Telenowele

Aurora · Wysłany: 0:53:48 01-02-11 Temat postu:

Nie, ja chcę Vicky z Ernesto, dla Martina może być ta dziewczyna, którą przyprowadziła jego matka(nie wiem kim ona jest).

Paro · Wysłany: 1:01:47 01-02-11 Temat postu:

Narin · Wysłany: 12:41:53 01-02-11 Temat postu:

Aurora · Wysłany: 18:57:26 01-02-11 Temat postu:

Niestety Vicky nie żyje i ją zamrozili. Wkrótce to im kapsuł braknie.

Paro · Wysłany: 20:07:51 01-02-11 Temat postu:

A w sumie to na co ona umarła? Ja nie oglądałam dzisiejszego odcinka.
Ciekawe czy ją wybudzą, pewnie tak, bo wątpię, żeby taką postać zlikwidowali z teli, a ja już wyobrażałam ją sobie z Martinem, ech

madziak690 · Wysłany: 1:53:44 02-02-11 Temat postu:

Oni ogólnie mają tam mnóstwo ludzi zamrożonych, a kapsuł pięć na krzyż

Vicky jak na razie zamrozili, więc nie wiadomo czy ją wybudzą. Paro, ona została otruta

No i pojawi się nowa zamrożona kobieta

http://www.youtube.com/watch?v=FzNqMFNRsjQ

Albo to jest matka Cesara, albo czyjaś babka, bo na oko to jest w wieku matki Vanessy - tylko trochę lepiej wygląda, bo jest zamrożona. No i podobno telka ma mieć 90 odcinków, a nie 130, bo spada oglądalność i już chodzą słuchy, że obetną ją o 40 odcinków. Ale ile w tym prawdy to się przekonamy

w sumie to jestem trochę zdziwiona, że raptownie wszyscy dowiadują się, że była tylko jedna Aurora, więc może ta mniejsza liczba odcinków to jednak prawda. Zobaczymy

sonsoles · Wysłany: 18:54:40 02-02-11 Temat postu:

Mam nadzieję że Aurora jednak będzie miała 130 odcinków a nie 90 :-(
Nie wiem czemu telenowela ma taką małą oglądalność, dla mnie jest rewelacyjna!
Każdy odcinek jest zaskakujący, nigdy nie wiadomo co się wydarzy, nie da się niczego przewidzieć. Cały czas coś się dzieje, a co najważniejsze nie ma zbędnych scen i zapychaczy (rozmowy służących, lub płacz głównej bohaterki przez 50 odcinków że On jej nie kocha),

Nie podoba mi się tylko że Aurora teraz jest z Lorenzo, jej historia z Martinem była o wiele ciekawsza.

MaI · Wysłany: 15:10:33 03-02-11 Temat postu:

madziak690 · Wysłany: 16:27:12 03-02-11 Temat postu:

sensoles, jak dla mnie telka trochę się zepsuła w środku, ale teraz widać, że jest ciekawsza, jak na początku. Ogólnie wątek z hipnozą był głupi, bo mogli dać, że Aurora sama zakochała się w Martinie i musi wybierać między nim, a ojcem. Lorenzo to w ogóle ma dziwną rolę, praktycznie z jego postacią nic się nie dzieje. No i nie wiem czemu nadal jest z Natalią, chociaż wie, że ona teraz jest kochanką Gustavo - znowu. Powinni się rozwieść tym bardziej, że Natalia stała się lepszą osobą, już nie kombinuje jak zniszczyć Aurorę. Także jest sporo wątków przeciaganych, jak dla mnie nie potrzebnie. Wątek trójki głównych bohaterów przy Cesarze i Blance też wypada blado

Paro · Wysłany: 18:42:03 03-02-11 Temat postu:

No bo ten Lorenzo to w tej telce mało dynamiczna postać jest w ogóle. Przy Martinie wychodzi na dużo starszego, a że Aurora wygląda na młodą, to tym bardziej on mi do niej nie pasuje, bo to taki wieeeelki, dojrzały misio jest w tej telce, dlatego Martin się przy nim wydaje dynamiczniejsza postacią, choć w sumie sam też nie jest do końca postacią z charakterem jako takim ostrzejszym, jednak ten młody wiek sprawia, że sie inaczej na niego patrzy.

Najbardziej żwawy i ruchliwy to tu jest Cesar

Ten to ma charakterek i w ogóle jest taki rozrywkowy, i nie płacze, ani nie smuci się tak często jak Martin. NO i ostatnio jak sobie poradził z tym chłopem! Nawet Martin tamtemu nie dał rady, a ten jak mu dowalił, jak zwierzak, ale seksowny zwierzak

madziak690 · Wysłany: 10:16:59 04-02-11 Temat postu:

Boże, nie wierzę w to, że uśmiercili Cesara

najpierw Vicky, a teraz on. Nie długo uśmiercą wszystkie postacie, które lubię

marii · Wysłany: 18:42:47 04-02-11 Temat postu:

Dokładnie. Wątki Aurora-Martin i Aurora- Lorenzo zaczęły mnie powoli denerwować. Sama Aurora nie wie czego chce i tak na dobrą sprawę bawi się Martinem i Lorenzo.
"Aurorę" oglądałam głównie ze względu na Blance i Cesara. Ich historia wydawała mi się ciekawsza i bardziej przyziemna. Uwielbiałam ich za wybuchowość i początkowe podchody. I gdy w końcu mogli być szczęśliwi twórcy tej telenoweli wkurzyli mnie jeszcze bardziej. Uśmiercili Cesara. Postać, którą lubiłam najbardziej.

I choć sama historia telenoweli jest ciekawa to nie wiem czy dalej oglądać "Aurorę"...

sonsoles · Wysłany: 19:03:44 04-02-11 Temat postu:

Moim zdaniem Cesar żyje i pojawi się w najmniej spodziewanym momencie.
Jednak wydaje mi się że Martin nie będzie z Aurorą, teraz między nimi nie ma już żadnej chemi....

marii · Wysłany: 19:28:56 04-02-11 Temat postu:

No tak też może być. Choć nie lubię tego typu rzeczy, że ktoś zmartwychwstaje to powiem szczerze, że w tym wypadku bardzo bym chciała, żeby Cesar żył...

sonsoles · Wysłany: 8:32:35 05-02-11 Temat postu:

Wiedziałam że Cesar żyje

chociaż kto wie czy przypadkiem jej się to nie wydawało, musimy poczekać do wtorku...
Po tym co widziałam w avance to chyba telenowela dobiega końca powoli. A jeśli Aurora i Lorenzo zostaną rodzicami to już Martin i Aurora napewno nie będą razem na końcu, a ich wątek i sceny najbardziej mi się podobały.