watch?v=8sFvBrlB4aI
Bailar el viento - Manuel Carrasco

https://www.youtube.com/watch?v=jzOKlvDyqk8