|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Stokrotka* Mistrz
Dołączył: 26 Gru 2009 Posty: 17542 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:15:17 15-11-16 Temat postu: |
|
|
Naprawdę to sobie wyobrażasz? Bo ja szczerze nie. Kiedy miał ją zostawić na samym początku kiedy wszyscy byli w rozpaczy, kiedy Elena zamknęła się w sobie i ktoś musiał trzymać tą rodzinę razem? A co z dziećmi - co byłoby gdyby sobie tak po prostu pojechał, Elena nie dałaby rady sobie z opieką nad nimi, nie tyle w sensie ubierania ich, wysyłania do szkoły, ale zwykłej troski, okazywania uczucia. Przecież Juan jest żywym przykładem jak ona bardzo jest skupiona na jednym. A może miał je wziąć ze sobą, odsunąć od matki, wynieść się i znaleźć sobie nową żonę i żyć jakby nie miał wcześniejszego życia? Moim zdaniem w parach jest tak, że pomiędzy nimi nadal jest uczucie, ale nie potrafią już ze sobą rozmawiać, bo cała złość między nimi siedzi, jednak bardzo często zostają ze sobą dla dzieci. Zresztą ja widzę, że Reinaldo kocha Elene, ale wkurza go i irytuję, jej wieczna i ta sama śpiewka (mnie zresztą też). Dla niej nie istnieje nikt z wyjątkiem Lucasa - i naprawdę trudno z taką osobą funkcjonować. Ja ze swojej strony ogromnie polubiłam Juana, widać, że to zagubiony, szukający najzwyczajniej w świecie uwagi (w szczególności matki), stąd ta niebezpieczna jazda na motorze, stąd inne sporty można by rzec wyczynowe, stąd mało myślenia. Dla mnie zachowanie Juana jest - w sumie jednym z najnormalniejszych, tak samo Reinaldo |
|
Powrót do góry |
|
|
Marzenka20 Mistrz
Dołączył: 06 Cze 2010 Posty: 17199 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa i okolice Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:11:22 15-11-16 Temat postu: |
|
|
W takim razie zdradę można usprawiedliwić bo jednak ją zdradzał i robi to przez wiele lat, nawet teraz mimo iż Elena powraca do życia... Wg mnie albo się jest razem w bólu i cierpieniu albo osobno. Dzieci niestety zawsze za to płacą. |
|
Powrót do góry |
|
|
Stokrotka* Mistrz
Dołączył: 26 Gru 2009 Posty: 17542 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:55:36 15-11-16 Temat postu: |
|
|
Ależ ja go w żadnym wypadku nie usprawiedliwiam, pisałam o tym zresztą wcześniej - jestem po prostu wstanie go zrozumieć i choć nie podoba mi się to, to rozumiem, że i on potrzebował kogoś bliskiego, musiał być twardy i nieustępliwy, żeby iść dalej, żeby się nie poddawać i żeby wręcz ciągnąć za sobą Elenę, ale on przecież też stracił syna. Elena się od niego odsunęła i bynajmniej nie mówię, że to jej wina, ale to też nie jest tak, że wskoczył do łóżka pierwszej lepszej, żeby rozładować swoje napięcie i szczęśliwie wrócić później do żony. I Twoim zdaniem to fair, że teraz skoro Elena powraca do życia, on ma tak po prostu wskoczyć z nią znowu w pełną relację, pomimo tylu lat w sumie obojętności, braku zainteresowania. A moim zdaniem życie nie jest takie proste, nie wszystko jest czarno-białe, nie usprawiedliwiam Reynalda, ale uważam jedynie, że jeżeli chce się być w związku czy małżeństwie, to obydwoje osoby muszą się starać Nie uważam, że zdrady można czymś wytłumaczyć, ale ona też bardzo często z czegoś wynika Ja lubię postać Reinalda, właśnie przede wszystkim dlatego, że to nie jest chodzący mąż-ideał, Elena wydaję się ... jak na ten moment strasznie zamknięta w swoim świecie, z lekka oderwana od rzeczywistości i nie chodzi mi o to, że jest szalona, ale o to że wszystko co wychodzi poza zasięg jej percepcji, jest po prostu przez nią odrzucane, a to mnie trochę irytuję |
|
Powrót do góry |
|
|
Marzenka20 Mistrz
Dołączył: 06 Cze 2010 Posty: 17199 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa i okolice Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:10:18 16-11-16 Temat postu: |
|
|
Ja nie potrafię zrozumieć, bo w sumie nie można tego zrozumieć gdy się nie przeżyło...mi po prostu się to nie podoba i masz rację co do Eleny. Wcześniej oglądając tego nie zauważyłam, ale po twoim wpisie rzeczywiście widzę, że wszystko inne przestało się dla niej liczyć oprócz Lucasa, nawet teraz tylko o nim myśli.
Co do odcinka to świetny tak jak i poprzednie. W trakcie zaczęłam podejrzewać że Reinaldo może stać za nowym Lucasem i faktycznie, ale zdziwiłam się, że tak szybko to pokazali. Wpadłam na to po tym jak Verona rozmawiał z Lucasem. Wszystko teraz współgra. Ponieważ Cardenas coś zaczął węszyć, Reinaldo dla uspokojenia sytuacji wymyślił całą tą mistyfikację i to niestety pozwala mi potwierdzić moje podejrzenia, że jednak ma on coś wspólnego z porwaniem syna. No bo gdyby chciał uspokoić żonę to mógł na to wpaść wcześniej nie? |
|
Powrót do góry |
|
|
Stokrotka* Mistrz
Dołączył: 26 Gru 2009 Posty: 17542 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 0:21:48 17-11-16 Temat postu: |
|
|
Mnie się też nie podoba, natomiast nie oceniam go surowo, bo nie wiem jakbym sama się w takiej sytuacji znalazła.
Jestem niesamowicie ciekawa całej kwestii z Reinaldem! Czemu znalazł "Lucasa", czemu zdecydował się na coś takiego. Nie byłabym skora zrzucania na niego winy za porwanie dziecka, bo co miałby na tym zyskać?! Zniszczeniem rodziny? Mam wrażenie, że on coś wie - może to, że Lucas zginął, może dowiedział się tego dawno, dawno temu, ale nie powiedział Elenie, bo to była jego wina (np. porwano go z jego powodu) i ona by mu nie wybaczyła, więc pozwolił jej tak żyć pomiędzy jednym stanem, a drugim. A teraz gdy sytuacja się skomplikowała postanowił przywołać Lucasa z zaświatów |
|
Powrót do góry |
|
|
Joyita Cool
Dołączył: 08 Sie 2016 Posty: 513 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 0:54:13 17-11-16 Temat postu: |
|
|
A więc Verona to tak zwany brudny glina… Czemu mnie to nie dziwi W sumie od początku podejrzewałam, że Reynaldo może mieć coś wspólnego z podstawieniem fałszywego Lucasa, ciekawe, czy jedynym jego motywem było to, że miał już dość snującej się po domu jak duch Eleny, jej kłótni z Catą i wybryków Juana.
Samego Juana mi naprawdę szkoda, ewidentnie nie miał go kto wychować, już nawet nie chodzi o to, że zabrakło mu matczynej miłości, ale przypuszczalnie też twardej ręki ojca. Rozumiem, że wspomnienie brata zatruło mu życie i odebrało dzieciństwo, ale jednak chłopak ma już ponad 20 lat, mógłby się nauczyć trochę hamować swoją złość. Podoba mi się jego relacja z tą młodą kucharko-kelnerką, dużo sympatyczniej przy niej wypada.
Coraz bardziej interesuje mnie postać Cardenasa, ciekawą ma relację z Manuelem, fajnie, że obaj panowie współpracują ze sobą przy poszukiwaniu Lucasa. Podobała mi się jego scena z Eleną, niby nic, ale jednak widać, że wzbudza w nim pewne emocje. Mimo wszystko wygląda mi na takiego, co wyżej ceni etykę pracy niż porywy namiętności Zresztą przypuszczam, że sama Elena pewnie jeszcze dłuugo nie zobaczy w nim ewentualnego obiektu romantycznego zainteresowania, o ile w ogóle.
Co do Manuela, to pozytywnie mnie zaskoczył, widać, że jest jednym z trzeźwiej myślących bohaterów. Fajnie, że nie podsyca jeszcze histerii Juana i nie wchodzi z nim we współpracę, tylko właśnie zwrócił się w stronę profesjonalisty, czyli Cardenasa. Sam zresztą też całkiem nieźle się odnajduje w roli detektywa. No i nie wpadłam jakoś wcześniej na to, że to on jest właścicielem rodzinnego biznesu i że tylko oddał zarządzanie nim zięciowi, co jak widać niekoniecznie wyjdzie mu na dobre. Teraz się nie dziwię, że Reynaldo znosił humory Eleny przez te wszystkie lata – poderoso caballero es don Dinero, jak to mawiał pewien poeta Chociaż mimo wszystko wciąż mam wrażenie, że jednak zależy mu na żonie i że zrobiłby wiele, żeby odzyskać "starą" Elenę.
Intryguje mnie ten facet od psa, czyżby pracował dla konkurencji Reynaldo? |
|
Powrót do góry |
|
|
Julita Mistrz
Dołączył: 11 Kwi 2013 Posty: 14972 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:58:16 17-11-16 Temat postu: |
|
|
Czyli już wiemy mniej więcej skąd ta cała mistyfikacja. Tylko co było na tym zdjęciu??
Też lubię Juana. W poprzednim odcinku troszkę zirytowała mnie Elena, która gadała że w końcu są szczęśliwą rodziną, a przed chwilą jej syn opuścił dom Jego cierpienie w ogóle nie zrobiło na niej wrażenia. Miałam wrażenie, że dla niej to tylko kaprys. Czy ona w ogóle z nim porozmawiała o tym wszystkim? Nie. Szkoda mi Juana
Stosunek Caty do "brata" jest bardzo niezdrowy. Myślała o nim w trakcie seksu z Martinem. |
|
Powrót do góry |
|
|
Luimelia Moderator
Dołączył: 31 Maj 2013 Posty: 55423 Przeczytał: 14 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Sosnowiec Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:52:58 17-11-16 Temat postu: |
|
|
no to wszystko wiadomo Lucas to nie Lucas tylko wszystko robota Reinaldo ;/ |
|
Powrót do góry |
|
|
Stokrotka* Mistrz
Dołączył: 26 Gru 2009 Posty: 17542 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:28:22 17-11-16 Temat postu: |
|
|
Avance kolejnego odcinka, gdyby ktoś był zainteresowany
https://www.youtube.com/watch?v=94lHO7I3pLo
Julita napisał: |
Też lubię Juana. W poprzednim odcinku troszkę zirytowała mnie Elena, która gadała że w końcu są szczęśliwą rodziną, a przed chwilą jej syn opuścił dom Jego cierpienie w ogóle nie zrobiło na niej wrażenia. Miałam wrażenie, że dla niej to tylko kaprys. Czy ona w ogóle z nim porozmawiała o tym wszystkim? Nie. Szkoda mi Juana
|
Mnie niestety trochę irytuję od początku, bo ciągle nie widzi, że z Juanem nie jest w porządku. Tak naprawdę nie obchodzi jej co mu jest i czemu się tak sprzeciwia, ale denerwują ją tylko to, że Juan nie jest z nimi i nie tworzy szczęśliwej rodziny, bo według niej największym problemem było zaginięcie Lucasa, a teraz już po sprawie
Kurczę, z drugiej strony nawet nie mam pojęcia co Juan mógłby zrobić, żeby do niej coś doszło strasznie mi go szkoda.
Ten odcinek trochę dla mnie słabszy. Nie lubię tej pani reporter, nie wiem skąd się wzięła i kompletnie jej nie ufam, do tego jest strasznie impertynencka |
|
Powrót do góry |
|
|
Marzenka20 Mistrz
Dołączył: 06 Cze 2010 Posty: 17199 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa i okolice Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:51:41 18-11-16 Temat postu: |
|
|
Dla mnie te 6 był słabszy. Miałam wcześniej skomentować, że Cata i Martin są słodcy razem, ale już mi przeszło po ich wspólnej nocy. Jeszcze na dodatek ona myślała o... bądź co bądź bracie. Nie wie, że to chore uczucie??? Wiem, że fascynacja jest silniejsza, ale przecież ma świadomość co wyprawia. Lucas z tą dziennikarką mi się nie podoba. W ogóle do siebie nie pasują, pod żadnym względem.
Dzisiejszy odcinek przywrócił akcję choć jestem zła na Juana. Po co mówi non stop Lili że jest ładna skoro to bez sensu. Robi jej nadzieje dla zabawy czy co?
Jej mówi że ładna a z Chloe na jej oczach potem się całuje.
Przyznam, że scena pojednania braci mnie poruszyła, chociaż znam prawdę.
Juan chyba wreszcie się złamał bo nie wyglądało to na jego kolejną sztuczkę. A na koniec najlepsze. Ja już zdążyłam zapomnieć o Tonym, a tu proszę...przyjechał. Zastanawiam się tylko skąd wiedział gdzie są Ayala skoro kolacja była u sąsiadów. Powinien wyczekiwać racze pod drzwiami Ayala... |
|
Powrót do góry |
|
|
Julita Mistrz
Dołączył: 11 Kwi 2013 Posty: 14972 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:23:58 18-11-16 Temat postu: |
|
|
Ta "dziennikarka" jest tragiczna
Marzenka20 napisał: | Dla mnie te 6 był słabszy. Miałam wcześniej skomentować, że Cata i Martin są słodcy razem, ale już mi przeszło po ich wspólnej nocy. Jeszcze na dodatek ona myślała o... bądź co bądź bracie. Nie wie, że to chore uczucie??? Wiem, że fascynacja jest silniejsza, ale przecież ma świadomość co wyprawia. |
Chyba sobie zdaje sprawę, bo jak już skończyli miała nietęgą minę, jakby napływały do niej wyrzuty sumienia, że myślała o Lucasie w trakcie, że w sumie podnieca ją jej brat
A ja już chyba jestem na straconej pozycji, bo nie lubię Lucasa I nie wyobrażam sobie aby po wszystkim Cata mogłaby z nim być. Nie ważne, że ma "swoje powody" dla których zgadza się uczestniczyć w tej mistyfikacji. Poza tym nie lubię go i chyba będę mu życzyć jak najgorzej
No i przybył ojciec Jeronimo. Wszystko bardzo szybko się dzieje, a serial z tego co wiem ma mieć 60 odcinków |
|
Powrót do góry |
|
|
Stokrotka* Mistrz
Dołączył: 26 Gru 2009 Posty: 17542 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:46:56 18-11-16 Temat postu: |
|
|
Marzenka20 napisał: |
Dzisiejszy odcinek przywrócił akcję choć jestem zła na Juana. Po co mówi non stop Lili że jest ładna skoro to bez sensu. Robi jej nadzieje dla zabawy czy co?
Jej mówi że ładna a z Chloe na jej oczach potem się całuje.
|
A czemu ma nie mówić? Moim zdaniem on traktuję ją jak fajną dziewczynę, lubi ją, czuje się dobrze w jej towarzystwie, ale jeszcze nie widzi w niej kogoś w kim mógłby się zakochać. Jakoś nie odczuwam, żeby on się nią bawił mówiąc, że ładnie wygląda i po drugie wątpię, żeby wiedział o uczuciu Lili do niego. Z drugiej strony jest z Chloe, więc się z nią całuję, nic w tym nadzwyczajnego.
Dla mnie ta "dziennikarka" także tragiczna. Zero jakiegokolwiek rozeznania, mam raczej wrażenie, że to zwykła harpia szukająca sensacji i wręcz żerująca na nieszczęściu innych. Zachowała się jak zwykła "krzykaczka" wparowując do tej sali i rzucając oskarżeniami
Julita i ja jakoś Lucasa nie polubiłam. Na ten moment jeszcze go nie skreślam, bo jestem ciekawa co dokładnie go przekonało (wiadomo, że coś z bratem, ale nie wiadomo dokładnie co), natomiast nie podoba mi się jego zachowanie
A ten dziadek i jego sprzęt w pokoju mnie rozbawił |
|
Powrót do góry |
|
|
Marzenka20 Mistrz
Dołączył: 06 Cze 2010 Posty: 17199 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa i okolice Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:22:50 18-11-16 Temat postu: |
|
|
A ja w przeciwieństwie do was dziewczyny może nie tyle lubię co budzi we mnie pozytywne uczucia ten rzekomy Lucas. Dla mnie on jest wplątany w tą sytuację, wziął w niej udział pod presją: Verona mu groził że zrobi z niego przestępcę itp Poza tym myśli o braciszku i pewnie wyczuł dla siebie szansę na odmianę życia na lepsze bo z tym Tonym to na pewno łatwo nie było.
Poza tym bezinteresownie obronił tego małego sąsiadów. Mi się wydaje ok tylko nie wiem jak z tego wszystkiego wybrnie bo to niezłe bagno.
Wracając jeszcze do Juana to może faktycznie chce być miły, ale takie komplementy co i rusz mogą być mylne i jak widać Lila tak je odbiera bo cieszy się na sam jego widok.
Ja nie wiem czemu ale chciałabym widzieć Elenę z Oscarem. Facet jest tajemniczy i bardzo mnie ciekawi co on kombinuje. Widać że się chce koło niej zakręcić. A Cardenas to dla mnie ciepłe kluchy. Jakiś marny z niego detektyw: Lucas go nakrył w galerii a dziś omal nie wpadł w biurze...hmmm |
|
Powrót do góry |
|
|
Julita Mistrz
Dołączył: 11 Kwi 2013 Posty: 14972 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 0:14:36 21-11-16 Temat postu: |
|
|
Stokrotka* napisał: |
Julita i ja jakoś Lucasa nie polubiłam. Na ten moment jeszcze go nie skreślam, bo jestem ciekawa co dokładnie go przekonało (wiadomo, że coś z bratem, ale nie wiadomo dokładnie co), natomiast nie podoba mi się jego zachowanie
|
Właśnie mam z nim problem, bo mi sam fakt że kłamie nie przeszkadza. Przecież wiedziałam co to ma być za historia, ale jest w nim coś co mnie denerwuje. Irytuje mnie sama idea, że może być z Catą. Nie przepadam za nim, jest jakiś taki... nie umiem tego nazwać, ale nie potrafię mu kibicować. |
|
Powrót do góry |
|
|
Marzenka20 Mistrz
Dołączył: 06 Cze 2010 Posty: 17199 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa i okolice Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:41:49 22-11-16 Temat postu: |
|
|
8 odcinek jakoś mi tak przeleciał, ale 9 o wiele lepszy. Dzieje się i to co nie miara. Ja lubię Lucasa i dziś miło mi się patrzyło na jego scenki z Lilą. A sam pomysł był słodki i fajnie, że Juan dobrze się już dogaduje z Lucasem. Ciekawi mnie jak poprowadzą jego wątek z Lilą. Byliby słodką parą. Chloe nie znoszę. Słodcy są też Cata z Martinem i jeśli o mnie chodzi to wolę ją z nim niż Lucasem i mam nadzieję że nie zrobią z Martina złego bo bardzo go lubię. Że też akurat on musiał przyłapać Reinalda z Paulą. Ma teraz niezły dylemat. Z jednej strony lepiej powiedzieć Cacie, ale z drugiej... to będzie cios! No i na koniec Elena z Oscarem. Domyślam się, że on nie ma dobrych zamiarów, ale czuję między nimi chemię i chciałabym żeby ich połączyli. Zdziwiło mnie, że Elena go nie odepchnęła tylko pozwalała się całować dalej... hmmm Już się nie mogę doczekać kontynuacji |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|