Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

El regreso de Lucas - Telefe/America
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 6, 7, 8 ... 11, 12, 13  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Telefe / Pol-ka
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Marzenka20
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 06 Cze 2010
Posty: 17199
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa i okolice
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 19:24:05 23-11-16    Temat postu:

10 odcinek też trzymał poziom! Wiemy już sporo o porwaniu Lucasa. A jednak Oscar! Gdyby Reinaldo wiedział, że szuka tak daleko a ma go tak blisko. Mi się wydaje, że Oscar nie zabił Lucasa tylko komuś go oddał i tak się zastanawiam czy to nie Ringo... Chociaż z drugiej strony. Myślałam, że chciał okraść firmę dla chorego ojca ale wychodzi na to że zatrudnił się po to by znaleźć dowody na przestępczą działalność firmy. Jego ojciec ma raka pewnie z powodu zatrucia tym co oni wywożą...
Elena podoba mi się z Oscarem choć to absurdalne ale mają chemię i mimo iż znam prawdę o nim to widzę ich razem. Wychodzi na to że będzie miała romans z porywaczem syna, który złamał jej życie a Rei to niestety nie jest świętoszek. Szkoda bo mam dość złych mężów. Podobał mi się rodzinny wypad a zwłaszcza jak Lucas opiekował się Catą. To było takie słodkie. I teraz z kolei widzę ją z nim bardziej niż z Martinem. Z Lucasem mają chemię...dziś miałam wrażenie że chętnie by się pocałowali. On zna prawdę ale ona...sądzi że to jej brat a mimo to myśli o nim w innej kategorii.
Odcinek zaskakujący. Kolejny ciekawy po którym mam ochotę na więcej!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Julita
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 11 Kwi 2013
Posty: 14972
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 11:21:58 24-11-16    Temat postu:

Mi też się podobał 10 odcinek

Gdyby Reynaldo wiedział jakiego słabego gracza wynajął do tej mistyfikacji Lucas przy wszystkich patrzy na Catę z rozdziawioną buzią, język mu sięga podłogi Przecież dobrze wie po co tam jest.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marzenka20
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 06 Cze 2010
Posty: 17199
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa i okolice
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 23:08:24 24-11-16    Temat postu:

Nikt nie zwraca uwagi na zachowanie Lucasa (oczywiście poza Reyem) bo sądzą że to braterska miłość, choć po dzisiejszym odcinku z Martinem chyba też coś się dzieje. Podczas kolacji robił wszystko żeby zdeprecjonować Lucasa... Nie podobało mi się to. Nie pasuje to do Martina. Myślałam, że jest inny. Dobrze, że potem zmądrzał, a widok Lucasa z Aną też na pewno go ukoił.
Lila wyglądała lepiej niż na co dzień ale ja nie podzielam zachwytu nad jej strojem. Wyglądała wulgarnie. Ringo to fajny chłopak. Chyba jest jednak prawdziwym Lucasem. No i wyjaśniło się kto porwał Lucasa, pytanie tylko co się potem z nim stało. Wg mnie żyje.
Dopiero 11 odcinków za nami a tu już tyle się wyjaśniło. Ciekawe co jeszcze mają w zanadrzu na kolejne 50 odcinków. Ja jestem zachwycona i ciągle czekam na dalsze losy. Najbadziej interesuje mnie wątek Juana z Lilą, co z tego wyniknie i też Eleny z Oscarem. Cardenas jak na razie nic nie wnosi. Dla mnie to taki typowy szaraczek.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
flo
King kong
King kong


Dołączył: 26 Lip 2013
Posty: 2384
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 1:55:18 30-11-16    Temat postu:

Hmm, jestem ciekawa, czy Lucas powie prawdę o sobie, i - o ile to zrobi - ile jej powie?
Ale przede wszystkim, czy "postawi na właściwego konia"?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marzenka20
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 06 Cze 2010
Posty: 17199
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa i okolice
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 11:05:09 30-11-16    Temat postu:

flo napisał:
Hmm, jestem ciekawa, czy Lucas powie prawdę o sobie, i - o ile to zrobi - ile jej powie?
Ale przede wszystkim, czy "postawi na właściwego konia"?


Widać, że się z tym bardzo męczy Scena z Chemo mnie poruszyła, zwłaszcza jak nazwał go kłamcą. To było smutne i przyznaję, że Pablo świetnie oddał te emocje. Dobry z niego aktor. Martin chyba nie będzie jednak uczciwy. Rozmowa z Reynaldo bardzo dziwna. Szkoda, bo myślałam że będzie w porządku. Podoba mi się rozwój relacji Lila-Juan. Zaskoczyła mnie swoim surfingiem. Nie spodziewałam się tego. Wychodzi na to że będzie odwrócenie ról i teraz to Juan będzie wzdychał... Końcówka 14 odcinka genialna. Ciekawe jak Paula się wytłumaczy Cacie. Swoją drogą nieźle się wygłupiła. Rey to znaczy też król więc pewnie Cata nie załapie że chodzi o jej ojca. Ta produkcja coraz bardziej się rozkręca. Bardzo mi się podoba. Jest zaskakująca.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jantar
Generał
Generał


Dołączył: 03 Mar 2007
Posty: 7796
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 4:01:21 01-12-16    Temat postu:

Dla mnie Martin od początku był śliski, więc mnie tu akurat nie zaskoczyła jego postawa. Potwierdzeniem była współna kolacja obu par i gimbazowe docinki do Pabla. Ja rozumiem zazdrosny, jakieś podświadome zagrożenie, ale deprecjonowanie rywala poprzez pokazanie jego braku kasy i życia bez kasy świadczy o nim, nie o rywalu. Coraz bardziej nie ufam Reinaldo i jego rzekomym dobrym intencjom podmiany, zresztą coraz mocniej nie lubię tej postaci, ale przyznaję, jest intrygująca.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marzenka20
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 06 Cze 2010
Posty: 17199
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa i okolice
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 9:42:19 01-12-16    Temat postu:

Hmmm Z początku też nie ufałam Martinowi, ale potem był spoko i myślałam, że scenarzyści choć raz dla odmiany nie zrobią z chłopaka protki tego złego...Cóż. Reinaldo od sceny w której pokazali że zdradza żonę stracił w moich oczach i teraz wręcz go nie znoszę. Uważam że mógł zająć się Chemo np wymyślić że to dziecko z fundacji i nie ma kto się nim zająć. Biedny malec.
Wczoraj Juan bardzo źle potraktował Lilę, ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. Mi się to podoba bo zupełnie się tego nie spodziewałam i w sumie to takie życiowe. Złościmy się na innych jakby mieli odgadnąć o co nam chodzi, domyślić się...Zaczęła mu się podobać to teraz mu przeszkadza, że gada z innymi i musi się wyżyć. Ciekawe co będzie dziś. Zaraz się za to zabieram
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Stokrotka*
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 26 Gru 2009
Posty: 17542
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 14:44:54 04-12-16    Temat postu:

Ależ Ana jest irytująca mówiąc szczerze szkoda, że nie została definitywnie zwolniona, tak naprawdę nic nie robi, a jej obsesja na punkcie Lucasa jest przerażająca - wszędzie jej pełno, zawsze ma coś do powiedzenia (niekoniecznie mądrego), a jej sposób bycia jest niesamowicie "duszący". Żyć człowiekowi nie daje
To dziecko jest cudowne! Nie bardzo przepadam za dzieciakami w telkach, ale to akurat jest niesamowicie słodkie
Jestem ciekawa kolejnego odcinka - dziadek w końcu powiedział Lucasowi, że zna prawdę na jego temat, a Elena dostała zdjecia Reynaldo całującego Paule, również i Lila poszła na całego - ale mówiąc szczerze wolałabym, żeby ona po prostu Juana olała, a nie wykorzystywała bogu ducha winnego chłopaka, któremu się spodobała, nic dobrego nie może jej to przynieść.
I ja wcześniej lubiłam Martina - wydawał się taki mniej więcej ok, chociaż nie lubię jak ktoś strasznie na kogoś naciska, a on niesamowicie naciskał na Catę. Natomiast teraz straciłam do niego resztki sympatii, jest strasznie śliski ja o dziwo nadal lubię Reynalda może to przez samego aktora
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marzenka20
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 06 Cze 2010
Posty: 17199
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa i okolice
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 23:32:15 05-12-16    Temat postu:

Stokrotka chyba mam rzadko podobne wrażenia jak twoje, ale tym razem w całości mogę podpisać się pod twoją wypowiedzią Mnie też Ana strasznie denerwuje. Myślę, że to taka jej maska bo w środku jest bardzo niepewna siebie. Nie można być przecież aż tak nietaktownym, namolnym i po prostu głupim...a może? Chemito jest uroczy i scenki z Cardenasem były genialne. Odwiedziny Verony wypadły komicznie ha ha ha Cardenas wreszcie pokazał trochę luzu, do tej pory był strasznie sztywny i najzwyczajniej w świecie nudny ale chyba powoli się nam rozkręci. Zaczynam go lubić, a Oscara już mniej. Porównanie Eleny z roślinami podobało mi się. Fajny motyw. Aż sama zaczęłam się zastanawiam jaki mógłby być mój odpowiednik. Na Martinie strasznie się zawiodłam, na Lili o dziwo też. Ostatnie rzecz jaką bym jej przypisała to zachowanie z poprzedniego odcinka. Zupełnie bez sensu i takie niedojrzałe. Uwielbiam za to Ringo i on jest moim ideałem i numerem 1 obecnie, pod każdym względem. Czekam na rozwój znajomości z tą ogrodniczką, której imienia nie pamiętam Co do Reya to Salvadora też strasznie uwielbiam i to od lat, dzięki Fiorelli, ale tutaj jego postaci nie znoszę. Strasznie mnie wkurza. Wyrasta nam na villana z prawdziwego zdarzenia Jak zwykle nie mogę doczekać kontynuacji. Jeszcze tylko kilka godzin ehhh
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Stokrotka*
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 26 Gru 2009
Posty: 17542
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 0:01:13 06-12-16    Temat postu:

Kiedyś musi nastąpić ten pierwszy raz
Wiesz co ja się sama nad tym zastanawiam - mam wrażenie, że ona taka po prostu jest. Trzpiotowata, głośna i namolna - a wszystko przez mamusie jest na dodatek strasznie ślepa i zapatrzona w siebie - chyba każdy na jej miejscu dawno zorientowałby się, że Lucas się od niej dystansuje, ale po niej spływa to jak po kaczce
Oj i ja się zawiodłam na Lili! Sądziłam, że najzwyczajniej w świecie Juana oleje - ona natomiast wpadła na "genialny" pomysł pocałowania jego kumpla i gdzie tu logika, gdzie tu sens?! Gdyby jeszcze ona naprawdę chciała stworzyć z nim związek, to ok, ale on go jedynie wykorzystuje by wzbudzić w Juanie zazdrość
Mnie natomiast Rey o dziwo nie wkurza może dlatego, że w większej ilości przypadków skłaniam się ku villanom niż postaciom pozytywnym - tak np. nadal Elena mi nie pasuje. Są chwile kiedy jest ok, a są chwilę kiedy się zastanawiam jakim cudem wszystko w jej głowie się ułożyło jak tylko znalazł się Lucas
Powrót do góry
Zobacz profil autora
flo
King kong
King kong


Dołączył: 26 Lip 2013
Posty: 2384
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 18:02:59 07-12-16    Temat postu:

Aj, no nie dadzą nam odetchnąć nawet na moment - avance odc. 21: https://www.youtube.com/watch?v=QWRjq15L7fo

Ja też lubię Reynalda - mimo wszystko. Nie na tyle, żeby go chcieć na koniec razem z Eleną, ale lubię ... hmm, a może właśnie na tyle, bo właściwie to Elenę lubię mniej niż jego
W sumie to nie ma chyba żadnej postaci, którą bym zdecydowanie nie lubiła; która samą swoją obecnością by mnie irytowała ... tak naprawdę, to to, co najbardziej w tym serialu cenię, to permanentne (ale nie męczące) uczucie, że nie wiadomo w jakim punkcie się człowiek znajduje, czy jakikolwiek element tej układanki znajduje się już we właściwym położeniu, czy na przykład postać, która wydaje się, że jest w "drużynie czarnych", zaraz nie zmieni barw ...
No i intryguje mnie, czy, i kto, może się jeszcze pojawić, bo jakoś ani Reynaldo, ani nawet Verona, nie wydaje mi się, że mieli coś wspólnego ze śmiercią Toniego.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marzenka20
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 06 Cze 2010
Posty: 17199
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa i okolice
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:16:33 07-12-16    Temat postu:

Stokrotka* napisał:
Kiedyś musi nastąpić ten pierwszy raz
Wiesz co ja się sama nad tym zastanawiam - mam wrażenie, że ona taka po prostu jest. Trzpiotowata, głośna i namolna - a wszystko przez mamusie jest na dodatek strasznie ślepa i zapatrzona w siebie - chyba każdy na jej miejscu dawno zorientowałby się, że Lucas się od niej dystansuje, ale po niej spływa to jak po kaczce
Oj i ja się zawiodłam na Lili! Sądziłam, że najzwyczajniej w świecie Juana oleje - ona natomiast wpadła na "genialny" pomysł pocałowania jego kumpla i gdzie tu logika, gdzie tu sens?! Gdyby jeszcze ona naprawdę chciała stworzyć z nim związek, to ok, ale on go jedynie wykorzystuje by wzbudzić w Juanie zazdrość
Mnie natomiast Rey o dziwo nie wkurza może dlatego, że w większej ilości przypadków skłaniam się ku villanom niż postaciom pozytywnym - tak np. nadal Elena mi nie pasuje. Są chwile kiedy jest ok, a są chwilę kiedy się zastanawiam jakim cudem wszystko w jej głowie się ułożyło jak tylko znalazł się Lucas



Serio? A myślałam, że to ja zwykle za tymi złymi jestem... Np w Los ricos no piden permiso sto razy wolę villanów od tych niby dobrych no ale akurat tamta produkcja jest specyficzna.
U mnie też Lila wiele straciła i niestety wątek który jeszcze kilka odcinków temu fajnie się zapowiadał wykrusza moje zainteresowanie. Na początku Lila była cicha i nieśmiała, a teraz wręcz przeciwnie i wydaje mi się to nie naturalne, razi mnie. Co do jej stylu ubierania to dla mnie wulgarny. Przestałam ją lubić. Na szczęście jest Ringo i bardzo liczę na wątek miłosny z Sofi. Oboje są tacy słodcy. Mieli ze dwie scenki a mnie zachwycili razem Dla mnie Rey i Verona stoją za zabiciem Tony'ego choć zastanawia mnie to że ktoś się pospieszył nim Verona dał rozkaz...Mały nieźle dziś przyciął Martinowi.
Ja mam postacie których nie lubię: Anę i Paulę. Obie irytują.
Elena o dziwo mnie nie wkurza, bardziej Rey.
Uwielbiam Cardenasa w nowym wydaniu. Chyba zaczyna podobać mu się opieka nad małym
Końcówka odcinka była mocna.
Ciekawe co wyniknie z wyznania Pabla no i boję się o Cardenasa...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
flo
King kong
King kong


Dołączył: 26 Lip 2013
Posty: 2384
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 15:56:30 08-12-16    Temat postu:

Jutro: https://www.youtube.com/watch?v=dskSCL3lgXA

Heh, zżera mnie ciekawość, czyje szczątki tam były pochowane - chyba są tylko dwie opcje: Lucasa, albo żony Oscara ... no i czy Reynaldo powie Veronie ...
Ja stawiam, że to była jednak żona Oscara ...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marzenka20
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 06 Cze 2010
Posty: 17199
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa i okolice
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 17:34:26 08-12-16    Temat postu:

flo napisał:
Jutro: https://www.youtube.com/watch?v=dskSCL3lgXA

Heh, zżera mnie ciekawość, czyje szczątki tam były pochowane - chyba są tylko dwie opcje: Lucasa, albo żony Oscara ... no i czy Reynaldo powie Veronie ...
Ja stawiam, że to była jednak żona Oscara ...


Myślę podobnie. Jeśli to prawda to prawdziwym potworem będzie Rey a nie Oscar. Ja myślę, że Ringo jest Lucasem i bardzo by mnie to ucieszyło bo obecnie najbardziej jego lubię i liczę na wątek miłosny z Sofi. Juan i Lila obecnie są żałośni. Elena i jej zachowanie w stosunku do Juana jest podłe. Szkoda mi go i nie dziwię się, że tak się załamał. Podobnie bym się poczuła. Współczuję mi takiej matki. Bardziej przejęła się Cardenasem niż własnym synem!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Stokrotka*
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 26 Gru 2009
Posty: 17542
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 23:56:13 08-12-16    Temat postu:

flo napisał:

Ja też lubię Reynalda - mimo wszystko. Nie na tyle, żeby go chcieć na koniec razem z Eleną, ale lubię ... hmm, a może właśnie na tyle, bo właściwie to Elenę lubię mniej niż jego


HAhaha! W 100% ja!

A mnie się wydaję, że oni z Reinaldo wcale nie zrobią potwora - tak naprawdę wszystko wskazuje na niego, na to że on jest największym kłamcą i oszustem, ale coś tak czuję, że może okazać się inaczej.

Zachowanie Eleny bez komentarza! Nie mogę już jej znieść! Nie dziwię się, więc że Reinaldo po prostu znalazł sobie kochankę. Rozumiem, że zaginięcie syna zniszczyła całe jej życie, ale przecież cokolwiek jej się złego nie przydarza to ona zajmuje się tylko sobą. Juan był przeszczęśliwy, że matka w końcu poświęci mu trochę zainteresowania, co wiecej dla niej zrobił tą wystawę! A ona tak po prostu go wystawiła i płakała sobie u Oscara, bo nie mogła patrzeć na Reinaldo! No trzymajcie mnie! Kto jej niby kazał udawać, że nic nie wie! Mogła zrobić afere na cały kraj, wyrzucić go z domu, a nie siedzieć cicho. Mam jej dość, bo wychodzi na to, że to jej problemy są najważniejsze, ona ani Caty ani tym bardziej Juana nie zauważa - co zresztą dowodzi scena, gdy Juan wraca do domu, a ona idiotycznie mówi do niego "przepraszam", jakby zapomniała go ze szkoły odebrać i jej obrona Lucasa nie, dla mnie to najgorsza postać! I już nigdy jej nie polubię.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Telefe / Pol-ka Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 6, 7, 8 ... 11, 12, 13  Następny
Strona 7 z 13

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin