|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Marzenka20 Mistrz
Dołączył: 06 Cze 2010 Posty: 17199 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa i okolice Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 12:10:40 31-01-16 Temat postu: |
|
|
Dios! Me asustaste. Al principio pense que se trataba de la pagina en youtube. Actualmente no puedo descargar por los problemas con la conexión del internet y tengo que esperar hasta martes. Ojala que no quiten los capitulos.
Me encanta la telenovela y quiero seguir viendola |
|
Powrót do góry |
|
|
syla6667 Arcymistrz
Dołączył: 16 Paź 2009 Posty: 30270 Przeczytał: 3 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdańsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:04:48 01-02-16 Temat postu: |
|
|
niestety dałam radę tylko ogarnąć dwa odc (9 i 10), za mało czasu za dużo telek i co najgorsze sesja ale za tydz ferie
Na chwilę obecną wkurza mnie najbardziej Marisa
Mam takie przeczucie, że kiedyś jak zginie/zostanie zabity Lisandro to te słowa Agustina o tym, że go zabije będą wykorzystane.
Stokrotka* napisał: | Mówiąc szczerze mocno irytuję mnie Rafael i to jego wiecznie prześladowanie Julii. | mnie też tym irytuje i mam nadzieję w chwili obecne, bo zobaczymy co tam nam dalej pokażą, że jak będą go parować ostatecznie z kimś to z Aną Lubię tą dziewczynę za jej bezpośredniość
Stokrotka* napisał: | Uwielbiam Antonio | ja również swoją skrytością i rozwagą chyba najbardziej mnie do siebie przyciąga |
|
Powrót do góry |
|
|
Stokrotka* Mistrz
Dołączył: 26 Gru 2009 Posty: 17542 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:53:05 01-02-16 Temat postu: |
|
|
No ja jestem na 8 - ten pocałunek Agustina i Eleny uwielbiam ich!
O dziwo Negro przestał mnie aż tak irytować natomiast Rafa ciągle jest tak samo nie do wytrzymania. O wiele bardziej widzę go z Aną - tak jak w tym jej wyobrażeniu. Nie wiem, ale jakoś wtedy był owszem zdecydowany, nieustępliwy, ale nie irytując-wkurzający
Także uwielbiam Antonio za tą skrytość - no i za to, że kiedy ma coś powiedzieć to to mówi zwięźle, nie przebierając w słowach i nie owijając w bawełnę - dzięki temu unika się wielu nieporozumień
Fajnie byłoby być na bieżąco, no ale co poradzić |
|
Powrót do góry |
|
|
Marzenka20 Mistrz
Dołączył: 06 Cze 2010 Posty: 17199 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa i okolice Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:29:06 02-02-16 Temat postu: |
|
|
Ja nadrobiłam odcinki, jeszcze tylko dzisiejszy mi został. Bardzo mi się podoba telenowela. Jest kilka wątków, które mnie do niej ciągną:
Oczywiście Julia i Antonio i tylko czeka jak on ją w końcu pocałuje, choć jak narazie dobry i przytulas jest.
Victoria i te jej riposty na Marciala. Świetne sceny z jej siostrą, aż sama się przestraszyłam Teresy gdy nagle stanęła przy jej samochodzie. Akcja z ożywieniem ciała komisarza też extra, nie spodziewałam się. Victoria nieźle zakpiła z Marciala ale ja też w sumie nie wiedziałam czy to prawda czy nie i mnie to strasznie nurtowało.
Eleny i Agustina nie trawię i szczerze to bardziej kibicuję Josefinie i Ivanowi w ich intrygach. Josefina jest świetna, akcja z prześcieradłami że niby z mężem w łazience a ta służka ma czelność się złościć, jakby to nie ona była kochanką tylko Josefina no i wkurza mnie za te nieznaczności z Lisandrem. Właściwie nic jej nie zrobił a ta siedzi cicho jak mysz pod miotłą i pozwala na insynuacje... Ma minę niewiniątka, nie dziwię się Josefinie że jej nie trawi bo ja też! W kółko gada że nie chce cierpieć a cały czas jest w pobliżu Agustina i się złości że jest z ... żoną!!!!
Oby Josefina zrobiła z nią porządek a ten Agustin to ciepłe kluchy. Kumpel mu ( rzekomo ) napastuje żonę a ten tylko go poprosił żeby się wyniósł. Taki z niego chojrak a boi się więzienia???!!!! |
|
Powrót do góry |
|
|
Stokrotka* Mistrz
Dołączył: 26 Gru 2009 Posty: 17542 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:31:26 02-02-16 Temat postu: |
|
|
Ja natomiast mam zdecydowanie odwrotnie. Jeżeli ktoś mnie wkurza bardziej od Rafaela swoim narzucaniem do Julii, to jest to własnie Josefina. Boże - jaka ta dziewczyna jest pusta i okropna. Jej wrogość względem Eleny wcale nie zaczęła się, gdy zobaczyła, że Agustin na nią leci, ona po prostu ma taki stosunek do ludzi ogólnie - traktuje ich jak swoje sługi tylko dlatego, że nie urodzili się na pieniądzach. Do tego te jej tanie intrygi z prześcieradłami czy chodzeniem do Eleny i zaznaczaniem swojego terytorium. Żałosne zachowanie - dla mnie nie ma nic gorszego niż kobieta chodząca za "kochankami" i próbująca im udowodnić, że to ona ma władzę, kiedy jej facet lata gdzie chce i z kim chce, zamiast ostro porozmawiać z nim. Też bym się wkurzała na miejscu Eleny, gdyby jakaś paniusia co i rusz dawała mi do zrozumienia, że jestem klasę niżej - tylko i wyłącznie dlatego, że sprząta mam wrażenie, że Elena wcale nie złości się za to, że Agustin jest z "żona" - w końcu głupia nie jest, wie że wzięli ślub, ale o to w jaki sposób tamta ją traktuję - co by nie powiedzieć kultury osobistej to ona nie odebrała.
Śmieszy mnie także jak bardzo Josefina powtarza, że z nimi wszystkimi już nie wytrzymuje i chce uciec, ale kochanek mówi jej o pieniądzach i nie obchodzi go jak się czuję do tego te jej "przedstawienia" rodzinne - i ona się jeszcze dziwi, że jej zdrowie nikogo nie obchodzi, skoro ich wszystkich traktuje okropnie i z wyższością ta dziewucha jak nikt działa mi na nerwy!
Co do Agustina - to jak dla mnie to nie są "ciepłe kluchy" - a raczej facet, które nie wie co robić. Mam wrażenie, że on zachowuję się tak nie bez przyczyny - to coś z jego rodziną, matką ma wpływ na to, że pije. Do tego wziął ślub z Josefą tylko i wyłącznie po to, by sięgnąć po pieniądze spadkowe - było to powiedziane w rozmowie z Antonio. To nie jest więc zachowanie faceta, który wie czego chce, który wie dokąd zmierza - on działa jak w amoku, robi co chce, nie patrzy na konsekwencje i jak na razie nie bardzo się odnajduję w tym co go spotyka. W dodatku - to jest chłopiec wychowany zapewne przez nianie - chuchano na niego i dmuchano, wyciągano go z każdych możliwych opresji - nic więc dziwnego, że boi się iść do więzienia. To się nie boi. Zwłaszcza, że on nie pamięta z tamtej nocy nic. Jak na razie to on jest szalenie zagubiony i już sam nie wie co robić, ale dla mnie to zdecydowanie nie "ciepłe kluchy". |
|
Powrót do góry |
|
|
Marzenka20 Mistrz
Dołączył: 06 Cze 2010 Posty: 17199 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa i okolice Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:44:03 02-02-16 Temat postu: |
|
|
No to jest ciekawie skoro mamy tak odmiennie zdania ale to dobrze, bo będziemy mogły sobie popolemizować. Zgodzę się, że Josefina traktuje pozostałych paskudnie i jest wredna, ale moim zdaniem Agustin wiedział co brał. Mógł sobie poszukać innej kandydatki skoro chciał spadku, nie miałby problemu ze znalezieniem innej, przyjemniejszej. Zgodzę się też że Elena jest zła bo Josefina ją szykanuje ale czemu to robi tak ostentacyjnie i agresywnie? bo cały czas przyłapuje ją z bądź co bądź swoim mężem. Porządna kobieta nie chowa się po kątach z mężem innej i nie całuje się z nim?!!! Wolałabym żeby Elena nie zgrywała świętoszki. Właśnie ta hipokryzja mnie w niej wkurza, bo gdyby była zwykłą omylną dziewczyną to inaczej bym na to patrzyła, ale ona uchodzi za niewiniątko, kreuje się na taką więc niech czyny to potwierdzają. Liczę na scenkę w której Josefina zdzieli ją w twarz. Może wtedy pokaże jakie z niej ziółko i coś się zacznie fajnego dziać a nie taka sierota ale bystra, sprytna. Tak ją teraz widzę. |
|
Powrót do góry |
|
|
Stokrotka* Mistrz
Dołączył: 26 Gru 2009 Posty: 17542 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:21:29 02-02-16 Temat postu: |
|
|
A moim zdaniem on właśnie nie wiedział. Już wiele razy powtarzał, że nie wie co się z nią stało, że się zmieniła etc. więc jak dla mnie ona "udawała" idealną kandydatkę na żonę, kobietę perfekcyjną pod każdym względem - wręcz idealną dla takiego faceta jak on. Rozrywkowego, ledwo stąpającego na ziemi, zależnego od swojej rodziny - rodziny, która kontroluje jego finanse.
Kurcze - nie wiem dla mnie Elena nie zgrywa świętoszki. Bardziej widzę w niej dziewczynę zagubioną - która wcale nie przyjechała zemścić się na ojcu, który zostawił jej matkę - wręcz skrzywdził - ale która chciała go poznać. Dlatego też tak na niego reaguję - wydaję mi się, że ona nie uwierzyła w 100% w słowa tej służącej, przyszywanej matki Rafy, że jest groźnym człowiekiem. Jak na razie ona nie wie jak się zachować w jego obecności - tym bardziej nie będzie latała i mówiła wszystkim, że to jej ojciec. W końcu to jeszcze bardziej by jej zaszkodziło. Z drugiej strony nie widziałam, by ona jakoś specjalnie chowała się z nim po kątach - wydaję mi się, że cała trójka jest bardzo świadoma sytuacji, w której Agustin nie traktuje Josefiny jako swojej żony - po prostu dlatego, że jej w ten sposób nie widzi i nawet milion papierów by tego nie zmieniło. Tu wychodzi jego niedojrzałość, wręcz szczeniackość - bo nie chce wziąć odpowiedzialności za swoje czyny, tylko od razu rozwiązać problem - wziąć rozwód, kompletnie nie zdając sobie sprawę z konsekwencji. Elena jest jako ta trzecia - jednak w większości sytuacji była wymuszana przez Agustina. Nie tłumacze jej - bo nie powinna robić sobie nadziei odnośnie żonatego faceta, ale jak to mówią serce nie sługa. Dlatego nie widzę w niej hipokrytki - tylko właśnie dziewczynę zagubioną wraz ze swoimi uczuciami, która zdaje sobie sprawę, że nie powinna się z nim spotykać, że powinna się od niego oddalić, ale nie jest wytrwała w swojej decyzji - cóż dla mnie to szalenie ludzkie, bo robię tak wielokrotnie |
|
Powrót do góry |
|
|
fanparejastierradereyes Dyskutant
Dołączył: 21 Lut 2015 Posty: 145 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 3:53:57 08-02-16 Temat postu: |
|
|
me hubiera gustado que josefina fuese buena y no tan mala como es...o que al menos se enamorase de juan y que cambiase por el pero esta visto que eso jamas sera...a josefina no le hara cambiar ni su futura hijo o hija... |
|
Powrót do góry |
|
|
mnu Komandos
Dołączył: 12 Wrz 2010 Posty: 759 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
|
Powrót do góry |
|
|
Stokrotka* Mistrz
Dołączył: 26 Gru 2009 Posty: 17542 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:25:07 16-02-16 Temat postu: |
|
|
Uhh zostały mi 4 odcinki do nadrobienia, no 5 z tym jutrzejszym, ale może mi się uda
Cóż może zacznę od głównej trójki - Rafa z tym swoim szczerym, sympatycznym wzrokiem dobija mnie raz za razem. Trochę ikry jego postać zyskuje w scenach z Aną, natomiast reszta scen jest dla mnie nie do przejścia, mam dość tej jego nijakości - bo dla mnie to nie jest cudowna szlachetność, prawdziwość, tylko właśnie mdłość, nijakość narzuca się Juli jakby nie mógł zrozumieć, że ona przecież ma swoje własne problemy! Mam dość jego zachowania, bo niby wszystko robi dla innych, ale jest w tym taki odpychający, że szok! Choć jeszcze w scenach z Agustinem mogę go znieść może dlatego, że Agustin podchodzi do życia żartując ze wszystkiego (to pewnie taka forma obrony przed własnymi problemami) i wtedy robi się trochę bardziej zabawnie.
Natomiast coraz bardziej podoba mi się duet Antonio&Julia może dlatego, że on przy niej nie wie jak się zachować, jest skrępowany, niepewny i czasami zachowa się czy powie coś co w normalnej sytuacji by nie powiedział ten duet zdecydowanie bardziej mnie kręci niż Rafa&Julio. Poza tym Antonio i Julio mają świetną piosenkę https://www.youtube.com/watch?v=cQOy0UXAxys
Jeżeli chodzi o trio Josefina-Agustin-Elena to no cóż ... nadal zachowanie Josefy mnie irytuje. Może dlatego, że pomimo jej wzniosłych słów o tym, że chce mieć spokój, by ciąża przebiegała spokojnie, to i tak sama ciągle szuka kontaktu z Eleną, ciągle szuka sytuacji by ją obrazić, pokazać swoją wyższość a ja po prostu nie znoszę kobiet, które zamiast rozprawić się z niewiernym facetem, to wyżywa się na jego kochance. Agustina nadal uwielbiam jak uwielbiałam każde jego zachowanie, każde słowo utwierdza mnie w przekonaniu, że on naprawdę ma duży problem, a to morderstwo które zostało mu wmówione to jedynie wierzchołek góry lodowej, a alkohol i zabawa ze wszystkiego to jedynie sposób, by zapomnieć o wszystkich swoich problemach. Elena zaczyna mnie trochę irytować - mam dość jej wiecznych łez, jęczenia nie da się tego znieść, niech ona wreszcie weźmie się w garść i przestanie drżeć na widok Lisandra
Ane to uwielbiam od początku i w jej przypadku podoba mi się wszystko |
|
Powrót do góry |
|
|
Marzenka20 Mistrz
Dołączył: 06 Cze 2010 Posty: 17199 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa i okolice Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:54:12 16-02-16 Temat postu: |
|
|
No ja też mam trochę do nadrobienia. Jestem na 18 odcinku. Co do Rafy to mam podobnie aczkolwiek czasem też mi trochę szkoda bo wzdycha do nauczycielki a ona ewidentnie go nie chce. No i nie podobało mi się jak on i ona byli niby zagrożeni przez Estebana a tylko Julii zaoferowali protekcję. Strasznie było widać taki podział na lepszych i gorszych. Julię zaprosili na obiad a gdy on przyszedł za sprawą Any już sie to nie podobało i nie mógł zostać mimo że on mieszka z nimi całe życie a Julia dopiero od niedawna no ale cóż... Wiadomo czemu Antonio to zrobił.
Mi się para Julia - Antonio też bardzo podoba i czekam niecierpliwie na jakieś fajne zdarzenie między nimi, najlepiej beso. Eleny jak nie znosiłam tak nadal nie znoszę i zastanawiam się ciągle co w niej widzi Agustin???? Ani za specjalnie ładna ani charakterem nie kusi. Przyszła do tego domu niby poznać ojca. Ok poznała i nie polubiła co było do przewidzenia, to co tu jeszcze robi? Rozumiem że czyha na bogatego panicza ale przecież wie że on ma żonę i dziecko w drodze i nie poświęci tego dla niej. No i wkurza mnie z tym że niby ją napastują, a to nieprawda! Najpierw Lisandro choć tylko ją przytrzymał bo jak zwykle się trzęsła a potem ten jego syn który też właściwie nic jej nie zrobił. Naprawdę uważa się za 8 cud świata??? Dla mnie ona jest bardzo przeciętna. No i Agustina też już nie lubię. Josefinę za to uwielbiam za tej je intrygi i to że pokazuje służącej jej miejsce...
A piosenki z telenoweli to:
Quien diria -Ricardo Montaner
Me enamore de ti - David Bisbal
Dos mundos - Luciano Pereyra
Niebawem pojawią się na moim chomiku |
|
Powrót do góry |
|
|
Stokrotka* Mistrz
Dołączył: 26 Gru 2009 Posty: 17542 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:11:21 16-02-16 Temat postu: |
|
|
No ja skończyłam dzisiaj na 19 odcinku
Mnie Rafy nie szkoda - sam siebie stawia w takiej, a nie innej sytuacji. Mógłby sobie wreszcie dać spokój z Julią, bo w końcu dobrze wie, że i jemu i jej przysporzy to jedynie kłopotów.
Natomiast jeżeli chodzi o ucieczkę Estebana to mnie nie dziwi fakt, że tylko ją zaprosili - w końcu to przecież ona mieszkała jedynie nie w tym samym budynku No i Estebanowi to właśnie o nią chodziło. Specjalnie mnie to nie zdziwiło. W 19 odcinku widać jeszcze mocniej podział na lepszych i gorszych.
Jeżeli chodzi o Josefę to ona jest dla mnie żałosna - tak samo jak jej intrygi i manipulację, bo widać niemal jak na dłoni, ze na Agustina to nijak działa. Mi się wydaję, że on już dawno ją przejrzał - doskonale wie kim ona jest. Poza tym pokazuję jak mało kulturalna i wychowana jest - a podobno szczyci się swoim "lepszym" pochodzeniem. Cóż dla mnie jest żałosną dziewczyną, która pragnie uwagi faceta, która nie bardzo się nią interesuję. Jednak rozśmieszyło mnie, gdy chciała pozbyć się "dziecka" spadając z konia, a okazało się, że realnie jest w ciąży
Ja tam wiem co Agustin widzi w Elenie - wydaję mi się, że wygląd nie jest najważniejszy, a ona daję mu właśnie to co Josefina nie potrafi - spokój wewnętrzy, umiejętność wysłuchania, poradzenia. Josefina jedyne co robi to wieczne, emocjonalne manipulację - czego on zresztą jest świadomy, bo nie urodził się wczoraj i pochodzi z rodziny która powiedzmy ... nie jest zbyt normalna. Elena to najszczersza rzecz w jego życiu - jedynie ona nie stara się w jakikolwiek sposób go wykorzystać, wpłynąć na niego, zyskać coś - jak całe jego otoczenie!
A jeżeli chodzi co ją tu jeszcze trzyma to moim zdaniem jest oczywiste - nie ma nikogo na świecie, nie ma gdzie się podziać, tutaj przynajmniej ma pracę, ludzi którzy ją wspierają, troszczą się o nią |
|
Powrót do góry |
|
|
Marzenka20 Mistrz
Dołączył: 06 Cze 2010 Posty: 17199 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa i okolice Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:42:10 16-02-16 Temat postu: |
|
|
Pewnie masz sporo racji w tym co piszesz ale ja jednak nie potrafię walczyć z moimi odczuciami i jakoś mnie ta szczerość Eleny nie przekonuje. Może dlatego że na siłę chcą zrobić z niej świętą której to nie wychodzi. Rozumiem że np może być nieśmiała czy coś ale kurcze żeby ktoś się zainteresował to nie wystarczy że na nią spojrzy...
Dla mnie ona jest mdła i jeśli już raz się zraziłam to ciężko będzie mi się do niej przekonać. W sumie to oboje są siebie warci.
A na Josefinę patrzę inaczej b wiadomo że nie jest tu od bycia tą dobrą i chyba z tym najbardziej się męczę, że Elena i Agustin mają uchodzić za tych dobrych ale ich postępowanie temu przeczy i są dla mnie zwykłymi hipokrytami. Nie lubię jak się ludziom mydli oczy. Teraz na tak wiele rzeczy jest wytłumaczenie czy przyzwolenie a gdzie jest godność, szacunek itp. Czy naprawdę nie można się opanować i trzeba ulegać emocjom nie licząc się z niczym ani nikim???
Piosenki już wrzuciłam więc jeśli chciałabyś pobrać to zapraszam tutaj:
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Stokrotka* Mistrz
Dołączył: 26 Gru 2009 Posty: 17542 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 0:12:22 17-02-16 Temat postu: |
|
|
Może właśnie ta różnica - ponieważ ja wcale nie patrzę na nich jako tych dobrych to są zwykli ludzie, którzy popełniają błędy, ulegają presji otoczenia czy chwilowym uniesieniom, czasami powiedzą za dużo, czasami przemilczą pewną ważną kwestię. Ale nadal ludzie. Nie lubię osobiście podziału na dobrych i złych, więc staram się ich nie dzielić.
Dla mnie Josefina nie jest zła - ona jest pazerna, nieprzyjemna w obyciu i szalenie wywyższająca się, pomimo tego że właśnie brak jej kultury osobistej, jakiejkolwiek empatii do innych czy choćby szacunku z tego prostego powodu, że ludzie z którymi rozmawia, codziennie przebywa to także ludzie i skoro nic jej nie zrobili to powinna się do nich odnosić z szacunkiem. Mistrzowska była dla mnie scena, w której Kuka zarówno Josefe jak i jej kochanka nauczyła trochę kultury osobistej!
Jeżeli chodzi o momentalne zainteresowanie Agustina Eleną to dla mnie powód był jasny - ona nie odnosiła się z wyższością, jakąkolwiek wściekłość za to, że stoi gdzie stoi. Wystarczyło, że z nią porozmawiał i wiedział, że jest szczera. I moim zdaniem to ta diametralna różnica pomiędzy nią a Josefą spowodowała, że się nią zainteresował.
Dalej idąc dla mnie Agustin to na razie nijak jest dobry - zachowuję się szczeniacko, bo wziął ślub i nie pomyślał o konsekwencjach, zamiast zająć się żoną chodzi za służącą i ją całuję, a do tego ma problem z samym sobą, swoim życiem i uzależnieniem od alkoholu. Właśnie to mnie chwyta w produkcjach argentyńskich, tu nie ma definitywnego podziału na dobrych i złych, a Agustin pomimo całej mojej sympatii do niego na razie zachowuję sie nieodpowiedzialnie. Jednak właśnie ta szczeniackość, nie możność pokonania swoich własnych lęków i problemów najbardziej mnie w nim ujmuje
I jeżeli już chcemy oceniać to najlepiej wszystkich tą samą miarą - bo niby czemu "zła postać" ma mieć przyzwolenie na wszystko ponieważ jest zła. Dla mnie to nadal jest postać, której decyzje należy w ten sam sposób oceniać - właśnie dlatego nie lubię Josefy. Szczerze bym jej współczuła, a może i nawet kibicowała, gdyby zachowywała się normalnie - gdyby zajęła się Agustinem jako zdradzającym mężem, a nie wyżywała się na jego "kochance", gdyby na każdym kroku nie pokazywała swojej wyższości i traktowała innych jak śmieci, które jedyne co mają robić w życiu to im usługiwać. Ona jest dla mnie szalenie odpychająca i w żaden sposób nie jestem wstanie jej współczuć, bo to właśnie jej pazerność i chęć pieniądza zaprowadziła ją do tego miejsca - miejsca, w którym nawet jej kochanek nie bardzo chce mieć z nią coś wspólnego
Jeżeli chodzi o czyny Agustina to jak już wcześniej wspominała, dla mnie on zachowuję się po prostu szczeniacko i nieodpowiedzialnie. On wcale nie wie co to znaczy ślub, małżeństwo, nie wie jakie konsekwencje się z tym wiążą, bo całe życie żył kilka metrów nad ziemią. Zresztą jego słowa o szybkim rozwodzie jedynie tego dowodzą
Luciano Pereyra - Dos Mundos https://www.youtube.com/watch?v=4GJg_B3LY04 wideo zawiera lokalizację z LRNPP
Już zaglądam |
|
Powrót do góry |
|
|
mnu Komandos
Dołączył: 12 Wrz 2010 Posty: 759 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|